Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Słodkie słodkie czary

Słodkie słodkie czary vol. 4
Nośnik: DVD
Wydawca: Anime Gate
Data wydania: 14.03.2008
Odcinki: 19-22
Czas trwania: 98 min
Ścieżka dźwiękowa: japoński, polski
Napisy: polski
  • Licencja na wypożyczanie: brak
  • Dodatki: nieprzewijalne pasmo reklam, pocztówka
Okładka
Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Opis

Także czwarta płyta z serią o przygodach małych czarodziejek zawiera cztery odcinki i jest praktycznie pozbawiona dodatków, jeśli pominąć zamieszczoną oddzielnie czołówkę (określaną jako „Zwiastun”) oraz zwiastuny innych filmów dla dzieci firmy Vision. Okładkę i dołączoną do wydania pocztówkę zdobią tym razem Chocola i Vanille, w strojach „domowych” i w towarzystwie swoich maskotek. Tekst na tylnej okładce jest przynajmniej częściowo dostosowany do tego woluminu, zawierając półzdaniowe zapowiedzi odcinków. Towarzyszy im kilka kadrów, z których dwa większe rozdzielone zostały niespolszczonym tytułem oryginalnym – Sugar Sugar Rune – niepojawiajacym się w żadnym innym miejscu.

Zamieszczone tu historie niestety niewiele popychają główne wątki – czyli rywalizacji bohaterek z jednej strony, a tajemniczego Pierre'a z drugiej. Miłość za jeden gryz – zakochana Blanca opowiada o chwilowym zauroczeniu, jakie snobistyczna pomagierka Vanille przeżywa… właścicielem sklepu z serami. Po raz pierwszy mamy okazję zobaczyć, że – jak się okazuje – może ona także przybierać ludzką postać. Czy jednak romans myszy i człowieka to nie jest lekka przesada? Jednym z bardziej udanych odcinków komediowych jest Urocza kandydatka na czarownicę!, czyli historia o tym, jak Chocola przez własną nieostrożność zyskuje zafascynowaną jej umiejętnościami kilkuletnią wielbicielkę, która koniecznie chce sama nauczyć się czarów. Niestety, odcinek psuje stosunkowo słaba i zbyt sentymentalna puenta. Magiczna filiżanka pełna snów to kolejny z odcinków poświęconych perypetiom związanym z zamówieniami z magicznego katalogu wysyłkowego. Tym razem jest to filiżanka pozwalająca zajrzeć do snów pijącej z niej osoby. Chocola ma nadzieję wykorzystać zdobyte informacje w celu skuteczniejszego łowienia męskich serc – w sumie jednak kończy się na szybkim przeglądzie skrywanych marzeń ważniejszych postaci serii. Tu jednak na scenie pojawia się Pierre. Jakie marzenia senne kryje – i czy wchodzenie do ich świata na pewno jest bezpieczne? Wreszcie odcinek 22 pyta: Chocola i Vanille w miłosnym trójkącie? i prezentuje rywalizację obu dziewczynek o serce starszego kolegi – a może, dokładniej mówiąc, wysiłki Chocoli w celu zwrócenia na siebie uwagi zajętego wyłącznie nauką prymusa.

Jak widać, nie otrzymujemy tu żadnych przełomowych wydarzeń – ot, ciąg dalszy codziennych perypetii magicznych bohaterek. Muszę powiedzieć, że zdecydowanie poprawia się jakość dubbingu. Nadal niestety nie można dowiedzieć się, jak nazywają się odtwórcy poszczególnych ról (obsada jest podawana tylko łącznie), ale aktorka odtwarzająca Chocolę coraz lepiej radzi sobie ze swoim zadaniem – a ponieważ z reguły ma najwięcej do powiedzenia, podnosi tym poziom całości. Poza tym są górki i dołki: Duke brzmi dobrze, ale już Blanca w poświęconym jej odcinku była dość męcząca – jednak czym innym były krótkie wypowiedzi, a czym innym – dłuższe dialogi z jej udziałem. Nadal jednak najpoważniejszym problemem są głosy męskie, szczególnie Pierre'a i Robina. Próby naśladowania poważniejszego brzmienia, jakie miały w japońskim oryginale, brzmią sztucznie i sztywno, jak recytowane z kartki kwestie. Trzeba też zauważyć, że – co jest częstym problemem – aktorzy w polskiej wersji nie najlepiej radzą sobie z klasycznie japońskimi imionami i nazwiskami. Inna rzecz, że w tej akurat serii imiona takie stanowią zdecydowaną mniejszość, więc i przesadnie zmiękczona wymowa „sh” jako „si” tak bardzo nie przeszkadza.

Skrypt dubbingu i napisów różni się w formie, ale zasadniczo zachowuje podobną treść. Znalazłam tylko kilka literówek w napisach (np. Yosiyuki zamiast Yoshiyuki, ti zamiast to), nie były to jednak poważniejsze usterki. Nie ręczyłabym jednak za stuprocentową zgodność z oryginałem – czasem tekst wypowiadany przez postacie nie pasuje do malujących się na ich twarzach emocji. W jednym miejscu natomiast złapałam wyraźne przekręcenie: w odcinku 20. mała Sofia według napisów pyta Chocolę „Czy to była magiczna sztuczka?” powodując tym jej panikę. W oryginale jest to twierdzenie, i to przeczące: dziewczynka triumfalnie oznajmia „To nie była magiczna sztuczka!” rozbijając tym samym wyjaśnienie, którego zamierzała jej udzielić przyłapana czarownica. Nie umiem też odkryć, dlaczego Woo w napisach jest podawany jako Houx – prawdopodobnie jest to lepsza transliteracja wersji oryginalnej, ale drastycznie odbiega od słyszalnej w obu wersjach językowej wymowy.

Avellana, 22 maja 2008
Recenzja anime

Wydane w Polsce

Nr Tytuł Wydawca Rok
1 Słodkie słodkie czary vol. 1 Anime Gate 2007
2 Słodkie słodkie czary vol. 2 Anime Gate 2007
3 Słodkie słodkie czary vol. 3 Anime Gate 2008
4 Słodkie słodkie czary vol. 4 Anime Gate 2008
5 Słodkie słodkie czary vol. 5 Anime Gate 2008
6 Słodkie słodkie czary vol. 6 Anime Gate 2008
7 Słodkie słodkie czary vol. 7 Anime Gate 2009