x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Sądziłam, że ta kinówka będzie o wiele lepsza od pierwszej i zasiadłam do niej z ciekawością. Początek był nawet okey, pokonanie Naraku troszkę blade, ale uszło. Potem było gorzej… Wyłączyłam po 50 minutach, dokończyłam dopiero następnego dnia. Naprawdę mnie to nudziło, sama nie wiem, czemu. Chyba brakowało mi tutaj jakiegoś „złego” w postaci męskiej, wrednego ze swoim „mhrocznym” śmiechem. Kaguya wypadła moim zdaniem źle, chociaż brawa za wplecenie do historii wątku z legendy. Plusami były dla mnie sytuacje Sango x Miroku, kliknij: ukryte jak chciał ją pocałować, czy postanowił na przywitanie ją trochę pomacać. „Pocałunek w zęby” mi się nie podobał. Wolę relacje Kagome i Inuyashy z oryginalnej serii. Ps. No i gdzie Sesshoumaru?! ;)
A
Marta
21.08.2009 11:33 zawiedziona...?
Nie gadajcie, z animacją jest lepiej niż w pierwszej kinówce, bo tam to był dramat!!!!!
Generalnie się zawiodłam, spodziewałam się po tym co słyszałam i czytałam że będzie lepiej, obiło mi się o uszy że to najlepszy film, uzupełnienie wątku miłosnego, że warto obejrzeć na końcu po całej serii. Więc czekałam!!! Nie wiem, czegoś mi tu zabrakło, pocałunek pocałunkiem, Kagome zawsze była uczuciowa, ale ze strony Inuyashy dalej panuje zima, poza dwoma zdaniami!!! Cały film on gdzieś leci, ale bardziej ma na uwadze bijatykę niż to że ma komuś pomóc! To w movie I już jakoś bardziej mi to grało. Dobra, nie będę się już pastwić, ci co kochają Inu i tak film obejrzą.
Rewelacyjnie natomiast wypadł motyw legendy i projekty graficzne Kaguyi i jej pałacu, zresztą podobnie jak w całej serii poziom graficzny świetny, poza może projektami głównych postaci. Ech, a do tego wrednego Naraku, to już cierpliwość straciłam, niech go ktoś wreszcie załatwi.
Plusem dla mnie jest też to, że w zasadzie prawie nie widać Kikiyo. Placze się tylko chwilkę. Przez chwilkę jeszcze krótszą niż ona plącze się Sesshoumaru – po to żeby wypowiedzieć jedno zdanie w scenie z Kikyio. Bez sensu zresztą. Nie wiem po co to.
Obejrzeć, owszem, warto, chociażby dla tej jednej sceny Inu – Kagome (bez dalszych konsekwencji jakichkolwiek), ale dla mnie osobiście mogłobyby być lepiej (wspominając choćby sceny w podobnym klimacie z serii).
A
Scarlet
24.05.2007 18:17 Super ^-^
Anime, które moge oglądać kilka razy dziennie a nigdy mi się nie znudzi :)Doskonale ukazana walka z Książniczką ... Doskonały humor ...Jak dla mnie 11/10 :]
A
Mana
2.05.2007 20:29 Bajer !
Kliamt filmu jest niesamwity. ta elgenda tak ładnie wpleciona. Walka z księżnickzą Kaguyą,a do tego humor…obejrzałam wiele razy.
R
Kagome
3.03.2007 19:47 Świena!
Zgadzam się całkowicie z opinią recenzenta :) Bardzo dobra kinówka, lepsza od poprzedniczki pod każdym względem(Kikyou często nie występowała <D) Powinno się ją obejrzec po 60 odcinku, po tym, jak Kohaku ma wyprany mózg ze wspomnień, bo wtedy są i Kanna i Kagura
A
Iza
26.12.2006 21:08 jfztf
Film mi sie podonal. Spodobala mi sie wizja zycia naszych bohaterow po pokonaniu naraku. „Pokonalismy naraku to co teraz bedziemy robic?” Zastanawiam sie jak w anime do tego dojdzie o ile w ogole(jestem na 90 odcinku woec nie wiem, ale podobno koniec serii niczego nie wyjasnia). Oszpecone zostaly twarze naszych bohaterow zwlasza Kagome i Inuyasha, ale to tylko moje zdanie. Pomysl na fabule byl calkiem fajny. Film godny obejrzenia.
A
Salva
5.12.2006 08:21 Gdzie się podziały... tamte postaci ....?
A ja się będę czepiać jak cholera „kosmetycznych” przeróbek postaci. Dla mnie to nie jest Inuyasha, Kagome czy Sesshomarou tylko jakieś dziwne nie wiadomo skąd wzięte dzieciaczki. Mogłam oglądać dowolnie kiepskie jakościowo odcinki, nie przeszkadzało mi to. Ale jak siadłam do pięknego jakościowo filmu i przyjrzałam się postaciom prawie spadłam z krzesła. Jak można im to było zrobić ?! Zresztą to samo wydarzyło się w 3 kinówce. Tragedia. Ja się bardzo przywiązuję do wyglądu i głosu postaci, i po 167 odcinkach Inuyashy chyba każdy by się przywyczaił, dla mnie nie do zniesienia jest fakt że ktoś tak zmasakrował te postacie. Nie mogłam się oprzeć wrażeniu że to są dzieci i przez pomyłkę wpuszczono je na ekran, jak Miroku jak zwykle zrobił Sango to czego nie powinien zamiast ataku śmiechu poczułam się zniesmaczona… Co do fabuły itd to też mam spore zastrzeżenia. Mnie się wątek romantyczny, który się przwija nieustannie podobał właśnie dlatego że był nienachalny i związek Inu&Kagome istniał w sferze bardziej duchowej. Ich relacja mnie zachwyciła ( przypomnę że Inuyashę oglądałam po Fushigi Yuugi więc miałam mały uraz )bo nie polegała na ckliwych scenkach ( do których nawiasem mówiąc Inu nadawałby się tak samo jak do baletu… )tylko na okazywaniu sobie uczuć ( o rany, Inu i okazywanie uczuć… ) w ten sposób, że się zwyczajnie o siebie chorobliwie wręcz troszczyli ( i mam tu na mysli nawet osuwari, tzn czasami… ). Ogółem film mi się zupełnie nie podobał. Zepsuto w nim tak fantastyczne charaktery postaci, wygląd też. Dla mnie ten film nie istnieje.
EDIT:
Ops zapomniałam napisać, relacja Inuyasha & Kagome podobała mi się w serii nie w kinówkach !
Scalono komentarz
Moderacja
A
Majin _uQuad
19.08.2006 11:53 hm
Kinowka jest swietna, zgadzam sie z ocena :) I precz od dramatycznych momentow, bo byly swietne. ;]
A
wujejk
18.08.2006 23:17 ocena
zazwyczaj wszystkie anime które mi sie podobają są „jechane” przez recenzentów a tutaj wysokie noty a film nie zachwyca. moim zadnie zasluguje na 7+/8 ale nie wiecej.
Reklama drugiej kinówki w anime zaczyna lecieć około 90 odcinka i tak zaczełam ogladać ten movie (jestem w trakcie ogladania serii TV). Nie miałam problemów z rozpoznaniem kto, czemu i jak. Niesamowite są sceny animacji, walk. Po prostu świetne. Od samego początku zresztą jesteśmy wciągnieci w akcję. Pare dramatycznych scen, mimo swojej dramatycznosci, wywołało u mnie napad śmiechu :-) Ale mimo to uważam, że film jest bardzo udany. Fani Inu – ogladać :>
No i jest pocałunek na który czekałam…nie zebym jakas niewyzyta była no ale raz musi byc. Kinówka mi sie bardzo podobała zapewne nawet jakby mi sie nie podobała to by sie posobała…cos w tym stylu
A
kethana7
6.03.2006 20:29 zawiedziona
Szczerze powiedziawszy zawiodłam się. Po przeczytaniu recenzji spodziewałam się czegoś lepszego. Film jest dość przewidywalny, już na początku można się domyślać, że pokonanie Naraku cosik za łatwo poszło i chyba na końcu będzie chwyt ala Gandalf. No ale i tak polecam, bo cokolwiek by to nie było a jest tam Inuyasha warte jest obejrzenia:P
R
Azag
8.02.2006 23:29 Dodatek
Można by jeszcze w tej recenzji dopisać, że ten film powinno się obejrzeć conajmniej po 54 odcinku, żeby mieć pełną jasność tego co Ci bohaterowie tam robią i dlaczego. Bo na przykład ja obejrzałem go po 52 i nie wiedziałem czasami co ten Inuyasha tak właściwie robi
Film mnie zawiódł
Wyłączyłam po 50 minutach, dokończyłam dopiero następnego dnia. Naprawdę mnie to nudziło, sama nie wiem, czemu. Chyba brakowało mi tutaj jakiegoś „złego” w postaci męskiej, wrednego ze swoim „mhrocznym” śmiechem. Kaguya wypadła moim zdaniem źle, chociaż brawa za wplecenie do historii wątku z legendy.
Plusami były dla mnie sytuacje Sango x Miroku, kliknij: ukryte jak chciał ją pocałować, czy postanowił na przywitanie ją trochę pomacać. „Pocałunek w zęby” mi się nie podobał. Wolę relacje Kagome i Inuyashy z oryginalnej serii.
Ps. No i gdzie Sesshoumaru?! ;)
zawiedziona...?
Generalnie się zawiodłam, spodziewałam się po tym co słyszałam i czytałam że będzie lepiej, obiło mi się o uszy że to najlepszy film, uzupełnienie wątku miłosnego, że warto obejrzeć na końcu po całej serii. Więc czekałam!!! Nie wiem, czegoś mi tu zabrakło, pocałunek pocałunkiem, Kagome zawsze była uczuciowa, ale ze strony Inuyashy dalej panuje zima, poza dwoma zdaniami!!! Cały film on gdzieś leci, ale bardziej ma na uwadze bijatykę niż to że ma komuś pomóc! To w movie I już jakoś bardziej mi to grało. Dobra, nie będę się już pastwić, ci co kochają Inu i tak film obejrzą.
Rewelacyjnie natomiast wypadł motyw legendy i projekty graficzne Kaguyi i jej pałacu, zresztą podobnie jak w całej serii poziom graficzny świetny, poza może projektami głównych postaci. Ech, a do tego wrednego Naraku, to już cierpliwość straciłam, niech go ktoś wreszcie załatwi.
Plusem dla mnie jest też to, że w zasadzie prawie nie widać Kikiyo. Placze się tylko chwilkę. Przez chwilkę jeszcze krótszą niż ona plącze się Sesshoumaru – po to żeby wypowiedzieć jedno zdanie w scenie z Kikyio. Bez sensu zresztą. Nie wiem po co to.
Obejrzeć, owszem, warto, chociażby dla tej jednej sceny Inu – Kagome (bez dalszych konsekwencji jakichkolwiek), ale dla mnie osobiście mogłobyby być lepiej (wspominając choćby sceny w podobnym klimacie z serii).
Super ^-^
Bajer !
Świena!
jfztf
Gdzie się podziały... tamte postaci ....?
EDIT:
Ops zapomniałam napisać, relacja Inuyasha & Kagome podobała mi się w serii nie w kinówkach !
Scalono komentarz
Moderacja
hm
ocena
Warto obejrzeć
Ładnie..pieknie...wyśmienicie
zawiedziona
Dodatek