Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

7/10
postaci: 6/10 grafika: 6/10
fabuła: 7/10 muzyka: 8/10

Ocena redakcji

7/10
Głosów: 5 Zobacz jak ocenili
Średnia: 7,20

Ocena czytelników

7/10
Głosów: 54
Średnia: 7,2
σ=1,21

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (Akira)
Więcej kadrów

Wylosuj ponownieTop 10

Cyber City Oedo 808

Rodzaj produkcji: seria OAV (Japonia)
Rok wydania: 1990
Czas trwania: 3×40 min
Tytuły alternatywne:
  • サイバーシティ OEDO 808
Postaci: Androidy/cyborgi, Przestępcy; Miejsce: Japonia; Czas: Przyszłość
zrzutka

Nieco leciwa, ale wciąż mająca styl cyberpunkowa miniseria.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja / Opis

Rok 2808. W związku ze wzrostem przestępczości w futurystycznym mieście Oedo, lokalny szef policji decyduje się na stworzenie nowej jednostki, w której służyć będą byli przestępcy. W zamian za złagodzenie astronomicznie wysokich wyroków (sięgających często kilkuset lat), panowie bandyci mają teraz łapać tych, którzy niegdyś byli ich kamratami. Tylko szaleniec uwierzyłby, że takie indywidua nie zapragną skorzystać z okazji i wyrwać się na wolność, toteż każdemu z „policjantów” zakłada się na szyję specjalną obrożę. Szef policji może w dowolnej chwili ją zdetonować, pozbawiając zbuntowanego delikwenta krnąbrnej łepetyny. Tak więc, chcąc nie chcąc, nowi policjanci muszą starać się najlepiej, jak potrafią. Każdy złapany przestępca to kilka lat mniej do odsiadki i coraz bliższa perspektywa wolności. Każda spaprana misja to efektowna dekapitacja. Wielkiego wyboru nie ma, prawda?

Sengoku, Gogol i Benten byli jednymi z tych, którzy otrzymali taką ofertę. Każdy z nich miał do odsiedzenia od jakichś 400 do 300 lat, co w praktyce oznaczało dożywocie. Ich bezpośredni przełożony, Juzo Hasegawa, ma do swoich podwładnych dość niejednoznaczny stosunek. Z jednej strony nie ma skrupułów, by motywować ich do lepszej pracy uruchamianiem czasowego detonatora obroży („macie, chłopcy, godzinę na wykonanie tego zadania, albo pożegnajcie się z głowami”), z drugiej potrafi stanąć murem za „psami”, jak zwykle nazywa się cyberpolicjantów. Co zaś należy do ich obowiązków? Jeśli staje wam przed oczami major Motoko i jej podobni, to nie jesteście daleko. Cyberpolicja zajmuje się w Oedo praktycznie wszystkim, od morderstw po włamania komputerowe. Każdy z bohaterów ma swoją specjalizację. Sengoku to luzak, nieco przypominający Spike’a Spiegela (albo, biorąc pod uwagę czas powstania anime, Ryo Saebę z City Huntera), a przy tym świetny strzelec. Gogol to mięśniak­‑intelektualista, który z równym wdziękiem potrafi przełamać zabezpieczenia komputerowe, jak i gołymi rękami walczyć z robotem. Benten zaś to tajemniczy androgyniczny zabijaka, którego ulubioną bronią jest tnąca wszystko nić, wysuwana z noszonego na palcu pierścienia. Towarzyszy im Varsus, sympatyczny robocik, patrzący na wszystko przez pryzmat matematycznej logiki („«Fuck off»? «Fuck» oznacza «kopulować», ale zupełnie nie rozumiem kontekstu, w którym go użyłeś”).

Anime liczy trzy odcinki, w każdym zaś główną rolę ma jeden z bohaterów. Wirtualna śmierć to historia zamachu na najwyższy w Oedo budynek, będący także kwaterą cyberpolicji. Sengoku ma za zadanie powstrzymać hakera, który przełamał wszystkie zabezpieczenia systemu i szykuje się do rozwalenia drapacza chmur. Sprawa, na początku dość typowa dla takich serii, stopniowo coraz bardziej się gmatwa. Wszystko zaś przy akompaniamencie muzyki działek wielkiego kalibru. W Psychicznej śmierci Gogol, ratując przyjaciółkę z dawnych czasów, podpada siłom specjalnym, które wysyłają za nim swoją nową zabawkę – cyborga, który docelowo ma zastąpić cyberpolicjantów. Prowadzone równolegle przez Bentena i Sengoku śledztwo ujawnia, że intryga śmierdzi znacznie mocniej, niż się z początku wydawało. Trzeci odcinek, Żądza krwi, zaczyna się od morderstw, których ofiarom wyssano krew. Czy w Oedo pojawił się wampir? W tym śledztwie popisową rolę ma Benten, z udziałem którego zobaczymy podwójne, dość ponure jednak love story.

Co jest w Cyber City Oedo 808 charakterystycznego? Otóż w każdym odcinku prędzej czy później pojawiają się wątki odchodzące nieco od stereotypów cyberpunku, sięgające zaś tematów, jakimi niekiedy zajmowali się Fox Mulder i Dana Scully. Dzięki temu seria wydaje się dość świeża, nawet biorąc pod uwagę, że powstała w czasach, kiedy cyberpunk zaczynał dogorywać. Duchy, wampiry i tym podobne atrakcje pokazują, że jednak twórcy anime mieli jakiś pomysł, aby wyrwać się z kanonów. Całość jednak, co ciekawe, osadzona jest w quasi­‑technologicznych realiach. Co więcej, nie wszystko zostaje wyjaśnione do końca, nie od dziś wiadomo, że „the truth is out there”. Ponadto trudno nazwać trójkę protagonistów typowymi bohaterami. Pod wieloma względami to wręcz antybohaterowie, którzy robią to, co robią, z przymusu, a najchętniej zwialiby spod opiekuńczych skrzydeł cyberpolicji i wrócili na ścieżkę zbrodni (a gwarantuję wam, że wyroków dorobili się za przestępstwa poważniejsze niż ściąganie anime i plików mp3 z sieci). Po „jasnej stronie mocy” trzyma ich tylko wybuchowa biżuteria na szyjach.

À propos cytatów – we wszystkich trzech odcinkach wręcz roi się od odniesień i nawiązań. Gogol (noszący nazwisko XIX­‑wiecznego rosyjskiego pisarza) czyta książki Dostojewskiego (widzimy okładki Zbrodni i kary oraz Młodzika). Obroże, które pilnują lojalności naszych cybernetycznych krawężników, to odwołanie do filmu The Running Man (Uciekinier) z Arnoldem Schwarzeneggerem. Wieża, na której Gogol stacza finałowy pojedynek z cyborgiem, to wręcz kopia słynnej Tokyo Tower, zaś sam cyborg przypomina Terminatora. A tytuł? Edo to dawna nazwa Tokio, zaś „808” to liczba dzielnic, na które w XVIII wieku podzielone było to miasto. Jako ciekawostkę można podać fakt, że tytuł ostatniego odcinka – Bloodlust znajdziemy w innym filmie tego samego reżysera, powstałym wiele lat później – Vampire Hunter D: Bloodlust. Pojawiająca się tam bohaterka z wyglądu bardzo przypomina dziewczynę, której poszukuje Benten.

Oczywiście, jak na cyberpunkowy film przystało, roi się tu od nowoczesnej technologii. Widz zapewne uśmiechnie się, widząc, że w roku 2808 nadal używa się dyskietek jako głównego nośnika danych (na dodatek, sądząc z ich rozmiaru, są to co najmniej pięciocalówki). Generalnie można dojść do wniosku, że technika poszła tu w zgoła odmiennym kierunku niż dominująca od wielu lat tendencja do miniaturyzacji. Komputery są wielkie i szafowate, zaś towarzyszący bohaterom robot ma rozmiary lodówki. Mimo upływu ośmiuset lat nadal używa się broni prochowej (ulubioną bronią Sengoku jest tradycyjny rewolwer, którego jedyną cechą szczególną jest aktywacja na podstawie linii papilarnych), zaś bronią specjalną są noże (przypominające nieco sai) z wystrzeliwanymi ostrzami. Cóż, pewnie za dziesięć – dwadzieścia lat nasze dzieci będą podobnie podchodzić do Ghost in the Shell 2: Innocence („Dobra tato, fajnie, a teraz chodź, nauczę cię wreszcie obsługi teleportera zeroprzestrzennego”).

Porywa, niszczy i zabija muzyka. Ścieżka dźwiękowa do Cyber City Oedo 808 to rockowy majstersztyk, powstały według najlepszych kanonów swojej epoki. Tak, to rock lat osiemdziesiątych, czasów, kiedy „ostro” nie oznaczało „niemelodyjnie”, a wokaliści musieli umieć śpiewać, nie zaś tylko drzeć ryja. Choć riff w openingu wydaje mi się dziwnie znajomy, to nie zmienia faktu, że zarówno piosenek, jak i melodii słucha się bardzo dobrze. Grafika i wygląd postaci również są charakterystyczne dla czasów, w których powstawało anime. Najlepiej widać to na przykładzie Bentena, który ze swoją trwałą, białym kostiumem, butami na obcasie i czerwonymi paznokciami mógłby spokojnie wystąpić w teledysku jednej z gwiazd tamtych lat. Realistyczny wygląda bohaterów pasuje do mrocznego, cyberpunkowego klimatu znacznie bardziej niż wielkookie monstra, które królują w dzisiejszych anime.

Czy polecam ten tytuł? Zdecydowanie. To naprawdę dobrze zrobione, męskie kino przygodowe. Niektórzy czytelnicy zapewne zauważyli, że gustuję przeważnie w starszych tytułach. Te zaś można z grubsza podzielić na dwie kategorie – takie, które w swoich czasach były hitami, ale dziś nadają się już wyłącznie do gabloty muzealnej, i takie, które zestarzały się z klasą, zachowując wszystko, co najlepsze. Cyber City Oedo 808 należy zdecydowanie do tej drugiej kategorii.

Grisznak, 12 maja 2009

Recenzje alternatywne

  • Akira - 24 stycznia 2008
    Ocena: 8/10

    Cyberpunk dzieli się na dwa rodzaje: dobry i przestarzały. Ten należy do tej pierwszej kategorii. więcej >>>

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: Madhouse Studios
Autor: Juuzou Mutsuki
Projekt: Hiroshi Hamasaki, Masami Kosone, Michio Mihara, Takashi Watanabe, Yoshiaki Kawajiri
Reżyser: Yoshiaki Kawajiri
Scenariusz: Akinori Endou
Muzyka: Kazz Toyama

Wydane w Polsce

Nr Tytuł Wydawca Rok
1 Cyber City Oedo 808 IDG 2009