Komentarze
Tokyo Marble Chocolate
- Wbrew matematyce : Bez zalogowania : 4.09.2021 02:08:01
- Ech osiołek cz1 : Bez zalogowania : 4.09.2021 00:52:38
- komentarz : katrynia : 27.01.2013 16:40:32
- komentarz : Subaru : 30.05.2012 13:06:11
- Bardzo dobre : Mel : 12.01.2009 11:31:34
- czekoladka : fm : 14.02.2008 18:27:27
Wbrew matematyce
Gdyby osiołek nie był tak bezsensownie kolorowy, albo gdyby w jego miejsce dali pieska, to pierwszą część lepiej by mi się oglądało (zamiast zastanawiać się, czy osioł to żart, czy zwierzę, czy zabawka interaktywna, czy może kosmita.)
Na szczęście obejrzałam obie części. :)
Zdecydowanie tylko dla tych, którzy są zdesperowani, by obejrzeć historię romantyczną.
Anime krótkie, fabuła banalna, nieskomplikowana, ale ciekawie przedstawiona. Pierwsza część z perspektywy kobiety, druga – mężczyzny.
Jedynym, co może sprawić, że tą serię się zapamięta, jest postać miniosiołka, kolorowego stworka. Wypadł on sympatycznie, uroczy nawet.
Anime bardzo krótkie, może się sprawdzić jako środek relaksu.
5/10.
Bardzo dobre
Pozdrawiam
czekoladka
Tokyo Marble Chocolate składa się z 2 odcinków przedstawiających tą samą historię najpierw z perspektywy Yuudaia, a później Chizuru (ja akurat obejrzałem przez przypadek w odwrotnej kolejności i też się dobrze bawiłem). Dzięki temu pewne wydarzenia z jednej części nabierają więcej sensu dopiero gdy widzimy je z oczu drugiej osoby. Ciekawy pomysł, acz rzadko stosowany.
Poza tym bohaterowie zdobyli moją sympatię dzięki temu, że sami są narratorami w swoich opowieściach i w lekki sposób przedstawiają najpierw kronikę dotychczasowych wypadków miłosnych. Pewnie dlatego w żadnym momencie nie odniosłem wrażenia, że mam do czynienia z łzawym dramatem, ponieważ w najgorszym przypadku kroniki by po prostu zyskały kolejną pozycję.
Akwarelowe tła, nietypowe projekty postaci i wyjątkowo płynna animacja przypadły mi do gustu. Muzyka dobrze podkreślała odpowiednie wydarzenia, więc nie mam do niej żadnych zastrzeżeń (brakuje mi chyba odpowiedniego słuchu muzycznego, żeby stosować kryterium, czy udało mi się zapamiętać jakiś utwór).
Tokyo Marble Chocolate jest pozbawione elementów typowych dla wyciskaczy łez, więc poleciłbym je raczej wielbicielom komedii romantycznych, niż romansideł. Tutaj przynajmniej w przeciwieństwie do różnych hollywoodzkich gniotów wątki komediowe potrafią być rzeczywiście zabawne. Lekka pozycja w sam raz na deser, ot taka czekoladka.