Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

10/10
postaci: 9/10 grafika: 7/10
fabuła: 10/10 muzyka: 9/10

Ocena redakcji

8/10
Głosów: 5 Zobacz jak ocenili
Średnia: 8,20

Ocena czytelników

9/10
Głosów: 131
Średnia: 8,56
σ=1,3

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (Azag)
Więcej kadrów

Wylosuj ponownieTop 10

Major [2007]

Rodzaj produkcji: seria TV (Japonia)
Rok wydania: 2007
Czas trwania: 26×25 min
Tytuły alternatywne:
  • メジャー [2007]
Postaci: Uczniowie/studenci; Pierwowzór: Manga; Miejsce: Japonia; Czas: Współczesność; Inne: Realizm
zrzutka

Lokalizacja: liceum Seishuu – do niedawna szkoła tylko dla dziewcząt; Miotacz: Goro Shigeno; Założenia: Zmierzyć się z Kaido! Taktyka: Być lepszym od Kaido! Cel: Pokonać Kaido! – oto Major, odsłona numer 3.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja / Opis

Goro opuszcza Kaido z zamiarem pokonania tejże szkoły w turnieju eliminacyjnym do Koshien. Szybko okazuje się, że transfer do innej szkoły nie będzie łatwy, bo główny menadżer Kaido, Egashira, wcale nie ma zamiaru tak po prostu zapomnieć o buntowniczym młodzieńcu. Goro musi więc zdecydować się na ekstremalne, ale jedyne możliwe rozwiązanie.

Nie ma żadnych przeszkód, by Goro przeniósł się do liceum Seishuu, ale szkopuł tkwi w tym, że szkoła ta nie posiada drużyny baseballowej. Nie ma w niej nawet wystarczającej liczby chłopaków, aby taką drużynę założyć. Goro po raz kolejny musi więc zmierzyć się z wielkim wyzwaniem, ale czymże są wyzwania dla ambitnego, pewnego siebie, baseballowego wojownika. Przecież jeśli nie możesz zrobić rzeczy trudnej, to zrób niemożliwą!

Zachwycony poprzednimi sezonami Majora, na kolejną część czekałem z dużą niecierpliwością. Niecierpliwość ta powiększała się z powodu tego, że już w czasie emisji w telewizji Major 3 zbierał najwyższe oceny z dotychczasowych części. Byłem przekonany, że seria będzie mi się podobać i oczywiście nie mogło być inaczej! Zaczynamy, tak jak i wcześniej, od kapitalnego wątku obyczajowego, który świetnie zawiązuje fabułę następnych odcinków. Ten bardziej życiowy niż sportowy początek trwa, tak jak i w poprzednich sezonach, około sześciu odcinków. Formuje się nowa drużyna, Goro pokonuje wewnętrzne bariery jej kolejnych członków oraz rozwiązuje inne problemy na drodze do swojego upatrzonego celu. Zapowiada się fenomenalnie – pomimo tego, że właściwie po raz kolejny mamy to samo (bo przecież w każdej części Goro formował drużynę). W dalszych odcinkach seria staje się typowo sportowa – mecz po meczu drużyna Seishuu zmierza do rywalizacji z Kaido i walczy, by spełnić marzenie o wyjeździe na Koshien. Nie zabraknie więc sportowych emocji, rywalizacji, świetnych rzutów, kapitalnej obrony, sportowych pomyłek itd., itd. – wszystko to pokazane jest tak wiarygodnie i naturalnie, że chyba lepiej w anime tego zrobić się nie da.

Autorzy wyraźnie odchodzą tutaj od dramatu, stawiając tym razem głównie na bardziej komediową atmosferę. Najbardziej rzucającym się w oczy efektem ubocznym są typowe dla komedii nierealistyczne wstawki graficzne typu świecące oczy, zdeformowane twarze itp. Tematyka szkolna została zminimalizowana do granic możliwości – jedynymi typowo szkolnymi scenami są te, w których Goro i spółka, zmęczeni treningami, śpią na lekcjach. Niby trochę tej szkoły żal, ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie skrócenia tego wszystkiego, co zostało tu pokazane, na rzecz pobocznych wątków. Gdyby chcieć to zrobić i jednocześnie zachować poziom całości, serię trzeba by po prostu wydłużyć. Sceny humorystyczne jak najbardziej zaliczam do udanych, a trzecia część Majora z pewnością jest najśmieszniejszą. Zaserwowano nam ponownie minimalną dozę romansu – pozostaje pytanie, czy tym razem wreszcie coś w Goro zaiskrzy? To pytanie jest aktualne również dlatego, że w życiu Goro pojawia się nowa koleżanka – Miho Nakamura.

Sam Goro nie zmienił się wiele. Nie boi się wyzwań i trudności, ufa swoim umiejętnościom, nie opuścił go duch walki do samego końca – i właśnie za to wszystko bardzo tę postać lubię. Podobny zestaw cech prezentują inni pokazani tu bohaterowie, na czele z Toshim, Shimizu i Komorim. Oprócz nich przewinie się wielu zawodników znanych z części drugiej oraz wróci kilka postaci z pierwszej serii. Można trochę żałować, że mało mamy tu bohaterów dalszego planu, typu: sędzia, bileciarz, kierowca autobusu – w Majorze bardzo często albo ktoś mówi sporo, albo nie odzywa się wcale. A przecież aż prosiło się na przykład o kilka fanek, bo nie wierzę, by w szkole z niemal samymi dziewczynami, w której pojawił się superbohater, w dodatku odnoszący spore sukcesy, takowe się nie znalazły. No, ale jak się nie ma tego co się lubi, to trzeba lubić, co się ma, a mimo wszystko w kwestii postaci Major 3 wypada i tak dobrze.

Szata graficzna nie została zmieniona ani trochę. Ciągle przyzwoite są zarówno kreska, jak i realistyczne animacje, którym chyba nic nie można zarzucić. Nadal pojawiają się również te same mankamenty, widoczne głównie w projektach postaci. Twarze nie zachwycają, a zdarzają się i bardzo mierne przypadki. Łatwo można zauważyć też różnicę pomiędzy bohaterami aktywnymi i pasywnymi. Brakuje też czegoś rękom, nogom – są czasami takie jakieś dziwne. Prócz tego drażnił mnie wystający ząbek Miho. Za to ciekawym pomysłem było zmienianie czapek (na czapkę aktualnego rywala) podczas przerywnika w każdym odcinku. Natomiast oprawa muzyczna jest identyczna, jak w drugiej części. Usłyszałem najwyżej jeden nowy motyw muzyczny (muzyka elektroniczna). Jak zwykle w Majorze opening i oba endingi kapitalnie współgrają z całością serii.

Sam dokładnie nie wiem, co takiego szczególnego jest w tej optymistycznej opowieści, że czyni ją tak bardzo fascynującą. Czy są to bohaterowie, klimat, gra w baseball, muzyka. Seria niby czasami jest trochę naciągana, akcja niby toczy się trochę za szybko, dlaczego więc moja ocena jest taka wysoka? Major jest po prostu kapitalny, wciągający, trzymający w napięciu… i można by pisać i pisać, ale to po prostu trzeba zobaczyć. Każdy, komu podobały się poprzednie odsłony, musi obowiązkową sięgnąć i po tę właśnie. Zadam i odpowiem ponownie na pytanie: czy można oglądać sezon trzeci bez znajomości dwóch poprzednich? – można, tylko po co, skoro lepiej najpierw obejrzeć tamte dwa. Dla mnie Major to jedna z najlepszych serii anime, jakie dotąd widziałem! Gorąco polecam!

Azag, 24 lutego 2008

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: Studio Hibari
Autor: Takuya Mitsuda
Projekt: Katsu Oshiro
Reżyser: Ken'ichi Kasai
Scenariusz: Michihiro Tsuchiya
Muzyka: Noriyuki Asakura