Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

Ookami to Koushinryou

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Baronowa Znaks 19.08.2023 22:32
    Będzie remake!
    Aaa! Będzie remake w 2024 r.!
    Trochę żałuję, że nie kolejny sezon, ale i tak super!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Lawrence i Horo 1.04.2021 21:21
    Tak bardzo ludzkie
    To anime jest inne niż większość obecnie tworzonych. Trochę fantasy, ale za to mocno osadzone w realiach świata przypominającego minione epoki. Przypomina mi tym nieco prozę Sapkowskiego. Z tym, że jest niespieszne, a relacja między „kobietą” a mężczyzną jest prawdziwa i dojrzalsza.

    Tu nie ma idealistycznych nastolatków z „buzującymi” hormonami. Są dorośli ludzie, którzy owszem mają emocje, ale potrafią się kierować rozumem.

    Horo – pomimo, że jest kim jest, to jest dla mnie wyjątkowa. Zachowuje się jak kobieta i mimo mniej ludzkich dodatków – także wygląda jak kobieta.

    Sama relacja jest czymś, co bardzo powoli dojrzewa. To jest dojrzewanie, a nie stagnacja – jak to odbierają niektóre osoby. Nie zawsze relacja dwojga osób zaczyna się od uderzenia strzały Amora prosto w serce, lub inny organ.
    Pod tym względem jest to produkcja naprawdę dojrzała.

    Przyznam, że seria za pierwszym razem nieco mnie miejscami usypiała, ale teraz z dubbingiem odbieram ją dużo lepiej.
    Natomiast grafika i animacja w pierwszej połowie pierwszego odcinka – prawie jak z lat 70 – 80. Później mam wrażenie, że się poprawia, ale być może ulegam urokowi klimatowi serii.

    Dużo w tym anime codzienności (mimo zawartego fantasy i pokazanych czasów)
    I dużo jest tu kwestii z zakresu ekonomii.

    Ale poza tym ciekawe. Nie dynamiczne, z powolną akcją, ale ciekawe.

    A z co do prawdziwości sylwetki Horo… Jakoś mi ona przypomina kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Rafcina 8.04.2019 00:35
    Nie polecam
    Sięgnąłem do tego anime po wieloletniej przerwie – wtedy nie dokończyłem, teraz powodowany nostalgią wróciłem. Jednak nostalgia okazała się naiwnym podszeptem. A może z biegiem lat stałem się bardziej wymagającym odbiorcą?

    W tym anime podobała mi się postać Horo rzecz jasna. Co mnie irytuje? 2 sprawy.
    Przede wszystkim wątki ekonomiczne. A zasadniczo sposób, w jaki są wyjaśniane przez bohaterów (głównie Lawrenca, oczywiście). Jestem wykształconym człowiekiem, z matmą nigdy nie miałem problemów, ale sposób, w jaki wyjaśniają te dość proste mechanizmy ekonomiczne powoduje, że żebym całkiem wychwycił o co chodzi musiałbym wertować kwestię po kwestii dialogowej i rozkminiać o co chodzi. No strasznie gmatwają, przez co traciłem przyjemność z owych wątków i zagrywek ekonomicznych, na dodatek czułem się jak debil, co nie cieszyło mnie jako widza :D

    Denerwuje mnie również naiwność relacji między Horo a Lawrencem. Jako osoba już trochę doświadczona życiem czułem zwyczajny niesmak, kiedy po raz kolejny nadarzała się głupia gierka, jakieś dziwne rozkminy Lawrenca. Jakbym oglądał parkę, która mimo godzin rozmów w ogóle nie potrafi ich ze sobą prowadzić. I to, niestety, nie było dla mnie jako widza ani ciekawe, ani zabawne – nużące.

    Uczciwie – 5/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    San-san 8.01.2018 22:21
    inaczej?
    Od lat omijałam łukiem tę serię zwłaszcza, że jakoś w pamieci zapadło mi jako nudne, choć jak mi się zdaje nie obejrzałam wcześniej ani kawałka… Skąd ten pomysł?

    Teraz mam poczucie, że odbieram to anime trochę inaczej, również od powszechnych opinii.

    Fabuła jest leniwa mimo, że dzieje się całkiem sporo. Może to poczucie wynika z usunięcia zbędnej awanturniczości. Mam na myśli to, że mimo przemieniającej się Horo to wydarzenia są dość realistyczne. Relacje z ludźmi przede wszystkim. Ładnie to widać na tle handlowym. Ale przede wszystkim wydaje mi się, że bohaterowie są rozsądni, potrafią przemyśleć różne pomysły i potrafią w obliczu potrzeby działać racjonalnie a nie tylko emocjonalnie. Na przykład, kliknij: ukryte .

    Przyznam, iż nie kumam wszystkiego w 100% jak na przykład specyfiki zysku gdy kupujesz coś za dwa srebrniki i do tego coś drogiego utargowanego taniej, to za dwa srebrniki sprzedajesz za pół ceny, a zysk opiera się na fakcie, że pokażesz się w droższych ciuchach u konkurencji… W taki pokręcony sposób przyjęłam jedną ze scen i do prawdy, nadal tego nie łapię. Nie przeszkadzało mi to jednak się bawić.

    W całej serii uznałam, chodzi przede wszystkim o gierki między Lawrencem i Horo. Ona jest okropna baba. Ale nie głupia. Irytująca tak, ale świwetnie znająca wszelkie niegodziwe babskie zagrywki. Jeśli ma się do tego dystans ogląda się całkiem przyjemnie, zwłaszcza, że należy sobie zdać sprawę, że Lawrence i Horo mają się z każdym odcinkiem coraz bardziej ku sobie. A Hotro może być i w kosmos potężna. Zazdrosna kobieta pozostanie sobą. Ot i telenowela :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    muhomorniczy 20.08.2015 00:35
    nic sie nie rozwija
    dobre przez kilka odc, a później powtarzalność wszystkich elementów,stagnacja,nuda i fabularne rażące błędy , mhm
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    2412 9.01.2015 22:28
    Dylemat
    Jak ktoś ma dylemat czy oglądać czy nie i nie boi się średnich spojlerów to polecam obejrzeć to amv [link]

    Ja miałem cholerny dylemat, po tym amv wiedziałem że to anime jest dla mnie, a spojlery, no cóż nie były tak istotne. To nie jest shounen tylko seinen i tutaj główną rolę odgrywają dialogi.

    Oglądałem to anime kawał czasu temu i dla obu części z czystym sumieniem wystawiam 9 i znajduje się na mojej liście ulubionych. Jedyną wadą było zbyt dużo ekonomii (nie mówię że ogólnie ekonomia była zła tylko było jej troszkę za dużo).

    Korzystając z weekendu zastanawiam się czy obejrzeć jeszcze raz, ale wolę poczekać aż całkiem zapomnę akcję.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    DiamondBack 5.02.2014 02:11
    Po prostu uwielbiam tą serię...
    Niezwykle charyzmatyczna Horo, spokojny wspaniały spokojny klimat, przyjemna dla oka kreska, jeszcze lepsza muzyka i to coś co sprawia, że każdy kolejny odcinek przywiązuje nas do głównych bohaterów. Mam już 27 lat, może jestem ciut za stary na takie bajki ale do tej serii z wielką sympatią i sentymentem wracam i dziś. Nie jest to seria dla młodszych fanów anime z fanserwisem i oklepanym cyckowym humorem – to poważniejsza seria dla starszego widza. Resztę będzie po prostu nudzić. 10/10 – wędruje do najlepszych.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    tuste-chan 3.07.2013 23:30
    zbiór pszenicy nie zawsze jest obfity po obfitym deszczu...
    Anime inne… to znaczy…
    Na początek zagmatwane i trudno było je zrozumieć. Ale z biegiem czasu rozumiałam wszystko. Trochę nudnawe ,ale ma drugie dno i każe myśleć. Ciekawe nie powiem. Nie wiem czemu ta seria jest tak popularna ,a mimo to też wystawiłam 8/10…Nie rozumiem czemu mi się podoba i czemu myślę ,że powinno mi się nie podobać… Wszyscy mówili: „to nudne”, „nie zrozumiesz”, „zbyt naiwne”. Ale to jakoś nie wiem jak do mnie dociera. To anime jest wyjątkowo oryginalne. Tak samo jak podejście autora do handlu i kościoła. Sam autor musi być ciekawą osóbką. Pewnie dużo osób nazywało to anime nudą bo go nie rozumieli. Choćby nawiązania do samych jabłek do wilków! Nie znam się na religii (nie wierze) ani na handlu. Jednak coś do mnie takiego w tym anime przemawia. Sama nie wiem co o tym myśleć… Na pewno nie powiem nudy! Obejrzę następny sezon ,ale jeszcze poczekam i ochłonę bo puki co nie jestem sobą. Może za dużo myśli na raz?
    Co do fabuły… inna. Nie jest nudna tylko oryginalna. Były takie dwa dłuższe wątki ,ale to wyglądało jak filery.  kliknij: ukryte  Fabuła niezbyt bogata ,ale to nadaje smaku temu anime. Muszę jeszcze wspomnieć o wielkim atucie tego anime. O muzyce ,która powaliła! To nie mój gatunek muzyki ,ale ma coś innego podobnie jak to anime. Szczególnie opening mnie zachwycił. Jest spokojny i taki tajemniczy. Co ja jeszcze chciałam? Hmmm… A tak wspomnieć o samej Horo, Horu… -.-" No więc bohaterka była taka upierdliwa… ,ale jednak fajna. Miała zachcianki i zachowywała się jak dziecko. Ale myślę ,ze autor chciał to zrobić by podkreślić to ,że mimo tyle czasu żyje i tyle widziała to nigdy nie była przez kogoś troszczona w ten sposób. I zresztą co z tego ,że była mądra jak nie miała doświadczenia ,a ludzie zawsze jej podawali na srebrnej tacy (no może przesadziłam). Jeszcze chciałam wspomnieć o kresce. Po niej poznaje czy anime jest dobre. No i ta kreska może być.
    Cieszę się ,ze autor pokazał „dawne czasy” tak optymistycznie (no czasem pesymistycznie -.-) i na swój sposób. W te wakacje obejrzałam 4 serie co druga jest lepsza ,ale z tym nie wiem co zrobić to jest takie… inne nie da się tego nazwać ani opisać słowami. To trzeba zobaczyć. I się zastanowić… Nie wiem czy polecać czy nie… bo zależy od osoby czy jest mądra i czy to zrozumie. A nie przyjmie jako Nudna opowieść o bogini z zachciankami. To jest przejmująca opowieść o bogini ,która wierzy w to co jest jej celem! Troszczy się o towarzyszy i przyjaciół! To opowieść o trudach, złości, miłości i o wszystkim na raz (prawie wszystkim). Sama nie wiem czemu tak tego bronie ,ale mniejsza z tym. Fajne i tyle T>T Może więcej niż fajne… niezwykłe… i niech nikt nie zniechęca innych do obejrzenia tego bo osoba ta źle to odebrała! Jestem za to oburzona! Tyle osób mi mówiło „nie oglądaj tych nudów tracisz czas!”. Widocznie ci ludzie byli zbyt głupi by to zrozumieć! To jest niedopuszczalne wręcz! Tyle serii pewnie nie obejrzałam przez takie gadanie… Sama się zniechęcałam by odpuścić ,ale teraz postawiłam na swoim i słusznie! Owszem długo się oglądało tą serie ,ale to jeden z plusów! Może przesadzam ,ale takie jest moje zdanie anime jest świetne tak jak ta muzyka, bohaterowie, kreska!
    Ps: przepraszam jeśli kogoś uraziłam…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    harpagon 11.05.2013 12:51
    Nudy do kwadratu
    Na prawde chciałem tej serii dac szansę. Uwierzyć w to, ze ma w swym spokojnym przekazie cos magicznego. Niestety seria jest zwyczajnie NUDNA. Wszelkie dywagacje ekonomiczne są na poziomie szkoły podstawowej. Spodziewałem się, że uszata pani z bujnym ogonkiem zaprezentuje swoją osobą jakiś poziom, a tymczasem na każdym kroku próbuje wybić z równowagi naszego bohatera wdziękiem i golizną… na co oczywiście bohater nie reaguje, bo myśli jego wędrują cały czas w sferze handlu i wymiany towarów. Próba stworzenia czegoś ponad typowym stereotypem zakłoptanego pana i przybywajacej mu na pomoc niewiasty kończy się tym samym schematem, tyle, ze w tym przypadku jest to nudny, bezpłciowy i flegmatyczny ciąg wydarzeń. Byłem pozytywnie nastawiony, pomimo tego, że znowu będą cute uszka i ogonek. To anime nie ma w sobie tego czegoś, aby spokojnym świecie jaki został tu zaprezentowany widz się nie zanudził, a wrecz przeciwnie, zakochał się w tej średniowiecznej nostalgii.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 4
    michal9o90 12.04.2013 00:33
    Karygodne zmiany? czy Potrzebne Zmiany?
    Nie wiem jak to się ogląda, dopiero sprawdzę, jedynie co moge powiedziec, nie tak wyobrażałem sobie głosy szczegolnie Horo, walnąłem dzisiaj prawie cały 1 tom mangi w empiku i z tego powodu wszedłem sprawdzić czy istnieje anime,. Jedynie co mogę powiedzieć, na ten moment, iż mangę czytać się genialnie, zobaczymy jak z anime.

    Chodź już dostrzegam zmiany, i inny klimat, już na samym poczatku to widać, niszczą klimat jaki jest w mandze.

    A już totalną BEZNADZIEJĄ, jest zmiana bohaterów, zamiast miłego farmera Yare, jakaś głupia laska niby handlowiec, już widzę kolejną haremówkę tak? Chyba jednak wracam do mangi, już mam dosyć zmian po ledwie 5 min anime, dam szanse do końca odcinka, jak dalej będą takie karygodne zmiany, to rzucam to. Chyba, że ktoś mnie przekona, iż te zmiany wyszły na dobre, nie przyjmuje argumentów od osób, które nie czytały mangi :P
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    InaIko 11.03.2013 01:10
    Nie :(
    O tyle o ile Horo jest na prawde przeslodka i ciekawa, glowny pohater jak­‑mu­‑tam jest to d…. ich relacje tez sa poniekad interesujace, ale niestety samo anime jest juz kompletnie nudne. Nie pamietam nawet do ktorego odcinka doszlam, zanim wylaczylam, bo mnie tak wynudzilo. Nie podoba sie :(
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Byczusia 27.09.2012 14:39
    Fajne anime
    Jedynie reakcja Lawrence na nagą Horo (1 odcinek) była delikatniej to nazywając dziwna. A o tyle podróżowanie z miejsca na miejsce i relacja Lawrenca i Horo była dosyć interesująco, zwłaszcza półwilczyca miała ciekawą osobowość. Idąc dalej- fabuła- średniowieczna bardzo mi się spodobała( w końcu nie każde anime musi mieć akcję w współczesnych czasach).
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Gnosis. 23.09.2012 12:40
    Brak czegoś...
    Seria ogólnie fajna, momentami nudna (niesety), ale nadrabia to Horo i jej  kliknij: ukryte . Lawrence jest słodki, postacie ogólnie fajne… no właśnie. Czegoś tu brakuje. Może jakiejś ikry, która wprawiłaby w ruch koło fabuły? Prawdopodobnie. Dziwi mnie niska ocena za muzykę – mam na MP4 opening i ending, bo są po prostu baśniowe. 10/10 za muzykę, a za anime mocna 7ka.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    kaczy96 26.07.2012 17:15
    Piękne i oryginalne

    Postać Horo jest moją ulubioną żeńską postacią, oryginalna o ciekawym charakterze i historii.
    Fabuła jest interesująca i wciągająca, grafika na bardzo wysokim poziomie.
    Ending to jak narazie mój ulubiony ending ze wszystkich moich ukończonych serii.
    Dzięki temu anime udało mi się z kartkówki z WOSu o ekonomi nie dostać 1 :)

    Piękna i ciekawa seria, naprawdę warte obejrzenia i poświęcenia swojego czasu.
    Moja ocena to 10/10 nic dodać nic ująć.
    Kto nie widział niech żałuje i jak najszybciej nadrobi.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Cziorro 1.07.2012 11:38
    Urocze
    „Ookami to Koushinryou” jest jednym z tych typów anime których wady można dostrzec tylko podczas chłodnej kalkulacji.

    Sznur fabularny plecie szersze włókno ekonomii i zasad rynku panujących w średniowieczu oraz nieco węższe włókno romansu. Oba przypadły mi do gustu na tyle, że seria stała się jedną z moich ulubionych.
    Moe~Horo i Lawrence tworzą ciekawy duet a ich przygody i perypetie są na tyle urzekające, że nie sposób zauważyć jakichkolwiek niedociągnięcia, a właśnie jednym z nich jest nieco nierówno nakreślony motyw Horo jako bogini.
    W pewnych momentach spisuje się to znakomicie w innych zaś przebiega z gracją ruchów prezenterek programów na TVN Style. Można się też czepiać, że nudne i powolne itp. ale właśnie ta seria ma służyć jako inhibitor ludzkich procesów nastrojowych – innymi słowy „odchamiacz”.
    Opening już od roku ujmuje mi 10mb z twardziela i znakomicie się sprawdza podczas wspominania sobie dzieciństwa, pozostała część muzyki jest wykonana tylko poprawnie razem z endingiem. Nie jest na tyle dobra by dało się ją zapamiętać na dłuższy czas, a głupiutki engrishowy ending po prostu mi nie przypadł do gustu.
    Staroświecko wyglądający styl graficzny (lata 90 minionego wieku) znakomicie komponuje się z tematyką „Ookami to Koushinryou”.

    Seria idealna na jesienny, chłodny wieczór przy kubku gorącego kakao lub kawy ;x
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Draczeks 17.05.2012 00:33
    Niesamowicie ciepła, pogodna i odprężająca seria, okraszona znakomitą wczesnośredniowieczną stylizacją. Ciepłe barwy pejzaży, szczegółowe oddanie realizmu dawnej epoki, niebanalne postaci potrafiące w ciekawy sposób przekomarzać się między sobą i towarzyszące temu wszystkiemu melodie grajków, tworzą nastrojowy klimat i sprawiają że widz staje się niemal żywą częścią tego świata.
    Co do dyskusji dla kogo przeznaczona jest ta seria, hmm…wydaje mi się, że naprawdę niewiele potrzeba aby całkowicie w nią wsiąknąć, no może jedynie radosne, jabłkowate spojrzenie na świat, o którym mowa w końcowej piosence ;).

    Polecam każdemu jako relaksującą kurację, pozwalającą przenieść się w zupełnie inny świat 9/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Shun-Shun 28.03.2012 23:00
    jedzie sobie jedzie
    najczystszej krwi przypadek sprawił, że zasiadłem do tego anime nie oczekując zbyt wiele i nim się spostrzegłem oglądałem ostatni odcinek, pomysł bardzo dobry, wykonanie niezłe, ale ten Lawrence, jak on jest kupcem to ja jestem Gloria Estefan, w pewnym momencie toby własną skórę przehandlował nie wiedząc o tym, na szczęście jest Horo, która jest wykształciuchem w tym „związku”, budowanie akcji jest raczej niespieszne, miałem w sumie wrażenie, że oglądam trochę coś a la „Aria” tylko zamiast gondoli jest wóz,; piękna muzyka i świetne tła są dopełnieniem faktu, że zamierzam powracać nie raz do oglądania tego tytułu
    Odpowiedz
  • ara9al 11.12.2011 14:17:41 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    gloria 21.11.2011 17:02
    Fajne anime : )
    Moim zdaniem (mam 13 lat) opening jest wspaniały,a ending super,chociaż popatrzyłam tylko 1 odcinek na puff
    Ogólnie bardzo fajne anime,ale i tak bardziej lubię Clannad.
    Ale w openingu się zakochałam : ) : )

    Podawanie linków do stron zawierających nielegalne materiały, jest zabronione.
    moshi_moshi
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 5
    Kanaria. 12.09.2011 16:17
    "seven apples on the witches tree..."
    hmmm to anime ma w sobie taką swojskość i naturalność,że już po kilku minutach wywołuje uśmiech na twarzy,jednakże,odniosłam wrażenie,że to anime zostało skierowane do odbiorców w nieco innym przedziale wiekowym niż ja się znajduje…taak.Mogę szczerze powiedzieć,że jestem za stara na Ookami to Koushinryou.Wszystko jest w nim dla mnie za dziecinne i w ogóle trudno jest odbierać mi co poniektóre sytuacje…np. kliknij: ukryte 
    Tak więc przygody kupca i wilka znudziły mnie już po 3 odcinku.Ja po prostu nie mogłam tego obejrzeć.
    Polecam,ale dla(gdybym nazwała was dziećmi,prawdopodobnie czulibyście się urażeni)więc dziewczyn/chłopców w wieku do 12­‑13lat.
    Thanks.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    martac1 10.09.2011 01:48
    :)
    Moje ulubione anime to Hellsing i Black Lagoon. Lubię kiedy jest dużo akcji i krew leje się strumieniami. Mimo to Spice and Wolf, chociaż tak bardzo odbiega od moich gustów, całowicie mnie urzekło. Nawet jeśli zdarzały się odcinki w ciągu których nie działo się dosłownie nic, to i tak miały swój urok i oglądałam je z prawdziwą przyjemnością :) Dialogów Horo i Lawrenca mogłę słuchać godzinami. Uwielbiam ich humor i przekomarzania. A piosenka z openingu jest chyba najlepszą jaką słyszałam w anime. Sam pomysł zrobienia anime o interesach kupców jest wyjątkowo ciekawy. Jednym słowem to anime ma swój klimat i urok, jest ciepłe, ale nie bezmyślnie słodkie :) Bardzo mi się podobało i dopisuję je do listy moich ulubionych :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Schultz 23.08.2011 16:24
    Ending
    Ending… Wyjątkowo mi się spodobał. Bajkowy. Uroczy. Pyszny jak małe, dojrzałe, czerwone jabłuszko z gatunku moich ulubionych miękkich, słodkich, czerwonych jabłuszek. Nawet dość wyczuwalny engrish mi nie przeszkadzał, choć zwykle jestem nań uczulona. Zdecydowanie warto przesłuchać w pełnej wersji, najlepiej delektując się przy tym jabłkiem. Znakomicie poprawia humor.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    stefek 22.03.2011 18:07
    Ach, piękna i klimatyczna seria i te czasy XVI w, dużo bym dał żeby żyć w Polsce w tym okresie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Saber 2.03.2011 18:07
    Fajne
    Jestem w trakcie. Chyba będzie fajnie. Jak na razie oceniłam na cztery gwiazdki.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    zensc 17.02.2011 17:03
    Ehh tragediaaaaaa
    Totalne dno, cud, że dotrwałem do końca. Nuda panująca w tym anime przebija nawet Casshern Sins! Fakt, że stworzyli 2 serie absolutnie mnie przeraża. 0/10
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime