Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

7/10
postaci: 8/10 grafika: 9/10
fabuła: 7/10 muzyka: 8/10

Ocena redakcji

6/10
Głosów: 3 Zobacz jak ocenili
Średnia: 6,00

Ocena czytelników

7/10
Głosów: 33
Średnia: 6,61
σ=1,89

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (Keii)
Więcej kadrów

Wylosuj ponownieTop 10

.hack//G.U. Trilogy

zrzutka

Trzy gry przerobione na jeden film. Wyszło nieźle, chociaż daleko do ideału.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja / Opis

Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że Trilogy jest przeznaczone głównie dla osób, które przeszły wszystkie trzy gry z serii .hack//G.U. Ten bezpośredni sequel .hack//Roots to próba skondensowania fabuły wspomnianych trzech tytułów w jeden półtoragodzinny film, jakiej podjęli się ich twórcy – firma CyberConnect 2. Czy jest to próba udana? O tym w dalszej części recenzji.

W ostatnich odcinkach .hack//Roots mogliśmy zobaczyć pogoń Haseo za player killerem (w grze MMORPG nazywa się tak osobę zabijającą postaci innych graczy) zwanym Triedge, który pokonując Shino, wprowadził ją w stan śpiączki w prawdziwym życiu. Na początku Trilogy widzimy ukazującą te wydarzenia retrospekcję. Haseo zostaje przez Triedge’a zdegradowany do poziomu pierwszego, po czym przyłącza się do specjalnej organizacji, działającej z ramienia CC Corporation, której przywódca zdaje się wiedzieć, jak przywrócić Shino świadomość. W tym celu Haseo musi stać się silniejszy, by móc wywołać drzemiącą w sobie moc – Avatara. Fabuła nie jest szczególnie skomplikowana, ale ponieważ jest skróconym i zmodyfikowanym scenariuszem gier, czasem nie do końca wiadomo, czemu doszło do niektórych wydarzeń.

Zrobienie jednego filmu z trzech czterdziestogodzinnych gier było zadaniem trudnym, a twórcom tylko połowicznie udało się wyjść z niego obronną ręką. Wątek główny został straszliwie pocięty, jeśli więc nie ukończyło się samemu gier, w wielu momentach można po prostu nie wiedzieć, „kto, jak i dlaczego?” Większość postaci została odsunięta na dalszy plan lub całkowicie pominięta – fabuła obraca się wokół Haseo, Atoli i Ovana. Pojawiają się też niewystępujące w grze motywy, takie jak na przykład nowa forma głównego bohatera.

Przy tworzeniu grafiki wykorzystano ten sam silnik, na którym robione były wstawki FMV w grach spod znaku .hack//G.U. Wszystko wygląda bardzo schludnie, a do scen walk naprawdę trudno się przyczepić. Trochę gorzej jest przy spokojnych rozmowach, kiedy to animacja wydaje się trochę plastikowa. Ogólnie jednak naprawdę nie jest źle, a widoki zapierają dech w piersi. Cel­‑shading został dobrze wykorzystany, chociaż nie wiem czemu cały czas miałem wrażenie, że Ovan zrobiony jest mniej szczegółowo od reszty postaci. Dostać powinno się za to osobie, która wymyśliła fryzurę małej Ainy. Długie pasmo włosów, opadające prawie idealnie na środek twarzy i poruszające się jak jedna bryła, wygląda po prostu żałośnie.

Ścieżce dźwiękowej trudno coś zarzucić. Oprócz klimatycznych utworów w tle, zwykle dobrze pasujących do sytuacji, dostaliśmy jeszcze dwie piosenki śpiewane przez LieN. Słucha się ich bardzo dobrze, podobnie zresztą jak innych jej dzieł pojawiających się w grach .hack//G.U. Poza tym muzyka nie należy do bardzo wybitnych – ot, jest po prostu solidna. Seiyuu spisują się wzorowo, a ich dramatyzm jest bardzo przekonujący. Tych, którzy polubili obsadę .hack//Roots, chciałem uspokoić, że głosy podkładają te same osoby.

Jest to zdecydowanie najlepsza animowana produkcja spod znaku .hack. Zachowuje dramatyzm dialogów, nie nudzi jak .hack//SIGN, zawiera porządnie wykonane sceny walki, a Haseo daje polubić się bardziej niż ten w .hack//Roots. Niestety, jak wspominałem na początku, z powodu pominięcia i skrócenia wielu wątków osoby nie mające wcześniej styczności z materiałem źródłowym mogą szybko się pogubić. Tak czy inaczej, to jedyna oprócz gier szansa na poznanie zakończenia historii, rozpoczętej w .hack//Roots. Wspomnieć należy jeszcze o dodatku – Parody Mode. Są to sceny z filmu, w których podłożono inne głosy. Kilka naprawdę śmiesznych historii, wartych obejrzenia.

Na zakończenie chciałbym polecić .hack//G.U. Trilogy fanom .hacka, a szczególnie osobom, którym podobały się gry .hack//G.U. Dodajcie do oceny parę oczek, gdyż film powinien bardzo Wam odpowiadać. Całej reszcie odradzam oglądanie w celu innym niż podziwianie grafiki i efektownych walk. Ewentualnie przed seansem radzę zapoznanie się z fabułą gier, aby nie zgubić się we wszystkich skrótach i przeskokach akcji.

Keii, 23 kwietnia 2008

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: Bandai Namco Games, Cyber Connect 2
Projekt: Seiichirou Hosokawa
Reżyser: Hiroshi Matsuyama
Scenariusz: Hiroto Shinzato