Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

Bokurano

  • Avatar
    A
    Celestyna 13.07.2021 00:15
    To nie jest aż tak świetne anime…
    …jak podaje recenzja. Z całą pewnością jest dobre i warte obejrzenia, zasłużyło również na większy rozgłos, niż otrzymało, aczkolwiek moim zdaniem do genialnego mu trochę daleko. Nie zgodziłabym się z opinią, jakoby nie było tu w ogóle patosu – choćby scena  kliknij: ukryte  Ogromnym plusem są same walki, na które zawsze wyczekiwałam z dreszczykiem emocji; obco wyglądający przeciwnik powoli, ale nieuchronnie wyłaniający się z nicości i towarzysząca temu charakterystyczna ścieżka dźwiękowa… no i samo losowanie pilotów; nigdy nie było wiadomo, na którego dzieciaka trafi, dlatego na werdykt czekało się w napięciu i z zaciekawieniem. Największą zaletą tej serii moim zdaniem jest  kliknij: ukryte  Mimo wszystko liczyłam, że Bokurano wzbudzi we mnie większe emocje. Po przeczytaniu i wysłuchaniu wielu opinii, jak to anime nie niszczy psychiki i nie porusza, myślałam, że chociaż się popłaczę, tymczasem nawet sceny śmierci w większości były… no, po prostu były. Szybkie i dość bezceremonialne. Obstawiam, że to stąd te głosy o realizmie i braku kiczowatości w tym anime, ale akurat tu według mnie jak na złość ociupina melodramatyzmu by się przydała, w przeciwieństwie do tych scen, o których pisałam wcześniej. Choć wiele motywów podjętych i zrealizowanych zostało naprawdę dobrze, anime to na pewno ma wady i brakuje mu tego nieuchwytnego czegoś, co sprawiłoby, że chce się je obejrzeć jeszcze raz (i zgaduję, że to właśnie ten deficyt zadecydował o jego dość miernej popularności). Od czołówki je trochę dzieli, ale mimo wszystko polecam – na pewno nie da się na nim nudzić i są sceny, na które naprawdę warto czekać.
  • Avatar
    A
    Maxromem 20.06.2015 22:43
    Seria ogółem bardzo dobra. Miała kilka momentów słabych, ale też wiele momentów bardzo dobrych. Na całe szczęscie, te bardzo dobre przeważają :)

    Generalnie seria do połowy jest bardzo epizodyczna i można by się pokusić o takie stwierdzenia jak „schematyczność” czy „monster of the week” ale co z tego, skoro każdy odcinek (a przez to historia każdego z 15­‑stu bohaterów) jest interesujący i z przyjemnością się je ogląda.

    Druga połowa serii trochę bardziej zwalnia bo i postaci jest mniej. I w tej właśnie części pojawiło się parę zgrzytów. Ale za to w tej właśnie serii występuje mój ulubiony wątek (o matce Ushiro), więc jak mówiłem wcześniej, seria i tak broni się bezproblemowo. Polecam.
  • Avatar
    A
    Razeroth 22.03.2015 09:56
    Minooooosy
    Moja ocena to 7. Wymienię jednak moje ulubione minusy tej serii bo było ich niestety więcej jak plusów:
     kliknij: ukryte 
    Więcej minusów nie przychodzi mi do głowy, ale wiem że jest ich jeszcze mnóstwo :D
  • Avatar
    A
    sdgdfhfg 8.03.2015 17:31
    Zgadzam się ze wszystkimi poniższymi zarzutami, najgorsze moim zdaniem były te dziadki – pokazali, że są, że se siedzą i że to oni są ci źli – koniec tematu. Jedna z dziewczyn okazuje się być z innej Ziemi i jest zamieszana w to wszystko – aha, okej. Po tygodniu wpadli na pomysł żeby im opowiedziała co wie. I jeszcze całkiem subiektywnie – Ta beznadziejna Kana, która się włóczyła jak smród po gaciach i jęczała „oniiiiiii­‑chaan” doprowadzała do szału. Ogólnie seria nie była zła ale w życiu nie nazwałabym jej wybitną. I widzę, że wszyscy się zachwycają openingiem i endingiem a dla mnie były okropne. Jak słyszałam tą babę zawodzącą „aninstoooo, aninstoooo” to mi się nóż w kieszeni otwierał. :P
    • Avatar
      The Beatle 8.03.2015 19:50
      Cóż, wyraźnie widać, gdzie Gonzo nie miało jaj zrobić dokładnej ekranizacji mangi. Tam wyjaśnienie jest inne, dużo bardziej satysfakcjonujące i dużo bardziej refleksyjne.

      Co do openingu: można nie lubić, ale dość łatwo zrozumieć zachwyty pozostałych. Piosenka ma spore nawarstwienie dźwięków, lekko opóźnioną gitarę z charakterystycznym efektem i bardzo czysty wokal z szeroką skalą oraz bez często spotykanego pop­‑rockowego manieryzmu. Do tego tekst jest tematycznie związany z fabułą tytułu.
      Pierwszego endingu (drugiego bronić nie będę :P) tyczy się to samo w kwestii wokalu i słów. Przy czym w tym wypadku dochodzi jeszcze dość spory ładunek emocjonalny, który piosenka ma spowodować.
  • Avatar
    A
    Tuvo 4.08.2014 00:48
    Pomysł wydawał się nieświeży, ale okazuje się, że to wcale nie takie odgrzewane kotlety, żaden Evangelion, choć na początku mogłoby się nawet tak wydawać. Okazuje się, że można zrobić bardzo dobrą serię o mechach, ale taką serię, której fabuła nie oscyluje wokół bezsensownej sieczki.
    Najbardziej doceniłem postaci – to indywidualności, każdy ma swoją historię, charakter, cele i wartości. Z każdą postacią można się jakoś utożsamić, jakoś mocniej się w nią wczuć i wygląda na to, że o to chodziło twórcom. Przyczepić się można chyba tylko do tego, że każdy odcinek to pewien ustalony schemat, po dwóch­‑trzech odcinkach można się już domyślić, że każdy następny będzie wyglądał co najmniej podobnie. Mi to nie przeszkadza, ale podejrzewam, że są osoby, które będą kręcić nosem na tego typu schematyczność.
    Ogółem – seria jest godna polecenia, ale więcej jest tutaj dramatu niż walk w czystym rozumieniu tego słowa.
  • Avatar
    A
    yasu 2.07.2014 22:02
    Nie zachwyciło mnie to anime jakoś szczególnie.

    Pomysł jakiś był, fabuła owszem, parę interesujących aspektów się znalazło, oraz parę nudnych.
    Niemniej jednak fajerwerk nie było. Zabrakło mi wyjaśnienia, skąd, dlaczego etc. Przez owy brak, pomimo dość dobrego zakończenia pozostał niedosyt, który spowodował rozczarowanie. Owszem, nie powiem seria porusza bardzo istotne aspekty życia, ale no cóż no? Co poradzić? Nie wstrząsnęła moim jestestwem.

    Openingi i endingi trochę zastanawiały, były bardzo dobrym aspektem serii. Wprowadzały powagę. Ponadto ich lekkość i beztroska coś w sobie miały, czarowały – przynajmniej mnie.
    Dotrwałam do końca z ciekawości, nie mogę powiedzieć, że warto było, tudzież że nie, ot wzruszenie ramionami pozostało.
  • Avatar
    A
    Jared 2.11.2013 12:15
    Czytając komentarze nie mogłem zrozumieć zachwytu tą serią. Włączając kolejny odcinek czułem się jakbym cofał taśmę do tyłu i oglądał jeszcze raz to samo. Każdy odcinek wygląda identycznie, nudna historyjka i walka. Jestem fanem wszelakich dramatów i oryginalnych historii niestety Bokurano to zmarnowany potencjał. Seria powinna mieć max 12 odcinków i skupiać się na dramacie głównych bohaterów którzy znaleźli się w sytuacji bez wyjścia, a nie na ich nie do końca przemyślanych historiach. Niestety autorzy serwują nam zwykła telenowele która niczym nas nie może zaskoczyć.

    Moja ocena 2/10
  • Avatar
    A
    Naija 24.08.2013 22:04
    Zaczęło się naprawdę dobrze. Moment, w którym  kliknij: ukryte  obiecywał solidny dramat. Niestety potem się to trochę rozjechało, a mianowicie zabrakło mi
    - echa po wydarzeniach; jakiegoś odzewu i to ze strony tych rodzin o których przecież nie na darmo dowiadywaliśmy się z wszelakich retrospekcji, a także ze strony pozostałych z piętnastki. Wiem, że ciężko by cała piętnastka była najlepszymi przyjaciółmi, ale nie było praktycznie pomiędzy nimi żadnych relacji ( dobrych czy złych ), nie mówiąc o jakimkolwiek żalu po śmierci  kliknij: ukryte  – to była po prostu jedna z negatywnych, ale zrozumiałych reakcji. Reszta była jakaś taka, jak owieczki w kolejce – właściwie nie wiemy dlaczego, właściwie nie zadajemy pytań i idziemy na śmierć – gdzie pytania czy nawet po wygranej zapewni to spokój Ziemi.
    - po drugie; emocji. Było ich po prostu niewiele, patrząc na ilość bohaterów można było oczekiwać całego spektrum reakcji, a były one jakieś nijakie. Taka córka dziennikarza, ta jasnowłosa, zachowała się najbardziej po dziewczęcemu, przyznaję liczyłam na histerię z jej strony ;p ale ostatecznie najwięcej emocji to ona pokazała w openingu.
    Spodziewałam się też pociągnięcia wątku bezimiennych, umierających w samotności bohaterów, co mogłoby się oglądać dość fajnie, może zamiast tego złego politycznego świata?
    Acha, no i jeszcze jedno – radny Komoda – wie, że jego córka jest w kolejce, a on chce zwołać konferencję w PRZYSZŁYM TYGODNIU. Serio ?
    I ostatni pilot  kliknij: ukryte  Szkoda, że  kliknij: ukryte  Ostatnia scena  kliknij: ukryte 
    Muzyka dobra, opening bardzo pasuje tym niepokojącym klimatem, chociaż trochę mi zajęło zrozumienie, że to to w refrenie to uninstall ;p Melodia z zapowiedzi świetna, tylko czasami podczas odcinka przygrywały jakieś dziwne fujarki czy piszczałki ;p
    Koemushi – przerażał i tak miało być  kliknij: ukryte 
    Moja ocena waha się pomiędzy 6/7. Mimo wszystko oglądało się dobrze, choć ostatnie odcinki już trochę ociężale. Liczyłam że sobie popłaczę, ale sądzę, że warto rzucić okiem.
    • Avatar
      Naija 24.08.2013 22:13
      Acha wiem czego jeszcze nie było ! Po opisie jakoś wyobraziłam sobie, że dzieciaki, każde na swój sposób, będzie się starało wykorzystać swoje ostatnie chwile życia. A tu klops – nawet ci już oznaczeni jakoś się nie przejęli. Myślę, że stracono dobrą okazję na wymuszenie u widza mądrych przemyśleń na temat własnego życia oraz oczywiście dobrej fabuły.
      • Avatar
        Jared 3.11.2013 13:35
        Ja nawet posunę się dalej i powiem że na 99% jestem pewny że studio które zrobiło to anime, stworzyło tą historie z niewykorzystanych pomysłów podczas tworzenia innych anime. Mieli kilka historyjek, połączyli je pod pretekstem dziwnej walki z robotami i tyle. Równie dobrze zamiast robotów dzieciaki mogły by umierać jedno po drugim na wskutek nieuleczalnej choroby. Naprawdę szkoda tak zmarnowanego potencjału.
        • Avatar
          oo44wo 3.11.2013 13:53
          pierwowzorem była akurat manga, i została dość dokładnie odwzorowana.
  • Avatar
    A
    Kami-sama 23.03.2013 17:28
    Jest moc
    A co ja bym zrobiła, gdyby został mi, dajmy na to, tydzień życia? Myślę, że moje „wielkie marzenie” byłoby w rzeczywistości tylko niewydarzoną zachcianką. Poza tym nie wiem, czy zdobyłabym się na walkę.
    Bohaterowie nie powalali. Ale to dlatego, że byli po prostu prawdziwi. Nikt nie miał nadnaturalnych, wyolbrzymionych cech. Najbardziej lubiłam Daichiego, tego co musiał zostawić swoje rodzeństwo… jedyny odcinek w którym płakałam. Tamten chłopak co  kliknij: ukryte Opening przepiękny. kreska może nie powala, ale pasuje do klimatu. problemy bohaterów były realistyczne. Przyznam, że na początku temat mechów mnie odrzucił, no ale bez przesady, elementy walk są naprawdę znikome. Z czystym sumieniem daję 10\10, nie muszę na nic przymykać oka. Tragiczne i prawdziwe. Nic więcej nie potrzebuję. Może nie ulubione, jednak nie mogłabym dać mniej.
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 30.09.2012 01:57
    warte obejrzenia
    Seria była ciekawa pod wieloma względami, poruszyła również bardzo ciekawy wątek – nie ukrywam, że spodziewałem się po niej czegoś więcej ale bardzo mile spędziłem czas.

    Kilka „ale”:
     kliknij: ukryte 

    Generalnie jednak można polecić, nie jest to następna seria naszpikowana fanserwisem, tylko ciekawa historia, której warto bliżej się przyjrzeć. Ode mnie 8/10
  • Avatar
    A
    Miner77 24.09.2012 14:38
    6/10
    Totalnie ta seria do mnie nie trafiła, była przewidywalna, historie poszczególnych bohaterów nudne (tylko 2 były w miarę niezłe), no i cały czas mieliśmy ten sam schemat. Szkoda bo anime miało potencjał. Jeżeli ktoś lubi naciągany dramat… to może rzucić okiem, osobiście zdecydowanie odradzam, sam do tej serii na pewno nie wrócę.
  • Avatar
    A
    Lightmare 28.03.2012 23:56
    :|
    Bardzo dobre. Niestety za mocne dla mnie. Niewytrzymywałem nerwowo. Wole prostrze serie.
  • Avatar
    A
    Kanaria. 21.03.2012 17:07
    Ours
    Właśnie skończyłam oglądać i niestety musiałam zmienić nieco ocenę,którą wystawiłam wcześniej.Początkowo (gdzieś w okolicach 18 odcinka) postawiłam 10,ale teraz byłam zmuszona do wystawienia 8­‑miu gwiazdek.
    Seria na pewno jest oryginalna i naprawdę warto jest ją obejrzeć.Niestety występują tu (wg mnie) poważne błędy fabularne,których po prostu nie mogłam zignorować.
    Wszystko zaczęło się już w drugim odcinku. kliknij: ukryte 
    Ktoś już napisał,że Ci bohaterowie rzeczywiście zbyt łatwo akceptowali swój los…takie to dziwne było,ale jest to kwestia dyskusyjna,bo nie mogli temu zaradzić,a krzyki i lament też byłby bezcelowe…
    Najbardziej polubiłam Machi i Ushiro.Byłam wielce zdziwiona gdy  kliknij: ukryte 
    Najbardziej wkurzała mnie Kana.No sama nie wiem czemu jej tak nie polubiłam.I jeszcze pod koniec dostała u mnie wielką krechę. kliknij: ukryte 

    No i kilka ciekawych pytań,na które niestety nie zalazłam odpowiedzi w serii  kliknij: ukryte 

    Ogólnie seria mi się podobała..bo miała w sobie „to coś”.
    Owszem wystawiłam 8,ale pomimo tego seria na pewno (wg mnie!) nie jest wybitna.Pełno tu błędów,które po prostu rażą.
    Hmm warto obejrzeć bo jednak to produkcja z „wyższej półki”,ale uważajcie bo może troszkę zawieść.
    Czemu muzyka dostała tylko 9?! Opening i endingi są przepiękne.
    • Avatar
      Grisznak 21.03.2012 18:19
      Re: Ours
      Czemu muzyka dostała tylko 9?! Opening i endingi są przepiękne.

      Bo muzyka w anime to nie tylko opening i ending. Poza tym, 9 to mało?
      • Avatar
        Kanaria. 23.03.2012 18:08
        Re: Ours
        Wiem,że muzyka to nie tylko ending i opening.
        To powiem inaczej,soundtracki wg mnie są bardzo ładne i idealnie pasują do serii.
        Dlatego JA postawiłabym ocenę wyższą.
        Proszę się mnie nie „czepiać”!
        • Avatar
          Grisznak 23.03.2012 18:12
          Re: Ours
          Nikt się Ciebie nie czepia, zadałaś pytanie i otrzymałaś odpowiedź. Po prostu.
  • Avatar
    A
    Szogun 16.11.2011 12:56
    Paczka fajerwerek wypełniona po brzegi niewypałami.
    Z góry daję znać, że Bokurano oglądało mi się przyjemnie przez pewien czas to jednak z każdym epkiem prawie traciłem ochotę na dalszą walkę z wieloma głupotami tej serii.
    Nie znajdzie się tu ani jeden element wykonany w taki sposób aby dostał ocenę 10/10. Fabuła choć dość ciekawa jest nie dopowiedziana, pokazali nam  kliknij: ukryte  chcę wiedzieć jak to się zaczęło, skąd taki urojony pomysł z tymi walkami.
    Zresztą nie bardzo chce mi się rozpisywać bo wszystkie moje bóle już ktoś tu wymienił. Te dzieci są skrajnie obdarte z emocji, na ich oczach umierają ich koledzy i w sumie jedynymi dwiema osobami które w miarę logicznie zachowały na wieść o tym że ich kolej, był ten Kubo (pierwszy chłopak) i ta córka tego dziennikarza. Reszta to śmiech na sali.
    Zachowanie rządu i ludzi dookoła jeszcze głupsze i naszpikowane bzdurami. Zresztą podobnie jak cała końcówka tej serii. Ostatnie epizody to porażka we wszech mierze. Liczyłem na kolejną dziesiątkę w moim rankingu, ale jedyne co moge dać tej serii to mocne i solidne 6 na 10, ze względu na fakt że jednak ta seria coś w sobie miała.
  • Avatar
    A
    kamiltrol 13.11.2011 21:27
    coś niesamowitego...
    właśnie obejrzałem to anime, zajęło mi to dość dużo czasu, bo kiedyś obejrzałem pierwszy epek, a do następnych wróciłem dopiero po 1­‑2 latach… nie opieram się na recenzji, bo uważam, że należy ją czytać po, a nie przed obejrzeniem dzieła – nie zawsze jest rzetelna – niemniej nie odnoszę się do tej tu, gdyż jeszcze jej nie czytałem. Seria stanowi arcydzieło w swoim gatunku i od dziś stanowi top1 mojej listy.
    Mimo, że jest nadzwyczaj nierówna zasługuje na to miano.

    To nie jest zwykła historyjka o dzieciakach walczących w mechach, tu nie ważne są te mechy, są dodatkiem, tu nie ważne jest jak się walczy, tylko o co się walczy.
    Zdecydowanie najlepsze momenty anime to historie, przeżycia i refleksje bohaterów, ich historie mogłyby posłużyć na kilka dzieł, a dlatego, że pokazują świat takim jest, są tak realistyczne. To prawdziwe życie, prawdziwa codzienność otaczająca każdego z nas. To dlatego to anime tak bardzo do nas trafia i byłoby jeszcze lepsze gdyby wątek s­‑f się nie rozwijał, a wręcz umierał… – wystarczyło by nam krótkie sprostowanie, wyjaśnienie nic poza tym. Bo nie interesuje mnie walka mechów, ale interesują mnie ludzie i to jacy potrafią być na codzień, dla innych, za innych, czy też w obliczu śmierci. Kilka historii, które potrafią wywołać u widza refleksję, chwilę zwątpienia, czy też moment zatrzymania nad własnym sobą.
    Bo chyba o to chodzi.

    Nie polecam tego tytułu fanom mechów, bo ich bawią bijatyki i efekty specjalne. To nie dla was.

    Ścieżka dźwiękowa, opening jak i ending znakomite, a to co słyszymy między nimi to esencja dla uszu. Znakomite.

    Grafika i kreska, taka jaka powinna byc, bo nie chodzi tu o ukazania piękna, ale szkaradności świata.

    Świat nigdy nie był i nigdy nie będzie ładny, piękny prosty… Jest pełen baranów, którzy myślą, że im wolno, że mogą wszystko – taki właśnie on jest, a my zwykłe pachołki robimy swoje, ale czy nie jest to właśnie to czego się od nas wymaga… nie to złe słowo… czy to nie jest to co nam wystarczy do bycia spełnionym dla innych i siebie? czy zawsze musimy chcieć więcej?? być może nie zgodzicie się z moją opinią, ale to najlepszy tytuł jaki widziałem, a widziałem wiele i dopiero ten jest prawie takim jakie chciałbym oglądać.

    Anime trafia w sedno, jest smutne, melancholijne i szare… Nie kończy się happy i za to należą się czapki z głów dla twórców, oni wiedzieli, co przeciętny kowalski, taki jak ja, oczekuje od takiego tytułu i zrobili wszystko jak należy, nierzadko z nawiązką.
    Lubię tytuły, filmy, anime, itp które kończą się tak jak powinny, a tu ci ludzie musieli umrzeć, bo takie jest życie, bo taką drogę obrali, to była ich decyzja i nawet w chwili największego zwątpienia był ktoś bliski, który wracał ich na właściwą ścieżkę. A czym się kończy życie?? – śmiercią tu nie ma powrotów niczym w modzie na sukces… umierasz, ale nadal pozostajesz w sercu najbliższych i naprawdę szkoda mi tych dzieciaków, bo niejeden przeszedł w swoim krótkim życiu, za dużo – w sensie – tak wcześnie. Ale nikt nie mówi, że życie jest usłane różami, wręcz przeciwnie, należy twardo stąpać po ziemi i przeć do przodu, ale nie odrzucając innych.
    Bo to odrzucenie i niezrozumienie ludzi przez innych jest głównym powodem nieszczęść tego świata…

    Dobra kończę, bo rozpisałem się aż nadto, a mogę znacznie więcej…

    Więc polecam wam Panie i Panowie, bo warto, ale wiem, że nie trafi do każdego. Pamiętajcie, też, że nie jest przeznaczone dla dzieci.
  • Avatar
    A
    Ali99 18.10.2011 10:43
    Jedno z najbardziej wzruszajacych anime jakie widzialam. Absolutny zachwyt.
  • Avatar
    A
    XanhippeXxRozen 6.10.2011 18:50
    Po przeczytaniu recenzji, stwierdzam, że jednego nie rozumiem. Po co te dzieciaki wsiadają do mecha, skoro wiedzą, że jeśli to zrobią, niechybnie umrą. Nie wierzę, że są tak zdolne do poświęceń i za cenę życia będą walczyć ze złem, czy co tam oni robią. Nie wiem, czy oni muszą wsiadać, czy inaczej to działa?
    • Avatar
      pewupe 6.10.2011 19:43
       kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Tak 6.10.2011 22:17
      Tak, muszą
      Plus, jeśli nie będą walczyć i nie wygrają,  kliknij: ukryte 
    • Avatar
      XanhipprXxRozen 21.10.2011 18:09
      Aha… dzięki.
  • kamiltrol 1.10.2011 01:15:41 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    psiochaa 19.09.2011 16:59
    Świetne
    Bardzo fajne anime, wstrząsające wybory młodych ludzi, ich następstwa, ich walka o nich ... Sugoi, ale jeśli miałbym się czepiać to chciałbym więcej ^^, troszkę wkurza widoczny schemacik 1 lub 2 odcin~~ = historia 1 bohatera, aczkolwiek całość twarzy mniej lub bardziej logiczną całość. Mangi nie czytałem, może przeczytam, bo wkurzyło mnie zakończenie anime, raz, że takie „normalne”, dwa, brakowało mi tego czegoś np. spojler  kliknij: ukryte  Aa kreska schludna, ładna, pasuje do tego anime, muzyka była świetna, a opening przepiękny „Uinstall…” :-) Anime ląduje w ulubionych, ale tylko 8.
  • Avatar
    A
    84 21.08.2011 04:44
    Perełka
    Anime o 13­‑letnich dzieciaczkach zbawiających świat za pomocą mecha? Wow, jak oryginalnie. Normalnie nie tknęłabym czegoś takiego kijem. A tu… zaskoczyło. Anime wciąga i wzrusza jak cholera.
    Zdecydowanie polecam obejrzeć! Należy jednak pamiętać, że to nie serial akcji – choć walki mechów /są/ podstawowym napędem fabuły – tylko dramat psychologiczny. Dramat dobry i wiarygodny. Moim zdaniem, postacie (przynajmniej te pierwszoplanowe) zachowują się adekwatnie do swojego wieku i sytuacji, w jakiej się znalazły. Nie ma wśród nich skrajnych idiotów, piszczących dziewczynek, użalających się nad sobą emo, dzięki czemu łatwiej śledzi się poszczególne historie. Im dalej, tym lepiej – bo pierwsze postacie „do odstrzału” są jednak dość papierowe, ze szczególnym uzględnieniem blond­‑sadysty.
    Podejrzewam, że głównym powodem, dla którego się wciągnęłam, była chęć odkrycia, co kieruje Junem. Już w pierwszym odcinku zaciekawił mnie najbardziej ze wszystkich, co więcej, mimo tego, że psychicznie i fizycznie znęcał się nad siostrą (normalnie NIGDY nie przywiązuje się do takich postaci, ale tu twórcy się postarali) –  kliknij: ukryte 
    Jeśli chodzi o fabułę, to powiem tak: dla mnie ta seria była na tyle dobra pod względem innych aspektów, że choć wyłapałam masę nielogiczności w świecie przedstawionym, to bez większego żalu „zawieszałam niewiarę”. Twórcy anime niewątpliwie zadali sobie pytanie „jakkie byłbyby konekwencje nieoczekiwanych walk mechów w PRAWDZIWYM świecie” i udzielili sobie paru sensownych, czasem błyskotliwych odpowiedzi – ale w wielu momentach poszli na łatwiznę i lecieli po konwencji normalnego animca o mechach. Z jednej strony mamy np. ambitnych naukowców, kontrolowane przecieki do mediów, fałszowanie rzeczywistości lub debatę rządu, gdzie premier kłamie w żywe oczy, a z drugiej np. fakt, że po kilku walkach z rzędu, kiedy ilość zabitych ludzi i zniszczonych budynków idzie w dziesiątki tysięcy, ani rząd, ani mieszkańcy nie wpadną na pomysł ewakuacji. Zupełnie naturalne jest też, że np. park rozywki działa sobie pośrodku tego chaosu, etc.
    Co do „głębszych” aspektów fabuły, typu światy alternatywne, sens całej tej walki, nie miałam większych zastrzeżeń. Ba, nawet przemówiła do mnie teoria, że „Masterminds”  kliknij: ukryte 
    Graficznie jest bardzo, bardzo fajnie. Bardzo przyjemne projekty postaci i tła, zwłaszcza miejskie pejzaże. Walki mechów są mało spektakularne, to fakt, no ale nie o w tej serii chodzi, żeby Zearth miał białą pelerynę jak mech Cornelli w Code Geass (porównanie nieprzpadkowe, sprawdźcie komu jeszcze jej seiyuu podkładała głos ;)), kopał z półobrotu i strzelał rakietami z tyłka.
    Opening – BOSKI. Pomijając fakt, że wpada w ucho jak mało co, to /rzadko/ się zadarza, żeby opening tak idealnie pasował do całości – obrazy, melodia, słowa i nawet sam tytuł, jak okazuje się pod koniec serii!
    Daję temu anime 9/10, bo nie ma serii idealnych, jednak ten tytuł zdecydowanie aspiruje do miana wyjątkowego!
  • Avatar
    A
    Tamago-chan 11.08.2011 23:14
    Smutne...
    Seria jest świetna, ale smutna i przygnębiająca zarazem. Już dawno nie byłam tak przygnębiona żadnym anime, choć może wynika to z poszukiwania przeze mnie raczej happy endów. Przyznam się nawet do tego, że w pewnym momencie serii włączyło mi się myślenie typu  kliknij: ukryte  Tak się nie stało i w sumie to dobrze dla serii, ale zaczęłam się zastanawiać nad sytuacją tych dzieciaków. Trudno sobie wyobrazić jak postąpiłoby się na ich miejscu, jednak wydaje się, że niektóre z nich trochę zbyt łatwo się na to godzą – bez większych pretensji i żalu. Ale to nie jest aż tak ważne, bo w ogólnym rozrachunku postacie są dobrze skonstruowane. Pragnę jeszcze dodać, że ta seria posiada jeden z najlepszych openingów jakie kiedykolwiek słyszałam.
  • Avatar
    A
    alice 29.07.2011 00:57
    Świetne anime
    Włączyłam . Opening – bardzo , bardzo dobry , oddaje nawet klimat anime. Mimo,że występują w nim dzieci, w cale nie jest on dziecięcy , a przedstawia nawet bym rzekła wstrząsające sceny . Każdy bohater ma swoje blomey i swoja historię . Łezka mi w oku stanęła gdy  kliknij: ukryte Smutne,jakich czasem musimy dokonywać wyborów , psychika by mi siadła przy czymś takim. Uważam ,że warto poświęcić ten czas, na pewno się go nie zmarnuje.
  • Avatar
    A
    Apokalipsus 13.07.2011 19:10
    wstrząsające...
    „Bokurano” dogłębnie mnie poruszyło.Płakałem nad losem bohaterów z fikcyjnego świata od czasu „Chłopców z Placu Broni”. Ta seria jest piękna, a ostatnie odcinki wydawały się być  kliknij: ukryte  Najbardziej podoba mi się w „Bokurano” to, że pomimo iż przewidziałem końcówkę, i tak mnie poruszyła.
  • Avatar
    A
    Słabizna 22.04.2011 19:34
    wtórne,schematyczne,infantylne,
    • Anielski_Pyl 13.05.2011 19:37:28 - komentarz usunięto
    • Avatar
      woord 13.05.2011 19:51
      Komentarz napisany chyba po obejrzeniu pół odcinka. Albo na zasadzie „oho, dzieci i roboty! widziałem, nuda”, ale w takim razie to już twój problem…
    • Avatar
      Paulina200 5.06.2011 16:43
      A potrafisz użyć tych słów w jakimś sensownym zdaniu, czy po prostu chciałe/aś się popisać pokazując że znasz trudne wyrazy, ale kompletnie nie wiesz co one oznaczają?
    • Avatar
      SuiKaede 5.06.2011 19:58
      głupi, płytki, beznadziejny,

      Komentarz, oczywiście.
      Argumenty nie bolą.
    • Avatar
      Szogun 16.05.2012 18:03
      Ale ten pan ma racje, albo pani, napisałem dłuższy koment powyżej, ale ta seria jest przepełniona denną głupotą i nielogicznościami na każdym kroku…

      giną dzieci, to wam wystarcza tak aby anime było cudowne ? zachowanie rodziców, dzieci, rządu, wszystko totalnie bezsensowne i właśnie infantylne, wtórne bo każde z tych dzieciaków musiało przeżyć jakąś rodzinną tragedię, schematyczne czy to nawet trzeba komentować ?

      A zakończenie, na rany kogokolwiek, przeczytajcie mangę, potem jeszcze raz obejrzyjcie anime i wtedy zauważycie jakie płytkie gówno z tej historii zrobili twórcy serialu.
    • Avatar
      Miner77 24.09.2012 19:26
      pełna zgoda, dla mnie to też dno, liczyłem na znaaacznie więcej.
  • Avatar
    A
    Elkira 17.04.2011 13:29
    Jedna z lepszych serii jakie widziałem :)
    Anime obejrzałem dosyć niedawno, zainteresowały mnie wysokie oceny wystawione przez recenzenta. Więc przystąpiłem do oglądania. I szczerze powiem, ale dawno nie widziałem tak dobrego anime, powiem więcej jest to kawał dobrej roboty ;p. Podoba mi się to, że głównym tematem tej serii, nie są tam jakieś walki mechów, które nie miały być głównym zamierzeniem, tylko problemy życiowe i troski bohaterów. Zachowania dzieci w sytuacjach podbramkowych. Każda historia jest inna od drugiej, poruszony jest inny problem. Dwie historie mnie tak urzekły, że udało mi się nawet uronić łezkę. Moim skromnym zdaniem zakończenie jest tym czego oczekiwałem. Według mnie wszystko zostało wyjaśnione i nie ma potrzeby drążyć dalej tego tematu. Uważam, że dalsza kontynuacja mogłaby zepsuć tą serie. Mam nadzieję, że powstanie więcej tak dobrych i wartych polecenia anime, trzymających poziom, aż do samego końca. Życzę tego sobie jak i wam wszystkim ;)
  • Avatar
    A
    Beledandi 3.02.2011 18:33
    Po przeczytaniu bardzo pozytywnej recenzji postanowiłam spróbować. Seria ma niewątpliwe zalety takie jak bohaterowie czy muzyka – postaci były zrobione dokładnie i bardzo wiarygodnie a opening bardzo przypadł mi do gustu. Jeśli chodzi o grafikę i animacje mam tu mieszane uczucia – z jednej strony mamy bardzo realistyczne i płynne przedstawienie poruszania się robotów ale z drugiej lekko zdeformowane twarze bohaterów. Jeśli chodzi o fabule jets ona ciekawa, bardzo podobało mi sie to ze jednak walki mechow nie były tu pierwszorzędnym tematem jednakże po obejrzeniu serii czuje pewien niedosyt. Bo tak naprawdę nic sie nie dowiedzieliśmy, a ja chciałabym wiedzieć tak naprawdę kto za tym stoi i tak w ogóle po co to wszystko? Coz niestety tego sie nie dowiemy, choć może ktoś pomyśli o kontynuacji :)
  • Avatar
    A
    Ruka 30.12.2010 00:06
    :(
    Skusiłam się po recenzji ale już odpadło u mnie po niecałym pierwszym odcinku.Przetrawię magię,walki,krew ale nie roboty.Tego nie mogłam po porstu znieśc dlatego odpadło ale to moje zdanie :)
    • Avatar
      pewupe 30.12.2010 00:28
      Re: :(
      Może jednak nie warto się tak szybko poddawać? Robot w tym anime akurat gra chyba najmniejszą rolę.. Tu postacie i ich problemy są najważniejsze.
      • Yo 13.05.2011 19:30:26 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Ritsu-chan 20.12.2010 20:47
    Najbardziej zadziwiający są bohaterowie...
    Oglądałam to dość dawno i dopiero teraz tak jakoś mi się o tym przypomniało… W każdym razie, pamiętam, że najbardziej tchnęli mnie bohaterowie. W każdym z nich można znaleźć podobieństwo do osób żyjących. W przeciwieństwie do większości anime z gatunku mecha, żadna z postaci nie wydaje się być sztuczna.
    Kreska i kolorystyka całkiem przypadają do gustu, a podkreślają tylko tą zwyczajność, to, że każdy mógłby być na ich miejscu. Że nie są jakimiś bohaterami ratującymi Ziemię, tylko zwykłymi dzieciakami.
    Muzyka piękna. Opening do dzisiaj mam ustawiony na dzwonku w telefonie, ciut przerobiony, ale jest; ,,Vermilion” był jednym z ładniejszych endingów, jakie spotkałam.
    Po obejrzeniu tego anime nasuwa się tylko jedno pytanie: co ty byś zrobił na ich miejscu? I to mi się podoba.
  • Avatar
    A
    Bakeneko 20.12.2010 17:38
    Jestem pod wrażeniem
    Przyznam, że na początku byłam zniechęcona- mechy to nie moja specjalność, kompletnie mnie nie interesują. Ale szybko zmieniłam zdanie. W praktycznie każdym odcinku była zawarta jakaś mądra myśl, jakiś problem.Postacie faktycznie nie były piękne- zwyczajni ludzie. I muzyka. Świetna. Bardzo mi się podobało
  • Avatar
    A
    Indiana 2.11.2010 21:30
    Super!
    Bokurano bardzo mi się podobało. W niektórych momentach naprawdę chciało mi się płakać. Zżyłam się z postaciami i kiedy skończyłam oglądać, czułam smutek, że to wszystko się skończyło i więcej już nie będzie.
    Nie wiem, co ludzie mają do kreski. Mi tam się podobała – nie ma cycatych różowowłosych panienek, tylko normalne dziewczyny. Nie ma nie wiadomo jak przystojnych facetów, na widok których mdleje każda dziewczyna – są normalne, porządne chłopaki. Nie wyróżniają się niczym specjalnym. Są jak my.
    10/10
  • Avatar
    A
    harnassc 26.10.2010 20:59
    swietna seria
    na początku byłem sceptycznie nastawiony do tego anime ponieważ kreska mi się nie podobała, ale po obejrzeniu pierwszego epa bardzo mnie wciągnęło!! bardzo podobała mnie się ta seria, choć nie przepadam za mechami. anime jest świetne i odemnie ma 9/10, polecam :)
  • odpowiedzi: 3 Anielski_Pyl 24.10.2010 00:28:22 - komentarz usunięto
    • Avatar
      Setsuna 24.10.2010 15:55
      Re: Małe arcydzieło
      Gdyby zekranizowali całość mangi od A do Z, to byłoby to najbardziej wyczepiste anime w historii, a tak pozostał niesmak…
      • Avatar
        mareczek65 24.10.2010 19:34
        Re: Małe arcydzieło
        Możesz to jakoś rozwinąć,czego nie było lub co nie miało być w anime,a w mandze jest?
        • Avatar
          Setsuna 13.05.2011 19:39
          Re: Małe arcydzieło
          Np. Brat Kany(nie pamietam jak mial na imię) w anime na końu probowano zrobic z niego swoistego Mesjasza, rozgrzeszyć go, w mandze pozostał sku***** do końca.
          Praktycznie 20 rozdziałow mangi szlag trafił, bo Studio nie chiało krecic smierci dzieciaka. Wiesz o kogo mi chodzi. Tej całej gromadki, tylko okularnik przeżył^^
  • Avatar
    A
    mareczek65 20.08.2010 13:37
    a mi sie nie podobalo jedno
    To,że w tym anime utworzył się taki schemat.Kiedy zaczynałem oglądać te anime,myślałem,że prowadzenie fabuły będzie bardziej orginalniej tzn. jedna osobie zginie w jednym odcinku,w drugi nagle 5,a w trzech następnych nikt nie zginie.Niestety ale twórcy postanowili zrobić schemat,który troszkę speszył tą serię
    • Avatar
      anulka406 13.11.2011 23:00
      Re: a mi sie nie podobalo jedno
      Co ty mówisz? Przecież w tej serii najważniejsi są bohaterowie i ich historie, to byłoby niesprawiedliwe, gdyby jeden dostał dwa odcinki, a piątka zostałaby upchnięta w jednym :) To nie jest długa seria, dlatego wybrane rozwiązanie jest najodpowiedniejsze. Każdy bohater ma czas się zaprezentować, a w tle szykuje się rozwiązanie zagadki.
  • Avatar
    A
    cancell 20.08.2010 12:50
    Jedynie co mnie trzymało przy tym anime to chęć dowiedzenia się z kim oni tak naprawdę walczą kim jest doktorek z jaskini czy choćby ten żuk co nadzoruje ich tę walkę.
    Lecz niestety autorzy odbiegli od głównego wątku i skupili się na charakterach tych dzieci walczących z wrogiem.
    Tak więc każdy odcinek skupia się na klasycznej historii (nieszczęśliwa miłość, rozstaniu z rodziną itp.) jednego z bohaterów który ma pod koniec odcinka zginąć po walce z wrogim mechem. Autorzy w każdym odcinku chcieli to pokazać jak najsmutniej i chyba dzięki temu to anime ma takie wysokie noty. Jak dla mnie to jest wszystko nudne i oklepane. Myślę że anime powinno iść bardziej w kierunku głównej fabuły a rozchwiane osobowości tych dzieci powinny iść na drugi plan.
    6/10 za kreskę i za pomysł

    aha i zapomniałem dodać że kilka ostatnich odcinków to największa głupota i bezsens jaki widziałem w anime

    Scalono. Moderacja.
    • cancell 20.08.2010 18:47:33 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Shirokami 9.08.2010 22:04
    Bokurano tytuł niezwykły w swojej prostocie. Ale może po kolei.

    Po pierwsze fabuła. Fabuła jest spójna i pozornie prosta. Bo ileż to juz nie było serii w której dwa mechy urządzają sobie walki robotów. Tak początkowo myślałem o tej serii. Jednak juz po kilku odcinkach byłem bardzo miło zaskoczony, faktem, że owe walki to kliknij: ukryte  Co do fabuły nijak nie mam się przyczepić.

    Po drugie postacie. Muszę przyznać, że twórcy ciekawie to wymyślili. Gdyż to co  kliknij: ukryte  Ja osobiście słysząc, że mogę zginąć jak będę prowadził jakiegoś mecha, prawdopodobnie bym sie w życiu na to nie zgodził. A tu niektórzy z niewiedzy, inni żeby chronic swoje rodziny i przyjaciół kliknij: ukryte  I razem z ich dramatami, jak i swoimi motywacjami bardzo mnie urzekli.

    Muzyka stoi na wysokim poziomie. A opening zdecydowanie powinien trafić do kanonu najlepszych openingów wszech czasów.

    Ogólnie ta seria to cud, miód i orzeszki ;D Jest to na pewno seria bardzo wyróżniająca się z natłochu gniotu, jaki serwują nam twórcy anime.Dobra kończe swoje wypociny
  • Avatar
    A
    Anonimka 9.08.2010 21:29
    Przyznam się bez bicia parę razy się poryczałam. Długo zwlekałam przed obejrzeniem tego , dlatego że mechy to nie mój gust. Jednak na swoje szczęście obejrzałam to i się przekonałam że mało z tego anime jest powiązane z bijatyką i mechami. Już dawno żadne anime mnie tak nie wzruszyło jak Bokurano.

     kliknij: ukryte  Czasami się zastanawiałam, dlaczego oni tego nie powiedzieli rodzicom. No bo każdy ( chyba ) na świecie wiedział o tym ( przynajmniej w Japonii )to rodzice nie mogli o tym wiedzieć. Mam na myśli Daichi'go ( nie weim czy źle nie napisałam ) nawet w ostatnim odcinku  kliknij: ukryte 

    W każdym razie co do openingu cały czas go sobie słuchałam. Jest po prostu fantastyczne.

    Jedyny prawdziwy minus Bokurano to, to że mam ochotę dalej to oglądać i po nocach płaczę że nie zrobili większej ilości odcinków lub drugiej serii.

    Oczywiście daję 10\10
  • Avatar
    A
    longerowa 3.08.2010 17:42
    bokurano
    Piękne i poruszające anime :) Miałam niemal dwuletnią przerwę w oglądaniu, ale pozytywnie się zaskoczyłam. Pamiętam, że początek był trochę mdły, ale warto było czekać na dalsze rozkręcenie się. Kilka razy chciało mi się nawet płakać… Świetne postaci i ich dylematy, które uderzają i pobudzają do myślenia. Opening fantastyczny! Kreska również prezentuje się znakomicie. Nic tylko – OGLĄDAĆ!
  • Avatar
    A
    Devv 19.06.2010 01:35
    Wtf!?
    Oglądając Bokurano wręcz wyśmiewałem zachowania bohaterów, absurdalne, nierealne i możliwe chyba tylko do przyjęcia za słuszne w Japonii – niby to bohaterowie nie chcą walczyć, a i tak potem sobie coś ubzdurają i walczą za te przyziemne powody (co akurat jest na plus, że powody są przyziemne) – tylko, że robią to bo tak i już, gdzie jest jakiś stanowczy sprzeciw i postawienie na swoim? Czyżby, żaden z bohaterów nie miał na tyle silnej woli, żeby odmówić sobie w końcu walki? Przy zmniejszającej się liczbie pilotów w takim tempie, ktoś z pozostałych powinien przejawić jakieś zachwianie, psychozę lub coś w tym stylu, a tu nic, lekki chlip co najwyżej, a potem na drugi dzień wszystko wraca do normy. Coś i tu nie gra…

    Kolejna sprawa, co robią bohaterowie przed śmiercią w swoim życiu? Rzadko, dzielą się informacją z najbliższymi że już niedługo przyjdzie im toczyć okrutną walkę która wszyscy wiemy jak się skończy (przy czym potem sprawiają im więcej bólu kiedy takowi się o tym dowiedzą), a jak już dzielą się tą informacją to Ci najbliżsi mają ten fakt tak jakby między wierszami, bardziej zajęci są swoimi (nie-)codziennymi sprawami.

    Jest powaga sytuacji, jest poświęcenie, ale forma przedstawienia tego ani trochę do mnie nie trafia. Jestem raczej wrażliwą osobą tylko tutaj nie ma nad czym za bardzo się rozczulać. Nie wiem może to przez to nieciekawe tło dla którego 15 walczy… Zastrzelcie mnie, ale Bokurano do mnie niestety nie trafiło – uważam, że grubo przeceniacie to anime (to już kolejny tytuł na który się skusiłem z powodu tak wielu dobrych not na tanuki i się zawiodłem), chodź widzę też w Bokurano pozytywne aspekty ale wolałem wymienić tylko niektóre z moich uwag negatywnych, moja ocena to 6/10 i tylko tyle, a może i aż tyle, wg. mnie dało by się to anime zrobić lepiej :/.
    • Avatar
      Metriv 19.06.2010 07:29
      Re: Wtf!?
      Co do pierwszego akapitu, to gdyby przetali walczyc, to Ziemia zostalaby zniszoczona, wiec logiczne jest, ze musieli walczyc. Co do 2 i 3 akapitu, to sie zgadzam.
    • Avatar
      SixTonBudgie 13.07.2010 00:08
      Przecenione...
      No cóż, trudno mi się nie zgodzić z większością tych słów. Założenia fabularne są absurdalne w porównaniu z treścią, jaką autorzy (czy autor – wszystko jedno) chcieli przekazać. Gra komputerowa, mechy, ratowanie świata i dziesiątki innych szczegółów sprawiają, że całość zamienia się w rozsadzony od wewnątrz dramat, wstrząsany co rusz kolejnymi – dla mnie nie do przetrawienia. W tym wszystkim te zakładane „studium psychologiczne” (zresztą ani specjalnie odkrywcze, ani specjalnie na psychice się nie skupiające – ważniejsza była zewnętrzna otoczka) zamienia się w najzwyklejszy wymuszacz łez doprowadzony wręcz do niemożliwości. Ot, typowa dla anime (i nie tylko) sytuacja, w której zamiast dążyć do minimalizacji środków, robi się zupełnie na odwrót, żyjąc w błogiej nieświadomości kalectwa, jakie się w ten sposób imputuje we własny twór.

      Mimo pewnej ciekawości, nie byłem w stanie zmobilizować się na tyle, by dokończyć serię (zrezygnowałem w połowie) w celu przekonania się, jak rozwiązane zostaną kwestie fabularne (co do których rzetelności mam zastrzeżenia).

      Na podstawie obejrzanego i „widoków na przyszłość” tytuł zapracował sobie na solidną szóstkę, czyli dostateczny w skali szkolnej.
    • Avatar
      Yagami 23.10.2010 23:34
      Re: Wtf!?
      Przeczytaj pierwowzór, czyli mangę, będziesz mieć inne odczucia:)
      Anime to w 75% wymysł studia GONZO, więc sam widzisz…
      To samo zrobili z Gantz, same porażki….... ale
      Bokurano dostało ode mnie notę 9/10. Dlaczego? Rzadko mi się zdarza, żeby oglądnąć 20 epów za jednym zamachem, więc coś musi być na rzeczy:)
  • Avatar
    A
    Altramertes 14.06.2010 23:29
    Przerażające...
    Pierwszy raz widzę coś tak… przerażającego. Los tych dzieci, to, przez co musiały przejść, wybory, przed którymi ich postawiono… Dla mnie Bokurano jest najcięższym do obejrzenia tytułem jaki widziałem. I nie dlatego, że jest nudne, ale ze względu na formę opowieści. Coś tak przygnębiającego… Po prostu człowiek nie daje rady. Gdyby nie te drobne, lżejsze epizody musiałbym przerwać oglądanie na jakiś czas.
    Definitywnie tego typu serie są potrzebne. Świadczą o dojrzałości gatunku jakim jest anime, ale także o ludziach którzy je oglądają. Ja osobiście jestem dumny, a tej serii daje 9 tylko dlatego, że zostawiła mnie z potężnym moralnym kacem.
  • Avatar
    A
    Perełka 17.05.2010 16:30
    W Bokurano, jedną z największych perełek tego anime jest opening. Kogo by on nie oczarował? Ja osobiście piosenkę Uninstall znam na pamięć. To chyba pierwszy raz, kiedy nie przewijałam ope., tylko oglądałam go 24 razy z otwartą buzią.
    Gdy ktoś spyta: 'O czym jest Bokurano?'. Każdy odpowie, że 15 dzieci walczy wielkim robotem w obronie Ziemi. Nie brzmi zbyt zachęcająco, ale jeśli ktoś się tym zniechęci, popełnia WIELKI błąd. Anime nie skupia się głównie na walkach, lecz na przeżyciach bohatera.
    Każda postać ma inny charakter i inną historię życia. Weźmy np. dziewczynkę, która została adoptowana, przez kochającą matkę i zapatrzonego w różne rodzaje gierek czy anime, ojca. Kochająca rodzinka, mająca niedługo doczekać się kolejnego członka rodziny. Wspaniałe, prawda? Dziewczyna czeka na narodziny swojego młodszego braciszka… ale czy dożyje do tego momentu? Chyba nie było takiej osoby, która nie wstrzymałaby na chwilę oddechu, gdy 15 krzeseł zaczęło się kręcić. Kto będzie następny? Co musi czuć osoba, która wie, że niedługo zginie? Wydaje mi się, że wśród tych dzieci, każdy znalazł 'siebie', jak i ulubionego bohatera. Moim był Jun ^^, słodziak ;] Trochę zbyt ostry, dla swojej siostry/kuzynki, ale i tak kochany ;*
    Ja uważam, że Bokurano powinien zobaczyć KAŻDY. Niezależnie od gatunku, który lubi. Nawet jeśli nie przypadnie mu ono do gustu, te 24 odc, chyba każdy przesiedzi? (: Piękne. Ja się długo wahałam nad oceną 9/10 a 10/10, lecz teraz pełni świadoma, wstawiam temu anime 10, z czego jestem zadowolona. Jeszcze nie wstawiłam nigdy 10. (:
    Jeśli ktoś powie, że anime, to bajeczki, najlepiej pokazać mu jeden odcinek B. Zapewne większość nic z niego nie zrozumie, gdyż Bokurano, jest raczej dla dojrzalszych widzów.
    Na koniec powiem jedynie jedno małe słowo:
    POLECAM! 10/10
    • Avatar
      SuiKaede 17.05.2010 16:50
      Jun
      Perełka napisał(a):
      Moim był Jun ^^, słodziak ;] Trochę zbyt ostry, dla swojej siostry/kuzynki, ale i tak kochany ;*

      Słodziak? Troche za ostry?
      Też czułam pewną dozę sympatii do niego (jedynie dlatego, że przypominał mi z wyglądu znanego mi pewnego emo), ale bez wstydu mogłam się do tego przyznać dopiero, jak przestał zachowywać się jak skończony debil.
      Fajnie, że był śliczny, zamulony i zamknięty w sobie, niefajnie, że STRASZNIE traktował Kanę, która co gorsza chciała dla niego jak najlepiej.
      W ogóle był strasznie obojętny na każde cierpienie.
      Na początku miał prawie same minusy, przeważające ewentualne plusy.
      Napewno bym słodziakiem takiej emowatej bryły lodu ze skłonnościami sadystycznymi nie nazwała :)
      • Avatar
        Perełka 17.05.2010 18:22
        Re: Jun
        Wiem, wiem… Ale ja takie postaci lubię (:
        Może z tym 'słodziak' przesadziłam, bo wyszłam na jakąś sweet dziewczynkę -.-
        • Avatar
          SuiKaede 17.05.2010 19:38
          Re: Jun
          Nie, spoko :)
          Mi u Juna podobala sie depresyjnosc, spokoj i watek jego matki… no i wyzej wspomniane emowate cechy.
          Pod koniec zasluzyl na moj szacunek.
          Polecam mange, tam tez swietnie zostal ukazany :)
  • Avatar
    A
    Godofblackmetal 13.05.2010 00:37
    CUD
    Bokurano jest przykładam że studio Gonzo czasami ale niestety rzadko potrafi stworzyć coś co ma ręce i nogi!
    polecam 9/10.
  • Avatar
    A
    pewupe 25.04.2010 12:00
    Trza obejrzeć!
    Raz obejrzałam je w jeden dzień – rzadko mi się takie coś zdarza, nie czuć nawet jak czas płynie. Kreska mi się bardzo podobała. Niestety, obejrzałam za jednym razem, a co za tym idzie wiele rzeczy mi uciekło. Teraz powtarzam sobie niektóre odcinki i jestem pod coraz większym wrażeniem.
    Sam pomysł wydaje się banalny – ot, dzieci mające ochronić ludzkość, jednak to anime posiada coś w sobie. Coś, co zdecydowanie trzeba przeanalizować i nie robić tego błędu co ja – nie oglądać tego „na raz”, trzeba to oglądać partiami, by poczuć klimat. Nie jest to jakaś byle przygodówka; naprawdę warto obejrzeć!
    Sama nie pamiętam wszystkich odcinków, lecz mam wrażenia jak najbardziej pozytywne (właściwie to.. smutek, bo co innego mogłoby to anime wywołać..?), lecz wiem , że nie było to stratą czasu.
    A, opening jest genialny :)
  • Avatar
    A
    Descartes 14.03.2010 22:48
    gdyby nie ta koncowka....
    anime bylo by idealne. niestety, tak tylko moge dac 9… po calej tej akcji, juz nie wazne, kto przezyl… ale chcialbym zobaczyc, ze przynajmniej informacja o tym, co te dzieciaki zrobily, zostanie naglosniona na calym swiecie. A tak… politycy swoje, korporacje swoje, a poswiecenie przez nikogo nei zostalo zapamietane… pomijajac pare osob. I inna sprawa – co z tymi 'facetami w bieli' ktorzy zaczeli ta zabawe, co z innymi swiatami, i kto powinien za to dostac… nie pogniewalbym sie za druga serie w tym swiecie. Z jakims porzadnym pomikiem tej pietnastki i kombinowaniem, jak tu przetracic lapki tej bandzie, ktora manipuluje tymi mechami. I tez bylem pod wrazeniem, jak inne swiaty wspieraly swoich bohaterow, a ziemia po prostu miala ich gdzies. I co sie stanie, jak na ziemii w koncu idkryja na nowo bezprzewodowe przesylanie energii? koncowka powinna byc nieco dokladniejsza. Sam film jest swietny, nie moglem sie od niego oderwac. I please, skonczcie z porownywaniem kazdego anime z mechem do zalosnego evangeliona. Ani byl pierwszy, ani najlepszy, a fakt wystepowania maszyny bojowej nie ujednolica gatunku. Obrona ziemii przed zlem rowniez nie;)
    • Avatar
      SuiKaede 15.03.2010 08:49
      Re: gdyby nie ta koncowka....
      Evangelion był pierwszą(Nadesico z tego co wiem powstało później,zresztą zrzynało z Evy sporo) serią, która wykorzystała mechy do prezentacji pokręconych psychik bohaterów, podobnie jak to czyni Bokurano.
      Co by o nim nie mówić, Eva swoje zrobiła dla świata M&A (ja za tą serią przepadam, ale nie każdy musi oczywiście). Pewnych podobieństw jednak tym dwóm seriom odmówić nie można.
      Nikt nie porównuje tych serii tylko ze względu na same mechy, bo wtedy wszyscy pisaliby tu np. o Gundamie xD
      • Avatar
        Descartes 15.03.2010 12:08
        Re: gdyby nie ta koncowka....
        skasowalem wlasnie porzadny post (zakladki;/ )... wiec tym razem krotko – eve nie bylo pierwszym tego typu anime, raideen i getter byly wczesniej, na zwiazki z raideneem zreszta powolywal sie producent rahxephona. Juz nawet nie ruszam macrossa, ktory zrobil chyba najwiecej dla gatunku mechow. Nadesico moze zostalo wyemitowane nieco pozniej, ale porownanie go do eve to gruba przesada – jest znacznie wiecej zapozyczen ze space battleship yamato oraz robo gettera, pomijajac walki jak w gundamie. Pared odcinkow to zart z macrossa, i jakos nie ma tam miejsca na eve, ale wlasnie wiele osob szuka takich podobienstw na sile, najczesciej nie znajac innych serii 'mechowatych' anime.
        Eve na pewno bylo ciekawym produktem, chociaz mi nie podeszlo. Jednak porownanie do bokurano to dramatyczne naduzycie – historia w bokurano wuykorzystuje mecha jako wymowke – gydby dzieciakibyly zakontraktowani do urzadzenia tworzacego pole cilowe wokol ziemii, blokujac 15 asteroid na kursie kolizyjnym (i ktorego uzycie zakonczylo by sie smiercia) niewiele by to zmienilo w przekazie anime.
        Po prostu trafia mnie, gdy fanboye eve zaraz wciskaja swoje porownania do serii, ktore rowneiz maja mecha na ekranie. Eve nei stworzylo mechow, nie stworzylo bohaterow z pokrecona psychika, ani rudych, goracych lasek. To wszystko bylo juz wczesniej, eve to ladnie polaczylo. Podobnie jak i inne serie. A Bokurano to zupelnie, zupelnie inna bajka.
        • Avatar
          SuiKaede 16.03.2010 18:35
          Re: gdyby nie ta koncowka....
          Masz racje, zapomniałam o tych starych seriach.
          Mimo to Evangelion był w jakimś sensie pierwszy – czy połączenia motywów, czy zaprezentowania formy.
          Odświeżył temat mechów.
          Ja podtrzymuje, że Boku i Eva mają ze sobą wiele wspólnego, aczkolwiek Ours zdaje się być pozycją o wiele dojrzalszą miejscami – nie ma tam wybuchów w kształcie krzyża ani przesadzonych postaci w stylu Gendo.Problemy postaci są jeszcze bardziej realne.
          Gdyby wszyscy pisali, że Bokurano jest jak, nie wiem, Kannaduki no Miko właśnie na zasadzie „bo tu są mechy i tu” to byłaby to przesada.
          Ale Evangelion i Bokurano mają bardzo podobne do siebie „serce”, więc nic dziwnego,że większość osób kojarzy je ze sobą (zwłaszcza, jak są fanami).

          • Avatar
            Descartes 17.03.2010 01:07
            Re: gdyby nie ta koncowka....
            Zgodzic sie moge z twierdzeniem, ze obie te serie maja 'serce' – ale takich serii jest cale mnostwo;) Bokurano jednak opowiada calkiem inna historie, niz eve. Eve mnie nie przekonalo, bokurano, mimo bledow, wydawal mi sie ciekawszy. Eve bylo wazna produkcja, ale zlosci mnie, jak wiele osob zapatrzonych na nia zaraz zarzuca innym seriom zapozyczenia i plagiat. Lubie dobra historie, jezeli jest ona pokazana dobrze, nie chce mi sie grzebac w pamieci, szukajac, czy przypadkiem dany motyw nie jest powtorzony. Nie bylo takiego anime jak Bokurano (najblizej mi do tego podchodzi Battle Royale), a eve nie bylo takie wyjatkowe w momencie wydania. Zreszta, nie ma co tego przedluzac – eve jest dobra produkcja, ktorej nie lubie ;), bokurano jest produkcja wprowadzajaca mase swiezosci, i dobrze sie to oglada. Bojujacych fanow Eve zostawie w spokoju, a Tobie dziekuje za rzeczowa wymiane argumentow;)
  • Avatar
    A
    Charlene 28.02.2010 18:34
    Bokurano mnie po prostu zszokowało….nie spodziewałam się ,że zmusi mnie do głębokich refleksji.To trzeba po prostu obejrzeć!Gdyby bohaterami były osoby dorosłe to pół biedy ale to są dzieci i to z takim bagażem przeżyć…W głowie się nie mieści jak ich doświadczyło życie.Najgorsze jest ich zachowanie gdy przychodzi kolej na walkę a po niej śmierć.Byłam tym wstrząśnięta..nasunęło mi się pytanie:co ja bym zrobiła na ich miejscu będąc w ich sytuacjach?Pomysł na serię­‑brutalny pod każdym względem.
    To pierwsze anime w którym oglądałam opening i endingi w każdym odcinku(zawsze tylko w pierwszym odcinku danej serii a tu zawsze).Muzyka jest boska i jak najbardziej odpowiednia.
    Ogólnie wzruszające i dające do myślenia
  • Avatar
    A
    hakman4 29.12.2009 10:51
    Ukazanie nastolatków/dzieci w wiedzy ,że umrą wiedząc ,że tak uratują świat.To dość okrutne ale widzimy,że bohaterowie poświęcając się dla innych lub wyższemu celu – ochrona Ziemi.
    Bokurano jest dobrą pozycją mówiący nie o Mechach co może się kojarzyć na początku widząc wielkiego robota w openingu.
    Opening nakłada się charakterystycznie na klimat anime.
    Każdy bohater wiele przeszedł w swoim życiu i na rożny sposób.Ukazane są tam sytuacje znane nam z codziennego życia.
    Oglądając byłem na początku zdziwiony takim obrotem spraw ale później tylko z zapartym tchem obserwowało się kolej rzeczy.Ocena porządna należny się – 9/10 choć to jest produkcji studia GONZO.
  • Avatar
    A
    ryba 15.12.2009 01:04
    Bokurano było pierwszą serią anime jaką obejrzałem w życiu. Wcześniej byłem nastawiony negatywnie w stosunku do anime, bo kojarzyłem ten gatunek z mordobiciem typu dragon ball, jednak na szczęście kumpel namówił mnie na Bokurano.

    Ta seria tak mi się spodobała że teraz jestem zagorzałym miłośnikiem anime ;)

    Uważam że Bokurano jest pozycją obowiązkową dla każdego kto szuka czegoś więcej niż płytkiej i lekkostrawnej serii do zabicia czasu.
  • Avatar
    A
    AnimEnthusiast 2.12.2009 00:22
    Moje odczucie idei
    Jestem świeżo po obejrzeniu pierwszego odcinka i przeczytaniu paru recenzji z zarysem fabuły. Autor przedstawia metaforę historii dzieci nieuleczalnie chorych, które niedługo umrą i ukazuje ich reakcje. To anime pomaga mi uświadomić sobie, że nie wszyscy mają tyla szczęścia co np. ja. Piosenka „Uninstall” z openingu prawie przyprawia mnie o łzy za każdym razem gdy jej słucham (a nie łatwo mnie wzruszyć). Mimo iż niechętnie podchodzę do historyjek tak dziwnych i (w tym wypadku) przygnębiających, to obejrzę jeszcze parę odcinków, żeby zobaczyć jak radzą sobie bohaterowie.
  • Matrixen 13.11.2009 23:34:50 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Godofblackmetal 3.11.2009 12:54
    CUD
    Bokurano jest przykładam że studio gonzo czasami ale niestety żadko potrafi stwożyć coś co ma ręce i nogi!
    polecam 9/10
  • Avatar
    A
    Kedan 16.10.2009 01:58
    Nie lubię mechów...
    Mechy, mega­‑pałer i misja ratowania świata są tu na szczęście tylko kolorowym tłem, zabiegiem kosmetycznym i pretekstem do przedstawienia istoty sprawy.

    Sądziłem że będzie to kolejna kicha, którą powinienem omijać z daleka, ale zostałem miło zaskoczony.

    Seria trzyma poziom cały czas, więc jeśli nie podejdą Ci pierwsze odcinki, to resztę możesz sobie spokojnie odpuścić.
    • Avatar
      oirf 16.10.2009 07:45
      Re: Nie lubię mechów...
      Pozwolę się nie zgodzić z ostatnim zdaniem Kedana. Moim zdaniem kilka pierwszych odcinków jest wyraźnie słabszych niż kolejne, a to dlatego, że twórcy rzucili nam na pierwszy ogień dwóch najmniej ciekawych bohaterów.
  • Avatar
    A
    Alesha* 28.08.2009 12:34
    Opinia
    Sięgnęłam po „Bokurano” pod wpływem emocji, jakie wywołała we mnie recenzja tego anime na Tanuki.pl. Pierwszy odcinek zapowiadał melancholijną i wzruszającą serię, jednak już po drugim wiedziałam, że się pomyliłam.
    Historia opowiedziana w tym anime jest owszem, przejmująca, ale miejscami niesprawiedliwa.  kliknij: ukryte 
    Nie wiem czemu, ale czasem słyszę od osób, które obejrzały to anime, że kreska jest kiepska i powinna być ostrzejsza, jednak ja się z tym nie zgadzam, kreska wyśmienicie pasuje do klimatu anime, tak ja muzyka, szczególnie opening oraz drugi ending, których teksty świetnie opisują to, co przeżywają bohaterowie.
    Ogólnie to seria naprawdę godna polecenia, jeśli chcecie czegoś, żeby zastanowić się nad ludzką egzystencją, a także posłuchać pięknej ścieżki dźwiękowej :)

    Zamaskowano tłuste spoilery – Moderacja
  • Avatar
    A
    THeMooN 17.06.2009 12:49
    Evangelion...
    ... jest moim zdaniem zbyt okrzyczany. Widziałem pierwsze 5 odcinków i jeden film z serii Evangeliona i wcale mi jakoś nie przypadła seria do gustu. Bokurano natomiast oglądałem z zaciekawieniem i uważam, że pomimo tego iż anime traktuje o mechach, nie ma z nimi nic wspólnego. To tylko tło dla całej reszty. To z czym musiały walczyć te dzieci to  kliknij: ukryte  i to właśnie przyszpiliło mnie do fotela.

    Teraz od strony technicznej: Graficznie, szału brak, tzn. nie było źle ale absolutnie nie ma czym się zachwycać. Muzyka – opening jest genialny, mogę tego słuchać na okrągło, muzyka grana w tle jakoś mi w głowie nie siedzi a endingi z kolei kompletnie mi nie przypasowały.

    Fabularnie jedno z najlepszych anime jakie widziałem, graficznie przeciętniak, oddźwięk zróżnicowany aczkolwiek nie jest źle. Tak więc jeśli komuś zależy na dobrze opowiedzianej historii (historiach), ciekawej fabule to polecam jak najbardziej.
  • Avatar
    A
    marheva 17.06.2009 09:52
    Swietny nastepca NGE;)
    Historia z wysoko postawiona poprzeczka, trzyma w napieciu od drugiego odcinka do samego konca, historia kazdej postaci pokazana w inny sposob pod wzgledem narracji.
    Naprawde przemyslana seria.
    Jedyne do czego mozna sie przyczepic to momentami kulawa animacja.

  • Avatar
    A
    skarpet 11.06.2009 21:15
    Niejednego anime obejrzałem ale po tym jak skończyłem Bokurano poczułem, że już nic nie będzie w stanie przebić tego co zobaczyłem (obym się mylił)
  • Avatar
    A
    tamcia15 8.06.2009 14:20
    Bokurano.
    w życiu nie byłam tak poruszona historią ukazaną w anime. problemy, z jakimi musieli się uporać bohaterowie – w dodatku dzieci… podziwiam ich, że byli w stanie rzucić wszystko prawie, w jednej sekundzie, i zasiąść w Zearth'cie, aby uratować naszą planetę. co prawda nie jestem zwolenniczką motywu „walki w mechach w celu utarowania Ziemi przed kosmitami”, jednak tym razem siedziałam wręcz z rozdziawioną buzią, no a i ten motyw nie odgrywał tu kluczowej roli.
    Koemushi – najpodlejsza, najbardziej cyniczna i bezludzka postać, jaką w całym swoim życiu widziałam - kliknij: ukryte  jak dla mnie odrażający, niezasługujący na jakiekolwiek współczucie czy zrozumienie.
    nie mam zwyczaju płakania na anime. jednak były takie dwa momenty, gdy w moich oczach pojawiły się łzy i za nic na świecie nie mogłam ich powstrzymać – tj. 17 odcinek  kliknij: ukryte 
    muzyka była naprawdę świetna, poza drugim endingiem, który jakoś do mnie niespecjalnie przemówił. opeingu słucham prawie non stop.
    bardzo realistycznie zostały przedstawione losy bohaterów i podejmowane przez nich decyzje, co nie zmienia faktu, że Bokurano było dla mnie swojego rodzaju szokiem psychicznym.
    jedyne do czego jestem w stanie się przyczepić to mechy – były b. podobne do tych z NGE, a na początku wyglądały jakby roboty nie miały wystarczającej ilości zasilania.
    ale to już taki szczegół ;)

    10/10
  • Avatar
    A
    LukiLuciano 21.05.2009 19:27
    Jak to ostatnio mawia w telewizji Danny DeVito KASZANA !!!!!
    Nie mam pojęcia skąd to anime ma tak wysokie oceny i skąd taki zachwyt nim jest.
    Seria jest po prostu słaba. Zachęcony pozytywną recenzją i komentarzami sięgnąłem po ten tytuł z wielkim optymizmem. Niestety ten optymizm znikał w miarę oglądania kolejnych odcinków aż całkowicie uleciał po około 10. Potem to już było tylko oglądanie na sile i wsteczne odliczanie żeby jak najszybciej to się skończyło.

    Fabuła: jak jeszcze wątek o walkę o przetrwanie świata jeszcze można było strawić (standard w anime o mechach) to z kolei wątek pseudo gangsterski całkowicie nie wiem, po co był i co on wnosił do akcji anime. Co do zakończenia to można było się domyślić, jakie będzie już w połowie serii. Ale niech będzie 3/10

    Muzyka: Opening i długo długo nic. Zresztą miało się wrażenie ze opening i tak był już wcześniej gdzieś słyszany (dla mnie GITS seria TV) 2/10

    Grafika: owszem ładna, ale też bez jakiś fajerwerków wg mnie równie dobra była w NGE – trzeba pamiętać, kiedy owa seria była wydana. Tylko że tam były o wiele lepsze projekty mechów, które w tej serii były po prostu paskudne. 5/10

    Postacie: Maksymalnie nijakie. Żadna z postaci nie przypadła mi do gustu, ponieważ po prostu żadna nie była wyrazista i nie miała w sobie tego czegoś. No i oczywiście każdy z bohaterów przeżył/przezywał jakąś tragedie. Ludzie dajcie spokój to już była przesada czy społeczeństwo w Japonii jest aż tak zryte. Dziwne ze jeszcze nie słyszeliśmy o masowych samobójstwach młodych osób w kraju kwitnącej wiśni. 3/10

    Podsumowując seria jest przeciętna nie ukazująca nic nowego ani odkrywczego tzw. odgrzewany kotlet. Są serie o wiele lepsze od tej, ale są też gorsze. Jedynym w miarę dobrym atutem tego tytułu jest grafika, ale sama w sobie też nie jest powalająca. Cóż w moim przypadku była to strata czasu, ale komuś innemu może się podobać. Moja ocena 4/10
    • Avatar
      Cien 19.04.2010 21:23
      Re: Jak to ostatnio mawia w telewizji Danny DeVito KASZANA !!!!!
      Nie było wyłazić ze swojej nory, TROLLU!
      Ja się nie nabrałem na gimnazjalny bełkot, nie poparty żadnymi sensownymi argumentami. Mam nadzieję, że reszta użytkowników również. ;)

      Jestem w trakcie oglądania serii, więc wypowiem się na jej temat gdy skończę seans. Aczkolwiek, nie mam zamiaru określić jej jako „wtórnej” albo „przeciętnej”.

      Autorzy (a właściwie to autor mangi) popisali się ogromną znajomością ludzkiej psychiki oraz przyczyn, które wpłynęły na wytworzenie się poszczególnych, charakterologicznych kompleksów wśród bohaterów.
      I za to należą się im brawa na stojąco. ;)
    • Avatar
      SuiKaede 20.04.2010 11:01
      Re: Jak to ostatnio mawia w telewizji Danny DeVito KASZANA !!!!!
      Padlam.
      To nie MY nie slyszelismy o masowych samobojstwach w Japonii, tylko ty.
      Obejrzyj sobie Welcome to NHK, albo pogoogluj troche.
      Pala, nie odrobiles pracy domowej.
      PS A czemu wszyscy byli zryci? Bo to byla kolonia dla „specjalnych” dzieci z problemami ;-> gdzies to nawet na poczatku jest powiedziane chyba.
  • Avatar
    A
    DiamondBack 11.03.2009 21:05
    "Seria wybitna pod każdym niemal względem." - Czy aby napewno?
    Połączenie całkiem realistycznych historii każdego bohatera z całkowicie nierealistyczną i nudną historią o supermechach walczących o  kliknij: ukryte .
    Każdy z bohaterów odmiennie różny od irytujących, biednych, tragicznie nieśmiałych dziewczynek po psychopatycznych sadystów… Nie potrafiłem darzyć sympatią ani jednego z nich – historie ni smutne ni śmieszne, ale za to prawie zawsze po prostu głupie. Jeden moment mnie „ścisnął” –  kliknij: ukryte 
    Powtórzę jeszcze raz – historia bardziej chora jak w School Days, kompletnie niepasujące do klimatu mechy i cała historia z nimi związana, denne endingi i cholera wie co jeszcze. Już
    dawno się tak przy Anime nie znudziłem. Zabrakło tej serii tego „jaja” – czekałem na „szczęśliwe” zakończenie w stylu Japońskim a dostałem nijaki „happyend”.

    Na plus:
    +w miarę dobra kreska
    +Muzyka (nielicząc endingi)
    +pojedyńcze wątki

    Na minus:
    -Niewykorzystany potencjał historii bohaterów/moralnego wyboru (zabawy w boga)
    -Animacja która jak na rok 2007 zbyt często kulała
    -Irytujące postacie
    Ogólna ocena 4-
  • Avatar
    A
    KS45 20.02.2009 10:19
    Super histori
    Choć sam osobiście mechów nie lubię to to anime mi się spodobało pod względem fabuły i to że z mechów korzystano tylko jako tło a nie nie odłączą część anime. Bo te walki były tylko tłem na dramat historii. I temu anime należy się 10/10 zasłużone
  • Avatar
    A
    Punkt 616 4.01.2009 22:21
    Świetna rzecz. Początkowe odcinki trochę przynudzały, ale im dalej, tym lepiej. To nie jest typowe anime o mechach i jak widzę, niewielu je potrafi docenić. Bo tu pdostawą nie są jakieś głupie roboty, tylko ludzkie dramaty i dylematy moralne. Za fabułę seria dostanie mocne 9/10
    • Avatar
      tsubaki 5.01.2009 21:24
      Punkt 616 napisał(a):
      Świetna rzecz. Początkowe odcinki trochę przynudzały, ale im dalej, tym lepiej. To nie jest typowe anime o mechach i jak widzę, niewielu je potrafi docenić. Bo tu pdostawą nie są jakieś głupie roboty, tylko ludzkie dramaty i dylematy moralne. Za fabułę seria dostanie mocne 9/10

      ludzkimi dramatami i dylematami bym tego moze nie nazwala (biorac pod uwage to, ze jest to seria pelna humoru i nawet brutalne, pelne krwi sceny sa na ogol smieszne, a nie straszne), ale seria jest niewatpliwie (wedlug mnie) super i nie nalezy sie zniechecac pierwszym odcinkiem. Polecam wszystkim ;)
  • Avatar
    R
    takamichi 21.12.2008 19:46
    brak realizmu, ale i tak bardzo wzruszające
    Ogólnie do oceny recenzji nic nie mam, ale na pewno nie mogę zgodzić z tym co pisał Azag jakoby bohaterowie zachowywali się wiarygodnie.
    Pogodzić ze śmiercią i bronić innych ma być dla ciebie wiarygodne ? Takie bajki to nie wiem komu twórcy anime próbują wciskać. Ja bym wyszedł z założenia, że skoro i tak mają umrzeć to wszystko nie ma sensu (tj walka dla innych), no ale jak próbują wciskać wyższe cele w wykonaniu dzieci to ich sprawa.
    Ogólnie walki bardzo słabe, ale kreska naprawdę ładna, szczególnie krajobrazy. Muzyka oprócz OP i ED przeciętna.
    Ale chyba każdy się z tym zgodzić, że to jedno z najbardziej wzruszających anime.

    Wycięto wycieczkę osobistą.
    Moderacja
  • Avatar
    A
    Zgrzyt 21.11.2008 00:11
    A mogło być tak pięknie ^^
    UWAGA PONISZY TEKT MOŻE ZAWERAĆ ISTOTNE INFORMACJE ODNOŚNIE FABUŁY!!

    Mimo że anime robi stosunkowo dobre wrażenie, po pewnym czasie traci na uroku. Jeszce gorzej jest jak po zobaczeniu całej serii się chwile pomyśli nad tym tytułem. Fakt bokurano wniosło powiew swego rodzaju świeżości. Mamy tu dzieciaki, mecha i motyw ratowania świata niby banał a jednak nie. Mamy normalne osoby przestawili cieli różnych hmm kultur społecznych, i na szczęście darowano sobie super plastikowych bohaterów w wieku 16lat.
    Wychwalana fizyka świata nie jest też do końca bez skazy. My tu w miarę realistyczne następstwa walk, liczenie się z konsekwencjami działań. Jednak spiski, tajne organizacje jacyś tam inicjatorzy którzy rozpoczęli walkę różnych równoległych ziem (i to jeden z tych wątków niewyjaśniony), i co gorsza 15 bohaterów z czego każdy ma przesrane życie jak by ludzkie życie składało się tylko z pasm nieszczęść i bólu. By nie przedłużać przejdę do swej punktacji.

    GRAFIKA: 6/10
    Nie czarujmy się jest ona przeciętna(jak nie gorsza). Czasami kaleczne animacje postaci, okropny wygląd mechów (prawdopodobnie jedne z najbardziej nie ciekawych jakie dano mi zobaczyć, prawie wszystkie humanoidale były na obcasach xD). Wszytko to takie szare, nijakie a wygenerowane na kompie mechy jedynie pogarszają całość.
    (pewnie wina stosunkowo małego budżetu)

    MUZYKA: 6/10
    Określenie UBOGO wszytko wyjaśnia. Owszem mamy przepiękny utwór w OP(naprawdę wpada w ucho) znośny w ED i co dalej?
    Brak odpowiednich utworów budujących klimat, no raz dziewczyna coś zagrała na szybko na fortepianie i koniec.

    FABUŁA : 8/10
    Coś z pozoru znanego podane w świeżej otoczce.
    Koniec z bohaterami cudem wychodzącymi z opresji. Jednak jest kilka luk w fabule
    - Kim są inicjatorzy
    - Dlaczego tylko jedna osoba niby normalny chłopak o nich wiedział(miał wizje)
    itd.
    Przewidywalność i schematyczność też jest odczuwalna. Kręcimy krzesełkami, opowieść bohatera lub bohaterki(oczywiście dramatyczna), walka, kilka krzyków poco walczy i wygrana/śmierć pilota + czasami jakiś bonus w postaci wydarzeń w tle. I trzeba tez nadmienić że cała otoczka tajemnicy za szybko prysła, można było zakończyć tą serie w bardziej zaskakujący sposób, pokusić się o jakieś ciekawe zwroty akcji.

    POSTACI: 8/9
    Paradoksalnie wada a zarazem zaleta serii.
    ok.15 pilotów każdy inny z własną historią. No właśnie własną historią było ich tylu że te wszystkie historie nie były równomiernie ciekawe. A ten ich dramatyzm wychodził po pewnym czasie widzowie bokiem.
    Oprócz pilotów byli wojskowi, politycy itd. Szarzy, nudni ale potrzebni by urealnić ten surrealny twór. Cóż albo zbyt dużo tych bohaterów z czego niemal każdy był istotny.(oczywiście ten ostatni pilot najbardziej) albo za mało czasu by opowiedzieć historie ich wszystkich ciekawy sposób. A najciekawszą postacią był żuk gnojarz ^^ jego teksty powalały xD
    I coś jeszcze to nie są super bohaterowie, w wrogich maszynach tez niema kosmitów tylko również normalni ludzie. Te dzieci borykają się z sporymi dylematami.

    OCENA OGÓLNA : 7/10

    Mimo ze nie jest to produkcja pozbawiona wad,jest warta zobaczenia. Każda osoba chcąca zobaczyć coś innego, nie przesłodzonego czy dzieło ukazujące w miarę naturę człowieka jak i jego pokrętną egzystencje będzie zadowolony(pomijając wiek postaci). Jenak znajda się i tacy co będą narzekać na nudę i schematyczność. Niestety czytając recenzje czasem człowiek możne być rozczarowany, spodziewa się czegoś genialnego a dostaje tylko coś nawet fajnego.




    • Avatar
      Punkt 616 20.02.2009 12:46
      Re: A mogło być tak pięknie ^^
      Zgrzyt napisał(a):
      UWAGA PONISZY TEKT MOŻE ZAWERAĆ ISTOTNE INFORMACJE ODNOŚNIE FABUŁY!!

      Jednak jest kilka luk w fabule
      - Kim są inicjatorzy
      - Dlaczego tylko jedna osoba niby normalny chłopak o nich wiedział(miał wizje)


      Nie jestem zwolennikiem wyjaśniania wszystkiego. Czy w anime naprawdę nie może zostać kilka niedopowiedzeń, punktów do spekulacji? Zachęt do snucia teorii i wysilania umysłu przez widza? Czy wszystko musimy mieć podane na srebrnej tacy? Moim zdaniem nie i dlatego, że takie pytania pozostały, było ciekawiej.
  • Avatar
    A
    Joyce 16.11.2008 16:13
    Bokurano
    Specyficzna, niemal surealistyczna seria. Obejrzałam po przeczytaniu recenzji i usłyszeniu openingu. Zachwyciłam się, choć ta Bokurano nie ma w zamiarze powalać widza na kolana. Nie chodzi tu przecież o efektowną walkę, czy nawet o heroizm. To anime przytłacza, skłania do myślenia, nie liczy się nawet koniec – to postacie tworzą to anime. To nie historia o robotach- to historia o życiu, które jest największą grą. I dlatego i tylko dlatego postawiam Bokurano najwyższą notę, gdyż czegoś tak niesamowicie zrobionego dawno nie oglądałam.
  • Avatar
    A
    Mar 1.11.2008 19:31
    całkiem ciekawe
    Bokrano to całkiem ciekawe anime, co prawda cała ta otoczka  kliknij: ukryte  Generalnie bardzo dobra anime, wciągająca fabuła, ładna realistyczna kreska, odpowiednia mózyka. Obowiązkowa pozycja dla wszystkich fanów którzy nie jedno anie z tego gatunku widzieli
  • Avatar
    A
    miwoj 1.11.2008 02:19
    nijakie
    zachęcony zachwytami recenzenta sięgnąłem po ten tytuł, jestem na 10 odcinku i zastanawiam sie czy chce mi się kontynuować. nijakość wyziera z każdego kąta. od fabuły (złe roboty atakują ziemie, tylko banda nastolatków z problemami może ją ocalić…), nijakiego wykonania do nijakiego wskaźnika wciągalności serii. kazdy odcinek jest IDENTYCZNY jak na razie. kolejny dzieciak zostaje wytypowany do ratowania świata, przez 2/3 odcinka ogladamy z jakimiż to wewnętrznymi rozterkami sie on nie zmaga, na koncu nijaka walka i koniec. masa nielogiczności, na przyklad w kazdym odcinku zniszczona zostaje 1/4 miasta i giną tysiące ludzi, ale w samym miescie nikt sie tym szczególnie nie przejmuje. poza tym uczulony jestem na pseudo psychologiczne pieprzenie o niczym i 10 minutowe wewnętrzne monologi. na razie ciągne, ale jeśli sie nie rozkręci to nie wiem czy podołam.
  • Avatar
    A
    Mel 19.09.2008 23:26
    Głębokie i prawdziwe
    Powiem szczerze po 2 pierwszych odcinkach chciałem to wywalić. Ale pomyślałem – dam szanse, i teraz jak najbardziej nie żałuje tej decyzji. Nie jest to najlepsze anime jakie oglądałem, ale jest genialne. Tematy jakie są tutaj poruszane, problemy bohaterów…po prostu obraz życia jest tak przedstawiony, że momentami chce się płakać. Super, kolejny zastrzyk emocji, których długo nie zapomne.

    Pozdrawiam
  • Avatar
    A
    takaya 15.09.2008 21:32
    a mi się nie podobało :)
    Będę przekorna…

    Nudnawe, przewidywalne, wiadomo że  kliknij: ukryte Jedyne co ratuje ten tytuł to realizm postaci i dobre studiom społecznych patologii :)

    Polecam osobom, którym nie przeszkadza przewidywalna fabuła, powolna akcja i ciągły dramat przez 24 epki. Mnie po 5 odcinku zaczęło już to nużyć.

    Spoilery się ukrywa.
    Moderacja
    • Avatar
      Dyrcie 15.09.2008 22:31
      Re: a mi się nie podobało :)
      To chyba jakaś prowokacja.

      Że nudne? To najciekawsze anime jakie oglądałem. Ba, wygrywa nawet z filmami i serialami „normalnymi”, poza Lostem :P
      Wciąga jak bagno i chce się oglądać jeszcze raz i jeszcze…

      Że przewidywalne? Fakt większości losów bohaterów można było się domyślić ale prawie każde anime takie jest. Za to fabuła ogólnie była nieprzewidywalna.

      • IKa 15.09.2008 23:05:03 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    anulka 31.08.2008 01:01
    Cudowna historia. Polecam.
    Zdecydowanie jedno z najlepszych anime, jakie dotąd widziałam. Cała historia jest piękna i naprawdę niesie ze sobą morały. Ta piętnastka dzieci oddała swoje życie za planetę, nawet nie wiedząc, czy na pewno będzie istnieć (w końcu każdy następny pilot mógł przegrać walkę). To naprawdę wspaniała historia traktująca o poświęceniu.  kliknij: ukryte 
    Pod końcem aż się popłakałam, tak mnie wzruszyła ta historia… Naprawdę wspaniałe anime. Wszystkim polecam!
  • Avatar
    A
    M4 23.08.2008 21:31
    .
    Jedno z najlepszych anime jakie do tej pory przyszło mi zobaczyć, śmiało mogę postawić 9.5/10.
  • Avatar
    A
    MIAsto_kalafiorow 25.07.2008 23:14
    8,5/10
    Mimo że 'Bokurano' nie wciągnęło mnie jak np. 'DtB' (love =]), to nie raz i nie dwa łezka mi się w oku zakręciła (no, dobra, ryczalam po prostu =X), a to w anime cenię. Co prawda czasem czułam, że bohaterowie są trochę 'emo', ale nie wiem jak sama bym się w tak ekstremalnej sytuacji zachowała.
    Zgadzam się, co do sceny, gdzie ten chłopak biegnie; rzeczywiście realistycznie to wygląda =].
    Ogólnie polecam, bo przy 'Bokurano' trzeba zastanowic nad życiem, śmiercią, tym, co ważne, a co nie. A trochę refleksji nikomu nie zaszkodzi.
    Pozdrawiam!
  • Avatar
    A
    keev 17.06.2008 10:33
    hmm
    Rzeczywiście, ta krótka animacja biegu w openingu to jedna z najlepszych, jakie w ogóle widziałem, ciągle sobie przewijam tylko po to, by móc obejrzeć ją jeszcze raz :)
  • Avatar
    R
    air traffic 15.06.2008 05:43
    no wlasnie
    Jestem tu pierwszy raz. I kropka. Odnośnie Twojej recenzji – wszystko OK oprócz dwóch spraw. Koemuchi jest z krwi i kości – nieco nierealny, wyszczekany, doświadczony przez życie dzieciak – jak dla mnie postać co najmniej wiarygodna. Można go lubić albo nie, ale klimat tej serii buduje się głównie dzięki niemu. Druga to to, że 'jedziesz' po przewidywalności akcji. Wybacz, ale jeśli seria jest dobra, to co Ci to przeszkadza? Chcesz zwrotów akcji to przerzuć się na absurd w stylu FLCL (niezgorszy pomysł :)). A tutaj zamiast tego masz dramat obyczajowy o scenariuszu który bije na głowę wszystko co 'nie­‑P2P­‑user' ma okazję doświadczyć w rodzimej TV. Nie wznoszę peanów na cześć 'Bokurano', ale oprócz 'Code­‑Geass' na dzisiaj to jedyna seria o mechach, która nie kłóci się z moim żołądkiem.

    PS. Geass za animacje i 'szarość' bohaterów cenię, a no.1 u mnie to Macross Zero – eye candy dla ducha i ciała, tylko trzeba sie trochę młodszym ciałem i duchem poczuć.

    Pozdrawiam

    ~airtraffic
  • Avatar
    A
    wa-totem 14.06.2008 18:26
    ech Azag...
    ...no sorry, ale tym razem przeszedłeś siebie.

    Komentarze to nie miejsce na dyskusję, więc odpowiedni wątek, i mój komentarz o tym tekście, jest tu, na Forum.
  • Avatar
    A
    Kira 14.06.2008 14:27
    Trochę naciagane
    Anime jest z pewnością wyjątkowe­‑bo mało jest takich pomysłów.Ale wykonanie twórcą nie wyszło.Jest sporo niedociągnięć w fabule,postaci takie trochę nijakie.Ale ma też swoje plusy.Osobiście jestem za,a nawet przecie ;)
  • Avatar
    R
    Dyrcie 14.06.2008 11:03
    10/10 najlepsze anime ever
    Bokurano to najlepsze anime jakie kiedykolwiek widziałem, jest po prostu fenomenalne.
    Nie za bardzo rozumiem dlaczego wg recenzenta wątki sci­‑fi są schrzanione, ja jestem fanem tego gatunku i byłem zachwycony dosłownie każdym pomysłem. Cała fabuła jest fantastyczna, bardzo wciągająca i zawiera masę ciekawych wątków. Momentami ta seria przypomina mi mój ulubiony serial Lost.
    Manga też jest świetna ale podobała mi się dużo mniej, reżyser wybrał z niej to co najlepsze i dorzucił swoje równie dobre pomysły.
  • Avatar
    A
    Zielas 14.06.2008 00:17
    Świat, ludzkość.......powinny spłonąć.....
    Anime wyszło wspaniale…..widzę że grafika i muzyka ludziom się nie podoba…jestem przeciw…..obejrzałem to anime i nie widzę problemów z kreską czy oprawą dźwiękową…..nie jestem wstanie nawet pomyśleć o ich zmianie ponieważ to już nie byłoby to…..widziałem tylko jedno anime w którym to wyszło „Kanon 2006” kliknij: ukryte ...koniec pozostawia dużo do myślenia ale cisze się z tego….w dobry sposób zakończyli serie…nie zastanawiałem się nad oceną….10….inne anime poruszające takie tematy są gniecione tą perełką…
  • Avatar
    A
    Wuja 17.05.2008 17:24
    :-)
    Poruszające, zaskakujące, wzruszające. Jeśli te 3 przymiotniki opisują dokładnie to, czego oczekujesz od japońskich animacji, to Bokura no jest zdecydowanie dobrym wyborem. Dla mnie silne 9/10

    Brak maksymalnej noty spowodowany jest  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    miyu_nyu 10.05.2008 21:43
    Chyba każdy odnajdzie siebie wśród 15 różnych charakterów. Ja odnalazłam. Anime niewątpliwie wciągające, nie ma to jak czekać aż do ostatniej sekundy ostatniego odcinka ; ) U mnie ma mocną ósemkę. Cóż…fabuła ciekawa, muzyka ładna, bohaterowie realistyczni…grafika? Niestety pomimo tego, że w pewnym momencie przekonałam się do kreski to animacja cały czas wydawała mi się powiedzmy…„szarpana”. Nie wiem, być może zbyt wybredna się ostanio zrobiłam ale nawet w walkach mechów coś nie grało… anime o mechach a tak na prawdę o ludziach, codziennych problemach i sensie życia. Czy było warto? Myślę, że tak. Po obejrzeniu seria zostaje w pamięci i można wynieść z niego coś dobrego. Zaskakuje, uświadamia jak cenne jest… życie. Oglądać, oglądać i zastanowić się troszkę nad tym całym bałaganem…
  • Avatar
    A
    texhnolyze1989 5.05.2008 15:11
    Wspaniałe anime:)
    Z miła chęcią oglądałem tą serie.Twórcy mieli naprawdę dobry pomysł.Ciesze się że bohaterowie byli normalnymi dziećmi bez żadnych super zdolności,bo takich anime jest mnóstwo.Oni byli zwyczajni jak większość z nas.ciach

    Usunięto odwołanie do nielegalnego źródła. Moderacja
  • Avatar
    A
    cyrylla 4.05.2008 13:47
    sugoooi!!
    Obejrzałam całość w cztery dni, nie mogłam się oderwać! I wcale się nie dziwię ocenie recenzenta.
    Jest to jedna z niewielu serii, które są w stanie wywołać tyle emocji i, mimo elementów fantastycznych, mają w sobie tyle prawdy. W zasadzie można było identyfikować się z każdym z tych dzieciaków (no, chyba, że ktoś się w czepku urodził i ominęły go wszelkie możliwe problemy ;]). Jeśli to anime jest 'spłycone' w stosunku do mangi, to mam ochotę sięgnąć po komiks i znaleźć tę 'głębię głębi' :)

    Ścieżka dźwiękowa może nie wybitna, ale faktycznie, opening i endingi wręcz chwytają za serce. 'Uninstall' chyba już nauczyłam się na pamięć ^^
  • Avatar
    A
    Mar 3.05.2008 23:51
    9/10 - rewelacja
    Fantastyczna seria, właśnie skończyłem oglądać i jestem zachwycony. Ogólnie zgadzam się z recenzją.

    Znacie jakąś podobną serię? Poza Evangelionem który w porównaniu do Bokurano wypada blado.
  • Avatar
    A
    Konjad 3.05.2008 18:58
    10/10?! O_o
    Nienawidzę mechów, ale ponieważ na tanuki­‑anime ten serial dostał maksymalną ocenę to się pokusiłem. Mamy tu nierealistycznie zachowujące się postaci, beznadziejną fabułę, a na dodatek każdy odcinek jest epizodyczny (tzn. jakaś fabuła jest, ale pełni ona tylko tło dla emo­‑historii i emo­‑śmierci głównych bohaterów). Historia jest oczywiście nierealistyczna, ale wciąż lepsza niż w przeciętnym anime z mechami – co nie znaczy, że dobra. Fani walk też niczego nie znajdą dla siebie, gdyż walki są przedstawione już realistycznie – są krótkie i mechy poruszają się jakgdyby były ciężkie – nie latają, ani nie robią kopów z półopbrotu. Odradzam oglądania, chyba, że jesteście fanami mechów – wtedy możliwe, że spodoba się wam to anime.
    • Avatar
      szydas 5.05.2008 10:00
      Re: 10/10?! O_o
      nie do końca można się zgodzić z tak niską oceną. 10/10 też bym nie dał, ale na pewno niewiele mniej. najpierw narzekasz, że jest zbyt nierealstycznie, zaraz potem narzekasz, że jest zbyt realistycznie. jak twoim zdaniem powinien poruszać się mech o wysokości 500 m? prawa fizyki obowiązują i tu akurat realizm odwzorowania fizyki jest zdecydowanym plusem. to, że historia jest mało prawdopodobna nie powinno cię zaskoczyć, bo w rzadko którym anime dzieją się tylko prawdopodobne rzeczy. a tu cała oprawa mechowa i – jak to ująłeś – emo służy przekazaniu trochę głębszych treści niż „kopy z półobrotu”. jeśli weźmiesz poprawkęna pewne różnice kulturowe między nami a japończykami powinno to być trochę łatwiejsze do zrozumienia.
      a co do samego serialu – jakby trochę bardziej popracowali nad grafiką i muzyką tła to spokojne 9/10 by było. a tak 8+/10, głównie za treść.
  • Avatar
    R
    Heros 2.05.2008 00:07
    Bokurano
    Zgadzam się z Filippiarzem – recenzent przesadził z oceną (choć samo „Bokurano” uważam za naprawdę bardzo dobre anime, a nawet -momentami- za genialne). Cóż, każda recka jest subiektywna, więc się nie czepiam (tym bardziej, że po wchłonięciu całej serii byłem „w ciężkim szoku” i uważałem to za istną rewelację, więc -w pewnym sensie- rozumiem autora :P).
    Dla mnie +8/10 bo mimo wszystko – kreska nie jest fajna (choć tu jestem totalnym amatorem i newbem, więc ktoś, kto się lepiej zna może mnie śmiało zjechać ;) ), muzyka jest przeciętna [nic rewelacyjnego, choć przyznam się, że parę kawałków było fajnych, a opening to klasa!] no i zaledwie niezła grafika w czasie walk. Mogło być lepiej, ale jest nieźle.
    Mangi nie czytałem, ale mam zamiar ją „przerobić”.
  • Avatar
    R
    Filippiarz 27.04.2008 13:27
    Historie bohaterów jednorazowego użytku
    Przestrzelona ocena – animec jest niezły, ale już za samo spłycenie w stosunku do mangi, którego świadomy jest recenzent, powinno być oczko w dół, bo dałoby się to jeszcze lepiej zrobić. „Mechy” też takie sztuczne są – Gonzo jak zwykle odwala kaszanę tanich randeringów – za grafikę to nigdy w życiu 10/10, choć jest ona oczywiście ponadprzeciętna.

    Ogólnie pozycja całkiem udana i w sumie jak ktoś chce poczuć ten klimat „bycia zapędzonym pod ścianę w uliczce bez wyjścia”, gdzie żaden wybór nie oznacza ratunku, a co najwyżej wybór większego i jeszcze większego zła i cierpienia, to warto. Tu jednak trzeba wziąć poprawkę, że seria nie stara się być bardzo głęboka, więc poszukiwaczom kina „wytrawnego” może nie przypasować – forma jest mocno osadzona w mangowo­‑animcowych standardach, a treść nie stara się penetrować zagadnienia na sposób „głęboki”, a raczej na sposób „szeroki” – mamy tu mozaikę uczuć i wydarzeń kilkunastu bohaterów, którym z osobna poświęcono ograniczoną ilość czasu.

    Osobiście serię obejrzałem z zainteresowaniem i mogę ją polecić, choć jestem zaskoczony, że może się ona podobać aż tak bardzo, że dostaje 10/10. Powiedzmy, że ja bym dał 8/10, bo jest to w miarę dobra i oryginalna seria oraz jest ona pewną odmianą od głupawo­‑rozrywkowego moe­‑mainstreamu.
  • Avatar
    A
    achiever 27.04.2008 11:02
    doskonałości
    tak, świetne anime, zaskakujący są masterminds, którzy stoją za całym motywem przewodnim anime, no a końcówka to nic dodać nic ująć
    • Avatar
      mylicie sie 7.06.2009 14:13
      doskonałe
      ludzi którzy piszą że bokuran jest nie ciekawe, to ludzie pozbzawieni wyższych wartośći, bo onich opowiada filmy, nie jakaś bijatyka, humor, tylko film ktory daje nam do myślenia, tu chodzi o życie, i jesli masz się ochote odprężyc, to się pomyliłeś, ten film ma zadanie pokazać nam prawdziwe życie,
      a nie zabawic i jak nie zabbawi to się pisze zły film