Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

Bus Gamer

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Pazuzu 17.08.2016 19:47
    Z ciężkim sercem, ale i premedytacją, daję 4/10. I ani punkcika więcej.
    To w żadnej mierze nie jest dobre anime, w żadnej. Postacie wyglądają jak cienkie kopie innych postaci Minekury – dla odmiany, w zmienionych kolorach włosów. Są płaskie, nudne, brzydko narysowane (co boli, zwłaszcza że kreskę autorki kocham i wielbię od wielu lat), a jedyna wybijająca się poza mizerię, wybija się wybitnie na minus (jak ja bym temu blondasowi ten dysk wsadziła…). Fabuły nie ma. Tak, nie ma. Bohaterowie gadają, leją kogoś po mordzie, jedzą, gadają, znów kogoś leją po mordzie, a potem jedzą, i tak przez godzinę… masakra. Grafika jest słaba – zgadzam się, że najładniejsze były tła – ale muzyka naprawdę mi się spodobała. Innych zalet praktycznie nie widzę, wad od groma, i to piszę ja: wielka miłośniczka produktów z gatunku „ręka, noga, mózg na ścianie” zwanych powszechnie mordobiciami.
    Jednak muszę przyznać, że w momentach akcji oglądało się całkiem przyzwoicie. Był dynamizm, efektowność i potrafiło zaciekawić. Choć jednocześnie paskudna, niskobudrzetowa kreska psuła część zabawy. No i to zakończenie, pokazujące, że to powinien być tak naprawdę początek czegoś dłuższego. To bolało, bo może w 13 odcinkach jakiś potencjał by był.
    Podsumowanie? Oglądaj tylko, kiedy cierpisz na ostry głód animowanych bijatyk. I broń ci Panie Boże nie miej wymagań. Inaczej się załamiesz.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    kasiakd 25.12.2012 16:11
    Recenzent może nie lubić danego tytułu ale nie powinien innych zniechęcać. Gdybym najpierw przeczytała tą recenzję to nie wiem czy nie darowałabym sobie ogladania. Ale najpierw obejrzałam, nie żałuję zmarnowanego czasu, i – jak dla mnie -(powtarzając po Lycoris:) te trzy odcinki to tak na prawdę wstęp do czegoś znacznie lepszego, bo przy niewielkim wysiłku możnaby z tego zrobić psychologiczno‑kryminalną sensacyjną perełkę. A jedynym naprawde ciężkim grzechem tej historii jest jak na razie brak kontynuacji.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Lycoris 21.11.2011 19:45
    Szkoda, szkoda...
    Zacznę może od początku, czyli od openingu [chociaż endingu też będzie to dotyczyć] – skojarzył mi się ze starym yaoi, więc raczej nie pasuje -.-"

    Następna sprawa to postaci. W miarę oglądania, może nie tyle polubiłam głównych bohaterów, co raczej zaczęli mnie oni intrygować. Kim są? Dlaczego zależy im na tych pieniądzach? Co wydarzyło się w ich przeszłości, że tak bardzo wpłynęło na ich psychikę? Niestety, w związku z tym, że anime urywa się już na początku fabuły, żadne z moich pytań nie doczeka się odpowiedzi.

    Kreska i animacja wołają o pomstę do nieba. Rok produkcji – 2008. Ludzie, bez jaj, tylko na tyle was stać? Przecież nawet o 10 lat starsze Cowboy Bebop jest lepiej wykonane!

    Wydawałoby się, że to takie męskie anime, i że będzie dużo krwi. Krew, owszem, była, ale tylko na zasadzie: „Hahaha, widzu kochany! Oczywiście, że tu jest krew, ale my ci jej nie pokażemy”

    Te trzy odcinki to tak na prawdę wstęp do czegoś znacznie lepszego, który, niestety, nie ma co liczyć ani na rozwinięcie ani na zakończenie. A szkoda, bo przy niewielkim wysiłku możnaby z tego zrobić psychologiczno­‑kryminalną perełkę.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    amarlagoon 28.06.2011 23:36
    Ciężka przeprawa
    Ciekawy pomysł, ale zmarnowany. Już sama recenzja wzbudziła we mnie nie zbyt pozytywne uczucia.Koniec końcem co wyszło:
    - : Kiepska animacja/Nudne postaci/Soundtrack niemal nie zauważalny/...
    I…plusem to trochę trudno nazwać, ale tła lepiej wyglądają niż same postaci.

    Nie ma co się dziwić. 3 odcinki to zdecydowanie za mało na szczegółowe przedstawienie postaci i akcji.

    Jeśli ktoś nie ma co robić i ma ochotę pooglądać bijatyki to może śmiało włączyć Bus Gamer'a. W innym wypadku NIE.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kachur 19.05.2011 13:13
    hmm
    Bardzo mi to anime (nie) podobało, aczkolwiek zgadzam się, nie wykorzystano całego potencjału i zamknięto to tylko w trzech epizodach. Gdyby anime się rozwinęło na pewno coś by z tego było. Czytam właśnie mange i co widze? Jest zupełnie inna i bardziej rozbudowana niż anime. Wręcz powiem, że manga jest o wiele bardziej ciekawsza niż to co zobaczymy w tej serii. Patrząc z perspektywy, doszłam do wniosku, że anime baaardzo odbiega od pierwowzoru czyli mangi. Jestem zawiedziona w sumie, ale nie ukrwam, że bardzo lubie twórczyni, ma fajny styl kreski i wgl pomysł na mangi, których jest mało, ale są bardzo fajne, imo. Przed zapoznaniem ze serią, radze zapoznac się z mangą, ponieważ kiedy się obejrzy te trzy epizody, tak jak recenzentka wspomniała, można zniechęcic się nawet do zapoznania się z mangą. Będzie to błąd, bo jak już wspomniałam manga jest „insza” i bardziej ciekawsza. Mogę się mylic i pewnie to robie, jestem „za chuda w uszach”, ale ja tylko wyażam moje zdanie xD Jak coś możecie namierzyc moje IP hehe :D
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Ryuki25 21.05.2008 20:33
    BG
    Ja niczego nie oczekiwałam po tym anime, obejrzałam je od tak dla relaksu. Doskonale wiedziałam, że jest na podstawie jednotomówki i nie będzie miało większej fabuły. Tak naprawdę wzięłam się za nie jedynie z powodu autorki( lubię jej mangę Saiyuki ).

    Zaznaczę od razu by mi nikt nie zarzucił jestem dziewczyną jednak 90% obejrzanych/przeczytanych przeze mnie tytułów to shonen a pozostałe procent to nieliczne seineny( czyli ten sam biegun ). Od shojo a tym bardziej romansów trzymam się z daleka. No to przechodząc do rzeczy, w kwestii fabuły nie da się nic powiedzieć. Seria jest za krótka i nie jest nawet zalążkiem jakiejś historii. Trochę szkoda bo autorka ma ciekawe pomysły. Na plus mogę zaliczyć natomiast humor( w tym śliczny odnośnik do Saiyuki ) oraz pojedynki. Natomiast minusem jest grafika, tak samo jak w ekranizacji Saiyuki twórcy nie potrafią kreski Minekury odwzorować. Choć jej sposób rysowania nigdy mi do gustu nie przypadł to ten w anime w wielu miejscach był wręcz koszmarny.

    A tak nawiasem mówiąc, z tego co wiem to Bus Gamer jest seinenem.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    ursa 21.05.2008 13:59
    tylko dla fanów Minekury?
    ja też się rozczarowałam… ale nie mieli czasu ani pola do popisu, trudno. ucieszyłam się, bo uwielbiam tę paskudną kreskę Minekury i zwichrowane charaktery jej bohaterów (nie żeby ci coś sobą zdążyli zaprezentować). dla mnie jedna scena była warta poświęcenia tego czasu: kiedy zobaczyłam na ekranie automatu, na którym grał bodajże blondyn idiota, mojego ulubieńca z Sajuków, omal nie spadłam z krzesła :D jednak, niezupełnie a propos, moim zdaniem powinni byli raczej zrobic Wild Adapter…
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    odpowiedzi: 1
    Nanalu 21.05.2008 11:49
    Rozczarowanie
    rozumiem całkowicie rozczarowanie recenzenta, bo ja również po obejrzeniu tej pozycji trochę dziwnie się poczułam, z tą różnicą, że znam mangę. tam jest jeszcze mniej powiedziane niż w anime, a jest to spowodowane tym, że tytuł miał być dłuższą serią, ale z jakiś tam względów (nie jestem pewna czy nie politycznych – chyba jakaś korporacja zarzuciła focha) wydawanie tego tytułu zostało zawieszone już po pierwszym tomie. anime miało trochę wnieść do historii rozpoczętej w mandze, ale 3 odcinki to stanowczo za mało na coś takiego. historia się urywa i nie ma żadnej konkluzji. oczekiwania, które spełzły na niczym.
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    odpowiedzi: 6
    Góral 21.05.2008 11:06
    Jakim cudem Bus Gamer mógł rozczarować?
    Już we wstępie zaznaczyłaś, że anime jest skierowane do facetów (czyli nie dla Ciebie), a stwierdzić to można już po pierwszym odcinku. Co więcej od początku było wiadomo, że ta OAV­‑ka będzie mieć tylko 3 odc., jakim cudem więc miano by wyjaśnić mechanizmy gry albo motywy jakimi kierowali się bohaterowie? No nie wiem, ja bez czytania opisów czy opinii wiedziałem czego się spodziewać, a jasnowidzem nie jestem.
    Anime na raz, ale niezłe. Mi przypomina stare, dobre, sensacyjne kino akcji w stylu City Huntera. Strzelaniny, pościgi, walki na noże, wszystko skondensowane w kilkudziesięciu minutach. Nie przypominam sobie lepszej 3 odc. OAV­‑ki. Polecam Bus Gamer­‑a osobom, które lubią anime akcji, a póki co nie mają czasu oglądać tasiemców.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    fm 21.05.2008 10:02
    strata czasu
    Bus Gamer pozostawił mnie z poczuciem straconego czasu. Ot poprali się trochę, przybyło kalorii od jedzonych posiłków, blondynek jak był kretynem, tak nim pozostał. Twórcy nie silili się na jakiekolwiek podsumowanie, a manga w tym wypadku również nie zapewnia rozwinięcia fabuły. Już więcej satysfakcji z oglądania zapewniają pojedyncze odcinki różnych telewizyjnych Drużyn A, czy innych Renegatów.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime