Komentarze
Kaiji
- Re: Podobieństwo do Liar Game : Naija1 : 27.08.2019 21:41:42
- Hazard : Konucci : 9.07.2017 01:54:07
- Szczerze polecam - 8/10. : Gutosaw : 3.01.2016 15:01:14
- komentarz : HHH : 26.11.2015 20:13:14
- komentarz : jolekp : 7.07.2015 14:32:18
- komentarz : szulinio : 7.07.2015 13:42:53
- Podobieństwo do Liar Game : Naija1 : 25.01.2015 11:16:07
- 10/10 : Kamiyan3991 : 24.08.2014 02:21:17
- uzupełnienie : jolekp : 11.04.2014 14:05:24
- komentarz : jolekp : 8.04.2014 22:48:54
Hazard
Nie zniechęcajcie się z powodu kreski, ta seria jest diamentem w morzu kału.
Szczerze polecam - 8/10.
Fabuła w tym anime rozwija się powoli, ale sprzyja to ukazaniu odczuć bohaterów. Kilka interesujących, ale przemyślanych zwrotów akcji nie pozwala widzowi oderwać się od fotela. Postaci zachowują się dość przewidywalnie. Wyjątkiem jest Kaiji, który w świecie ludzi uzależnionych od pieniędzy stara się zachować swoje człowieczeństwo. Wielu ludzi twierdzi, że te gry były banalne i są zaskoczeni, że nie zależą tylko od szczęścia. Prawda jest taka, że hazard jest bardzo losowy jedynie, gdy gra się kilka rozdań. Później umiejętności logicznego myślenia i zmylenia przeciwnika mają gigantyczny wpływ na wynik pojedynku. Jestem typem człowieka, dla którego grafika i muzyka w anime mają marginalne znaczenie. Muszę jednak docenić outro, które okupuje pierwszą pozycję na liście moich ulubionych endingów.
Jeśli szybki rozwój akcji nie jest dla Ciebie najważniejszy i potrafisz skupić się na psychice głównego bohatera, a także szukasz w anime czegoś nowego, to seria jest dla Ciebie.
8/10
i się o tym przekonałem, nawet wiedząc iż muszę się uczyć na egzamin nie mogłem się oderwać od tej serii. Zacznę od tego przez co większość już na starcie porzuca ten tytuł – kreski, dla mnie świetnie idealnie pasuje do klimatu serii, poza tym lubię takie „wynalazki graficzne'. Zresztą to nie kreska jest tu najważniejsza a świetnie prowadzona fabuła i genialny przytłaczający klimat. Szczególnie zaimponowało mi, że z tak banalnych gier, w jakie był wciągany Kaiji można zrobić tak pasjonującą rozgrywkę, w której mogli przetrwać tylko najsprytniejsi i najtwardsi gracze. No i to natężenie emocji, które aż wylewa się z ekranu, czasami aż śmiałem się sam z siebie że przeżywam to jak moja babcia telenowele, przy czymś takim nie można zachować spokoju. Kolejną rzeczą którą fajnie oddano jest ta brutalność świata w jakim znalazł się bohater
kliknij: ukryte np. zdrada 2 gości którym pomógł wygrać grę, zrzucanie ludzi w wyścigu po pieniądze czy w końcu istne zło w postaci Hyoudou
life is brutal i ta seria dobrze to ukazuje. Co do samego gł. bohatera to jest interesującą postacią, mimo iż jest życiowym nieudacznikiem to jednak jest wyśmienitym graczem, choć czasem zbyt naiwnie wierzy w innych co omal nie kończy się źle, najbardziej lubię go chyba za to, że mimo iż trafił do tak bezwzględnego świata potrafi zachować się po ludzku. Podsumowując poleciłbym ten tytuł każdemu bo wg mnie naprawdę warto.
Podobieństwo do Liar Game
10/10
A tanukowa recenzja do bani, nie chcę mi się nawet o to pluć, bo musiałbym polemizować praktycznie z każdym zdaniem.
Tak czy siak – polecam, ale recenzji nie czytajcie, bo bzdurna.
Najlepiej samemu się przekonać.
Fajny pomysł na grę hazardową – niby taka zupełnie prosta, zwyczajna, zdawałoby się, że opiera się tylko na szczęściu, że nie ma jak tu wymyślić jakiejś strategii czy oszukiwać, a tu taka niespodzianka :). Podoba mi się też to, że te strategie nie są wzięte z kosmosu, tylko mają logiczne podstawy. Nie są to zagrywki typu „przewidziałem, że przewidzisz, że to zrobię, więc zrobiłem dokładnie odwrotnie”, ale coś na co mogłaby wpaść w sprzyjających okolicznościach dostatecznie inteligentna osoba.
Jak dotąd jestem jak najbardziej zadowolona i mam nadzieję, że dalszy ciąg również mnie nie zawiedzie.
Tak zakopuje się perełki
Grafika
Postacie jak z drewna? <Facepalm>
muzyka?
Anime z kategorii "jeszcze jeden".
Fabułę w tym anime uważam za genialną. Umiejętnie budowane napięcie, zwroty akcji, które, co ważne, miały sens oraz garść życiowej mądrości zaserwowana w nienachalny sposób to jej główne atuty. Aż dziw bierze, że przez 26 odcinków twórcom udało się przykuć mnie do monitora, choć cała historia obracała się głównie wokół jednej osoby uprawiającej hazard. Co prawda gdzieś w połowie nie czułem już takich dreszczy na plecach jak z początku (pewnie przyzwyczaiłem się do nadzwyczajnej dawki emocji jakie ten serial mi dostarczał), ale po zobaczeniu ostatniego odcinka miałem ochotę na więcej. I choć postacie nie są zbyt zróżnicowane (nic dziwnego, nałogowi hazardziści mają wiele cech wspólnych), nadrabiają to interesujący główni bohaterowie (Kaiji i osoby stojące za organizacją gier hazardowych). Warto też wspomnieć, że jest tu sporo krwi, dla osób lubujących się w brutalnych seriach jest to pozycja idealna, znajduje się tu bowiem wiele drastycznych scen, których nie widziałem nigdzie indziej.
Jeśli ktoś selekcjonuje anime kierując się grafiką sam sobie będzie winien pomijając tę perełkę. Szczerze polecam.
Bardzo wciągające
Co do kreski – fakt, styl jest bardzo specyficzny i na początku można się nieco zdegustować (jeśli ma się oczywiście porównanie do tradycyjnej kreski), aczkolwiek szybko się można przyzwyczaić ;] Rozbawiła mnie natomiast ta kwestia -> Gdy Kaiji zaatakował jednego ze swoich przeciwników z główki, pomyślałem, że mógłby osiągnąć bardziej widowiskowe efekty, gdyby pociął mu twarz swoim szpiczastym, trójkątnym nosem. Zabawne, bo pomyślałam dokładnie to samo :>
Podsumowując – anime ma kilka wad, aczkolwiek wciąga i trzyma w napięciu. Jak dla mnie 8/10
SRSLY
Akurat Tanuki jest trochę niedorozwinięty w aspekcie „Grafika”, która to ocena powinna zostać rozbita na dwie kategorie, (grafikę mamy w grach wideo, w anime mamy do czynienia z animacją i kreską/stylem).
Sam nie wiem, czy bardziej denerwują mnie recenzje olewające dobrą serię, czy te wychwalające crapa.
Trzyma w napięciu cały czas :-) Do tego fajnie ześwirowane realia.
Wcześniej widziałem Akagiego, później One Outs.
Tak, mają specyficzną grafikę, patetycznego narratora, pewnie masę innych błędów.
Ale potrafią TRZYMAĆ W NAPIĘCIU!
Oglądajac cały czas ma się wrażenie, że gorzej już być nie może, nie ma żadnego wyjścia. Ale wiesz, że zostało jeszcze tyle odcinków – jakoś musi się to rozwiązać :-)
Kaiji jest najłatwiejszy w odbiorze spośród 3 wymienionych wyżej. Nie trzeba znać się na baseballu czy co gorsza mahjongu (choć to i tak nie było specjalna przeszkodą).
Tutaj zasady gry są proste jak budowa cepa, zawsze wiadomo o co chodzi, nie ma sytuacji, że nagle jakaś reguła gry o której nie miało się pojęcia zmienia bieg wydarzeń.
Ale i tak nie o to tutaj chodzi – przeżywanie razem z głównym bohaterem jego sytuacji jest poprowadzone perfekcyjnie, jego emocje aż płyną z ekranu.
Świetne studium ludzkiej psychologii.
Oryginalna fabuła.
10/10.
Odnośnie muzyki...
Poza tym gratuluję panu Taniuchiemu doskonałej zręczności owego palca. Albowiem wszystkie utwory gitarowe które także można znaleźć na tym albumie, brzmią wręcz rewelacyjnie i bardzo kompleksowo jak na zagrane jednym paluszkiem.
B.dobra seria, ale ma olbrzymi błąd w fabule.
Ogólnie anime oceniam wysoko, gdyż b.lubię tego typu anime, gdzie non‑stop jest utrzymane napięcie, a bohaterowie są zmuszeni do niekonwencjonalnego rozwiązywania problemów. Jak dla mnie starając się o obiektywizm 8/9. Jednak jak wiemy ocena obiektywna nigdy nie jest obiektywna. Gdy ludzie starają się o bycie obiektywnymi zazwyczaj zaniżają lub podwyższają ocenę, podwyższanie/obniżanie zawsze też jest chcąc nie chcąc subiektywne. Dlatego też wystawie ocenę subiektywną – 10/10 ;)
B.fajne, warte obejrzenia
Grafika postaci nietypowa, ale myślę, że nie przeszkadza.
Jedno z tych anime, gdzie występuję duże napięcie w akcji (co zaraz się stanie), każdy próbuje zgadywać, a tu akcja o 180st. się odwraca i tak w kółko.
Polecam.
Nie jestem w stanie zrozumieć
BTW. Kobietę można zauważyć w odcinku przejściowym między 1 a 2 arciem ( w sklepie, w którym pracuje Kaiji ), no i w jednym drobnym przebłysku – nie oglądałeś za uważnie.
Bardzo mi sie podoba 9/10
Jednym sowem bardzo dobre, psychoogiczne anime.
co jak co, ale mnie to anime bawiło zacnie