Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

Kanokon

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Saber 14.07.2018 17:42
    Całkiem, całkiem
    Wykopałam wyjątkowo nisko oceniane anime sprzed 10 lat i… miło spędziłam przy nim czas. Całkiem udana seria, nie męczyła mnie. Wizualnie mocno kojarzy mi się z nowszymi TLR (wygląda jak bardziej ubogie Motto) i jest to plus, jak na tak stare anime, wygląda okej. I fabularnie jest to na podobnie niskim poziomie co wspomniane TLR, ale to nie o to tu chodzi. Natężenie ecchi wcale nie jest jakieś zabójcze (choć może w swoich czasach było wyjątkowe, ale teraz uważam, że mogłoby go być nawet więcej, skoro to na to głównie stawia seria). Jeśli chodzi o postaci, MC na początku bardzo mnie odrzucał, ale szybko okazało się że nie jest najgorszy, choć nie rozumiem, czemu wygląda akurat tak. Za to Chizuru była super, ładna, energiczna, wiedząca czego chce – i do tego jej głos. :) Zdecydowanie to ona jest najlepszym aspektem serii.
    Ode mnie 5/10, taki o przyjemny odmóżdżacz. Po przeczytanych opiniach spodziewałam się tragedii, a seans okazał się dość przyjemny.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    yetik 28.04.2014 15:05
    Medal ...
    ... dla każdego kto obejrzy to „dzieło” w całości.

    Kojarzycie to uczucie gdy siedzicie z rodzinką przed TV i oglądacie jakiś amerykański film, a tu nagle pojawia się dość obrazowa scena miłosna? To uczucie towarzyszyło mi przez całą (na szczęście dość krótką) serię.

    Od razu mówię że nie przeszkadzają mi sceny ecchi bo już się do takich widoków zdążyłem przyzwyczaić. Ale w Kanokonie przegięli pałę (dosłownie i w przenośni).
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    yuki88 25.03.2012 21:34
    Chwilami Zabawne, a chwilami świetne :>
    Szczerze po tych komentarzach jakoś nie miałam zamiaru tego animca oglądać, ale pomimo recenzji się przełamałam i… mi się naprawdę podobało.
    Na początku zachowanie Chizuru mnie wkurzało ale pod koniec naprawdę zmieniłam o niej zdanie. ale jak doszła Nozomu to już było bezcenne nie mogłam przestać się śmiać :>
    Ja tam daje 9/10 i rozumiem innych bo nie wszystkim mogło te anime przypaść do gustu bo nie każdy uwielbia Ecchi tak jak ja :>
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Anonymous 31.12.2011 01:09
    Dziwne anime...
    Z jednej strony mam wrażenie, że jest to iście parodia anime… a z drugiej, że to coś istotnie anime być próbowało.

    Niewinność Kouty irytuje do stanu wrzenia. Nie jest to obojętność jak Kyona z Haruhi, ani oziębłość. To czysty idiotyzm, niemal jak z Shuffle'a. Ale w Shuffle'u głupota bohatera śmieszyła, była idealna do sparodiowania. Obie serie cechuje harem i nachalne dziewczyny, jednak Shuffle był po prostu przezabawny, bo razem ze swoimi dramatyczno­‑tragicznymi wątkami tworzył istną pariodę tego, czym anime być nie powinno.
    Natomiast w Kanokonie irytuje. On stara się być parodią, nie jest to efekt uboczny. I się nie udaje.

    Smieszyć mnie mogło maltretowanie i zabijanie głównego bohatera Dokuro­‑chan – Sakury a nie mizianie cyckami/płaskim ciałem Kouty. Do tego jeszcze gag z poziomu „jedna dziewczyna, która jest moralistką, jedna która zachwyca się każdą sensacją, jedna, która mówi że główny bohater powinien zginąć za to, co robi, mimo że to nie jego wina”. No i sceptyczny braciszek gratis. Może to tylko moje wrażenie, ale cała masa innych anime rozwiązała wątki humorystyczne, łącznie z tego typu przedstawieniami i charakterami postaci znacznie lepiej. School Rumble chociażby. Idealne przedstawienie – walki „mistrzów nieporozumienia”. Albo Bousou Shoujo, manga. Obrona dziewictwa? Chyba nigdzie lepiej nie została uchwycona, a w Kanakonie zwyczajnie, irytująca a nie śmieszna.

    Dodajmy do tego tajemniczą i jak zwykle nieukończoną/mglistą linię fabularną zrobioną „na prędce” i kiepski sos gotowy. Nie mówię o grafice czy muzyce, bo te czasem można nawet wybaczyć.
    Wybaczyć zwyczajnie nie można denerwującego trio – on, głupek, ona, jeszcze w miarę ładna i szczera, więc jej wybaczam, i, przepraszam za wyrażenie – „płaska decha”, która mówi niemal tyle co Yuki Nagato z Haruhi. Kompletnie nie pasuje do konceptu „zakochanej po uszy”.
    Widziałem setki bohaterów, zarówno damskich i męskich, którzy byli nieśmiali. Ale większość miała piątą klepkę i jak druga połowa strzelała jakieś dziwne akcje w stylu rozbieranego, to najzwyczajniej zapalała im się jakaś lampka w głowie i rozumieli.

    Dorzucę na dokładkę anime na podobnym poziomie – Kämpfer. Niemal tak samo beznadziejne fabularnie, znacznie wyżej na poziomie liczbeności haremu (ale zadziwiająco – nie fanserwisu) i tak samo irytujące. (z czego w Kämpferze wynika to dla mnie raczej mniej z powodu postaci, a z powodu pluszaków które są drzazgą, solą w oku) Ale, zaznaczam tutaj: dla mnie bynajmniej troszeczkę śmieszne.

    Tak więc… na opinii zaważa archetyp głównego bohatera jako męczennika anime. Może udziela mi się japońskie myślenie, (Inni mężczyźni nie mogą być szczęśliwsi ode mnie, sceny jak głównemu bohaterowi męska część klasy zazdrości powodzenia, łoi mu skórę itp.) ale „męczenie” bohatera erotyzmem nie przystoi. Jemu jest po prostu za dobrze.
    Protagonistów anime powinno się gnębić na inne sposoby – kopać, bić, zwyzywać od zbereźników itd. a nie wciskać im biust w twarz. Może być jedna taka urocza, infantylna, biuściasta opiekunka na całe anime, ale niech na Boga na tym nie polega całe!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Koro 12.10.2011 16:40
    Bo główny bohater tego anime jest po prostu „niewinny”. W naszej kulturze to słowo zostało prawie zapomniane, a jak ktoś łączy niewinność z facetem, to dla większości z Was wychodzi totalny absurd ;)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ciku 3.07.2010 13:24
    Tragedia
    Nie często się zgadzam z recenzjami w 100 procentach, wiadomo każdy ma swój gust, ale tutaj się zgadzam w 101%
    Dlaczego? Ten kanokon jest po prostu tragiczny. Osobiście bardzo, ale to naprawdę bardzo rzadko porzucam serie, nawet gdy od początku wiem, że będe musiał ją oglądać na siłę to staram się wytrwać, bo zawsze może się ten jeden czy nawet 2 odcinki trafić, które warto zobaczyć. Np taki kodomo no jikan, odpychało mnie to od samego openingu, ale dotrwałem dla jednego odcinka, który był w miare przyzowity, ale nie o tym.
    W kanokonie nie ma nic dla mnie, co by było warte więcej uwagi niż 14 minut razem z openingiem.
    Na pierwszy ogień główny „męski”(o ile to tak można nazwać) bohater niby licealista. Jego wygląd, głos, zachowanie? To już dzieci w przedszkolu są bardziej rozwinięte mimo że ich całym życiem na tym etapie jest zabawa. Mimo że przyzwyczaiłem do takich „ciotowatych” bohaterów to jego nie zniosłem.
    Bohaterka Chizuru(chyba tak sie zwała?), kolejna głupia panienka, z przesadzonym biustem, zakochana w tym dziecku. Nawet nie chcę mi się więcej o niej pisać. Również odpychała mnie od samego openingu, nawet bardziej niż Inoue z Bleacha(a ta to była dla mnie najgorszą osoba w dziejach anime, bo jej miejsce zastąpiła ta chizuru)
    Więcej bohaterów nie poznałem(myślę ze nawet dobrze) więc nie będę ich oceniał.
    Fabuły również nie wziąłem pod uwagę, bo w 14 minut zbytnio się człowiek nie dowie.
    Kreska nie taka zła, gdyby zrobili z tego serie o przedszkolakach to by pasowała idealnie(nie liczac walorów chizuru) Z czystym sumieniem i uśmiechem na twarzy mogłem wystawić tej produkcji 1.
    Odpowiedz
  • YoshitoFive 14.04.2010 21:33:05 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    zonk486 28.02.2010 23:48
    parę przemyśleń na temat kanokon'u
    Może akurat to może w kogoś mocno uderzyć, ale zgadzam się z niektórymi opiniami, że dziewczyny nie mają pojęcia jak powinno się recenzować tytuły z grupy Ecchi. Nigdy (no może poza wyjątkami) nie będą wiedzieć, co może się danemu docelowemu odbiorcy spodobać. A mi się tam tytuł podobał mimo tego, że Nozomu była lekko irytująca, ale i tak nie przekroczyła poziomu, który pozwoliłby mi obniżyć ocenę. sytuacje, które powodowała Chizuru, żeby przynajmniej trochę zmobilizować pana o imieniu kouta do działania były na prawdę na swoistym poziomie, który i tak jest na swój sposób śmieszny. Tytuł zdziwił mnie także z innego powodu, a właściwie chodzi o postać Asahiny. W innych anime główny bohater zostaje sprowadzony na ziemię przez panią odpowiedzialną za moralność za pomocą przemocy fizycznej. Jednak nie tutaj, bo kończy się to na krzyku, który da się znieść, a przynajmniej nie jest to tak banalne jak w innych produkcjach. Wracając do głównego bohatera, to sam główny bohater wcale nie wydaje mi się sztuczny, bo jak dwie dziewczyny walczą o niego, a on nie chce żadnej z nich zranić (problem podobny do problemu Manaki z Ichigo 100%), po prostu stara się zachować w miarę neutralnie. Podsumowując anime jak dla mnie ma swój poziom, Mimo wszystko nie wpadło do szczytu głupoty, a czas przy nim spędzony uważam za czas spędzony na dobrą, niewymagającą pseudomyślenia (wolałbym obejrzeć ten tytuł i doszukiwać się w nim sensu, niż oglądać Death Note i tam go znaleźć), i przyjemną rozrywkę. Moja osobista (choć nie tak fachowa)ocena wynosi 7/10 punktów.
    Odpowiedz
  • Satoshi_kun 1.02.2010 14:34:10 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    evilcry 31.01.2010 16:22
    Anime moim zdaniem jest calkiem fajne, jedna rzecz mnie strasznie denerwowala – a mianowicie Kotakun. W zadnym innym anime tak mnie nie wkurzyla bezradnosc, niezdecydowanie, wstydliwosc i inne cechy jakimi charakteryzuje sie ten osobnik.
    Prosty przyklad: dziewczyna chce go nakarmic, a ten mowi ze nie powinien tego robic i sie zawstydza… no zenada, zrozumiem to w sytuacji jakis napasci seksualnych ale tego pojac nie moge.
    Odpowiedz
  • odpowiedzi: 1 Satoshi_kun 30.12.2009 00:02:10 - komentarz usunięto
  • raywor 19.08.2009 17:04:10 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Diablo 28.06.2009 10:11
    super
    naprawdę dobra i zabawna seria. Tyle tylko, że te dziury fabularne są naprawdę deczko irytujące…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ray 19.05.2009 01:50
    Wcale nie było takie złe a zakonczenie jak najbardziej romantyczne, i jak na tak glupkwata komedyjke przystalo juz po chwili romantycznosc prysla a na jej miejsce wstapilo ecchi. Spedzonego czasu nie zaluje :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Koto 1.05.2009 12:56
    Kicz a miłośc
    Tylko kiczowate opowieści o miłości mówią o niej prawdę ;] i to z jaką lekkością i prostotą :]
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    THeMooN 12.04.2009 22:10
    to anime jest...
    ... genialne w swojej głupocie :D Już dawno nie oglądałem tak zaskakującego anime :P Poziom fanserwisu jest tak wysoki, że wylewa się na wszystkie strony!!! Jak można nie lubić głównych bohaterów? Jak można nie lubić kobiecych wdzięków? Ja chętnie zamieniłbym się z Kotakun'em :P

    „It is delicious cake. You must lick it.” – epic win!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Luk4S 3.03.2009 20:46
    Hmm...
    Fanserwis w wielu seriach jest ogromny… np. w Ikkitousen czy Tenjou Tenge wylewa się go tyle ile krwi… W tej serii, nie ma krwi, za to tego pierwszego jest 10x tyle co w 3 częściach Ikkitousen i Tenjou Tenge razem wziętych :P

    Anime to nie ma powalać skomplikowaną fabułą czy postaciami, jedyne jego zadanie to rozśmieszyć.

    Humor serii jest perwersyjny do bólu, większość żartów opiera się na zboczonych zachowaniach postaci…

    Pewnie nie bawi to wszystkich, a szkoda czasami trzeba zejść , naprawdę nisko i śmiać się z takich pierdół jak to… Wiadomo że poniektórzy chcą być fajni i tacy „el0” że ich perwersyjne serie nie śmieszą… Ale to czasami, świadczy tylko o braku poczucia humoru, bo śmiać się można ze wszystkiego.

    Ta seria nie powstała z myślą:
    „Powalimy super mega fabuła godną Code Geass, czy Higurashi no Naku Koro ni. Pokażemy wspaniały rozwój postaci, ich problemy i to jakie są i jakie będą. Broń boże zero fanserwisu, czysta i nieskazitelna seria… Z genialna muzyką i idealną kreską, animacją”
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    odpowiedzi: 1
    Foh_23 5.10.2008 18:22
    Kanokon the best
    Ja uważam że Kanokon to iście super anime. Nie pamiętam gdzie się tak uśmiałem jak właśnie na Kanokonie. Chyba tyle zabawy to miałem jedynie przy Golden Boy'u.

    Teksty Chizuru i jej sposoby molestacji Kouta są istnym majstersztykiem. Wszystko co robi Chizuru by dopaść Kouta jest niewiarygodnie figlarne, dwuznaczne, rewelacyjne. Można powiedzieć że zakochałem się w tej postaci.

    Nawet zapowiedzi kolejnych odcinków powodowały u mnie banana od ucha do ucha. Właściwie przy każdym odcinku ryczałem ze śmiechu i czasami wręcz chwytałem się za głowę jak to możliwe że Chizuru jeszcze nie „wykorzystała” Kouta'e. Chyba każdy z nas co oglądał trzymał kciuki za to by w następnym odcinku Chizuru zrobiła z niego „mężczyznę”.

    Co do osoby która pisała recenzję. Rany kobieto weź poprawkę na to że to anime dla konkretnej grupy osób które nie szukają czegoś ambitnego. Dla osób które lubią ecchi, wręcz takich którym nie obce są hentai'e. To anime ma bawić i spełnia tą rolę wyśmienicie.

    Właściwe sam fakt że za recenzję zabrała się kobieta to już było wiadome jaka będzie ocena. Sama żeś przeca napisała
    recenzentka napisał(a):
    Tym bardziej, że anime skierowane jest do mężczyzn


    Dalsze cytaty

    Ważniejsza jest w końcu kolejna kłótnia o cycki (połączona z ich demonstracją) czy następna próba zaciągnięcia Kouty do łóżka…

    Do tego dochodzą wyżej wspomniane pedofilskie akcenty…

    Tak o to chodzi w tym anime. O cycki i zaciąganie Kouty do łóżka i jeżeli kogoś to denerwuje to niech od razu sobie odpuści ;)

    To nie ma być wyciskacz łez, romansidło czy coś w tym stylu. To ecchi i to ostre i takie ma być ;)

    Co do pedofilstwa ja tam takiego wrażenia nie miałem. W końcu uczeń szkoły średniej nie jest już dzidziusiem i nie jeden 14/15 latek ma za sobą ekhmn ;) więc nie rozumiem oburzenia.
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    gregori 5.10.2008 17:51
    Jedno z najlepszych ecchi
    Na początek trzeba zaznaczyć że tego anime nie powinna recenzować dziewczyna. Przecież wiadomo że ją ecchi mało co interesuje. Poza tym niektórzy nie rozumieją że celowo są tworzone takie anime dla czystej rozrywki żeby były jak najprostsze fabularnie.
    A potem znajdzie się jakiś recenzent co tego nie zrozumie i tak właśnie oceni.
    Kanokon nie wygląda źle choć kreska dosyć prosta, muzyka przeciętna lecz ładne piosenki. Ale humor to rewelacja i już za to anime zasługuje na wysoką ocenę.
    I to mocne ecchi było wspaniałe.
    7/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    dark 26.09.2008 00:07
    chyba pierwsza recenzja ktora wydaje mi sie moimi wlasnymi przemysleniami :)
    nic dodac nic ujac, szkoda czasu chyba, ze masz jego baaardzo duzo :))
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Jacek 19.07.2008 00:44
    heh
    a mnie się zdaje ze brakuje tu zakończenia. Ja kocham ecchi, i lgnę jak mucha do zgniłego mięsa:D
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    DiziXagi 12.07.2008 21:31
    Przesadzili ale co z tego
    Seria może i przesadzona, ale oglądało się ją bardzo przyjemnie. Jeśli ktoś nie lubi ecchi w ekstremalnym wydaniu proste jest że seria mu się nie spodoba, ale całą reszta na pewno będzie się dobrze bawić.
    Żarty są udane i nie dochodzi do żadnej zbrodni (wzmiankowana pedofilia… gdzie na miłość boską… gdzie?). Jedynym mankamentem może być prawie całkowite pominięcie wątków miłosnych par z drugiego planu.. no ale cóż, nie zawsze się da.
    Jak dla mnie sześć na dziesięć.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    reynevan 12.07.2008 20:09
    Ocena
    Beznadziejne animez kiepska fabuła i humorem ktory nie smieszy. 75% anime to sceny „prawie hentajowe” a reszta kiepskie dialogi
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Liquid.pl 12.07.2008 13:12
    ecchi i moj "taste"
    Unikam ecchi jak moge poniewaz do tej pory wszystkie ecchi odrzucaly mnie odrazu, jednak w tej serii bylo cos co mnie nie odrzucalo, a wrecz przeciwnie kazalo ogladac do samego konca. Fenomen moim zdaniem (to ze ogladnolem cala serie, nie sama seria).
    Ocenke dam pozytywna tak na 7 ze wzgledu na humorek gdzie kilka razy oplulem monitor ze smiechu.
    Miejmy ndzieje ze druga seria (o ile bedzie) powtorzy magnetyzm ogladania pierwszej.
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    odpowiedzi: 1
    CainSerafin 12.07.2008 12:37
    Uwaga! Fanserwis w dawce śmiertelnej!
    Zgadzam sie z Abigail­‑seria ma problem z fabula. Watki poboczne potraktowane są po macoszemu, a watek główny (o ile można za niego uznać kolejne próby dokonania na Koucie czynu zabronionego)wola o pomstę.

    Z drugiej strony mamy interesujące, na swój sposób, główne postacie.
    Kouta, z którego próbowano nieskutecznie zrobić ostatnią ofermę (brawa!)-co prawda jest niski i nieśmiały, ale w porównaniu do typowych bochaterow ecchi ma dużo zdrowego rozsądku, nie jest irytujący, ani zboczony.
    Chizuru­‑chodzące uosobienie fanserwisu, urzeczywistnienie marzeń każdego fana ecchi i erotyki. Dziewczyna jest po prostu… zboczona (jeżeli ktoś mi nie wierzy radzę obejrzeć przynajmniej część pierwszego odcinka).

    Co do możliwości powstania drugiej serii­‑podstawa jest (wciąż wydawana manga), pierwsza seria miała bardzo dużą oglądalność, a historia wygląda na niezakończoną -> czyli będzie. Oby tylko nie ograniczono sie tylko do wrzucenia do historii dodatkowych dziewczyn.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime