x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Już pare dobrych lat temu zabierałam się za ten tytuł i w końcu mi się udało i szczerze nie żałuje, ciekawe anime… takie hmm ”inne”, fajnie ukazane przemijanie, polecam
A
Rumianek
23.11.2013 19:23 Mnemosyne – Mnemosyne no Musume-tachi
Oglądałam to anime i jeżeli ktoś się waha żeby je obejrzeć to bardzo gorącą je polecam.Bohaterowie to bardzo barwne i ciekawe postanie.Świetna muzyka oraz ładna kreska nic dodać nic ująć szkoda tylko że tak mało odcinków.
Seria godna uwagi. Nie powala na kolana, ale na pewno może zainteresować – jest w niej… prawie wszystko. A o ile „prawie wszystko” w jednym anime sprawia zazwyczaj, że nie da się go oglądać, to tutaj – wręcz przeciwnie.
Piewsze 3, a właściwie 4 odcinki wcisnęły mnie w fotel. Doskonała gra napięciem – mimo powolnego rozwoju akcjii – i ciekawie wplecione elementy premocy tworzą mieszankę, jaką bardzo lubię. Bohaterowie są ludzcy, nawet ci nieśmiertelni. Potrafią się śmiać, zawierają przyjaźnie, o których wiedzą, że są niebezpieczne dla obu stron.
Ukazanie przemijania to zabieg doskonały. Zmieniają się czasy, zmieniają ludzie – ale tylko jednostkowo, bo właściwie wszystko inne pozostaje takie same. Co z tego, że istnieje inna rzeczywistość – opiera się ona na tym samym, co zwykły świat. Co z tego, że umierają starzy przyjaciele – mimo bólu, pojawią się nowi. i nadal popełniać będziemy te same błędy.
Odcinek 5 i 6 to nieco inna sprawa. Pod względem fabularnym – nieco przesadzili. Albo i bardzo, zależy, czy zostałeś ostrzeżony przed oglądaniem. Widz może się zgubić, starając się ogarnąć, kto jest kim, a końcówka niebezpiecznie przypomna dziesiątki innych. Podobnie jak autor ercenzji, mam za złe twórcom, że nie pokazali nam świata – jego przemian i postępu – bardziej dokałdnie. Skupili się oni na wyświechtanym schemacie, teoretycznie tworząc coś nowego, w praktyce to samo.
Co do głównej bohaterki – jest ciekawą osobą, ma swoje wady, ma zalety. Nie nazwała bym jej najistotniejszym elementem serii, ale bez niej nie byłaby tak dobra, zapewne.
Moja ocena to 7,5 z zawyżeniem. Dlaczego? Bo ta seria jest inna od wielu. Mimo kiepskiego zakończenia, była jedną z ciekawszych pod względem oprawy, nie tylko graficznej, ale i fabularnej.
A
828
9.12.2011 14:19
Trzy słowa ojca prowadzącego na temat technikaliów – przede wszystkim – przewijajcie opening! Wszyscy wiemy, jakie cuda Japończycy potrafią wyczyniać z angielskim, tu zaś mamy całą piosenkę śpiewaną w ten sposób.
Wykonawcą piosenki tej jest metalowo‑rockowy zespół Galneryus, moim zdaniem i tak nieżle jak na japonczyków.
A
Zennos
16.10.2010 06:24 Ocena
Niemalze trafna recenzja,aczkolwiek podciagnalbym nieco fabule,a obizyl za kreske. Moim zdaniem watek przemocy i nagosci byl calkiem ladnie wkaponowany mimo wszystko,aczkolwiek zalezy co kto lubi… Ostatni odcinek to takie przejscie z 5odcinkowego klusu do galopu. Zbyt szybko zakonczone,aczkolwiek motyw przemijania czasu i rozwoju sieci byl genialny. Btw czy oni pija Zubrowke? „Zubvodka” z trawka w srodku xD Doprawdy interesujace :) Seria nieco ponad sredniej,warta obejrzenia mimo wszystko.
P.s. sorry za brak polskich znakow,aczkolwiek nie mam ich na klawiaturze :P
Mam podobne odczucia, co niektórzy przedmówcy. Fabuła interesująca, grafika w porządku, jest klimat. Podobało mi się to „przemijanie postaci” (starzejemy się:P). Pierwsze trzy odcinki mnie wciągnęły, od czwartego odcinka oceniam in minus. „In minus” nie tylko dlatego, że nie lubię anime, których akcja toczy się w przyszłości, gdzie są roboty, mechy etc. Po prostu mam wrażenie, że im bliżej końca, tym gorzej. Ostatnie (+/-) 20minut odcinka nr 6. zamurowało mnie, ale na pewno NIE z zachwytu:/ Takie zakończenie nieco rujnowało serię. Moim zdaniem.
Mimo wszystko: jeśli ktoś chce obejrzeć – polecam. Zgodzę się z autorem recenzji, dla mnie to również seria‑meteor.
+ podobał mi się ten motyw zamawiania greenhoppera na przestrzeni lat ;)
Jedynie co mi się w tym anime nie podoba to to że Apos morduje niewinne kobiety albo torturuje,gdyby nie to spox,to mnie właśnie uraża.Reszta jest właśnie bardzo dobra- bohaterki,akcja,grafika,potyczki między Laurą a Rin.9,5 dam tylko,było by 10 gdyby nie ten Apos
A
Woitekku
30.12.2009 18:20 SUPER
To porostu super :P na zmiane seks – przemoc + dotego zagadki kryminalne .Anime przyjemnie się ogląda ,moim zdaniem dlatego ,ze jeden odcinek ma az 45 minut !!!
A
Kuga
9.12.2009 19:15 drugi raz nie obejrzę
Nie przypadło mi do gustu. Śledziłam rzecz pomimo całej jej warstwy drastycznej, bo czułam się jakoś zaintrygowana fabułą, ale ostatni odcinek zrujnował moje intuicyjne oczekiwania co do finału.
A
Dragoness
9.12.2009 17:47 Niby przeciętne, a jednak...
,,Nic specjalnego. Parę ciekawych pomysłów plus ładna grafika” – to pierwsza moja myśl. I bardzo mylna.
Mnemosyne wyróżnia się na tle innych yuri, i to bardzo. Może dla niektórych 70 % anime to niezrozumiały bełkot, lecz ja widziałam w tym b. ciekawy odpoczynek od akcji – ponado, wyjaśniało to fabułę. Nie mam zupełnie pojęcia, co autor recenzji widział w Rin – dla mnie najnormalniejsza główna bohaterka, i tyle. Nie mam pojęcia takze, co jest złego w openingu – jak dla mnie, jeden z najlepszych, jakie kiedykolwiek oglądałam. Niektóre wątki co prawda nieco obrzydzały, lecz anime ogółem – wspaniałe.
8/10+ ulubione
A
krajny
21.06.2009 23:38
Dla mnie te anime było Zmoderowano wulgaryzm. lubie ten klimacik i bardzo mnie to wciagnelo chociaz bylo za kliknij: ukryte duzo niepotrzebnych śmierci. Ale i tak daje temu anime 10/10 xD. Pozdro dla fanów anime
Ukryto spoiler i zmoderowano wulgaryzm.
Moderacja
A
Liquid.pl
18.04.2009 15:25 damn good
powiem że nieźle spędziłem czas przy tym , wciągająca fabuła. A Seks jak i krwawe motywy dodają uroku całej produkcji, chociaż nie są one tutaj najważniejsze.
Moja ocena 9/10, naprawdę warto.
A
Darkma
17.03.2009 21:13 Dobre pomysły zmarnowane ostatnim odcinkiem
pierwsze 5 odcinków tego anime podobało mi się. Ciekawie przedstawiono rozwój sieci i jej rosnący udział w życiu codziennym. Sama idea nieśmiertelności i motyw przemijania poszczególnych ludzi(bohaterów)jest dość autentyczny i nieszablonowy. Niestety wszystko to wraz z kliknij: ukryte kreacją głównej bohaterki umiera w 6 odsłonie. Moim zdaniem autor zbyt mocno dał sie ponieść fantazji.
Zamaskowano spoiler. Moderacja
828
9.12.2011 14:21 Re: Dobre pomysły zmarnowane ostatnim odcinkiem
Dzienks za spojler, który ZNISZCZYŁ mi cała przyjemność z oglądania!
Mnemosyne obejrzałam w ramach „dnia horrorów” i szczerze powiedziawszy, nie żałuję, ale do zachwytu też mi daleko. Ot, kolejne w mojej karierze anime z krwią, seksem, trupami, odrywanymi członkami, seksem, juchą, potworami, seksem, torturami i innymi tego typu przyjemnościami. Oraz Żubrówką jako smaczkiem. Poza w/w polskim akcentem reszta jest zupełnie przeciętna i standardowa; za to miejscami lekko niesmaczna. Nagminne motywy yuri były nawet przyjemnym dodatkiem.
Rin zdecydowanie była ciekawą postacią, reszta nie wzbudzała specjalnych emocji i nie zapadła w pamięć. Może jeszcze partnerka głównej postaci mnie zirytowała.
Oprawa wizualna bardziej niż przyzwoita. Zwłaszcza spodobała mi się animacja w czołówce i końcówce.
Opening i ending przypadły mi do gustu – są psychodreliczne. Reszty muzyki nie pamiętam.
Krótko podsumowując – obejrzałam, nie żałuję, ale nie mam zamiaru do serii wracać.
Obejrzeć, zapomnieć i kropka. 5/10
R
marks
21.09.2008 01:03 Anime rewelacja
Ktoś ma chyba jakiś uraz do słów i piosenek śpiewanych po angielsku. Ciężko zrozumieć że to Japończycy i zawsze mają trochę inne brzmienie angielskiego ? Poza tym anime bardzo dobre. No może ostatni odcinek lekko mnie zawiódł bo zbyt dobrze się skończyło, a raczej za łatwo do tego doszło. Grafika całkiem ładna, muzyka nastrojowa i fajny opening+ending. Szczególnie scenki lekko erotyczne mi się podobały. A główna bohaterka była fajna ale to nie znaczy że tylko ona. Owszem producenci głównie na nią skierowali swoją uwagę więc chcąc nie chcąc najwięcej było o niej.
A
Mukuro
31.08.2008 09:53 Zmarnowany potencjał
Po pierwszych 3 odcinkach bardzo mnie zachwyciła ta seria, ale kolejne 3 to koniec świata i Czecho‑Słowacji. Naprawdę, rzadko ma się okazję zobaczyć tak zmarnowany potencjał anime, ostatnią tego typu atrakcją było dla mnie tenjou tenge x lat temu. Do 3 odcinka bym powiedział że nawet 9/10, dalej bieda…
R
Zenzen
31.08.2008 03:15 Troche wybiorcza ta recenzja.
W calej recenzji nie widzialem ani jednej wzmianki o nawiazaniach do mitologii a bylo ich troche. Czyzby autor zwrocil uwage tylko i wylacznie na te morza krwii i golizny? Seria dobra (taka 8/10) jesli oprocz na krew i golizne zwroci sie uwage na sama fabule.
R
Zielony
29.08.2008 01:51 Mogło byc lepiej ale jest dobrze.
Siemka, Uno słowko do recenzenta…uzywaj czesciej „IMO” bo to jest twoja opinia o seri a nie niezaprzeczalny fakt.
Duo…co do morza przemocy i seksu…. to jest horror tu brutalne sceny kore wystapily w filmie(a nie bylo ich duzo) ladnie wkomponowaly sie w konwncje. Scen sexu tez nie naliczylem „morza” od czasu do czasu blysie biust czy kawalek ciala ktory nadal pasuje do konwencji.
Po twojej recenzji spodziewalem sie porno/sleshera…. bardzo sie zdziwilem po pierwszych 2 epkach jak bardzo sie myliles.
Tyle odemnie…. a i za grafike i muzyke dalbym o pt wiecej, 6 epkow fajnej animki.
Rin – Rip van Winkle
Pierwsza myśl po zobaczeniu Rin
Trochę krwawe – Akcje śmierci głównej bohatera
Troche nagości – Gdy przyjdzie co do czego kilkanascie‑dzięsiąt sek. Na szczęcie nie dużo hentaju, a raczej Bardzo Mocny Ecchi z Kanokona
Jak trochę wybuchów, strzelania, biegania latania itp
Jak na mój gust dosyć udana produkcja.
Spodoba Ci się jak oglądałeś
-Bus Gamer – coś w ten deseń rozgrywka
-Elfen Lied – krew
-Kanokon – Nagość
-Spice & Wolf – miłość między gatunkowa
-The Garden of Sinners – tajemniczość i nostalgia
R
Spirit
22.08.2008 23:12 Przemoc i seks
Śmieszą mnie zdania typu 'serię utopiono w seksie i przemocy'. Skoro to jest horror to z założenia wiadomo, że przemoc i brutalność będą mocno podkreślane w serii. Poza tym yuri do czegoś zobowiązuje…
Ktoś
23.08.2008 21:56 Re: Przemoc i seks
No ale ilość przemocy, krwi etc. nie jest wyznacznikiem jakości horroru. Jeśli chodzi o mnie to mnie jakoś ani przemoc ani reszta jakoś szczególnie nie ruszyły, więc chyba faktycznie nie było tego za dużo
Spirit
25.08.2008 20:29 Re: Przemoc i seks
Zgodzę się, jednak w horrorach przeważnie jest dość dużo przemocy. W końcu chodzi o to, aby się bać. Podoba mi się fakt, że w Mnemosyne po naruszeniu ciągłości tkanek krew nie pryska, jakby była pod wielkim ciśnieniem. To z pewnością plus tej serii.
R
Shinpu
21.08.2008 19:53 Obejrzałem
To co autor zawarł w recenzji prawie idealnie oddaje moje odczucia po obejrzeniu tej serii. Rin jako główna bohaterka jest zdecydowanie siłą tej serii. Szkoda tylko, że autorzy utopili tę serie w morzu przemocy i seksu…
A
Zarathustra
21.08.2008 11:29 skuxnrjhxtrmb
Do momentu, który widziałem seria mi się nawet trochę podoba (3 odcinki obejrzane, oglądam tylko DVD Ripy tego.)
Główna bohaterka rzecz jasna się trochę wyróżnia, ale nie jest siłą która ciągnie cały ten show. Za grafikę powinna być ocena wyżej, opening łatwo licząc ogląda się 6 razy, jakoś specjalnie ohydny mi się nie wydał aby go przewijać. Taki urok japońskich rockowców śpiewających „Engrishem.”
Jak już pisałem na początku całości nie widziałem, ale raczej końcówka spaprana być nie powinna (no chyba, że dali tam jakieś pokemonsy.) Jak lubisz krwawe i trochę mroczne historyjki to możesz luknąć „Mnemosyne: Daughters of Mnemosyne”.
Saper
22.08.2008 16:32 Re: skuxnrjhxtrmb
Zarathustra napisał(a):
Jak już pisałem na początku całości nie widziałem, ale raczej końcówka spaprana być nie powinna
Jak obejrzysz całość to ocenisz kliknij: ukryte – to co wydawało się być tylko dodatkiem w pierwszej połowie serii(seks i przemoc na tle wojny nieśmiertelnych kobiet i aniołów) staje się motywem przewodnim fabuły – z jednej strony płytki pomysł na dokończenie serii a z drugiej strony dość dokładnie rozwinięty i zamknięty w spójną całość. Świat przedstawiony w serii oraz dopracowana główna bohaterka skłaniają do oglądnięcia i myślę, że gdyby film nie był tak wulgarny można by było go komuś polecić…
Mnemosyne – Mnemosyne no Musume-tachi
Piewsze 3, a właściwie 4 odcinki wcisnęły mnie w fotel. Doskonała gra napięciem – mimo powolnego rozwoju akcjii – i ciekawie wplecione elementy premocy tworzą mieszankę, jaką bardzo lubię. Bohaterowie są ludzcy, nawet ci nieśmiertelni. Potrafią się śmiać, zawierają przyjaźnie, o których wiedzą, że są niebezpieczne dla obu stron.
Ukazanie przemijania to zabieg doskonały. Zmieniają się czasy, zmieniają ludzie – ale tylko jednostkowo, bo właściwie wszystko inne pozostaje takie same. Co z tego, że istnieje inna rzeczywistość – opiera się ona na tym samym, co zwykły świat. Co z tego, że umierają starzy przyjaciele – mimo bólu, pojawią się nowi. i nadal popełniać będziemy te same błędy.
Odcinek 5 i 6 to nieco inna sprawa. Pod względem fabularnym – nieco przesadzili. Albo i bardzo, zależy, czy zostałeś ostrzeżony przed oglądaniem. Widz może się zgubić, starając się ogarnąć, kto jest kim, a końcówka niebezpiecznie przypomna dziesiątki innych. Podobnie jak autor ercenzji, mam za złe twórcom, że nie pokazali nam świata – jego przemian i postępu – bardziej dokałdnie. Skupili się oni na wyświechtanym schemacie, teoretycznie tworząc coś nowego, w praktyce to samo.
Co do głównej bohaterki – jest ciekawą osobą, ma swoje wady, ma zalety. Nie nazwała bym jej najistotniejszym elementem serii, ale bez niej nie byłaby tak dobra, zapewne.
Moja ocena to 7,5 z zawyżeniem. Dlaczego? Bo ta seria jest inna od wielu. Mimo kiepskiego zakończenia, była jedną z ciekawszych pod względem oprawy, nie tylko graficznej, ale i fabularnej.
Wykonawcą piosenki tej jest metalowo‑rockowy zespół Galneryus, moim zdaniem i tak nieżle jak na japonczyków.
Ocena
P.s. sorry za brak polskich znakow,aczkolwiek nie mam ich na klawiaturze :P
"dostateczny" ?
Pierwsze trzy odcinki mnie wciągnęły, od czwartego odcinka oceniam in minus.
„In minus” nie tylko dlatego, że nie lubię anime, których akcja toczy się w przyszłości, gdzie są roboty, mechy etc. Po prostu mam wrażenie, że im bliżej końca, tym gorzej. Ostatnie (+/-) 20minut odcinka nr 6. zamurowało mnie, ale na pewno NIE z zachwytu:/ Takie zakończenie nieco rujnowało serię. Moim zdaniem.
Mimo wszystko: jeśli ktoś chce obejrzeć – polecam. Zgodzę się z autorem recenzji, dla mnie to również seria‑meteor.
+ podobał mi się ten motyw zamawiania greenhoppera na przestrzeni lat ;)
lololol
SUPER
drugi raz nie obejrzę
Niby przeciętne, a jednak...
Mnemosyne wyróżnia się na tle innych yuri, i to bardzo. Może dla niektórych 70 % anime to niezrozumiały bełkot, lecz ja widziałam w tym b. ciekawy odpoczynek od akcji – ponado, wyjaśniało to fabułę. Nie mam zupełnie pojęcia, co autor recenzji widział w Rin – dla mnie najnormalniejsza główna bohaterka, i tyle. Nie mam pojęcia takze, co jest złego w openingu – jak dla mnie, jeden z najlepszych, jakie kiedykolwiek oglądałam. Niektóre wątki co prawda nieco obrzydzały, lecz anime ogółem – wspaniałe.
8/10 + ulubione
Ukryto spoiler i zmoderowano wulgaryzm.
Moderacja
damn good
Moja ocena 9/10, naprawdę warto.
Dobre pomysły zmarnowane ostatnim odcinkiem
Zamaskowano spoiler.
Moderacja
Re: Dobre pomysły zmarnowane ostatnim odcinkiem
Można, ale nie trzeba
Rin zdecydowanie była ciekawą postacią, reszta nie wzbudzała specjalnych emocji i nie zapadła w pamięć. Może jeszcze partnerka głównej postaci mnie zirytowała.
Oprawa wizualna bardziej niż przyzwoita. Zwłaszcza spodobała mi się animacja w czołówce i końcówce.
Opening i ending przypadły mi do gustu – są psychodreliczne. Reszty muzyki nie pamiętam.
Krótko podsumowując – obejrzałam, nie żałuję, ale nie mam zamiaru do serii wracać.
Obejrzeć, zapomnieć i kropka. 5/10
Anime rewelacja
Poza tym anime bardzo dobre. No może ostatni odcinek lekko mnie zawiódł bo zbyt dobrze się skończyło, a raczej za łatwo do tego doszło.
Grafika całkiem ładna, muzyka nastrojowa i fajny opening+ending.
Szczególnie scenki lekko erotyczne mi się podobały.
A główna bohaterka była fajna ale to nie znaczy że tylko ona. Owszem producenci głównie na nią skierowali swoją uwagę więc chcąc nie chcąc najwięcej było o niej.
Zmarnowany potencjał
Troche wybiorcza ta recenzja.
Mogło byc lepiej ale jest dobrze.
Uno słowko do recenzenta…uzywaj czesciej „IMO” bo to jest twoja opinia o seri a nie niezaprzeczalny fakt.
Duo…co do morza przemocy i seksu…. to jest horror tu brutalne sceny kore wystapily w filmie(a nie bylo ich duzo) ladnie wkomponowaly sie w konwncje. Scen sexu tez nie naliczylem „morza” od czasu do czasu blysie biust czy kawalek ciala ktory nadal pasuje do konwencji.
Po twojej recenzji spodziewalem sie porno/sleshera…. bardzo sie zdziwilem po pierwszych 2 epkach jak bardzo sie myliles.
Tyle odemnie…. a i za grafike i muzyke dalbym o pt wiecej, 6 epkow fajnej animki.
Fajne i Ciekawe
Pierwsza myśl po zobaczeniu Rin
Trochę krwawe – Akcje śmierci głównej bohatera
Troche nagości – Gdy przyjdzie co do czego kilkanascie‑dzięsiąt sek. Na szczęcie nie dużo hentaju, a raczej Bardzo Mocny Ecchi z Kanokona
Jak trochę wybuchów, strzelania, biegania latania itp
Jak na mój gust dosyć udana produkcja.
Spodoba Ci się jak oglądałeś
-Bus Gamer – coś w ten deseń rozgrywka
-Elfen Lied – krew
-Kanokon – Nagość
-Spice & Wolf – miłość między gatunkowa
-The Garden of Sinners – tajemniczość i nostalgia
Przemoc i seks
Re: Przemoc i seks
Jeśli chodzi o mnie to mnie jakoś ani przemoc ani reszta jakoś szczególnie nie ruszyły, więc chyba faktycznie nie było tego za dużo
Re: Przemoc i seks
Podoba mi się fakt, że w Mnemosyne po naruszeniu ciągłości tkanek krew nie pryska, jakby była pod wielkim ciśnieniem. To z pewnością plus tej serii.
Obejrzałem
skuxnrjhxtrmb
Główna bohaterka rzecz jasna się trochę wyróżnia, ale nie jest siłą która ciągnie cały ten show. Za grafikę powinna być ocena wyżej, opening łatwo licząc ogląda się 6 razy, jakoś specjalnie ohydny mi się nie wydał aby go przewijać. Taki urok japońskich rockowców śpiewających „Engrishem.”
Jak już pisałem na początku całości nie widziałem, ale raczej końcówka spaprana być nie powinna (no chyba, że dali tam jakieś pokemonsy.) Jak lubisz krwawe i trochę mroczne historyjki to możesz luknąć „Mnemosyne: Daughters of Mnemosyne”.
Re: skuxnrjhxtrmb
Jak obejrzysz całość to ocenisz kliknij: ukryte – to co wydawało się być tylko dodatkiem w pierwszej połowie serii(seks i przemoc na tle wojny nieśmiertelnych kobiet i aniołów) staje się motywem przewodnim fabuły – z jednej strony płytki pomysł na dokończenie serii a z drugiej strony dość dokładnie rozwinięty i zamknięty w spójną całość.
Świat przedstawiony w serii oraz dopracowana główna bohaterka skłaniają do oglądnięcia i myślę, że gdyby film nie był tak wulgarny można by było go komuś polecić…