x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
... ale można było to zrobić lepiej, dużo lepiej. Przede wszystkim je wydłużyć i zrobić bardziej ogarniętą historię.
1. Recycling postaci – wiadomo, chcieli pokazać te wszystkie postacie co kiedyś były, przypomnieć je ale wydawało mi się to cały czas strasznie absurdalne, nawet biorąc pod uwagę fakt że bohaterki i tak ich nie pamiętały.
kliknij: ukryte 2. Zmiana osobowości bohaterek wyglądała naprawdę fajnie. Straciły pamięć i minęło 300 lat więc nic dziwnego, że tak się stało. Spodobało mi się też, że były takie swobodne i wyluzowane, może poza Rose (której zmiana charakteru nie wyszła na dobre). Nie mogłam się jednak oprzeć wrażeniu, że po prostu zamieniły się rolami, Rachel z Claire i Rose z Kate, biorąc poprawkę na to że Kate dostała zupełnie nowy charakter, zdecydowanie najlepszy – liderka grupy, trochę zamknięta w sobie, jednak z poczuciem humoru.
3. Dużo niedopowiedzeń, które psują fabułę. Zobaczyły że w budynku są ławki, zainteresowały się… ale nie weszły do środka. Rośliny kompletnie z kosmosu zaczęły wciągać Louise i Edgara? Nie no spoko, nikt się nie zainteresował, dlaczego i w ogóle o co w tym chodzi.
4. Mechy na plus, bo było śmiesznie i całkiem interesująco.
5. Nie wiadomo co się działo z bohaterkami tuż po obudzeniu poza tym, że płakały i były przerażone.
6. Ciekawa rzecz – bohaterki bardzo chciały żyć. W Oav wspomniały jednak, że im się już to powoli nudzi. Kontynuacja zapewne już nie powstanie (a szkoda, nawet jako seria obyczajowa o dalszych życiach bohaterek i zmianach charakteru, miejsca zamieszkania byłaby ciekawa) to wyczuwam kolejny dramat za jakiś czas, może powstaną z nich nowe matrony zamknięte w piwnicy które „chcą umrzeć”?
Oav nie było złe...
1. Recycling postaci – wiadomo, chcieli pokazać te wszystkie postacie co kiedyś były, przypomnieć je ale wydawało mi się to cały czas strasznie absurdalne, nawet biorąc pod uwagę fakt że bohaterki i tak ich nie pamiętały.
kliknij: ukryte 2. Zmiana osobowości bohaterek wyglądała naprawdę fajnie. Straciły pamięć i minęło 300 lat więc nic dziwnego, że tak się stało. Spodobało mi się też, że były takie swobodne i wyluzowane, może poza Rose (której zmiana charakteru nie wyszła na dobre). Nie mogłam się jednak oprzeć wrażeniu, że po prostu zamieniły się rolami, Rachel z Claire i Rose z Kate, biorąc poprawkę na to że Kate dostała zupełnie nowy charakter, zdecydowanie najlepszy – liderka grupy, trochę zamknięta w sobie, jednak z poczuciem humoru.
3. Dużo niedopowiedzeń, które psują fabułę. Zobaczyły że w budynku są ławki, zainteresowały się… ale nie weszły do środka. Rośliny kompletnie z kosmosu zaczęły wciągać Louise i Edgara? Nie no spoko, nikt się nie zainteresował, dlaczego i w ogóle o co w tym chodzi.
4. Mechy na plus, bo było śmiesznie i całkiem interesująco.
5. Nie wiadomo co się działo z bohaterkami tuż po obudzeniu poza tym, że płakały i były przerażone.
6. Ciekawa rzecz – bohaterki bardzo chciały żyć. W Oav wspomniały jednak, że im się już to powoli nudzi. Kontynuacja zapewne już nie powstanie (a szkoda, nawet jako seria obyczajowa o dalszych życiach bohaterek i zmianach charakteru, miejsca zamieszkania byłaby ciekawa) to wyczuwam kolejny dramat za jakiś czas, może powstaną z nich nowe matrony zamknięte w piwnicy które „chcą umrzeć”?