x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
W trakcie oglądania openingu miałam nadzieję na coś w rodzaju shounena z lat 80- i 90‑tych, tyle że w wersji dla dużych i bardzo niegrzecznych shounenów... Byłam w błędzie… Szczerze przepraszam wszystkich fanów Dragon Balla i Ranmy, których właśnie obraziłam… Zmyliła mnie ta kreska.
Już pierwsze minuty pierwszego odcinka wyleczyły mnie z powyższych złudzeń i zmusiły do wylansowania teorii spiskowej, iż maczał w tym czymś palce jakiś oszołom typu Rush Limbaugh – przesłanie pierwszych odcinków ilustruje jego najbardziej knajackie wypowiedzi…
1. Kobiety służą wyłącznie do kliknij: ukryte gwałcenia prokreacji. kliknij: ukryte Dotyczy to wszystkich samic w serialu! 2. Gwałt nie istnieje, bo kliknij: ukryte ofiary zawsze mają orgazm tak samo jak sprawca, są tak samo napalone jak on, więc te kobiety upadłe same chcą, tylko udają, że im źle!
3. Ciążę zawsze należy donosić! Gwałt nie istnieje (patrz punkt 2), zatem nie ma wymówek dla kliknij: ukryte kłamliwych morderczyń ofiar.
4. Po urodzeniu nie można nawet kliknij: ukryte upuścić z kocyka oddać do adopcji, żeby jak najszybciej zapomnieć – ofiara ma obowiązek nie tylko wychowywać, ale jeszcze kochać! Demon czy nie, nieważne!
5. Ofiary nigdy nie podejmują prób samobójczych, nie mają depresji ani innych chorób psychicznych. Bez względu na traumę, hańbę, ostracyzm…
kliknij: ukryte Baaardzo to wiarygodne, bo życie pokazuje, że jest dokładnie na odwrót, zwłaszcza w Japonii, gdzie zhańbioną/ostracyzowaną/samobójczynią można zostać z dużo błahszych powodów…
A skoro postaci nie wykazują żadnej z powyższych aktywności, wniosek nasuwa się sam: ta cała „trauma” to tylko ściema… Przekaz równie wiarygodny i ziejący miłością bliźniego do kobiet, jak w niesławnym Rapemanie!!!
Nie czepiam się grafiki – chodziło o wierność mandze. Lekko razi mnie fakt, że twórcy nie mieli ikry, żeby pokazać to, co prawdziwe kliknij: ukryte (np. flaki, genitalia – skoro już pokazali gwałty i morderstwa, to po co nagle te namiastki cenzury – rychło w czas!!!).
Jednak są nieliczne plusy:
1. Muzyka, zwłaszcza opening śpiewany przez pana Yukiyę.
2. Dosadny, satyryczny obraz japońskiego społeczeństwa kliknij: ukryte (np. ciężka praca urzędnika, moda na idoli, pęd do kariery, prostytucja nieletnich).
3. Mimo obrazy dla inteligencji i dobrego smaku widza, to coś jest ciekawe na tyle, żeby to połknąć jednym tchem.
pornol udający coś lepszego
Już pierwsze minuty pierwszego odcinka wyleczyły mnie z powyższych złudzeń i zmusiły do wylansowania teorii spiskowej, iż maczał w tym czymś palce jakiś oszołom typu Rush Limbaugh – przesłanie pierwszych odcinków ilustruje jego najbardziej knajackie wypowiedzi…
1. Kobiety służą wyłącznie do kliknij: ukryte gwałcenia prokreacji. kliknij: ukryte Dotyczy to wszystkich samic w serialu!
2. Gwałt nie istnieje, bo kliknij: ukryte ofiary zawsze mają orgazm tak samo jak sprawca, są tak samo napalone jak on, więc te kobiety upadłe same chcą, tylko udają, że im źle!
3. Ciążę zawsze należy donosić! Gwałt nie istnieje (patrz punkt 2), zatem nie ma wymówek dla kliknij: ukryte kłamliwych morderczyń ofiar.
4. Po urodzeniu nie można nawet kliknij: ukryte upuścić z kocyka oddać do adopcji, żeby jak najszybciej zapomnieć – ofiara ma obowiązek nie tylko wychowywać, ale jeszcze kochać! Demon czy nie, nieważne!
5. Ofiary nigdy nie podejmują prób samobójczych, nie mają depresji ani innych chorób psychicznych. Bez względu na traumę, hańbę, ostracyzm…
kliknij: ukryte Baaardzo to wiarygodne, bo życie pokazuje, że jest dokładnie na odwrót, zwłaszcza w Japonii, gdzie zhańbioną/ostracyzowaną/samobójczynią można zostać z dużo błahszych powodów…
A skoro postaci nie wykazują żadnej z powyższych aktywności, wniosek nasuwa się sam: ta cała „trauma” to tylko ściema… Przekaz równie wiarygodny i ziejący miłością bliźniego do kobiet, jak w niesławnym Rapemanie!!!
Nie czepiam się grafiki – chodziło o wierność mandze. Lekko razi mnie fakt, że twórcy nie mieli ikry, żeby pokazać to, co prawdziwe kliknij: ukryte (np. flaki, genitalia – skoro już pokazali gwałty i morderstwa, to po co nagle te namiastki cenzury – rychło w czas!!!).
Jednak są nieliczne plusy:
1. Muzyka, zwłaszcza opening śpiewany przez pana Yukiyę.
2. Dosadny, satyryczny obraz japońskiego społeczeństwa kliknij: ukryte (np. ciężka praca urzędnika, moda na idoli, pęd do kariery, prostytucja nieletnich).
3. Mimo obrazy dla inteligencji i dobrego smaku widza, to coś jest ciekawe na tyle, żeby to połknąć jednym tchem.
Dlatego 3/10