x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Czasami jakaś seria wbija mnie w krzesło podczas oglądania, a potem długo, długo nie mogę zapomnieć i ciągle jestem myślami z bohaterami. To jest jedna właśnie z tych serii, niezwykle klimatyczna, muzyka cudna, nawet nie wiem kiedy minęło mi to 26 odcinków. Sympatycznie bohaterowie, akcja szybka, nie sposób się nudzić. Mam jednak małe zastrzeżenia, mnie trochę rzeczy w tym anime przygnębiło, sprawiło, że łzy zakręciły się w oku. kliknij: ukryte Dlaczego Will tak się poświęca, żona w ciąży a on idzie wypełniać misje. No, ok są potem teoretycznie razem,ale czemu nie powie córce prawdy? No i potem Lillia i Treise. No przecież czują coś do siebie, no więc? Możemy się domyślić, że ok, będą razem przecież, ale no ten jeden pocałunek choć by się przydał.
Druga połowa znacznie lepsza od pierwszej, ale i tak noty spadają za to, kliknij: ukryte że nie było porządnego pocałunku. Ta seria jest tak przeciętna, że na nic więcej nie śmiałam liczyć, a i pod tym względem się zawiodłam. No cóż.
Anime niesamowite. Strasznie klimatyczne, trzymające w napięciu. Mimo, że nie lubię robotów (mechów), różnych maszyn, etc. w anime to w tym anime wyjątkowo nie przeszkadzał mi taki wątek. Romantyczny wątek Allison i Willa to było po prostu cudo. Pierwsze seria była wyjątkowa, przyjemna, tajemnicza, miejscami romantyczna zaś druga seria… cóż. Była trochę gorsza ale ciągle trzymała poziom. Polecam wszystkim, którzy po jakimś zawiłym anime chcą odpocząć.
10/10
Mnie się podobało, całej pierwszej serii może nie oglądnęłam, ale druga była super. Kreska nawet niezła i fabuła ok. Brakowała mi jednak zakończenia. Spodziewałam się czegoś lepszego. Ogółem anime się przyjemnie oglądało. Miała zabawne i ciekawe momenty. 7/10.
Moim zdaniem to anime jest bardzo wciągające i momentami trzymające w napięciu, ale wszystko psuje się przez niewiarygodność maszyn i otoczenia więc moja ocena wynosi 7,5/10
Lekko i przyjemnie? Tak, ale tylko czytając recenzję. Litania mojego niezadowolenia prawdopodobnie przekroczyłaby dozwolony zakres komentarza, dlatego ograniczę się do tylko istotnych kwestii. Bohaterowie – papierowi, sztuczni, przewidujący, potraktowani po macoszemu (nie wspominając o szybko pojawiających się jak i tak samo szybko znikających wrogach). Fabuła – rany boskie, ta lekkość owego „dzieła” przejawiająca się w mało logicznych (jak słusznie już wspomniał o tym kolega pode mną) i nierzadko niewytłumaczalnych sytuacjach powodowała u mnie znudzenie, czasem zdumienie, raz wybuch niekontrolowanego śmiechu. I tak, zgadzam się całkowicie z Altramertesem w poruszonym przez niego ciążowym zdarzeniu, które kompletnie rozłożyło mnie na łopatki. Rozumiem, że każdy ma prawo do własnej drogi życiowej, ale zatajenie ciąży przed drugą osobą jest wielce nie fair, bo wygląda na to, że spodziewanie się swojego dziecka jest przeszkodzą w drodze do szczęścia. A zdaje się, że nikt w tym przypadku nie był w pełni szczęśliwy – Wil, bo nie wiedział o córce, bo nie mógł jej potem wyznać, że jest jej ojcem; LiL, bo uważała, że ojciec nie żyje, bo żal było jej samotnej matki, która wzdycha do jakiegoś majora; Allison, bo musiała długi czas ukrywać całą prawdę, a przez to cały czas się kontrolować… Jeśli chodzi o sam koniec – nigdy nie byłam tak szczęśliwa, że mam jakąkolwiek serię za sobą. I to tyle. Rzeczywiście anime jest mało wymagające, ale nie mam pojęcia komu miałabym je polecić, bo lepiej zaoszczędzić czas na inne rzeczy.
Ten konkretny tytuł miał spory potencjał, ale niestety został on utopiony. Historia z początku wydaje się ciekawa, momentami trzyma w napięciu… tylko co z tego, skoro jest nieustannie psuta przez ogrom błędów logicznych czy rzeczowych (samoloty startujące po przejechaniu 20m, latające godzinami w powietrzu itd.). Szczytem głupoty jest moim zdaniem wydarzenie, stanowiące przejście pomiędzy historiami tzn. kliknij: ukryte moment w którym Wil opuszcza Allison. Nie mam doświadczenia w tego typu relacjach męsko damskich, ale to, że dziewczyna pozwala odejść facetowi w chwili, gdy primo spodziewa się jego dziecka, co więcej nic mu o tym nie mówi, a secundo jest ciągle w wieku szkolnym, jest dla mnie czymś absolutnie niemożliwym. Drogie panie, czy na jej miejscu pozwoliłybyście na coś takiego? Z tego powodu, a tego wielu innych bzdur tylko 5/10.
Cerni
21.10.2010 21:35 Re: Kiepsko
kliknij: ukryte Żadne z nich nie jest w wieku szkolnym, gdy Allison zachodzi w ciążę… Jest wiele przesłanek świadczących o tym, np Will już studiuje, a podczas przygód był przed maturą, następnie Fi i Carr mają już dzieci, tak przynajmniej sądzę. Niestety pozostaje kwestia tego, że Allison nie mówi Willowi, że jest w ciąży i pozwala mu odjechać… Jeszcze w tym samym odcinku jednak widzimy ich ponowne spotkanie, Will jako żołnierz z Sou Beil z przefarbowanymi włosami zostaje nowym chłopakiem Allison, to jasne, że nie może wyjawić swej tożsamości :> Anime na pewno przyjemne, jeśli się przymknie oczy na takie małe głupoty.
Vascud
10.10.2015 03:29 Re: Kiepsko
Końcówka pierwszej połowy naprawdę głupia ale ciąg dalszy tego odcinka pokazuje że Will nadal uczestniczy w Zyciu Alison. Mężczyzna pokazujący się w mieszkaniu Allison i jej córki to właśnie Will z innym Imieniem i Nazwiskiem jak wspomniał przed wyjazdem a jego śmierć była ukartowana z jakiegoś powodu i tak naprawdę dołączył do tajnej jednostki wraz z ojcem Allison:)
Ogolnie pierwszy raz zgadzam sie z recenzentem tego serwisu. Anime „lekkie” i przyjemne. Taka zwyczajna przygodowka. Odcinki sa idealnie zrobione, nic sie nie przedluza, nci sie nie kroci, historie sa ciekawie opowiedziane. Z kazdym koncem odcinka myslalem sobie „juz koniec? Szybko” i zalaczalem odrazu kolejny odcinek. Ciekawe jest w tym anime jest to, ze pokazana jest zmiana bohaterow, ich postrzeganie swiata jak byli dziecmi, a pozniej jak juz byli dorosli, a tazke, jakie podejmuja decyzje. Jedno z lepszych anime jakie w najblizszym czasie widzialem.
A
kotar
26.12.2009 18:23
Siegajac po ta pozycje chcialem chycic cos lekkiego na zab, a zrazem nie banalnego. Potrawa „Allison to Lillia” okzala sie swietnym wyborem.
Co chwilke mamy do czynienia z osobnymi krotkimi przygodami na 2‑3 epki, jednak ogladajac je lacza sie w bardzo ladna calosc dajac widzowi(no a przynajmniej mi) sporo milych wrazem. Praktycznie dzieki temu zabiegowi nie mamy kiedy zglodniec, caly dostajmy nowe elementy utrzymane ciagle na bardzo dobrym poziomie.
Szczeze bałem sie tego ze glowne postacie maja byc zminione w polowie serii, ale okazalo sie to niezwykle trafnym posunieciem. Wpadlo nam wiele swierzosci i nowego pola do popisu autorom
Ocene daje 10/10, co sie u mnie w zasadzie bardzo zadko zdarza;)
A
Elof
12.04.2009 15:09 Warto.
Bardzo dobra seria, nastrojowa i wciągająca. Czy aby na pewno jest to pozycja dla młodszego widza? W pewnych momentach mocno bym się nad tym zastanowił. Pomimo oczywistych wad, anime ogląda się bardzo dobrze. 8/10
A
fm
14.12.2008 17:16 przeciętna seria dla młodszych widzów
O ile oglądam czasem serie dla młodszych widzów, to tej nie potrafiłem zdzierżyć, więc drugiej połowy nie widziałem. Być może tam się poprawia, choć szczerze wątpię. Dla mnie podstawowym problemem było takie prześlizgiwanie się po trudniejszych tematach. Raz że jeśli pojawia się jakiś czarny charakter, zostanie zdjęty ze sceny w absurdalny sposób, żeby bohaterowie nie pobrudzili sobie rąk:
kliknij: ukryte - w pierwszej historii parę oprychów (wziętych chyba z jakiejś komediowej serii) przygniatają kamienie
- w drugiej Allison i Will latają sobie wokół budynku, więc spada z niego oczywiście najbardziej oddalony od barierek mąciciel
Poza tym jak dzielni herosi zrobią swoje, to całe narody zmieniają swoje dotychczasowe postawy jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki:
kliknij: ukryte - malowidła naścienne sprawiają, że dwa kraje, które od dawien dawna prowadziły ze sobą wojnę, od razu zaczynają żyć w zgodzie
- pojawia się dziewczyna podobna do księżniczki, której tożsamość potwierdza tylko jakiś emerytowany gwardzista i już cały naród śpieszy, żeby porzucić demokrację
Być może studio animacji chciało wcisnąć najwięcej oryginalnego materiału, więc zabrakło miejsca na refleksję, że zmiany czasem wymagają czasu i wysiłku ze strony zainteresowanych stron.
A
Szaku
14.12.2008 12:39 Mushishi
Świetne anime i ma niepowtarzalny klimat ;]. Polecam.
Początki
Kreska nieco archaiczna, za to bohaterowie mają normalną mimikę twarzy :)
I od początku są niuanse zachowań, dzięki którym lepiej poznaje się parę główną
Kilka słów xD
7/10
Niezłe to podsumowanie xD
10/10
Typ ten sam
Słabe
2/10 i to tyle!
Że co i że jak?
Kiepsko
Z tego powodu, a tego wielu innych bzdur tylko 5/10.
Re: Kiepsko
Re: Kiepsko
Co chwilke mamy do czynienia z osobnymi krotkimi przygodami na 2‑3 epki, jednak ogladajac je lacza sie w bardzo ladna calosc dajac widzowi(no a przynajmniej mi) sporo milych wrazem. Praktycznie dzieki temu zabiegowi nie mamy kiedy zglodniec, caly dostajmy nowe elementy utrzymane ciagle na bardzo dobrym poziomie.
Szczeze bałem sie tego ze glowne postacie maja byc zminione w polowie serii, ale okazalo sie to niezwykle trafnym posunieciem. Wpadlo nam wiele swierzosci i nowego pola do popisu autorom
Ocene daje 10/10, co sie u mnie w zasadzie bardzo zadko zdarza;)
Warto.
przeciętna seria dla młodszych widzów
kliknij: ukryte - w pierwszej historii parę oprychów (wziętych chyba z jakiejś komediowej serii) przygniatają kamienie
- w drugiej Allison i Will latają sobie wokół budynku, więc spada z niego oczywiście najbardziej oddalony od barierek mąciciel
Poza tym jak dzielni herosi zrobią swoje, to całe narody zmieniają swoje dotychczasowe postawy jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki:
kliknij: ukryte - malowidła naścienne sprawiają, że dwa kraje, które od dawien dawna prowadziły ze sobą wojnę, od razu zaczynają żyć w zgodzie
- pojawia się dziewczyna podobna do księżniczki, której tożsamość potwierdza tylko jakiś emerytowany gwardzista i już cały naród śpieszy, żeby porzucić demokrację
Być może studio animacji chciało wcisnąć najwięcej oryginalnego materiału, więc zabrakło miejsca na refleksję, że zmiany czasem wymagają czasu i wysiłku ze strony zainteresowanych stron.
Mushishi