Komentarze
Vampire Knight Guilty
- komentarz : Sellena : 26.12.2017 04:02:22
- Re: Guilty. : Shion Winry : 29.06.2017 08:57:48
- komentarz : Shion Winry : 29.06.2017 08:55:22
- komentarz : Akaruisama : 22.02.2015 22:24:23
- komentarz : Lissa : 22.02.2015 21:24:38
- Zero xD sensu : Amarette : 7.11.2014 20:27:33
- komentarz : Akaruisama : 7.11.2014 10:02:19
- komentarz : Kandara : 6.11.2014 23:46:31
- komentarz : zainspirowana : 11.03.2014 03:10:58
- Nudne i bez sensu : Destina : 2.01.2014 23:36:39
Spoko
Kresa wspaniała, podobnie jak muzyka. Fabuła ok, a zakończenie…przemilczę ;)
Cierpienia młodego Wertera...tfuu...Zero oczywiście :)
PS. Yuuki wygląda o wiele lepiej w długich włosach :)
Jedno z moich ulubionych anime.
Zamaskowano spoilery.
IKa
calkiem fajne
Co to ma byc
HaaaaaHaaaaaHaaaaaaaaa….... Dobra żarty na potem.
Chyba miało być melodramat. No ale to da się wytrzymać. Gdybym spotkała na ulicy twórce tego to bez połamanych żeber by się nie obeszło!
Może nie oberwałby tyle za fabułę, o ile za przedstawienie wampirów:
A) Czystej krwi – o skłonnościach kazirodczych
B) Ludzi zmienionych w wampiry – rządnych krwi bestii.
CO TO MA BYĆ??????!!!!!!!!
Na tym nie koniec. Może ktoś z was spotkał się z niezdrowym naśladownictwem bohaterów togo anime. Ja niestety tak. Mogłoby się wydawać, że to normalne. W mojej szkole jest kilka (około 20) dziewczyn, które myślą, że naprawdę to miało miejsce! A kiedy ktoś powie im coś w tym stylu „to tylko anime” to chyba mogą mu nawet gardło rozszarpać.
Wracając do stron pozytywnych to fajna oprawa muzyczna.
Możliwe...
!
gdzie można obejrzeć wszystkie odcinki Vampire knight które powstały do tej pory(w internecie).Po drugie:
O co chodzi z mangą a później anime? Było coś przed tymi odcinkami czy chodzi o inną wersje Vampire knight?
Po trzecie czy ktoś wie gdzie można przeczytać dokładne streszczenie 1 i 2 sezonu?
ciach!
Czy to leci w TV, jak tak to na jakim kanale?
Komentarze to nie skrzynka kontaktowa. Zmoderowano.
Morg
Lubię Kaname!
No i bez przesady. Lubie bliźniaków itp, ale mi nawet pasuje takie zakończenie. A najlepiej by było, gdyby autorzy zrobili jakiś mega zamach na wampiry i zamordowali Yuuki, Kaname i Zero. Wtedy nie było by tych sporów: Ja CHCĘ by Zero i Yuuki byli razem! Nie, tak MUSI być!
Nie, niech Zero i Kaname będą razem! Wyjdzie super yaoi!
Boże jak nienawidzę Yuuki! Niech coś ja trafi i wyleci z tego anime.
(I chyba najmniej głosów)
Niech Kaname będzie z Yuuki!
Ps. Dlaczego emo jest kojarzone z podcinaniem żył? Masochizm może być kojarzony z tym, ale nie emo! Nie jestem emo, no ale sorry. Dlaczego?
nuuuuda, ale
Ehh..
Tak , tak , bla, bla, bla:
Zero: Będe musiał cię zabić.
Yuuki: Będe czekała =.=
To była śmierć! Klęska ! Kataklizm… beznadziejne zakończenie.. ale to tylko moje zdanie. ;/ Nad gustami się nie dyskutuję ...
koniec był dloa mnie okropny
Zamaskowano spoilery. Moderacja
Na razie wampirów mam dość...
Niektóre sceny po prostu powaliły mnie nieskończonością powtórzonych zagrań z poprzednich odcinków, a szybkie przeskoki między dramatem a komedią całkowicie szargały moje emocjonalne zaplecze. Nie zdążyłam osuszyć ostatnich łez, kiedy na ekran nagle wyskakuje Aido i Niektóre sceny po prostu powaliły mnie nieskończonością powtórzonych zagrań z poprzednich odcinków, a szybkie przeskoki między dramatem a komedią całkowicie szargały moje emocjonalne zaplecze. Nie zdążyłam osuszyć ostatnich łez, kiedy na ekran nagle wyskakuje Aido i wygina moje usta w odwróconą podkówkę.
Cudowna muzyka. Nie mogę się uwolnić od wpasowanych piosenek przy rozpoczęciu i zakończeniu, jak i pięknego podkładu w czasie odcinków, który chyba w największym stopniu przyczynił się do mojego płaczu niż te pełne dramaturgi wystąpienia postaci.
Koniec niesatysfakcjonujący. Gdyby jakimś cudem powstał trzeci sezon, chcę zobaczyć jak Zero pakuje kulkę z pistoletu w pannę Yuuki, a póki co trzymam w ręku I tomik mangi. Mam nadzieję, że zawarta w jej ciągu dalszym historia, wcale nie aż taka banalna, zyska więcej w moich oczach niż to, co dane mi było zobaczyć.
Tfu!
Dno...
A to się dla mnie najbardziej liczy podczas oglądania anime – czy dalszy ciąg mnie ciekawi, czy mam już dość.
Po pierwsze: jak oni mogli zrobić z Zero coś takiego? No dajcie spokój, toż to naprawdę stało się emo. Kaname (lub, jak ja wolę: Kran – urocze, prawda?) stał się jakiś taki… bleee i nie do wytrzymania. Jego relacje z Yuuki były takie… sztuczne? Najbardziej mnie rozwaliła scena, w której siedział Kran z Yuuki i chyba jedli jakiś lunch czy coś w tym guście. Atmosfera jak na pogrzebie, nikt nic nie mówi a ona sobie myśli „Wyglądamy jak para zakochanych” – skoro tak wyglądają zakochani, to ja nie chcę… Tzn. nie chcę się zakochać.
No i wreszcie Yuuki – dawno się nie spotkałam z tak nijaką i irytującą postacią. Jej „charakter” sprowadza się do ciągłego powtarzania „muszę coś zrobić. Nie mogę ich martwić”. Poza tym robi różne dziwne rzeczy, zależnie od potrzeb twórców. Nie ma w niej krzty charakteru. Sprawia wrażenie małej dziewczynki, zagubionej i nie wiedzącej co się wkoło dzieje. Notabene, żeby „coś zrobić” trzeba się wykazać odrobiną inicjatywy, na co Yuuki zwyczajnie nie stać. A już to co się z nią stało po przemianie w wampira… Jak pomyślę o tych jej włosach to budzą się we mnie najgorsze instynkty – nic tylko chwytać za nożyczki i próbować przez monitor coś z nimi zrobić (tzn. z włosami). Nawet przemiana w wampira nie dodała jej charakteru – to musi być naprawdę beznadziejny przypadek.
Grafika – no to jest po prostu dno dna. Ja nie mówię że musi być nie wiadomo jak pięknie, ale bez przesady. Miło byłoby, gdyby postacie przynajmniej normalnie się poruszały. Ale widocznie to jest za trudne dla twórców tego anime. Za to możemy być im wdzięczni za ładnie padający śnieg – po prostu brawo.
Jak już wspomniało kilka osób – naprawdę żal mi tych biednych drzew, na których co rusz ktoś się opierał albo po nich skakał.
Zastanawiam się cały czas, jak mi się udało dotrwać do końca tego horroru. Najwyraźniej mam w sobie więcej determinacji niż przypuszczałam. A jaka radość była jak już skończyłam!
Może pomogła mi w tym muzyka – w tym miejscu anime jest na naprawdę dobrym poziomie (osobiście wole kiepską muzykę do dobrego anime, ale twórcy mają chyba inne zdanie). I naprawdę szkoda tych pięknych, trochę mrocznych utworów dla takiego bubla.
Moim skromnym zdaniem seiyuu także wykonali swoją pracę dobrze. Prawie zawsze. Ale tak naprawdę to ja ich podziwiam bo do czegoś takiego by mi się wysilać nie chciało. Yui Horie jak zwykle nie zawiodła – potrafi dobrze oddać… hmmm, z braku słowa nazwijmy to, „charakter” Yuuki.
Nic nie napisałam o fabule! <klepie się w czoło> Tak więc fabuła… Fabuła… Fabuła… no cóż, jakaśtam fabuła była, ale niespecjalnie dobra. Powiem tylko, że po kilku odcinkach te koszmary Yuuki zaczęły mnie nudzić. A jak się okazało, że Yuuki i Kran to rodzeństwo to już w ogóle musiałam się zbierać z podłogi. Ale jak dla mnie bardziej rodzeństwo niż zakochani…
Manga zostanie niedługo wydana w Polsce i ja mimo wszystko mam zamiar zakupić. Za wiele osób twierdzi, że manga stoi na wyższym poziomie niż anime (zwłaszcza druga seria). Poza tym, pierwsza seria wywarła na mnie dużo pozytywniejsze wrażenie niż druga i chcę dać Vampire Knight jeszcze jedną szansę.
A tak jeszcze do drugiego sezonu – dlaczego akurat „Guilty” (z ang. „winny”, jakby ktoś nie wiedział). Możliwe, że twórcy zdali sobie sprawę ze swojego błędu (jakim jest ta seria) i próbują nam dać to do zrozumienia…? Miło, że potrafią przyznać się do błędu^^
Arcydzieło? Emo wampiry? o.O"
W wakacje, nie mając co robić postanowiłam sięgnąć po mangę. Trochę się zdziwiłam, zawiodłam. Tydzień później obejrzałam obydwie serie ponownie. Byłam już większą otaku, widziałam może czterdzieści różnych anime. I co się stało? Yuuki stała się przesłodzona, denerwująca, papierowa i zwyczajnie.. zwyczajna. Jej charakter jakby powtarzał się w kilku innych anime. Kaname również zaczął mnie irytować. Dramatyzm odstręczać. Wtedy też polubiłam postać, która wcześniej była mi obojętna – Zero. Mimo, że przedstawili go zbyt dramatycznie i jakby chcieli mu tylko uprzykrzyć życie to jednak wzbudził moją sympatię. Nie udaje zbyt idealnego jak Kaname, ani nie jest przesłodzony jak Yuuki. Swoją drogą dyrektor Cross zachowywał się, jakby miał schizofrenię. xD
Jeśli chodzi o pojęcie „Emo wampiry” to jakoś mi ono nie pasuje.. Bo czy trzeba być Emo, żeby cierpieć? Poza tym kiedy człowiek cierpi zawsze użala się nad sobą. A spekulować na temat prawdopodobieństwa danej sytuacji nie ma co, gdyż to jest fantastyka, czyż nie? ^^
Yoru pozdrawia <3
Zdecydowanie arcydzieło
Anime to co prawda shoujo dla starszych dziewczyn lecz spodoba się na pewno dla obu płci. Mi się spodobało i to bardzo lecz głównie ze względu świetny klimat, kreskę i muzykę. Uwielbiam tajemniczość, a to anime takie było.
I picie krwi pięknej dziewicy było genialnym pomysłem. Widziałem wiele anime o wampirach, ale tak ładnego i oryginalnego jak VK to jeszcze nie.
9/10 bo zakończenie mogło być lepsze.
A mi to anime dość dobrze wchodziło
"Powrót Emo wampirów"
Pierwszą serię jakoś obejrzałem za to drugą odstawiłem na później..Postanowiłem ją obejrzeć.I co?I nic!Zaobserwowałem tylko tyle,że ulubionym zajęciem głównych bohaterów jest użalanie się nad sobą i podkreślanie przy pierwszej lepszej okazji jaki ten świat jest zły.
Yuuki‑standard,przesłodzona,gotowa uczynić wszystko dla szczęścia innych.Takich słodziutkich dziewczynek w anime jest tyle ile gwiazd na niebie.Przyzwyczaiłem się co nie zmienia faktu,że miejscami mnie dobijają.
Fabuła – no cóż ...trochę ona nieprawdopodobna ._.
Grafika – Ona mnie powaliła.Jak już ktoś zauważył Kaname to chodząca szafa.Gdyby Yuuki była moja siostrą to bym sie do niej nie przyznał. XD”
Bohaterowie – Eto… Zero:Emo,emo,emo więcej powiedzieć o nim nie potrafię. Yuuki – urocza dziewczynka umiejąca powtarzać tylko „ochh..achh..” Kaname – „bohater jakich mało” niestety w odwrotnym tego słowa znaczeniu.Właściwie żadnej postaci nie darzę sympatią.
Moim zdaniem anime jest przeznaczony tylko dla fanów gatunku.JA zawiodłem się na tym na całej linii,chociaż kocham mroczne klimaty.Moja ocena to 2‑3/10 .
strach sie bać
o.O