Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

Akaneiro ni Somaru Saka

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Bez zalogowania 4.11.2020 12:55
    Komedia satyryczna z absurdem
    Obejrzałam całość i muszę dokonać podziału serii.

    Do odcinka 9ego jest to mocno satyryczna komedia, bazująca w sporej mierze na dialogach. Bardziej przypomina w większości kabaret, niż typową szkolną komedię. Humoru sytuacyjnego jest znacznie mniej.

    Relacje nie tylko głównej trójki bohaterów, ale i ich całej paczki łącznie z nauczycielem opierają się na częściowo o absurdalny humor, ale też pod przykrywką satyry i absurdu mieszczą się prawdziwi ludzie i ich relacje, w odróżnieniu od czystej komedii absurdu typu "Naga Broń”, albo podobnych.

    Części tej jak i całej serii nie można traktować dosłownie, nie tylko ze względu na ilość przerysowań.
    To tak jak traktować na poważnie produkcje takie jak Junior, albo Prawdziwe kłamstwa z Arnoldem S.

    Jeżeli komuś w całości podobały się produkcje typu MM! albo B gata h kei – to jest szansa że i tu będzie się dobrze bawił.

    Bohaterowie nie są rozmemłani, ślamazarni, ani nijacy. Może oprócz „siostry” głównego bohatera, którą stworzono niemal na wzór Idealnej pani domu (w stylu japońskim). Ale nawet ona ma swoje momenty, gdy wychodzi poza stereotyp.

    Natomiast to co dzieje się w odcinkach 10 do 12 wielbiciele komedii z powodzeniem mogą, a nawet powinni odpuścić, bo wchodzą tu  kliknij: ukryte  wątki obyczajowe, psychologiczne oraz  kliknij: ukryte .

    To jak się potoczy fabuła uważny widz będzie wiedział już od drugiego odcinka. Dla mnie przynajmniej żadnego zaskoczenia tu nie było, zwłaszcza, że wielokrotnie było to później sygnalizowane, albo mówione wprost.

    Źródła nie znam, więc oceniam samo anime.

    Za część komediową do 8,5 odcinka – solidne 7,5/10

    Bawiłam się naprawdę udanie.

    Za pozostałą część maksymalnie 5/10 i nie ze względu na zakończenie. Jedyny plus drugiej części według mnie, to pokazanie – jak czyjś brak szczerości i zdecydowania wpływa destruktywnie na innych ludzi. To akurat myślę, że było przyzwoicie pokazane.

    Natomiast ze względu na samo zakończenie polecam seans skrócić do 8ego lub maks 9ego odcinka. Wówczas wielbiciele tego typu komedii mogą spędzić prawie 3h z uśmiechem na twarzy.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Nie wiem czy to kwestia poczucia humoru 3.11.2020 10:57
    Czy też zwyczajne mission imposible ad absurdum.
    Mnie dialogi i akcja na ekranie śmieszą.

    Poziom typowy dla ecchi komedii.

    Jednym słowem : żartobliwe, ばかげている
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 28.09.2019 01:11
    Dałem się wrobić przez błędne otagowanie na MAL­‑u, spodziewałem się haremu, a dostałem trójkąt romantyczny i to w znikomej części.

    Przez większość czasu to lekkoduszna, epizodyczna komedyjka, w której niewiele się dzieje(pod względem relacji), bohaterowie schematyczni i mało interesujący, fryzury u niektórych dziewczyn są wręcz komiczne, a ecchi wydaje się być zbędne(podobnie jak wszystkie krótkie sceny typu „mission impossible” związane z rodzicami protagonisty). Przez ostatnie 2­‑3 odcinki robi się z tego drama i faktycznie, gdyby seria przeplatała się tu i ówdzie trochę bardziej poważnym tonem, to może i by zyskała na jakości(albo i nie – pewnie nigdy się nie dowiem).

    Bardzo możliwe, że gra faktycznie była haremem ale twórcy bajki zdecydowali się skupić po prostu na relacjach dwóch dziewczyn(blond przyjaciółka z dzieciństwa też dostaje swoje pięć minut ale szybko zarzuca jakikolwiek rozwój w jej kierunku).

    Seiyu dziewczyn dobrane całkiem trafnie(w życiu bym nie pomyślał, że srebrnowłosą podkłada aktorka od Happy z FT), niestety już sam mc ma zbyt „dojrzały” głos jak na nastolatka, psując jakikolwiek efekt „problemów dojrzewania”.

    Na plus – jest to „ładna” adaptacja, gdzieniegdzie są naprawdę szczegółowo rozrysowane kadry i tego nie można odmówić bajce. Dwa – zamknięty romans, bohater wybiera konkretną dziewczynę.
    ____

    5/10 – i właściwie tylko ze względu na warstwę wizualną, gdyby ta była cokolwiek gorsza, to serii można by było nawet obciąć dwa punkty w dół.

    Na pytanie czy warto – nie. Jest obecnie tyle romansów, nawet tych „ładnych”, że nie ma sensu się pchać w średniawe adaptacje visual novelek sprzed dekady.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Saber 13.11.2015 22:54
    3/10. Miało być o punkcik mniej, ale ostateczny wybór głównego sprawił że podwyższyłam notę, bo stało się to, na co liczyłam. Best girl wygrała! Urocza, troskliwa, pracowita, ogarnięta, dbająca o innych, po prostu perełka. Nie żaden głęboki charakter, ale jak na realia tego typu anime przyprawiająca o bardzo pozytywne odczucia. Poza tą postacią i kilkoma innymi bardzo drobnymi i nieznacznymi przejawami poziomu innego niż dno totalne, słabizna. Nieśmieszne, absurdalne, brzydkie i żenujące.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Zagadkowy 11.09.2014 02:22
    Z czystym sumieniem wystawiam temu anime jedynkę.Szczerze,oglądanie tej serii jest marnowaniem czasu.Fabuła jak to w komediach romantycznych nic odkrywczego.Postaci było za dużo i nie wyróżniali się niczym.Ale to co zrobili z zakończeniem to nie jest oryginalność tylko głupota. kliknij: ukryte Brak słów,żeby opisać głupotę tej serii
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Klemens 17.05.2014 12:05
    Zgodzę się z Ptaqiem – osoba chcąca obejrzeć to anime, powinna najpierw sięgnąć po mangę i na tym zakończyć. Zakończenie jest po prostu DOBRE. I nie chodzi mi o to, że jest bardziej poprawne politycznie  kliknij: ukryte , lecz o to, że jest logiczne! Jak już wiemy, nie jest to anime przełomowe, lecz zwyczajna, lekka haremówka, którą gdyby nie końcówka, byłbym w stanie polecić wszystkim fanom komedii romantycznych. Ot, tak na obejrzenie sobie w sobotnie, deszczowe popołudnie, przy szklance gorącej, zielonej herbaty – przynajmniej takie było główne założenie. Jednakże, autorom  kliknij: ukryte  wpadło do głowy coś w stylu „Wiesz co Zdzichu? Chyba jest to sztampowe. A co tam, walniemy coś bez sensu, może będzie okej!”. Jak już wspominałem, zakończenie mangi jest logiczne –  kliknij: ukryte  Anime jest zupełną tego przeciwnością –  kliknij: ukryte  Wspomnę też o reakcji siwowłosej panienki –  kliknij: ukryte  I to byłoby jeszcze w miarę zjadliwe, bo mi nie przeszkadza to, że jest to miłość kazirodcza – przeszkadza mi ta cała pseudo­‑innowacyjność i brak logiki w całości. ALE jakby tego było mało,  kliknij: ukryte  Logiczne? Nie sądzę.
    Podsumowując – chcąc obejrzeć to anime, najpierw przeczytaj mangę. I przy tym zostań, bo naprawdę, oglądając tą produkcję, złapiesz się za głowę, zniechęcisz do tego typu anime, oraz w ekstremalnych przypadkach pójdziesz na studia filozoficzne, żeby móc zrozumieć logikę tego zakończenia. NIE POLECAM OGLĄDAĆ! PRODUKT POZOSTAWIA MOCNY NIESMAK W USTACH PO OBEJRZENIU!
    P.S. Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania bądź skonsultuj się z lekarzem lub reżyserem, gdyż to anime niewłaściwie stosowane zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ptaq 2.12.2013 04:03
    Przede wszystkim polecam najpierw przeczytac mange, anime ma zupelnie odwrotne zakonczenie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    eureka 29.09.2012 13:42
    O rety… i po co ja się za to brałam… myślałam sobie: „O, może będzie jakaś słodka komedia”...„Ładna grafika, obejrzę”... a tu taka pomyłka…
    Ja po prostu nie trawię takich zakończeń „udawajmy że w ciągu tych kilkunasty odcinków nic się nie wydarzyło” i tych miłości „brat­‑siostra”. Ehh… no ale przez takie anime też trzeba przejść w życiu.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kanaria. 8.10.2011 17:56
    Akane-iro ni Somaru Saka
    Oglądałam to anime dość dawno,ale do dziś pamiętam jaki to był gniot.
    Właściwie to nie powiem niczego nowego,bo większość moich myśli na temat tego czegoś zostało skrupulatnie wymienione w komentarzach pode mną.
    Kilka śmiesznych scenek naprawdę nie ratuje beznadziejnej fabuły.
    Oczywiście Junichiego musiało pod koniec serii oświecić,że to jednak  kliknij: ukryte  blee.
    Bohaterowie? A co byli jacyś ciekawi??
    Minato! No tak,to najwspanialsza dziewczyna pod słońcem.No przecież świetnie gotuje,sprząta,pilnuje by jej braciszek wstawał do szkoły,dba by nie złapał przeziębienia,pierze jego gatki….a potem sama siedzi i ma depresję,że nikt jej nie kocha a Junichi ma ją gdzieś.Kocham ją!! Nie no takiej żałosnej bohaterki to jeszcze nie widziałam.
    Junichi? Ten to dopiero ma łeb.Do tej pory nie rozkminiłam dlaczego on właściwie pocałował tą Yuuhi.
    Yuuhi? Opryskliwa szlachcianka,która sama nawet nie wie,że jest zakochana…i nie umie nic zrobić sama..
    No,to teraz już wiemy dlaczego Junichi wybrał tą o której wolę już nie wspominać,bo przestanę być tolerancyjna dla ludzi chorych na rozszczepienie komórek mózgowych.

    Muzyka mnie zaszokowała..szczególnie jeden z endingów,w którym słodziutkim głosikiem śpiewała Aya Hirano (ja ją uwielbiam,ale tą piosenkę zaśpiewała masakrycznie!!)..uwaga śpiewam :„Ai koko kara…” myślałam,że zwrócę śniadanie…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Manik 2.07.2011 11:16
    ...
    Gdy obejzałem te anime do końca, miałem ochote pójść do kibla i się wyrzygać, jak ja nie lubie tych anime miłość Brat­‑siostra :/
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Stecyk 11.06.2011 01:08
    Kochani miałem coś dodać od siebie ale wszystko co chciałem zawrzeć w moim komentarzu zostało zawarte w notce Yumi221,mam takie same odczucia i spostrzeżenia…
    Co do komentarzy niektórych pomimo tego że oni nie są rodzeństwem to i tak anime ukierunkowuje bohatera na Yuuihi więc takie zakończenie raczej nie bardzo pasuje.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    gromo11 29.04.2011 09:17
    No, cóż. Jak do każdego anime, tak i do tego podszedłem z dużą dozą rezerwy. I zaoszczędziło mi to zawód, jaki bym przeżył, gdybym tego nie zrobił. Ale po kolei.

    Nie spróbuję tu w żaden sposób poniżać serii ani niczego innego, z prostego powodu – ogólne wrażenie nie było złe, ale i do dobrego dużo mu brakowało. Po dwóch pierwszych odcinkach byłem zadowolony z fabuły anime. Jak dla mnie, była dość niespodziewana, ale można się czegoś takiego było spodziewać. Nieznajoma dziewczyna, legenda szkolnego chuligana, ratunek, ta sama klasa, pocałunek, nienawiść, narzeczony. Okej. Za to odcinki 3­‑9 były klasyczną serią zapychaczy, nie wnoszącą nic poważniejszego do głównej fabuły. Ukazywały tylko kształtowanie się uczucia nietypowego dla brata i siostry i bezskuteczne próby znienawidzenia narzeczonego. 3 ostatnie odcinki uporządkowały co nie co, ale i tak pozostała jedna istotna sprawa do wyjaśnienia – co dalej? Ogółem, końcówka to jeden duży rozgardiasz, mówiący o zazdrości dwóch dziewczyn o jednego chłopaka (z czego jedna wcale zazdrosna być nie powinna, bo jest jego siostrą), o kłopocie w dokonaniu wyboru i nietypowej owego chłopaka decyzji. Całe anime kończy się tak, jak rozwijało – Junichi kocha obie, wybrał siostrę, ale Yuuhi tak łatwo się nie podda. I to by było na tyle. Żadnego dalszego wątku, a i obecny urywa się w kulminacyjnym momencie serii. Innymi słowy, jeśli druga seria kiedykolwiek wyjdzie, zabiorę się za nią, ale tylko po to, by wyjaśnić parę spraw. I tyle.

    Jeżeli chodzi o kreskę, nie mam żadnych zastrzeżeń, to samo z dubbingiem.

    Ocena końcowa – 5/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    TraciK 28.02.2011 23:06
    Podszedłem do tego anime dość sceptycznie po przeczytaniu recenzji i komentarzy.Anime jest… brakuje mi słowa a słów niecenzuralnych nie chce używać.Myślałem że będzie to schematyczny romans lecz okazał chłałem, nidokończony element siostry, nic mnie do tego anime nie przekonuje
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    odpowiedzi: 2
    MateuszK 23.02.2011 10:33
    Samego anime nie oglądałem (wszedłem na stronę, żeby sprawdzić, czy warto), ale co do oceny się nie zgadzam. Nie dlatego, że uważam anime za dobre po opisie, tylko dla tego, że recenzentka jest niekonsekwentną ignorantką. Jaką metodą obliczeń posługiwałaś się obliczając ocenę końcową? Najwyraźniej takiej nie znam, skoro z ocen cząstkowych 1/10, 2/10, 5/10 i 6/10 wyszło ci 1/5. Zrozumiałem, że anime ci się w ogóle nie podobało, ale fakt, że ma piękną kreskę, powinno chyba podnieść ocenę. Podobnie wspomniana gwiazdorska obsada. Przecież anime z gównianą fabułą, pięknymi zdjęciami i dobrymi aktorami jest jednak CIUTEK lepsze, niż anime z gównianą fabułą, brzydkimi zdjęciami i złym aktorstwem, co nie?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Bhaal 8.01.2011 16:55
    anime bez przyszlosci moze i bohater nie byl totalnym idiota ale az tak tolerancyjny top raczej nie jestem. (mowie o zwiasku brat siostra„pokrewienstwo krwi”)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    kokoro7 1.11.2010 17:14
    Jak ocenic?
    Anime do 10 odcinka ok, bez polotu,ale i nie jakieś tragiczne, parę śmiesznych sytuacji w nim było ( mnie naprawdę podobał się moment z suszarką odc. 3), bardzo przyjemna dla oka kreska i kolory. Lecz co począć z ostatnimi 2 odcinkami i jak to odebrać? Z pewnością zakończenie wolałabym inne…Ale żeby nie zrażać się i nie wymazywać lekkości oglądania która towarzyszy przez pierwsze odcinki, najlepiej jest tego nie analizować( na plus się liczy że bohater wybrał którąś z nich), w końcu to szkolna komedia romantyczna:)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    N4F4L3M 30.10.2010 13:09
    Taak, kolejna schematyczna haremówka. Ale ma u mnie 10. Z prostego powodu. Bohater nie okazał się ciołkiem (jak zawsze to bywa) i dokonał wyboru. Anime zakończyło sie jednoznacznie, wątki zamknięte. Czegóż chcieć więcej ?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Yumi 29.04.2010 13:37
    Bardzo przyjemna seria... do czasu
    Na początku chciałabym zaznaczyć, że chyba najbardziej ze wszystkich gatunków lubię właśnie szkolne komedie romantyczne.
    Oczekiwałam czegoś lekkiego i przyjemnego, nie chciałam żadnej rewolucji ani zaskakującej fabuły. I prawie coś takiego dostałam… Ale, jak powszechnie wiadomo „prawie” robi wielką różnicę.
    Ale po kolei. Kreska jest miła dla oka, powiem nawet, że bardzo przypadła mi do gustu. Oprawa muzyczna tak samo – niby nic specjalnego, bywało lepiej, bywało też gorzej, ale słucha się przyjemnie.
    Bohaterowie niby zwyczajni, ale polubiłam ich. Może i nie są oryginalni, ale na pewno nie irytują (przynajmniej mnie) – a to już jest jakiś plus.
    Seiyuu także świetni, rzeczywiście świetnie dobrana ekipa, nic dodać nic ująć.
    No i fabuła… Muszę powiedzieć, że przez 10 odcinków była przewidywalna, ale oglądało się naprawdę przyjemnie i nie miałam jej nic do zarzucenia. Jednakże, twórcom w ostatnich dwóch odcinkach zebrało się na oryginalność. Co, dodajmy koniecznie, bynajmniej nie wychodzi serii na dobre. Prawdę powiedziawszy, wygląda to tak, jakby po dziesięciu odcinkach zdali sobie sprawę z tego, że „wszystko już było”, a seria jest przewidywalna, wobec czego postanowili zaskoczyć niczego nie spodziewającego się widza.
    Bo, powiedzmy sobie szczerze, że wybór Junichiego nie ma absolutnie żadnej racji bytu. Zwłaszcza, że przez większość serii nacisk kładziony jest na rozwój relacji pomiędzy nim a Yuuhi, tymczasem Minato gdzieś tam sobie jest, jak zawsze, bierze też udział w wydarzeniach, ale nic poza tym. I o ile jej stosunek do Junichiego jest może parę razy delikatnie zasugerowany, to z jego strony nie widać zupełnie nic. Chyba, że gapienie się na cycki Minato o czymś świadczy, jeśli tak to bardzo przepraszam.
    To jest pierwszy raz, kiedy całą moją dobrą opinię o danym anime burzą dosłownie dwa odcinki. Jeszcze nigdy nie czułam się tak oszukana i zszokowana, jak można niezłe anime aż tak sposób skopać. Zachowanie bohaterów nagle staje się zupełnie niekonsekwentne i nienaturalne, powiedziałabym, że nie ma ono żadnych podstaw. A szkoda, bo zapowiadał się całkiem udany tytuł, który może i rewolucji by nie zrobił, ale zostawiałby po sobie całkiem miłe wspomnienia. Zamiast tego pozostaje niesmak.
    Bo, jak napisała niżej V­‑chan, jest to zwyczajne kazirodztwo. I nikt mnie nie przekona, że to takie słodkie i urocze, bo przecież oni tak się kochają…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Darky 16.09.2009 22:53
    Re: hmmmmm...
    Powiem tak to anime jest naprawdę dobre, już nie będę się rozpisywał na temat kreski itd. (co do tego zgadzam się z Mnichem a ja nie napisze bo mi się nie chce:PP)A co do zakończenia to wielu osobom się nie podoba, dziwie się czemu ponieważ dla mnie takie zakończenie jest najlepsze, ale owszem każdy ma inny gust więc rozumiem że każdy może mieć swoje zdanie:)
    PS oni nie są rodzeństwem!
    Moja ocena: 8/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Mnich 16.09.2009 18:52
    hmmmmm...
    Mi anime się podobało, ładna kreska, muzyka też a i fabuła nie najgorsza, choć też nie jest jakimś cudem. Jeśli chodzi o zakończenie to nie wiem czy zauważyliście ale wychodzi na to, że Ona wcale nie jest Jego siostrą ( zwłaszcza wskazuje na to rozmowa Jego rodziców pod koniec ). Tyle ode mnie;) Pozdrowionka wszystkim anime maniakom ;D!!!!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Nyu 31.08.2009 03:25
    zakonczenie
    powiem tak… początek mnie zainteresował. wszystko fajnie fajnie gdyby nie to , że po którymś odcinku zaczyna nudzić . co do zakonczenia to się nie wypowiem . ;/
     kliknij: ukryte 
    kreska bardzo ładna . ;D

    3/5

    Zamaskowano spoiler… Moderacja
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    arteMiS. 5.07.2009 09:12
    Wg. mnie THeMOON(dobrze?) ma rację,do 10 odcinka(włącznie z 10)anime da się oglądać,ale nagle nastąpił zwrot 0o
    A i jeszcze jedno do themoon tylko muszę ukryć.
     kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    THeMooN 30.06.2009 19:12
    eeee...
    ... widzę, że nie jestem jedyną osobą, której zakończenie tego anime kompletnie się nie podobało… było wręcz DURNE i to bardzo, bardzo. Chciałbym napisać w języku „łacińskim” by bardziej zobrazować to jak mnie poirytowało zakończenie ale wtedy nic bym nie osiągnął, bo komentarz by zniknął po 5 minutach. No ale jakoś muszę to napisać. Seria była O WIELE LEPSZA OD SERII „Toradora!”, bo tu się nie nudziłem tak jak przy w/w ale ZAKOŃCZENIE BYŁO KOMPLETNIE IDIOTYCZNE!!! Jak można było tak spartolić serię dobrze zapowiadającego się romansu…  kliknij: ukryte  Seria fajna do 10­‑go odcinka, dwa ostatnie odcinki – dno.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Flav 18.06.2009 21:20
    zakończenie niesmaczne
    Ogolnie fajne anime,ale ten koniec mnie załamał;/Jak on mógł z siostra,po cichu cały czas wierzyłem,ze tak nie będzie,ale no nic,teraz trzeba sie odstresowac i obejrzec cos lepszego
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Turquoise 27.05.2009 02:47
    Jeszcze nigdy… nigdy… nigdy, na Boga! nie naprzewijałam się jak tym razem.
    Nuda. Wieje nudą. Ja naprawdę nie mam wielkich wymagań, akurat dzisiaj wystarczyłoby mi proste shoujo żebym poczuła się usatysfakcjonowana.
    Wytrwałam 7 odcinków (dumna jestem).
    I czuję się jak weteran nie jednej wojny, jak Rocky Anime Balboa po najcięższej walce.
    Gniot. Perfidny gniot z wątkiem kazirodczym (co dla mnie jest niesmaczne). I o ile główny bohater podobał mi się na początku, o tyle później miałam ochotę pociąć tępą żyletką i jego, i tą, pożal sie boże, siostrzyczkę.
    Tyle ode mnie.
    1/10 (kreska rzeczywiście przyjemna)

    Beware!
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime