x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Ninja
30.07.2012 11:22 No patrz, a mnie się podobało;)
fabuła oczywiście wypada kiepsko w porównaniu z grami ale powiedzmy sobie szczerze, w grach na rozbudowę fabuły mamy kilka razy więcej czasu i możliwości. W filmie mamy 1,5 godziny na całość w grach chyba same cutscenki tyle zajmowały w sumie, do tego sporo rozmów nie mówiąc już o książkach które sporo wyjaśniają. w filmie takich możliwości nie ma więc siłą rzeczy fabuła będzie prostsza i bardziej skoncentrowana. Wiadomo pewne sceny raziły sztucznością, ale poza tym było dobrze i efektownie no i klimatycznie. nie było może aż tak wielu fajerwerków graficznych ale generalnie film trzymał poziom, a w porównaniu z tymi amerykańskimi pod róbami RE bije je wszystkie na łeb. Generalnie oceniam może nie jako arcydzieło ale na pewno jako bardzo dobry.
film był denny, to fakt, choć w tego typu produkcjach spodziewam się raczej uczty dla oczu, a nie sensu (po obejrzeniu 8 razu FF VII AC nadal nie do końca go łapię ;), natomiast Leon dla mnie rządzi i już ;) całkowicie subiektywnie i bez powodu… oczarował mnie już w RE4. jest taaaaki śliczny ;D
A
Pazuzu
30.08.2011 22:25 Nie było takie złe
Fakt – animacja twarzy i dłoni ssała.
Fakt – animacja ruchu miejscami była pierwszorzędna(„tor przeszkód” w wykonaniu Leona).
Fakt – fabuła była wtórna, a miejscami beznadziejnie przewidywalna.
Fakt – jak w większości filmów o zombi.
Fakt – bawiłam się lepiej niż się spodziewałam, ale od początku miałam niskie oczekiwana. Solidne 6/10
Cała uwaga twórców poszła w grafikę. Więc można wyłączyć dźwięk i oglądać obrazki. Niektóre dialogi/sytuacje wręcz śmieszą głupotą i beznadziają. Uwaga, troche się powyżywam i ostro zaspojleruję:
kliknij: ukryte
1. Leon wyjasniający policjantom, że „damage the brain” = „shot in the head” (tak – policjantów było dwóch :)
2. Na policjantkę lecą żywe zwłoki, a ona na to „stop, or I'll shoot!” – uchachałem się wyobrażając sobie jak to samo mówi do pędzącej ciężarówki.
3. Na dwumetrowego gliniarza rzucają się zwłoki małej kobity – facet „przygnieciony” na ziemi nie daje rady :)
4. „Kobiecy” gest pokazywania palcem tegoż faceta w chwilę później – ROTFL
5. Cler (czy jakjejtambyło) odwala na początku popisówkę z pistoletem, po to by resztę filmu przesiedzieć przed monitorami w pokoju kontrolnym. Żeby chociaż komunikowała się z innymi dając im wskazówki, może bym zrozumiał, ale nie – ona tam tylko siedziała.
6. Konstrukcja filmu: 15 minut walki z trupami – kolejnych 75 minut – walka z bossem.
7. Po finałowej akcji, ni z tego ni z owego, jedna z bohaterek wyskakuje z munduru w sukienke w groszki, uprzednio dokonując operacji powiększenia biustu.
8. W ostatniej scenie, w górskim lesie cała trójka spogląda na widoczną w oddali bazę a Leon „wyjaśnia” co się wydarzyło w filmie, choć właściwie nie wiadomo po co i komu :) Chyba bogom drzew i kamieni, żeby wybaczyli twórcom…
9. Po czym Cler odjeżdża autem, Leon helikopterem, a ta bakba w sukience i szpilkach zostaje pośród gór i lasu :)
Reasumując – gdyby twórcy choć przez chwilę pomyśleli nad scenariuszem, to wysmażyłoby się z tego niezłe kino akcji. A tak mamy filmidło dla ludzi, którzy muszą mieć na plasikowym kubku do kawy napis „Uwaga gorące”, żeby się nie poparzyć…
A
Buster
28.02.2009 13:03
Dno, kompletne dno. Możliwe, że w RE5 jest ładniejsza grafa niż w tym „anime”
Oglądanie nie było, może jakąś męczarnią, ale po serii spodziewałem się czegoś lepszego, jak widać ucierpiała na to samo co gry, poczynając od „czwórki”.
Komu polecić ? Nie wiem…
Komu odradzić ? Na pewno fanom serii…
Czemu tak wszyscy jadą po tym filmie? Mi się bardzo podobał, całkowicie spełnił moje oczekiwania. Film zaprezentował dobrą akcje, niezłą kreskę, całkiem ciekawą fabułę. Może nie jestem zbyt wielkim fanem tego cyklu ale filmy zawsze były świetne a i RE 4 na ps2 było całkiem całkiem. Jak dla mnie anime zasługuje na 8/10.
A
Szaku
24.02.2009 15:26
Film mi się nie podobał. Generalnie RE schodzi na psy. Grałem w RE5 demko i to coś nie mającego wspólnego z serią. IMHO Silent Hill seria jest o niebo lepsza.
Oprawa wizualna to inna bajka. Biorąc pod uwagę możliwości dzisiejszych komputerów, „Degeneracja” pod tym względem miejscami prezentuje się co najwyżej przeciętnie. Dopracowano tła i scenografie, niektóre z nich naprawdę robią wrażenie (warto wspomnieć chociażby siedzibę WilPharmy), projekty postaci również prezentują się dobrze. Inaczej jest natomiast z animacją, która czasem razi sztucznością. Dopracować należałoby przede wszystkim animacje dłoni niektórych bohaterów oraz mimikę większości z nich. Twarz Leona prawie przez cały film pozostaje niewzruszona, zaś twarz Claire miejscami wygląda wręcz nieprawdopodobnie głupio (najbardziej zauważalne jest to w scenie, w której Frederic objaśnia jej sposób działania zabezpieczeń w WilPharmie). Trudno dziwić się temu, że w wielu scenach kamera nie koncentruje się bezpośrednio na twarzach bohaterów, gdy wygłaszają oni swoje kwestie, bowiem animacja dość wyraźnie rozjeżdża się z dźwiękiem. Mimo wykorzystania motion capture również animacje ciał postaci często wyglądają dość pokracznie. To samo tyczy się ognia i dymu, które nie zawsze zachowują się dokładnie tak, jak powinny. Spodziewałem się, że „Degeneracja” będzie filmem dopieszczonym od strony graficznej, w końcu dzisiejsza technologia stwarza naprawdę ogromne możliwości, nie ukrywam jednak, że trochę się zawiodłem. O ile wspomniane scenografie i tła sprawdzają się świetnie, o tyle animacje nie do końca się udały, pozwoliły mi nawet docenić pracę animatorów odpowiedzialnych np. za „Vexille”.
No patrz, a mnie się podobało;)
Leon rulez
(po obejrzeniu 8 razu FF VII AC nadal nie do końca go łapię ;), natomiast Leon dla mnie rządzi i już ;) całkowicie subiektywnie i bez powodu… oczarował mnie już w RE4. jest taaaaki śliczny ;D
Nie było takie złe
Fakt – animacja ruchu miejscami była pierwszorzędna(„tor przeszkód” w wykonaniu Leona).
Fakt – fabuła była wtórna, a miejscami beznadziejnie przewidywalna.
Fakt – jak w większości filmów o zombi.
Fakt – bawiłam się lepiej niż się spodziewałam, ale od początku miałam niskie oczekiwana. Solidne 6/10
One są żiwy turpy?...
kliknij: ukryte
1. Leon wyjasniający policjantom, że „damage the brain” = „shot in the head” (tak – policjantów było dwóch :)
2. Na policjantkę lecą żywe zwłoki, a ona na to „stop, or I'll shoot!” – uchachałem się wyobrażając sobie jak to samo mówi do pędzącej ciężarówki.
3. Na dwumetrowego gliniarza rzucają się zwłoki małej kobity – facet „przygnieciony” na ziemi nie daje rady :)
4. „Kobiecy” gest pokazywania palcem tegoż faceta w chwilę później – ROTFL
5. Cler (czy jakjejtambyło) odwala na początku popisówkę z pistoletem, po to by resztę filmu przesiedzieć przed monitorami w pokoju kontrolnym. Żeby chociaż komunikowała się z innymi dając im wskazówki, może bym zrozumiał, ale nie – ona tam tylko siedziała.
6. Konstrukcja filmu: 15 minut walki z trupami – kolejnych 75 minut – walka z bossem.
7. Po finałowej akcji, ni z tego ni z owego, jedna z bohaterek wyskakuje z munduru w sukienke w groszki, uprzednio dokonując operacji powiększenia biustu.
8. W ostatniej scenie, w górskim lesie cała trójka spogląda na widoczną w oddali bazę a Leon „wyjaśnia” co się wydarzyło w filmie, choć właściwie nie wiadomo po co i komu :) Chyba bogom drzew i kamieni, żeby wybaczyli twórcom…
9. Po czym Cler odjeżdża autem, Leon helikopterem, a ta bakba w sukience i szpilkach zostaje pośród gór i lasu :)
Reasumując – gdyby twórcy choć przez chwilę pomyśleli nad scenariuszem, to wysmażyłoby się z tego niezłe kino akcji. A tak mamy filmidło dla ludzi, którzy muszą mieć na plasikowym kubku do kawy napis „Uwaga gorące”, żeby się nie poparzyć…
Oglądanie nie było, może jakąś męczarnią, ale po serii spodziewałem się czegoś lepszego, jak widać ucierpiała na to samo co gry, poczynając od „czwórki”.
Komu polecić ? Nie wiem…
Komu odradzić ? Na pewno fanom serii…
8/10