Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Forum Kotatsu

Komentarze

Toaru Majutsu no Index

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Zagadkowy 20.01.2021 00:28
    Ogólnie
    Zdecydowanie ktoś popłynął w recenzji ,10/10 za postacie, srogo. No, ale można wybaczyć bo było to heh 12 lat temu :)

    Może w 2009 to anime mogło robić wrażenie, mogło się podobać etc. Jednak czy zestarzało się równie dobrze? Moim zdaniem nie. Wiele osób wcześniej wypisało już wady tego anime i generalnie mają rację. Przez te wszystkie lata wyszło pierdyliard podobnych serii, lepszych, gorszych przez co Toaru po tych latach straconych stało się przeciętniakiem. Można to zauważyć po ocenach następnych serii np 3 sezon z 2018 roku. Historia po tylu latach już tak dobrze się nie broni. :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    ziomaaal 8.01.2021 22:48
    odcinek 20
    W dwudziestym odcinku, oryginalny kod Ostatniego Rozkazu to zwykły HTML :) Jakże mnie to rozbawiło, oj nie postarali się Japończycy, nie postarali się XD
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    14:57 8.04.2016 14:57
    Ze wszystkim w recenzji mógłbym się zgodzić, powiedzmy z przymknięciem oka, no nawet z bólem serca mógłbym przystać na 8 za muzykę, chociaż moim zdaniem była mocno przeciętna i mam trochę pretensji, ponieważ Mushishi od tej samej recenzentki dostało zaledwie oczko wyżej.
    Przechodząc do meritum, wszystko jestem wstanie w jakiś tam sposób zrozumieć, ale 10 za postaci po prostu mnie boli.
    Postacie które myślą, to m.in bohaterowie Shiki, Death Note, czy Monster, tutaj jakoś tego nie zaobserwowałem. Owszem postacie mimo sztampowych na pierwszy rzut oka schematów, są dosyć dobrze rozbudowane, ale nadal mają charakterystyczne dla schematów cechy i nie da się od tego uciec. Jeśli buduje się postaci na bazie np. tsundere czy lolitek, to nie otrzyma się postaci od której nie będzie czuć plastikiem. Reasumując postacie ponad przeciętne, ale na pewno nie zasługujące na najwyższą notę.
    Mam wrażenie, że recenzja była pisana świeżo po seansie, i emocję trochę wzięły górę, lubię recenzje Avellany, ale notkę o postaciach będę traktował jako wypadek przy pracy.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Craked 18.06.2014 23:12
    Kolejność oglądania
    Mam ogromną prośbę do autora recenzji, fanów, kogokolwiek. Czy ktoś mógłby napisać mi w jakiej kolejności należy oglądać poszczególne serie? Uniwersum „Toaru” obejmuje kilka serii i nie wiem od której zacząć…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 14.04.2014 04:57
    Zapewne gdybym obejrzał serię dobre kilka lat temu, to byłbym bardziej zainteresowany, jednak przez tyle czasu zdążyłem obejrzeć już wiele różnych serii i stawia to Toaru Majutsu no Index w nieco gorszym świetle. Po przeczytaniu kilku słów na temat Index'a nie spodziewałem się cudów i właśnie tak się do tej serii nastawiałem, co prawda nie było rozczarowania ale liczyłem trochę na to, że być może zaskoczy mnie pozytywnie.

    Zaczynając w ogóle od plota – osobiście nie potrafię zrozumieć zamiłowania do łączenia dziwnych wątków, w tym przypadków kościół+magia i nauka+super moce, wydaje się to trochę absurdalne… Jeszcze te późniejsze tłumaczenia związków pomiędzy tym wszystkim, momentami się zastanawiałem „o czym oni w ogóle mówią?!”( kliknij: ukryte ). No cóż, jednak jakoś to przełknąłem i obejrzałem całość.

    Fabuła – próbowałem to jakoś połączyć w całość, myślałem nawet o umyślnym pocięciu całości na segmenty ale nie, to nie jest coś przemyślanego tworzącego jedną całość, to są po prostu doklejone skrawki pomysłów. Pomysł może nie był zły(jak na shounen) ale dałoby się zapewne z tego zrobić coś lepszego pod względem fabularnym(zapewne mnie samego nie usatysfakcjonowałoby to do końca, jednak dla fanów mogłoby być cudo pierwsza klasa), chciałbym móc powiedzieć, że śledziłem historię od początku z zainteresowaniem – ale serię raczej można potraktować jako coś na oderwanie się od innych, nieco bardziej poważniejszych czy lepiej rozbudowanych serii.

    Trochę ponarzekałem ale skłamałbym mówiąc, że męczyłem się oglądając Index'a – całkiem przyjemnie się oglądało, może nie koniecznie „z odcinka na odcinek bez przerwy” ale na pewno rozróżnia się w tłumie innych przeciętnych serii przygodowych.

    Grafika – nie ma co narzekać, bywały ujęcia naprawdę szczegółowe ale też bywały znów nieco bardziej leniwie odrysowane postaci( kliknij: ukryte ).

    Co mnie najbardziej poirytowało:
     kliknij: ukryte 

    Co najbardziej się spodobało:
     kliknij: ukryte 

    Podsumowując – z przygodówek są na pewno lepsze pozycje, Toaru Majutsu no Index nie jest serią złą ale na pewno do dobrej jej jeszcze trochę brakuje, do obejrzenia gdzieś pomiędzy innymi bardziej rozbudowanymi seriami nadaje się bardzo dobrze, choć nie jest z kategorii „must see”.

    Ode mnie 7/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kamiyan3991 21.02.2014 22:06
    Sentyment
    Mam jakiś dziwny sentyment do tej serii, ale mówię ogólnie o Raildexie teraz (chociaż bardziej leży mi Index), a mianowicie – nie potrafię się w niej doszukać wad (chociaż wcale ich nie jest tak mało, po prostu nie potrafię na nie spojrzeć obiektywnie), Touma często uważany za nudnego jest moją ulubioną postacią z tego typu serii (no może nieznacznie ustępuje Edwardowi Elricowi z FMA), podobnie jak Accelerator, zresztą osobowość tego ostatniego jest zdecydowanie bardziej rozbudowana i ciekawsza, niż u innych tego typu postaci.

    Grafika świetna, muzyka jeszcze lepsza (Mami Kawada… kocham cię, zresztą nie od dziś), na animacje też trudno mi narzekać.

    Fabuła?
    Ciekawe uniwersum, ciekawe wydarzenia, wszystko fajnie się kupy trzyma, jedynie nieco irytuję fakt, że wydarzenia z serii „Magic”, są o wiele słabsze od tych z serii „Science”.

    Nie wiem dlaczego, ale najwyżej notki wystawić nie potrafię, ale nadal jest to moja ulubiona seria, ot jakiś sentyment do niej mam.

    Zapomniałbym wspomnieć – Tsuchimikado zasługuje na osobny akapit… najlepsza postać jaką widziałem w anime ogółem, dlaczego go było tak mało?
    Naze? Naze?

    No nieważne, oby było go więcej w 3­‑cim sezonie.
    9/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 4
    Aalard 12.07.2013 11:01
    Mała nieścisłość fabularna
    Od razu zaznaczam, że mi to nie przeszkadza, i lubię tą serię, jeżeli ktoś zna wyjaśnienie ( może jest w nowelach) to może napisać. kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A R
    odpowiedzi: 6
    Pibuni 16.05.2013 19:59
    3/10
    Kompletnie nie rozumiem, czym sugerował się recenzent. Anime jest tak ciężko nudne, że nie da się dojść dalej, niż do kilkunastego odcinka. Wiele anime oglądałem, wiele recenzji tutaj przeczytałem, i z tego co widzę to anime ma najwięcej punktów. Wydaje mi się to niezrozumiałe.

    10/10 za postacie? Haha. Dobre na Prima Aprilis. Nic w tych postaciach nie ma, może ta mała nauczycielka w kostiumie królika zrobiła na mnie wrażenie, nic więcej.

    8/10 za muzyke!? Ahahahahahahaha. Nie no, nie wytrzymam, Słuchając openingów, endingów i sountracków z tego anime czułem się jak w latach 80 XX w. Podobną oprawę muzyczną miał np stary polski serial – Tulipan. I że niby tyle samo punktów mają inne anime za muzyke skomponowaną przez Shiro Sagisu czy Yasuharu Takahashi? Żenada.

    Grafika 09/10? Jak dla mnie to co najwyżej 6/10. Nic specjalnego, kolory nie są wyraźne, niczym Darker Than Black.

    Fabuła 8/10? To chyba najgorsza ocena. Wiele dialogów musiałem czytać po kilkadziesiąt razy a i tak nic z tego nie zrozumiałem, takie to pogmatwane. Fabuła nic w sobie nie ma, nic się ciekawego nie dzieje.

    Nie wiem, co skłoniło mnie do obejrzenia tego anime, może to, że obejrzałem ich tak wiele, były złe i dobre i nie spodziewałem się aż tak kiepskiego anime… I prosze. Tak czy siak, jeżeli lubicie klimaty lat 80, to to anime jest dla was. Dla mnie ogólna ocena to 3/10, a powinno być niżej, bo to anime to zwyczajne marnotractwo czasu… Tzn. Nuuuuuuda.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    budyń 20.04.2012 09:10
    Niezłe.Chociaż muszę się zgodzić z innymi komentarzami odnośnie fabuły.Główną wadą jest epizodyczność serii która zabrała jej ogólnego wyglądu.Do niczego nie to nie dąży.Epizody fabuły niesamowitej nie miały.Jednak choć przewidywalne to zaskakują niektóre,rzadkie elementy czy szczegóły których nie da się przewidzieć.( kliknij: ukryte )Połączenie magii i supermocy na początku mnie zdziwiło lekko zniesmaczyło.Wyszło nawet zgrabnie(poszczególne epizody skupiają się na przemian na magii i suprmocach).Postacie myślały.największy plus serii.Touma wpadał na pomysły jak kogoś pokonać i to mi się podobało.Graficznie ogień mi się podobał.Poza nim także nie da się narzekać.Muzycznie nie pamiętam nic więc nic o niej nie napiszę.7/10
     kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 40
    fan_anime 20.04.2012 04:15
    Ocena tego anime jest zdecydowanie zawyżona, ale w gruncie rzeczy nie ma się czemu dziwić w końcu to tanuki – miejsce gdzie szmirowate miszmasz dostają dziesiątki za fabułę i postaci, zaś pozycje ogólnie lubiane i trafiające na czołowe miejsca w przeróżnych rankingach, marne dwóje.

    Fabuła tego anime jest dziurawa jak ser szwajcarski chociaż to i tak jest łagodne określenie tego co można doświadczyć. Duża ilość pomysłów wprowadzonych tylko po to aby były i nie mających żadnego związku z późniejszą akcją. Jeśli do tego dodamy fakt że każdy dotyczy czego innego – od zagrywek rządowych, poprzez szalone eksperymenty naukowców, magię tworzoną z kawałka papieru, alchemię i zaklęcia przekształcające cały świat, wojny religijne na miecze, superkomputery zarządzające całymi miastami, a kończąc na aniołach które mogą sobie ukarać ludzi i wampirach, które są nieszkodliwymi wampirami rodem twilight, robi się głupio, absurdalnie i bez sensu. Brakuje tu jeszcze tylko skaczących krasnoludków i gadających zwierząt aby był komplet wszystkiego co się da. Żaden ze wspomnianych motywów nie jest rozwinięty, jeśli już coś jest wyjaśniane to bardzo pobieżnie najczęściej w logicznej kolizji z pozostałymi elementami tego świata.
    Przykład magii która to raz powstaje przez śpiew, raz przez namazgranie czegoś kredą na ścianie, potem znowuż
    przez narysowanie kręgów, aż dochodzi to wszystko do formy odrywania i rzucania kartkami papieru – wszystko co tylko się da, mimo że początkowa konwencja serii zakładała wyjaśnianie poszczególnych zjawisk zarówno ze strony nauki jak i magii. Jednak najbardziej irytującą sprawą jest urywanie fabuły –  kliknij: ukryte 


    Akcja schematyczna, przewidywalna a jeśli w jakimś miejscu zaskakuje to niestety jest tak nielogiczna, że nie wywołuje praktycznie żadnych emocji. Cały dynamizm anime od pewnego miejsca polega jedynie na bieganiu przez co buduję się sztuczną atmosferę wartkiej akcji, jednak na dłuższą metę jest to nużące.


    Walki nieciekawe, także schematyczne – główny bohater zostanie spalony, straci rękę, połamią mu żebra, potną mieczami, dozna wszelakich krwotoków wewnętrznych, ale i tak jednym ciosem pokona wroga po czym wygłosi patetyczne przemówienie, zemdleje i po dniu w szpitalu wróci do pełnej sprawności – głupie? TAK, nudne? – bardzo, szczególnie jeśli widzisz tą samą animację ciosu kilkanaście razy z rzędu.


    Postaci ocenione w recenzji na 10 nie są w żadnym stopniu niezwykłe i rozbudowane pod względem charakterystyk czy psychologii. Cały czas od początku do końca będą tymi samymi kukiełkami skaczącymi na ekranie. Nieważne ile przygód przeżyją, ilu wrogów zabiją, ilu nowych rzeczy się dowiedzą cały czas do znudzenia będą robić to samo…
    Główny bohater będzie wygłaszał ciągle te same patetyczne przemówienia nie różniące się między sobą praktycznie niczym. Iskierka będzie się wkurzać i rumienić w każdej niby zabawnej sytuacji. Zakonnica poza gryzeniem wszystkiego i narzekaniem na swój głód nie będzie miała praktycznie żadnej roli w tej serii i tak można wymieniać dalej i dalej podsumowując każdego bohatera…Jedyną ciekawą i dobrze zbudowaną postacią jest akcelerator. Cała reszta nawet jak na komedię jest bezbarwna i nuuuudna do bólu – schemat, schemat i jeszcze raz schemat zbudowany po najmniejszej linii oporu. Żadna postać w tym anime nie miała własnej oryginalności, którą możnaby zapamiętać…tak więc skąd ta 10?


    Humor – początkowo na niezłym poziomie jednak z upływem czasu powtarzalny aż do stanu poirytowania widza, można rzec że spadający z każdym odcinkiem w dół. Osiągnął dno w drugiej serii kiedy to niby zabawne miało być wpadanie głównego pechowca na cycki i najazdy na dziewczęcą bieliznę. Skąd nagle pomysł na zrobienie z tego ecchi? Nie wiem.


    Soundtrack – poza openningami praktycznie nic godnego uwagi, trudno nawet wskazać kierunek muzyczny w jakim to anime poszło, no ale z drugiej strony nic dziwnego, w końcu dosyć ciężko jest nadać takiemu miszmaszowi jakikolwiek wyraz muzyczny.


    Elementy chrześcijańskie mi osobiście nie przeszkadzają, nawet jeśli pokazane są w karykaturalnej czy też nieco wypaczonej formie, drażni w tym wszystkimi jedynie nie trzymający się kupy świat tego anime. Pomieszane elementy buddyzmu, katolicyzmu, anglikanizmu a nawet prawosławia i wrzucenie tego wszystkiego do Japonii, do tego dochodzą jeszcze nielogiczności w miejscach akcji związanych z tymi elementami a także przedmiotów­‑atrybutów postaci.


    Podsumowując anime jest schematyczne niemal w każdym elemencie, co powoduje że przy takiej ilości odcinków staje się nudne. W porównaniu do podobnych pozycji anime tworzących magiczno­‑demoniczny świat pełny akcji, takich jak Ichiban Ushiro no Daimaou czy Ao no exorcist
    anime to pozostaje daleko w tyle w praktycznie każdym aspekcie, mimo że recenzje wskazuje na coś zupełnie innego. Na więcej niż 6/10 to anime z pewnością nie zasługuje, chociaż w moim odczuciu 5 oczek to akurat jak na tego typu produkcję.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Subaru 29.03.2012 12:49

    Wielkich nadziei nie miałem, ale okazała się to być całkiem niezła seria shounen.
    Specjalnie nie wciąga, posiada wszystkie wady typowe dla jej gatunku (patetyczne wystąpienia, megaodważny główny bohater itp, itd). Wadą jak dla mnie jest tu też przesycenie serii elementami nadnaturalnymi. Rozumiem koncepcję, ale starano się chyba upchnąć wszystko, co tylko się da, nawet  kliknij: ukryte .

    Śmiać się chce na odniesienia do chrześcijaństwa, bardzo w tej serii obecne, ale będące dostosowane na potrzeby anime, czyli mijają się z prawdą w wielkim stopniu.
    Mimo wszystko seria nie jest najgorsza, nawet można ją obejrzeć z przyjemnością (co kto lubi).
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ellerena 3.12.2011 21:26
    splicer – sprost idealne podsumownie. Tyle, że ja bym powiedziała 6/10;)

    Coś, co można oglądać tylko jak się nie ma czegokolwiek innego pod ręką lub jeśli jest się nienormalnym i chce się skończyć prawie każdą zaczętą serię. I tak było w moim przypadku – pierwsze kilka odc było w miarę zachęcających, myślałam, że coś się zacznie dziać, a tu nic… Dalej ta sama nuda i ograniczanie czasu antenowego ciekawszych bohaterów do minimum!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    splicer 28.11.2011 15:28
    7/10
    Niestety miałem spore oczekiwania wobec tego anime. Naczytałem się w Internecie opinii, obejrzałem na YT openingi, które były wspaniałe… no i w końcu się za Index zabrałem.
    Rozczarowanie.
    Co mnie rozczarowało?

    Po pierwsze: Fabuła. W sumie to jej nie ma, bo to tylko kilka krótkich historyjek. Liczyłem na coś więcej. Po prostu taki pomysł zupełnie do mnie nie trafia. Słabo.

    Po drugie: Postaci. Kilka osób polubiłem (Iskierka, Accelerator), ale większość mnie wkurzała! Touma spieszący na pomoc każdej niewieście, głupia i upierdliwa Index (Nienawidzę takich postaci!), reszta to już drugi plan, ale nikt z całkiem pokaźnej gromadki nie wyróżnia się na plus. Ot, są, czasem tylko poirytują.

    Po trzecie: Walki. Są krótkie (to dobrze!), ale niestety każda wygląda prawie tak samo: Touma dostaje baty, wstaje i zaczynać coś paniedziejaszkować, pokonuje przeciwnika swoim Niesamowitym Łapskiem i trafia do szpitala. Ekstra, nie?

    A teraz co było fajne: Wygląd, animacja i wszelakie sprawy techniczne. Porządne wykonanie.

    Dziwne jest to, że w komentarzu tym owym głównie narzekam, ale mój Żałościomierz® pokazuje mi ocenę 7/10. I muszę się z tym pogodzić. Bo wiecie co? Mimo wad ogląda się to przyjemnie. Polecam i pozdrawiam, choć radzę, aby nie nastawiać się na bardzo dobrą serię.
    Rzekłem.

    Censor seal of (dis)approval.

    Morg
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    San-san 8.11.2011 00:06
    Nie oczekiwałam fajerwerków, ale mile się rozczarowałam.
    Plus ma dla mnie fabuła, która bywała chwilami dosyć interesująca oraz główny bohater, który mimo jak wszyscy twierdzą  kliknij: ukryte , potrafił zawalczyć o swoje (i nie swoje), a także oprócz pięścią ruszyć mózgiem.
    Oprócz Toumy, przyjemnymi bohaterami są Stell i Kanzaki, tacy… bezpretensjonalni. (oprócz tego, że  kliknij: ukryte ).

    Fabuła dotyczy kilku wydarzeń, więc nie czułam się zmęczona wieczną walką. Skrajnie irytująca była sama Index, którą oficjalnie uznaję za najmniej lubianego przeze mnie bohatera/kę. Mimo potencjału, nie robiła praktycznie nic ( kliknij: ukryte ), żyła jak pasożyt, bez większego celu uczepiwszy się głównego bohatera. Marudna, nie mogąca o siebie zadbać, sprawiająca wrażenie głupiej i infantylnej.

    Reszta bohaterek (płeć ma znaczenie) jak dla mnie również zbędna, chyba tylko jako konieczny element do ratowania. tylko „Siostry Misaki”, udane i ich wątek również. Bohaterowie… Zaraz jacy bohaterowie? Epizodyczni. No Akcelerator. Jak dla mnie szajbus na pełnej linii. Nie zyskał mojej sympatii do końca.

    Wspomniałam o fabule, dzięki niej zignorowałam zrównanie kościoła i magii. Bardzo skutecznie zignorowałam, choć tylko do śmiechu doprowadzały mnie kolejne nazwy i źródła „czarów”. Bezsensowne użycie tematyki chrześcijańskiej.
    Świat nauki prezentował się lepiej, choć rzeczywiście zbyt biednie. Przyjemniej byłoby oglądać anime osadzone tak właśnie w esperskim miasteczku akademickim. Bez magii, bez zbędnych bab, bez efekciarstwa. Czyżbym obrała serię z wnętrzności?

    Mimo wszystko oglądnęłam z przyjemnością, choć nie zamierzam, sięgać po kontynuację.

    5.5/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Pierce 1.09.2011 10:01
    3/10
    Kolejna nieudolna seria, udowadniająca, że anime przygodowe z supermocami mnożą się, nic widzom nie oferując. Gdyby wyzbyć się z tej produkcji Index, wówczas mielibyśmy typowego jedynkowicza. Już Strike Witches ma więcej do zaoferowania!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    hakone 18.08.2011 10:35
    Nudne
    Przemęczyłam 4 odcinki i doszłam do wniosku, że to anime nie jest dla mnie. Zwyczajnie nudziłam się niemiłosiernie, co było dużym zaskoczeniem bo lubię serie o supermocach, magii itp. To co było najbardziej irytujące to fakt, że za każdym razem kiedy akcja przyśpieszała i główny bohater wdawał się w jakąś walkę w pewnym momencie czuł nieodpartą potrzebę wygłoszenia wzruszającej przemowy. Postaci wydały mi się szablonowe i nieciekawe. Wspomniany główny bohater moim zdaniem zachowywał się bez sensu – chyba, że miał jakiś kompleks bohatera ratującego damy z opresji, który jeszcze nie został wyjaśniony. Cztery odcinki to może niedużo żeby wystawić poważną ocenę, ale niestety Toaru samo skutecznie zniechęciło mnie do dalszego oglądania – 3/10 (głównie za ładną animację).
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Nighty89 2.04.2011 00:51
    Druga historia - ręka Toumy
    Zastanawia mnie jedna rzecz, mianowicie w drugiej historii,  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Beelzebub 30.03.2011 17:59
    Obejrzałem dopiero 4 odcinki. Nie widzę nic ciekawego w tym anime. Jedni je zachwalają, inni doszczętnie mieszają z błotem. Ostatnimi czasy trudno znaleźć dobre anime. Wszystkie które obecnie wychodzą, może mają potencjał ale koniec końców wychodzą z tego same gnioty. Człowiek po kolejnym „nieudanym” seansie ma już dosyć marnowania czasu na coś takiego. Lepiej zapisać się chyba na kurs szydełkowania.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 13
    Sebastian 16.02.2011 05:36
    Aż dziw bierze, że ...
    ... coś takiego dostało tak wysoką notę. Wiele pozytywnych komentarzy dla takiego kiczu od użytkowników nie jest niczym nowym, bo wynikają one tylko z nieznajomości wybitnych dzieł, a widzowie nie mają prawdopodobnie do czego się odnieść/z czym porównać + w obecnych czasach kultura osobista i logika są czymś obcym(przyleciały z kosmosu i nikt jeszcze nie wie co to za technologia). Ale żeby taka szmira dostałą tak wysokie noty od redakcji mnie zadziwia(jedynie tylko „krew_na_scianie” dała wymierną notę).

    Początkowo myślałem, że tylko ja jeszcze widzę te wszystkie niedociągnięcia i bezsensowne pomysły, ale na szczęście są ludzie, którzy myślą samodzielnie i logicznie(znacie może metodę jak wskazać która linia jest najdłuższa?). Co do komentarzy:
    guru – zgadzam si w pełni. Fabuła jest bardzo przewidywalna. Zawsze ten sam szablon – Toma musi uratować kolejną dziewczynę wbrew jej woli, nawet Index to zauważyła, a to już coś znaczy. Kolejnym irytującym, denerwującym na wskroś elementem jest harem Tomy, który rośnie sobie z wątku na wątek, przy czym sam bohater – pechowiec bez powodzenia w czymkolwiek mimo zmiany swojego losu nic nie robi, spokojnie dołącza kolejne „owieczki” do swojego stada. Przy czym same owieczki walczą tylko o pozycje w stanie, ale samo stado akceptują ew. rumieniąc się przy scenach sam na sam z bohaterem, który przypomina typowego idiotę co wygrał w totolotka i nie wie co się dzieje. Chyba oprócz utraty pamięci Toma stracił też godność i rozum, ponieważ najpierw walczy o Index i mu na niej zależy ignorując na przykład „Iskierkę”, a potem bierze dziewczyny jak leci – co tam, że wychodzi przy tym często na idiotę – bo owieczki zauważają, że stado rośnie.
    Ale – Tak, niestety twórcy chyba założyli, że przeciętny odbiorca dość długo powstrzymywał się od analizy czegokolwiek – religia i fantastyka zostały połączone na „mąkę z wodą” – co chwile słychać jakieś brednie, których schemat wygląda następująco: bierzemy jakąś nazwę np. z Biblii dodajemy irracjonalne wytłumaczenie i mamy super­‑moc. Przykład: moc użyta do bombardowania szkoły alchemika, moc używana przez system ochrony ksiąg zawarty w pieczęci na podniebieniu Index, albo nadzwyczaj śmieszne wytłumaczenie czaru „Armagedon” i jego rzucenia – setnie się uśmiałem, kiedy po zmianie dusz i ciał nikt nie mógł niczego zauważyć wzrok im zniknął ale dotyk, węch itp? Przy czym Kanzaki miała swój wygląd a inni widzieli ją jako Magnusa. ??? Przecież każdy widzi nie prawdziwy wygląd tylko wygląd duszy to czemu uważali ją za faceta? Tak samo przyjaciel Tomy miał wygląd jakiegoś znanego człowieka z TV. Drugie bardzo dobrze określenie w następującym zdaniu „Co to niby ma być za anime – reklama zboczeń czy chorób psychicznych?” – tak niestety twórcy nie byli zdrowi na umyśle – i swoją chorobę/wynaturzenie postanowili utrwalić dla przyszłych pokoleń, bo jak to większość mówi „tolerancja” – tylko szkoda, że nie umie używać tego słowa – to jak nazywanie wyszukiwania najważniejszych danych szybkim czytaniem, albo lepiej „lekarstwo” – pod tym słowem można nabyć w aptece wszystko – bo teraz lekarstwo to specyfik z apteki. Broń Boże nie wolno używać słowników, bo jeszcze ludzie zaczną myśleć i używać słów zgodnie z ich definicją ;)
    maintain – „Najgorszemu wrogowi bym tego nie polecił.” – świetne napisane, a to dlatego bo stracił bym w jego oczach szacunek albo stracił bym wroga i powstał by zamiast przeciwnika idiota;)

    Od siebie dodam następujące wyłapane idiotyzmy:
    - przed każdą walką z Tomą przeciwnik nagle otrzymuje nieodpartą chęć rozmowy, wprost nie może usiedzieć na miejscu, żeby nie wyjaśnić swoich wszystkich mocy i motywów, wyżalić się, trochę popłakać ew. prosić o pomoc. Ale tylko z Tomą, bo reszta obrywa bez jednego zdania.
    - Toma tak na prawdę nie jest nieudacznikiem, ukrywa się przed przeciętnymi esprami, ale jak do czego dojdzie to przemienia się w superbohatera co daje mu: +25 do zręczności, +100 do siły i niezniszczalny pancerz. Przykłady: fenomenalne uniki w walce z Akceleratorem i golemem, wprost piękna scena zniszczenia golema, gdzie Toma pomyślał, kurczę to już się za długo ciągnie, chyba mamy prawie osiągnięty limit antenowy więc muszę użyć siły i ... niszczy golema uderzając go w jego rozpędzoną pięść!!! No dobra on potrafi niszczyć nadnaturalne byty no ale co zrobił z rozpędzoną pięścią, chyba pożyczył moc od Akceleratora. Trzeba tez pamiętać scenę gdzie uderzając przeciwniczkę z ostatniego odcinka w podziemiach robi nią duże wgłębienie w ścianie. Na koniec nie można przegapić jak różne odłamki skał i wszystkiego co się rozpryskuje wokół walecznego Tomy nie wyrządza temu „największemu pechowcowi” żadnych szkód.
    - Na ostatek zostawiłem fanserwis, który tak mnie zirytował, że w nagrodę anime dostało 1/10. Nie zrozumiem nigdy po co się psuje przygotówki i inne typy anime, które do tego typu bzdur nie służą takimi śmieciami? Czyżby potencjalnym odbiorcą miał być zakompleksiony człowiek nie mogący znaleźć partnera/partnerki? A może to zasada „wrzućmy wszystko co w lodówce do garnka i ugotujmy jedzenie, będzie smakować każdemu bo każdy coś dla siebie znajdzie”, nie niestety tak to nie działa. Powstanie wtedy cuchnąca breja którą nikt nie będzie chciał dotknąć, co dopiero zjeść.

    I tak oto seria, która miała dobry pomysł zrobiona przez kompletnych amatorów albo kompletnych idiotów stała się typowym kiczem. I co z tego, że grafika jest na wysokim poziomie? I co z tego, że początkowy wątek świetnie zapoczątkował serię? Przecież prawdopodobnie nie chodzi o to, żeby stworzyć coś wybitnego tylko zarobić pieniądze. Najlepiej zrobić coś co będzie się dobrze sprzedawać czyli trafi do większości, a większość to niestety idioci. Nie można przecież zrobić coś na poziomie „Seirei no Moribito”, bo jeszcze zrobi się coś porządnie. Ale zaraz jak zrobimy coś porządnie to większość ludzi się czegoś nauczy – poziom społeczeństwa się zwiększy i pewnie nie będą chcieli oglądać śmieci, którymi zalewany jest rynek, a człowiek jak pokazuje statystyka na błędach się nie uczy więc można spokojnie stworzyć nic, a wziąć pieniądze za coś wytwarzając przy tym wynaturzone nielogiczne zachowania u widzów.

    PS. „Ogólnie pisząc bardzo nudny gniot, który po kilku odcinkach się nudzi choć na siłę można przetrwać.” – szybkie podsumowanie powyższego komentarza – kolejne świetne zdanie maintain.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ruka 2.02.2011 23:19
    Bardzo dobre anime ,ale jednak nie pobije moim zdaniem Railgum.To tylko spin­‑off ale mimo wszystko podobał mi się bardziej niż Index.Ale naprawdę warte polecenia :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Slova 6.01.2011 10:12
    Od czasu pierwszej serii Full Metal Panic! nie widziałem tak dobrej serii przygodowej. Tamto anime jest w swoim nurcie niczym cykl Alfreda Szklarskiego o Tomku Wilmowskim w zakresie powieści młodzieżowej. I jak dla mnie Toaru Majutsu no Index również dosięga tego poziomu. Bo jeżeli dwudziestoletni koń, który już dawno temu zwątpił w istnienie dobrych anime, zasiadł przed ekranem komputera i pochłaniał jeden odcinek chińskich bajeczek za drugim, nie chcąc przerwać wielogodzinnego seansu, to coś w tym jest.

    Co mnie urzekło? Bohaterowie poboczni. Kurcze, najpierw widzimy wrogów, a potem stopniowo stają się sprzymierzeńcami głównego bohatera. Albo prawdziwa natura Akceleratora, który ostatecznie zyskał moją sympatię.

    Czas na drugą serię.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Perełka 5.01.2011 22:38
    Anime mimo pewnych (dla mnie) naciąganych rzeczy w postaci głównego bohatera, jest bardzo dobre. Powodem może być kategoria 'supermoce', której też jestem wielką fanką.
    Fabuła może być, chociaż oczekiwałam nieco więcej. Z każdym nowym wątkiem pojawia się nowy bohater, co niezbyt przypadło mi do gustu. Niektóre momenty były godne uwagi, niektóre mniej. Najbardziej podobała mi się akcja  kliknij: ukryte ) natomiast moment gdy musieli kliknij: ukryte  nieco zirytował, ale na szczęście nie poświęcili temu dużo odcinków.
    Może jestem dziwna, ale oglądając 'To aru…' czułam się… mało mądra xD Czy to ja mam takie wrażenie, czy oglądając to anime, pewna wiedza widzowi się przyda?
    Jeśli chodzi o bohaterów, to mają 'to coś'. Touma mimo tego, że jest postacią typu 'nagle frajerowi zachciało się ratować wszystkich', uzyskał moją sympatię i mimo wszystko nie denerwował mnie tak bardzo ( kliknij: ukryte ). Iskierka była bardzo sympatyczna jako postać, Index zabawna, no i reszta bohaterów też niczego sobie. Moim ulubionym był Accelerator oraz Misaka. Z poślizgiem, również Index. Ogólnie mogę powiedzieć, że bohaterowie, to kawał dobrej roboty.
    Jeśli chodzi o muzykę to… openingi pierwsza klasa! Moją ogromną sympatię uzyskał OP 1, którego mogę słuchać na okrągło. Sam zasłużył sobie u mnie na 4 miejsce w ulubionych (  kliknij: ukryte ;p)
    Kreska baardzo mi się spodobała. Przyjemna dla oka, ze szczegółami, piękne tła i ogólnie. Oby jak najwięcej anime miało taką!
    Dla mnie anime jest jednym z lepszych. Nie zmarnowałam na nim swojego wolnego czasu i długo będę o nim pamiętać. Za 2 i 3 serię zabiorę się niebawem.
    Czyli: Polecam!
    Odpowiedz
  • hehehehehe 18.09.2010 01:15:34 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 4
    Mementomoris 25.08.2010 21:44
    Jednego nie zrozumiałem – protagonista, choć ma tęgiego pecha, to jednak jest diabelnie inteligentną i szybko kojarzącą fakty osobą. Dlaczego więc aż tak kiepsko mu idzie w szkole, że aż musi nadrabiać w wakacje? ^^
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    łindołs 18.07.2010 11:38
    dobre
    zdenerwowalo mnie iz na koniec 24 odcinka zostal wprowadzony nastepny watek nie ukonczony w nastepnej serii.Rozumiem ze 2 sezon jest(przynajmniej mial byc)spin­‑offem ale mam nadzieje ze tego nie oleja i jednak po zakonczeniu Toaru Kagaku no Railgun(calkowicie a nie jak zrobiono to za 1 razem)dokoncza historie oby trzymalo poziom pierwszej serii bo podobala mi sie bardzo a to czego najbardziej nienawidze to urwane anime(widzialem mange i wiem w ktorym momencie sie zakonczyla ale to nie przeszkadza zrobic kolejnej serii byleby byla warta obejrzenia)Odkladalem obejrzenie tego anime ze wzgledu na budowe.W anime tym w mimo podobieństwa to Darker than(?) black (wielowatkowa fabula za co osobiscie spalilbym na stosie autorow) nie przeszkadzalo mi to zbytnio(w darker tak mni to irytowalo ze porzucalem 3 razy ogladanie zanim doszedlem do konca)wiec z niecierpliwoscia czekam na nastepne odcinki(ehhh gdyby tak powstalo anime z 200 odcinkami ktore zaskakuje i trzyma w napieciu od 1 do ostaniego epa…marzenia ;P)
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime