x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Piękne. Mimo wszystkich wpadek techników, animatorów itd oglądałem to błyskawicznie, cała seria w niecały tydzień to u mnie rzadkość. Chyba pierwsze poważne anime science fiction w historii, rzecz, bez której pewnie nie byłoby całej masy innych produkcji tego rodzaju, od LoGH i Crest of the Stars zaczynając na Tytanii kończąc. Happy end, ale jednak z odrobiną goryczy, iście japońskie pojmowanie kwestii losu i fatum. Świetnie wykonane bitwy – finałowe starcie Yamato z flotą Domela było epickie, nie boję się użyć tu tego słowa. Na dodatek, kosmiczne statki wzorowane na Stukasach i Helldiverach – mmm, pyszności dla oczu. Piękna muzyka – główny motyw rozbrzmiewa mi w uszach do tej pory. Ciekawe, że zabrakło szczególnie mocnych postaci kobiecych – przez całą serię mamy w zasadzie tylko jedną istotna bohaterkę, która raczej robi za księżniczkę do ratowania niż wojowniczą księżniczkę. Za to bardzo udanie pokazano kwestie psychologiczne – widać, że bohaterowie nie są żołnierzami niezłomnymi, mają swoje problemy, wątpliwości, wady i to czasem właśnie one są źródłem kłopotów równie poważnym co nieprzyjaciel.
Yamato
Ciekawe, że zabrakło szczególnie mocnych postaci kobiecych – przez całą serię mamy w zasadzie tylko jedną istotna bohaterkę, która raczej robi za księżniczkę do ratowania niż wojowniczą księżniczkę. Za to bardzo udanie pokazano kwestie psychologiczne – widać, że bohaterowie nie są żołnierzami niezłomnymi, mają swoje problemy, wątpliwości, wady i to czasem właśnie one są źródłem kłopotów równie poważnym co nieprzyjaciel.
Urok ramotki