x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Akikan!
ja tam to lubię
mogło być fajnie
8/10
Dobre Anime :)
P.S. Osobiście uważam że tak wyraźne wyrażanie własnej opinii w recenzji jest przesadą i to dużą. Po przeczytaniu owej ci którzy uwierzą w to co napisał pan Paweł się zniechęcą a tylko nieliczni sprawdzą czy to prawda. To przykre…
;]
ujdzie wtłumie ale nie polecam ;/
Dobra komedia
Mi się anime podobało i właśnie żarty erotyczne były jego mocną stroną. Wolę właśnie taki rodzaj fanserwisu niż ciągłe majtki.
Anime ma niestety swoje wady jak na przykład zakończenie.
Oavka niestety słabsza od serii tv.
Przerażenie
2 za głównego bohatera. Nie, za jego głos. Wczuł się chłopak idealnie.. Tylko czemu tym głosem jest Jun Fukuyama..?!
nie za dobrze:D
Bohater czasami powinien z bastować z tak natrętnym podniecaniem.Ah… Można by wiele zarzucić a na zrobienie lepszego anime była szansa jeśli było to wszystko inaczej ukazano w innym świetle to by było lepiej.
Koniec końców to recenzent ma racje :P ;p
Moja ocena: 6/10
Akikan!
Oceniam 9/10 ;)
świetne anime, a z recenzją ani trochę się nie zgadzam
Byłem zaskoczony pomysłem z puszkami lecz pozytywnie zaskoczony. Humor był niesamowity, może nie najlepszy ale przyjemnie się oglądało i to od tego zależy czy dany tytuł otrzyma wysoką ocenę u mnie.
Kreska prosta, ale styl mi się podobał.
Anime ma po pierwsze bawić, a każdą osobę z poczuciem humoru zdziwił bym się jakby to anime nie rozbawiło.
Oceniam 7/10
Ocena, hmm… 10/10 naprawdę świetne. Na błędy w grafice nie powinno zwracać się uwagi bo jeśli ktoś bardzo dużo ogląda anime to zauważa że występują w każdej historii.Op‑y też świetne. Jak mówiłam poprzednio gorąco polecam.
Scalono – Moderacja
4+
7/10
Podsumowanie: Jeżeli nie jesteś jakimś koneserem albo wielkim krytykiem, a tylko zwykłym widzem chodzącym do sql i chcącym się rozerwać, to szczerze polecam Ci to anime, zapewni Ci ono dużo rozrywki i śmiechu (pomimo tak słabej oceny)
Hmmm.. Przypomina Wam to np. cHAOS;HEAD?
Nie polecam!
Jak dla mnie jest to głupia komedia idealna dla zabicia czasu. 6/10
3/10 po 8 odcinku to anime leży i robi pod siebie
Its show time!
Ale skoro „Girls Bravo” zostało ocenione tak wysoko… No cóż, autor recenzji zarzuca anime, że humor nie wykracza poza granice ecchi – w Girls Bravo – poczytaliście to jako zaletę… Nie widzę tu ścisłości, zwłaszcza, że humor w GB był znacznie bardziej „prostacki”
Re: Its show time!
Przepraszam bardzo, ale co oznacza wyrażenie „wyście”? Moje zdanie, jak sama nazwa wskazuje, jest tylko i wyłącznie należącą do mnie opinią. To, kto i jak ocenił inną serię, nie ma dla mnie żadnego znaczenia, bo piszę z własnej perspektywy. A i nigdzie nie napisałem, że humor nie wykracza poza ecchi, napisałem że jest beznadziejny tak jak i cała seria, czyli nie spełnia moich wymagań. A to, czy humor jest prostacki czy nie to jest naprawdę kwestia odbioru, nie standardów, które ktoś niby narzuca.
Tandetny humor... Tak, z tym się zgodzę.
Przede wszystkim nie odpowiadał mi humor tego anime. Wszystko opierało się na zboczeniu: niesmaczne komentarze, sceny czy homoseksualiści. Tego jest pełno w całym anime i dość mocno psuje przyjemność oglądania (przynajmniej dla mnie).
Co do reszty:
Odcinek 10 można ominąć bez żadnych skrupułów. Większego zapychacza jeszcze nigdy nie widziałam! Ten odcinek jest, delikatnie mówiąc, o niczym.
Grafika rzeczywiście do najlepszych nie należy, jednak nigdy nie przypatruję się dokładnie tłom i postaciom, więc na temat jakiś większych błędów nie będę się wypowiadać.
Co do muzyki: akurat mi opening się podobał. I jeden i drugi, chociaż pierwszy bardziej. Ending na początku niezbyt przypadł mi do gustu, jednak potem nawet się do niego przyzwyczaiłam i stwierdziłam, że nie jest taki najgorszy. A muzyka w tle jest całkiem przeciętna.
Na koniec, tak szczerze mówiąc to można spokojnie obejrzeć to anime do odcinka 6. Zrobiony on jest tak, że mógłby być też zakończeniem. Reszta odcinków niewiele więcej wnosi.
Moja końcowa ocena to 3/10.
Większość odjęte za niesmaczny humor.
Wiecie co to komedia?
Re: Wiecie co to komedia?
Humor nie musi być tandetny. To kwestia jakości produktu, która w tym przypadku jest, co by nie mówić, niska.
Można się śmiać, ale trzeba mieć z czego.
Ode mnie takie naciągane 4/10, bo kilka motywów było fajnych, ale i tak ogół to niski pułap.
bede musial poprzec
Średniak
...
Dalej – od kiedy Yell jest lesbijką (bo chyba o nią ci chodziło, mości Pawle)? Nie można tego jednoznacznie stwierdzić, gdyż nie jest to dobitnie pokazane ani nigdzie nie jest to stwierdzone. To są raczej relacje pan‑sługa, przemieniające się w pan‑sługa z otoczką przyjaźni/miłości.
Niemniej, nie można przyczepić się do oceny. Anime to totalne dno. Oglądałem tylko dlatego, że te ~25 minut na tydzień to nie dużo. Wszystko leży i kwiczy. W końcówce mogłoby być lepiej, gdyby nie absurdalne zakończenie…
Lepiej tego nie oglądać.
Btw. zobaczyłem dla porównania mangę – wydaje się być lepsza aniżeli animowany odpowiednik. Zobaczymy, co z niej wyrośnie (na razie są trzy rozdziały dostępne)...
Re: ...
Owszem, taki argument padał, co nie znaczy, że jest to dla mnie jasne. To, że walka miała zdeterminować, która puszka jest mocniejsza raczej jest oczywiste, bo z reguły po to się walczy by wyłonić zwycięzcę. Miałem raczej na myśli całokształt tej jakże wymyślnej ideii, którą prezentuje nam Akikan. Nie widzę celu, założeń i ewentualnego wyniku tego „eksperymentu”, nie wiem czym jest stowarzyszenie, po co i jak puszki zrobiono i o co w tym wszystkim chodziło. Zaznaczam, że jest to tylko i wyłącznie moja interpretacja, chociaż przynaję, że napisałem to trochę zbyt ogólnie i dosadnie.
Mości Paweł stwierdza jednoznacznie, że na przestrzeni tych kilkunastu odcinków osobnik o nazwie Yell nie określił własnych preferencji seksualnych. To jednak jak się owa puszka zachowywała w stosunku do właścicielki i jej relacji z Kakeru, sposób w jaki się pojawiała, rys pozostałych postaci, jak również założenia serii pozwoliły mi na lekką nadinterpretację, co słusznie bądź nie, ale zrobiłem świadomie.
Na koniec jeszcze słów parę o serii. To może być komedia, dramat, a nawet i filozoficzna dywagacja, ale jeżeli wykonana jest słabo, poza humorem (który mnie akurat odrzucał) nie prezentuje sobą nic jak tylko „skaczącą” grafikę, beznadziejną muzykę i postaci, to wysokiej oceny na pewno nie dostanie.