Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

Skip Beat!

  • Avatar
    A
    gilgamesz2 2.12.2023 20:46
    chyba nie takie złe
    Oglądałem tę serię z pewnym nastawieniem, w robocie dno itd. więc dobrze oglądało się nie śmieszną nikomu nie wadzącą historyjką.
    Miłosne afekty bohaterów zwłaszcza trójkącik Shoutarou, kyoko i
    Renem nie działa w ogóle to „suchy tragizm” (sobie wymyśliłem i co mi zrobicie).Muzyka za to wpadła mi w ucho zwłaszcza pierwszy ending. Animacja w porządku zwłaszcza zbliżenia na twarze z których można wyczytać nastrój postaci reszta grafiki otoczenia itd. w porządku ale szału nie ma. Nie wiem jak to nazwać profesjonalnie ale kiedy animacja przechodzi w komedie postacie wyglądają karykaturalnie i moim zdaniem ilość tych animacji jest przesadzona i w cale nie śmieszne. Historia jak wspomniałem nie jest irytująca czy głupia ale dąży donikąd bynajmniej takie robiło to na mnie wrażenie.
    Nie żebym nie polecał tej serii ale widziałem dużo lepsze 7/10
  • Avatar
    A
    Teke_Teke 7.05.2017 11:07
    Niedosyt może manga będzie lepsza
    Anime zachęciło mnie głównie ze względu na motyw zemsty. To niesamowicie oryginalny pomysł by chcieć zostać gwiazdą by zemścić się na egocentrycznym bishu, który tak boleśnie zranił. Nie wiem czemu, ale od samego początku zaczęłam się utożsamiać z główną bohaterką i zcałego serca jej kibicować Bo jakby tu jej nie lubić? Chodząca w po studiu w różowych ciuszkach z taką determinacją i raz po raz wściekała się na shou śmiejąc się sztańsko albo gadając że swoimi demonami. Jeszcze jedna rzecz mi utkwiła w pamięci, takie zdobywanie roli, poznawanie postaci, zatracanie siebie i całkowite stawanie się postacią. Rola mszczącego się anioła albo mio były genialne.
    Tylko przeszkadzało mi strasznie ukrywanie odcinka w połowie, a przeciągłe rozmyślania głównej bohaterki czasami po prostu nudziły i rozwadniały cały odcinek. Ogromną wadą jest muzyka, jest ona po prostu nijaka i nie pamięta się jej potem w ogóle.
    Jeszcze rozczarowała mnie samą zemsta kyoko, po tym do czego dążyło to anime spodziewałam się okrutnego wyżycia się na shou tak, żeby gryzłyby go wyrzuty sumienia i bał się kyoko. Po prostu od początku bohaterką marzy o zemście, więc rozczarowało mnie to, że trwa ona tylko pół odcinka….
    Chyba największym plusem tego są postacie oryginalne i po prostu ciekawe, że to one przytrzymywały mnie przy tym anime. Będąc przy końcu to wszystko zaczęło się dopiero rozkręcać i być trochę lepsze, ale…
     kliknij: ukryte  To jest po prostu nie skończone i po tym całym anime czuję ogromny niedosyt i tyle ciekawych wątków, które można by pociągnąć dalej a tego nie zrobiono…. szkoda
  • Avatar
    A
    Jagienna&Ala 28.09.2016 21:21
    Warto obejrzeć
    Może być, warto obejrzeć. To anime jest nawet, nawet, ale szału nie ma. Jakoś nie dostało się do jednych z moich ulubionych. Ale w końcu różne gusta mają ludzie. Myślę, że niektórym może się bardzo spodobać. Jest psychologiczne i ma potencjał, ale według mnie jest to anime na jeden raz. Nie czuję szczególnej sympatii do głównej bohaterki, ale nie potrafię powiedzieć, dlaczego. Piosenki są generalnie przeciętne, ale ending bardzo wpada w ucho. Nie podoba mi się jednak to, że kreska jakoś nie specjalizuje się w rysowaniu bishów. Może lepiej by to wypadło, gdyby narysowałoby to inne studio.
  • Avatar
    A
    Atena 25.10.2014 19:51
    8/10
    Jedno z lepszych anime eee shoujo (??) Gdybym miała powiedzieć o nim jedno zdanie, byłoby to: Bardzo ciekawe. Choć pierwsze odcinki podobały mi się raczej średnio, a krzyki i przesadne ukazywanie emocji głównej bohaterki drażniły, szybko się przyzwyczaiłam i coraz mocniej zaczęłam lubić tę roztrzepaną Kyouko. Spodobała mi się jej determinacja i to, jak potrafiła po uczuciu klęski doprowadzić się do porządku, wziąć oddech i przeć naprzód. Nie straciła przy tym cząstki siebie, przyjacielska, pracowita, optymistyczna i bystra… Kibicowałam jej mocno.
    Jeśli chodzi o anime jako całokształt, cieszę się, że romans nie okazał się główną osią fabularną. Szczerze mówiąc bardziej interesowało mnie, jak sobie Kyouko poradzi w świadku aktorskim, jak potoczą się jej relacje z niedostępną Kanae i jak uda jej się dopiec paskudnemu Shou. Mocną stroną fabuły okazały się nienachalne, dojrzewające na przestrzeni czasu i doświadczeń relacje między bohaterami. Nic nie następowało nagle i gwałtownie. Wszystko wynikało z czegoś. Ogromny plus za to.
    Co do kreski… hym, tu mogę trochę po marudzić. Sposób rysowania panów (pociągła twarz i dziwnie rysowane policzki) nie przypadły mi do gustu, ale jakoś dało się przyzwyczaić, osobowości rekompensowały. Z paniami było o niebo lepiej, no może z wyjątkiem tego, że ich buzie okazywały się niemal (o zgrozo) identyczne! Gdy Kyouko zmieniała fryzurę, przez chwilę nie wiedziałam z kim mam do czynienia!
    Jeszcze chciałam parę słów napisać o ścieżce dźwiękowej. Dziwna… Nie zła, czy dobra, raczej specyficzna… Chichrałam się, gdy pojawiały się w tle bębny wojenne, czy inne dźwięki doskonale malujące sytuację w jakiej znalazła się bohaterka :D. Pamiętam, że w „Inuyashy” też serwowali nam ciekawą ścieżkę dźwiękową, jak do „sic down”, perełka!

    Anime polecam, jest wciągające, naprawdę. Świetnie spędziłam z nim czas!
  • Avatar
    A
    1kaasia 11.08.2013 21:39
    Szok
    Zaczełam oglądać i mnie wciągneło ... i wreszcie zaczeło się rozkręcać i koniec :o co to ma być??
    Dla kogoś kto nie lubi urywanych historii nie polecam.
    całokształt: 9/10
    • Avatar
      Hiromi 12.08.2013 00:43
      Re: Szok
      Powiadasz urwana historia, to co zaserwowano nam w anime to jakaś 1/4 całości, ale i tak za każdym razem, gdy to oglądam mam ma twarzy uśmiech od uch do ucha. Jeżeli ciekawi Cię dalszy rozwój wydarzeń to szybciutko zabieraj się za mangę, bo szczerze powiedziawszy jest stokroć „wyraźniejsza”, a po za tym tam się dopiera teraz dzieje!
  • Avatar
    A
    Loleta 28.06.2013 12:56
    Fajne
    Anime bardzo fajne!
    Jakoś dalej nic nie słychać czy będzie kolejny sezon! Nie lubie takich „przerywanych” anime. Tu się rozkręca a nagle koniec. Mam apetyt na więcej
  • Avatar
    A
    Ciara 15.03.2013 15:32
    skip beat
    czekam i czekam i doczekać się nie moge na dalsze części filmu. Czytam mange i jest boska nie rozumiem dlaczego nie robiom dalszego ciągu filmu. Prosze ja chce wiecej. Mange fajnie się czyta ale jeszcze lepiej by było zobaczyć to w kolorach:):):)
    • Avatar
      tuste-chan 15.03.2013 17:34
      Re: skip beat
      zgodzę się ^^ jednak zamartwię cię bo nie będzie dalszej części anime
      • Avatar
        Liila 12.06.2013 22:09
        Re: skip beat
        o nie, no jak tak można postąpić, ja też nie mogłam wytrzymać i wzięłam się za mangę (dalsze historie są coraz ciekawsze) więc dlaczego nie stworzą 2 sezonu? okrutne
        • Avatar
          Hiromi 12.08.2013 00:48
          Re: skip beat
          Wiesz dla japońskich twórców nasze zdanie nie mają znaczenia, dla nich liczy się oglądalność i ilość sprzedanych płyt DVD i tomików mangi, a jeżeli ta nie jest „zadowalająca” to poco robić drugi sezon skoro prognozy mówią, że jest to nie opłacalne.
  • Avatar
    A
    tuste-chan 17.02.2013 17:27
    Polecam
    Przy tym anime naprawdę można się pośmiać. Fajna fabuła i ciekawa akcja. Poleciła mi to siostra i nie żałuje , że oglądałam to po nocach XD Tylko szkoda ,że takie zakończenie ;/ Wiem ,że to anime nie zostało dokończone ... to bardzo przykre bo czekałam na coś lepszego. Mam jednak nadzieje , że w przyszłości dokończą lub zrobią drugi sezon. Dlatego mam zamiar wsiąść się za mangę i zobaczyć jak akcja dalej się potoczy. Gorąco polecam
    • Avatar
      Tredzio 20.02.2013 03:15
      Re: Polecam
      Weź się za mangę, bo na prawdę warto! Szerzę miłość do tej mangi gdzie się da :D
      • Avatar
        tuste-chan 20.02.2013 11:57
        Re: Polecam
        Właśnie zaczekam i nie mogę się oderwać XD Cały czas się śmieje ,albo nie mogę doczekać się co się stanie!! Ja tu przed tym komputerem wariuje ^^
    • Avatar
      Hiromi 29.06.2013 02:32
      Re: Polecam
      Tak śmiać to mało powiedziane, oglądałam raz sama, potem drugi raz z przyjaciółką i tylko obserwowałam jej reakcje biedna płakała ze śmiechu, czasami nie potrafiła nic z siebie wykrztusić. Osobiście zakochałam się w tej historii, czytam mangę na bieżąco, doszukuje się anglojęzycznych fanowskich opowiadań, które są na bardzo wysokim poziomie. Za kilka dni znów pewnie zacznie się kolejny seans ze „Skip Beat!”, ponieważ mamy z koleżankami zaplanowany babski wieczór, to będzie zabawa. To anime zawojowało mój świat, przez dłuższy czas nie chciałam się do tego przyznać, sama przed sobą, ale wygląda na to, że dużo bardziej zaimponowała mi historia miłości Kyoko i Rena, a do tych czas sądziłam, że moim sercem rządzą Misaki i Takumi z „Kaichou wa Maid­‑Sama!”. Wygląda na to, że „Skip Beat!” wskoczył na honorowe pierwsze miejsce w moim serduchu, ale „Kaichou wa Maid­‑Sama!„zawsze będzie dużo dla mnie znaczyło, jako moje pierwsze anime z gatunku komedii­‑romansu.
      • Avatar
        tuste-chan 29.06.2013 09:48
        Re: Polecam
        Ja miałam tak samo! Cały czas o tym myślałam itp. Nie no a „Kaichou wa Maid­‑Sama!„ też kocham :*  kliknij: ukryte 
        • Avatar
          Hiromi 29.06.2013 22:46
          Re: Polecam
           kliknij: ukryte 
          • Avatar
            tuste-chan 29.06.2013 22:51
            Re: Polecam
            dużo tego… ja dopiero zaczynam
            • Avatar
              Hiromi 29.06.2013 23:10
              Re: Polecam
              Nie dziwie się ja siedzę w tym świecie już od ok. czterech lat, wiec poznaje seyuu po głosach, autorów manga po kresce i takie tam. Wiesz kto zaraził mnie tym zainteresowaniem, a jak myślisz moja najdroższa artystka, znaczy się przyjaciółka Angelika, tylko ona czyta i ogląda zupełnie inne gatunki. Moja przygoda zaczęła się od „Vampire Knight” i „Ouran High School Host Club” później był „D.Grey­‑Men”. Obecnie zażarcie śledzę losy bohaterów „Chihayafuru” Uwielbiam Taichiego , choć rzadko zdarza się, że męski bohater mi zaimponuje, polecam Ci to anime bardzo serdecznie, może nie jest tak zabawne, jak „Skip Beat”, ale tu liczą się relacje bohaterów i rozwój ich osobowości, poza tym to anime jest z gatunku josei, wiec skierowane jest do dorastających kobiet, zachęcam Cię do jego obejrzenia choć masz dopiero trzynaście lat, ale jestem dziesięć lat starsza, a mamy podobne gusta.
  • Avatar
    A
    tredzio 1.11.2012 00:43
    wstęp do mangi
    Po pierwsze kreska – jak dla mnie niesamowita. Jednak jeszcze „niesamowitsza” się robi w mandze z biegiem czasu. Jakoś Ren mnie drażnił w anime – taki jakiś kanciaty :) Za to w mandze… niczym Adonis :D
    Jeśli chodzi o fabułę to wciąga. Bardzo ciekawie przedstawiono pierwsze kroki w show bussinesie. Jednak podstawowym plusem jest postać głównej bohaterki. Z tą swoją nienawiścią do Sho jest taka urocza *_* I te demony oplatające jej ciało – no po prostu bohaterka z krwi i kości i nie do podrobienia :) Anime ze swojej strony polecam, jednakże bez czytania mangi nic wielkiego nie zyskacie… No chyba, że twórcy wezmą się za drugi sezon! :D
  • Avatar
    A
    Luna 30.08.2012 11:06
    Przebrnij przez pierwsze 5 a potem płyń :)
    Pierwsze pięć odcinków i w mojej głowie zaczął dzwonić budzik 'wyłącz to, wyłącz' ale im dalej tym lepiej a potem już coraz lepiej i w końcu całkiem miło i…. wesoło, inteligentnie i co baaardzo ważne główna bohaterka jest rzeczywiście główna, jedyna i niepowtarzalna ;)polecam
  • Avatar
    A
    katrynia 10.08.2012 13:30
    nawet, nawet. szybko się je ogląda i zapomina o czasie, obejrzałam w półtorej dnia całe.
     kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Salva 1.07.2012 12:49
    Głupota nie ma granic
    Obejrzałam sobie przed chwilą kilka odcinków Skip Beat. Pierwszy raz anime zobaczyłam dawno temu, przy czym nie pamiętam już czy przed czy po mandze. Mam wrażenie, że po rozpoczęciu lektury mangi. Wczoraj zaczęła mnie dziabać myśl „Skiiiiip biiiit”. Nawiedzała mnie co najmniej jak evil wersje Kyouko. Szczególnie zależało mi na zobaczeniu odcinków, w których Kyouko musiała grać w MV razem z Shou. Trafił mnie ciężki szlag widząc co autorka zrobila z tak świetnej mangi. Obejrzałam pierwszy odcinek i dopiero potem randomowe późniejsze. Aż doszlam do MV. Nie przypuszczałam, że Kyouko straciła charakter i całą swoją czarującą osobowość tak szybko. Pewnie dlatego, że w odcinkach z MV nadal widać resztki dawnej Kyouko. Kłody pod nogami, nieporozumienia, które w przypadku Rena i Kyouko nawarstwiają się co najmniej do rozmiaru Himalajów mnie osłabiły. Nie wiedzialam gdzie powinnam napisać swój komentarz bo nawiązuję i do mangi i do anime i do dramy. Jednakże za historię jest odpowiedzialna mangaczka więc do niej mam największe ale. To naprawdę mógł być cudownie poprowadzony nietypowy romans w show biznesowym settingu. Ale nie. Trzeba było przekombinować… Nie mogę patrzeć na tę bezsilną sirotę jaka się zrobiła z Kyouko. Zwłaszcza jak się patrzy na ostatnie chaptery mangi gdzie jej i Rena zidiocenie przekracza wszelkie granice tolerancji. Cudownie widać było to iskrzenie kiedy miała kontakt z Renem. Świetnie też zostało pokazane, jak Shou wbrew sobie zaczął się nią interesować podczas kręcenia MV. Nie mogę zrozumieć dlaczego autorka w zamian postanowiła pozbawić swą heorinę wszystkiego co było w niej dobre. Jestem wściekla. Bo to jest naprawdę świetna manga i miała mnóstwo potencjału. Nawiązując jeszcze do dramy, główna bohaterka nie mialam nawet 1% tej energii i aury, którą miała Kyouko. Co ciekawe idealnie dobrali aktora grającego Shou, był mniej więcej tak samo odpychający jak w anime i mandze. Głównie wizualnie.
  • Avatar
    A
    Moon85 27.05.2012 19:00
    Supeeer
    Zgadzam się z Samanthą, mnie też wciągnęło, obejżałam w ciągu dwóch dni. Jak narazie to mój numer 1, a Kyoko i Rena uwielbiam ^^. Zdarzało się, że płakałam ze smiechu :D. Kreska jest niesamowita. Po skończeniu postanowiłam pierwszy raz przeczytac mangę, również świetna. Skip Beat! po prostu trzeba zobaczyc. Ja daję 10/10 i polecam wszystkim!!!
  • Avatar
    A
    samantha 18.03.2012 12:39
    To anime jest jak nałóg.
    Świetne postacie i sytuacje. Nie mogłam przestać oglądać, jedynie co mnie powstrzymywało to zmęczenie. Napewno zaglądne do mangi i poczytam o dalszych losach. Naprawdę polecam!
    • Avatar
      Berii 17.07.2012 20:13
      Re: To anime jest jak nałóg.
      A wiecie może od jakiego rozdziału zacząć czytac po skończeniu anime? Bo nie chcę czytać o tych samych sytuacjach, które juz obejrzałam.
  • Avatar
    A
    Tamago-chan 17.03.2012 22:52
    Dobre, ale po mangę nie sięgnę
    Przyjemnie oglądało mi się to anime. Wątek zemsty jest naprawdę ciekawy. Przemiana Kyoko z zakochanej po uszy dziewczyny w osobę żądną zemsty i mogącą dla niej zrobić wszystko wypadła chyba najlepiej. Ogólnie ta postać da się lubić i zdecydowanie jest jedną z najlepszych żeńskich postaci z gatunku. Jej wybuchy i demony są świetne. Wśród pozostałych postaci raczej nie mam swoich faworytów, tylko z nieznanych dla mnie powodów nie przepadam za Renem, więc wątek romantyczny dla mnie odpada. Na szczęście jednak był on tutaj dość ograniczony. Jako komedia jednak ten tytuł nieźle się spisuje. Ja wiele razy uśmiechałam się do ekranu, co było spowodowane głównie dzięki Kyoko. Kreska jest średnia. O ile postacie żeńskie są jeszcze dość ładne, to już faceci totalnie nie przypadli mi do gustu. Anime podobało mi się, ale nie na tyle, żeby zachęcić mnie do zapoznania się z mangą. Pomimo beznadziejnego i niezamykającego żadnego wątku zakończenia czuję, że tyle mi wystarczy. Być może wiele tracę nie biorąc się za mangę, ale mangi czytam rzadko, a jeśli już to jest to spowodowane seansem anime, które bardzo mi się podobało, albo wywołało ogromny niedosyt. Skip Beat! się to nie udało.
  • Avatar
    A
    Demogorgon Biały 5.03.2012 17:18
    Nie lubię romansideł ale...
    Do obejrzenia tego anime zmusiła mnie dziewczyna z góry uprzedzając, że pewnie mi się nie spodoba bo romansidło.

    Pierwszy odcinek faktycznie nie zwalił mnie z kolan ale też nie zniechęcił… i nagle zdałem sobie sprawę że oglądam 20, a mięśnie twarzy bolą mnie od stałego banana.

    Świetna komedia, z elementami romansu i całkiem fajne choć przesadzone podejście do aktorstwa. Momentami zmusza nawet do zastanowienia.

    Jedyna wada jak dla mnie to zakończenie, które następuje znienacka nie zamykając prawie żadnego wątku. Mam głęboką nadzieję, że powstanie kontynuacja.
    • Avatar
      Demogorgon Biały 5.03.2012 17:19
      Re: Nie lubię romansideł ale...
      * miało być że nie zwalił mnie z nóg… heh… tak to jest jak się myśli o kilku zdaniach naraz :P
      • Avatar
        Łakomczuszek Pospolity 5.03.2012 18:55
        Re: Nie lubię romansideł ale...
        Na kontynuację raczej marne szanse, ale chwała Bogu mamy mangę (która zresztą moim zdaniem jest dużo lepsza od ekranizacji). Polecam przeczytanie. ^^ Można powiedzieć że najlepsze wątki zaczynają się po wydarzeniach z anime. ;<
        • Avatar
          Nemuru. 5.03.2012 19:17
          Re: Nie lubię romansideł ale...
          Oj taaaak! Najlepsze jest potem *-*!
          Ale chciałabym to zobaczyć w anime Q.Q
          Z tego co pamiętam to mieli strasznie marny budżet nie? No i dogonili mangę a nie chcieli ryzykować. Czy coś w ten deseń.
          Jest od groma serii która powinny mieć kontynuacje… ja tam nie tracę nadziei! Jak manga się skończy (niech się nie kończy >_<) to może zrobią drugą czy nawet trzecią serię (no to może niech się jednak kończy xD).
          • Avatar
            Łakomczuszek Pospolity 5.03.2012 19:47
            Re: Nie lubię romansideł ale...
            Mi się wydaje że zanim manga się skończy to ja już emerytury doczekam. ^^' Albo Nakamura­‑sensei nagle dostanie powera i przyśpieszy z zakończeniem tak, że nie wyjaśni wszystkich wątków…
            Ja prędzej liczę na coś w rodzaju remake'u anime, bo strasznie rozwleczone i na niskim poziomie to to. ;< Bo gdyby z dużym budżetem coś ruszyło to naprawdę dobre anime można by było zrobić. :D
  • Avatar
    A
    lama 6.02.2012 17:38
    Odnośnie recenzji
    Może dlatego, że najpierw obejrzałam anime a potem sięgnęłam po mangę jakoś nie uważam pierwowzoru za lepszy…w mandze Kyouko jest taką zahukaną nieśmiałą dziewczynką (przynajmniej w stosunku do Tsurugi –  kliknij: ukryte )...całkowite przeciwieństwo jej w anime.

    Oglądając anime niemal bez przerwy miałam uśmiech na twarzy, niekontrolowane wybuchy śmiechu też często i gęsto – po prostu doskonała komedia. Pewnie większość jest zawiedziona, że  kliknij: ukryte  dla mnie wątek romantyczny nie jest aż taki ważny.
    Pierwszy opening bardzo fajny, o reszcie lepiej milczeć.

    9/10, extra komedia i po raz kolejny przekonałam się, że recenzją nie warto się sugerować ^^
  • Avatar
    A
    ginger 23.01.2012 19:01
    skip beat<3
    jezuu…skip best to enialne anime które obejrzałąm juz wiele razy ..i mam nadzieje ze pojawią się dalsze części a jezeli ktos wie kiedy miałaby sie ukazac2 to prosze o komentarz pozatym widziałam juz rozpoczęcie skip beat 2 i jest zajebiste…...manga tez jest fajna
  • Avatar
    A
    Matin-chan 12.10.2011 18:05
    Ja uważam że anime jest genialne :] może lubię takie lekkie historyjki bez fabuły ale według mnie anime ma śmieszyć i ma się je przyjemnie oglądać i tak było w tym przypadku :D 10/10
  • Avatar
    A
    Hela 5.10.2011 22:21
    Na początku ok, ale potem równia pochyła.
    Beznadziejny koniec, już chyba gorzej nie możne było przerwać ekranizacji mangi. Dosłownie kilka lekko śmiesznych sytuacji. Jak już się z to zabrałam, to obejrzałam do końca, ale naprawdę nie polecam!
  • Avatar
    A
    NEBUKADNECCAR 28.09.2011 18:15
    nijakie
    Od ok 3 odcinka bardzo mnie nudziło. Dla mnie anime bez charakteru tak jak główna bohaterka.
  • Avatar
    A
    xarab 27.09.2011 18:19
    co to za zawód.......
    anime nie wciągnęło mnie na początku ,ale po 5 odcinkach nabrało rozpędu i zaoglądałem się.Seria prezentuje się bardzo fajnie, co prawda humor jest całkiem niezły , ale czasami nie trafia w scenę.
    wszystko byłoby git, gdyby nie denne zakończenie serii – z jednej strony otwarte zakończenie a z drugiej zapowiedź następnej serii,co w efekcie daje duży niedosyt, O matko! co za porażka to zakończenie.Mimo wszystko 9\10 daje tej produkcji i polecam nawet wybrednym widzom.
  • Avatar
    A
    Aladyn21 29.08.2011 19:21
    Anime dobre, przyjemnie się ogląda ale przerywanie w połowie to nie jest dobra myśl. Ale i tak polecam do obejrzenia.
  • Avatar
    A
    alice 14.08.2011 23:58
    Nie przypadło mi do gustu nie moje klimaty . Początek ciekawy był ale później przerwałam i do tej pory nie powróciłam i nie zamierzam.
  • Avatar
    A
    MiMii2p999 8.07.2011 14:42
    Niedokończone
    Jak dla mnie to za krótkie względem mangi, niedokończone to tak jakbym zobaczyła ciekawy film do połowy i ktoś mi wyłączył telewizor. Czekam z nadzieją na drugą serie ta jest ,jak dla mnie, zdecydowanie niedokończona. Jestem zawiedziona.
  • Avatar
    A
    słabywielbłąd 13.06.2011 20:40
    dobra komedia
    Różne komentarze się pojawiają. Z mojej strony muszę powiedzieć,że rzadko oglądam typowo komediowe serie. Ta chociaż nie była genialna rozbawiła mnie do łez:P Podoba mi się ten motyw zemsty i złej energii dziewczyny. O i jeszcze jedna ważna rzecz, nie jest to szkolne anime, hurra! Warto obejrzeć, można się pośmiać i zrobić sobie przerwę od poważniejszych i „głębszych” serii;)
  • Avatar
    A
    Pitek 19.12.2010 20:31
    Bardzo dobry humor okraszony niecodzienna opowiescia...
    Mangi nie widzialem,wiec pewnie sobie pomyslicie ze moja ocena jest nieco nieobiektywna…ale za to obejrzalem cale anime (dosc dawno temu) i teraz nagle postanowilem napisac krotki koment….
    Skip Beat! jest bardzo dobry wedlug mnie.
    Kreacje postaci jak i muzyka jest na dobrym poziomie a humor ktorego tak mi brakowalo w anime od dawna w koncu przybyl w Skip Beat!
    Po prostu smialem sie jak szatan gdy Kyoko „poszla” kupic plakat Shotaro albo pracujac juz w agencji,wpadala w rozne sytuacje :D
    Bardzo polecam to anime,byc moze manga jest jeszcze lepsza,a wtedy….
  • Avatar
    A
    Ruka 19.12.2010 00:11
    genialne
    Obejrzałam całośc i już mi szkoda ze to koniec.Anime genialne naprawdę wciągnęłam się.Muzyka rzeczywiście nie byla aż tak cudna natomiast drugi ending podobał mi się.Szkoda tyko że tak gupio się skończyło.Nie lubię takich zakończeń.Grafika też super choc na początku nie mogłam się przyzwyczaic do tych ich twarzy .Jak najbardziej polecam to anime
    • Avatar
      Łakomczuszek Pospolity 24.02.2011 11:06
      Re: genialne
      Jeżeli chcesz zobaczyć kontynuację Skip Beata, odsyłam do mangi, jeszcze nie zakończonej za to w której ostatnio dużo się dzieje… ;]
  • Avatar
    A
    elektrawoldemord18 12.12.2010 18:58
    Manga rządzi!
    Jak napisałam w temacie manga rządzi! Kyouko i Ren to zupełnie dla mnie ekstra postacie i mierzi mnie że ich wątek miłosny został tak zlekceważony(ale co się dziwić romantyczce z urodzenia;) ). Anime graficznie nie zachwyca aczkolwiek mnie się podobało chociaż niezapomniany plum! środkowy palec Kyouko został pominięty i zastąpiony kciukiem w dół – co dla mnie straciło urok osobisty -jak czytałam mangę i doszłam do tej potyczki Ren vs Kyouko to dosłownie buchnęłam śmiechem i spadłam z krzesła;) ).Daje anime 8/10 – chociaż słyszałam że mają telenowelę skip beat! tworzyć – W KOŃCU AAAAAAA!!!!!!!!!!! – OK wiem bije mi;D
    Man nadzieję że film będzie tak dobry jak Hana Yori Dango – bo tam przyznaję zrobiło to na mnie piorunujące wrażenie że serial tak wiernie stara się trzymać mangi.

    Aha i podobno Corna alias Rena ma grać nie kto inny jak ten sam aktor co Tsukase Domoijiego – zobaczcie trailer:
    [link]

    Zmoderowano.

    Morg
  • Avatar
    A
    bob88 5.12.2010 20:21
    ZMARNOWANY POTENCJAŁ
    Fatalne zakończenie,spodziewałem się czegoś więcej. Nienawidze anime , które mnie wciąga jak nigdy i serwuje mi taki happening.Zniesmaczony romansem mogami ,nie pokazaniem jak zakończył się problem Ren­‑a na planie filmowym.( oczywiscie wiemy jak to było ale jako widzowie interesują nas szczegóły) BARDZO ZAWIEDZIONY, a tak miło mi się oglądało…ZA ZAKOŃCZENIE :6/10
  • Avatar
    A
    Łakomczuszek Pospolity 15.11.2010 20:23
    Trudne do oceny
    Powiem szczerze, manga o tytule Skip Beat! jest moja ulubioną i bez końca mogę wymieniać wszystkiej jej zalety (parę wad się znajdzie ale nie ma ideałów), ale jeśli chodzi o anime to trudno mi wystawić jego ocenę. Zacznijmy od tego że obejrzałam je z powodu luk w polskim tłumaczeniu mangi. Obejrzałam i… od strony technicznej jest beznadziejne, przynajmniej dla mnie. Fabuła też się ciągnie w mało ważnych momentach. Końcówka oczywiście w takim miejscu gdzie każdy fan idzie się powiesić. No i co z tym zrobić? Gdybym miała być obiektywna wystawiłabym jakieś 5 lub 6 na 10. Jednak że manga jest dużo lepsza, a nadal anime jest moim ulubionym no to wystawiłabym 9 czy też 10.
  • Avatar
    A
    Lasu 15.10.2010 13:40
    początek nie zachwycił
    Początek nie zachwycił ...
    ... ale skończyło się na tym, że nawet mangę zacząłem czytać (mój pierwszy raz).

    Co do skończenia anime w nie odpowiednim momencie, to trudno powiedzieć czy jest to wynikiem oczekiwania, aż wyjdzie 'dostateczna' ilość mangi na zrealizowane serii, czy też zarzucono tą produkcje.
  • Avatar
    A
    Aoi9709 2.10.2010 13:23
    10/10
    Według mnie to anime zasługuje na 10/10!Fabuła super,bohaterowie też!Tylko brakuję mi tu drugiej serii!NO ale będę na nią czekać z niecierpliwością ;D!
  • Avatar
    A
    Costly 13.09.2010 18:56
    Wrrrr...
    Na taką „siódemkę” anime zapracowało… ale za to ucięcie historii po prostu trzeba uciąć ocenę, czegoś takiego się po prostu nie robi. Cała opowieść z miejsca robi się niesatysfakcjonująca.

    Większość czasu jest standardowo – ot, jakoś leci, nie dłuży się, rarytasów nie ma, ale ogółem jest ciekawe. Poniżej tego schodzi z rzadka, choć jednak zdarza się. Były jednak momenty, gdy seria zrobiła na mnie spore wrażenie – choćby tym najbardziej wyrazistym jest moment, gdy  kliknij: ukryte 

    Gdyby nie ta urwana fabuła… To jednak pozostawiło straszny niesmak, zwyczajnie musi być skarcone.
  • Avatar
    A
    Yumi 11.07.2010 21:00
    Niby zgadzam się z recenzją, ale...
    Skip Beat! to jedno z najlepszych anime jakie widziałam. Znajduje się w mojej osobistej czołówce i generalnie nikt ani nic nie jest w stanie przekonać mnie, że jest kiepskie.
    A jednak, paradoksalnie, w większości muszę się zgodzić z autorką recenzji, chociaż i tak w dalszej części komentarza zamierzam troszkę serii pobronić.

    Po pierwsze, postaci. Według mnie, zasługują na 10/10. Są esencją mangi będącej pierwowzorem i akurat one zostały bezbłędnie przeniesione na ekran. Oczywiście Kyoko – która jest chyba najlepszą i najbardziej oryginalną bohaterką shojo jaką miałam okazję spotkać: całkowicie nieprzewidywalna, a jednocześnie dziecinna i po prostu urocza – ale także cała reszta, Ren, Moko, Sawara czy Yashiro (który stał się jednym z moich ulubionych bohaterów drugoplanowych). Nie zgodzę się z tym, że nie pozwolono im rozwinąć skrzydeł – pokazano każdą z postaci pobocznych na tyle, na ile trzeba było. Poza tym, nie oni są tu najważniejsi, a anime bardzo ściśle trzyma się pierwowzoru, więc tak czy siak nie miało na czym bazować. Lepiej, że tak zrobili, niż gdyby wymyślali jakieś dodatkowe historyjki zajmujące niepotrzebnie czas ekranowy.

    Jeśli chodzi o fabułę – jest interesująca i naprawdę potrafi wciągnąć na dłużej. To prawda, że niektóre wątki zostały sztucznie rozciągnięte, ale to naprawdę nie przeszkadza tak bardzo, a przy pierwszym seansie (o ile ma się do dyspozycji wszystkie odcinki) pozostaje właściwie niezauważalne. Z drugiej strony, zgadzam się z tym, że pewne rzeczy można było skrócić zyskując tym samym więcej miejsca na lepsze zakończenie całości.
    Nawet reżyserka (Kiyoko Sayama) twierdzi, że nie wyszło to serii na dobre, tłumaczy to jednak zleceniami producenta, który kazał „obsesyjnie trzymać się mangi”. Nie ukrywa też, że Skip Beat! jest historią na co najmniej pięćdziesiąt kilka odcinków

    Oprawa graficzna – no cóż, tutaj rzeczywiście widać, że budżet był niewielki. Jednakże przy oglądaniu zupełnie się tego nie zauważa – tak bardzo absorbująca jest przedstawiana historia. Na dodatek, postaci w chibi prezentują się tak uroczo, że za ten widok jestem w stanie wybaczyć wiele.

    Muzyka – zarówno pierwszy opening i ending bardzo przypadły mi do gustu, do dzisiaj zdarza mi się słuchać ich od czasu do czasu. Natomiast ich zmiana była dla mnie ciosem, zwłaszcza, że nastąpiła jakoś w 20 odc., więc całkowicie się tego nie spodziewałam. Poza tym, po żywiołowym „Dream Star” drugi opening wypadał strasznie blado, z kolei endingu nie dało się słuchać. Zgadzam się też ze zdaniem recenzentki w kwestii śpiewania Mamoru Miyano – to jedna wielka pomyłka. Jako seiyuu bardzo go sobie cenię, ale na piosenkarza nie nadaje się zupełnie.

    No właśnie, seiyuu. Specjalnie zostawiłam ich sobie na koniec. Odwalili kawał naprawdę świetnej roboty. Na szczególne brawa zasługuje oczywiście Marina Inoue. W rolę Kyoko wczuła się tak doskonale, że jedyne co mi postało to piszczeć z zachwytu. To nie jest łatwa rola – główna bohaterka w ciągu paru sekund potrafi przeżywać zupełnie skrajne emocje, poza tym generalnie jest dosyć specyficzną postacią.
    Mamoru Miyano spisał się naprawdę dobrze (jak zwykle), według mnie idealnie wczuł się w postać Sho.
    Reszta seiyuu spisała się co najmniej poprawnie, właściwie nie mam do czego się przyczepić. Z bliżej nieznanych mi powodów, moją uwagę zwrócili seiyuu Yasuhiro i Ruriko – po prostu jakoś tak wyjątkowo mi przypasowali.

    Podsumowując, chcę powiedzieć, że Skip Beat! z pewnością nie jest pozbawiony wad. Właściwie, to ma ich całkiem sporo, z zakończeniem na czele. Jest w nim jednak coś takiego, co niesamowicie przyciąga i pozwala wybaczyć wszystko.
    No i dzięki serii natrafiłam na mangę o tym samym tytule. Mangę, która jest jak dotąd moją ulubioną.

    Tak więc, mimo wszystko polecam spróbować. I niech moc Corna będzie z Wami!
  • Avatar
    A
    Madzia 8.07.2010 12:27
    a dla mnie było super
    otóż to… Skip Beat to jedne z najlepszych shoujo jakie przyszło mi widzieć ;-) może rzeczywiście technicznie nie jest dopracowane….ale to wszystko odbija fabuła i postaci….nie zgodzę się z recenzją pod względem tego że wpadką było seiyuu Mamoru Miyano ( Shoutarou w Skip Beat) według mnie to był jak najbardziej trafny wybór;-)rzeczywiście okropne jest to, że anime kończy się tam gdzie akcja dopiero się rozkręca….dlatego polecam mangę!!!jest świetna…..;-)wątki miłosne jak najbardziej ok;-) jak ktoś chce zobaczyć Fuwę Sho nawracającego się i latającego za Kyoko którą tak okropnie wcześniej potraktował….i Rena który traci głowę dla niej..to brać się za mangę!!!na prawdę polecam!!!i anime i mangę
  • Avatar
    A
    ShyGuy 15.06.2010 15:27
    Krótko
    Anime jest fajne, nie odstaje od innych tego typu pozycji, oczywiście, to co uważa się za fajne jest czysto subiektywne. Serial w zasadzie ma jedną poważną wadę, która go praktycznie dyskwalifikuje. Został rozpoczęty, nakręcono z 25 odcinków po czym zaniechano dalszej produkcji. Wada ta dotyczy oczywiście osób kupujących anime.
  • Avatar
    A
    trocin 9.06.2010 13:37
    Zal sciska po niektorych komentarzach…doslownie… Ja nie przepadam za takimi anime jak Skip Beat! (sranie w banie jak to mi bylo zle w moim zyciu) ale po prostu z nudow usiadlem przy tym anime i nie zaluje tego naprawde mi sie podobalo. Co wiecej bylem zachwycony tym jak ona gra te swoje role w filmi, reklamach itp. Zrobili to bardzo dobrze a grafika nie jest zla. Sa niektore anime z owiele gorsza grafika oa so o niebo popularniejsze wiec nie rozumiem tych komentarzy zwiazanych z grafika anime. Kwadratowe glowy to czesc tego co przedstawia anime gdybyscie sie troche zastanowili to byscie pomysleli co autor chce przedstawic poprzez te dziwne lecz humorystyczne zmiany wygladu (wiekszosc anime komediowych ma takie sceny wiec o co obozenie). Muzyka osobiscie nie za bardzo zwracam na to uwage lecz takze nie byla zla bledem jest oceniac anime po muzyce i kwadratowych glowach. Zakonczenie w polowie akcji hmm to normalne w wiekszosci anime. Prawie nigdy nie konczy sie na wyjasnieniu co bylo dalej lecz rowniez moglo to byc zapowiedz drugiego sezony (byc moze koszty nie pozwolily tego zrealizowac). I ostatnie co mam do napisania to to ze manga w wiekszosci rozni sie od anime, wiele razy czytalem komentarze roznych anime i porownan do mangi i zawsze ludzie nazekaja ze jest inne lepsze/gorsze inaczej sie konczy. Ale moim zdaniem tak jest poniewaz manga to PIERWOWZOR. Anime jas na PODSTAWIE mangi a nie jej KOPIA lecz ludzie nie rozumieja znaczenia tych slow. Oczywiste jest ze bedzie inne niz w mandze, wiecej czy mniej podobne oto w tym chodzi co to za frajda ogladac identyczne dzielo ciekawiej jest sie zastanawiac czy bedzie to samo czy sie rozni o ile sie rozni jak i czy jest tak samo ciekawe czy moze bardzie lub mniej. Takie jest moje zdanie na temat tego anime i niektorych komentazy. Pozdro all.
  • Avatar
    A
    Nycia 25.04.2010 02:31
    mnie się podobało… Co ja mówię zachwycona byłam!:) Taka dawka humoru, postacie sympatyczne(no dobra nie wszystkie Sho to narcystyczny drań). Mnie wciągnęło i teraz je polecam komu mogę:D Mam jedno zastrzeżenie(wypłynęło po przeczytaniu mangi, której jestem wielką i oddaną fanką) jak oni mogli przerwać w najlepszym momencie! Jeżeli kiedykolwiek powstanie 2 sezon(nadal mam nadzieję) i scenarzystka zbezcześci sceny zaraz po zakończeniu anime to się chyba załamię(mój ulubiony moment mangi)...
    • Avatar
      ShyGuy 15.06.2010 15:33
      Powstanie, nie powstanie
      Nawet jeśli powstanie, w co szczerze wątpię, będzie miało na bank inną kreskę. Wogóle kręcenie anime na podstawie „nie­‑wiem­‑ile­‑to­‑będzie­‑miało­‑odcinków” i niedokończonej mangi jest kompletnie klapowatym pomysłem. Inne przykłady – AMG – spłaszczona fabuła do kilkunastu rozdziałów, FMA – połowa serialu niezgodna z właśnie zakończoną mangą (tak, wiem, że idzie Brotherhood) – do tego zakończenie jakieś takie ..., Soul Eater – to samo co z FMA i tak dalej.
      Wogóle dałem sobie spokój praktycznie z anime, bo to co by mi się mogło podobać opiera się na nieskończonych mangach, a anime nie opartych o żadne mangi i nowelki chyba nawet nie potrafię wymienić.
    • Avatar
      ShyGuy 15.06.2010 15:36
      apropos mangi
      Zapomniałem jeszcze pogratulować przebrnięcia przez mangę i na dodatek zostania fanką. Ta manga niestety nie jest dla mnie – zbyt chaotyczne rysunki, miałem wrażenie, że nie wiem jak ją czytać
  • Avatar
    A
    Unknown 4.01.2010 21:39
    Dobre, ale manga lepsza
    Na wstępie muszę napisać, że nie zgadzam się z recenzentką – owszem, anime przy mandze wypada trochę blado, ale ja osobiście w życiu bym go nie nazwała „nijakim”. Seria jest zabawna, nie przynudza tak bardzo (ba – wręcz wciąga), postaci w większości są przezabawne i w żadnym wypadku nie sztampowe (z wyjątkami). Tak samo uważam, że ocena kreski jest trochę niska – mnie się osobiście podobała, oddawała charakter mangi. Muzyka – bezpłciowa, nie wiem czy sama nie oceniłabym jej niżej. No ale ja nie lubię rozbierać anime na czynniki pierwsze, jeśli mowa o stronie technicznej to bardziej zwracam uwagę na kreskę, aniżeli na muzykę (w końcu ogólnie oglądam anime również ze względu na charakterystyczne rysunki).

    No generalnie uważam tą serię za dobrą, bo mnie zauroczyła, wciągnęła, niejednokrotnie mocno rozbawiła i obejrzałam ją przed wzięciem się za mangę, a jeśli anime zachęca mnie do przeczytania papierowej wersji – to bardzo dobrze świadczy o serii. Niemniej jednak manga bezapelacyjnie lepsza. Dałam 8/10.
  • Avatar
    A
    Mess 29.12.2009 20:08
    Um...
    A gdzie koniec??? Bo albo im zabrakło kasy albo czasu, albo sa idiotami =="
    Poza tym, ŚWIETNE :D
    • Avatar
      koman 5.02.2010 21:17
      Re: Um...
      Nie tak ostro, może jakieś inne wytłumaczenie jest :P
      • Avatar
        Mess 8.02.2010 18:25
        Re: Um...
        Jasne, bądźmy pobłażliwi, to dobrze robi ;)
  • Avatar
    A
    Mitsushi 29.12.2009 13:49
    to jest romans ! ><
    LOL !! co oni tam popisali ze to nie romans ;/ swietne anime , polecam i chyba bedzie 2 sezon i tam moze sie jakis romansik zaglębic ale ze tak kompletnie ebz romansu , lol POLECAM naprawde ^^
  • Avatar
    A
    BlackCatLady 7.12.2009 16:08
    Możliwe że nie powala na kolana : muzyką,grafika…
    Jednakże daaaaawno nie usmialam sie tak bardzo ogladajac jakiekolwiek anime. Głowna bohaterka to po prostu wg.mnie postac idealna ;) Nie mazgajowata, nie slodka idiotka itd. itp.
    Do tego taka komiczna dawka humoru, rozbroiła mnie zupelnie. Być moze nie kazdemu przypadł on do gustu, jednakże moja ocena 10/10 za sam komizm w tej serii nie byloby przesadne :D Bo śmiałam sie do łez, dodajac do tego watek miłosny, oraz przyjaźń. Seria zwaliła mnie z nóg :))
  • Avatar
    A
    Ayanami 27.11.2009 12:00
    Co do ścieżki dźwiękowej – piosenka Eien mnie osobiście się podobała, choć przyznam, że z Shou taki piosenkarz, jak ze mnie wróżka. Mamoru nie powinien być dopuszczony do tej produkcji. Co do grafiki – cóż, szału nie robi i z pewnością na kolana mnie nie rzuciła, ale kiedy przestałam zwracać uwagę na wszelkie niedociągnięcia nawet przypadła mi do gustu. Bohaterowie – nie sposób ich nie lubić. Ogółem – anime pozostanie jedynym z moich ulubionych, jednak przyznam, że zakończenie mnie rozczarowało, i to bardzo. Jest tak jak mówisz. Gdyby chociaż zamknęli wątek Dark Moon… No, ale gdybać to sobie możemy.
    PS. Wspomniałaś w recenzji, że druga seria nie powstanie. Czy to jest pewne?
  • Avatar
    A
    Joanne 21.10.2009 18:16
    zmarnowany ogromny potencjał...
    To anime mogło stać się kultowym. Stworzone na podstawie cudownej mangi shoujo, miało zadatki na bycie oryginalnym, nietuzinkowym i sympatycznym anime. Niestety, nie wszystko się udało.
    Zacznijmy od grafiki i muzyki – elementy bardzo istotne w anime, jednakże zależne od budżetu. Sposób, w jaki potraktowano przeuroczą kreskę z mangi w niektórych momentach jest po prostu porażający. Shou i Ren w pierwowzorze są naprawdę mili dla oka. W niektórych momentach animowanej adaptacji wyglądali jak moje senne koszmary. Momentami bywali KWADRATOWI! „O zgrozo” – myślałam, gdy porównywałam anime do mangi. Nie ma porównania!
    Muzyka. Jakoś specjalnie nie zapadła mi w pamięć, a więc nie mogłabym jej ocenić naprawdę wysoko. Seiyuu, jak słusznie zauważyła p. Recenzentka, w większości są dobrze dobrani, nawet nie czepiam się tych gorszych.
    Postaci. Cóż, przynajmniej one są na tyle barwne, by nieco podnieść mi opinię o tym anime. Tutaj praktycznie się nie czepiam.
    Fabuła. Cóż, wierne odwzorowanie mangi – plus. Sposób, w jaki została odwzorowana – minus. A tak, notabene, wszystkie moje zarzuty ładnie omówiła p. Recenzentka.
    Skoro już psy powiesiłam, teraz czas na miłe słowa. Cóż, anime obejrzałam PO przeczytaniu mangi, dlatego było dla mnie niemałym rozczarowaniem. Jednakże, specjalnie dla innej oceny, próbowałam przyjrzeć się tej serii z punktu widzenia widza, który nie czytał mangi. Cóż, może całkiem się nie udało, ale na pewno NIECO zawyżyła moją niską ocenę tej pozycji. Przede wszystkim potraktować ją można jaką poczciwą, lekką komedyjkę obyczajową z brutalnie uciętym zakończeniem. Myślę, że i do grafiki osoba nieobeznana z mangą całkiem szybko się przyzwyczai. ALE! osoby, które anime obejrzały i zachwyciły się nim odsyłam do mangi. Na 99,7% spodoba się ona potencjalnemu widzowi o wiele bardziej.
    Obiektywnie, z czystym sumieniem powinnam dać najwyżej 6, jednakże za mój sentyment do mangi i tych kilka momentów, które oglądałam z przyjemnością, postawię słabe 7 z minusem. I mam nadzieję (choć złudną), że powstanie season II. Pożyjemy, zobaczymy.
  • Avatar
    R
    michiru 5.08.2009 17:12
    nie zgodzę się z taką recenzją tego anime. osobiście uważam je za b.dobre, zabawne i wprawiające w dobry nastrój. szkoda, że przerwało się w takim a nie innym momencie, ale z drugiej strony jest to oryginalne, żeby nie doprowadzić wątku romantycznego do końca, nawet na półmetek. w ten sposób autorzy podkreślają, że nie to jest w ich dziele najważniejsze.
    jeśli chodzi o uwagi zamieszczone przez recenzenta dotyczące reżysera (Hiroaki Ogata). seiyuu został dobrany specjalnie tak, by brzmiało to niewinnie i kobieco, bo jego nazwisko to „żart językowy” – ma się kojarzyć (i fonetycznie, i z zapisu kanji) z słowem onnagata, czyli mężczyzną grającym w teatrze kabuki role kobiece.
    osobom, które nie oglądały, gorąco polecam – mi podobało się bardzo, a nawet, jeśli niektóre wydarzenia opisywane są dokładnie, to dlatego, że jest to seria o aktorstwie, więc cały czas mamy do czynienia z dogłębną analizą postaci. chciałabym jeszcze na zakończenia dodać, że dużym plusem serii są b. dobrze oddane emocje na twarzach bohaterów (nie zgadzam się z opinią, że animacja jest do niczego – czasem przechodzi na „komediową” wersję). seria jest o wiele bardziej ambitna niż przeciętne shoujo. ;)
  • Avatar
    A
    ShyGuy 25.06.2009 17:30
    Bardzo dobre
    Seria bardzo dobra, daję 9. Ubawiłem się przy nim do łez. Lubię ten typ humoru. Wyczyny i popisy Kyoko – to trzeba zobaczyć.
    Seria się nie kończy, urywa się w połowie. Plansza na końcu ostatniego endingu sugeruje kontynuację. Podejrzewam, że przerwali na 25 odcinku, aby wyczaić czy serial zainteresuje widzów. Jeśli nie, prawdopodobnie nie zrobią kontynuacji. Także nie ma co narzekać, że koniec ssie – końca po prostu nie ma.
  • Solarius Scorch 16.06.2009 12:35:46 - komentarz usunięto
  • fangirl :3 6.06.2009 14:39:45 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    viss 5.06.2009 17:05
    Za zakończenie powinni kogoś srogo ukarać…
    • Avatar
      Devios 15.11.2009 14:13
      Zgadzam się ojjjjj zgadzam się !
    • Avatar
      MiMii2p999 8.07.2011 14:49
      XD
      Stuprocentowa racja ^^ Piszemy petycje co ?
  • Avatar
    A
    kasxia 21.05.2009 21:52
    do przeżycia ^^
    Pierwszy odcinek obejrzałam bo tak mi sie nudziło ze już nie mogłam wytrzymać, a tytuł jakoś mi wpadł w oko włączyłam (a musze powiedzieć ze NIENAWIDZE anime z kakich serii wole coś głębszego jakieś „masterpiece” np. Mushishi) i zobaczyłam to ... jezuu jak sie śmiałam z postaci to mała głowa ale, wciągnęło mnie. Podoba mi się humor i kreska, szczególnie w tych śmiesznych momentach – główna bohaterka da sie lubić pan Ren może troche dobijający momentami ale też nie jest zły ^^.
    Muzyka – bez rewelacji. Ale czekam na drugą serie (ma wyjść, podobno?)
    Może zna ktoś anime choć podobne trochę do tego z fajnym humorem i o jakieś treści a nie jakiś dupny harem bez przesłania?
    • Paulinna 9.09.2009 18:47:27 - komentarz usunięto
    • Avatar
      Elektra 11.03.2010 12:48
      Re: do przeżycia ^^
      Mogę ci polecić Mangę Perfect Girl Evolution i KONIECZNIE Koukou Debut- przy obu płakałam czasami ze śmiechu. Anime do pierwszej mangi nie polecam bo po przeczytaniu mangi zgadzam się z recenzentem że bardziej spartolić robote z anime nie mogli. I to jest opinia widza ktory Pierwsze oglądnął anime, później mangę.

      Usunięto informację o nielegalnych źródłach. Oderwana od pracy zarobkowej Moderacja.
  • Avatar
    R
    Roval 16.05.2009 16:31
    moje zdanie - świetne
    Całkowicie nie zgadzam się z recenzantem. Już od dłuższego czasu nie miałem styczności z anime, które tak bardzo by mnie zainteresowało i które tak szybko bym „pochłonął”. Humor – naprawdę wspaniały. Szybkie zmiany nastrojów, głośne wypowiadanie myśli przez bohaterów, humor sytuacyjny – miodzio. Kreska – no nie wieże w to, że ktoś powiedział, że słaba i niedopracowana. Owszem przez większość czasu pokazane są „facjaty” bohaterów, ale w każdym innym ujęciu tła są dopracowane i wieloelementowe:) Minusa natomiast ma u mnie zakończenie (pewnie jak u każdego), które nie dość, że nie satysfakcjonuje to jeszcze niczego nie wyjaśnia. Ocena za całość: 8/10
  • Avatar
    A
    Fanka 9.05.2009 13:43
    Mnie tam się podobało. Manga może lepsza, ale to tylko dlatego, że akcja toczy się w niej znacznie dalej. Ja na przykład zaczęłam się nią zachwycać dopiero od 70 chapteru, kiedy wszystko nabrało wyrazu. Przede wszystkim Ren stał się dla mnie bardziej realny, a jego zachowanie zrozumiałe. Lubię tę postać, podobnie jak wiele innych, ale uważam, że poświęcono jej w anime stanowczo za mało czasu i przez to czasami wydawał się naprawdę dziwny. Moja ocena to 8/10. Bez wahania dałabym 10/10, gdyby tylko nie tracono tyle czasu na nieistotne wątki, bardziej postarano się z grafiką (choć ta nawet mi się spodobała)i zrobiono inne zakończenie. Ale wszystko jeszcze przed nami, anime ma wiele fanów i chociażby z tego powodu kolejna seria powinna powstać. Powiedzmy sobie szczerze: producenci chcą zarobić jak najwięcej pieniążków, a kto zarżnąłby kurę znoszącą złote jajka? Dlatego powstanie kolejnego sezonu nie ulega wątpliwości, pytanie tylko, kiedy? Tego nikt chyba nie wie. Ja osobiście oczekuję drugiej serii z niecierpliwością i liczę, że przewyższy poprzedniczkę. Wtedy z czystym sumieniem wystawię 10/10.
  • Avatar
    A
    tsumimagui 6.05.2009 18:01
    Jedynie kreska ładna...
    Do tego elementu się nie można przyczepić bo postacie były ładne nawet za ładne, ale cała reszta to dno nie z tej ziemi. Może źle się nastawiałem na to anime, ale tak głupiutkiej bajeczki się nie spodziewałem bo sądziłem że główna bohaterka będzie choć w małej części sensowniejszą postacią, poza tym to całe SD czyli te dziwne minki, miniaturyzacja itp mi się nie podobało.
    A to granie w filmie to jeśli takie sztuczne zachowanie jak prezentowała jest zaletą to brak mi słów gdyż zawsze sądziłem że aktor powinien się naturalnie zachowywać żeby nie było widać iż tylko gra.
    Ocena 4/10
  • Avatar
    A
    arras 1.05.2009 11:09
    6/10
    Mangi nie czytałem, ale nawet bez tego zgadzam się z autorką, że niektóre odcinki zostały bez sensu wydłużony a koniec serii nastąpił w środku akcji właściwie. Poza tym rewelacja, więc nie tracąc czasu idę nadrobić zaległości i przeczytać dalszy ciąg opowiećsi.
  • and 26.04.2009 02:07:06 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Nana 24.04.2009 15:02
    skip beat (?)
    Jeśli to już było to przepraszam, ale gdybym przeczytała wszystkie komentarze, to nie wyrobiłabym się w czasie, gdyż mam parę spraw do załatwienia ^^. Napisane było cos o Miku, ze niby to on powinien podkładać glos. Wspomniane było tez o niskim budżecie. Znam baardzo mało ludzi z Japonii, ale Miku znam, a skoro JA go znam to musi być naprawdę popularny, wiec pewnie musieliby płacić więcej takiej gwieździe, tak mi się wydaje. A poza tym to zakończenia tych odcinków mogło być celowe. Chcieli w ten sposób zachęcić do oglądania następnego odcinka. Tym sposobem mogli zbierać np. na druga serie która może mięć lepsza grafikę i muzykę ... Za wszystkie błędy przepraszam, ale nie sprawdzałam tego ^^
  • Avatar
    A
    Ahoka 24.04.2009 14:33
    Anime bardzo mi sie podobalo i z niecierpiliwoscia czekalam na kolejny odcinek. Kiedy z innych serii zimowego sezonu rezygnowalam po kilku odcinkach tak Skip Beat obejrzałam do końca i czułam później pewien niedosyt. Mange zaczynam dopiero czytać ale nie wydaje mi sie żeby anime bylo od niej gorsze.
  • Avatar
    R
    jaQQu 23.04.2009 17:11
    Oj oj oj
    Nie zgadzam się z oceną recenzenta. Czytałem mangę i oglądnąłem anime. Humor na równym poziomie. Kreska może i nieco słabiutka, ale postaci i fabuła jak najbardziej na 9 są. O muzyce się nie wypowiadam… gusta i guściki.
  • Avatar
    A
    Kaitou 23.04.2009 15:52
    Czytam mangę, obejrzałam anime… Niecierpliwie wyczekuję kolejnego rozdziału mangi i tak samo wyczekiwałam każdego nowego odcinka anime… Być może anime faktycznie nie jest tak dobre jak manga, jednak bardzo bym chciała kolejnej serii. Fabuła fajna, bohaterowie ciekawi… W zasadzie nie rozumiem kilku rzeczy w tej recenzji, anime odwzorowuje niemal idealnie mangę, więc skoro manga się podoba to dlaczego anime nie? Rozumiem, wiele uchybień takich jak muzyka, kreska, „tła”, ale czy to nie fabuła jest najważniejsza? Nie mogę zrozumieć, że skoro anime tak dobrze odwzorowuje mangę to w mandze fabuła jest lepsza niż w anime… Ale może jeszcze nie jestem tak doświadczona… Rzeczywiście przerwanie serii w takim momencie było bez sensu i to jest jej największym błędem, tego nie da się wybaczyć, jednak liczę, że podobnie jak to się działo z dramatycznymi momentami urywanymi na koniec odcinka tak i teraz powstanie jednak kolejny odcinek po dramatycznym przerwaniu. Poza tym to było do przewidzenia już w 21 odcinku, że skoro zaczynają Dark Moon to na pewno go nie skończą. Mogli zacząć dopiero w drugiej serii a tą serię zakończyć odcinkiem kiedy Kyoko dostaje swoją pierwszą poważną rolę, przynajmniej ja bym to tak zakończyła :P Tak myśląc to rzeczywiście seria ze zmarnowanym potencjałem, jednak to, co do tej pory ukazała bardzo mi się podobało, to jak Kyoko dążyła do swojego celu, to jak przygotowywała się do ról, po prostu każdy odcinek był ciekawy i naprawdę żaden nie był nudny, jak dla mnie. Jeśli natomiast chodzi o dłużyzny, które mi tak naprawdę w ogóle nie przeszkadzały i nic nigdy mi się tu nie dłużyło, i zamykanie jakiegoś wątku w jednym odcinku to myślę, że to także by się nie podobało recenzentowi, bo było by upchane na siłę. Ale w niektórych kwestiach dogodzić wszystkim nie można. Osobiście tej serii byłabym skłonna wystawić 10 za sam pomysł i bohaterów, ale za tą wredną końcówkę… Eh… Nie mogę, daje 8/10
  • Avatar
    A
    Drzuma 22.04.2009 20:23
    A miało być...
    A miało być tak pięknie… czytam obecnie mangę Skip Beat i The One – są niezwykle podobne, choć ta druga nie została tak stłamszona jak ta pierwsza ^^" Spodziewałam się po SB czegoś… więcej? Hmm… no w każdym razie czuję pewien niedosyt.
  • mokona 22.04.2009 19:13:16 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Paweł 22.04.2009 17:59
    komentarz (chyba przydługi).
    Uważam, że Skip Beat jest tytułem, o którym warto parę słów napisać, więc chętnie własnym zdaniem się podzielę. Zazwyczaj widzowie dzielą się na tych, którzy sięgnęli po niego, gdyż zakochali się w mandze lub tych, którzy po prostu z jakiegoś powodu na niego trafili, pierwowzoru nie znając. W moim przypadku było trochę inaczej, dlatego mój obraz tego anime może się różnić.

    Osobiście znajduję się w tej drugiej grupie, czyli sięgnąłem po tytuł nie znając mangi. Przyznam, że spodobał mi się bardzo – charyzmatyczna bohaterka, ciekawy pomysł i niesamowity humor. Pamiętam, że nie mogłem doczekać się kolejnego odcinka, z czasem więc oglądałem świeżutkie wersje bez tłumaczenia kiedy te się tylko pojawiły, a następnie czytałem stosowne rozdziały w mandze, by w pełni zrozumieć co i jak było mówione. Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu – wydarzenia pokrywały się w stu procentach, a system taki jak najbardziej się sprawdzał, dostarczając przy tym niezłej satysfakcji. Ponieważ jednak należę do ludzi niezwykle ciekawskich, po pewnym czasie nie wytrzymałem i w kilka dni przeczytałem wersję komiksową do ostatniego dostępnego w tym czasie rozdziału. Kurczę, nie sądziłem, że tak mnie to wciągnie… Co prawda nadal miałem wrażenie, że anime lepsze – bo i to kolorowe, i z głosami, no w ogóle spełnienie marzeń. W pewnym momencie jednak poglądy moje lekko się zmieniły. Każdy następny odcinek nie bawił już tak jak miało to miejsce wcześniej, nie było tej wielkiej motywacji by co tydzień Skip Beat’a oczekiwać. Postaci nie zachwycały już tak bardzo, a sam tytuł po prostu mi spowszedniał. Przyczyny były proste – poznałem historię, a przede wszystkim dowiedziałem się, że to co ma miejsce w odcinkach emitowanych to naprawdę nic, w porównaniu do tego co w mandze się już wydarzyło. Co więcej, Kyoko przez te wszystkie rozdziały tak się zmieniła, że ta „animowana” po prostu wydawała się mdła, jak gdyby bez wyrazu. Wtedy właśnie zauważyłem, że tytuł ten cierpi na syndrom Mody na sukces, ciągnąc jeden wątek przez kilka odcinków, kończąc go super odkrywczą sceną dramatyczną. Najgorsze, że im dalej tym było gorzej – obcięcie wielu scen lub ich całkowite pominięcie, dłużyzny dotyczące mało ciekawych wydarzeń, no i niezwykle bezsensowny i rozczarowujący koniec.

    Abstrahując od kwestii mangi, postaci serii są naprawdę niezwykle sympatyczne. Kyoko nie tylko miała charakterek ale i na przestrzeni odcinków naprawdę widać było, że się rozwija. Jest to jedna z niewielu tak lubianych przeze mnie bohaterek, które każdym swoim zachowaniem wzbudzały we mnie wiele różnych, ale przy tym pozytywnych emocji. Oczywiście w tym akurat przypadku była to przede wszystkim sympatia, swoiste przywiązanie jak i ustawiczne polepszanie mojego humoru. Bo trzeba przyznać, że postać ta była zabawna we wszystkim, co robiła. Nie inaczej jest z Renem, którego charakter znacznie uległ przemianie. Czasami zrównoważony, czasem bezradny, zawsze odbierany pozytywnie. Reszty opisywać nie będę, aczkolwiek nie pamiętam żadnej postaci, której w jakimś tam stopniu bym nie polubił.

    Grafika przypadła mi do gustu, pomimo tego, że czasami kulała, pokazując przy tym jak niski budżet produkcja posiadała. Uważam, że Skip Beat nie potrzebował cudów na kiju w tej dziedzinie, bo jakby w danej chwili kreska nie wyglądała, zawsze oglądało się toto przyjemnie. Projekt postaci był również bardzo sympatyczny, w porównaniu z mangą niemalże identyczny, choć jednak trochę lepszy. Uniknięto mało ciekawych profili i sztucznie wydłużonych szyi, na którą cierpią postaci wersji papierowej. Muzyka również mi się spodobała, czy to pierwszy, czy drugi opening – obydwa przypadły mi do gustu. Pierwszy ending do dzisiaj plącze mi się po głowie, drugi również zły nie był, choć był to utwór najmniej dla mnie charakterystyczny ze wszystkich obecnych. Melodie w tle zawsze były proste i mało oryginalne, acz nigdy nie miałem wrażenia, jakby coś gdzieś akurat nie pasowało. Na plus również głosy postaci – nawet najmniej przez widzów lubiane, mi pasowały jak najbardziej.

    Na koniec się trochę określę, bo komentarz może się zdawać dosyć dychotomiczny. Niestety, ale tak właśnie miało być, gdyż seria podobała mi się i jednocześnie mnie zawiodła. Plusami na pewno będą tu ciekawa fabuła, humor i fakt, że nim poznałem mangę tytuł potrafił mnie tak przyciągnąć i przekonać do siebie. Minusami będzie tu fakt, że w pewnym momencie jakość fabuły bardzo zubożała, przeciąganie kwestii na siłę zaczęło denerwować, a zakończenie wyciągnięto krowie spod ogona.

    Moja ocena to 7/10, bo jednak w swoim gatunku seria się wyróżnia i ze wszystkimi swymi wadami nie jedno anime przewyższa.


    Na koniec małe odniesienie do recenzji Eas:

    Easnadh napisał(a):
    Zemsta jako motywacja do zdobycia sławy? Pomysł nie do końca oryginalny, za to obiecujący.


    Widać, że myślimy całkowicie odwrotnie. Dla mnie właśnie jest to oryginalny pomysł (bo sam w życiu bym na coś podobnego nie wpadł, ani też nigdzie nie słyszałem, by ktoś tak próbował), a za to niekoniecznie obiecujący, bo jednak wydaje się trudny w realizacji ;)
  • Avatar
    A
    Agnieszka 22.04.2009 16:41
    Spodobało mi się
    Jak dla mnie to anime wcale nie było złe,wręcz przeciwnie – jest jednym z moich ulubionych. Mnie się oba endingi podobały, a ten drugi to nawet bardziej niż pierwszy… Ogólnie rzecz biorąc nie mam zastrzeżeń. Zgadzam się, że manga była nieco lepsza, ale to dopiero pierwsza seria, więc poczekamy, zobaczymy. Jedyną rzeczą, która mnie zawiodła, było zakończenie. Właściwie liczyłam na zamknięcie całej historii, oczywiście z możliwością nakręcenie kolejnego sezonu, a tak, pomimo przeczytania mangi, pozostał ogromny niedosyt. Czekam na drugą serię i , podobnie jak inna osoba, liczę na to, że zostanie na nią wyłożony większy budżet, choć animacją i grafiką zawiedziona nie jestem.
  • Avatar
    R
    Katsumi 22.04.2009 16:13
    Anime jest świetnie.
    Nie wiem jaka jest manga, bo jej nie czytałam.
    Nie zgadzam się ani trochę z recenzją ponieważ anime jak dla mnie jest świetne, nie mam do niego żadnych zastrzeżeń i z niecierpliwością czekam na drugi sezon. Uwielbiam perypetie Kyoko, rozbawia mnie do łez to anime, kreska mi się podoba, muzyka także. Mi się tam nie dłuży, tylko z niecierpliwością czekałam na każdy kolejny odcinek. Dla mnie anime zasługuje na ocenę 9/10 :D
    Ale to tylko moja skromna opinia :D Każdemu podoba się coś innego, każdy ma inne poczucie humoru :P
    • Avatar
      Liquid.pl 22.04.2009 23:07
      Re: Anime jest świetnie.
      Katsumi napisał(a):
      ... z niecierpliwością czekam na drugi sezon. ...


      obawiam się, że to anime skończy jak 'suzuka', czyli tylko pierwszy sezon, a na drugi sezon w 'suzuce' przypadło by najlepsze, tak więc sądzę że najlepsze w mandze 'skip beat' dopiero nadejdzie, ale nie zobaczymy tego w oprawie A/V.

      Obym się pomylił.
      • Avatar
        ShyGuy 25.06.2009 17:36
        Re: Anime jest świetnie.
        I obyś się mylił, lubię historie statyczne, ale wolę żywsze animowane postaci.
        Z drugiej strony manga wydaje mi się być mocno chaotyczna.
  • Avatar
    A
    anulka 22.04.2009 13:58
    Ja tam nie żałuję.
    E tam, mnie się to anime bardzo podobało. To była po prostu rozrywka, oglądanie „perypetii” Kyoko sprawiało mi wielką radość co tydzień. Czekałam tylko na kolejny odcinek. Kiedy nie ogląda się jednym ciurkiem, dłużyn nawet nie widać. Muzyka mnie się podobała, zwłaszcza endingi. Eien w prawdzie nie mogę słuchać za dużo, bo ogólnie nie lubię takich wyć, ale po dobrym odcinku lubiłam sobie strzelić ending właśnie z tą piosenką. Myślę, że to anime jest lepsze, niż padło w ocenie.
    Jedyne, czego nie mogę znieść to takie niedokończenie sprawy. Tym bardziej, że po końcówce była taka fajna scena z Kyouko i Renem! Chciałabym obejrzeć ją z dźwiękiem i kolorem.
    W każdym razie, anime wcale nie jest złe. To tylko taka fajna rozrywkowa historia z ciekawą fabułą. W ogóle nie żałuję.
  • Avatar
    R
    hawk 22.04.2009 12:51
    Mi osobiscie anime b. sie podobalo. Oprocz wymienionych przez autorke recenzji wad (nie do konca sie z wszystkimi zgadzam, ale uwagi sa trafne) moim skromnym zdaniem anime jest naprawde dobre, swietnie prezentuje sie jako komedia i tak wlasnie glonie ja odbieralam. Zakonczenie serii w takim momencie powinno byc karalne, poniewaz jest to jedno z najbardziej otwartych zakonczen, jakie spotkalam. Zwlaszcza, jesli czytalo sie mange i wie, co zdarzy sie dalej.
    w gatunku komedii/romansu (choc raczej rzadko siegam to takich kombinacji) SB plausuje sie u mnie w czolowce, stad 8/10
  • Avatar
    R
    Alice 22.04.2009 11:38
    Nie zgadzam się opinią recenzenta
    Nie zgadzam się z opinią recenzentki. Co do tego, że zdarzały się dłużyzny – owszem, zdarzały się, ale w mandze także niektóre wątki były niemiłosiernie rozwlekane i szczerze mówiąc nie za bardzo mi to przeszkadzało. Jeśli natomiast chodzi o zakończenie, to rzeczywiście scenarzysta musiał dostać zaćmy, by zrobić to w ten sposób, jeśli druga seria nie powstanie. Jeśli powstanie, a opinie na ten temat są różne, nie mam nic przeciwko takiemu właśnie zakończeniu.
    Liczę także, że producenci wyłożą na drugą serię większy budżet, choć ani kreska, ani animacja mnie nie raziły. Muzyka – podobała mi się, naprawdę. Z głosem Shou wcale źle nie było, wręcz przeciwnie, tak samo z całą resztą. Ogólnie anime wiernie oddało treść mangi i jak dla mnie jego ocena powinna być znacznie wyższa.
  • Avatar
    A
    Liquid.pl 22.04.2009 11:27
    z manga też jestem na bieżąco
    więc anime, jest tragedią do bólu, tak nie udane (oprócz głosów postaci) że aż strach.

    Tak IMHO szkoda czasu na anime jeśli się czytało mangę, a jeżeli nie i niema zamiaru się czytać mangi, to warto obejrzeć anime.

    5/10.
  • Avatar
    A
    Nanalu 22.04.2009 10:19
    fanka mangi
    a mi jako osobie, która czyta cały czas na bieżąco mangę, pozostaje tylko do niej wrócić… jeśli dochodzi do sytuacji, że przewijam połowę odcinka, bo mnie nie wciąga fabuła, to coś tu nie gra… i nie robię tego dlatego, że wiem co się wydarzy, bo mnie to nigdy do tej pory nie przeszkadzało przy oglądaniu anime, tylko naprawdę scenarzysta schrzanił robotę…
    można obejrzeć, ale lepiej od razu sięgnąć po mangę, mniejsza strata czasu :D
  • Avatar
    A
    q 22.04.2009 09:47
    Z perspektywy osoby, która mangi nie czytała:
    - swietne anime, gdyby… chcialo byc li tylko komedia romantyczna. Bo na tym polu spisuje sie najlepiej. ale…
    - ma aspiracje, by je powaznie traktowac w watkach silacych sie na dramatyczne, a tu wzory czerpie rodem z brazylijskich oper mydlanych. Wychodzi to kuriozalnie – nie sposob nie dostrzec kontrastu miedzy blahoscia ambarasu, a powaga z jaka probuje sie go widzowi wcisnac. (glwnie srodkowe epizody serii, z corka(?) szefa np)
    - refleksje bohaterow o aktorstwie… heh, plytkie i naiwne to mocno… szczegolnie jak sie przypomni sobie inna serie ten temat eksplorujaca – glass mask
    - animacja nie przeszkadza… nie plakalbym zbytnio nad tapetowymi tlami w komediowej serii. miesci sie w konwencji
    - muzyka – jaka muzyka? nie zauwazylem, nie zapamietalem, nie szkodzi

    Takze serii wiele mozna wybaczyc. Szczegolnie za sympatyczne postaci, relacje miedzy nimi mozna przymknac oko na to mniej udane (ale i mniej istotne). No i przede wszyskim – smieszy, bawi? Jak najbardziej, tak!!!

    Summa summarum – 8/10

    Obejrzalem, nie zaluje. Siegne po mange? Kiedys na pewno.