Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

.hack//SIGN

  • Avatar
    A
    Bez zalogowania 15.09.2020 12:28
    Tymczasem pauza
    Zdołałam obejrzeć do odcinka 6 i pierwszy raz mam niejaki problem z wyrobieniem sobie zdania na temat jakiejś serii.
    Oraz z podjęciem decyzji, czy w moim przypadku warto dalej kontynuować.

    Nawet trudno jest mi bliżej określić, czy to anime mi się podoba – co mnie samą zaskakuje.

    Na zmianę nastroju zaserwowałam sobie na razie serię o okrągłym kocie, a .hack//sign tymczasem pauzuję.
    • Avatar
      Ryuki 15.09.2020 14:03
      Re: Tymczasem pauza
      Oraz z podjęciem decyzji, czy w moim przypadku warto dalej kontynuować.


      Pozwól, że zadam ci proste pytanie, które prawdopodobnie pomoże ci w podjęciu tutaj decyzji^^. Czy zamierzasz zagrać w pierwsze 4 gry z .hack//( infection, mutation, outbreak i quarantine )? Bo jeżeli nie i nie wciągnęła cię historia wokół Tsukasy to nie męcz się, nie warto kontynuować. Sign to jedynie prequel do gier, który nawet nie jest jakoś wyjątkowo potrzebny, ba ma więcej połączenia z serią G.U poprzez postać Sory kliknij: ukryte  To anime zwyczajnie jest częścią dużego projektu multimedialnego, którego główna fabuła jest w grach nie w seriach anime czy mangach czy LN. Dlatego jeśli zdecydujesz się kontynuować to zapamiętaj, że końca nie dostaniesz, jedyne co będzie zamknięte to historia Tsukasy i części postaci, które przestały grać w The World, wszystko inne czyli czym jest Skeith, czym jest Morgana, dalsze losy Aury i Macha'y, dlaczego gracze zapadają w śpiączkę itd. mają jedynie odpowiedzi w pierwszych 4 grach^^.

      Sama chociaż uwielbiam serię gier i spędziłam zbyt wiele przy nich godzin nie podjęłam się oglądania Sign. Jest to zbyt wolne i nudne anime jak dla mnie. Jednak nie powiem jest jeden zabawny powód, który mnie lekko kusi… Sora, zobaczenie tej największej ironii w serii xD i  kliknij: ukryte  jest czymś pięknym^^ Tak jak zobaczenie jego spotkania z nierozłącznym Skeithem i dlaczego Kite musiał mu tyłek ratować.
  • Avatar
    A
    Phooka 6.10.2018 20:16
    Dlaczego .hack//Sign wcale NIE JEST za długi
    Jak wyżej.
    Na wstępie zaznaczam, że nie wymagam od każdego, żeby się ze mną zgodził.
    Wiele osób ocenia tę serię jako typowe anime fantasy i, niestety, rozczarowuje się, bo .hack//Sign, mimo że korzysta ze scenerii RPG tak naprawdę nie jest i nawet nie próbuje być serialem przygodowym. Jeśli miałabym jednoznacznie określić gatunek tego anime, powiedziałabym: psychologiczne. I jako takie może podobać się mniej lub bardziej, ale z całą pewnością nie powinno być krytykowane za brak scen akcji (ponieważ ich po prostu nie potrzebuje) ani za zbyt długą ekspozycję bohaterów (bez której straciłoby cały swój sens). Nie twierdzę, że absolutnie każdy dialog jest w nim potrzebny (rzeczywiście można dostrzec pewne przegadanie), ale zdecydowana większość buduje wiedzę widza o postaciach – i dotyczy to przede wszystkim Tsukasy. Jeśli ktoś nie lubi serii, których głównym wątkiem jest rozwój emocjonalny bohatera – niech nie ogląda .hack//Sign, ale niech nie zniechęca do niego innych.
    Z góry dziękuję :)
  • Avatar
    A
    Nixx 15.01.2016 22:40
    Ale jak w monogatari przegadaja cale dwadziescia bilion serii o majteczkach to nikomu nie nudzi co? lol, hack jest po wielu latach wciaz super.
  • Avatar
    A
    Lenneth 11.01.2013 17:37
    Oglądałam to anime dość dawno temu, będąc może nie tyle zupełnym laikiem w świecie anime, co jednak znacznie mniej wyrobionym widzem niż obecnie. :) Wtedy mi się spodobało, głównie ze względu na oryginalny pomysł (postacie żyjące w wirtualnej rzeczywistości), względnie wyraziste (sympatyczne lub nie) postacie, atmosferę tajemnicy oraz muzykę. Nie pamiętam, żebym się nudziła. Nawet wtedy dostrzegałam jednak dłużyzny i to, że czasami bohaterowie lali wodę tudzież bełkotali o niczym. Teraz pewnie inaczej bym patrzyła na całą serię. Generalnie dalej uważam, że warto ją obejrzeć, ale po pierwsze, trzeba uzbroić się w cierpliwość, a po drugie, nie nastawiać się z góry na „hit stulecia”, bo inaczej czeka rozczarowanie.
  • Avatar
    A
    normalnie nie odpisuję na recenzje 24.11.2010 09:46
    ale autorka przesadziła
    Zgodzę się z tym, że anime jest trochę przegadane i akcja wolno posuwa się do przodu, ale to jest właśnie to, co mi się niesamowicie podoba. Brak ciągłych walk i młócki jest miłą odmianą w stosunku do tych produkcji, w których było ich tyle, że dawałam radę się nimi nudzić i po prostu je przewijać.

    Dialogi bezsensowne nie są. I owszem nie za każdym razem od razu do mnie dotarło o czym tak naprawdę mówią bohaterowie i co tak naprawdę mają na myśli, ale jak się włożyło trochę wysiłku i niektóre sceny oglądało raz jeszcze wszystko stawało się jasne. Skonstruowali serię w taki sposób, że jaklo widz obserwujemy fragmenty całościowych dialogów, jakbyśmy podglądali postacie i to też moim zdaniem duży plus.

    Nie wiem na ile autorka grywa w mmo, ale powinna wiedzieć, że żeby młócić potworki można spokojnie grać w singla i ma się mniej zachodu. W mmo jest nacisk właśnie na interakcje między graczami i można spędzić godziny z kimś gadając i nie klepiąc żadnego mobka.

    A co do muzyki. Jest prześliczna i nie przeszkadza. Powtarzający się Fake Wings ani razu mnie nie raził. To, że muzyka ma wokal też nie razi. A dysonans pomiędzy muzyką, a obrazem daje niesamowity wręcz efekt wyobcowania świata- w końcu to nie jest rzeczywistość.

    Dodam, że anime oglądałam w życiu sporo i sign na ich tle wygląda interesująco, świeżo i oryginalnie.
  • Avatar
    A
    Kari 22.08.2010 11:30
    Dla mnie te anime jest po prostu nudne. Wydawało się,że będzie niezwykle oryginalne a było męczące.Zamiast walk to jakaś głupia gadanina. Muzyka jest za to bardzo dobra.
    • Avatar
      Solteck 6.03.2012 08:48
      Sam pomysł jest genialny…
      Ale oni wszystko zepsuli, zaczynając od mangi. Jak w każdej grze powinny się lać hektolitry krwi itp… i może by wtedy coś z tego wyszło :P
  • Avatar
    A
    hakman4 20.12.2009 20:06
    ułłłłłaaaa.....<ziew>
    Pierwsze anime jakie mnie zanudziło i to niezwykle.
    Po 10 minutach było się w stanie błogiego półsnu.Zgadzam się z recenzentem.Z rozmów jakie prowadzono nie można było się zrozumieć o co chodzi a na dodatek ta głupia muzyka w dali.
    Bohater jakiś nijaki.Nic szczególnego.Nawet nie wiadomo było skąd ma tą moc.W dodatku chłopak który grał najprawdopodobniej umarł z nadmiernego przeciążenia swego organizmu przez granie non stop.
    Nie wiem jak się skończyło bo zakończyłem przygodę z tym tytułem po 7 odcinku co było wg mnie i tak czymś wielkim.
    Było trochę w fabule „plusów” które mogły zainteresować (np. co dzieje się w świecie realnym)ale tyle co ukazanie po trochu lub „wycinkowo” i ciągniecie monotonnej bajeczki co może wystraszyć fana spod ekranu niż go nakłonić do obejrzenia do następnego odcinka.
  • Avatar
    A
    anonymous 18.07.2009 22:54
    Obejrzałem zaraz po .hack//Legend of the Twilight Bracelet…
    Ogólnie rzecz biorąc cały .hack// fabułę, scenerię, założenie, świat, muzykę i wygląd postaci (łącznie z charakterem) mają doskonały. Problem tylko w tym, że:
    1) Dzielą się na kilka dłuższych serii anime, pojedyńczych OAVach i tak naprawdę najwięcej tej „prawdziwej” fabuły opowiedziano w grach. Po obejrzeniu /SIGN i /Roots musiałem czytać .hackwiki//, żeby zrozumieć o co właściwie chodzi…
    2) O ile .hack//Legend of the Twilight Bracelet w miarę podobało mi się, mimo że przesłodzone, to naprawdę wprowadziło mnie w .hacka//, to reszta wydaje mi się nudną paplaniną. Najgorsze z tego wszystkiego jest „knucie”. Patrzenie sobie na ręce, wymuszone intrygi, które tak naprawdę nie wiadomo do czego prowadzą. A prawdziwa intryga jest zupełnie inna.
    3) Fillery. Cały /SIGN i /Roots się z nich składa.
    4) Postacie z zamierzonym charakterem są tak naprawdę bezbarwne – np. Ovan, Haseo, Phyllo. Nie dodam tu Tsukasy, ale jest blisko – tak rzeczywiście zachowywałaby się samotna osoba, która miała smutne dzieciństwo. Aczkolwiek, gdyby je pamiętała. Mniejsza o to, Tsukasa był jedyną postacią w The World, która została w grze, i podejrzewam, że czuł wszystko, łącznie z bólem w grze.
    5)Zniszczona głębia – to co mi się najbardziej podobało w .hack//. Głębia, tajemnica. Chyba najlepiej budowana w Roots, pomimo tego, że raz na 3­‑4 odcinki coś rzeczywiście się działo. Ale nic poza tym. Nie ma puntku kulminacyjnego, nie ma rozwiązania. Jest tylko głębia i paplanina o niej.
    6) Wielka Mądrość Życiowa – chyba najważniejsze, w każdym anime. Morał. W ogóle, jakieś pojęcie o świecie.
    Wypada to tak:
    a) morał zostaje popsuty (świetny pomysł z hackerami i ludźmi, którzy zapadają w śpiączkę, ale niewykorzystany, bo wolimy pogadać o czymś innym)
    b) postacie prawią głupie morały – a najgorsze z nich – Tabby i Phyllo. Phyllo, którego nie sposób zrozumieć, który kłóci się jak idiota z Haseo sam nie mając na przykład dokładnego pojęcia kim jest Tri­‑Edge. Tabby, która „chce pomagać” i cały czas o tym mówi i robi beznadziejne rzeczy, nic nie wnosi do fabuły, oraz słynne „powinniśmy działać, niż rozmawiać”. Dobrze powiedziane.
    Ogólnie rzecz biorąc, polecam oglądać to anime w ten sposób, że zostawiamy 4­‑5 odcinków, żeby się ściągały i idziemy coś zjeść, a potem oglądamy, cały czas przewijając, pomijając nudne kawałki. Dla użytkowników wolniejszego neta (w tym również ja…) radzę nie oglądać. (dla fabuły lepiej poczytać na wikipedii…)
  • Avatar
    A
    alalabamba 15.06.2009 17:48
    potworny zawód
    To anime jest jednym z najbardziej męczących w odbiorze, jakie w życiu widziałem. Wkurzający, antypatyczny, himeryczny, samolubny, głupi i cha*ski w stosunku do innych główny bohater, a zaraz po nim skrajnie nijaka, śłodziuśno­‑tajemnicza Subaru, wypowiadająca w kółko kwestie o rzekomo głębokim znaczeniu, a będące jedynie bezsensownym bełkotem to tylko wierzchołek góry lodowej. W tłach przewija się tylko kilka lokacji, albo jakieś paskudne pustkowia (w życiu nie chciałbym zagrać w takie MMO), dominują beznadziejne ujęcia – albo statyczne, albo powtarzające się, albo totalnie niebudujące klimatu. Muzyka jest cudna, ale niestety- podłożona beznadziejnie. Choćby i najpiękniejsze, kilka kawałków na krzyż potrafi kompletnie znużyć, już po 2­‑gim odcinku. Dodatkowo muzyka jest za głośno w stosunku do kwestii bohaterów, a wokal tylko pogłębia dyskomfort. Również został niedopracowany aspekt taki jak budowanie klimatu, czy dopasowanie muzyki pod to co się dzieje na ekranie. Przykładowo w odcinku trzecim Bear rozmawia z Mihiru w lokacji, która pojawia się najczęściej w tym anime, lecą w tle dość pogodne skrzypce, a za chwile widzimy Beara pod jakąś wyjątkowo ponurą wierzą rodem z horroru- a tu te same skrzypeczki – i mimo iż obraz usilnie próbuje przekazać, że wieża jest miejscem surowym, niebezpiecznym, zimnym i nieprzyjemnym, to owe sielankowe skrzypce skutecznie to psują. Dodatkowo przez to, że jest to ta sama muzyczka co w poprzedniej scenie, miałem wrażenie jakby nie nastąpiła zmiana miejsca, tylko zmiana tła jak w teatrze. Przedstawiony świat jest płaski i kompletnie nic o nim nie wiadomo. Dominuje wielka nijakość. Co się zresztą dziwić, skoro anime nie miało żadnego wprowadzenia, tak jak np. było to w mandze .hack//DUSK . Owszem, można było nabrać oglądającego na początku, że jest to powieść fantasy a tu siupryza- to jest gra online! I chyba o to szło, tylko że wyszło beznadziejnie.
    Postacie też jakby były bez głębi. Owszem, obserwujemy właściwie nie ludzi, tylko ich postacie, ale przydałoby sie trochę więcej wiadomości o nich, żeby przestali być takimi pustakami. Cóż, z postaci polubiłem Beara i Sorę, nie żeby jakoś sie wyróżniali, ale po prostu wydają się sympatyczniejsi, nawet jeśli Sora właściwie ma być wg zamierzeń twórców wkurzający.

    Wiele lat czekałem na obejrzenie .hack//SIGN . Przeczytałem o nim recenzję w Kawaii, jak również obejrzałem załączony na płytce opening. Muzykę uwielbiam do dziś. Teraz, po latach gdy jest o wiele większa swoboda w dotarciu do interesujących serii wreszcie mogłem ją obejrzeć. To był straszny zawód, spodziewałem się czegoś, co w skali Tanukowej zasłużyłoby na jakieś 7/10. A tu taka porażka. Beznadzieja po prostu. 2/10 dla anime. Ale za muzykę – osobno i TYLKO OSOBNO, bo jw. dopasowanie kuleje – 11/10.
    • Avatar
      pysiaczek 19.02.2011 22:52
      Re: potworny zawód
      Zgadzam się w 100%!
      Też przeczytałam recenzje w Kawaii gdzie to anime zostało okrzyknięte „drugim NGE”! Z wielką radością zaczęłam oglądać odcinki… i zawiodłam się. NAJGORSZE ANIME jakie w życiu oglądałam. Nuda, nuda, nuda…
  • Avatar
    A
    Katze 5.01.2009 22:56
    hack/SIGN
    Uwielbiam to anime jest wlasnie tym czego szukam grajac w gry MMORPG. a utwór „Fake WIngs” moge sluchac na okraglo i niewazne czy ma zwrotke dwie czy pietnascie calosc jako utwór wymiata. Obejrzalem cale z miejsca juz po pierwszym odcinku nie moglem sie oderwac.
    • Avatar
      XY 12.05.2009 18:09
      Re: hack/SIGN
      Dokładnie! To nie jest rzecz dla poszukujących akcji, wzorowanie się na MMORPG oznacza leniwą akcję, która skupia się na interakcjach miedzy postaciami. Zresztą kto grał od razu wyczuje ten charakterystyczny klimat. Dla mnie anime jest z tego tytułu rewelacyjne.
  • Avatar
    R
    mikulski9 21.11.2008 13:01
    .hack//sing
    Zgadzam się z autorem recenzji,ze to anime jest nude.Ciągłe dialogi,mało akcji sprawia,że ja jako widż po 10 minutach ogladania jestem znurzony.
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 2.04.2008 20:57
    .hack/sign
    Jak dla mnie seria jest beznadziejna… spiepszyli tak dobry pomysl ze az zal tylek sciska :\

    Fabula nie powiem, jak dla mnie jest nawet ciekawa, jednak cala seria owija sie wokol ciaglej gadaniny bohaterow na niepotrzebne tematy, baaaaaaaardzo malo akcji, jeszcze raz paplanina, wszystko mozna by bylo ujac powiedzmy w 5 odcinkach.

    Co do muzyki, jak dla mnie jest wielki minus, wokal strasznie nie pasowal do anime a i czesto zdarzalo sie ze muzyka stawala sie denerwujaca.

    Z tej serii na prawde moglo by wyjsc cudo… :(
    • Avatar
      mirek 1.11.2008 18:57
      Re: .hack/sign
      w takim razie polecam ci Dennou Coil. Nie powinieneś sie zawieść. Albo Texholyze. Dla mnie to również świetny przykład zmarnowanego potencjału i rozlazłej akcji.
  • Avatar
    A
    Mar 25.11.2007 19:02
    ...
    Muzyka cudowna…
    Pare pierwszych odc jet całkiem fajnych ale im dalej tym gorzej… umarłam na jakimś 15 odc, nie byłam w stanie dłużej oglądać takich bzdur…
  • Avatar
    A
    Monik 4.10.2007 23:05
    nuuuuda
    Muszę przyznać, że jeszcze nie skończyłam oglądać .hack//SIGN… jestem po 12 epach i ogólnie rzecz biorąc męczę się oglądając to anime na siłę…
    Ale nie mam w zwyczaju porzucać oglądanych animców, więc pewnie zmęczę je do końca… Zastanawia mnie tylko, czy dużo się zmieni w tych kolejnych 14 odcinkach… BO jeśli tyle co w pierwszych dwunastu to uznam tę serię za… przereklamowaną… Czasami oglądałam anime, które pod koniec zaczęły się rozkręcać, więc nie chcę też skreślać .hack//SIGN ostatecznie… Jestem raczej entuzjastą anime, w których się COŚ dzieje… nie musi to być jakaś super akcja nie muszą się zabijać, ale chociaż jest jakiś ruch do przodu… Niestety tu takowego nie widzę… Mam nadzieję, że dam radę obejrzeć do końca :D Miałam w planach obejrzenie ciągiem wszystkie serie, ale coż czuję, że przesunę to w czasie :D
  • Avatar
    A
    Keii 19.07.2007 16:35
    Zmarnowany pomysł
    Podszedłem do .hacka z wielkimi oczekiwaniami. Pomysł był jednym z najoryginalniejszych, z jakimi się spotkałem. Potencjał został jednak zaprzepaszczony przez lejącą się z ekranu nudę. Przesadzono z lazy animation, a podczas całej serii dwa razy usnąłem na krześle.
    Na plus – grafika, z naciskiem na design postaci i oprawa muzyczna – od paru lat słucham soundtracków z Signa.
  • Avatar
    R
    Natalia 19.07.2007 00:57
    hmm
    W sumie zgadzam się z recenzją (choć na tę chwilę należę do fanów serii), jedyne co mnie razi to ocena 4 dla postaci, osobiście dałabym im 6 w porywach do 7, no ale cóż :P
  • Avatar
    A
    Nuku Nuku 2.04.2007 20:06
    Bajer
    Mnie się to anime strasznie a to strasznie podobało! Cudowna muzyka, cudowna grafika! Po prostu genialne jest to anime!
  • Avatar
    A
    Arya Sabrae 93 31.03.2007 19:57
    .Hack//SIGN
    Mnie osobiście anime bardzo się podobało, chociaż miałam nadzieję że będzie miało więcej wspólnego z mangą (która to wlicza się do moich ulubionych). Strasznie szkoda że w anime nie występuje Shugo (nie żebym miała coś do Tsukasy) bo bardzo lubię tego bohatera. Kreska też zdecydowanie odbiega od mangi (podoba mi się lecz rysunki w mandze bardziej przypadły mi do gustu). Anime daję jednak o wiele więcej do myślenia. Ogólnie rzecz biorąc anime jest niezłe, chociaż mogło być zdecydowanie lepiej.
  • Avatar
    A
    shibien 6.11.2006 07:24
    dawno dawno temu....
    hack//SIGN nalezy do tych anime, które oglądałam na początku mojej fascynacji anime(więc niknie mi to juz w otchlani nicosci^_^)Jako ze ogladalam je jako zupelny laik(ale zaczelam nieżle­‑pierwszą seria bylo „chobits” a zaraz pózniej„cowboy bebop” he he) to .hack bardzo mi się wtedy podobał – sliczna kreska Sadamoto,ciekawa(??)fabyła no i swietna muzyka,czegóż chciec więcej.Przez sentyment zabrałam sie za nia znowu jakis miesiąc temu i…dotrwałam jedynie do 11 epka­‑_-' Nadal uwazam że kreska jest śliczna i muzyka genialna ale fabuła jest…rozwlekła no i faktycznie można zasnąć czasem.Tak,pomimo tego co napisałam -lubię to anime,zupełny absurd prawda*^_^
  • Avatar
    A
    Sivy 6.11.2006 02:15
    Beznadzieja...
    Jedno z nielicznych anime, na ktorym zasnalem ;) Po prostu nie dalo sie tego ogladac… Tylko wlasnemu uporowi zawdzieczam skonczenie calej serii, gdyz juz bylo odlozone kolo polowy na przeszlo tydzien :P 3mac sie z daleka.
  • Avatar
    A
    cHR!s 11.08.2006 17:32
    co tu duzo mowic XD
    .hack to jedna z lepszych serii jakie widzialem ale tutaj bedzie o sign'ie wiec
    fabula jest fajna, faktycznie walk nie ma tu duzo,jest wiecej rozmowy ALE bylbym raczej sklonny powiedziec ze pominieto tylko malo wazne pojedynki tam gdzie akcja byla wazna dla historii walki byly przeciez pokazane,najczesciej byly to utarczki miedzy graczami np Crim i Sora XD i uwazam ze to jest okej bo co mnie obchodzi wycinanie mobow XD
    jako ze sam gram w mmorpgi to wiem jak wazne sa rozmowy zazwyczja trudniej sie dogadac gdzie i co robic niz faktycznei to zrobic wiec jak dla mnie spora ilosc dialogow jest okej XD
    jesli chodzi o muzyke ah oh ( bez eh ) XD poprostu genialna Yuki Kajiura zrobila arcydzielo ktore zachwicylo mnie pare lat temu i ktore zachwyca mnie do teraz =] jesli chodzi o rysynki to tez bardzo ladnie narysowane , jesli chodzi o to „lazy anime” to szczerze mowiac nie znalem wczesniej tego terminu ale faktycznei czasem tak jest za „ogladamy plecy” XD ale nawet jesli zamiast ogladac jak dwie postacie gadaj mozemy ogladac obrazki z Mac Anu , Carmina Gadelica czy Dun Loireag to uwazam ze sa to przepiekne obrazki wcale nie mam zamiaru ubolewac nad tym ze nie widze rysynku jak postac rusza ustami XD
    ogolnie .hack ....ta seria ma w sobie cos ..o pomylce nie moze byc mowy bo ta anime ma chyba najwieksza liczbe fansitow XD ale ofc to tylko moje zdanie .......ale podzielane przez spora rzesze fanow ;p
  • Avatar
    R
    Niutu 30.07.2006 13:00
    Nawet Nawet
    Muszę powiedzieć, że nawet fajne to anime. Co prawda jest trochę lakoniczne, ale mimo to chciało mi się ogłądnąć do końca. Ciekawe zakończenie. Genialna muzyka. Napewno nie zgodzę się z oceną recenzenta. powinno być o kilka kresek wyżej! Polecam!
  • Avatar
    A
    Frost 26.06.2006 11:30
    Czemu nie?
    a jednak bym był skłonny powiedzieć że jest to dobre anime dla osób niekoniecznie zainteresowanych japońskimi grafami. Dobre na początek, serio ;)
  • Avatar
    R
    Sieq 6.05.2006 14:39
    rzeczywiscie niestety NuDnE
    Zgadzam sie z recenzja, akcja jest strasznie wooolna, dotrwalem do 13 odcinka i dalem sobie spokoj…
  • Avatar
    R
    pawel198804 25.01.2006 00:32
    Zbyt sroga ocena :/
    Jak dla mnie recenzentka przesadziła z tak niską oceną tego anime co może znacznie odbić się na jego „pierwszym wrażeniu” Jak dla mnie anime bardzo fajne. Muzyka jest poprostu wspaniała !! Może fabuła trochę kuśtyka ale jeszcze raz podkreślam tutaj znaczenie muzyki która na mnie wywarła tak ogromne wrażenie że za każdym razem oglądałem zarówno cały opening jak i ending (czego zazwyczaj nie robie przy tak długich seriach). POLECAM KAŻDEMU !!!
  • Avatar
    R
    Grzybu-kun 8.01.2006 09:09
    Czy ja wiem...
    .hack//Sign bylo praktycznie pierwszym anime jakie obejrzalem (Bylo to jakies 2­‑3 lata temu). Jako zupelny laik bylem wrecz zachwycony zarowno kreska, animacja, wszystkim co wzieto pood uwage w recenzji i co nie uzyskalo szczegolnie wysokich notowan. Grzechem byloby nie wspomniec o muzyce, ktora byla cudowna (pamietam jak dzisiaj te momenty kiedy kilka razy wlaczalem jakis odcinek tylko po to zeby posluchac jakis fragment – no co, mlody bylem :P). Ale powrocmy do tematu. Kilka dni temu trafilem ponownie na Hacka (spotkanie po latach?) wiec z sentymentu postanowilem obejrzec go raz jeszcze. Wytrzymalem 2 odcinki. Na wiecej juz nie mam sily. Chociaz kilka lat temu podobna recenzja bylaby dla mnie wrecz bluznierstwem teraz z przykroscia musze przychylic sie do zdania Avellany. Nie mam juz ochoty na odswierzanie sobie tego anime, dlatego lepiej bedzie jak pozostanie w mojej pamieci jako dobre, nie chce psuc sobie o nim opinii. Jestem pewien ze uleglaby zmianie…
    • Avatar
      Natalia 18.07.2007 20:11
      Re: Czy ja wiem...
      O proszę, to ja mam teraz objawy zachwytu nad tą seria…. fakt, gdyby nie wytykanie palcami wad tego anime wcale bym tego nie zauważyła XD

      no i walki Crima i SOry sa fajne… nie w sensie techniki walki czy temu podone, ale dlatego, że to moje ulubione postacie. Charakter Sory rozbraja na całej linii a Crim to po prostu Crim.

      Warto dać szanse temu anime, aby samemu stwierdzić, że to anime to albo „hit” albo „shit” ;)
  • Avatar
    A
    mike007 5.01.2006 09:13
    Mieszane uczucia
    po obejrzeniu tego anime mialem troche mieszane uczucia. z jednej strony genialna muzyka, bardzo dobra kreska i swietny pomysl na akcje. z drugiej jednak strony to jest anime na bazie rpg, wiec narzucaja sie pewne wymagania (w tym wiecej walk). anime dosyc ambitne, ale jak dla mnie za bardzo przegadane. gdyby pojawilo sie wiecej walk o ktore az sie prosilo, to anime byloby w mojej scislej czolowce. w pewnych momentach bardziej to przypominalo czat niz rpg.
    za muzyke 10/10, za reszte 8/10

    polecam obejrzec odcinki specjalne. szczegolnie jeden z nich ma powalajacy humor :P
  • Avatar
    A
    miwoj 4.01.2006 15:41
    zzactly
    Dokładnie. Genialna muzyka (zwłasza ending Yasashi Yoake), bardzo ładny wygląd i… 26 odcinków gadania. Zasakujące, z jakim uporem twórcy unikają JAKIEJKOLWIEK akcji. Walki przestają być pokazywane w momencie, gdy przeciwnicy rzucają się na siebie z bronią. Zamiast tego jest parominutowa rozmowa o tym, kto wygrał. A mogłoby być nieźle, końcowa walka ze strażnikami wyglądała naprawde ciekawie. Czyli : Soundtracka słucham regularnie, ale drugi raz nie chciałoby mi sie oglądać.
  • Avatar
    A
    Kisara 4.12.2005 11:31
    <(*-*<) cziiii
    Anime jest bombowe, i postacie i muza wymiata. Może nie dałabym wszystkiemu po 10 punktów, ale z 8 na pewno. Kocham wręcz na nie patrzeć… rzecz niespotykalnie ładnie zrobiona i zrealizowana w fantastyczny sposób ;)
  • Avatar
    A
    Iskra 22.04.2005 12:36
    :)
    to anime jest wspaniałe a muzyka zwala z nóg :D polecam wszystkim którzy lubią klimatyczne anime
  • Avatar
    R
    Sab 19.04.2005 18:23
    _-_,,
    Po przeczytaniu tej recenzji aż chce, sie zabić autora. Chyba nie lubi poważnych anime, w których najważniejszym elementem nie są walki tylko dialogi, dialogi, dialogi i nastawienie psychiczne:( Ja za fabułę dałbym 9/10
    • Avatar
      Serika 19.04.2005 18:52
      Re: _-_,,
      Proponowałabym najpierw poczytać inne recenzje Avellany i sprawdzić, jak ocenia inne „poważne anime”, a dopiero później wypowiadać się na temat jej upodobań. Tym bardziej, że w tej recenzji spora część zarzutów dotyczy właśnie zachowania bohaterów. Możesz się nie zgadzać z recenzją, ale przynajmniej podaj jakieś argumenty…
      • Avatar
        Sab 22.04.2005 14:30
        Re: _-_,,
        Do Avellany nic nie mam, ale .hack//Sign to jedno z moich ulubionych anime i nie mogłem przejść obok takiej niesprawiedliwości (w ocenianiu) obojętnie. Zachowanie bohaterów jest całkiem na miejscu, poprostu zostali postawieni w nienaturalnej sytuacji. A lazy animation nie pogarszała oglądalności. Świadczy o tym choćby to, że przy drugim oglądaniu, seria nadal była ciekawa i coś popychało aby włączyć kolejny odcinek. SIGN ma to „coś”, że nie można się od niego oderwać, no chociaż potyczki z potworami rzeczywiście były słabe XD
    • Avatar
      kurenai yuki 23.07.2008 22:58
      nie było tak źle
      dobra, zacznę od tego że właśnie skończyłam oglądać, a w mandze/anime już trochę siedzę, więc takim zupełnym laikiem nie jestem, a mimo to anime mi się podobało
      niestety koło 8 odcinka miałam nieszczęście przeczytać recenzję z tej strony, co trochę zepsuło mi przyjemność oglądania. w pełni sie zgadzam, że dialogi czasem przydługie i parę razy aż by się prosiło PORZĄDNIE pokazać walkę, ale nie wiem, czy zwróciłabym na to aż tak uwagę gdybym recenzji nie czytała.
      anime może nie będzie na samej górze w mojej liście popularności, ale na pewno zajdzie dość wysoko;)
      muzyka oczywiście świetna:D
    • Avatar
      Cya 18.11.2008 17:26
      Re: _-_,,
      No, wreszcie ktos to powiedzial. Malo tego, ze „powazne”, z tego co ja zauwazylam anime bazuje glownie na wywolywaniu emocji w tym oczekiwania (ktorego to zawsze mi braklo w wielu anime). cos co mowi „zatrzymajmy sie na chwile i pomyslmy o co tu biega” ;) uwazam to za bardzo zyciowe, nabiera tempa autentycznego ludzkiego zycia. tak naprawde nie biegamy caly czas i nie dzialamy, a juz napewno nie tłuczemy sie ciagle i z kim popadnie. brak walk tylko dziala na korzysc nastroju. przynajmniej dla mnie.