Komentarze
Tetsuwan Birdy Decode:02
- Kit z grafiką : PaSaT : 26.12.2015 17:21:46
- Chciałbym więcej : Gered : 5.06.2011 03:54:12
- manga : Finder : 4.12.2010 23:34:39
- komentarz : bakemono : 4.12.2010 22:54:54
- komentarz : bakemono : 4.12.2010 18:48:11
- komentarz : Playboy : 17.10.2010 19:12:12
- Animacja : firo : 16.06.2010 05:32:38
- Grafika... to nawet trudno nazwać "wpadkami" : Eli : 4.10.2009 21:19:04
- komentarz : Misqu : 22.09.2009 17:23:28
- Klasyka : Thail : 25.08.2009 13:37:15
Kit z grafiką
Zwykle pomijam tzw. openingi/endingi. W drugim sezonie obejrzałem przynajmniej połowę op. To świadczy o całym anime ;]
Chciałbym więcej
Zarówno pierwsza jak i druga część anime, doskonale rozwiązała kwestię fabuły i bohaterów. Tym bardziej, że zawiązanie akcji (w pierwszej serii) bardziej pasuje do haremówki niż rasowego SF. Bohaterowie (mimo, że oparci na znanych kalkach) są zróżnicowani i ciekawi, a czarne charaktery wcale nie są takie czarne. Co bardzo ważne niemal wszyscy uczestnicy wydarzeń zachowują się naturalnie i są dojrzali (jak na swój wiek i doświadczenie oczywiście), a kolejne wydarzenia zmieniają ich w sposób naturalny i w miarę sensowny.
Elementy komediowe nie są wymuszone, ani przesadzone – ot po prostu są, tak jak w życiu. Co bardzo ważne efekt złotego środka dotyczy również dramatyzmu, romantyzmu i wszelkiego rodzaju elementów fantastycznych. Całość jest dobrze zaplanowana i spójna, co daje miłą możliwość „gdybania” w trakcie seansu.
Oglądając jedynkę nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że ktoś ciągle eksperymentuje, miesza gatunki i style (co skończyło się oczywiście kilkoma wpadkami). I niezależnie, czy było to celowe, czy nie, to ten ktoś wyciągnął z tego wnioski. W dwójce autorzy zdecydowanie poszli w stronę tego co „wyszło najlepiej”, tworząc ostatecznie produkcję dojrzałą i konkretną.
I postawiłbym 9/10 gdyby nie idiota, który obcinał budżet (lub go przepił). Ludzie w szpitalu i szkole się nie ruszają. Animacja czasami się „tnie”, a w walce obraz potrafi zmienić się w kilka kresek i plamę. Udźwiękowienie jest nie tylko skąpe, ale też nie poraża jakością. Całość ratuje jedynie genialna choreografia i dynamika walk, oraz mądrze zorganizowany dobór scen i nie najgorsze kadrowanie. (Mówiąc krótko mniej i słabiej, ale za to z jajem)
Co do skopconego zakończenia, to nie mogę oprzeć się wrażeniu, że jest to wynik braku kasy na jeszcze jeden odcinek, oraz naciskom z nieznanego źródła. Ostatnia walka zaprzecza niemal wszystkim komplementom fabularnym i najbardziej uwidacznia braki graficzne (na szczęście zachowuje specyficzny styl).
No cóż, ostatecznie „kto będzie ładował kasę w dziwadło, które i tak się nie sprzeda”. Z wyrazem ubolewania 7/10
manga
Heh właśnie przeczytałem recenzje i to zdanie troszke mnie rozśmieszyło.Co do reszty nie mogę powiedzieć:całkowicie się zgadzam:mroczniejsze,brak tu naiwności jakiej nie brakowało w pierwszej serii(czy lepiej czy gorzej zależy od nastroju).Walki naprawde pierwszorzędne(szczególnie wspomniana przeze mnie wyżej finałowa bitwa).Tylko to zakończenie mnie boli(raczej bez szansy na następną część).
Scalono.
Morg
Daję dziesiątke.. bo anime ma jajo.. i to duże..
Czekam na kolejny sequel..
Animacja
Myślę że ocena 9/10 za grafikę jest w pełni zasłużona, ponieważ nie ocenia się tylko modeli postaci i świata przedstawionego w anime (chodzi mi wyłącznie o kreskę).
Grafika... to nawet trudno nazwać "wpadkami"
Klasyka
Kolejne zarąbiste anime, które jest pozycją obowiązkową dla każdego fana anime&mangi.
Pozdrawiam.
(reszta tak jak w recenzji)
grafika i zakonczenie
Teraz krotki komentarz co do fabuly. Wcale nie jest lepsza niz w pierwszej czesci :P spoiler: kliknij: ukryte Wszystko, co robil Nataru bylo pozbawione sensu. Zwlaszcza na koniec. „Birdy, kocham cie, dlatego cie zabije!!! (bo nie chce patrzyc jak zmieniasz sie w łaknącego krwii potwora).” No, błagam! Koncowka bylo naprawde mocno naciagana. Nagle pojawil sie Tsutomu, Nataru przejrzal na oczy i olsnilo go, ze powinien cofnac sie do przeszlosci i uratowac Birdy. Uch, żal.pl :)
grafika
Mianowicie chodzi o to że grafika od gdzieś trzeciego odcinka drastycznie zmienia się na gorsze a nawet niektóre dynamiczne sceny walki są narysowane jakby szkicem a nie w pełni wykończona grafika. linie znikają i pojawiają się a całość rozpada się na naszych oczach. I to kiedy? w tej samej walce której fragmenty pięknie zaprezentowano na czołówce. A szkoda mogło być naprawdę pięknie.
Dodam jeszcze że rysy postaci zmieniają się tak jakby każdy odcinek rysował kto inny.
Widziałem tylko wersje hd ale myślę ze sd było by podobnie wadliwe.