Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Forum Kotatsu

Komentarze

Soul Eater

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    zakuro5 17.05.2012 14:00
    czy coś mi się pomyliło? Jestem niby przy 1 odcinku, ale wygląda mi jakoś na późniejszy…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Tai16 10.05.2012 17:40
    Im dalej w las tym więcej dzrew
    Soul Eater bardzo miło się oglądało jednak pod koniec anime traciło swoją świetność. Zakończenie walki z Kishinem było bez sensu –  kliknij: ukryte  Z postaci najbardziej polubiłem Excalibura, Dzieciaka Śmierci i Meduzę ( kliknij: ukryte  T.T). Openingi były bardzo udane szczególnie pierwszy za to z edningów dobry był tylko trzeci, a reszta cienka jak barszcz. Podsumowując czas, który wykorzystałem na to anime nie uznaje, że czas zmarnowany do tego anime zachęciło mnie do czytania mangi, która ciągle trwa. Jestem ciekaw jak dalej potoczą się losy bohaterów. Daję 7/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    OtakuAya 3.03.2012 16:32
    Serie bardzo przyjemnie się ogląda. Myślałam, że zajmie mi ona trochę dużej, bo ma 51 odcinków, ale obejrzałam za jednym ciągiem. Tak mnie w ciągnęła. Naprawdę warto obejrzeć.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Beniak 28.01.2012 13:28
    Na początku myślałem, że to będzie typowy shounen. Zdziwiłem się. Widziałem 20 odcinków, potem przestałem to oglądać, gdyż to po prostu nie moje klimaty. Nigdy nie przepadałem za shonen'ami i zwykłe wytrwałem kilka odcinków, a potem zaczęło się to ciągnąć. Tutaj jednak było inaczej. Seria prezentuje się całkiem fajnie, wychodzi miejscami poza stereotypowego shonena. To mi się w tej serii podoba.

    Moimi ulubionymi postaciami jest Maka i Soul, który tworzą całkiem ciekawą parkę. Do muzyki nic nie mam – jest przeciętna. Grafika jest całkiem ładna, jednak nie zachwyca niczym szczególnym.

    Seria jest klimatyczna, miła. Ja przestałem oglądać, gdyż po prostu taki klimat shonenowo­‑komediowy mi nie podchodzi. Jednak polecam miłośnikom gatunku, oraz tym, którzy są znużeni zwykłymi shonenami. Ja wystawiam z czystym sercem 6/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    blah blah 23.01.2012 19:21
    Jak skutecznie zepsuć świetne anime
    Postacie są bardzo wyraziste. Charaktery są w sumie okrojone i przewidywalne, do tego nie ewoluują (ale o tym potem). Mimo wszystko polubiłam większość z nich, nie denerwowali, często śmieszyli. Okres świetności był dla mnie na samym początku, tak do  kliknij: ukryte  Medusy, a nawet wcześniej. Wtedy właśnie żarty śmieszyły i żadna z postaci nie denerwowała. Potem było już tylko gorzej. Mniej więcej po spotkaniu  kliknij: ukryte  coś zaczęło zgrzytać.  kliknij: ukryte 
    Chyba zacznę czytać mangę (o ile ACTA tego nie udaremni), bo tam podobno  kliknij: ukryte , no i zachęcił mnie screen z  kliknij: ukryte 

    RZEKŁAM.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Gula 10.11.2011 12:58
    Skończyłem oglądać to anime wczoraj, stwierdzę że nie straciłem przy tym ani sekundy, której mógłbym żałować. Nie jestem jakimś super fanem anime ale moim zdaniem porządnie zbudowana fabuła i charaktery bohaterów sprawiają że miło się ogląda. Jedyne co można zarzucić temu anime to jego długość 51 odcinków to trochę mało, nie mówię żeby robić 500 jak OP ale jakieś 100­‑150 to byłaby spokojna liczka.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    GodOfMyPants 29.10.2011 08:25
    Cienkie jak barszcz
    Mnie Soul Eater nudziło do tego stopnia, że odpuściłem sobie ok. 15 odcinka.
    Humor na słabym poziomie, historia przynudzała, walki a'la Dragonball GT – to były raczej negocjacje niż walki…
    No i miałem uczucie, że to wszystko już gdzieś było…

    Nie wiem czym ludzie się tak jarają w tym całym SE.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 0
    nerev 17.10.2011 20:04
    nawiązania :>
    Tak sobie oglądam i całkiem spoko jest, ale chyba niewiele osób sobie zdaje sprawę jak wiele nawiązań (i to erłopejskich!) można znaleźć w tym tytule. Nie chce mi się wymieniać wszystkich, które wyczaiłem, ale ograniczę się do dwóch. Pierwszy to Excalibur(oczywiście każdy się tego domyślił, ale jednak! Excalibur! W anime!), a drugi to czerwony pokój Soula. Jest to ukłon w stronę genialnego serialu pt. Twin Peaks, zarówno wystrój pokoju, pokraczny demon, jak i cały nastrój tamtej sceny jest żywcem z niego wyjęty :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 0
    Byczusia 23.08.2011 23:21
    Śmiechowe, genialne i w ogóle
    Jak pierwszy raz zobaczyłam opening(głównie grafikę) pomyślałam: najprawdopodobniej to będzie jakieś gówno, ale i tak obejrzę. No i to zrobiłam. I nie żałuję. Anime ciekawe, pokazywało też różne rozterki, np. Maka obrażona na ojca, gdyż ten zdradzał jej matkę, Chrona była nieszczęśliwa i zamknięta w sobie, bo jej matka ją źle traktowała. Czy Black Star- starał się na siłę zwrócić uwagę. No i Death- początkowo go nie lubiłam, ale potem za tą jego symetrię go pokochałam(z czasem. No i boska Maka, za jej chęć doskonalenia się była super(i nie tylko, Maka rlz). Openingi- 1 był świetny, dwa następne do dupy. Grafika, choć zbytnio kojarzyła się mi momentami z tą z Bobobo­‑bo, to na +.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Wendy Marvell 3.06.2011 14:33
    Naprawde bardzo przyjemna seria
    Odpowiedz
  • odpowiedzi: 0 kamiltrol 9.04.2011 00:56:35 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    yuki-chan 5.04.2011 17:51
    podoba mi się
    Jestem cały czas w trakcie oglądanie i jak na razie na niczym się nie zawiodłam.Świetna fabuła.A humoru tu nie brak!!Chyba najbardziej się uśmiałam właśnie podczas oglądania tego anime.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    zensc 8.03.2011 06:29
    Anime na pewno przyjemnie mi się oglądało. Jednak nie mogę oprzeć się stwierdzeniu, iż Soul Eater jest tańszą wersją D.Gray­‑man (gorszą oczywiście).  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Smoku19 2.03.2011 14:39:15 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    zrobciu 11.02.2011 19:54
    Nie wiem jak manga, (nie czytałem) ale anime mi się podobało, nawet bardzo. Ciekawa kreska, świetna muzyka, od diabła dobrego humoru i zero fanserwsu w zupełności wystarczy żeby miło spędzić czas.
    Dla mnie bomba
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Beledandi 4.01.2011 11:07
    Mnie anime absolutnie się podobało. Postaci były ciekawe a humor ... cóż bardzo w moim stylu – nie jestem odcinek spędziłam trzymając się za brzuch. Bardzo podobały mi się także sceny walki, które normalnie w innych produkcjach zwykle przewijam, były dynamiczne i interesujące. Polecam :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    tamcia15 30.10.2010 20:52
    mam mieszane uczucia. pierwsza połowa serii była wręcz arcydziełem, po każdy kolejny odcinek sięgałam z niemal obłędem w oczach.  kliknij: ukryte  coś sie popsuło. nie mogłam pozbyć sie wrażenia, ze animie się ciągnie, że wiele rzeczy jest niedopowiedzianych lub spłyconych.
    zakończenie? pozostawię bez komentarza.
    muzyka? genialna.
    postacie? świetne. moim faworytem jest duet Maka­‑Soul.
    kresa? super.
    seria przewidywalna, co tu dużo ukrywać, ale i tak oglądało się ją z dużą przyjemnością.

    7,5/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kaioken 18.10.2010 19:52
    Death Kid
    W temacie Kid, bo mi się najbardziej spodobał xd. Oglądałem już dawno i wiem, że Anime ekstra poza ostatnim odcinkiem. Zamierzam oglądać teraz jeszcze raz, m. Trochę się dziwię, że w recenzji nie ma napisane, że tu też jest trochę parodii – czyli świat przedstawiony i pokazane zachowanie postaci, m.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Prox 13.09.2010 09:38
    Yeah
    Wczoraj skończyłem. 10/10 bez wątpienia. Trochę porąbane zakończenie – takie na szybko jak Shana Season 2. Ogólnie super.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Takasugi 15.08.2010 02:08
    Genialne! chce wiecej!
    A mi sie bardzo podobało – wszystko było GENIALNE! Muzyka rewelacyjna szczegolnie 2 opening i 4 ending. Postaci nic nie mowie genialne! najbardziej polubilam Death The Kid'a ale reszta równiez genialna i sympatyczna. Kreska bardzo ładna. Klimat równiez dobry i fabuła wciagajaca jak diabli (bynajmniej dla mnie). Tylko jest jedno, ale Co to za końcówka?! O.o Jakby był jeszcze jeden odcinek to moze by bylo wszystko oki, ale taka końcówka… eee.. xD no nie!
    Podsumowujac: GENIUSZ!
    PS Ja chce wiecej!!!! T_T
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    ayeesha 3.08.2010 23:33
    niestety!
    po obejrzeniu jednego jestem pewna – nigdy wcześniej nie oglądałam anime z lepszą ścieżką dźwiękową. Nie tylko openingi i endingi, ale także muzyka w tle były na naprawdę wysokim poziomie.
    niestety, reszta mnie bardzo zawiodła… Może po prostu takie historie nie są w moim typie… nie dla mnie postacie w stylu Shinigami­‑sama, irytował mnie sam sposób narysowania postaci. ale przede wszystkim soul eater wydaje mi się taki płytki! czegoś mi brakowało w tej serii :(
    zakończenia nie oceniam, bo albo nie miało sensu albo ja tu czegoś nie zrozumiałam… nie, ja tu w ogóle nic nie rozumiałam!
    nie wiem czemu, ale Maka jakoś mi nie pasuje jako główna bohaterka… nawet kiedy to piszę, nie jestem pewna czy nią była. Tytuł wskazywałby na Soula… Co tu dużo mówić, Maka była po prostu NUDNA. za to bardzo lubiłam Black Star, Tsubaki i Kida.:) to chyba tylko z ich powodu przecierpiałam tą serię do końca.
    ze względu na muzykę chciałabym ocenić to wysoko… ale nie mogę.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 4
    gurtos91 31.07.2010 19:47
    O ile mangę oceniam wysoko to anime dostaje u mnie 5/10 za beznadziejne zakończenie. Czy mógłby mi ktoś wytłumaczyć  kliknij: ukryte  Rażących błędów jest oczywiście więcej. Jak można było tak spieprzyć dobrą historię?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Yumi 13.07.2010 20:31
    Genialne!
    Soul Eatera włączyłam pewnego wieczoru od tak, po prostu – do teraz nie wiem dlaczego. Widziałam wprawdzie wiele pochlebnych opinii na temat tego anime, ale, ponieważ generalnie jestem (albo tak mi się tylko wydawało…) wielbicielką szkolnych i nieszkolnych romansów, najlepiej jeszcze z elementami komedii, nie oczekiwałam zbyt wiele.
    Cóż, okazuje się, że dawno się tak nie pomyliłam. Zastanawiam się jak to jest, że tytuły, po których oczekuję wiele i które teoretycznie powinny idealnie trafiać w moje gusta (Air, Clannad – nie twierdzę, że były złe, ale oczekiwałam wiele więcej) zawodzą, natomiast taki Soul Eater, od którego właściwie nie oczekiwałam nic, całkowicie mnie zachwycił i wciągnął w swój świat na dobre.
    No, ale obiegam od tematu.

    Tym, co (przynajmniej dla mnie) jest siłą tego anime są postacie. Na pierwszy rzut oka dosyć schematyczne, potrafią naprawdę pozytywnie zaskoczyć. Nie są tylko płaskimi obrazami, posiadają głębię. One naprawdę żyją. Ze swoimi wadami i zaletami, nawykami i charakterystycznymi cechami tworzą naprawdę niezwykle sympatyczną gromadkę. Moimi ulubieńcami są Maka, Kid i Soul. Spośród tej trójki nijak nie potrafię wybrać kogoś, kogo lubiłabym najbardziej. Oprócz tego na uwagę niewątpliwie zasługuje Shinigami­‑sama, postać, którą nie sposób wpasować w jakiekolwiek schematy, i do której chyba nie da się znaleźć podobnej. Dużo mojej sympatii zaskarbił sobie tatuś Maki oraz Stain. Blair też była bardzo sympatyczna, szkoda, że tak mało czasu antenowego miała.
    Skoro jestem przy postaciach warto też wspomnieć o czarnych charakterach. Niewątpliwie prym wiedzie tu Medusa. Mam co do niej bardzo mieszane uczucia. Jedno jest pewne – tak złej postaci jeszcze nie spotkałam. Właściwie to mogę w tym miejscu jedynie zacytować słowa irontoofa:

    ironoof napisał(a):
    Medusa to chyba najbardziej diaboliczna postać w historii. Light Yagami w najlepszej formie może jej pedicure robić, o marnych czarnych charakterach z innych shounenów nie wspominając. Wchodzi na poziom zła, jakiego w żadnym anime dotąd nie widziałem, szczególnie że jej uczynki są, niestety, odbiciem w krzywym zwierciadle tego, co zdarza się w świecie prawdziwym. Mimo tego, że to przecież, do jasnej cholery, kreskówka, w pewnych momentach wręcz nienawidzi się jej taką samą nienawiścią, jaką czuje się, słuchając o Fritzlu czy podobnych przypadkach. I właśnie przez to jest fascynującą postacią.  kliknij: ukryte  :(

    I właśnie to w pełni oddaje moje uczucia. Przy niej blednie każda z pozostałych negatywnych postaci: Archne wraz z całą Arachnofobią, nie wspominając już o Eruce czy Free. Tę ostatnią dwójkę nawet polubiłam, za to Arachne wypadała jakoś tak nieprzekonująco.
    Na pochwałę zasługuje też oddanie relacji pomiędzy postaciami. Są tak naturalne i prawdziwe, że pozostaje mi tylko się zachwycać. Tym bardziej, że jest to, jak by nie patrzeć, shonen, a znam wiele shojo, które powinny brać z niego przykład.

    Jeśli chodzi o grafikę to powiem po prostu: nie mam się do czego doczepić. A warto dodać, że jestem osobą naprawdę wybredną jeśli chodzi o te sprawy.
    Rzeczy tak podstawowe jak ruch postaci, tła i same sceny walk wyszły wspaniale. Uwielbiam patrzeć na ten niesamowity księżyc, słońce też wyszło bombowo. Nie wiem jak udało się to twórcom, ale naprawdę od razu widać, czy akcja dzieje się w Death City czy też poza nim – to miasteczko ma jakiś taki klimat wspaniale oddany w anime.
    Kreska – spodobała mi się jak po raz pierwszy zobaczyłam Soula i Makę, zakochałam się po obejrzeniu openingu. Już serdecznie dosyć mam tych pastelowych bądź jaskrawych kolorów. Dosyć wielkich sztywnych fryzur kawaii czy też moe panienek z większości produkcji. Kreska w Soul Eaterze wymiata! Jest wspaniała, niepowtarzalna, specyficzna i na swój sposób piękna.

    Muzyka – polubiłam właściwie wszystkie openingi i endingi. Nie dość, że te utwory same w sobie są bardzo dobre, to jeszcze grafika do nich została idealnie wpasowana. Pod tym względem chyba najbardziej imponuje mi pierwszy opening.
    Co do drugiego openingu to jest piękny, to prawda. W połączeniu z grafiką tworzy niesamowity klimat. Klimat dosyć ciężki i zapowiadający jakiś dramat – i właśnie to trochę mi tu nie pasuje. Ale to taka drobnostka, która praktycznie nie przeszkadza w oglądaniu ;)

    Fabuła – nie składała się tylko i wyłącznie na walki. Było ich sporo, to jasne. Niespodziewanie, nawet mi się to podobało. Ale, szczerze mówiąc, bardziej potrafiłam docenić te spokojne epizody pomiędzy nimi, przestawiające chwile z codziennego życia bohaterów. To nigdy nie było dla mnie nudne.
    Poza tym, Soul Eater rzeczywiście jest komedią. Nieźle się uśmiałam podczas oglądania, parę razy zbierałam się nawet z podłogi.
    Sama fabuła jako taka przedstawia się naprawdę solidnie. Nie wszystko wiadomo do razu, kolejne karty odkrywane są przed widzem stopniowo, czasem niespodziewanie. Generalnie nie mam nic do zarzucenia. To prawda, że zakończenie było „pójściem po linii najmniejszego oporu”, jak to ładnie zostało ujęte w recenzji. Moim zdaniem było po prostu dosyć kiczowate i tandetne ( kliknij: ukryte ). Ale jestem w stanie to wybaczyć i w sumie nie psuje mi to odbioru całości (jakoś zakończyć musieli, prawda?).

    Jest jednak rzecz, której za żadne skarby nie potrafię wybaczyć ani zrozumieć. Ta rzecz nosi imię Excalibur. Pierwszy epizod z nim jeszcze trzymał poziom – było nawet zabawnie, chociaż już wtedy te jego bezsensowne monologi męczyły. Natomiast drugi i trzeci odcinek z jego udziałem to całkowita porażka. Nie było w tym niczego zabawnego (w każdym razie niczego co miało związek bezpośrednio z nim). Dwa całkowicie zmarnowane odcinki, które można było wykorzystać na cokolwiek innego. Na przykład dać trochę więcej Blair, bo w drugiej połowie prawie zupełnie jej nie było.
    Excalibura nie znoszę do tego stopnia, że kiedy zobaczyłam go w końcowych odcinkach miałam mniej więcej taką reakcję jak każda postać z Soul Eatera, która miała tę wątpliwą przyjemność poznania go. Poza tym, dopóki nie okazało się, że prawie go tam nie będzie, byłam bliska załamaniu.

    Cóż, chyba na tym zakończę swoje wywody, bo wyjdzie mi z tego kolejna recenzja.

    Na koniec chcę napisać, że gorąco polecam wszystkim. Naprawdę, każdy powinien spróbować – na pewno nie zaszkodzi, a może bardzo pozytywnie zaskoczyć.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Qoureno 12.07.2010 21:14
    Powiem to raz jeszcze...
    TO JEST GENIALNE!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    pewupe 26.06.2010 12:43
    :)
    To jedno z tych anime, które oglądałam dla samego wykonania.. ta kreska była genialna!
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime