Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Forum Kotatsu

Komentarze

Last Exile

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    616 23.08.2015 19:16
    Czterech liter nie urywa.
    Tu yło dużo dobrych elementów, ale niestety, zakopali je pod masą problemów, z których największym był Claus. Czemu on jest głównym bohaterem? Lavi mogłaby spokojnie przyjąć jego rolę, ale niee, trzeba isę skupiać na tym super nundnym łosiu.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Lena26 21.04.2012 01:30
    jestem na tak;d
    może anime nie jest jakieś rewelacyjne ale ten klimat jest jedyny w swoim rodzaju!Chyba 2 lata temu ogladałam tą serie a gdy włacze tak sobie opening to własnie przypomina mi sie to fajne uczucie toważyszące mi podczas wgłebiania sie w swiat last exile :) Poza tym Dio ;) nie można go nie lubić ;D
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    budzian11 5.03.2012 22:28
    Mnie wciągnęło
    Jak dla mnie, to anime rozkręciło się dopiero tak od 12, 13 odcinka podczas lepszego zapoznania się z fabułą i momentem zwrotnym, który nie odrzucił mnie od ekranu był kontrast między Lordem Dio a jego siostrą Maestro Delphine, gdzie ten pierwszy poszukiwał tego co ludzkie, znalazł już przyjaciela i chciał poznać świat,a wiedział, co go czeka u boku siostry. Może fabułą faktycznie jest banalna, ale muzyka idealnie dobrana do każdej sceny(jestem muzykiem więc zwracam na to uwagę) kreska ok tu nie patrzę aż tak bardzo, ważne by w miarę miło patrzyło się na bohaterów. Najbardziej mnie denerwował Claus, bo anime potrzebuje konkretnego bohatera, który trzyma wszystko w kupie, a tutaj no wydawało mi, żę jego zasługi docenia tylko płeć przeciwna. Daję 9/10 z racji, za bohatera głównego minus i trochę zbyt słodziakową otoczkę całośći przy całej powadze fabuły. Następny w kolejce Cowboy Bebop:)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 9
    Alart 6.11.2011 15:45
    mi sie nie podobało
    Last Exile obejrzałem mając nadzieję (dzięki ocenom) na niezłą porcję rozrywki na wysokim poziomie, ale mocno się zawiodłem.
    Pierwszym i dla mnie bardzo ważnym aspektem, jaki został tutaj skopany jest logika, sens i pewna spójność wydarzeń. Zaczyna się w drugim odcinku, kiedy listonosze głośno, przez radiowęzeł okrętowy czytają prywatny list dowódcy w czasie obstrzału. Ta sytuacja była żenująca, nielogiczna, a na dodatek nic z tego nie wynikło. Następnie, bodajże w odcinku szóstym bohaterowie po dostarczeniu przesyłki dochodzą do wniosku, że chcą ją z powrotem. Nie będę wnikał, żeby nie spojlerować, ale to było bez sensu. Otóż nie posiadali ani możliwości ochrony tej przesyłki, ani powodu żeby to robić. Na bakier z logiką jest też sam wątek główny. kliknij: ukryte 
    Drugi problem, to moment, w którym Last Exile poszedł w stronę „Claus i jego harem”. Nie będę tego bardziej rozwijał, ale było kilka odcinków, kiedy sytuacja przypominała mi 3 pierwsze Arci z Yosugi no Sory. Oczywiście bez wstawek ecchi, chodzi o sytuację.
    Trzeci problem to eklektyzm. Mamy rodem z XVII w. muszkieterów, futurystyczne statki Deusis i Gildii, XX wiek w vanshipach i statkach Anatoure. Brakuje za to tego, czego oczekiwałem, czyli wieku XIX- wyeksponowanych, ozdobnych nitów, wielu ozdobnych elementów. Vanshipy i okręty były bardzo po spartańsku zrobione, po prostu nudne jak autostrada i estetyczne jak hala supermarketu. Jak dla mnie wyszedł ciężkostrawny misz­‑maż.
    Lavie wygląda jak upośledzona.
    Teraz plusy: mimo wszystko wkręciłem się, fajny klimat stworzony przez op i czytanie tytułu (żeby jeszcze bardziej XIX w. był…), brak chamskich, przeciągających się retrospekcji i zakończenie wszystkich wątków.
    Odpowiedz
  • Hall 29.08.2011 17:16:59 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Hall 29.08.2011 16:52
    Świetne
    Nie jest to pierwsze anime jakie oglądałem ale też niewiele tego było wcześniej. Dziś właśnie obejrzałem ostatni odcinek. Myślę że opisywany tutaj brak rozwiania wielu wątków i minimalistyczne podejście do przedstawiania świata choć trochę wkurza, to jednak jest ciekawym i chyba celowym (na co wskazuje jego powszechność) zabiegiem. Sprawia to że jeśli widz się już wciągnął to musi zwracać uwagę na dokładnie wszystko, każdy szczegół, gest, słowo i zastanawiać nad rzeczami które zostały tylko wspomniane, wskazane. Zmusza to do myślenia, samodzielnego wypełniania tego bardzo ciekawego świata. Moim zdaniem dzięki temu uzyskano niesamowite skondensowanie treści jak na anime.

    Jednak zakończenie okazało się faktycznie trochę enigmatyczne, choć wszystko co powinno się w nim znalazło. kliknij: ukryte 

    Ogólnie na zawsze zapamiętam tę serię, zamierzam nawet zaopatrzyć się w wydanie na dvd mimo że ktoś go tu nie polecał (mam nadzieję że będzie przynajmniej tej samej jakości jak na iplexie – to mi wystarczy). oczywiście nie namawiam do tego innych – po prostu zbieram sobie ulubione filmy i książki.

    Moja ocena to 10/10
    Jeśli chodzi o grafikę komputerową, a nie jest to mi obca kwestia, to jest tutaj wkomponowana genialnie i każdy kto z góry skreśla przez jej udział filmy, w tym przypadku naprawdę powinien się przekonać, że efekt jej użycia może być dobry.
    Muzyka to kolejny dobry element tej serii. Świetnie pasuje do klimatu i konkretnych sytuacji.
    O postaciach powiedziano tu już chyba wszystko co trzeba, podpisuję się pod wszystkimi poniższymi pozytywnymi komentarzami. Jednak jeśli chodzi o te ich „senne” oczy to uważam osobiście że to wyglądało realistyczniej. Może się nie znam, ale dzięki temu było widać kiedy ktoś naprawdę się pobudza. Niektóre postacie cały niemal czas tak wyglądały (np. Sophia), a niektóre ciągle były melancholijne (Alex).

    Na prośbę użytkownika scalono posty.

    IKa
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Rocca 23.08.2011 11:44
    9/10
    Nie jestem pewna czy na moją (jakże subiektywną) ocenę wpłynął fakt, iż było to jedno z pierwszych anime, jakie obejrzałam czy nie miało to znaczenia… (swoją drogą, że moja przygoda z japońską animacją dopiero się zaczyna). Fakty jednak pozostają faktami i noty nie zmienię – głównie przez słabość do retro sci­‑fi, latających maszyn i przejawiających autyzm pilotów ( pozdrawiam Clausa).
    Fabuła nieskomplikowana, ale w swej prostocie urzekająca – jak na moje oko pisarza, twórcy mieli kilka dobrych pomysłów w zanadrzu, których potencjał wykorzystali w mniejszym lub większym stopniu.
    Bohaterowie wzbudzali głównie ciepłe uczucia, reprezentowali sobą pewne wartości, często ukazywane w naiwny sposób, ale jak już pisałam, całość jest niezwykle prościutka.
    Cała ta niewinna potoczystość historii sprawia, że ogląda się to z nostalgią, niczym dobranockę dla nieco starszych dzieci.

    Ja czuję się właśnie takim „trochę starszym dzieckiem” i pochłonęłam całość serii już trzy razy w przeciągu czterech dni. Polecam bez wyrzutów, podkreślając takie jeszcze zalety jak miła dla oka grafika (całkiem udane połączenie trójwymiarowych modeli statków z dwuwymiarowymi postaciami) oraz rewelacyjna muzyka opierająca się głównie na elementach smyczkowych.

    Poza tym, produkcja broni się bardzo dobrze i, gdybym miała lepsze obeznanie w gatunku, bez precedensu napisałabym „POZYCJA OBOWIĄZKOWA”. Zwłaszcza dla fanów steampunkowego klimatu.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Armadettinne 22.08.2011 10:45
    Młah.
    W świecie anime i mangi obracam się od niedawna i doświadczona „życiowo” nie jestem. Last Exile było moim drugim anime, jakiego spróbowałam i nie pożałowałam. Jest to jedna z tych serii, gdzie lepsi są bohaterowie drugoplanowi, choć w tym anime jest to pojęcie względne.
    Uwielbiam steampunk a tutaj mamy go niemało :D
    Wszystkie szczególiki w tych maszynach, te bitwy lotnicze – aaaaaaaaaaach, uwielbiam! A muzyka po prostu idealnie trafiła w me serducho i śmiało, bez wahania mogłabym kupić sobie soundtrack.
    Co tyczy się bohaterów moimi faworytami absolutnie był Lord Dio i Lucciola, choć na początku strasznie mnie irytowali to z odcinka na odcinek lubiłam ich coraz bardziej. Nie wspominając już o Alvis, która była po prostu nieprzyzwoicie słodka i chcę ją wziąć do domu xD Clausa i Lavie dało się lubić, ale nie wzbudzali we mnie szczególnych uczuć. Młah. I mogłabym tak bez końca, ale starym wyjadaczem nie jestem ^^, więc zamilknę.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Gamer2002 30.07.2011 16:08
    8/10
    Coś tam ludzie mówili mi o jakiejś klątwie Gonzo i zakończeniu, nie mam pojęcia na co oni narzekali – za dużo szczęścia? Że  kliknij: ukryte  żyją bez wyjaśnień? I bardzo dobrze, to moje ulubione postacie :P
    Choć w sumie jak Dio doleciał na miejsce gdy Claus musiał 3 razy tankować… E, kto się przejmuje, przecież jest on ninja.

    Może akcja w tej serii nie jest najlepsza, fabuła jest generalnie prosta, ale jest to bardzo przyjemna bajka z przyjemną obsadą. Owszem, poza światem przedstawionym ostatecznie to nic odkrywczego, ale Last Exile ocieka swym ciepłym klimatem i jak się znajdzie postacie z którymi można sympatyzować (co nie trudno bo oni co najgorzej są bajkowo głupi, a nie anime głupi ;p)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    x.Asdas 29.04.2011 19:39
    Nuda, panie! Bieda, panie!
    Odpadłem na 19 odcinku, nie potrafiłem się zmusić do pozostałych 7(26 w sumie jest, nie?). A to bardzo dziwne, bo mi się zawsze podoba to co oglądam i nie olewam tytułów połowie. W moim odczuciu całość jest o niczym. Naciągana historyjka udająca, że jest głęboka i ma niesamowite przesłanie. Nie, nie ma. Żaden bohater nie zdobył mojej sympatii, żadnej postaci nie udaję za ciekawą. Jak dla mnie 4/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    SkullProphet 17.01.2011 14:22
    Mogło być lepiej...
    ... tak mogło. Wszystko było na najlepszej drodze orginalny świat, refleksyjni bohaterowie, świetne animacje, ale wszystko to się gubi w ogólnym odczuciu serii. Seria to ,,wahanie” pomiędzy shounen, a senien i to właśnie nie określenie się autorów czy to ma być seria z ,,refleksjami” dla widzów czy coś zrozumiałego dla wszystkich spowodowało moją niską ocene
    6/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Jarmac1 12.12.2010 20:12
    Początek świetny...
    .. a później coraz słabiej. Do mniej więcej 14 odcinka było świetnie ciekawy świat, fajne modele statków, ciekawie zrobione bitwy, ładna kreska. Potem wprowadzenie wątków romantycznych, coraz mniej latania i pojedynków w powietrzu za to wielka jak dla mnie słaba bitwa końcowa oraz bezsensowne zakończenie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 12
    Tullaris 20.10.2010 22:01
    nie, nie, nie...
    Nie wiem, może gdyby to było jedno z pierwszych anime jakie bym oglądał moje wrażenia byłyby pozytywne, ale już z pewnym bagażem doświadczeń Last Exile denerwowało mnie na każdym kroku. Nieciekawi bohaterowie, mało wciągająca fabuła, bezsensowny świat, design maszyn, wszystko działało mi na nerwy :/. Obejrzałem do końca tylko dlatego, że mam zboczenie i nie lubię nie kończyć serii, które zacząłem.

    Moja ocena 6/10. Anime po prostu nie ma sobą nic, co by zdecydowało o obejrzeniu go, zamiast innych serii przygodowych.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Lulu23 9.10.2010 11:49
    No i po
    Serię skończyłem wczoraj. Bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła, spodziewałem się czegoś gorszego, muzyka świetna, kreska ok choć czasami była trochę dziwna, postaci bardzo dobre, szczególnie polubiłem Dio, ale też Luciore, Morana, Alexa i Clausa. kliknij: ukryte  A ocenki Fabuła 10- Postaci 10 Muzyka 10+ Kreska 9. Ocena ogólna/przyjemność z oglądania 10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    bakemono 23.09.2010 18:36
    brak
    w anime tym brak mi czegoś było.W zasadzie nie wiem nawet co to było ale coś takiego dzięki czemu podczas jednego odcinka mysle o nastepnym,jak rozwiaza dany problem.Tu akcja jakaś jest,wojna jest,bad­‑gang jest,nawet muzyka klimatyczna(choć oprócz 1 soundtracka nie zapamietałem chyba żadnego)ale nie ekscytuje.Ot taka sobie historyjka dobrze opowiedziana ale nic więcej.Od samego pocytku nie spodobala mi sie postac Lavie.Za włosy ;p,za charakter.Po prostu mnie drażniła.A pocalunek kliknij: ukryte Szczerze mówiąc to najbardziej polubiałem Alvis(Aru) za głos którego nie dało się lepiej chyba dobrać do tej postaci(dziwnie przypominał mi głos Haruki z Noeina albo mam juz słabą pamięc)oraz za pozytywny nastroj jaki rozsiewała do okoła i maskotke która dopełniała dzieła zniszczenia i poziom Kawaii przekroczał często stan alarmowy.Claus­‑spokojna postac,ułozona choć czasami miał wpadki to ogólnie był ogarnięty i nie poddawał się z byle powodu(miał swoje problemy jak kazdy)Szczerze mówiąc liczyłem na coś miedzy nią a Tatiana,nie tyle z jego strony co z jej.Swoją drogą Tatiana była postacią która jakoś mi przypadła do gustu(może dlatego ze choćby z wyglądu przypominała mi Alvis).Sympatyczną postacią był też Dio choć na początku jego perwersyjne „znaki” trochę mnie martwiły.Fabuła taka sobie,nic odkrywczego,nie wychyla sie z poza schematu.Muzyka jak juz napisałem typowa średnia.Opening ani ending też nie miażdży.Lecz po mimo ze to anime ma istotne ubytki to jednak było czymś dla mnie nowym(jeżeli chodzi o klimat)tu nie było szybkich zwrotów akcji,rozwijała ona się powoli lecz systematycznie(przynajmmniej wg mnie)co jest całkowitym przeciwieństwem tego co dej pory oglądałem.Więc moja ocena końcowa to 8.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Qashqai 8.06.2010 00:16
    świetna seria
    Genialne anime. Skończyłam je wczoraj i jestem, co tu dużo mówić, zachwycona. Obejrzałam wydanie od Anime Gate i jedyne, co mnie mierziło to były brakujące kwestie w jednym z odcinków. Aczkolwiek obraz wydawał mi się w porządku, a dla porównania obejrzałam jeden odcinek od a4e i nie odczułam większej różnicy. Z drugiej strony dobrym wzrokiem pochwalić się nie mogę, ahaha ;)
    Serię zaczęłam zainteresowana klimatami (yay steampunk \o/), ale szybko zainteresowała mnie również fabuła i postaci. Miejscami niektórych po prostu nie rozumiałam, ale ogólnie były w porządku. Najbardziej polubiłam chyba Lavie i Morana (ten facet był przezabawny.  kliknij: ukryte ). Claus jako główny bohater średnio mnie zainteresował, ale w sumie to go polubiłam (swoją drogą, nierzadko jest tak, że postaci poboczne są ciekawsze niż główne xD). Pozostałe postaci, jak grupę mechaników, Al, Gio, Luciolę, Tatianę, jej nawigatorkę, Alexa, Sophie i Vince'a też zdecydowanie polubiłam; tylko Delphiny nie znosiłam i  kliknij: ukryte . Strona wizualna była w porządku – kreska okej, łatwe do rozróżnienia i zapamiętania twarze, przygaszone kolory… podobał mi się też brak SD. A muzyka, w szczególności piosenki Shuntara Okina, była chyba najmocniejszą stroną tego anime. Najbardziej podobał mi się utwór „Skywriting”, który leciał podczas końcówki retrospekcji w 14 odcinku. Sprawił, że ów odcinek stał się zdecydowanie moim ulubionym ( kliknij: ukryte ) :). Także opening i ending wpadły mi w ucho. Ogółem, moim zdaniem naprawdę świetna seria. Na pewno kiedyś do niej wrócę~
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    blue 28.05.2010 16:25
    naprawde świetne anime waro poświęcić mu troche czasu tylko szkoda że paru bohaterów skończyło w tak głópi sposób ja rozumiem dramatyzm ale… grafika porostu cudo a niektóre utwory nadal szumią mi w głowie ,główny bohater claus wypada troche słabo ale do innych postaci nie moge się przyczepić
    Odpowiedz
  • Avatar
    Pl
    odpowiedzi: 6
    THeMooN 4.03.2010 20:35
    Anime "Gej...t"
    Polskie wydanie tego anime jest tragiczne… chodzi mi o jakość obrazu, która na te czasy powinna być o niebo lepsza… nawet jeśli to jest „aż” wersja DVD, to wpakowanie na jedną płytkę siedmiu odcinków musiało w znacznym stopniu pogorszyć jakość. Wszystko, absolutnie wszystko jest zamglone, tak postaci jak i obiekty mają niewyraźną kreskę… rozdzielczość woła o pomstę do nieba! No nie potrafię zrozumieć jak można było wypuścić takie kiepskie wydanie (4 płyty DVD po 6­‑7 odcinków)... przecież można było zrobić to na 8­‑9 płytach po maks 3 odcinki ale przynajmniej jakość obrazu byłaby znacznie lepsza. Jedyne anime wydane w Polsce, które ma naprawdę dobrą jakość obrazu to seria „Ghost in the Shell”... ale to akurat robiło IDG.

    Do dźwięku przyczepić się nie mogę, muzyka jaka była, taka pozostała (bardzo dobra), lektor na początku jakoś mnie nie przekonywał ale obejrzałem 3­‑4 odcinki z nim i przywykłem. Całe szczęście, że nie próbowali robić dubbingu bo wtedy to bym tego nawet nie zamówił.

    Dodatki są bardzo kiepskie (nie zamawiałem wersji kolekcjonerskiej, bo plakaty są dla dzieci a ja dzieckiem nie jestem, pocztówki z anime wstydziłbym się komukolwiek wysłać, mapa Grand Stream'u jest mi nie potrzebna, w szachy nie gram a artbooki mogę sobie znaleźć w internecie). Nie sprawdzałem innych płyt ale na pierwszej znajdował się tylko zwiastun (a raczej opening) tej i kilku innych wydanych przez Anime „Gej­‑t” serii oraz krótki tekstowy opis serii Last Exile. Do tego multum reklam. Jednym słowem bieda.

    Samo anime cenię sobie naprawdę wysoko, jest to absolutny mistrz steampunku, polecam obejrzeć ale nie kupować.

    tl;dr
    Polskie wydanie jest niewarte swojej ceny.
    Nie kupujcie anime wydawanych przez Anime Gate.

    Aha, zapomniałem jeszcze dopisać, że przyciski/funkcje w menu są delikatnie mówiąc „spieprzone”. Wybór języka się nie zmienia, choć język został zmieniony a wybór odcinków nie działa prawidłowo, bo np. klikam na odcinek 04 a włącza mi się ending odcinka 01…

    Scalono. Moderacja
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    marheva 22.02.2010 17:29
    Razem z reklama na Tanuki
    Jak to pisze to widze exilowe chmurki w ramkach serwisu, troche czasu potrwalo zanim do nas ta seria oficjalnie dotarla, a warto ja obejrzec, bo to porzadna seria przygodowa: mozna sie wczuc, oryginalny swiat, ciekawe pojazdy, przyjemne postaci. Przypomina mi to troche Bounen no Xamdou, wiec jak komus sie podobal Xamd to i to wejdzie, i vice versa.
    Co do wad to zgadzam sie z recenzja, jest wlasnie tak jak w niej napisano.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    pewupe 16.02.2010 20:53
    ;p
    Anime różni się od pozostałych. Mamy ciekawą historie, chwilami dość wzruszającą. Polecam, warto to obejrzeć.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    ZUBEK 16.02.2010 20:44
    Extra super itd. itp. i wogle
    Moja opinia za to będzie mega stronnicza i super nieobiektywna. Jest to jedno z pierwszych anime które oglądałem (nie liczę jakiś DB czy innych z RTL7 bo pamiętam z nich może jedną scenę) i to w całości. Obejrzałem je z 6(pierwsze 4 niepełne bo w tv) razy i w ciąż nie mogę się znudzić. Tak więc daję 10/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Cromell 2.02.2010 20:16
    Klimatyczne
    Będąc w pełni świadom posiadanych przez serię wad, przyznaję że jest jedną z tych nielicznych serii do których się przywiązałem. Wspaniałe uniwersum, w którym toczy się akcja budziło (i w sumie budzi, nawet wspominając po paru latach od obejrzenia) we mnie nieokreślone uczucie… melancholii? Może wynika to z mojego zamiłowania do lotnictwa, a raczej latania, a może z baśniowego charakteru tego napędzanego na parę świata świata. Niemniej, Last Exile chwyciło mnie za serce i już nie puściło.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    marf41 2.01.2010 18:55
    Osobiście, jedyne, czego tak konkretnie bym się przyczepił, to ostatni odcinek. Wygląda, jakby był robiony na siłę, byle tylko zamknąć serię i jakoś zmieścić się w budżecie.
    Muszę zaznaczyć, że nie jestem nie wiadomo jak wymagającym widzem.
    (Najlepiej to to nie zabrzmiało? :P )

    Ale moim ulubionym elementem jest ekipa mechaników, i przyznam szczerze, chciałbym pracować w takiej grupie…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    barnik 28.12.2009 20:41
    daje mocną 8. Anime ma wiele zalet, przedewszystkim pięknie wykreowany świat w konwencji steampunk'u. Statki zarówno anatoray jak i Disith są bardzo ciekawie zaprojektowane, wszystkie vanshipy również świetnie się prezentują, na największą uwagę zasługuje mechanika tych pojazdów, sposób uruchamiania, wszystkie rury, przewody, tuby etc, broń konwencjonalna dzięki bogu i to nadodatek napędzana parą. Świetną robote też gonzo odwaliło przy jednostach claudia, nigdy by mi do głowy nie przyszło że jednostka napędowa jest z wszechmocnej frakcji a w raze zniszczenia statku poprostu silnik sobie „odlatuje”. Grafika stoi na wysokim poziomie – animacja nie daje szans krytykom do wyżycia się, grafika 3D też całkiem dobrze się prezentuje i zlewa z tłem (jedynie animacje myśliwców gildii w trybie kroczącym są nieco spartolone).

    Co do fabuły to jest właśnie to co zabiera anime ocene 9 i 10. Jest niezbyt spójna, o ile przy innych anime poprostu żyły wychodzily na wierzch i zaciskało się pięści z euforii, tutaj odnotowałem to wyjątkowo rzadko. Postacie są dość nieciekawe (recenzent słusznie zwraca uwage na Clausa). Osobiście z większą ciekawością śledziłem losy Dio i Luciory a także Mullina Shetlanda i dziewczyny z armii Deusis.

    Może się spodobać każdemu, szcególnie jeśli ktoś pasjonuje się steampunkiem czy siedzi w grafice komputerowej seria z pewnością go nie zawiedzie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    skandal 15.12.2009 12:26
    kiedy obejrzalem poczatek pomyslalem ze jak tak dalej pojdzie to bedzie arcydzielo… po dobrnieciu do konca sadze ze brakuje kawalek. ale kilka luk w fabule czy innych drobiazgow nie powstrzyma mnie od stwierdzenia ze jest to seria swietna. przede wszystkim urzekla mnie grafika.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime