Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Komentarze

07-Ghost

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Drake 8.04.2018 12:51
    Niewykorzystany potęcjał.
    Za samą oprawę audiowizualną (kreska i muzyka) to anime powinno dostać 10/10. Co do fabuły, to ona jest (według mnie) głównym powodem zaniżenia oceny tej produkcji. Brak zakończenia oraz zapowiedzi kontynuacji jest łagodnie mówiąc frustrujące. Kolejną wadą są relacje między bohaterami, twórca/y nie mogli się zdecydować? Albo homo albo hetero, tymczasem wątek ten „zdechł” pozostawiając jedną wielką niewiadomą i masę spekulacji.
    To co przykuło moją uwagę podczas oglądania to „Oko Michała” i unikalny system „magii”, którego nie spotkałem w innych produkcjach tego typu.
    Odpowiedz
  • shadow of older 28.01.2015 12:50:22 - komentarz usunięto
  • shadow of older 27.01.2015 19:19:50 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Miras 8.09.2014 14:39
    Dajcie drugi sezon!
    Fantasy ze sporym potencjałem, niestety w dużej mierze niewykorzystanym. Historia urywa się w połowie, jakby przeczytać pierwszy tom wielotomowej sagi i mimo wszystko zostawia to spory niesmak, który wpływa na końcowy odbiór serii :/. Pozostaje rzucić okiem na mangę lub mieć nadzieję, że seria nie podzieli losu innych niedokończonych ekranizacji.
    Nie dajcie się zwieść ilości bishounenów na metr kwadratowy – to raczej przygodowy shounen, ale dziewczęta będą też miały na czym zawiesić oko.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    ghost 7.08.2013 12:53
    Nie wiem jak manga ale anime strasznie zalatuje homoseksualizmem. Głównie w stosunkach między Teito – Mikage, a pod koniec Teito – Frau.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    kasiakd 11.04.2013 00:27
    Świetne
    Może się nie spodobać panom bo bardzo mało postaci damskich i chyba żadnej cycatej :). Do tego brak krwi, wnętrzności i pourywanych kończyn.

    Poza tym anime świetne, wołające o ciąg dalszy.

    Faktem jest że wśród głównych postaci brak kobiet, ale gdzie wy tu widzicie yaoi?
    Odpowiedz
  • Misa-chan13 28.03.2013 23:27:56 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Mitty 27.02.2013 20:39
    Według mnie anime jest świetne. Oglądałam go już chyba z osiem razy, a mogłabym nawet dwadzieścia. Fakt faktem, że manga jest naprawdę lepsza i przynajmniej większość wątków jest lepiej rozwiązana, ale czy nie jest tak zazwyczaj? 07 Ghost to dobra pozycja i często polecam ją innym. Opening i ending stoją na wysokim poziomie i wracam do nich chociaż raz w tygodniu. POWINNA być druga seria! Tak wiele rzeczy nie zostało opowiedzianych! 25 odcinki to zdecydowanie za mało. Zresztą kończy się jakby w połowie. Nie zgodzę się z większością komentarzy. Bohaterzy byli naprawdę sympatyczni i dało się ich lubić. Wszechobecni bishoneni też są w porządku. Osobiście bardzo lubiłam Teito. Może trochę za bardzo się nad sobą użalał, ale przyznać muszę, że przeszłość miał fajną. Mikage także bardzo przypadł mi do gustu. Podobnie zresztą co: Frau, Labrador (o którym jak dla mnie można by powiedzieć coś więcej), Castor, zakonnice i wszyscy inni. ,,Ciemna strona mocy'' – była za mało ciemna ;D.
    Fabuła… BYŁA. Więc nie wiem dlaczego tak wiele komentarzy mówiących, o tym, że jej nie było.
    Homoseksualizm – oh, tak. Tu muszę się zgodzić, że i owszem był. I to bardzo… Nawet moja siostra w pewnym momencie zapytała ,,Oni są gejami?''. Mi to nie przeszkadzało. Lubię yaoi, więc skoro mogłam doświadczyć tam trochę BL, to fajnie.

    Bohaterowie 8/10
    Fabuła 8/10
    Muzyka 10/10
    Grafika 10/10 (Co tak narzekacie? Była dobra.)
    Ogólnie 9/10

    Polecam najpierw sięgnąć po mangę, a później dla smaczku zobaczyć anime.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    dorik77 23.02.2013 13:36
    Anime nie podobało mi się. Główny bohater przez większość czasu rozpacza nad swoim życiem, inni bohaterowie próbują go pocieszać, ale zbytnio im to nie wychodzi. Teito nie pamięta niczego ze swojego życia, więc może być podłamany, ale bez przesady. Fabuła na minus. Postaci są płytkie, jakieś bez charakteru, choć zdarzają się bohaterowie, którzy mnie pozytywnie zaskoczyli  kliknij: ukryte Zakonnice, moim zdaniem, bardziej śmieszyły niż denerwowały. Poza wymienionym Mikage i jeszcze Frauem, reszta postaci nie wyzwoiła we mnie pozytywnych emocji. Do kreski nie mam zastrzeżeń.
    Najbardziej podobała mi się muzyka, opening i ending słucham do tej pory, dźwięki w tle też fajne  kliknij: ukryte  Podsumowując, anime 5/10. Generalnie nie polecam, choć opening warto przesłuchać i ocenić samemu.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Subaru 21.02.2013 12:07

    Skopane koncertowo.

    Na początku byłem nastawiony sceptycznie, bo spinam się, gdy tylko widzę duchownych w anime (wiadomo, jak się ich przedstawia zwykle…), no i tym razem też mnie zawiedli.

    Może zacznę od bohaterów: wszyscy księża to bisze, ale takie rasowe, wszyscy są pięknisiowaci, tylko Teito, ta jedna łazęga, to się do jednego przytuli, to do drugiego. Można by to znieść, gdyby mieli jakieś charaktery, oprócz wyglądu jakieś fajne cechy wewnętrzne, ale niestety żaden ich nie posiada. Są wręcz irytujący, a czarny bohater to jakaś kpina, choć przynajmniej on nie był tak idiotycznie, krystalicznie milusi jak reszta.

    Głównym bohaterem jest dzieciak o groźnej mocy, zapieczętowanej w nim, konflikt między armią a kościołem… nic specjalnego.  kliknij: ukryte . Ale materiału na fabułę jest dużo, paradoksalnie wystarczyłoby tylko podrasować przedstawiony świat o szczegóły, a nie w ostatnich odcinkach wyjaśniać, czemu tak właściwie armii nikt nie lubi.

    Twórcy mieli jakiś projekt, ale zupełnie nie potrafili logicznie złożyć faktów w całość, wszystko jest poupychane jak się da, a jednocześnie strasznie nudne przez brak prawdziwej akcji i ciekawych bohaterów. Ich przemowy, rumieńce i sposoby walki – facepalm.

    Można się doszukać jakichś tam elementów shounen ai, właściwie nie wiem, po co dawać widzom takie przekazy, skoro się tego nie wyjaśnia i jest to skopane jak cała reszta.

    Gdyby ta seria miała logiczną fabułę, poukładaną jak należy – 25 odcinków byłoby w sam raz, żeby porządnie przedstawić ten świat i zaciekawić widza. Ale przy takiej realizacji, jak zaprezentowano – 12 odcinków byłoby i tak za dużą ilością.

    Zakończenie do kitu. Tak, nie lubię takich klimatów, ale można było tę serię zrealizować o wiele lepiej.

    4/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Tegami-chan 1.02.2013 12:33
    Jedno z lepszych ;)
    07­‑Ghost podbiło moje serce wszystkim: fabułą, kreską, muzyką i postaciami. Na samym początku myślałam, że pomysł – połączenie Kościoła i wojska – jest czymś dziwnym. Oczywiście zmieniłam zdanie (co jest u mnie częste gdy stykam się z jakimiś seriami anime) po zobaczeniu dwóch pierwszych odcinków. Postacie , te dobre jak i złe polubiłam od razu. Openingu słuchałam wiele razy i nadal mi się nie znudził.
    Zauważyłam, że niektórzy z was piszą, iż nie wszystko się wyjaśniło. A to dlatego, że to zaledwie połowa przygód Teito i spółki, dlatego radzę poczytać mangę.
    Ps. Myślę, że zamieszczona recenzja jest nazbyt surowa -.- ~~~9/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kruk 31.12.2012 14:24
    Swojego czasu przeczytałam mangę i w ramach świątecznego odpoczynku znów do niej wróciłam. Przy poszukiwaniu wszelkich informacji związanych z tą serią trafiłam na to anime (dziwne, że dopiero teraz, ale jak widać ktoś wcześniej chciał abym to pooglądała…).
    Jak to krótko ująć… Jest źle. Zapoznając się z wersją „papierową” moja wyobraźnia aż szalała tworząc obrazy spektakularnych pojedynków i całego tego pięknego świata przedstawionego. Nie raz też przeżycia „mangowego” Teito budziły smutek i współczucie, jakby nie patrzeć autorki postarały się o szczególnie traumatyczną przeszłość. No tak, ale wracając do tematu. O ile manga miała jakąś dynamikę, cały czas w niej się działo, tak w anime tego brak…Zupełnie. Rozczarowało mnie to bardzo. Kiedy ma już dojść do jakiegoś wydarzenia akcja jest tak rozciągana, jakby na siłę. Pojawiają się tysiące retrospekcji i przemyśleń, które ślimaczą się w nieskończoność. Główny bohater tylko siedzi przy fontannie i myśli o Mikage, jeszcze raz o nim i tak w kółko. Jakakolwiek scena choćby najbardziej dramatyczna, to znów Mikage. Super, był jego przyjacielem, chwali mu się to, ale do przesady. Nie da się też nie zauważyć spaczenia przyjaźni Teito­‑Mikage, została sprowadzona na niższy poziom więzi jakie mogą zaistnieć między dwojgiem ludzi.Skupiając się tylko na tym jednym wątku inne tracą znaczenie. Przecież pozostaje nieokiełznana ciemność Frau, nasi trzej biskupi i ich niezwykłe stosunki, rodząca się przyjaźń Teito i Hakurena, braterska więź między głównym bohaterem a Siódmym Duchem. Nie wspomnę tu o zupełnym uśmierceniu wątku Lance'a, tutaj spaprano to po całości… Praktycznie nic o nim się nie dowiadujemy, w mandze pojawia się chociaż wstęp do jego „niezwykłych” umiejętności i obyczajów, z jakich był znany. Cóż bywa, ale mogli już to rozwinąć zamiast dodawać tę absurdalną scenę walki w 2 ostatnich odcinkach, którą autorzy wyciągnęli z kapelusza jakiegoś naćpanego magika…Nie będę dalej kontynuować myśli, bo się zdenerwuje, w każdym razie zastosowano metodę skutecznego ucinania wątków, bez możliwości kontynuowania ich dalej.
    Co do animacji nie będę się zbytnio wypowiadać, anime oglądam raczej tylko wtedy, gdy manga bardzo przypadła mi do gustu. Mogę jednak stwierdzić, że widziałam lepsze. Może sposób w jaki są pokazani bohaterowie nie jest zły, ale reszta jakoś kuleje. Zgodzę się z autorką, tła i sceny walki nie były chyba mocną stroną tego studia, po prostu im to nie wyszło. W sumie zależy też to od odcinka…^.^
    Nie mniej jednak część rzeczy została zachowana, co nie czyni tego anime aż tak tragicznym w odbiorze. Lubię kiedy jest dobry podkład muzyczny, a tu nie mam na co narzekać, bo przypadł mi do gustu i pasuje do charakteru tego serialu. (Raggsańskie Requiem to majstersztyk sam w sobie, warto znaleźć odcinek, zakochać się i słuchać bez końca). Muzyka nie wybija się, nie przeszkadza w odbiorze (a czasami by mogła biorąc pod uwagę całą resztę). Tak, tego zawsze w mangach mi brak, usłyszeć melodię, więc dla niej samej warto. Same kreacja bohaterów też nie są złe, ale brak im rozwinięcia, bo jak pisałam wyżej jeden wątek pożarł resztę i podporządkował pod siebie.
    Nie powielając wstępu, mogło być lepiej.
    Hm… Mam jednak nadzieję, że zdecydują się na drugą serię, której nie pokaleczą i skupią się na tym co naprawdę ważne jest w tej historii. 07Ghost nie jest opowieścią, którą da się zaszufladkować, łączy w sobie wiele gatunków i każdy w niej postrzega to co chce ujrzeć. Niech twórcy postarają się zachować tę ideę, jeśli zdecydują się już na taki czyn, bo lepiej aby to co zostało tutaj popełnione, już nigdy się nie powtórzyło.
    Pozdrawia Kruczek
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Iskierka 29.12.2012 21:07
    NIemal Yaoi
    Seria sama w sobie nie jest zła, jak na przeciętniaka potrafi przyciągnąć do ekranu, nawet nie zauważałam za bardzo niby spaszczonej grafiki i tak dalej. TYlko błagam, skąd te teksty? Te wyznania miłosne niemal zrobiły z serii yaoi, zdziwiłam się wręcz, że do tagów nie dodano choć słowa „shounen­‑ai”. Czasem natężenie patetyzmu i absurdu sięgało tak wysoko, że widz już nawet śmiać się nie umiał, bo na sam śmiech skala dawno przekroczyła poziom krytyczny. MImo to polubiłam Taita, mimo,że zrobili z niego typowego emo. Kiedy już się wydawało, że pozbierał się do kupy to następowała scena, w której nieodmiennie siedział przy fontannie i wyglądał jak zbity pies…
    A na koniec bum! To właśnie dla wspomnianego yaoi klimatu zobaczyłam serię do końca, jakoś tak miło było zawiesić wzrok na rozemocjonowanej postaci, która nie była dziewczyną XD Poza tym yaoi, które nie jest yaoi to też jakaś nowość… :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    hakase 14.09.2012 15:58
    Przyjemność z oglądania jest skutecznie niszczona, przez pojawiający się w anime homoseksualny klimat.
    W budowaniu tego klimatu ma swą rolę główny bohater, co potęguje niepozytywne wrażenie.
    O ile z początku problemu niewiele, to później, w wyrazie niezadowolenia, aż się gęba wykręca.
    Tolerancja? Ludzie.. To nie to samo, co akceptacja. Seria choruje.

    Pierwsze objawy choroby, na którą zapadło komentowane anime, tłumaczyłem sobie głęboką przyjaźnią bohaterów. Niestety, gęba zaczęła się wykręcać za często i pojawiły się obawy, iż tak mi już zostanie. Obawy spełniły się.

    Niedawno zakończyłem seans, a teraz prostuję gębę tym komentarzem, dając upust niezadowoleniu.

    To nie jest recenzja, a właśnie komentarz – dlatego postanowiłem skupić się na tym, co najistotniejsze i tym samym nie wnikać głębiej w wady i zalety.
    Pragnę jedynie zaznaczyć, że gdyby nie poruszony przeze mnie problem, ogólne wrażenie byłoby pozytywne. Mimo typowych wad, zaznaczmy – wielu typowych wad, seria byłaby jakkolwiek godna uwagi. Byłaby.

    Czy wyszła by na plus, zamiana całego tego „homoklimatu” na prawdziwą, głęboką, męską przyjaźń? Pytanie retoryczne.

    Japońska kultura jest wyjątkowa – honor, waga złożonej sobie przez przyjaciół przysięgi, myśli z którymi bił się główny bohater.

    Wszystko nadpsute, bo studio szuka odbiorców?

    Paradoks to trochę, ale tam, gdzie istotną rolę gra pieniądz, wiele z tego, co mogło być wartościowe, zamienia się w kupę.

    Ja oglądać kupy nie lubię.


    Pozdro.


    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Naija 13.07.2012 19:07
    O matko to było tak złe że aż nie chce mi się o tym pisać.
    I nie chodzi mi tu bynajmniej o 'gejowatość' która moim zdaniem była w tej serii bezsprzeczna, ale wobec której nie miałam nic przeciwko, ale cały szereg innych wad. Tak więc odchrząknę i wyliczę ;
    - przede wszystkim nuda; nuda wylewała się z ekranu przy każdym odcinku, nawet sceny walk nie były porywające
    - bishe nie były specjalnie fajne, no siła takich serii a tu taki klops, wszyscy lubią Frau, ale dla mnie zabrakło mi w nim czegoś, choć nie mówię że był zły
    - sam Teito- mamo uchowaj, a jego pierniczenie o Mikage zamęczyłoby każdego
    - trzeci biskup od kwiatów – myślałam że może być interesujący ale po prostu go pomijano
    - te durne zapowiedzi przesycone metaforami o kwiatuszkach ( bo i nie było czego zapowiadać ) były niemal tak wkurzające jak spoilerujące wstawki przed openingiem
    - najważniejsze : fabuła. Jaka fabuła ? My nie mamy fabuły, my wolimy łazić w kółko
    - pojedynki z latającymi stworkami – zero zainteresowania
    - antagoniści : zgraja fajnie wyglądających mundurowych, ale w sumie to wszystko co mieli do zaprezentowania, a to o wiele za mało, temu głównemu złemu dobrze wychodziły niecne knowania i planowanie gorzej działanie
    - po kilkunastu odcinkach miałam dość tych spokojnych teł i przebłysków świetlnych – nie żeby były jakoś ohydne ( najlepszej jakości też nie ale pal licho), ale ta wolniutko przesuwająca się po nich kamera.. wyłam w prośbie o zmianę otoczenia.
    Z grubsza to tyle. Dociągnęłam do 15 odcinka, ponieważ nie lubię zostawiać rozpoczętych serii. Nie było warto. Można spokojnie zarzucić po 5 odcinku nie licząc już na żadne kopy fabularne.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    OtakuAya 21.04.2012 21:07
    No cóż, anime nie jest najgorsze, ale szczególnie nie ma się, czym pochwalić. Muszę też przyznać, że się trochę zawiodłam spodziewając się czegoś lepszego. Porównując ekranizację do pierwowzoru widzę dużą przepaść. Ponadto bardzo łatwo jest się pogubić w fabule i czuję lekki niedosyt po skończeniu oglądania. Mimo tego nie żałuję poświęcenia temu anime chwili uwagi i zapoznania się z nim. W końcu wystarczy tylko lekko przymknąć oczy na kilka wad, które przecież są często spotykane w różnych anime.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Vanity77 13.04.2012 00:08
    Anime dla miłośniczek bishonenów
    Kolejne anime, po którym mam uczucie, że nie czytając mangi sporo przegapiłam… Ale mimo to (a może właśnie dlatego) całkiem mi się podobało. Przepadam za bishonenami w dużej ilości, a tu ich nie brakło – więcej, to anime jest głównie o bishonenach, bo istotnych postaci żeńskich nie uświadczyłam (chyba, że syrenka się liczy, w sumie trochę pomocna była, o ile pamiętam), a i fabuła jakaś taka nieskładna… Ładna kreska, nie przesłodzona kolorystyka, miła odmiana jeśli chodzi o scenerię, i na całe szczęście produkcja wojenna to nie jest. Urzekła mnie piosenka „Rags no Chinkonka”, do dziś słuchając jej, mam jakiś napad wzruszenia…
    Ulubieńcy: Frau i Ayanami
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Lightmare 30.03.2012 23:43
    coś się rozlazło
    To anime było naprawde fajne. Bardzo podobała mi się kreska. Niestety troche haotyczna fabuła jakby troche nieprzemyślana albo źle rozpisany scenariusz. Powoli troche traciło sens. I nie ma zakończenia.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Mystic 31.12.2011 17:30
    nie zdołałam „strawić” tego anime do końca- dostałam niestrawności mniej więcej w połowie i został dokonany zwrot… za anime zabrałam się, ponieważ jestem fanką mangi- jednak (albo może- DLATEGO) nie zdołałam zmusić się do obejrzenia go całego…
    TO ANIME TO PORAŻKA!
    do wszystkich tych, którzy obejrzeli i im się podobało: Poczytajcie lepiej mangę.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ulana 28.10.2011 10:25
    Oczekiwałam po tym czegoś więcej. Nie jestem zadowolona z tego anime, bo kończy się jakby było w połowie. Główny bohater niczym się nie wyróżniał, moją ulubioną postacią jest Frau, a reszta jakoś nie specjalnie przypadła mi do gustu. Muzyka spoko, opening był świetny. Ogólnie dobre, ale mogło być lepsze.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Naisha 4.09.2011 22:01
    Nie wybaczę!
    Do anime zabrałam się niestety przed przeczytaniem recenzji. Cóż, drugi raz nie popełnię tego błędu. Poprzestanę na mandze. Właściwie we wszystkim zgadzam się z recenzentką, chociaż osobiście wystawiłabym jeszcze gorszą ocenę, szczególnie za to, co zrobili z Ayanamim (tak, należę do grupy jego oddanych fangirls).
    Poza tym uważam, że próba zmiany kreski z mangi zdecydowanie nie wyszła twórcom (tFUrcom?) na dobre.
    O fabule może nie będę się rozpisywać. Jeszcze mi serce wysiądzie. Ze złości.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Byczusia 29.08.2011 20:15
    Jestem ogólnie mówiąc zadowolona z tego anime. Co prawda początkowo ciągnęła się wolno jak gówno przez morze,ale potem w 7 odcinku zaczęło mi się to podobać. Chociaż mnie to dziwiło na początku, to, że najpierw Teito i Mikage są w wojsku, potem w kościele i tego kościoła nie próbują odejść. Potem walki z tymi khorami i pułkownikiem Ayanamą kliknij: ukryte . Podobały mi się bardzo walki.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ruka 22.08.2011 16:00
    dobre
    a mi się bardzo podobało to anime .Grafika i muzyka również.Wszystko działo się w tedy kiedy powinno.Jak zaczęłam to się wciągnęłam . polecam :)
    Odpowiedz
  • sayuki 80 10.08.2011 13:25:24 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Ange 28.07.2011 10:51
    Błe...
    Jestem dopiero na czwartym odcinku a już mnie coś trafia jak to oglądam. Przez cztery bite odcinki akcja prawie w ogóle nie posuwa się do przodu – po ucieczce z bazy wojskowej i wylądowaniu w katedrze mamy pełno wstawek i wstaweczek które z pewnością zachwycają fanów animacji (bo animacja jest piękna, nie da się zaprzeczyć), ale fabułą przynudzają jak rozciągnięte toffi. Teito nic, tylko chodzi w kółko po całej katedrze i zastanawia się co z Mikage, a Mikage ciągle siedzi w pokoju przesłuchań i jest traktowany tym samym pytaniem przez trzy bite odcinki – przeciąganie akcji jest tak oczywiste, że bardziej być nie może, bo w anime, gdzie nie musiano by tego robić, to wszystko zamknęłoby się wjednym odcinku (góra). Dodatkowo Teito, idąc prosto w łapy Kora zachowuje się conajmniej bezmyślnie, a ja, mimo, że jestem w stanie wybaczyć wiele bohaterowi, to jednak nie bezpardowony brak użycia rozumu. Dodatkowo może jestem przewrażliwiona, ale rażą mnie stereotypowe podejścia do bohaterów rodem z encyklopedii Co Powiniem Robić Typowy Bishonen – hodowanie kwiatków, dystyngowane picie herbatki, drażnienie głównego bohatera, etc. już nie mówiąc o tym, że ksiądz ma schowane w bibliotece gazetki wiadomej treści (!). Póki co, to jedyne co mi przychodzi do głowy, że ta seria to jeden wielki fanserwis opakowany w śliczne pudełeczko z animacji – ale kompletnie puste w środku. Może i jest coś więcej w fabule z tymi duchami, ale jeśli do wyjasnień nie dojdzie w ciągu najbliższych trzech odcinków, to chyba tego nie doczekam:/ Naprawdę źle zrealizowane anime.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime