Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Komentarze

CANAAN

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Chmura 14.04.2018 00:46
    na reszcie koniec
    Nie czytałam wcześniej recenzji (niestety) i obejrzałam toto. Nie zgadzam się z tą recenzją, uważam, że ta seria jest o wiele bardziej nudna niż napisał recenzent, jest naprawdę okrutnie, przeokrutnie nudna.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Katasza 10.07.2015 16:25
    Mam trochę mieszane uczucia co do tego Anime. Chociaż seria jest typowo sensacyjna, fabuła interesująca i nie oklepana, a bohaterki fajne i sympatyczne , to czegoś mi brakowało i niestety do tej pory nie umiem określić czego konkretnego.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Orihime-chan 6.04.2013 12:58
    O gustach się nie dyskutuje~~
    Do Canaan zachęciły mnie AMV na youtube; dopracowana grafika, ładne bohaterki, podteksty podchodzące pod yuri.
    I muszę przyznać, że się nie zawiodłam. Fakt były omyłki w fabule ale trzeba zwrócić uwagę, że to anime powstało na podstawie gry a to wiele wyjaśnia. Osobiście miło spędziłam czas, polubiłam bohaterów i muszę przyznać, że zakończenie mnie zadziwiło.  kliknij: ukryte 

    6/10.


    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    gaijin 23.10.2011 12:17
    No już bez przesady
    Arcydzieło to pewnie nie jest, przypuszczalnie za tydzień zapomnę, co było w fabule, ale to nie znaczy, że anime było zupełnie bez sensu. Po pierwsze, anime nie było nudne, oglądało się je całkiem przyjemnie. Po drugie, jakaś fabuła tam była i moim zdaniem, nawet miała ręce i nogi. Owszem mogła być lepsza. Po trzecie, całkiem fajne poczucie humoru, jeśli już się pojawiało. Sparodiowanie Prezydenta USA było genialne. Po czwarte, postaci może nie były wielkim atutem tej serii, ale też nie wydaje mi się, żeby były jej szczególną wadą, niektóre nawet wydały mi się ciekawe. Określiłabym tę serię jako przeciętną, a nawet, ze względu na formę, nieco wyżej. A że zmarnowano pewien potencjał? Zgoda, pewnie mogło być lepiej. Waham się między 6/10 a 7/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    xDeeDee 8.08.2010 12:47
    Jak ja kocham recenzję na tanuki. Ta jest najlepsza jaką spotkałam. Jak przeczytałam końcówkę to jeb z krzesła na podłogę xDeeDee. Taa.. ale o czym ja tu.. a, tak. Recenzja genialna i się z nią zgadzam. Dojechałam do 4 odcinka. To jest droga przez mękę. ale skoro zawsze wybieram do oglądania to anime, które tanuki najbardziej zjedzie to może pooglądam dalej, żebym się mogła pochwalić. :d.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    yoru 11.03.2010 15:19
    Nic a nic nie zgadzam się z recenzentem. Mnie anime bardzo przypadło do gustu. „Seksowne panienki, ostra amunicja i, niestety, nic poza tym. Sens zaginiony w akcji.” – sens zaginiony? Wręcz przeciwnie. Moim zdaniem anime nie było najgorsze, powiem nawet, że bardzo dobre.
    9/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    BAGIETKA 26.02.2010 23:15
    Wszystkie wady chyba już zostały wymienione a więc dodam że spodobało mi się miejsce akcji chiny no i to że Chińczycy mówili po chińsku.
    Jedyny bohater który trochę mnie zainteresował była Alphard chociaż liczyłem na coś więcej znacznie więcej ale się przeliczyłem a tak to fabuła pełna dziur prostolinijni bohaterowie nie mający motywów(bo w sumie to nie wiem jakie były motywy Alphard czym ona się kierowała i co chciała osiągnąć) no i po co tak gloryfikować zabijanie cywilów.
    Tak szczerze to dla mnie Mari w ogóle mogło by nie być a główną parą była by Alphard i Canaan i po super zawiłej spiskowej pełnej zwrotów akcji fabule łaczą siły no i może też coś dla fanów yuri by rzucili ale to tylko fantazje ^^
    A do tej sceny kliknij: ukryte 
    Nadal niedoścignionym wzorcem takich anime jest dla mnie noir który oprócz dobrej pełnej zagadek fabuły posiadał coś czego dużo anime a już na pewno canaan nie posiada klimat i to jak zróżnicowany.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ai-chan 2.01.2010 13:28
    A mnie nie bolało...
    ...wręcz przeciwnie, całkiem przyjemnie się oglądało.
    Przyznaję, nie jestem fanką tego gatunku, więc wybredna nie jestem i szczególnie wysokich oczekiwań nie mam, a podczas oglądania miałam tak dobry humor, że nie wiem czy cokolwiek byłoby w stanie mi go zepsuć.
    Ale mimo tego. Akcja płynna i wartka, panienki atrakcyjne, fabuła nawet, nawet, zakończenie pomysłowe.
    Rewelacyjna grafika i animacja. Świetna moim zadaniem obsada, zwłaszcza Maaya Sakamoto jako Alphard i Rie Tanaka w roli Liang Qi.
    Postacie papierowe i płytkie, ale mimo to nie irytujące. A wątek Hakko (jedna z piękniejszych kobiet jakie widziałam w anime) i jej ukochanego naprawdę mnie ujął ;)
    Nic szczególnie wybitnego w „Cannan” nie ma, ale bawiłam się dobrze podczas oglądania i 6/10 daję.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Nayabuck 11.12.2009 00:01
    Kolejny przypadek nie zgadzania się z recenzentem
    Przyznaję, anime genialne nie było. Co nie zmienia faktu, że posiadało wszystkie cechy, które powinno – i fabuła (więcej niz szczątkowa) i akcja nie zajmują tyle czasu by dać się widzowi we znaki, a jednocześnie istnieją. NO I WRESZCIE SPLUWA NA PIERWSZYM PLANIE a nie jakieś katany tudzież inne ostrza
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Okawerii 7.11.2009 15:31
    Czemu tak źle?
    Nie zgadzam się do końca z recenzentem, prawdopodobnie dla tego, że jestem fanką takiego gatunku. Według mnie Canaan wypadło nie najgorzej. Oglądało się tą serię dość przyjemnie, chociaż boli mnie tak mała ilość scen walki, ale cóż nie można mieć wszystkiego. Animacja była świetna, projekty postaci i tła również. Fabuła… Może nie była specjalnie zaskakująca, ale w miarę spójna. Zrekompensowały mi ją postaci (Nie licząc Marii, która mnie strasznie irytowała i jakoś nie pasowała do serii), w szczególności Canaan i Alphard. I nie uważam, aby postaci w tej serii były nie realistyczne, taki świat.
    Podsumowując, seria mi się podobała. Nie jest to może dzieło pokroju Black Lagoon'a, ale zasługuje na mocne 7/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    hakman4 1.11.2009 14:13
    ;/
    To anime po nie należało do tych które preferuje.Raczej nudziło mnie dłużyznami jakie powstawały.Terroryz i widząca aure ludzi bohaterka jesy ok,ale poźniej zaczyna to wszystko obracać w jakiś fanatyzm typu „to ja jestem Cannan”.
    Tylko dla znawców tego gatunku.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Gveir 1.11.2009 00:08
    ani źle, ani dobrze
    CANAAN miało naprawdę duży potencjał, ale wykorzystany nie został… do końca. Jak na serię sensacyjną, zdecydowanie za mało scen walki, co z tego że każda z nich była dynamiczna, świetnie animowana i wyreżyserowana, kiedy było ich kilka i na dodatek króciutkie? Jak na serię „girls­‑with­‑guns”-like aspekty rozwoju postaci i treści głębsze poruszane w rozmowach – zbyt płytkie i powierzchowne. Dodajmy jeszcze maksymalnie denerwujący duet Maria & Yun Yun… (Jezusicku, czemu w tym pociągu poszło tak a nie inaczej? -_-" ). Lubić dawało się z pewnością Canaan, Alphard i pana reportera. ...ale to za mało. Wszystkiego za mało, na naprawdę świetną serię, oprócz świetnych wizualiów (min. bardzo sympatycznie rysowane postacie) i całkiem niezłej muzyki. Do tego dobijająco słabo wykorzystany potencjał wzburzenia wyobraźni fanów yuri (zabrakło kunsztu Noir i Madlax, zabrakło) – jedno złapanie Alphard za tyłek przez suknię w czasie walki (zaskakujący pomysł! wielce! XD) wiosny nie czyni. Szkoda. Gdyby scenarzyści nieco bardziej posiedzieli nad samymi postaciami i akcją – byłoby naprawdę dobrze. Bez obrazy, ale recenzent mimo znakomitego wytknięcia wszystkich potknięć i wad nieco za bardzo się jednak nad tym anime znęcał, aż takiej potrzeby nie było, są przecież prawdziwe gnioty które można by tak objechać ^^" Za to trafność przewidzenia parsknięcia śmiechem przy 'nekrofilii' powaliła mnie na kolana :)

    Na koniec rzeknę tylko, że to zdecydowanie najbardziej zmarnowany potencjał tego roku w przypadku nowych, 'poważniejszych' serii. Szkoda, że scenarzystom zabrakło wyobraźni, przy czym nie mówię tu o niesamowitym ataku z zaskoczenia na poziomie Endless Eight z nowego sezonu Haruchi, a o zwykłym doszlifowaniu kilku kwestii. Mogło być naprawdę na poziomie, a wyszło tak pomiędzy 6 a 7/10. Przy czym czasu spędzonego z serią absolutnie nie żałuję.
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    impre 19.10.2009 02:22
    Dziwi mnie kiepska ocena tego anime. Anime ma piękną oprawę graficzną, świetny montaż (jeden z najlepszych jakie w anime widziałem). Jest to najlepsza seria akcji pod względem realizacji. Co do samych postaci to są one dość oryginalne, może dlatego takie słabe oceny, bo mało kto może w nich odnaleźć siebie, pojawiają się więc głupie opinie, że postacie są mało realistyczne. Postacie są b.dobrze skonstruowane to, że nie są tuzinkowe (nie widzi się takich osób na codzień) to nie oznacza, że nie mogą istnieć. Muzyka jest b.mocno przeciętna i to moim zdaniem najsłabsza strona tego anime. Fabularnie anime jest co najmniej dobre, a brak domknięcia wielu wątków jest tutaj zaletą. Ogólnie to oceniam to anime na 9/10, a fun z oglądania na 10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ozi 17.10.2009 00:43
    A mi...
    A mi się anime podobało, ale może dlatego, że uwielbiam anime gdzie jest broń palna i nienawidzę tych gdzie jest broń biała/magia. A że tych drugich jest znaaacznie więcej, to każde anime z strzelaniną mi się podoba ^^.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Muginiggerrape 16.10.2009 20:59
    Gdzie moje yuri?
    Ten odcinek z porwaniem prezydenta i myśliwcem był spoko, reszta mniej (no może oprócz walki w pociągu podczas finałowego odcinka). Ogólnie nie żałuje czasu spędzonego przy tej krótkiej serii, ale jednocześnie to nic specjalnego.
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    Darkmaya 15.10.2009 16:27
    bla bla
    Zgadzam się całkowicie z recenzentem. Szczerze mówiąc najczęściej zawsze mnie boli jak na tanuki krytukują zbyt zaciekle dane anime, ale tutaj niestety było to potrzebne. Sama grafika, rok wydania etc. nie poprawiają standardów, może i anime ma swoje plusy, ale nie zgodziłabym się, żeby namawiac kogoś do jego obejrzenia lub chwalenie, no chyba, że ktoś ma małe doświadczenie w oglądaniu anime i zadowolą go zerżnięte pomysły ( brawa dla recenzenta, że tak dobrze opisał ten przypadek, lepiej bym tego nie zrobiła, a całkowicie popieram zdanie ). Szkoda jedynie, że autor trochę pominął dośc nietuzinkową postac, którą jest siostra Alphard,  kliknij: ukryte . Podsumowując – może i w recenzji za dużo było subiektywności, jednak dla choc trochę wymagającego widza, było to ratunkiem przed póżniejszą męką ( tak już jest jak się nie umie porzucic anime z 'poczucia obowiązku' )
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Tjord 12.10.2009 18:56
    Ale trzeba pamietac, ze anime powstało na podstawie FRAGMENTU gry konsolowej, nie powinny wiec dziwić dziury w fabule i niejasności – potencjalny target wie o co chodzi…
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    shiso 11.10.2009 23:31
    lepsze anime od recenzji
    Niestety jestem zawiedziony anime i recenzją, która miała (bo się nie udało) za zadanie rozśmieszyć czytającego.
    Fate Stay Night wspomniany w opinii nie miał żadnych wad które próbuje wmówić czytającym JJ.
    Canaan natomiast mimo wszystko przyciąga do ekranu choć do bardzo dobrego anime mu trochę brakuje.
    Najbardziej przeszkadzają postacie, które są jakby zbyt płytkie i nie można się do żadnej przywiązać.
    Muzyka jest dosyć średnia lecz największym plusem jest grafika.
    Ostatni odcinek wyjątkowo dziwny i sztuczny. Ta walka to jakby czysta pokazówka.
    Ale obejrzeć warto bo nie jest długie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kuga 11.10.2009 19:43
    VVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVV
    Wychodzi, że jestem totalną mniejszością, ale mi Canaan bardzo się podobało. Jakkolwiek nie gustuję w epatowaniu przemocą i raczej nie sympatyzuję z psychopatycznymi osobowościami, to nie miałam najmniejszego problemu z sięganiem po każdy kolejny odcinek. Nie twierdzę, iż rzecz jest arcydziełem fabularnym. Jeśli macie przeciwko jakieś zarzuty, z pewnością są one słuszne. Mnie zwabiły żeńskie postaci grające tu główne role, gdyby zamiast nich byli mężczyźni raczej nie czułabym motywacji do seansu. Tyle ode mnie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    komor 11.10.2009 18:06
    nie jest złe
    jak dla mnie to anime nie jest specjalnie ciekawe ale niektóre momenty są bardzo ciekawe u mnie ma 5/10 jednak większość odcinków jest po prostu nudnawa heh.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Mitsurugi 11.10.2009 16:51
    gniot.....
    Dla mnie gniot i to totalny. Tak jak JJ napisał, mogli nie silić się na fabułę, a wszystko rzucić w akcję, efekty specialne, strzelaniny, walki itp. I byłoby anime rozrywkowe, bez skomplikowanej fabuły (coś jak Dogs), a nie seria pozbawiona zarówno wartkiej akcji jak i historii. Ja cudem do 8 odcinka wytrwałem, ale naprawdę na siłę. Na szczęście przewidziałem gniotne zakończenie i cieszę się, że dropnąłem CANAAN. 4/10.

    Nie polecam. Bierzecie się za Noir albo Black Lagoon.
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    THeMooN 11.10.2009 14:51
    Nic dodać, nic ująć...
    „Seksowne panienki, ostra amunicja i, niestety, nic poza tym. Sens zaginiony w akcji.” <--- I to by było tyle na temat tego anime. Nawet nie mam ochoty czytać recenzji, bo podtytuł mówi wszystko.

    5/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Canis 11.10.2009 11:59
    Zależy czego się oczekuje
    Mówiąc szczerze, zacząłem oglądać Canaan przez przypadek, ale według mnie, jak na produkcję sensacyjną wypadła dobrze.
    Fabuła ma w sobie trochę dziur, część wątków w ogóle nie jest dokończona, ale całość potrafi zainteresować. Jako osoba, która w ogóle nie miała styczności z tematem, nie czuję się rozczarowany. Fabuła, która na początku wydaje się być całkowicie chaotyczna, w 2/3 serii zyskuje trochę na logice i zaczyna mieć prawo bytu. Problem jedynie w tym, że poza głównym i kilkoma pobocznymi, reszta zostaje zarzucona i pozostaje w nieładzie będąc nielogicznymi lub niedokończonymi wątkami.
    Bohaterowie to rzecz sporna. Denerwowała mnie postać Marii, była ona zbyt dziecinna. Żadna z postaci nie może tu być klasyfikowana, jako normalna, lub mogąca uchodzić za prawdziwą. Wszystkie są tu dość mocno przerysowane. Nie musi to wcale być wadą, przeciwnie. Canaan i Alphard naprawdę potrafią wzbudzić fascynację, właśnie wyolbrzymieniem swoich cech, nawet jeśli tracą wtedy trochę na autentyczności. Najlepszym przykładem jest polityk wołający z ambony "Love and peace!". Ta komediowa scena przeplatająca się z groteską, może naprawdę oddać, jak autorzy skonstruowali postaci tego anime. Wziąć, wyciągnąć na wierzch, wyolbrzymić i pozostawić do oceny widzowi.
    Strona techniczna wypadła bardzo dobrze. Grafika i animacja nie budzą zastrzeżeń, tylko chwalić. Trochę zawiodłem się na muzyce. Nie była zła, ale nie budowała klimatu. Wyjątkiem był siódmy i dwa ostatnie odcinki.

    CANAAN jako sensacja spisała się moim zdaniem bardzo dobrze. Podobnie jak w przypadku Claymore, wielu fanów krzyczało z niezadowolenia, co moim zdaniem (jako osoby neutralnej) było bezpodstawne, bo anime było naprawdę wierne mandze, tak samo sytuacja powtarza się tutaj. Fabuła pomimo dziur jest akceptowalna. Jeśli ktoś lubi kiedy postaci są przerysowane (na przykład ja, jeśli jest to zrobione w umiejętny sposób), też nie powinien się czuć rozczarowany. Jeśli jednak ma mniejszą tolerancję pod tym względem, powinien podejść do serii z dużą rezerwą. Dla mnie, oglądnięcie tej serii sensacyjnej było prawdziwą przyjemnością.
    8/10
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime