Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Komentarze

Bleach: Fade to Black – Kimi no Na o Yobu

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    R
    odpowiedzi: 0
    Enma_ai 27.10.2009 17:34
    Kolejny wspanialy film kinowy Bleach'a.
    Widac,ze amatorzy nie rozumieja takiego typu anime,coz,terazniejszym ludziom w glowie tylko 'ecchi'..
    Ridiculuos.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 6
    gzgzgz 26.10.2009 21:26
    Oj ludzie...
    Czy jakakolwiek osoba, która to oglądała nastawiała się na czystą i odmóżdżającą rozrywkę, aniżeli cudo fabularne? Bo odnoszę wrażenie, że nikt…

    Ja osobiście nie oczekiwałam cudów – chciałabym, aby po prostu film mnie utrzymał przy fotelu i mógł w jakikolwiek sposób oczarować. I nie zawiodłam się. Gdybym miała wszystko analizować, wyszukiwać się najmniejszej dziury w fabule to bym porzuciła ten film (ba – ogółem Bleacha i inne tego typu produkcje) dość szybko. Owszem – owe dziury (a przynajmniej ich część) mogą się tutaj rzucić w oczy, ale po wielu innych, które znalazłam w oryginalnej serii (tj. mandze) przestałam zwracać na to wszystko uwagę. Bo po co? Po to, żeby oglądając co chwila marudzić „geez, ale jakim cudem on się tam znalazł/on tam poszedł/on to zrobił ple ple ple…”? Pogodziłam się z faktem, że Bleach (jak i inne podobne temu serie, m.in. Naruto) to przede wszystkim dużo walk, dużo fanserwisu, podziurawiona fabuła, w której na próżno doszukiwać się logiki. A fakt, że fabuła oferuje nam różne smaczki, potrafi nas zaskoczyć – to już akurat zasługa autora.

    Dobra, zamotałam się. A tak ogólnie o filmie. Podobał mi się. Bardzo dobra kreska (kompletnie nie zgadzam się z oceną w recenzji – może i zdarzały się gorsze momenty, ale na całokształt wypadła imo bardzo przyzwoicie), klimacik, dużo retrospekcji (z Soul Society arc – ogrooomny plus), pojawienie się postaci, o których istnieniu niektórzy zapomnieli (Kon, Urahara etc.), dynamiczne walki oraz kilka innych smaczków (czyt. scen, które mocno zapadły mi w pamięci). Dziurawą fabułę pomijam, bo jej analizowanie odebrałoby mi przyjemność z oglądania (a z resztą nie zapominajmy, że to kinówka. A fabularnie kinówka = filler, choć ja raczej jestem za kinówka < filler). Daję imo zasłużone 8/10.

    ...rzekłam.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Taur 26.10.2009 20:18
    Dno... Nie ale i bez cudów
    W emocjach usiadłam do seansu, trudno powiedzieć czy spodziewałam się czegoś rewelacyjnego, niestety wstając poczułam wyraźny niedosyt. Niedosyt Bleach, zabawnych pyskówek, grubego humoru, wymachiwania mieczem i ogólnie tego co czyni to anime tak wyjątkowym. Dla mnie przynajmniej.
    Kinówki niestety mają to do siebie, że z natury są robione pod publiczkę, przerośnięta reklama mająca zachęcić każdego. Niestety co jest do wszystkiego jest do niczego i ta stara prawda tu się potwierdza.
    Bleach nie grzeszył nigdy logiką fabuły czy głębią emocjonalna bohaterów, kinówka wyciągnęła całą nędzę scenarzystów. Ichigo miał w założeniu wyjść na postać „bardziej myślącą” dlatego przez pięć minut siedzi i użala się nad sobą. A samotny Kon stara sie ratować widzów przed zaśnięciem.
    W filmie musiały się znaleźć wszystkie ulubione postacie z serii dlatego na sile wepchnięto tam połowę składu Gotei. W takich warunkach trudno mówić o logice.
    Fade to Black poległo na etapie planowania, fabularnie przedstawia dno, całość ledwo trzyma się kupy. Za dużo postaci i za mało sensu. Jest kilka scen które mi się spodobały, ale nie ratują całości. Film ma ładną grafikę niestety również daleką od ideału.
    Trudno mi wyliczyć wady Bleach i wady tego filmu ale nie żałuję, to było w końcu tylko 90 minut, fakt wstałam jak po lekturze przeciętnego fanfiku ale nie było tak źle.
    To da się obejrzeć, tylko już nie z przymrużeniem oka ale z przytępieniem zmysłów i nikt niech nie oczekuje więcej.
    Ocena 6/10 i przyznaję szczerze, to ocena za sentyment za sentyment.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    hyyh 25.10.2009 23:01
    ehhhh
    Cała ta seria to jedna wielka dziura fabularna która co chwile sobie zaprzecza. Pan od mangi sam pewnie nie wie o co chodzi w tym oc rysuje :] wiec nie dziwie się scenarzystom i animatorom xD .
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    kimi 25.10.2009 22:55
    Nie no jeszcze nie szorujemy tyłkiem po dnie.
    Po Diamond Dust Rebelion nie spodziewałem się czegoś lepszego (no chociaż braku pokemona na końcu), no ale wybitnie nie jest. Dużo chaosu, znów ratowanie Rukii mając przeciw sobie całe SS, no ale panowie – TO JUŻ BYŁO ! Nie zgodzę się co do grafiki postaci z recenzentką. Może i Rukia faktycznie wygląda coraz gorzej, za to Inouue najlepiej przeżyła tą metamorfozę i przysłowiowe z niej ciacho.
    Skoro do chaosu może doprowadzić dwójka dzieci z najbiedniejszej ulicy opętane przez małego hollowa, to co to jest za organizacja ? Tam każdy na rogu ma w sobie super moc czarnego charakteru, która zaraz przerośnie wszystko i wszystkich. Ehhh no niby zmarnowane. Wyłączyć mózg i jakoś będzie. 5/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    gatsu 25.10.2009 18:15
    Smród, brud i ubóstwo
    Nie powiem, żebym się po nowej kinówce Bleach spodziewał nie wiem czego, ale nawet ta malutka nadzieja na przyzwoite kino została brutalnie zmiażdżona przez nędzę tego „dzieła”. Historia opowiedziana na siłę i bez polotu, nielogiczne działania bohaterów i wszechobecna ckliwość. Przynajmniej manga wciąż trzyma jakiś poziom.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 5
    SniCkers 25.10.2009 14:04
    JAKIM CUDEM SIĘ PYTAM!?
    Wszystko fajnie, ok, badziew badziewiem ale nikt nie napisał o po prostu niszczącym błędzie z Uraharą.

    Co Urahara robi w SS! Przecież ma bloka i nie ma opcji aby wlazł tam spowrotem, a on sobie wchodzi jak gdyby nigdy nic i kwituje to „cześć dawno się nie widzieliśmy”.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Aoi Mizuki 25.10.2009 13:54
    Tragedia
    Ta kinówka jest straszna !!!! Badziewie, totalne badziewie! Spodziewałam się czegoś super, a tu dupa :(
    Jako kobieta myślałam, że rozwiną się chociaż trochę wątki romantyczne, a dostałam tylko: Kim jest dla ciebie Rukia ? (chwila wachania) Ona jest moją przyjaciółką. Rany .........
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kuro 25.10.2009 13:41
    ...
    Jak dla mnie film jest robiony troszkę „pod publikę”. Spodziewałem się czegoś lepszego, a po oglądnięciu zostaje takie dziwne odczucie…
    Ogólnie film bez rewelacji, fabuła bez polotu. Takie jest moje zdanie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Altramertes 25.10.2009 10:21
    Nie było aż tak źle...
    Fakt faktem po (według mnie) niezbyt dobrym Diamond Dust Rebelion oczekiwałem czegoś lepszego pod względem fabuły i emocji które niesie seans. Może nie czegoś na miarę Memories of Nobody (które pozostaje niezachwianym ideałem jeśli chodzi o kinówki), ale przynajmniej dobrego. I tu na Fade to Black się nie zawiodłem. Fabuła nie jest zbyt inteligentna, postaci mocno kuleją, Rukia wygląda po prostu tragicznie, a cała reszta zachowuje się niczym banda idiotów na haju… A mimo to oglądało mi się ten film przyjemniej niż np. wyżej wspomniany DDR. Czemu? Nie wiem. Ot, po prostu. I właśnie za te nie do końca zmarnowane półtorej godziny 7/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Maestro 25.10.2009 08:54
    Ech… niestety muszę się zgodzić ze wszystkim, co zostało tu napisane. Pewnie, jak większość fanów Bleacha, czekałem na ten film ze zniecierpliwieniem, jednakże po chwili napięcia związanego z samym początkiem filmu wszystko prysło. Film jest przede wszystkim irytujący: „Hej, kim jesteś?”. „Jestem Kurosaki Ichigo!”. „Nie znam nikogo takie!”... i tak w kółko i w kółko :-/ Liczyłem na miłą filmową rozrywkę, chociażby na poziomie poprzedniego filmu, a dostałem kaszankę :P
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime