Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

7/10

Ocena redakcji

7/10
Głosów: 15 Zobacz jak ocenili
Średnia: 7,33

Ocena czytelników

8/10
Głosów: 622
Średnia: 8,13
σ=1,29

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (Teukros)
Więcej kadrów

Wylosuj ponownieTop 10

Ookami to Koushinryou II

Rodzaj produkcji: seria TV (Japonia)
Rok wydania: 2009
Czas trwania: 12×24 min
Tytuły alternatywne:
  • Spice and Wolf II
  • 狼と香辛料Ⅱ
Widownia: Seinen; Postaci: Bóstwa; Pierwowzór: Powieść/opowiadanie; Miejsce: Świat alternatywny; Inne: Elementy chrześcijańskie
zrzutka

Kelner! Jeszcze raz to samo! Kontynuacja przygód wędrownego kupca i boginki.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja / Opis

Twórcy Ookami to Koushinryou najwyraźniej uznali, że nie ma co poprawiać pomysłu, który już raz się sprawdził, i nie wprowadzając żadnych innowacji postawili na prostą kontynuację historii przerwanej rok temu. I tak, po wygrzebaniu się z tarapatów, w jakie wpadli w Rubinhaigen, Horo i Lawrence kontynuują podróż na północ. Po drodze trafiają na święto w mieście Kumerson, gdzie ciężkie chwile przeżywa Lawrence, walcząc z jednej strony z bańką spekulacyjną, a z drugiej – z młodym Amatim, konkurentem do serca Horo…

Pomimo zwiększonej porcji romansu, fabuła zachowuje schemat znany z pierwszej serii, a polegający na odwiedzaniu kolejnych miast w drodze do – nadal nieosiągniętej – ojczyzny Horo. Nieco bardziej zostały rozwinięte wątki zasygnalizowane jedynie w poprzednich odcinkach. Cel podróży stał się mniej mitycznym, a bardziej konkretnym miejscem, do którego można w rozsądnym czasie dojechać, odległa wcześniej wizja Lawrencowego własnego sklepu staje się bardziej realna, a bohaterowie zaczynają się wreszcie na serio zastanawiać nad tym, jak pogodzić podróż z normalnym życiem. Trochę więcej dowiadujemy się o okolicach, przemierzanych przez protagonistów, aczkolwiek nadal są to tylko okruchy, niedające szerszej wiedzy o świecie. Po prawdzie, wiedza ta nie jest aż tak potrzebna – inaczej niż w anime takich jak Juuni Kokki czy nawet Slayers, kupieckie rozgrywki nie sięgają wpływem poza konkretne miasta i ich okolice. Dla mnie przynajmniej to jeden z atutów tej serii – nie tak znowu często spotyka się fantasy, w którym od poczynań bohaterów zależy co najwyżej stan skarbca kilku gildii kupieckich. Taki sposób przedstawiania świata, wyłącznie oczami bohaterów, ma jeszcze jedną zaletę – pozwala na uniknięcie wpadek związanych z opisywaniem kultury wprawdzie fikcyjnej, ale jednak garściami czerpiącej z europejskiego średniowiecza. Przykładowo, wiedząc, co Japończycy potrafią zrobić z takiego Kościoła, wcale nie mam autorom za złe, że zdecydowali się nie opisywać bliżej tej instytucji.

Odmiennie potraktowana została kwestia przedstawienia postaci. Horo jaka była, taka pozostaje, natomiast pewna zmiana zachodzi u Lawrence'a. Flirt Horo z Amatim wyraźnie uświadamia mu, jak wiele zaczęła znaczyć dla niego towarzyszka podróży, i tak naprawdę kończy jego karierę jako wędrownego kupca, a zaczyna jako „człowieka, który jeździ z Horo”. Owszem, handel nadal zajmuje ważne miejsce w jego życiu, ale z pewnością nie znajduje się już na pierwszym planie. Przy okazji, chyba wbrew zamiarom twórców, doszło w ten sposób do zmiany charakteru serii; przygodówka z handlem w tle zmienia się w historię wędrówki Lawrence'a ze swoją ukochaną, w poszukiwaniu celu, który tak naprawdę zupełnie go nie dotyczy, a po drodze powoli gubiącego wszystkie te cechy, które sprawiały, że poprzednio był interesującą postacią. Inaczej niż w pierwszej części, w której zdecydowanie brakowało wyrazistych bohaterów drugoplanowych, tym razem autorzy zdecydowali się na wprowadzenie dwóch postaci „dla towarzystwa”, odpowiednio Amatiego dla Horo, i Fleur dla Lawrence'a. Zabieg ten oceniam jako udany; widoczne w drugiej serii większe skupienie się na wątku romantycznym zaowocowało jednocześnie istotnym zwiększeniem interakcji między głównymi bohaterami, co szczerze pisząc, po pewnym czasie staje się nieco nudne. „Kupiec do towarzystwa”, rozdzielający na chwilę zakochaną parę, działa w tym przypadku jako przerywnik, odpędzający na chwilę kolejne sceny bazujące na sprawach osobistych.

Niestety, nie wygląda na to, aby druga seria Ookami to Koushinryou dostała większy budżet od pierwszej, odnoszę nawet wrażenie, że starano się jeszcze bardziej oszczędzać na grafice. Do stosowanych już wcześniej trików z arsenału lazy animation (powtarzanie kilka razy tych samych ujęć, akcja w zaciemnionych wnętrzach, pustawe miasta, dużo statycznych widoków) doszły irytujące retrospekcje, ilustrujące dialogi i okazjonalnie monologi wewnętrzne postaci. Zaoszczędzono też na pogodzie, nieodmiennie pochmurnej i jesienno­‑zimowej, oraz na scenach akcji, których w pierwszej serii było niewiele, a w drugiej nie ma prawie wcale. Istotną poprawę zauważyłem tylko odnośnie ogona Horo, który dostał lepszą animację, więcej czasu antenowego, a okazjonalnie zastępował mimikę twarzy. Projekty postaci pozostały takie same (ale doprawdy, ubrania mogliby czasem zmienić…), a kto miał nadzieję, że pojawi się jakiś bardziej oryginalny bohater, srodze się zawiedzie – druga seria to nadal ta sama, klasyczna i bez fajerwerków kreska, podchodząca pod połowę lat dziewięćdziesiątych. I to właściwie tyle, co potrafię powiedzieć o stronie technicznej Ookami to Koushinryou II; jeżeli chodzi o muzykę, to chyba jakaś była, ale za nic nie potrafię jej sobie przypomnieć, opening i ending utrzymano w tej samej konwencji, co poprzednio, a za podkład do nich posłużył miałki pop, z tego rodzaju, co to jednym uchem wpada, a drugim wylatuje.

Ookami to Koushinryou II to bezpośrednia kontynuacja pierwszej serii, zdecydowanie nienadająca się do oglądania jako samodzielna całość, dzieło spod znaku „dokręćmy następne odcinki”. Z tego względu osoby, które zastanawiają się, czy jest sens zapoznawać się z przygodami Lawrence'a i Horo, odsyłam do mojej recenzji Ookami to Koushinryou. Czytelnikom, którym pierwsza seria się spodobała, dalszej zachęty zapewne nie trzeba, aczkolwiek, całkiem szczerze mówiąc, nie stracą znowu tak wiele, nie sięgając po kontynuację.

Teukros, 31 października 2009

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: Brain's Base, Marvie Jack
Autor: Isuna Hasekura
Projekt: Juu Ayakura, Toshimitsu Kobayashi
Reżyser: Takeo Takahashi
Scenariusz: Naruhisa Arakawa
Muzyka: Yuuji Yoshino

Odnośniki

Tytuł strony Rodzaj Języki
Podyskutuj o Spice and Wolf na forum Kotatsu Nieoficjalny pl