Komentarze
Summer Wars
- Bez zalogowania : Nie czytać SPOJLERÓW z recenzji :) : 10.11.2022 21:18:03
- Komentarz Descartesa : Bez zalogowania : 10.11.2022 21:01:42
- Świetna opowieść rodzinna czy bajkowe sci-fi? : Bez zalogowania : 5.11.2022 05:12:25
- Bajka o ratowaniu świata albo opowieść rodzinna : Baronowa Znaks : 24.05.2019 19:40:25
- komentarz : Patka : 31.01.2019 22:07:59
- Mocno polecam : Xsin : 11.06.2017 20:36:21
- komentarz : Maxromem : 19.03.2017 11:50:18
- 7/10 : Ketchup666 : 6.06.2016 00:15:23
- Wielki "meh" : tpiapiac : 5.06.2016 01:03:21
- 7/10. : MiyuMisaki : 23.10.2015 21:20:32
Bez zalogowania
Natomiast już po obejrzeniu – czytanie jej może sprawić sporą przyjemność. Polecam :)
Świetna opowieść rodzinna czy bajkowe sci-fi?
Za taką perełkę uważam Summer Wars.
I nawet jeśli w pewnym momencie nad świetnym tłem obyczajowym zaczęła przeważać animowana bajka science fiction, to i tak całość była nie tylko wciągająca, ale też mogąca dać wiele do przemyślenia.
Zwłaszcza w kwestiach obyczajowych, społecznych, czy nawet zawodowych.
Polecam, nawet jeżeli część aspektów została mocno przedobrzona, to warstwa dotycząca relacji, zachowań, charakterów (dla mnie ta część to niemal 10/10) znakomicie mi to rekompensuje.
Oczywiście bezpośrednie nawiązanie do obecnego sposobu funkcjonowania ludzi i społeczeństw jest wyłożone dość łopatologicznie, ale co tam. Nadal pozostaje to według mnie ciekawą pozycją, wartą obejrzenia.
Kreska, seiyuu, i w ogóle całość oprawy audio wizualnej – także na tak.
Bajka o ratowaniu świata albo opowieść rodzinna
Co do Summer Wars, obejrzałam, bo spodobała mi się recenzja. Opis serii brzmiał intrygująco i znalazłam gdzieś wzmiankę, że film został obsypany nagrodami, bodajże m.in. za najlepszą animację i scenariusz. Byłam ciekawa połączenia historyjki obyczajowej z s‑f, która – tak się domyślałam – miała nieść jakieś przesłanie o tym, co może się przytrafić się społeczeństwu, gdy zaufa nadmiernie wirtualnej rzeczywistości. Oczekiwań nie miałam wygórowanych, ot, żeby dobrze się oglądało.
Niestety, film w ogóle do mnie nie trafił i pozostawił po sobie gorzkie poczucie, że zmarnowałam czas. Nie obejrzałam również do końca, przewijałam tę opowieść gdzieś od połowy.
Zgodzę się z zarzutami recenzenta o tym, że ta filmowa hybryda prawdopodobnie nie trafi całkowicie do żadnego z fanów gatunków. Miłośnicy opowieści obyczajowych mogą czuć się rozdrażnieni wirtualnymi bijatykami, a fani s‑f (chociaż tutaj ,,s‑f” to takie z przymrużeniem oka) – znudzeni perypetiami rodzinnymi. Zgodzę się również z absurdami fabularnymi wytkniętymi przez innych użytkowników tego portalu, chociaż jestem w stanie przymknąć oko na wiele nieścisłości i umowność świata przedstawionego. W tym przypadku jednak ich ilość była przytłaczająca.
Zalety? Nieliczne… Temat miał potencjał. To mogła być dobra historia, gdyby – moim zdaniem – wyciąć albo jeden główny wątek, albo drugi. Gdyby twórcy zrobili z SW obyczajówkę pełną gębą albo naiwną bajkę o ratowaniu świata przez nastolatków, to całość (może) wypadłaby lepiej.
Bohaterowie mnie nie interesowali. Zapomniałam już, co to znaczy, że jakaś postać zachowuje się ,,naturalnie”, bo można to rozumieć jako ,,naturalnie jak na standardy typowego animu” albo ,,naturalnie, jeżeli odnosimy zachowania do normalnych ludzi”. Jeśli to pierwsze – faktycznie, bohaterowie Summer Wars mogą wydawać się względnie naturalni, ale jeśli drugie, odmówiłabym im tego, zwłaszcza młodszym postaciom. Starsze ujdą.
Wydaje mi się, że animacja rzeczywiście trzymała poziom, ale nie znam się na tym, więc pewnie nawet gdyby kulała, nie dostrzegłabym tego (chyba że byłyby to przewijane slajdy). Muzyka dopasowana do scen, budowała klimat. Czyli wszystko to, co nie dotyczy warstwy scenopisarskiej, nie budziło negatywnych emocji.
Oceny nie wystawię, bo uczciwość nakazywałaby oceniać całość, a nie połowę z wyrwanymi z kontekstu scenami i dialogami, które odpalałam ze znudzeniem. Raczej nie poleciłabym tego filmu żadnym znajomym 15+, zwłaszcza płci męskiej. Młodsi może będą się przy tym dobrze bawić, ale raczej w tym przypadku nie jest to kwestia przede wszystkim wieku, lecz oczekiwań. Moje nie zostały spełnione.
Mocno polecam
Od razu uprzedzam, że jakakolwiek próba logicznego wyjaśnienia niektórych zdarzeń spełznie na niczym, więc radzę od początku sobie darować. Nieprawdopodobność niektórych zdarzeń zupełnie nie przeszkadza w zabawie. W „Zamieci” Neal Stevenson (jeden z najlepszych współczesnych autorów sci‑fi) w zasadzie tworzy koncepcje Multiwersu i książka też jest pełna takich „logicznych zgrzytów”. Co nie przeszkadza jej w byciu jednym z kamieni milowych literatury sci‑fi.
Ode mnie najwyższa nota. Zdecydowanie polecam wszystkim, którzy potrzebują dwóch godzin czystego, wydestylowanego funu! Ja wspaniale się bawiłem!
7/10
Wielki "meh"
Ani to super śmieszne, ani wzruszające, ani jakoś emocjonująco przerażające. Takie nico.
Pomysł oryginalny, nie powiem, jednak spodziewałem się po filmie czegoś lepszego, a dostałem papkę napierdalanki bez jakiegoś szczególnie głębokiego sensu.
Ot, moje zdanie.
7/10.
Ale. No właśnie.
To nie jest jedna z tych serii, która wzrusza nas do łez i zapada w pamięci na lata, a po niej trudno znaleźć lepszą – to po prostu poprawny, dobry, przyjemny, potrafiący zaskoczyć i trzymać w napięciu film.
To nie jest jeden z tych filmów/serii, które polecamy przyjaciołom poproszeni o doradzenie.
Co nie oznacza, że jest złe. Osobiście mi się podobało, ale też wiem, że seria ta nie będzie wymieniana podczas gdy będę polecała komuś lepsze serie, a jeśli będzie – to na końcu listy. Nie zniechęcam do oglądania – wręcz przeciwnie.
Fabuła nie ciągnie się w nieskończoność mieląc jeden wątek i ukazując nieciekawe rzeczy przez 20 lat – biegnie szybko i konkretnie, i to mi się podoba.
Jednak nie rozumiem oceniania tej serii ponadprzeciętnie. Podobno są gusta i guściki, ale osoba która ma za sobą kilka „głębszych” (oczywiście mówie tu o seriach hihi) dobrze wie, że trudno uznać ten film za ponadczasowy i czarujący. Chociaż może i może. Nie wiem – ja uważam, że ogół jest poprawny, dobry, z małymi błędami o których nie chce mi się pisać, ale myślę, że dla osoby która siedzi w animko dłużej – nie będzie to nic niezwykłego.
Siódemka siódemce nie równa, wiadomo, że oceniam tak filmy/serie i bardzo dobre, które zapadną mi w pamięci na długo i te po które kiedyś znów chętnie sięgne, i te – jak Summer Wars, które przyjemnie się oglądało, trudno było odciągnąć wzrok, ale jutro wstanę, zjem śniadanie i zapomnę, że ten film oglądałam.
7 ???
rodzina jest najważniejsza :)
Fantastycznie zobrazowany klimat rodzinny, czuje się to ciepło wylewające się z ekranu.
Co do kwestii techniczno‑komputerowych, ekspertem nie jestem, ale też zauważyłem sporo niedociągnięć. Niemniej nie zmniejszyło to absolutnie przyjemności oglądania.
Wspaniała animacja, niezwykle płynna i szczegółowa. Choćby dla niej to anime obejrzeć warto. No chyba, że ktoś naprawdę nie jest w stanie znieść technicznych rozwiązań fabularnych w tym filmie.
Przesłanie jak przesłanie, nic oryginalnego, ale warto takie filmy robić.
Ja zachęcam. Dla mnie był to miły seans.
Zarówno kliknij: ukryte urządzenie w przedpokoju serwerowni, ściągnięcie do posiadłości kliknij: ukryte łodzi i super sprzętu wojskowego kupuję najzupełniej jako element komiczny. Rodzina ma wtyki w każdych rodzajach służb. Babunia ma moc jak prezydent. Tak przyznaję się, taki rodzaj humoru mi odpowiada ;). Szczerze się przy tym uśmiałam i uważam to za dobry kontrast do smutnych wydarzeń. Jeśli ten humor nazwać by czarnym, to raczej bardzo delikatnym. Wiele w tym było przymrużenia oka i tak to odbierałam, co zapewniło mi świetną zabawę podczas seansu, a ostatnim 10 min towarzyszyły ciągłe radosne okrzyki moje i mojego towarzysza i głośne dopingowanie bohaterów.
Wiele szczegółów nie zostało wyjaśnionych w filmie, ale pochłonęłyby tylko czas więc nikt się niepotrzebnie nad tym nie rozwodził. System jakim jest OZ jest najzupełniej prawdopodobny. To nie gra, w której konto oznacza tylko obrazek i nick. Najprawdopodobniej tak będzie wyglądała sieć za kilkanaście lat. Konto oznacza tożsamość. Tożsamość czyli pesel, nip, grupa krwi, konta bankowe, itp. oszczędza to masę papierków i powoli ku temu bądź co bądź, zdążamy. To bardzo wygodne rozwiązanie żeby podłączyć do takiego systemu energetykę, wodociągi, czy komunikację miejską.
Dziwnym może się wydać, że konta mają małe dzieci, albo ludzie starsi. Dziwny jest telefon sznurkowy w tym świecie, ale uznajmy, że to fanaberia babci. Dziwny będzie płacz awatara… A to tylko taki drobiazg.
Uważam, że nierzeczywiste było skupienie trzech (a tak!) geniuszy na polu kilkunastu metrów kwadratowych. kliknij: ukryte Genialny gracz, genialny programista, inny rodzaj genialnego gracza. Ale łyknęłam to z całą świadomością, że gdyby dotyczyło to rzeczywistości, byłaby ona znaaacznie bardziej nudna.
Podsumowując; Dobrze ogląda się to, co spełnia oczekiwania. Oczekiwania: co do epickości bohatera, co do potencjalnych jego możliwości. To dobrze znane odliczanie, które zawsze ustaje na ostatniej sekundzie, otrzymanie wsparcia z najmniej oczekiwanej strony. Porównanie – „taki wielki potężny przeciwnik wobec nas maniutkich”, sprowadza się i tak do optymistycznego – „nasi wygrają”. Cóż to byłoby za marnotrawstwo gdyby geniusz matematyczny nie mógł się wykazać, albo gdyby jakiś wujek nie przeszedł na jasną stronę mocy?
(to całe zjawisko opisuje Umberto Eco w niedużej książce Superman w literaturze masowej polecam!)
Bo czasem od zaskakującej akcji wolę przyjemne postaci, nieco humoru i happy end.
Bardzo dobry film
:)
Super!
wrażenie
spoko...
Anime, zwłaszcza takie jak Summer Wars ma służyć rozrywce, i moim osobistym zdaniem spełnia swoje zadanie wyśmienicie. Fabuła może nie powala na kolana, i wszystko to gdzieś już widziałem, ale jest rewelacyjnie narysowane z nienachalną muzyką a postacie są w większości interesujące. Nie żałuję ani minuty spędzonej przed telewizorem.
Słowem podsumowania, anime mistrzostwem świata nie jest ale w zupełności wystarczy żeby bardzo miło spędzić wieczór, a to chyba najważniejsze.
Anime przedstawia świat uzależniony od internetu pokazuje, że w rzeczywistości jesteśmy jego niewolnikami, używamy go do wielu codziennych czynności i ciągle zwiększamy możliwości. Cała ta komputeryzacja jest przesadzona wlasnie w celu wyolbrzymienia tego zjawiska.
Matematyka i informatyka idą w parze, dla tych co na to narzekają, proponuje aby się nauczyli programować :P Wszystkie programy to po prostu odpowiednie działania na liczbach w myśl algorytmu.
Co do głównego bohatera to wiedział on o głównym systemie więcej niż ktokolwiek inny, w końcu sam go tworzył.
Anime na 7,5
bomba ;)
Polecam obejrzec, tym typowo familijny, zadnych cudow na kiju – opowiesc o ludzich, z ich wadami i zaletami, pragnieniami, i co jest wazne. Podane w bardzo ladny sposob.
Co do monitora – jemu nie chodzilo o odswiezanie, a o latency time – opoznienie wyswietlania, ktore na lcd wystepuje, osiaga okolo 30 ms (na TN mniej, prawie do 0, na ips i innych roznie, czasem nawet do 70 ms – 30ms juz wplywa negatywnie na responsywnosc u topowych graczy).
Podsumowując daje 7/10. Nie żałuje tych 2 godzin spędzonych na seansie.