Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Komentarze

Umineko no Naku Koro ni

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Mizurii 12.09.2010 16:59
    Trochę pokręcone, ale może być. Pierwsze odcinki bardzo mi się podobały. Resztę oglądałam z ciekawości. Wszystko spoko muzyka w miarę, grafika też niezła. Postacie nawet ładne- moją ulubioną była Maria :). Tylko koniec ... jak dla mnie to chcą zrobić drugą serie. Po prostu nie rozumiem końca. Mamy sami się domyśleć co to była ta osoba X ? To może być każdy chociaż na końcu nie wiem czemu pomyślałam że to matka Battlera ( tak wiem idiotyzm ). Dlatego pomysł trochę zmarnowany, ale sądzę że trzeba to obejrzeć.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Kari 22.08.2010 10:24
    Niedługo po obejrzeniu świetnego Higurashi no naku koro ni zabrałam sie za Umineko i muszę powiedzieć, że się rozczarowałam. W higurashi wszystko było zrozumiałe a tutaj tak namieszali z ta fabułą,że już zaczęłam sie gubić. Dołączam do grona osób, które twierdzą, że w umineko najlepsze są pierwsze odc. Im dalej tym gorzej. Na początku wciąga a potem to już jakieś nieścisłości albo udziwnienia: pojawia się ta druga osobowość Evy, durny spór Battlera o to czy magia istnieje, potem dochodzi jeszcze ta jego siostra itp. Ale ogólnie i tak muszę powiedzieć,że mimo tych rażących wad seria mi sie podobała, grafika fajna,a muzyka super, Beatrice świetna, reszta też w miarę. Potencjał zmarnowany na maksa ale i tak jedno z ciekawszych anime.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    blue 27.07.2010 09:29
    Pare razy zastanawiałam się czy nie porzucić tej serii. Jednak mimo jej wad, ciekawość zwycięrzyła i oglądałam epizod za epizodem. Ale czy finał wynagrodził te wzloty i upadki- niesądze.
    Fabuła potrafi wciągnąć, ale czasami wszystko jest takie skrótowe.
    Pierwsza opowieść jakość większych emocji niewzbudza. Z każda następną jest lepiej. Wzrasta również poziom nagromadzenia zjawisk paranormalnych, a także przemocy.
    Co do postaci to mam mieszane uczucia, przestałam się przejmować już kto i kiedy umrze  kliknij: ukryte .
    Najbardziej denerwował mnie czerwonowłosy Battler, jego przemiana z co tu ukrywać fajtłapy w domorosłego detektywa.Ale z tym da się przejść do porządku dziennego.  kliknij: ukryte . W finale zabardzo uniósł się honorem, kliknij: ukryte 
    Grafice nie moge wiele zarzucić, ale to nie jest nic odkrywczego. Ot dobrze wykonana robota. Kreska jak i kolorystyka z czasem stała sie zbyt monotonna, ale biorąc pod uwage to, iż większość wydarzeń ma miejsce na wyspie.
    Muzyka jest genialna, klimatyczna i złego słowa na nia niepowiem.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Pablo Querte 24.07.2010 21:14
    Niestety, przykre jest co zrobiło Studio DEEN z Umineko. Wszelkie żale i rejdże proszę kierować na tych ludzi z DEEN, którzy tak zepsuli świetny materiał. Ryukishi07(czyli „ten gość od Higurashi”, mówię oczywiście o grze) napisał świetną historię i jedyny sposób, żeby ją zrozumieć to przeczytać sound novel Umineko no Naku Koro ni, bo materiał w anime jest tak pocięty, że nie można nic zrozumieć. Dziwne jest to, że próbowali zmieścić Umi w 26 odcinkach… Wspomnę jeszcze, ze geniusze z DEEN wpadli na genialny pomysł „zmieńmy kolor oczu połowy bohaterów”.

    I właśnie w tej oryginalnej wersji Umineko, jako sound novel przebija Higurashi. A muzyka, którą wszyscy zachwalają pochodzi właśnie z gry(co prawda w anime jest zremiksowana. Głównie na zasadzie oryginalny kawałek 8min -> remix 2,5min :f),no oczywiście oprócz openingu i endingu.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Rash 15.07.2010 20:19
    ;)
    Ciekawe anime, chociaż lekko pokręcone, i czasami się zastanawiałam, czy nie przeoczyłam jakiegoś odcinka, bo nie wiedziałam o co chodzi o.o. Ale warto obejrzeć (moje ulu postacie to  kliknij: ukryte  Beatrice i Jessica ;) Opening był genialny, ending też. xd
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Mort00s 21.05.2010 21:26
    Dobra, to ja bardzo chętnie napiszę swoją dłuższą opinię, która może wyjaśni zagmatwaną fabułę:

    Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że seria „When They Cry” należy do najlepszych anime, jakie kiedykolwiek ogladałem. W Umineko nastąpiła także znaczna poprawa kreski i jakości animacji, a także oprawy dźwiękowej. Zacznę może od openingu, który w porównaniu do innych anime uważam za wybitny. Z endingiem jest już trochę gorzej, ale również jest w porządku, podkreślam, że to moja subiektywna opinia.

    Żeby nie było, że potrafię tylko chwalić, najpierw przejdę do wad anime, a jest ich trochę, co jednak nie przeszkadza w rozkoszowaniu się fabułą i pomysłami twórców. Największa, generalna wada, to straszne sprzeczności i nieścisłości, wynikajace z faktu, że aby w pełni zrozumieć Umineko oraz Higurashi należy kojarzyć fakty z mangi i gry. Tak więc, drogi widzu, nie myśl, że zrozumiesz całe to anime po jego obejrzeniu, ponieważ tu trzeba sięgnąć do źródła. Tak, da się wyjaśnić (na zasadach tamtego świata), jakim cudem w jednym miejscu są dwie te same osoby w tym samym czasie  kliknij: ukryte . Tak, da się wyjaśnić, dlaczego dwie postacie wyglądają identycznie, jak inne, całkowicie inne dwie osoby z Higurashi – i to ma sens.
    Kolejna wada to nawrzucanie sporej ilości postaci do pierwszego odcinka – już na wstępie zaczynamy się gubić i z trudem kojarzyć, kto jest kto. Akcja również staje się najciekawsza dopiero od 5 odcinka (a 26 to dosyć sporo). Uważam również, że Umineko mimo wszystko jest gorsze od Higurashi, to zupełnie inny klimat, zupełnie inny (magiczny, choć główny bohater, za wszelką cenę pragnie temu zaprzeczyć) świat. Aha, i główny bohater może być momentami denerwujący.

    Z jednej strony jest to całkowicie odrębne od Higurashi anime, ale mimo wszystko proponuję obejrzeć najpierw to pierwsze, gdyż po Umineko możecie być w niezłym szoku, że widzicie te same postacie o innych imionach i charakterach. Niby nic wielkiego się ne stanie, ale radzę zachować kolejność (i tu wracamy do wszelkich recenzji Higurashi, które bądź co bądź, jest dużo, dużo bardziej krwawe od swej kontynuacji).

    Co tu dużo mówić – zaskakujące, na pozór kompletnie absurdalne i dziwne, wspaniałe anime. Jednak trzeba trochę wyobraźni i wrażliwości, aby dobrze je odebrać. Gorąco polecam, sam wchłonąłem serię w trzy dni, mimo chronicznego braku czasu. A pewne sprawy trzeba odbierać z dystansem. Skoro niektórzy akceptują kompletnie zagmatwane i nierealne anime, cóż jest takiego w przyjęciu magii i poplątania Umineko?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Satoshi 16.05.2010 01:56
    Ogólnie jestem na tak :)
    Najbardziej denerwował mnie pierwszy rozdział w który według mnie był najgorszy i najmniej dopracowany. Szczególnie irytowało mnie sztuczne zachowanie postaci… np. grupka ludzi znajduje zwłoki i zamiast zareagować jakoś „naturalnie”, to każdy „czeka” na swoją kolej żeby coś tam wybełkotać, a w tym czasie reszta zastyga… :x Nie wiem czy tylko mnie to zakłuło w oczy, ale w każdym razie musiałem się wyżalić. ^^ W każdym razie moim zdaniem warto ten pierwszy rozdział wybaczyć i dać sie porwać fabule, która puzniej naprawde potrafi wciągnąć. No i według mnie najważniejsza rzecz… seiyuu… poprostu opadła mi szczęka… Myślę, że znakomicie wywiązali się ze swojej roli, a już napewno nigdy nie zapomne tej furii w głosie młodej Evy, maniery w głosie starej i tej „schizy” w śmiechu Beatrice. (muszę sobie zrobić taki dzwonek *___* ) Więc podsumowując, samo anime mi się podobało ale „gwiazd nie zobaczyłem”. :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Haz 14.05.2010 13:38
    O ile Higurashi obejrzałem całe i podobała mi się jego atmosfera – nie kreska, nie sztampowe postaci, ale właśnie fajna pokręcona atmosfera – o tyle Umineko nawet całego nie zmęczyłem.

    Nudne, durne, pełne niespójności; fabuła składająca się głównie z absurdów, które nawet nie zadają sobie trudu, żeby udawać coś więcej. Po prostu meh.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    rei chan 1.05.2010 15:12
    zdecydowanie wolę Umineko
    tak, bo Higurashi to ono przebija, a właściwie przebija kreską i postaciami, bo podczas oglądania Higu, z odcinka na odcinek miałam wrażenie że postacie coraz bardziej się zniekształcają. Umineko mnie w pełni pod tym względem satysfakcjonowało, bo popatrzeć na Bernkastel czy Lambdadeltę, to na prawdę wielka przyjemność. Jednak gdzieś tak w połowie, zaczęły się robić flaczki, jak dla mnie mogli sobie dać spokój z niektórymi odcinkami i po prostu to skrócić.  kliknij: ukryte Anime dobre, chociaż na pewno mogłoby być lepsze.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    M 25.04.2010 18:15
    Nudyyy
    Uff, ledwo przebrnęłam przez to anime. Nie umywa się do Higurashi w ogóle. Bardziej żałosne niż straszne czy klimatyczne. Irytujące, szczególnie dziewczynka i te jej  kliknij: ukryte  (jak to było w Higurashi). A miało być tak pięknie, niestety anime robi się z odcinka na odcinek coraz głupsze i nudniejsze.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Kociczka 24.04.2010 23:27
    To anime to jakaś mieszanka... ale raczej nie wybuchowa, tylko jakaś dziwna...
    "Higurashi no naku koro ni" było… gomennasai… a raczej jest nadal tym porażającym anime, gdzie cukierkowe kolory mieszają się z istną psychodelią.
    "Ten zabójczy śmiech… te cykady… szaleńczy wzrok… miażdzące poczucie grozy wiszącej w powietrzu…" To mnie poruszyło i że tak dziwnie określę… „usatysfakcjonowało”.

    Tego samego również oczekiwałam, a nawet nieco więcej od "Umineko no naku koro ni", z którego naprawdę podobał się mi…

    ...tylko ending, grafika, klimat pierwszych 5 i pół odcinka, które to przebijały nawet i sławne "Higurashi (...)".
    Potem anime robi zwrot o 180 stopni i jej poziom merytoryczny drastycznie spada.
    Twórcom chyba wyobraźnia szczytowała, pozostawiając gdzieś rozsądek.
    Szczerze mówiąc, aż nie chce się mi pisać gdzie schrzaniono totalnie sprawę i ukazywać całe wiadro wad, gdyż wiele oczekiwałam po tym anime, a jednak strasznie się zawiodłam. Dlatego chce powstrzymać też niepotrzebne użalanie się nad tak naprawdę w większej części „trupem”...

    Niestety tylko tyle mogę tak na ogół napisać o tym anime, tj. że jest to jakiś groch z kapustą o jakimś dziwnym syntetycznym smaku.
    Za przeproszeniem… Po 5 i 1/2 odcinka, anime dupci mi już nie urywa…


    10/10 – za pierwsze 5 i pół odcinka oraz zabójczy ending…
    8,5/10 – za grafikę…
    2­‑3/10 za całą resztę…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kitti 24.04.2010 12:55
    Rozczarowało mnie, ale...
    Miałam wielki nadzieje związane z tym tytułem, ale jak większość zostałam rozczarowana choć nie do końa:P. Mimo fabuły, która chyba nie została do końca przemyślana anime nie jest aż takie tragiczne xD Spodobała mi się kreska i muzyka. Po prostu kocham opening.
    Co do postaci to sama nie wiem co o nich sądzić. Polubiłam Wiedźmy, a chyba najbardziej Barnkastel xD
    A o członkach rodziny Ushiromiya to nawet nie chcę się wypowiadać.
    Jak dla mnie całość: 6/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kamil 26 11.04.2010 04:21
    Mnie rozczarowało.
    Rozczarowało podwójnie, jako fana anime i jako fana serii Higurashi.
    Naprawdę szkoda.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Asenroth 14.02.2010 15:10
    A ja będę w opozycji
    Otóż tak jak toś zauważył jest pewna sprzeczność wynikająca z pewnej kłótni – ale kto z was by uwierzył gdyby na szali stało wasze i waszych bliskich życie? Moim zdaniem Anime to było jedną z ciekawszych pozycji w końcówce 2009 (Przebite [w moim mniemaniu] jedynie przez Kimi Ni Todoke). Autor – ten sam co Higurashi – Maria regularnie ogląda Higu w TV… i tym samym – nie sądzę, że jeśli ktoś pomijał takie szczegóły obejrzał uważnie serie i może stwierdzić, że jest do kitu. Tak jestem fanem takich detektywistycznych zagadek i przy wielu okazjach włączyłem na chwilę pauzę i pomyślałem „Co ja bym odpowiedział” i muszę przyznać, że „Płaczące mewy” dają do myślenia, masakra przy skomplikowanych relacjach rodzinnych, tok myślenia każdego z bohaterów tworzy bardzo kolorową tęczę (Lepiej by zabrzmiało „tworzy tęczę ze wszystkich kolorów czerwieni”) przy której warto spróbować postawić się na miejscu głównego bohatera i spróbować rozgryźć zagadkę. Wiele osób pewnie spodziewało się pewnie powtórki z higu, które jest genialne mimo braku wątku detektywistycznego, ale gdy ten się zjawił i trzeba było się nieco bardziej zagłębić to wiele osób się zawiodło. Sądzę, że gdyby pierw powstało Umineko a później Cykady – Wtedy sytuacja byłaby zupełnie odwrotna, ale jak kto lubi – ja byłem wręcz zafascynowany i na ostatnie odcinki czekałem do 2 w nocy by obejrzeć jak najprędzej.

    Pozdrawiam
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Miyomi 8.02.2010 18:54
    Dobijamy anime, czyli laureat tegorocznej nagrody za największą klapę 2009!
    Zapowiadało się naprawdę ciekawie. Zasugerowałam się tym, że twórcą jest ten sam gość, co od Higurashi. Do tego jeszcze pierwsze dwie „części” były do strawienia… Ale kiedy pojawiła się… Jak ona miała? A! Już pamiętam!  kliknij: ukryte  Potem jeszcze seria próbowała się ratować kilkoma ostatnimi odcinkami, ale jej to nie wyszło. Oprócz bardzo ładnej, aczkolwiek czasem denerwującej grafiki i klimatycznej muzyki, można uznać to anime za jedno z najbardziej dobitych anime 2009. Bo początek dobry, ale potem było tylko gorzej… A czy nie powinno być odwrotnie?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Gocha 22.01.2010 23:35
    Zapowiadało się świetnie,ale niestety nie wyszło. Połączenie Higurashi no naku koro ni i Kuroshitsuji jest bardzo denerwujące i nieudane. Oprócz bardzo dobrej muzyki, która świetnie oddawała klimat i kreski, która ostatecznie była do zniesienia anime jest nieudane.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    gaijin 13.01.2010 10:35
    A mi się podobało
    Seria zdecydowanie mnie wciągnęła. Owszem, ma pewne wady, na przykład fabuła mogłaby może być nieco mniej chaotyczna, ale z drugiej strony doskonała postać Beatrice, wartka akcja rekompensowały niedostatki. 10/10 to może nie jest ale 7/10 na pewno.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    anth 13.01.2010 04:02
    Strata czasu
    Prawdopodobnie największe rozczarowanie 2009 roku. Pierwsze 10 odcinków nazwałbym jeszcze w miarę udanymi, ale to co się później wyprawia woła o pomstę do nieba. Jedyne, co zapadło mi w pamięć to fakt, że dosłownie WSZYSTKIE postaci są nieziemsko irytujące i infantylne oraz to, że sztuką byłoby polubienie którejkolwiek. Chyba nigdy wcześniej nie spotkałem się z czymś podobnym.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Majida 9.01.2010 22:39
    Z kolejnymi odcinkami co raz gorzej
    Początkowo zapowiadało się świetnie, lecz końcowo tak muli, że ledwo do końca można wytrzymać. Jak dla mnie za dużo o jedna grę, bo wszystko początkowe się rozmywa.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    THeMooN 25.12.2009 15:21
    Naprawdę dobra seria
    Świetna parodia pt. „jak nie robić horroru/kryminału by nie dać się ośmieszyć”... U mnie anime ma 10/10 za naprawdę nietuzinkowe podejście do tematu. Po prostu najbardziej niezdecydowane anime ostatnich lat :P

    Graficznie, bardzo ładne… pomijając telewizyjną cenzurę, tym bardziej że w pierwszych odcinkach jej nie było.
    Muzycznie, jedno z najlepszych. Fantastycznie skomponowana muzyka, nadaje klimat.
    Postaci? W zasadzie pomijając fakt, że są chore psychicznie… da się ich wszystkich polubić :P *Maria ~uuuuuuuuuuuuuu ^_^*
    Fabuła? Jeny, tu to był prawdziwy galimatias :D Pomieszanie z poplątaniem. W jednym odcinku coś zaczynało się robić logiczne, w kolejnym zostało kompletnie zniszczone przez bezsens :) Tutaj absurd goni absurd i tak naprawdę nie wiadomo o co chodzi i co z czym się je.

    Komu polecić? Ja to bym chyba nikomu nie polecał ale sam bawiłem się przy tym nieziemsko dobrze xD
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    macis 25.12.2009 15:02
    Cieszy mnie to,że się rozwijacie dodając do spisu serie które nie zostały jeszcze w całości dodane. Nie rozumiem natomiast jak możecie oceniać takie właśnie serie. to tak jakbyście po paru pierwszych odcinkach Haruhi Suzumyi stwierdzili ,że całość jest nie składna i pozbawiona sensu. Osobiście uważam że taki sposób oceniania takich anime powinien zostać zniesiony. Jak na razie ( po odcinkach jakie zobaczyłem ) zgadzam się z oceną Umineko.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Crossedtheline 16.11.2009 20:45
    Zapowiadało się świetnie.Pierwszy zgrzyt gdy nasz całkiem dobrze zapowiadający się bohater  kliknij: ukryte 
    To co mnie dobiło  kliknij: ukryte 
    Mam nadzieję że później będzie lepiej bo chciałbym skońzyć to co zacząłem, a niestety nie zapowiada się dobrze.
    Odpowiedz
  • Red 16.11.2009 19:01:16 - komentarz usunięto
  • Elle S. 15.11.2009 19:36:21 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    NaruciakBeatrice 14.11.2009 17:22
    Może jestem jakiś inny,ale bardzo polubiłem to anime.Akcja z odcinka na odcinek się rozkręca,cieszę się,że wreszcie pokazali Lambdadeltę dłużej niż 5 minut x3 Jednak muszę powiedzieć,że te „ludzkie” postacie nie przypadły mi do gustu…^^ Zobaczymy co będzie dalej.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime