Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Komentarze

11eyes

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Xaven 6.01.2016 14:38
    11 oczu? Chyba o dwóch oczach Shiori zapomnieli -.-
    Niah, anime oglądnąłem dla Yuki, (którą, jak teraz czytam poniżej w komentarzach) wszyscy nienawidzą :>
    Cóż jedna Yandere więcej do mojej kolekcji.
    Fakt, była tempa, ale za scenę z  kliknij: ukryte  wybaczam jej głupotę -.- Trochę, więcej od niej oczekiwałem, no ale cóż, dla tych kilku fragmentów „mode yandere­‑Yuki” myślę, że warto było.

    Samo anime nie było złe, szczególnie 11 odc. ( kliknij: ukryte , jakby tak zakończyło się anime byłbym mile zaskoczony o.0

    Wszystko w 11eyes było średnie: od fabuły przez muzykę i grafikę, aż do postaci. Ni mniej jednak, nie nudziło mnie to anime i byłem nieco ciekaw co tam teraz twórcy wymyślą. A wymyślali różne dziwne rzeczy :3 x.X

    Przeciętność, można obejrzeć, o ile ktoś nie szuka czegoś wybitnego.
    Za miły seans przeciętne 7/10.

    PS: Myślałem, że tytuł będzie nawiązywać do 6 bohaterów, bo to razem dałoby 12 oczów, odjąć kolorowe oko Kakeru. A wyszło razem 13 ;/ Shiori zniszczyła mi nawiązanie tytułu do tego anime ;/
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Katasza 7.07.2015 13:12
    Szału nie było. Nijak rysunki nie pasowały mi tutaj do fabuły! No i po co było to majtkowe ecchi?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    teke teke xd 11.06.2015 10:11
    Nawet,nawet
    Muzyka jest świetna, opening jak i eding cudo ♥
    Ale postać Yuka mnie bardzo wkurzała,jest na mojej czarnej liście ;-; Jeśli chodzi o fabułę to taka ryzykowna mieszanka…ale nawet ok 8/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Wredny UIWA 9.06.2015 15:45
    Diabeł tkwi w szczegółach.
    Napiszę szczerze co myślę o tym anime prostymi słowami prostego człowieka.

    Jak trafiłem na to anime?
    Jeśli mnie pamięć nie myli tytuł '11 Eyes' był ujęty w czymś komentarzu wraz z innymi podobnymi tytułami. Zaciekawił mnie i uznałem że to priorytet aby obejrzeć.

    Ja zrozumiałem fabułę?
    A więc wygląda to tak… W pewnej krainie zwanej Dresvanią, trwała niemalże odwieczna wojna domowa. Władca tej krainy zwany Verado zwątpił w serce człowieka, kwitkując to stwierdzeniem iż lepiej by było gdyby Ten świat przestał istnieć. Zakochana w nim wiedźma o imieniu Liselotte, na wieść o śmierci ukochanego rzekomo poległego na polu bitwy [gdzie prawdą była zdrada jego najbardziej zaufanej osoby], zaprzysięgła zemstę za kochanego i dopełnienie jego woli o zniszczeniu świata. Walkę z Nią podjęła się magiczna organizacja walcząca ze Złem. Ostatecznie wiedźma została uwięziona w krysztale, uśpiona i wysłana do innego wymiaru, który był formą więzienia.
    Akcja anime rozpoczyna się kiedy główni bohaterowie Kakeru i Yuka przez przypadek trafiają do owego zamkniętego wymiaru, który nazywają 'Czerwoną Nocą'.

    Co mi sie podobało w anime?
    1. Muzyka. Nie jestem osobą którą 'bierze' każdy pierwszy lepszy utwór, piosenka czy opening. Mam krytyczne ucho i wiele rzeczy mi się nie podoba. Ale ta piosenka po prostu spodobała mi się. Najzwyczajniej w świecie :)
    2. Potwory w 'Czerwonej Nocy' są specyficzne. Krępe, powolne, raczej nie wyglądające jak szczyt inteligencji czy popis Matki Natury. Ale ich wycie było przerażające; lubię takie :) Puste, głuche wycie odbijające się w powietrzu jak echo.
    3. Przejście pomiędzy rzeczywistością, a 'Czerwoną Nocą'. No tutaj to akurat górę wzięły dźwięki [to walenie i cisza], i trzęsący się ekran pełen kontrastowych kolorów.
    4. Czarni Rycerze wyglądali i prezentowali się naprawdę widowiskowo. Może po ich sylwetce szybko wykojarzyłem w jakiej kolejności będą ginąć, ale mimo wszystko ich wygląd powala :)
    5. Postacie które występowały podobały mi się bardzo. Nie widziałem w nich usterek, czy jakichś naciągnięć i niedociągnięć. Były konflikty charakterów, było różnorodnie. I ich moce też mi się spodobały.

    Co mi się nie podobało w anime?
    1. Fabuła w pewnym momencie zaczyna się mieszać i mydlić; fakt faktem samo anime mi się podobało, ale ani na początku, ani na końcu nie ma dokładnego wyjaśnienia wielu aspektów i to denerwuje bo jak coś ma się spodobać skoro anime nie wyjaśnia najważniejszych wątków ? Straszne dziury, i to poważne, dla osób o małej spostrzegawczości albo takim które nie są zdolne do intensywniejszego myślenia i dochodzenia do wniosków przebieg i zrozumienie fabuły jest po prostu ciężkie.
    2. W pewnym momencie postać Yuki strasznie ucichła. Tak, jest ona typową delikatną, strachliwą i kochliwą małą osóbką, i płaczliwą, ale po jej przemianie kiedy zaczyna powiedzmy 'wariować', dużo scen skupia się na niej jako głównym obiekcie, tylko że ona nic nie wnosi. Naprawdę nic nie wnosi – ona nic nie mówi, trochę majaczy, robi się tak nijaka że znika z planu głównego mimo że w nim jest. I to jest do końca niezrozumiałe jakie podłoże miało jej zachowanie: faktycznie zwariowała, czy nie miała kontroli nad sobą… Nie wiem, to już za ciężkie.[Jakby na to spojrzeć jej wygląd i późniejsze zachowanie przypomniało mi Renę Ryuugu z Higurashi No Naku Koro].
    3. Rozumiem że Happy End jest standardem który zaczyna drażnić i wielu osobom jego prosta forma się przejada, dlatego muszę przyznać ze przedostatni odcinek był nader kontrowersyjny ukazując alternatywę 'Co by było gdyby'. Kończy się Happy Endem, ale końcówka jest… Komplikująca anime. Żyją w którymś ze światów, w którym znajdują spokój, osoby które zginęły we wcześniejszych odcinkach żyją i nie znają głównych bohaterów. Motyw znam, nie jest mi obcy, więc oryginalny nie jest. Ale nie w tym rzecz – anime jest niedopracowane i niedokładnie przedstawione w kluczowych sprawach,a taki Happy End, w takiej formie wg. mnie sprawia że osoby oglądające które nie wiedząc o co w tym wszystkim chodzi napawają się bezsensownością. Jeśli ktoś choć na chwilę straci się głowę w zrozumieniu fabuły to to będzie dla takich osób niemożliwością żeby wciągnąć z tego nie morał, czy wniosek, ale chociażby sens.


    Jak na to spojrzeć anime jest ciekawe, ale największym problemem jest to że jest strasznie, strasznie zagmatwane i niedopracowane w szczegółach. Przydałoby się przedłużyć tą serię o parę odcinków, żeby je rozwinąć, wyjaśnić, doprowadzić do mniej sztywnego przebiegu akcji. Jest ciężkie do zrozumienia, i to może odrażać osoby które podjęły się oglądania.
    Odpowiedz
  • shadow of older 12.01.2015 15:04:09 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    ThooT 9.06.2013 08:45
    To anime powinny oglądać tylko osoby ,które oczekują sieczki , wszystkie inne niech sobie odpuszczą:P(Momenty , gdy szkarłatna noc wchodziła na ekran…SUPER , nie wiadomo przez chwile co się dzieje^^)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    juniorka 3.04.2013 22:39
    4/10
    Booże główna bohaterka – Yuka była tak… pusta, tempa, irytująca, że miałam ochotę wziąć tasak i zamordować ją na miejscu. Tak się podjarałam tą wizją, że nawet przestała mnie dołować fabuła. Zaaaraz to tam była fabuła?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Misa-chan13 4.02.2013 17:07
    To jet po prostu beznadziejne!!! Nie wiem czego naćpali się twórcy tego anime gdy je robili ale mieli naprawdę szeroką wyobraźnię.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Blue_Bell 29.01.2013 14:49
    28/29 I 2013
    Ocena jest dość trudna. Wciąż nie mogę zrozumieć jak to możliwe, że seria, która ma dobry opening jest tak zła.(Ten utwór to chyba jedyna rzecz, która coś dobrego wnosi do tej serii.)
    Bohaterowie…słabo niby kocha tą, ale jednak tamtą, nie jednak tą poprzednią. Tak dla mnie wygląda część fabuły tego anime. Jakieś dzieci z nadprzyrodzonymi mocami, które chcą ocalić świat. Nie mnie to nie rusza, bynajmniej nie w tym wydaniu. Wstrętnym uczuciem obdarzyłam głównego bohatera za jego zachowanie.(„To tylko rytuał” jasne.) Reszta była dla mnie wyjątkowo obojętna.A nawet mniej, nie zaciekawili mnie.
    Trzeba różnicować serie, oglądać gorsze i lepsze. Jednak te gorsze pozostawiają pewien niesmak, o którym pragnie się natychmiast zapomnieć. Polecam tym nowym, którzy co dopiero wkraczają w świat a&m, wam ten tytuł nie zaszkodzi(nawet się wam spodoba), weteranom możliwe, że trochę tak.
    Czwarta próba obejrzenia zakończyła się sukcesem, jednak efekt jaki pozostał – paskudny.
    Nie należy się spodziewać czegoś wspaniałego – nie warto.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Mirajane 23.01.2013 15:12
    Nie było złe, szczerze!
    Powiem więcej – podobało mi się. Jak przeczytałam recenzję, a potem komentarze – o zgrozo! Ale opening tak mi się spodobał (od razu trafił do ulubionych) że postanowiłam obejrzeć. Ending to też cudo, może nawet lepszy od openingu, co się rzadko zdarza.
    Jedyną wadą anime, przez które momentami nie mogłam patrzeć na ten tytuł to Yuka – chorobliwie zazdrosna, rozdarta, nieporadna, chlipiąca nad uchem Kakeru idiotka.
    Fabuła nawet mi się podobała, pomysł z Czerwoną nocą i Fragmentami był dobry.  kliknij: ukryte 
    Bohaterowie to jedna z najlepszych stron anime! Yukiko, Takahisa, Shiori i Kukuri! No i pielęgniarka. To były powody, dla których włączałam kolejny odcinek.
    Na koniec – ja bym poleciła bez zawahania, ale widząc opinie innych, pewnie bym popełniła błąd. Ode mnie dostaje mocne 7/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Pap-chan 18.01.2013 18:19
    Nie dałam rady...
    Etto… Sama nie wiem co mam o tym myśleć. Nie wiem po co się za to zabierałam, nie wiem po co dalej w to brnęłam; skończyłam w połowie i szczerze wisi mi co było dalej. Postaci chociaż całkiem urodziwe, były strasznie irytujące (Yuka, jesteś na mojej czarnej liście ://). Muzyka, fabuła??? Nic nie pamiętam… Seria dla mnie tak nijaka, że nie warta zapamiętania. Jak chcecie, oglądajcie, ale jak się zawiedziecie nie mówcie, że nikt was nie ostrzegał…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Yachiru-san 18.07.2012 12:10
    O tragedio
    Już od pierwszego odcinka wiedziałam, że będzie bardzo ciężko. O instynkcie Yachiru – nie myliłam się!

    Zacznę od początku. Nie wiedziałam, nie wiem i pewnie się już nie dowiem, o co tak naprawdę w tym wszystkim chodziło. Co chwila zmieniał się klimat – niestety, wszystkie zmiany były na tym samym, g*wnianym poziomie.

    Bohaterowie. Czy jest ktoś sensowny? Nie ma. Wszyscy, co do jednego byli idiotyczni, choć ( pozwólcie, że błysnę oryginalnością) duet Kakeru­‑Yuka przekracza wszelkie możliwe granice i jak żyję, nie widziałam takiej płycizny. Zwłaszcza koleżanka była sympatyczna.
    O, i jeszcze kolega z głosem Shikamaru… Takihisa?
    Jak dla mnie kompletny niewypał.

    Grafika przeciętna,ale ładna muszę przyznać. Te dziewuszki wyglądały porządnie i mile dla oka.
    Oprawa muzyczna też niczego sobie.

    Jako, że Kaichou wa Maid­‑sama dałam 2,5/10, tutaj niestety będzie tylko 1,5/10. Jednak jest gorsze, widocznie gorsze.

    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Rachnes 2.02.2012 23:34
    Katastrofa
    Jak dla mnie to największe(...) jakie widziałem. Każde anime oglądam do końca z tym tez tak było. W połowie myślałem ze mnie szlak trafi. Jak dla mnie jedyną pozytywną „cechą” jest muzyka a konkretnie opening „Arrival of Tears – Ayane "
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    rorek 7.12.2011 14:25
    do obejrzenia tej serii zachęciła mnie Shiori a dokładniej moja fascynacja do srebrnowłosych bohaterek w anime,zostało mi to po Nagato :)
    a sam serial jeśli się przymknie oka na wady potrafi wciągnąć
    plusem są ciekawe postacie w prawdzie Yuka działa niemiłosiernie na nerwy(w grze podobno jest normalnie, nie wiem czemu w serialu zrobili z niej taką wariatkę)ale resztę bohaterka da się lubić
    a zatem z sympatii do Shiori i Yukiko zaszaleje i dam 8/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    yoro 20.09.2011 19:57
    Bardzo Dobre
    Mimo małych wad podobało mi się. Mogli jednak bardziej rozbudować fabułę gdyż w ostatnich odcinkach wszystko działo się zbyt szybko.
    Odpowiedz
  • somari 20.09.2011 14:55:02 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Satori 20.09.2011 13:27
    dla BARDZO wytrwałych...
    Ciężko było, oj ciężko…. Dobrnęłam do końca tylko dlatego, że nie lubię napoczynać jakiejś serii i porzucać jej niedokończonej.

    Jeśli ktoś szuka tu jakiejś spójnej i interesującej fabuły, zawiedzie się niestety.. To samo tyczy się oryginalnych bohaterów z choćby szczątkową inteligencją. Mimo że kreska jest przyjemna dla oka, to cała reszta to jakieś totalne nieporozumienie! Ja rozumiem, że może 12 odcinków to zbyt mało, by pokazać charaktery postaci, osobowości i motywy ich postępowania, ale to nie znaczy, że należy przez tychże 12 odc ganiać jakiś haremik bez większego sensu po nie do końca wyjaśnionej krainie i kazać im się zachowywać co najmniej irracjonalnie.

    Nie wiem czemu, ale przez całą serię nie byłam w stanie poczuć choć cienia sympatii do któregokolwiek z bohaterów. Dla mnie były to tak nieprzekonujące postaci, o których (mimo kolejnych epizodów) niczego istotnego się nie dowiedziałam. Szczytem szczytów była Yuka, której pełne emfazy wyrażenia „Kakeru‑kun!”, „Tasukete Kakeru‑kun!”, „Shinanaide Kakeru‑kun!, ciągłe krzyki i postękiwania doprowadzały do szewskiej pasji… Tak wkurzającej, jęczącej i irytującej postaci, bez jakiegokolwiek wyrazu i własnej osobowości, nie widziałam chyba nigdy wcześniej! Myślałam, że numer 1 w tej kwestii (w moim prywatnym rankingu) pozostanie  kliknij: ukryte , ale oto mam bezapelacyjnego faworyta tegoż zestawienia. Nic nie wskazuje na to, by ktoś ją zdetronizował :P

    Innymi słowy – wg mnie to seria dla bardzo wytrwałych, których nie rażą płaskie i jednowymiarowe postaci. Pozostali lepiej niech poszukają gdzieś indziej…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kanaria. 8.09.2011 17:03
    damedamedame!!!!
    Dla mnie 11 eyes to jakiś totalny gniot.Schematyczni bohaterowie,których spotykamy w prawie wszystkich produkcjach anime: słodka­‑idiotka,która tylko jęczy i jęczy i jęczy…do tego jakaś tsundere,potem milusia i sympatyczna,na dokładkę chłodny boy proklamujący nową ideologię – „tumiwisizm” (czyli nic mnie to nie obchodzi) i na końcu główny bohater – emo.Tą całą bandę powinni zabić w pierwszym odcinku.I to właśnie przez nich,przez całą 6 zakończyłam oglądanie na początku (chyba?) 4 odcinka. Nie mogłam patrzeć szczególnie na Yuke,która strasznie przypominała mi Nagisę z Clannada...po prostu odrzucała (o wyglądzie to nawet nie wspomnę.Wrrr.)
    Ogólnie to bohaterowie (jak dla mnie!) to jakieś same brzydale ( heh czy ktoś widział w anime brzydką postać?!)..dobra,to powiem,że po prostu nie podobał mi się sposób w jaki zostali „narysowani”.Ups,przepraszam,nie wszyscy byli ble.Shiori najbardziej mi się podobała (oczywiście TYLKO pod względem wyglądu) – taką to bym se do domu wzięła…heheh
    Ogólnie rzecz biorąc,to 11 eyes ma ciekawą fabułę ( ale na pewno nie oryginalną!) ale wszystko to niszczą denni bohaterowie ( właśnie dlatego tak tu na nich nadawałam). Ode mnie to nawet 1 nie dostanie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Sakudoshi 4.09.2011 13:12
    Ogólnie
    Kawałki Ayane są świetne, czego dowodzą openingi gier visual novel pod tym samym tytułem. Zdecydowanie wersja anime jest słabsza od gry. Nie doszedłem tam za daleko, bo na razie jestem dopiero przy drugiej Akai Yoru, ale było dużo ciekawiej. Jeśli ktoś chce zobaczyć prawdziwe11eyes, to niech się bierze za grę. No, trzeba się liczyć z elementami eroge, jeśli nie wybrało się wersji Crossover i jak na razie niepełnym jeszcze tłumaczeniem, ale warto.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    adamsxd 13.08.2011 00:19
    I w górę i w dół... i w górę i w dół!
    Matko, dawno tyle spoilerów i tak obszernych nie wklepałam… NIE OTWIERAĆ PUKI NIE ZOBACZYCIE WSZYSTKIEGO!!!! No chyba, że na samym początku sobie darujecie…

    Jestem świeżo po ostatnim odcinku i czuję się tak jakby twórcy nie umieli się zdecydować w jakiej atmosferze zrobić serię.  kliknij: ukryte  Nie dla mnie coś takiego…

    Anime może miałoby jakiś szczątkowy potencjał, gdyby nie to skakanie z jednego nastroju do drugiego… ale ani to nie było w końcu mroczne, ani nie było to jakieś szczęśliwie natychające duszę… na romans też to w końcu nie wyewoluowało… no nie wiem, nie wiem.

    A postacie jak tak teraz o tym pomyśle, to też raczej nie jakieś wyjątkowe. Wiele wątków dosyć oklepanych…  kliknij: ukryte 

    Przyznam jednak poprzedniczce rację, że muzyka zapiera dech w piersiach – szczególnie początek openingu! Miłość do chóru rozdzierała me serce i zwierała je ponownie.


    Osobiście nie polecam… obejrzałam, bo perfekcjonistka ze mnie i jak już coś zacznę, to szlag mnie bierze jeśli nie skończę… ale wątpię, żeby mi tego perfekcjonizmu na OAV starczyło. Krótko mówiąc: -.-'
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Lile 19.03.2011 22:33
    Zaczęłam oglądać bo spodobał mi się pomysł Czerwonej Nocy i Oka…i skończyłam w połowie, chyba przez Yukę. Ale za to słucham od rana do nocy tej PRZEPIĘKNEJ MUZYKI!!! Zarówno opening i enging, jak i cały soundrack wydaje mi się mistrzowski, jestem zdziwiona, że nie znalazł tak znacznej pochwały u recenzenta :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Saber 2.03.2011 18:23
    Po środku
    Sądziłam, że to będzie coś, kiedy zobaczyłam kilka postaci. Liselotte, Lisette, Shiori, Kukuri. Czyli to, co ładnie wygląda. Ale jak zaczęłam oglądać to się rozczarowałam. Mimo to, daję raczej pozytywną ocenę – trzy gwiazdki. Jakoś zapadło mi to w pamięć, chociaż oglądałam we wrześniu to nadal wspominam to raczej dobrze. Liselotte jest piękną podróbką Suigintou~ Yuka jest tragiczna. Nienawidzę jej. >.> Tylko w jednym z odcinków zachowywała się jak psycholka, trochę ją polubiłam. Chwilowo. Huh. Każdy popełnia błędy. :> Na szczęście w następnym odcinku się nawróciłam i na powrót trafiła na moją czarną listę. Zakończenie to (Zmoderowano wulgaryzm. IKa). Liselotte powinna wygrać. Bo jest ładna.
    XD
    To całe anime było jak dla mnie takie jakieś puste.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    lileo_dark 25.12.2010 23:08
    <.<
    Anime obejrzałam przez przypadek i prosi się o bure. Po pierwsze nienawidziłam Yuki z chęcią bym ja zamordowała. Po drugie główny bohater ogólnie jest spoko, ale w którymś momencie zaczął mnie lekko irytować. Po trzecie zakończenie -co to miało być?! No cóż, to tyle. A może trochę o plusach? Kreska bardzo ładna. Muzyce nie mam nic do zarzucenia. A najlepsza postać to Takahisa, jest boski^^. W ogólnym rozrachunku 7/10. Kazdy ogląda na własną odpowiedzialność.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Toukotsu 18.12.2010 20:44
    Na dwoje babka wróżyła.
    Anime oglądnęłam całkiem przez przypadek i żałuję tego. Może pierwsze 5 odcinków było fajne i nie chciałam rezygnować bo myślałam, że jednak coś się będzie jeszcze dziać. I tu mój błąd nr.2 i nauczka: nudne, porzuć. Bohaterowie banalni, a co do Yuki – może lepiej, żeby nigdy jej nie było w tej serii. Główny bohater nie lepszy, aż chce się wyjąć go z monitora i trzepnąć w głowę. Może tylko na mnie tak działał, ale naprawdę zatłukła bym go z chęcią. Zakończenie błahe, płytkie i tak głupie, że człowiek zaczyna się zastanawiać po co w ogóle tyle zachodu dla tej serii. Nie polecam tego, bo nie ma po co.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Yumiko-Sama 30.11.2010 16:40
    11eyes znalazłam przypadkiem, jako iż tytuł zaczyna się cyfrą.
    Obejrzałam je jednak i bardzo tego żałuję. Jednak „jedenaście oczków” nie ma samych minusów;

    Po pierwsze: Muzyka – w tym przypadku wprost zakochałam się w openingu i endingu, a do soundtracku nie mam nic do zarzucenia.

    Po drugie: Kreska – przyjemna dla oka, anatomicznie raczej ok, chociaż pewna nie jestem bo oglądałam to jakiś czas temu. Walki nie są całkiem przegadane, a to też jakiś plus.

    Po trzecie: Postacie – Uwielbiam Takahishę XD Ogółem prezentują się dobrze, każda jest na swój sposób oryginalna i się wyróżnia na tle innych [nie licząc czarnych rycerzy których już sama dobrze nie pamiętam XD]

    Po czwarte: Fabuła –  kliknij: ukryte  dałam radę przymknąć oko na Yukę totalnie obnoszącą się fanserwisem =.=

    Po piąte i chyba ostatnie: Ogółem anime jest nawet dobre, ale trzeba się przygotować na dużą dawkę ecchi i gdyby tylko to nieco poprawić wyszło by całkiem niezłe anime a tak to bieda totalnie
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime