x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Mi sie bardzo podobalo. Przynajmniej wzbudza jakies emocje a ja juz mam dosyc komediowych anime z gagami poruszajacych temat szkolnej milosci gdzie akcja 99% czasu dzieje się na terenie szkoły. Mi brakuje anime mniej slodkich i poruszajach takie tematy,gdzie nie ma za wiele humoru i caly czas czuc atmosfere przygnebienia. Oby bylo wiecej takich anime. Kto nie lubi niech nie tyka bo slodyczu tu nie znajdzie. Kto lubi powazniejsze tematy i potrafi scierpiec wybryki bohatera to jak najbardziej polecam jako ze emocji w tym anime nie brakuje.
BAT
17.09.2016 15:48
Też mi brakuje takiej atmosfery w romansach.
Witaj w klubie.
A
Jared
31.10.2013 21:21
White Album to delikatniejsza wersja School Days. Nie polecam tego największemu wrogowi. Omijać szerokim łukiem.
Hiromi
1.11.2013 03:04 Podobieństwo do "School Days", z której strony?
Czyste oszczerstwo, zupełnie inna tematyka, dojrzalsi bohaterowie, brak rozlewu krwi i ogromnego dramatyzmu. Każdego bohatera da się polubić, no może prócz Yuki, ale to tylko moje własne wrażenia. W nowej wersji atmosfera jest delikatniejsza, a postać Kazusy pociąga swą tajemniczością. Każdy ma prawo zapoznać się z obiema „wersjami” anime „White Album” osobiście, co tydzień wyglądam niedzielnego wieczoru, ponieważ pojawia się kolejny odcinek.
Kurcze, drugi sezon naprawdę da się oglądać! Co prawda bez rumieńców podniecenia na gębie, ale w porównaniu z pierwszym sezonem jest naprawdę znacznie lepiej i podziwianie perypetii bohaterów już tak nie boli. Choć fakt, że końcówka taka, że człowiek ma ochotę sobie po tym całym męczeniu się palnąć w łeb. Ale za to wynagradza to piosenka Yuki i Riny z festiwalu Wenus…
Jak ja nie ciepię otwartych zakończeń, co się stało z Misaki, napisała artykuł, wyznała ponownie, co czuje, rozdział zakończony. Spodobał mi się motyw w usunięciem ciąży, głupi Takeru myślał, że go wykorzystała i odeszła, a to jego ojciec ją wygnał i zmusił do aborcji, dobrze zrozumiałam? Pękałam ze śmiechu z Akiry, co za fajtłapa, Toya zawsze było o krok przed nim. W sumie oba sezony oglądałam z zapartym tchem, dziwne prawda. Fantastyczna była Jajoi, zgrywała twardą i nie zależną, ale tak na prawdę kłamała sobie w żywe oczy. Podobało mi się i to nawet bardzo, teraz czekam na reaktywacje w postaci nowego anie o tym samym tytule, ale mają być inni bohaterowie.
A
Liquid.pl
17.04.2010 12:46 1st sezon ok, 2nd no go
pierwszy sezon mi sie podobal, ale drugi juz byl totalna porazka, zrobili z tego mode na sukces.
Witaj w klubie.
Podobieństwo do "School Days", z której strony?
No proszę.
Re: No proszę.
1st sezon ok, 2nd no go
Najlepiej w ogole tej serii nie tykac.