x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
No fajne, fajne… Długie, ale oglądało się przyjemnie i lekko. Nawet fajny opening. Pierwszy odcinek mnie nie przekonał, ale coś kazało mi dać szansę dla tego anime. Nie myliło się moje przeczucie i do oglądałam 51 odcinka ;D. Polecam :)
W sumie to całkiem udana z tego komedia. Na ten tytuł trafiłam przypadkiem i długo się do niego przekonywałam z powodu dość sporej ilości odcinków. Nie ukrywam, że miałam ochotę przede wszystkim na romans, który tutaj co prawda jest widoczny, ale nadal stanowi tylko tło i pojawia się niemal tylko w komediowej otoczce (chociaż pierwsze odcinki zapowiadały, że może znajdzie się tutaj troszkę więcej powagi). Mimo wszystko uśmiałam się setnie podczas seansu, nawet pomimo powtarzalności niektórych gagów. 52 epki to jednak było nieco zbyt wiele dla twórców, bo niektóre odcinki wydały mi się totalnym zapychaczem czasowym. Brzmi to co prawda mało logicznie, skoro mamy tu do czynienia z epizodyczną fabułą, jednak jakieś tam konkretniejsze wątki przebrzmiewały przez całość, natomiast wśród nich pojawiały się czasem z kosmosu wzięte pojedyncze odcinki, na domiar złego podszyte kliknij: ukryte nadnaturalnością.
Sporym plusem byli dla mnie bohaterowie. Właściwie przyczepiłabym się tylko do Otohaty, który wyszedł niesamowicie irytująco. Ja wiem, że twórcy w jego postaci chcieli zawrzeć niemal cały zdrowy rozsądek grupy, ale zrobili to tak nie udolnie, że Rei momentami ociera się o granice najgorszego chamstwa. Ucieszył mnie natomiast kliknij: ukryte paring Yuyi i Mami – szkoda, że dopiero pod koniec, no ale zawsze to coś^^ Ogólnie rzecz biorą jest to idealna seria dla wszystkich amatorów komedii, zwłaszcza jeśli ma się już za sobą co lepsze tytuły. Super Gals ósmym cudem świata nie jest, ale potrafi zapewnić sporą porcję dobrej rozrywki. Miło było też dla odmiany pooglądać perypetie dziewczyn należących do japońskiej subkultury gyaru^^
to anime niegdyś zryło mi mózg, nie oglądałam wersji pl, tylko włoską i to kilka ładnych lat temu… wiele nie pamiętam z fabuły, ale skoro z zamiłowaniem czekałam na kolejny odcinek w niezrozumiałym dla siebie języku, to o zgrozo musiało mi się podobać… ^^
;>
Zabawne
Sporym plusem byli dla mnie bohaterowie. Właściwie przyczepiłabym się tylko do Otohaty, który wyszedł niesamowicie irytująco. Ja wiem, że twórcy w jego postaci chcieli zawrzeć niemal cały zdrowy rozsądek grupy, ale zrobili to tak nie udolnie, że Rei momentami ociera się o granice najgorszego chamstwa. Ucieszył mnie natomiast kliknij: ukryte paring Yuyi i Mami – szkoda, że dopiero pod koniec, no ale zawsze to coś^^
Ogólnie rzecz biorą jest to idealna seria dla wszystkich amatorów komedii, zwłaszcza jeśli ma się już za sobą co lepsze tytuły. Super Gals ósmym cudem świata nie jest, ale potrafi zapewnić sporą porcję dobrej rozrywki. Miło było też dla odmiany pooglądać perypetie dziewczyn należących do japońskiej subkultury gyaru^^
...