x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
anmael
4.01.2023 21:16 Piąchy, siniaki i wewnętrzne krwotoki...hahaha
Nie będę opisywał tutaj fabuły (chociaż jest).
Produkcja przeznaczona wyłącznie dla fanów krwawych jatek nie przymuszających widza do użycia chociażby jednej szarej komórki.
Żadnego mix`ów tematycznych, pchania pod górę tematu – od czysta łupanina.
Uważam Baki za dobrą produkcję swego typu, gdyż dobrze służy jako reset po kilku obejrzanych nie udanych produkcjach.:)
Nie będę się czepiał ani zachwycał, po prostu Baki….(jak w temacie)
Przeczytalem sobie kilka rozdzialow Mangi dla porownania, i stwierdzam, ze, poza ciagloscia fabuly (w mandze troche bardziej skacza w czasie w te i w te), to strasznie spartaczyli to Anime – nie dosc, ze malo brutalne (dopiero po ktoryms odcinku widac krew, mimo ze w kazdym sie mocno nawalaja) to jeszcze animatorzy za nic nie potrafili oddac poziomu ruchliwosci i gietkosci postaci z komiksu.
W ogole widac, ze nie za duzy budzet byl.
To juz ten pierwszy sezon Bakiego z 2018 roku mial bardziej satysfakcjonujace wykonanie, mimo ze wiekszosc ruchow bylo pokazanych w stop‑klatce, niczym by byly zwyczajnie przerysowane z paneli Mangi.
Porzuciłem na 10epie gdy: kliknij: ukryte pozbawiony super mocy trzynastolatek po tym jak zebrał kilka upokarzających ciosów od ojca w ramach sparingu, uświadomił sobie że musi jeszcze dużo trenować i poleciał prać w lesie komandosów w ramach treningu. To nie jest komedia, nie ma tu też żadnych super mocy/magii.
Wybitnie niejadalny miks napinki „muszę być najlepszy na świecie już teraz!” i realizmu walk rodem z dragon balla – czyli widowiskowe odrzucenia na ściany, boska wytrzymałość na ciosy czy masa ujęć jak ktoś dostaje mega gonga i wstaje z zadrapaniem.
Piąchy, siniaki i wewnętrzne krwotoki...hahaha
Produkcja przeznaczona wyłącznie dla fanów krwawych jatek nie przymuszających widza do użycia chociażby jednej szarej komórki.
Żadnego mix`ów tematycznych, pchania pod górę tematu – od czysta łupanina.
Uważam Baki za dobrą produkcję swego typu, gdyż dobrze służy jako reset po kilku obejrzanych nie udanych produkcjach.:)
Nie będę się czepiał ani zachwycał, po prostu Baki….(jak w temacie)
W ogole widac, ze nie za duzy budzet byl.
To juz ten pierwszy sezon Bakiego z 2018 roku mial bardziej satysfakcjonujace wykonanie, mimo ze wiekszosc ruchow bylo pokazanych w stop‑klatce, niczym by byly zwyczajnie przerysowane z paneli Mangi.
2/10
To nie jest komedia, nie ma tu też żadnych super mocy/magii.
Wybitnie niejadalny miks napinki „muszę być najlepszy na świecie już teraz!” i realizmu walk rodem z dragon balla – czyli widowiskowe odrzucenia na ściany, boska wytrzymałość na ciosy czy masa ujęć jak ktoś dostaje mega gonga i wstaje z zadrapaniem.
Baki The Grappler
pozdro!