Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Komentarze

Cross Game

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    bbboa99 29.01.2016 20:35
    super anime
    Jest to świetne, anime z genialnym humorem, wspaniałą kreską. Fabuła jest bardzo oryginalna element romansu jest bardzo ciekawie poprowadzony. Część sportowa jest interesująca poprowadzona. Niestety ta seria moim skromnym zdaniem, jednak za szybko się kończy oraz oczywiście nie które poboczne wątki mogłyby zostać bardziej rozwinięte. Chociaż niestety to płonne marzenia ze względu na to że manga kończy się w taki sposób i mniej istotne szczegóły nie zostały opisane przez Adachiego.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Góral 20.12.2014 19:14
    Jedno z najlepszych anime sportowych
    Adaptacja mangi nagrodzonej w 2009 r. nagrodą Shogakukan Manga w kategorii shounen, a także francuskiej nagrody Prix Tam­‑Tam Dlire Manga w 2007. Pierwszy odcinek anime został określony mianem „arcydzieła nowego sezonu” przez Anime News Network. Słowem jest to anime warte uwagi. Już pierwszy epizod miażdży, a dalej jest jeszcze ciekawiej.
    Jest to anime sportowe, ale sporo tu humoru, dramatu i miłosnych perypetii, wszystko w odpowiednich proporcjach. Generalnie chodzi tutaj o to, by Koh Kitamura dał radę rzucać piłką baseballową z szybkością 160 km/h i wystąpił na stadionie Kōshien. Niby nic, ale ogląda to się świetnie.

    Serię wyróżniają rozbrajające dialogi (Koh: Ale to w przeciwną stronę! Ojciec: Spokojnie, przecież ziemia jest okrągła.) i świetne postacie (z Wakabą, Koh, Aobą i Momiji na czele). Pomimo tego, że anime jest dość długie, nie zdążyło mnie znudzić, a wręcz rozbudziło apetyt na więcej. Jest to chyba najbardziej „sportowe” anime Adachiego. Przeważnie u niego baseball (tudzież boks) jest tłem dla prozy życia, w Cross Game natomiast baseball zdecydowanie dominuje co uważam za znakomity zabieg ze strony autora (w końcu zdecydował się zmienić proporcje z obyczajowej sportówki na sportówkę obyczajową). Co najważniejsze jednak, same mecze są świetnie skonstruowane i zaplanowane dzięki czemu podczas ich oglądania zawsze towarzyszą mi emocje, których w takim w Majorze się nie uświadczy. Nie powinno to jednak dziwić, w końcu Adachi zna się na rzeczy i jak mało kto uwielbia baseball. Ma nawet swoją własną drużynę baseballową o nazwie „Witamina A”.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    podkladek0713 10.11.2012 18:46
    a ja się cieszę z zakończenia jak dla mnie wszystkie wątki skończone co naprawdę się rzadko zdarza :) anime super ;)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Qashqai 1.04.2012 01:13
    Seria jest ogólnie bardzo dobra, ale wkurzała mnie jedna rzecz, bardzo istotna.
     kliknij: ukryte 
    Cóż powiedzieć, na początku chciałam dać 8/10, ale po obejrzeniu całości zdecydowałam się na 7.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    nick99 25.03.2012 16:03
    Także jestem po obejrzeniu całej serii majora i cross game mnie nie rozczarował. Prawda jest taka że jak obejrzycie 1 wszy odcinek i wam się spodoba to macie jak w banku że obejrzycie całość.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    bob88 15.11.2011 02:27
    Przyznam szczerze ,że długo zwlekałem zanim zacząłem oglądać tą serie. Oczywiście wszystko przez serie MAjor. Bałem się ,że Cross game nie sprosta moim oczekiwaniom. Mimo wszystko sposób przedstawienia wątka miłosnego na podstawie zmagań baseballowym spowodowało ,że ta seria nie ma się czego wstydzić. Troche mi ona przypomina( może przesadzam) ostatnią serię majora ( Major 6th) Tam też seria nie skupiałą się tylko na grze – były tam ukazane problemy natury fizycznej i emocjonalnej. Bardzo mi się podobało jednak każdy ma swój gust dlatego nie mogę postawić tej serii na równi z majorem :) 8/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    zensc 21.05.2011 05:03
    Ledwo dociągnąłem to do końca
    Pół roku zajęło mi obejrzenie tego anime i to nie ze względu na to, że wciąż wychodziło…jakoś ciężko było mi wysiedzieć więcej niż 1 odcinek na raz. Jak na anime o baseballu to wypada bardzo kiepsko w porównaniu z Majorem czy One out, jest strasznie mało dynamiczne. Wątek miłosny też rozwija się niezwykle powoli i po 50 odcinkach nie mam pojęcia czemu nasi „kochankowie” w ogóle przypadli sobie do gustu. A końcówka rozczarowała mnie już zupełnie. Po tak wspaniałym pierwszym odcinku (musiałem przewijać 2 razy bo nie wierzyłem co się stało) potem jest już z górki, aż do kompletnego dna.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    pelcu 7.05.2011 21:24
    Kawał dobrego anime :)
    Tak jak już ktoś wcześniej napisał, jest to jedno z trzech anime w którym wątek miłosny został rozwinięty po mistrzowsku :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    anth 14.01.2011 20:21
    Cross Game
    Padłem ofiarą uroku Cross Game. Od 1 do 50 odcinka gapiłem się w monitor z bananem na twarzy, co od jakiegoś już czasu nie miało miejsca. Trzeba mieć prawdziwy dar i mowa tu o Mitsuru Adachim, żeby opowiedzieć naprawdę prostą historię w tak niesamowicie wciągający sposób, a „syndrom następnego odcinka” wyraźnie daje się we znaki. Ogromną siłą Cross Game jest sposób przedstawienia codziennych i zwyczajnych sytuacji w taki sposób, że stają się hmm… czymś więcej. Za przykład podam  kliknij: ukryte . Samo zakończenie było dosyć łatwe do przewidzenia, ale nie ma to jakiegokolwiek wpływu na ogólny odbiór serii. Jak gdzieś kiedyś przeczytałem – ważniejsza od celu jest sama podróż.

    Na osobny akapit zasługuje grafika, której również nie mam nic do zarzucenia. Przyzwyczajenie się do dosyć nietypowej jak na dzisiejsze standardy kreski zajęło mi 10 minut, a projekty postaci są super (w szczególności Kou i Aoba, są po prostu ślicznie narysowani).

    I na koniec zaznaczam – jeśli przekreślasz Cross Game tylko i wyłącznie przez ogólny sportowy charakter, popełniasz błąd. Baseball przez większą część serii stanowi jedynie tło dla przedstawionych wydarzeń. Swoją drogą boli mnie, że popłuczyny pokroju Elfen Lied zna każdy, a takie perełki cieszą naprawdę niewielką grupę ludzi.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    pewupe 20.12.2010 16:01
    -
    Są anime, które się nie podobają i już. Cross game okazał się dla mnie takim anime. Może to przez wspaniałą sage Major czy Ookiku Furikabutte (lecz tu widziałam tylko 2 odc. – brak pl napisów), które mnie po prostu oczarowały, ale tu nie mogłam złapać bakcyla.
    6/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 6
    cpt. Misumaru Tenchi 16.06.2010 00:45
    tylko trzy
    Są tylko trzy anime, które w genialny wręcz sposób prowadzą wątek miłosny. To Kimagure Orange Road, Toradora! i Cross Game.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kosmaty 15.06.2010 21:08
    Także mogę polecić, generalnie spokojna historia, ale kiedy trzeba nabiera nieco dynamizmu. Co do Kitamury, to ma kilka wad, chociaż nie rzucają się tak w oczy:
    przede wszystkim jest notorycznym kłamcą i to dobrym w „swoim fachu” (co zresztą sam parokrotnie przyznaje). Fakt natomiast, że nie wykorzystuje tego w sposób podły, a trudno mieć do niego pretensje o naiwność kumpli :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Karas 13.06.2010 09:47
    Cudo
    Zgadzam się ze wszystkim co powiedział już kotar1666. Anime jest boskie, udanie łączy różne gatunki także każdy znajdzie tu coś dla siebie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    kotar1666 14.04.2010 23:12
    Pięknie opowiedziana historia i miłości z pasja(baseballem) w tle. Oryginalna, dość nie typowa ale bardzo przyjemna kreska. Chyba każdy znajdzie tu cos dla siebie: miłość, sport, dobrą komedie, a poza tym bohaterami są uczniowie czyli pewnie tak jak wiekszosc widzow:)

    Ewidetnie jedna z najlepszych pozycji jaka mi wpadla od dluzszego czasu w rece. Polecam:)

    __________
    / \
    | CERTYFIKAT |
    | Kotara |
    \__________/
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Vampir 11.04.2010 20:03
    ...
    Jest to super anime polecam!!!
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime