Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Komentarze

Jisatsu Circle

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Patka 3.12.2018 23:49
    Jestem świeżo po seansie. Chcę coś napisać sensownego, ale nie mogę przestać rozmyślać o tym, co zobaczyłam. Myślę, że to najlepiej pokazuje, że film nie należy do byle jakich produkcji. Nawet nie do przyzwoitych. Jest co najmniej świetny. Zaczęłam go oglądać, sądząc, że rozłożę go sobie na dwa dni, a ostatecznie obejrzałam na raz i to było jedno z szybciej minionych 100 minut w moim życiu. Niesamowicie trzyma w napięciu i szokuje, a przy tym – mówiąc ogólnie, bo nie chcę zaczynać jakichś wywodów o przesłaniu – ma w sobie coś więcej. Najbardziej zachwyciła mnie scena,  kliknij: ukryte 
    Jakiekolwiek wady filmu – złe aktorstwo, zdjęcia itp. – mi w ogóle nie przeszkadzały. Nie dostrzegam też kiczu czy tandety, znaczy ani na moment przez myśl mi nie przyszło, że coś było kiczowate.

    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Videlec 17.02.2013 17:44
    Filmu nie oglądałam, nawet nie skończyłam lektury tej oto recenzji, ale zdziwiła mnie jedna rzecz. Ocena za bohaterów: 4. Za fabułę – 3. Za muzykę – 10. Za całokształt: 9. Defuq? Postaci i akcja be, ale muzyka ratuje wszystko?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    marheva 3.09.2010 05:09
    x - wrazenia z filmu...
    x = („w Japonii nie ma brzydkich dziewczyn” + ambitny oneliner w postaci pytania o połączenie z samym sobą + pomysł z rolką skóry) / (KICZ^2 + dłużyzny + chaos + żenująca logika bohaterów*2 + jpop)

    wyszło mi, że x = 4 w skali Tanuki ;)

    Zmeczylem ten film, bo bylem ciekaw jaki bedzie mial przekaz(a jest on calkiem nieglupi), ale piosenki, pomidorowa krew itd. wcale mi w tym nie pomagaly ;)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Yuuko. 1.04.2010 00:13
    Intrygujące przede wszystkim.
    Film mi się podobał niesamowicie, wywoływał u mnie chyba wszystkie możliwe emocje, a także zaczął do mnie przemawiać, kiedy wyraźnie zauważyłam, że to już nie żaden horror, ale… coś innego. Myślę, że właśnie określenie „metaforyczna opowieść o współczesnym człowieku”, zawarte w recenzji, najbardziej pasuje do określenia tego, co się tu działo.
    Swoją drogą, nie wiedziałam, co myśleć o scenie  kliknij: ukryte . Niby wszystko zaczynało się normalnie –  kliknij: ukryte  Ta scena wzbudziła we mnie nieokreślone emocje… w sumie nie bałam się, nie śmiałam, ale zaintrygowało mnie to. Ciężko ująć to innymi słowami. Oprócz tego  kliknij: ukryte  Wstrząsnęło to mną. Rozumiem, dzieci jak dzieci, ale taka reakcja aż mnie zmusiła do przemyślenia, czy to było zamierzone, czy coś się nie udało. Doszłam do wniosku, że jednak autor zamierzał stworzyć coś tak… poruszającego emocje, w ten nadzwyczajny sposób. Właśnie dlatego ten film tak mnie zaintrygował. Brawa.
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    odpowiedzi: 1
    Pottero 10.11.2009 12:04
    Mały błąd w tekście.
    Nie chciałbym martwić, ale klasyfikator „Pierwowzór: Manga” jest z Księżyca wzięty i wprowadza czytelników w błąd, bowiem to Jisatsu sākuru było pierwowzorem dla mangi. Komiks pojawił się na rynku w okolicy wydania filmu na DVD i miał pierwotnie być przerysowanym scenariuszem, ale Sono namówił Furuyę, aby napisał własną historię.
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    odpowiedzi: 3
    evens 6.11.2009 11:58
    Ocena w recenzji OK
    „Ciała nastolatek są miażdżone i ćwiartowane, podczas gdy na przerażonych podróżnych, w chyba najmniej prawdopodobny sposób, pada fala czerwieni (trzeba by było przymknąć oboje oczu, żeby uznać tę ciecz za krew). Całości dopełnia wesoła muzyka, jakby z wesołego miasteczka lub cyrku (intrygujący natomiast jest jej kontrast z poważną, refleksyjną i niepokojącą
    muzyką z czołówki). No, kicz jakich mało.”

    Dziwne, ma recenzent pojęcie o kiczu. Już każda scena, która ma widza zaszokować zostanie niedługo nazwana kiczem. Albo autor recenzji lubi tylko horrory najgorszego rodzaju czyli bez elementów nadprzyrodzonych albo bardzo mało wie o japońskich filmach czy nawet grach – horrorach bo tam często takie przeciwstawne rzeczy łączą.
    Ogólnie z oceną recenzji się zgadzam choć niektóre rzeczy mnie w niej rozśmieszyły.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime