Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

Kara no Kyoukai: The Garden of Sinners

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • odpowiedzi: 1 Anielski_Pyl 27.06.2011 17:51:32 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Wanano 23.06.2011 17:40
    Poza tematem
    Co do anime,było średnie.A końcówka,to już zupełna przybitka…
    Jeśli chodzi o oceny tu poniżej to nie rozumiem.Jeśli ktoś daje ocenę 7,8,9 to anime musi być naprawde dobre, a często spotykam się z opiniami, że kiepskie, nudne, a i tak dają bardzo wysoko(to się tyczy wszystkich anime). Więc prosiłbym o sprawiedliwe ocenianie.
    Jedna osoba mówi: Tak, doskonałe. Daję 8
    Druga osoba mówi: No, średnie.Raczej nie polecam. Może być pomiędzy 7 a 8.

    I jaki tu sens oceniania?Zastanów się czy anime zasługuję na aż tyle i czy ci się podobało, czy NIE!?
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    gaijin 7.06.2011 08:56
    Fabuła
    Długo czekałam na recenzję KNK i się nie zawiodłam (a wymagania, jako, że to moja ulubiona produkcja, miałam spore). Jednak jest punkt z którymi się nie do końca zgadzam. Autor zauważa, że w KNK nie ma szczególnie rozwiniętej fabuły. W pewnym sensie tak, ale trudno uznać to za zarzut, skoro film wydaje się mieć na celu ukazanie wewnętrznego świata Shiki. Fabuła jest raczej pretekstem i zarazem niezwykle atrakcyjnym tłem, ma nie rozpraszać, bo chodzi o Shiki (warto zwrócić tu uwagę na epilog, w którym fabuły w ogóle nie ma. Jest tylko rozmowa wyjaśniająca kolejne zagadki dotyczące bohaterki). Zresztą zagadek do rozwiązania w filmie i tak jest bez liku. KNK obejrzałam dwa lata temu, a do dziś zdarza mi się odkryć coś nowego i zrozumieć kolejny fragment układanki. W tym kontekście nadmiar fabuły mógłby chyba tylko zaszkodzić.
    Tak na marginesie, autorowi nie podoba się odcinek 5, w którym typowej fabuły, zagadek do rozwiązania było najwięcej (mi się akurat podobał najbardziej, ale to już kwestia gustu)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    amari 4.06.2011 15:41
    Kilka słów o recenzji i anime
    Odnośnie anime:

    6 film oceniam jako jeden z najlepszych gdyż szczególnie lubiłem Azakę więc Shiki i Azaka razem to świetny pomysł. Poza tym ta animacja podczas walki była ładniejsza niż w innych filmach (to jak walczyła Azaka).

    Jednak zgodzę się z JJ co do filmu 7. Niezbyt im się udał bo był zbytnio bajkowy. Szczególnie to co zaprezentował w tym filmie Mikiya było jawną głupotą. Jak na zakończenie mogli się bardziej postarać. Poza tym nigdy nie lubiłem epizodycznych przygód. Najlepiej się ogląda anime gdzie wszystko jest jednym ciągiem fabularnym i tworzy całość. Oczywiście te filmy były na tyle dobrze skonstruowane, że i tak oceniam je wysoko.

    A teraz odnośnie recenzji:

    Do mnie najmniej chyba trafił film z numerem pięć. Po pierwsze, był stanowczo za długi, i czasem ciągnął się niemiłosiernie. Po drugie, towarzyszący. Shiki drugoplanowy bohater był kompletnym baranem, irytującym konusem i w ogóle nie mam pojęcia, po co się tam pojawił, ponieważ tylko zawadzał, zarówno mnie, jak i bohaterce. Po trzecie, klimat za bardzo zaczął przypominać produkcje typu shounen. Antagonista z kosmosu, z manią wielkości, któremu nie podoba się świat, i dramatyczna walka na techniki magiczne, która przebiegała według znanego wszystkim schematu. Tak jest, właśnie tego z użyciem techniki zarezerwowanej niegdyś dla pana Nostradamusa, czyli przewidywania i przepowiadania. Ja wiedziałem, że użyjesz takiej techniki, więc użyłem innej, ale ty też to wiedziałeś, więc wcześniej się przygotowałeś, ale to i tak bez sensu, bo to wszystko iluzja, gdyż ja i tak o wszystkim wiedziałem, ale zaskoczyłeś mnie, że i na to miałeś niezłe kombo do skontrowania. I tak w koło Macieju. Błe. Zepsuło mi to troszkę klimat i mocno zirytowało.

    Widzę, że najbardziej zagmatwany (złożony) film oceniłeś najniżej :)
    Te właśnie zwroty akcji, zaskakiwanie widza spowodowały że był wyjątkowo dobry. Za długi ? To nawet lepiej, że długi gdyż tyle powinny trwać filmy. Jednak zgodzę się co do tamtego chłopaka w tym filmie. Był nędzny i nieciekawy. Jednak to był jedyny film gdzie pokazali prawdziwą siłę Aozaki Touko.

    Mikiya jest oazą spokoju, inteligentnym i wrażliwym facetem, który wie, czego chce

    Bez przesady z tą inteligencją. Owszem dało się go lubić, ale szczególnie w ostatnim filmie potrafił zirytować widza.

    Ach, muzyka. Jest to najpiękniejsza ścieżka dźwiękowa, jaką słyszałem

    A tą wypowiedź muszę potraktować jako żart. W bardzo wielu anime były lepsze ścieżki dźwiękowe jak chociażby w rewelacyjnym Macross Frontier (serial i film) czy ze starszych anime może być „Noir, Tsubasa Chronicles, Fate Stay Night, Vampire Princess Miyu” i wiele innych.


    Bardzo dobre postacie, interesujące dialogi, dużo
    świetnych scen walki i niezwykła atmosfera nie pozwalały mi na wyszukiwanie wad.

    Prawdę mówiąc filmy były dosyć nudne (bardziej ciekawy był 6). Podsumowując ogólnie te 7 filmów to wypada słabiej niż Fate Stay Night. Jedyne co to lepsza była strona wizualna.

    Ocenił bym je średnio 8.5/10.

    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    JJ 4.06.2011 15:14
    Pięć świetnych filmów, średniak i gniot
    recenzator napisał(a):
    Ale przyznaję, że końcówka jest mocna, a co jeszcze lepsze, satysfakcjonująca

    lolwut?

    Pierwszym pięciu filmom wystawiłbym oceny w okolicach 9­‑10. Kiedy pojawił się szósty – z idiotycznym wątkiem siostrzyczki rodem z cienkich haremówek – miałem nadzieję, że to chwilowy wypadek przy pracy… A potem przyszedł finał cyklu, a z nim – płacz i zgrzytanie zębów. Nie dość że spieprzył fabułę, starannie budowaną w sześciu poprzednich odsłonach cyklu, to twórcom udało się upchnąć w nim typowe dla anime wady, których tak umiejętnie do tej pory unikali – głównie pseudofilozoficzny i pseudopoetycki bełkot oraz tanie morały(pamiętajcie, drogie dzieci – NARKOTYKI TO ZŁO). Trudno wyobrazić sobie skuteczniejszy sposób na zepsucie klimatu. Ogólnie „siódemka” zdecydowanie obniżyła moją ocenę całego cyklu.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Akashic_Recorder 4.06.2011 13:52
    Dla Yuki Kajiury, odpowiedzialnej za muzykę z KnK, ciężko wymyślić jakieś nowe komplementy ;) Dodając do tego oprawę od ufotable dostajemy najlepszy cykl filmowy anime ostatniej dekady, nawet pomimo jego słabszych momentów i szumów w fabule. Tak mroczny obraz miasta jak w KnK nie powstał chyba jeszcze nigdzie w formie animowanej. Jeśli ktoś przepada za ciężkim klimatem może śmiało spróbować.

    I zasadniczo, zapożyczenie elementów zaszło w drugą stronę niż się wydaje. KnK powstało w formie tekstowej 2 lata przed grą Tsukihime i jest niejako jej prototypem – stąd tyle widocznych zbieżności (łacznie z imionami i wyglądem niektórych postaci). O jakości samej ekranizacji Tsukihime wypowiadał się tutaj nie będę ;) ale warto w tym przypadku znać kolejność powstania. Chociaż oficjalnie oba światy (poza zasadami działania magii) łączy jedna postać – pojawiająca się tylko w Tsukihime ale blisko spokrewniona z tutejszą panią Aozaki. Umieszczenie Tsuki w tytułach powiązanych będzie bardzo na miejscu, chociaż może z odpowiednim wyjaśnieniem.

    ps I pamiętajcie, że truskawki powinny mieć kolce :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    woord 4.06.2011 12:46
    w skrócie
    Klimat – miażdży,
    Muzyka – 3/4 soundtracku mam w odtwarzaczu od prawie roku i mi się nie nudzi
    Główna bohaterka – po prostu ciekawa postać, które nie tak łatwo spotkać
    Pojedynki – paradox spiral fight to jeden z najlepszych pojedynków jaki widziałem
    Fabuła – może nierówna, ale bardzo dobra
    No i motyw nawiązujący do Shingetsutan Tsukihime też wypada na plus, oglądać w ciemno(a słuchać to już na pewno!).
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Alanna 30.03.2011 00:45
    Krótko i po żołniersku – dopracowany pod każdym względem thriller. Mamy ciekawie skonstruowaną i piekielnie interesującą fabułę, kapitalnie zarysowane charaktery postaci, piękną grafikę oraz cudowną muzykę świetnie wpasowaną w akcję opowieści. Z racji dość drastycznych scen i generalnie ponurego wydźwięku, produkcja może dla wielu okazać się niestrawna, więc myślę, że tytuł zostanie doceniony głównie przez fanów gatunku.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Beledandi 14.10.2010 18:09
    Od czego by tu zacząć? Właśnie obejrzałam ostatnia cześć i nadal nie mogę się otrząsnąć. To jedno z najlepszych anime jakie widziałam. Zaczynając od przepięknej grafiki (widoki, postacie, bardzo detaliczne miejsca), przechodząc do ciekawych bohaterów i świetnej fabule (chociaż widzenie lin życia nie było oryginalnym pomysłem) a na mroku i brutalności kończąc ( która jednakże nie była zbyt przesadzona). Przez to ostatnie oczywiście jak już inni wspomnieli anime nie nadaje się dla dzieci i młodzieży. Natomiast całej reszcie osób gorąco polecam to obejrzeć.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    texhnolyze1989 13.10.2010 19:18
    :)
    Momentami należało się trochę bardziej skupić by nie pogubić się w fabule ale całość jest jak najbardziej warta obejrzenia:) poleca 21 letni otaku xD
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    bakemono 9.10.2010 18:07
    Powiem tak:jezeli Rafaello wyraża więcej niż 1000 słów to Kara no Kyoukai zawstydziło Rafaello.Zaczne od grafiki.Gdyż cięzko nawet mowić o mocnym punkcie w tym aspekcie.Nawet jesli fabułaby na dnie rowu mariańskiego,bohaterowie schematyczni do bólu a muzyka wywoływała u mnie odruchy wymiotne i tak bym to obejrzał.Lepszej grafiki nie jestem w stanie sobie wyobrazić w anime.Czasem zastanawiałem sie czy to film(z udziałem luzi nie fikcyjnych bohaterów)czy naprawde anime.Animacja,tła itd.Przyczepićsie można tylko do projektu postaci ale nie ze wzgledu na to iż są słabo narysowane ale raczej dlatego że nie są wybitnie narysowane bo cała reszta na takie miano zasługuje.
    Fabuła­‑troszkę pokręcona ale wszystko sie układa powoli i wyjasnia.I nawet kopnieta chronologia mi nie przeszkadzała.W końcu retrospekcje są niezbędne(w tym przypadku)do wyjaśnienia tego i owego.Fabuła zawierała taże wątki filozoficzne jak i nawet wątek romantyczny w dodatku z happyendem co mnie ogromnie zaskoczyło(pozytywnie)gdyż nie wiązałem zbytnich nadziei na to w mieszance gatunku horror i dramat i romans(ktory poprowadzony był bardzo przyjemnie a przede wszystkim naturalnie bez kompleksiarstwa uczestników oraz powoli lecz skutecznie)
    Bohaterowie autentyczni,niesztampowi.Z jednym wyjątkiem(w moim odczuciu)a mianowicie Kokutou Mikiya.Facyfistyczny do bólu.W dodatku tekst w stylu „ej zabiłas kogoś ale spoko,nie ma sprawy” rozkłada ręce.Muzyka­‑jedna z lepszych jakie słyszałem.Ogólnie 10 bo więcej się nie da lecz gdybny się dało na pewno bym taką ocene wystawił.Polecma każdemu.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    piotrekk 11.04.2010 00:55
    na dzis dzien.. najlepsze anime jakie kiedykolwiek ogladalem.. a widzialem ich w zyciu juz bardzo duzo!
    zdecydowanie nie jest dla dzieci.. raczej dla starszego widza.. jest powazne, w przewazajacej czesci smutne i trzymajace w napieciu.. duzo przemocy, krwi, brutalnosci..

    ale ma w sobie to 'cos' .. magie, ktora przyciaga do ekranu :) jesli jestes fanem tajemniczych, mrocznych opowiesci z nutka romantyzmu – polecam goraco !
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    hina 7.03.2010 03:52
    nie dla dzieci
    no w koncu obejzalem koncowke.
    Malo jest takich tytulow i moze dobrze, bo mozna je docenic. Anime nie dla dzieci, to w zasadzie nawet nie jest anime tylko porzadny kawalek kina uchwycony akurat technika filmu animowanego. Ktos tu napisal ze fabula niespolna, fakt z poczatku to bylo niesamowicie pogmatwane, ale wciagalo. Postacie sa prawdziwe, cala oprawa jak ktos przyrownywal do Shingetsutan Tsukihime jest ciekawym tlem i niczym wiecej tak naprawde. I tak wlasnie powinno byc. Postacie sa prawdziwe…po raz pierwszy chyba odkad ogladam ten gatunek, a troche juz go ogladam. Grafika, muzyka i animacja poprawne, fabula…no z tym moze byc maly problem bo chwilami sie gubilem, zwlaszcza jesli chodzi o czestotliwosc z jaka ukazywaly sie kolejne hmmm… odcinki. Ale po finalnym 7 filmie moge powiedziec ze to jest jednak jedno z najlpeszych anime i filmow w ogole, jakie do tej pory widzialem.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 0
    kami-san 25.12.2009 22:31
    Mojm zdaniem to bardzo dobre anime fakt że fabuła czasem się plącze ale mi to nieprzeszkadzało w oglądaniu.Ponad to muzyka jest naprawdę dobra mogła bym na okrągło słuchać endingów. Co do kreski też nie mam zarzutów mi jak najbardziej pasuje, to co teraz napisze może wydać się dziwne ale krew w tym anime jest piękna taka naturalna. Myśle że to anime jest warte polecenia chodź to oczywiste że nie każdemu się spodoba u mnie jest wysoko na liście, ale oczywiście to tylko moje zdanie;)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 6
    jk 23.12.2009 17:36
    Skąd ten zachwyt ?
    Anime owszem, pod względem wykonania graficznego i oprawy muzycznej daje radę, ale co z fabułą ?
    Postaci są wiarygodne, ale nie przedstawiają żadnego indywidualnego podejścia ze strony twórców (to już było!). Nie to jest jednak najgorsze. Główny wątek fabularny ciągnie się jak guma do żucia a sama historia nie szczędzi widza przed totalnym ''wysmęceniem'' (podczas tych sześciu odcinków przechodziłem niewyobrażalne tortury). Liczne zapożyczenia min. Shingetsutan Tsukihime sprawiają, że ogólna ocena wypada jeszcze niżej.
    Dlaczego sięgnąłem po tą serię ? Jedynie ze względu na kompozytorkę, która zyskała moje uznanie tworząc ścieżkę dźwiękową do bardzo udanych produkcji np. Le Portrait de Petite Cossette
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 0
    Percpetion 23.12.2009 10:21
    ledwo przebrnąłem
    Ja łyżkę dziegciu pierwszy odcinek – jak dla mnie zupełnie bez sensu. Wizualnie też nie rewelacja i mam tu na myśli animację (tła w mniejszym stopniu).

    Tak więc fanom nie­‑smutów i sensownej fabuły odradzam.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Blackiris 16.12.2009 23:42
    Co tu można powiedzieć… jeden z najlepszych filmów (i nie mówię tu tylko o anime) jaki widziałem; może nie aż tak dobry jak KnK5, ale niewątpliwie #2 w serii. Tego właśnie brakowało w F/sn – tutaj czuć TYPE­‑MOON, ten specyficzny klimat… Sporo w tej części było elementów 'romance' – ale podanych doskonale, bo nic nie było przejaskrawione czy przecukrzone… historia o miłości bez zbędnego wyolbrzymiania tego.
    Podsumowując – rewelacyjny film, i całkiem ciekawy happy end (ale, ale… to jeszcze nie koniec – zobaczymy jaki tak naprawdę ending będzie w ostatniej części). Jak dla mnie 10/10.

    Pozostaje tylko żałować, że to nie ufotable tworzy film Unlimited Blade Works…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 5
    THeMooN 16.12.2009 18:43
    One of the best
    No dobra… ochłonąłem, więc mogę już coś napisać. Anime liczone jako cała seria filmów jest jednym z najlepszych jakie kiedykolwiek wyszły. Animacja powala na kolana, tak graficznie jak i fizycznie, jest to absolutne arcydzieło. Muzyka nie ustępuje miejsca grafice i po prostu masuje me uchy, ścieżka dźwiękowa jest tu naprawdę na najwyższym poziomie, mało które anime może stać obok. Postaci są tu naprawdę wspaniałe… główna bohaterka po prostu urzeka swoją tajemniczością i nie ukrywa faktu bycia tsundere. Ma dość mroczną przeszłość (mogłoby tak powiedzieć wiele osób) i źle się z tym czuje, co przejawia się w jej agresji. Jej chłopak to ostoja spokoju i opanowania, jak mało który bohater potrafi się odnaleźć nawet w najbardziej krytycznej sytuacji. Jego siostra jest zazdrosna o swojego brata, jakby chciała zachować go tylko dla siebie ale chyba przekonała się co do jego wybranki. Ich przełożona to worek pełen prezentów… jest tajemnicza, niepoznana, chowa wiele tajemnic, niechętnie dzieli się swoją wiedzą, przez co jest naprawdę interesująca. Ich przeciwnicy są wyraźnie źli, co jest tu akurat dość dobrze pokazane. Nie znaczy to, że wszystkie uczynki „tych dobrych” są postrzegane przez resztę publiki za słuszne. Fabularnie jest to chyba jedna z najlepiej opowiedzianych historii jakie dane mi było zobaczyć… i nie uważam tak jak niektórzy, że chronologia w tej serii filmów jest skopana, wręcz przeciwnie… proponuję obejrzeć filmy jeden za drugim a okaże się, że wszystko jest tu jak najbardziej na swoim miejscu.

    Marzę o tym by wydali to w Polsce na Blu­‑ray'u.
    Ocena za całokształt… bezapelacyjnie 10/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Lliriel 13.12.2009 18:47
    10/10 To powinno trafić u nas do kin
    Anime należy do mojej ścisłej czołówki. Wciąga od pierwszej części i nie zawodzi aż do końca. Serię cenię za: wyraźne postacie, mroczną fabułę z kopniętą chronologią, dynamiczne walki z ładnymi efektami, rozsądną dawkę zjawisk nadprzyrodzonych, nastrojową muzykę, ciekawy wątek romantyczny ... i pare innych drobiazgów :). Recenzentom współczuję obiektywnego szukania wad ;).
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Liquid.pl 13.12.2009 17:32
    juz po 7 finalowym odcinku
    Wrazenia bardzo pozytywne, zakonczenie serii bardzo dobre (po napisach koncowych tez cos jest dla fanow)
    1 3 i 7 epizod to naj naj filmy ktore niesamowicie mi sie podobaly.

    Tylko zaluje ze nie ma wiecej czesci.
    Grafika swietna, muzyka dobra, fabula doskonala (jak dla mnie).
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    KarenRipp 2.12.2009 11:56
    Siódmy KnK to jeden z nielicznych filmów, na który z niecierpliwością czekam. Liczę na to, że z nim seria stworzy idealną, spójną całość i wtedy będę mogła ze spokojnym sumieniem wystawić jej 10­‑tkę.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    june 11.11.2009 22:25
    nie do pobicia
    Kiedy obejrzałam Tsukihime, poczułam niedosyt. Seria jak tylko rozkręciła się to już był koniec. Gdzieś przeczytałam, że Kara no Kyoukai jest w podobnych klimatach więc raczej sceptycznie zabrałam się do oglądania. Mój sceptycyzm trwał jakieś 5 minut. Potem zwyczajnie opadła mi szczęka i tak już zostało przez 6 części.
    Co jest mocną stroną KnK? Wszystko. Doskonale zsynchronizowana muzyka (i to jaka muzyka!) ze scenami (niektóre z nich obejrzałam po 10 razy!), klimatyczna fabuła, „kopnięta” chronologia, która jak się dobrze przyjrzeć, wyjaśnia w filmie o wiele więcej, aniżeli gdyby historie były przedstawiane po kolei. Doskonała grafika. Te elementy składa się na wyjątkowy klimat, sprawiający, że anime dosłownie wbija w fotel. Widziałam może anime piękniejsze od tego (5cm na sekundę, beyond the clouds), ale żadne nie zrobiło na mnie takiego wrażenia jak KnK. Dla mnie to mistrzostwo. Polecam obejrzenie go więcej niż jeden raz. Za pierwszym razem zostajemy powaleni klimatem serii. Za drugim- zaczyna się rozumieć o co tak naprawdę chodzi i wyłapuje się różne ukryte smaczki. Dzięki temu przyjemność oglądania anime za drugim razem była dla mnie taka sama jak za pierwszym
    Odpowiedz
  • Liquid.pl 7.11.2009 12:12:48 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    gaijin 6.11.2009 23:52
    genialne
    A ja trochę na przekór przedmówcy skomentuję właśnie tak: genialne anime. Moje ulubione. Obejrzałam je już kilkakrotnie i za każdym razem byłam pod jego ogromnym wrażeniem. Fantastyczna muzyka. Yuki jest świetną kompozytorką, ale w tej serii przeszła samą siebie. Muzyka doskonale pasuje do scen. Grafika rewelacyjna. Fabuła – widać trochę zapożyczeń, ale i tak jest niezmiernie ciekawa. tochę zawiła, ale dzięki temu za drugim razem przyjemność oglądania anime jest porównywalna.
    Odkąd obejrzałam KnK, jest dla mnie punktem odniesienia dla innych anime. 10/10
    Odpowiedz
  • odpowiedzi: 0 THeMooN 6.11.2009 22:42:57 - komentarz usunięto
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime