Tanuki-Anime

tygrysie centki?? :P

Wspaniała seria, która ma w sobie to coś.

nie potrafię wystawić konkretnej oceny temu anime, z uwagi na to, że poziom odcinków jest nierówny. Niektóre przewijałam, bo wiało nudą, a na innych pokładałam się ze śmiechu (pierszy odcinek nie ma sobie równego )

Cóż, anime jest już wiekowe, minęło w końcu 30 lat od emisji pierwszego odcinka, grafika ewidentnie się zestarzała, tylko co z tego? W anime nie liczy się tylko obraz, ale także treść i przekaz, a tu Urusai bije na głowę większość z obecnych serii. To anime, gdzie parodiowano praktycznie wszystko, co się dało, ale na tyle smakowicie, że pastisz jest zrozumiały i wywołuje uśmiech do dziś dnia. Dodatkowo, to jeden z tym gigantów, który poraża liczbą odcinków, ale nie jest tasiemcem (prawie każdy odcinek to oddzielna historia).
Polecam.

Bardzo fajne anime w dawnym stylu. Gdzie tam dziś szukać takich serii. Swój urok niewątpliwie zawdzięcza temu, że nie powstało dziś, a w czasach kiedy nikt nawet nie myślał tworzeniu serii w których szczytem humoru były by majtki bohaterki pokazane slajd po slajdzie z 10 ujęć. A nie ukrywajmy, gdyby dziś ktoś chciał zrobić coś w stylu Urusei Yatsura to najprawdopodobniej tak właśnie by się owe wysiłki skończyły.

Co do przerażającej niektórych ilości odcinków. Chyba nie będziemy narzekać, że zaserwowano nam coś bardzo dobrego dużą ilość razy. Wiele osób kojarzy momentalnie podobne ilości odcinków z dzisiejszymi tasiemcami, które najczęściej kuleją tak pod względem ambicji (nie, nikt mi nie wmówi, że taki bleach jest ambitny mimo, że go lubię) jak i pomysłów. Urusei Yatsura pochodzi z czasów kiedy w anime było jeszcze wiele świeżości i nikt na siłę nie kombinował wtłaczając w serię udziwniacze (w ich języku: ulepszacze, nowości, coś czego jeszcze nie było itd) które działają najczęściej przeciwnie do zamierzenia.

I ostatnie czego się niektórzy czepiają czyli dostępność. Otóż jest to jedna z niewielu serii (starsze i nowe w to włączając) z którą nie miałem żadnych problemów w tym względzie. W ten czy inny sposób da się zdobyć każdy jeden odcinek bez większego kombinowania. Przy tym wieku serii jest to iście rzadkość i chwała wszystkim wspierającym sprawę za podtrzymywanie życia takich przyjemnych serii.

Dla mnie Urusei Yatsura jest świetną komedią przy której można odsapnąć po lasowaniu mózgu (tym mniej przyjemnych w każdym razie ;) ), które oferują niektóre nowsze serie. Zdecydowanie polecam wszystkim, w szczególności tym, którzy mają słabostki do starszych serii.

Fajnie widzieć pozytywną recenzję. To jest chyba jedno z najbardziej szalonych anime wszech czasów. a po stu latach powstał jeszcze jeden odcinek ova :]Kolega niżej jednak się myli, bo dostępność wcale nie jest taka wybiórcza. Jak się chce znaleźć to można , w sklepie na dvd czy w inny sposób. Niemniej jednak wdziawszy całość muszę powiedzieć, że na tym anime widać jak zmieniała się technika. Pierwsze odcinki wyglądają zupełnie inaczej niż ostatnie. Dodatkowo kilka opków i edków to prawdziwe perełki, jak na przykład Rock the planet i Everyday. Gdy moebloby nie dają ci już spać dobrze jest zobaczyć ja to się zaczynało. Możliwe że starzyzna odstrasza , ale po krótkim przyzwyczajeniu (do bardzo przyjemnej kreski) można to oglądać masowo.
Dodam tylko jeszcze że lum anglojęzyczna traci swój charakter i dialekt onigocki.

Te anime na podstawie mangi autorki Ranmy i Inu Yashy.
Obejrzałem tylko 3 odcinki /ciach nielegalne źródło! xD.
Anime jest fajne lecz straszy liczbą odcinków i trudnością nawet dostępu do nawet epizodów z angielskimi subami.
Jest też manga dostępna na one manga.
Anime opowiada o kosmitce (seksownej) Lum która przy bywa na Ziemie ,żeby współzawodniczyć z pewnym chłopcem wylosowanym przez komputer kosmitów(nie pamiętam imienia tego bohatera)xD.W zawodach chodziło o to żeby złapał Lum dzięki temu on uratuje Ziemie przed inwazją.Po wielu nie udanych próbach złapania(bo wyszło na to ,że Lum lata)w ostatni dzień mocno zdeterminowany (bo jego dziewczyna chce się znim ożenić ale tylko wtedy kiedy wygra).Łapiąc ja(zabrał jej stanik)powiedział,ze się ożeni a Lum wzięła to jako oświadczyny xD.I tak to wszystko się zaczyna.