x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Serię zdecydowanie polecam.Wypadła tylko nie nieco gorzej graficznie no , ale nie ma się do czego przyczepić , bo seria ma swoje lata.Ogólnie daje ocenę 10/10.
A
IvyMike
25.01.2015 01:04
Ping‑Pong dostał 8/10 za zmoderowano kreskę „bo pasowała”, ale to że GTO bawiło głównie przez mimikę i kreska idealnie się wpasowała w realia to już nikt nie wziął pod uwagę.
Ha ha ha. Litości… Coraz więcej trolli (yay, jest się z kogo śmiać) Mam taką jedną radę, która może Ci się kiedyś w życiu przyda: patrz na to, KTO coś napisał lub powiedział.
1.To nie ta sama osoba napisała te recenzje.
2.Jedna osoba nie wypowiada się za wszystkich, więc nie wiem skąd się wzięło wyrażenie „nikt”.
PS.Przepraszam bardzo. Ping Pong ma bardzo dobrą grafikę. Co ważniejsze zamierzoną. Do tego moim zdaniem nie tyle pasowała, co podkreślała emocje i pomagała w wyrażaniu bohaterów. A GTO – cóż, podejrzewam niski budżet. Mnie osobiście wcale nie bawiło przez mimikę. Ogólnie bardziej cenię sobie Onizukę za postacie i ich relacje niż za humor. Główny bohater – kto nie chciałby mieć takiego nauczyciela? :) Grafika ma jakiś tam swój klimat, ale porównując ją do tego z Ping Pong'a? Poważnie… To tak nieudana próba jak porównywanie dwóch odrębnych gatunków.
IvyMike
25.01.2015 15:31
Nie mam 5 lat i potrafię czytać, chodziło mi o to że nadmierna ilość recenzentów, chociaż jest potrzebna, to krzywdzi niektóre anime. Mam na myśli głównie muzykę i grafikę. Przykład jest bardzo oczywisty np. Sword Art Online który miał genialną ścieżkę dźwiękową (polecam przesłuchać) która utrzymywała średniowieczny klimat (szczerze mówiąc to jeden z nielicznych tytułów których ost słucham), i całkiem dobre op'y, a dostało 6/10 podczas gdy byle jakie anime dostaje 6,7 czy 8, a czytając recenzje zastanawiasz się „to, to anime miało jakieś ost czy opening?”.
Ping pong był rzeczywiście genialny pod względem oprawy graficznej, te postacie i tła wyglądające niemal jak z paint'a poruszają serce. A teraz odpal sobie Hotarubi no Mori E, które ma taką samą ocenę, albo Byousoku 5 cm i Mushishi które mają zaledwie 2 pkt więcej i zastanów się jeszcze raz nad tym co napisałeś. Może taka kreska była zamierzona, nie wnikam, nie wiem czy w GTO było tak samo, ale mnie i większość widzów bawiła.
Anonim
25.01.2015 16:16
Picasso też porównujesz z Rembrandtem?
IvyMike
26.01.2015 22:24
A ty jak widzę porównujesz Kubizm z Barokiem.
Anonim
27.01.2015 08:19
Nie widzisz, ty to robisz porównując grafikę Ping Ponga z wymienionymi przez ciebie tytułami reprezentującymi kompletnie różne podejścia do animacji.
Ciebie i większość ludzi. A recenzent wypowiada się za siebie. Poza tym – szczerze – jakbym miał porównywać do siebie wszystkie oceny, które wystawiłem to 100‑stopniowa skala by nie wystarczyła. Co do SAO to dla mnie słaby przykład, bo muzyka była dobra, ale nie jakaś genialna (chyba że w porównaniu do postaci i fabuły, a do relacji między bohaterami to już w ogóle poziom boski xD Generalnie polecam nie zwracać uwagi na cyferki, tylko czytać. Raz, że ciężko odzwierciedlać na liczbach swoje odczucia. Dwa, że tanuki posiada opisy ocen jedynie dla głównej oceny.
IvyMike
26.01.2015 22:31
Mimo wszystko takie coś kłuje w oczy, miło by było gdyby każda recenzja musiała posiadać alternatywną recenzję.
A co do SAO, no cóż to już kwestia gustu, mi osobiście bardzo wpadła w ucho i podejrzewam że niejednemu fanowi muzyki świeckiej (nie wiem czy można to tak określić czy lepiej użyć folkowej chociaż tutaj też nie byłbym pewny, bo ost z tego anime jest kreowane na średniowieczne, ale mimo to zawiera dużo sprzecznych elementów , nie jestem muzycznym omnibusem), również.
Problem leży w tym, że albo się ludziom nie chce albo nie potrafią. Mnie osobiście nie chcę się pisać co najmniej kilku akapitów tekstu, wymyślania idealnie ułożonych zdań (nie chodzi o gramatykę, bo jest chociażby korekta, ale o moje odczucia, które jednak ciężko przelać na papier) i jeszcze pisaniu o muzyce, w której to dziedzinie jestem ignorantem i byłbym zjedzony przez chociażby Genzerum :P Mnie się albo podoba, albo nie – i tyle zazwyczaj mogę powiedzieć xD
Ale śmiało, możesz sam je tworzyć, jak już wspomniała tamakara :)
Jak chcesz trafiać z recenzjami w swoje gusta, to poszukaj, kogoś, kto lubi mniej więcej to co Ty i nie będzie problemu. Ja niektórych nie czytam, widząc chociażby autora, jeśli wiem, że ma odmienne typy. A niektórych sprawdzam, nawet jak to gatunek, którego raczej nie tykam.
Mimo wszystko takie coś kłuje w oczy, miło by było gdyby każda recenzja musiała posiadać alternatywną recenzję.
To brzmi baaaardzo realistycznie, zwłaszcza biorąc pod uwagę jak wiele tytułów nie doczekało się do tej pory nawet recenzji głównej. Idealizm też powinien mieć swoje granice ;).
Kolega (albo koleżanka) myśli pewnie, że tu ludzie na etatach siedzą :D
A
Lenny aka Leniwiec
15.08.2014 01:12
Jeśli mam być szczery, to recenzja jest kpiną. GTO to jedno z najfajniejszych anime jakie oglądałem. Grafika nie jest najlepsza, ale nie jest też zła. Pytanie, ile lat ma to anime ? No właśnie. Widzę po niektórych recenzjach, że recenzenci nic a nic nie znają się na recenzowaniu. Pytanie, czy w anime chodzi o kreskę czy o fabułę, bo mi się wydaje że o to drugie. Recenzja nie trafna, a recenzent wymaga nie wiadomo czego od starej komedii.
A
Kitsune - fan GTO :)
1.06.2014 19:18 GTO a grafika
Oglądałem dawno temu, genialne anime. Po pierwszym odcinku wiedziałem że to anime dla mnie. Wielki plusem GTO jest to, że NIE NUDZI, od początku do końca zachowuje równie dobry poziom. Choć odcinków całkiem sporo to mi ciągle było mało. Nie zgadzam się z tą złą oceną grafiki. Moim zdaniem pasuje ona perfekcyjnie do klimatu. Dziwaczne miny Onizuki – genialne. Inna grafika psuła by klimat; ocena za grafikę powinna być wyższa.
A
bc84
27.09.2013 23:21
nie wiem według jakich standardów padają tutaj oceny za grafike, ale wystawianie 2 GTO to kpina.
Kitsune - fan GTO :)
1.06.2014 19:21
Masz rację, ta 2 za grafikę niepotrzebnie obniża ocenę GTO, a przecież grafika na pewno NIE jest brzydka, NIE przeszkadza w oglądaniu, za to dobrze tworzy klimat, więc tym bardziej nie rozumiem powodów tej oceny.
A
Kanaria.
25.05.2013 09:36 Onizuka bardzo rozczarował
Od razu wspomnę,że serie porzuciłam. Oglądanie zakończyłam gdzieś na 17‑18 odcinku, już nawet nie pamiętam bo oglądałam w baardzo długich odstępach czasowych. Oczywiście największa wada serii to jej poziom graficzny. Wykrzywione twarze bohaterów i te okropne miny Onizuki naprawdę uprzykrzały oglądanie. Fabularnie również zawiodło. Przed seansem czytałam różne opinie (wykluczające spoilery) i przygotowałam się na częste braki logiczności w wątkach czy posunięciach bohaterów,ale pod tym względem seria mnie przerosła. Całość wyglądało jak amerykańska komedia familijna oparta na schemacie: idiota,który został nauczycielem (pomijając żałosne pobudki dla których Onizuka postanowił poświęcić się nauczaniu) w jednej chwili zmienia klasę pełną łobuzów czy też wycofanych uczniów. Próbowałam się doszukiwać jeszcze jakichś normalnych wątków,a przynajmniej dobrze zrealizowanych. Onizuka łażący w kostiumie słonia i straszący klasę,silny i odporny niczym Hulk Hogan , nie jest tym czego potrzebowałam w tego typie serii. Zastanawiałam się nad kontynuowaniem,ale jednak się poddałam. Naturalnie wystawię oceny,ale na tym etapie prawdopodobnie byłaby to ocena 4. Dziękuję. K.
GTO to jedna z moich ulubionych serii. Owszem, było trochę schematyczne, ale z uśmiecham obejrzałem do końca. Humor przedni, może nie najwyższych lotów, ale autentycznie bawi (raz, przy tej serii, oplułem monitor herbatą ^^' ) Z powodu grafiki i schematyczności nie dostanie 10. Ocena 9/10.
A
Stephan85
25.07.2012 16:39 Wielkie rozczarowanie....
Popełniłem błąd, najpierw przeczytałem mangę a potem obejrzałem anime…Anime nie dało rady utrzymać poziomu mangi i przez to ciągle doszukiwałem się podobieństw. Wersja anime zdecydowanie jest skierowana do młodego widza z podstawówki, brak wręcz hardcorowego dowcipu z mangi, brak erotyki, brak bardzo dramatycznych i smutnych scen, brak ostrych tekstów na poziomie wulgarnym… Dochodzę do wniosku że wytrwałem do końca tylko z tego powodu bo chciałem zobaczyć jak to wszystko się zakończy, wiele wątków zupełnie inaczej zostało rozwiązanych zdecydowanie gorzej niż w mandze. Poprawna kolejność to najpierw obejrzeć anime, które na pewno się spodoba a potem już zabrać się za genialną mangę :)
A
"Oni"
4.03.2012 04:12 Recenzja GTO
GTO miażdży system !!!
qwerty
20.05.2012 16:44 Re: Recenzja GTO
Genialne anime jak dla mnie cudenko i klasyka… Do tej pory jeszcze nie spotklaem sie z jakims anime ktore by temu dorownalo..
A
wiliextreme
31.01.2012 09:07 Żeby tacy nauczyciele byli naprawdę
Anime genialne i warte zobaczenia dla absolutnie każdego. Przede wszystkim jest fenomenalne w odbiorze i przystępne dla każdego, nie ma tu niekończących sie smutków, ani bezustannej głupawki. Wszystko świetnie zrównoważone, połączenie komedii z dramatem jak najbardziej udane. Mimo, że GTO wielokrotnie wykorzystuje te same schematy w kolejnych odcinkach to i tak za każdym razem jest w stanie zaciekawić czy zaskoczyć. Idealnie pokazuje ludzkie dramaty, nierzadko karykaturę społeczeństwa. Na dodatek (o dziwo) wszystkie odcinki stoją na równym poziomie. Nie ma tu zbędnej treści, w sumie tylko odcinek pokazujący przygotowania Fuyutsuki do wycieczki wydaje mi się być niespecjalnie ciekawy.
Postać Onizuki jest najmocniejszym punktem serii. Takiego nauczyciela chciałby każdy. Rozumie uczniów, ma popaprane pomysły i nieustannie potrafi zaskakiwać. Potrafi być dobrym kumplem, a nie wpisującym z uśmiechem pały belfrem. Reszta ekipy także trzyma poziom, nie zauważyłem aby jakieś postacie były wypełniaczem. Zgredliwy vicedyrektor, Uehara i tępiony przez nią Yoshikawa, martwiący się nieustannie o poczynania mamy Murai…wszyscy idealnie spełniają swoją rolę.
Część wizualna bardzo mi się podoba. Oczywiście – technicznie nie ma absolutnie nic imponującego do zaoferowania, ale nie należę do osób wymagających wiele od obrazu. Kreska ma swój specyficzny urok, pełni niebagatelną rolę przy genialnych karykaturalnych minach Onizuki. Banan na ustach wyskakuje momentalnie. Do tego animacja jest bardzo staranna. Znacznie przewyższa sztuczne ruchy tony wektorów w wielu wydawało by się ładniejszych anime.
Udźwiękowienie jest wyjątkowo solidne. Już same openingi robią wrażenie, pierwszy wpadł mi w ucho niczym „The World” z Death Note. Pierwsze dwa endingi to już w ogóle majstersztyk, chyba nigdy nie wyłączyłem odcinka przed ich końcem. Trzeci ending znacznie słabszy, w sumie nie wiem po co go umieszczono.
W GTO nie znalazłem żadnego minusa. Wszystkie części składowe stoją na bardzo wysokim poziomie, nie idealnym ale w połączeniu dają wspaniały obraz. Niektórzy mogą sie poczuć znużeni po 43 ocinkach, które w sumie cechują się pewnym podobieństwem. Moja rada – oglądać z przerwami.
Aż mi się zachciało zostać nauczycielem, nikłe szanse skoro nawet na sprawdzian nie chce mi się uczyć…szkoda, że nie jestem Onizuką.
10/10
wiliextreme
31.01.2012 09:17 Re: Żeby tacy nauczyciele byli naprawdę
Byłbym zpaomniał.
Wspaniale wyważony poziom fanserwisu. Po niektórych opisach obawiałem się tony bezsensownie serwowanych cycków i majtek. Na szczęście GTO ze smakiem podchodzi pod takie rzeczy. Nigdy takie elementy nie są podstawą żadnej sceny, nie przesadzono także z pompowaniem biustu co w anime jest na porządku dziennym. I przede wszystkim nie dano żadnego typowo fanserwisowego odcinka jak to było choćby w Highschool of the Dead (ocinek o kąpieli…). Anime epatuje seksualnymi odniesieniami ale są one tylko tłem, naprawdę solidne podejście do fanserwisu.
Od samego początku mnie wciągnęło. Onizuka ma świetny charakter no i w ogóle. To ,że on uczył swych podopiecznych poprawnie żyć nie tylko wiedzy książkowej. Z resztą w anime jest świetny humor.
A
krzysiekb852
8.01.2012 20:59 Tego anime nie da się nie lubić
Cudowne! Fajny romans, super komedia, ma swoje niepowtarzalne przesłanie. Jeśli chodzi o GTO to jest w zasadzie odwrotnie niż w większości anime tzn. tu początek mnie nie do końca przekonał, natomiast gdy akcja się rozwinęła wyszło arcydzieło. Moim skromnym zdaniem jedno z najlepszych anime, ocena: 9/10
yasu
26.08.2011 11:18 Prawda, prawda, prawda...A to co?
Recenzja‑cudo (to poprzednie to nie wiem czy można nazywać recenzja‑opinia ;D) Fajnie mi się czytało nie dziw ponieważ moja opinia jest niezwykle zgodna z recenzentem ;)
Hitori Okami napisał(a):
Żadne inne anime nigdy mnie tak nie rozbawiło i gotów jestem nawet przymknąć oko na cykliczną powtarzalność pewnych fabularnych schematów.
PRAWDA (czyt. ja też tak mam xD)
Hitori Okami napisał(a):
Na koniec chciałem jeszcze wspomnieć o genialnej wręcz roli Wataru Takagiego. Kiedy choć raz usłyszy się tego seiyuu w akcji, to nawet potem, czytając mangę GTO, będzie się słyszało w uszach jego głos przy okazji kwestii wypowiadanych przez Onizukę.
PRAWDA (to jest niesamowite uczucie ;D)
Hitori Okami napisał(a):
Podsumowując, Great Teacher Onizuka to świetna komedia, która zapewni każdemu dobrą zabawę na krótkie letnie oraz długie zimowe wieczory, pod warunkiem, że nie będzie się tej serii traktowało zbyt poważnie.
I jeszcze raz PRAWDA ;D
Hitori Okami napisał(a):
Warto też zaznaczyć, że pierwszy odcinek doskonale oddaje klimat i charakter reszty serialu, więc jeśli do kogoś nie trafi zaprezentowane w nim poczucie humoru, to chyba nie ma sensu, żeby zmuszał się do oglądania pozostałych.
No i ZGRZYT! Tu się nie zgadzam! Mi pierwszy odcinek nie przypadł do gustu! Dlaczego??? Nie mam pojęcia ale do tej pory za nim nie przepadam. Jednak po obejrzeniu drugiego ODC pokochałam GTO na wieki ;D (Jak oglądałam -po raz wtóry- to omijałam pierwszy ODC, jest niezbędny do zrozumienia całości ale nie chciałam się męczyć‑to chyba najlepiej ukazuje mój stosunek do początku)
Dla mnie (jak już pisałam na początku)Recenzja jest wspaniała a że jest jedna niezgodność- szczegół. Chyba sobie to jeszcze raz odświeżę! Pozdrowienia ^^
Tym lepiej, że to napisałaś, bo jeszcze niechcący odwiódłbym kogoś, kto zniechęcił się po „pilocie”, od dalszego oglądania :) W takim razie prostuję swoją wypowiedź: „Nawet jeśli komuś nie spodobał się pierwszy odcinek, to powinien dać Onizuce jeszcze jedną szansę!”
Abstrahując od faktu, że spojlerujesz i że zakończenie anime mocno odbiega od oryginału, to w Japonii kliknij: ukryte stosunki seksualne wolno uprawiać od 13 roku życia, a z tego co pamiętam uczennica miała wtedy przynajmniej 13 lat (zdaje się, że do klasy 3‑4 chodzili czternastolatkowie, a wydarzenia o których mowa miały miejsce rok wcześniej). Pytanie, czy za pedofilię uważasz czyn zabroniony, polegający na obcowaniu płciowym z osobą poniżej wymaganego ustawowo wieku, czy też jako dewiację seksualną, polegającą na pociągu seksualnym w stosunku do dzieci. W pierwszym przypadku o pedofilii możemy mówić tylko i wyłącznie wtedy, kiedy dane społeczeństwo uznaje taki czyn za przestepstwo, czyli z prawnego punktu widzenia w GTO nie mamy do czynienia z pedofilią. Natomiast w drugim przypadku należałoby każdorazowo sprawdzać stopień dojerzałości fizycznej i seksualnej osoby małoletniej, bo z tego punktu widzenia, jeśli trzynastoletnia dziewczynka jest wyjątkowo dobrze rozwinięta i wygląda jak osiemnastka, to także nie mamy do czynienia z pedofilią, ponieważ niedoszły pedofil odczuwałby w takiej sytuacji pociąg do osoby w pełni fizycznie ukształtowanej. GTO nie daje nam odpowiedzi wprost na to pytanie, ale uczniowie są „wyrośnięci” i mentalnie dojrzali jak na swój wiek. Szybko zapomina się o tym, że formalnie mają 14 lat, bo wyglądają i zachowują się jak szesnasto‑siedemnastolatkowie. W pierwszej scenie, w której pojawia się Urumi, Onizuka bierze ją za osiemnastolatkę. Z kolei Toroko także ma czym oddychać. Moim zdaniem twórcy starali się przedstawić uczniów, jako takich „młodych dorosłych”, chociaż jeszcze życiowo niedoświadczonych. Osobiście nie odebrałem zakończenia, jako próby usprawiedliwiania pedofilii, co jednak nie zmienia faktu, że i tak uważam, że jest ono od czapy ;)
Prewencyjnie zamorderowałem większą część komentarza jako potencjalne spoilery. Jako że anime nie znam, to pewnie przereagowałem, ale to krzyczeć mi na PW, to odmaskuję to, co może spokojnie być odmaskowane.
Chyba też jak KK sobie znów odświeżę :) Oglądałam za dzieciaka w sumie ,taka małolatka.Ale bardzo mi się podobało szczególnie Openingi i 1 endindg ,który do dziś nucę. Kreska też przypadła mi do gustu i nie naciągane gagi oraz humor :) I szkoda ,żę kliknij: ukryte Fuyutsuki nie stworzyła związku z Onizuką , chyba,że było inaczej i nie pamiętam :P 9/10 :)
A
kk
20.07.2011 20:23 Noooo!
Wreszcie recenzja na miarę tego Anime :) Dzięki! Teraz odświeżę sobie i znów obejrzę GTO!
„Zawiesić na kołku” to związek frazeologiczny, który oznacza przenośnie „zaprzestać jakiejś działalności”. Użyte przeze mnie wyrażenie właśnie przez to, że może być odebrane przez czytelnika jednocześnie w sposób dosłowny, ma za zadanie pełnić funkcję humorystyczną. Jednym słowem, to taki mały żarcik słowny :)
O,o A mówią że to ja nie chwytam żartów słownych ;P Pośmiałam się bardziej z twojego wywodu za co bardzo dziekuje! Chyba sięgnę jeszcze raz! Pozdrowienia ;D
Ciesze sie, ze moglem poprawic humor;) Ale uzycie takiej skladni w tym wypadku bylo niezreczne. Czy o pilocie, odchodzacym z zawodu, mowi sie , ze zawiesil samolot na kolku, czy tez zawiesil latanie na kolku? Nawet zwiazki frazeologiczne zwykle szukaja bardziej odpowiednich przykladow. Zamykajac sklep nie zawieszasz przeciez sklepu, a dzialalnosc, bo ta moze byc symbolisowana jakimis papierami, pieczatkami. Kubica nie zawiesil na kolku formuly 1, a wyscigi, bardziej to abstrakcyjne, niz wielki, ciezki samochod. Zwiazek frazeologiczny to nie tylko zart slowny, i mimo, ze jest to forma dosc luzna, to jednak ma pewne zasady – w koncu jest ten zwiazek ...logiczny ;). A czy zart slowny pasuje do takiego naciagniecia jezyka? Nie sadze, wydaje mi sie, ze mozna bylo zazartowac nieco ciekawiej. Ale coz, mam nadzieje, ze dodatkowy wywod nie spowoduje u Ciebie bolu brzucha od smiechu ;>.
Wiesz… Co jak co, ale motocykl można zawiesić na kołku. Mniej więcej tak, jak się w pociągu, w przedziale bagażowym, zawiesza na kołku rowery – za przednie koło. A dowcip polega właśnie na tym, że można tę czynność wykonać i można ją sobie wyobrazić, dlatego można to określenie rozumieć zarówno dosłownie jak i przenośnie. Natomiast przytoczony przez Ciebie kontrprzykład z bolidem Formuły 1 (a nie „Formułą 1” – nie ma takiego pojazdu jak „Formuła 1”) jest zupełnie nietrafiony, ponieważ zawieszenie bolidu na kołku jest trudne do wyobrażenia. Podsumowując, ja niczego nie naciągnąłem, a Ty niczego nie zrozumiałeś.
Wyobrazic to ja sobie moge na kolku nawet ciezarowke, ale zwiazek frazeologiczny odpowiada rzeczywistosci, a nie wyobrazni, jakkolwiek rozwinietej. Swietnie, ze widziales zawieszone rowery, ale prosze, widziales kiedys normalnie zawieszone motocykle? Sa one rownie czesto wieszane na kolkach, jak przecietne samochody. Rozumiem, ze to nie jest zadne 'naciaganie'. Sorry, ale Ty wciaz 'niczego nie rozumiesz'. Btw, formula 1 to rowniez wyscig, zespoly, nie tylko bolid… kolokwializm, ok, ale dosc powszechnie uzywany. Zreszta, ta rozmowa jest nieco pozbawiona sensu. Ja mam swoje zdanie, a Ty swoje, nalezaloby zapytac eksperta, bo dalsze szafowanie slowami do niczego nei doprowadzi.
Tak, widziałem zawieszony na kołku motocykl. Jeśli nie zamierza się w najbliższym czasie (na przykład przez zimę) jeździć na motorze, a ma się mało lebensraumu w garażu, to przymocowuje się wtedy motocykl do ściany lub do sufitu i motocykl sobie wisi. To, że użyłem powyższego powiedzenia w kontekście do tej pory nie używanym nie oznacza, że użyłem go błędnie. Z punktu widzenia formalno‑językowego wszystko jest absolutnie poprawne i o tym mogę zapewnić Cię bez zbędnego odwoływania się do ostatniej instancji w postaci prof. Miodka. Ale jeśli tak bardzo Ci zależy na opinii eksperta, to przy okazji poproszę o nią mojego byłego wykładowcę, prof. Bralczyka.
Wakacje się kończą a rok szkolny zaczyna, wiec pora podyskutować o frazeologii! (Nie ma to jak Język Polski‑zawsze jednoczy xD) Chyba nie do końca rozumiem jakie jest celu tej całej dyskusji. Czy to ma aż tak duże znaczenie? Czy chodzi tu tylko o to że obaj jesteście przekonani o swojej racji i irytuje was to że ktoś myśli inaczej? Chcecie przekonać o swojej racji? A może dążycie do zmian w tekście? ;D Tak czy inaczej:
Descartes napisał(a):
Czy o pilocie, odchodzacym z zawodu, mowi sie , ze zawiesil samolot na kolku, czy tez zawiesil latanie na kolku?
Szczerze? Nie słyszałam Jak ktoś by tak powiedział to bym się pośmiała ;D
Descartes napisał(a):
Zamykajac sklep nie zawieszasz przeciez sklepu, a dzialalnosc, bo ta moze byc symbolisowana jakimis papierami, pieczatkami.
Nie sądzę by chodziło tu o papiery! Słowo „działalność”...chyba to porównanie jest troche nie trafne.A to dlaczego? Już mówie! Zapewne miałeś na myśli działalność gospodarczą, która jest formą aktywności przedsiębiorców na rynku (tu powinnam wypisać rodzaje ale nie chce mi się pisać ;D) Nie odnosi się jedynie do sklepów ale i do firm, działalności non‑profit itp. (Tu jak chcesz wytłumaczenia pytaj Calm- miła z tego 6 i mi to tłumaczyła xD) Co oznacza że gdybyś powiedział że chcesz „zawiesić działalność na kołku” nikt (poza osobami wiedzącymi jaką prowadzisz działalność) by nie wiedział że chodzi o sklep ;D
Descartes napisał(a):
Nawet zwiazki frazeologiczne zwykle szukaja bardziej odpowiednich przykladow.
Prawda Jednak „zwykle” nie oznacza ZAWSZE a „szukają” nie oznacza że znajdują. (jak już bawimy się w łapanie za słowa xD) Jest bardzo wiele frazeologizmów bez tzw. sensu np.Ja nigdy nie zrozumiem dlaczego się mówi „Krokodyle łzy”, przecież one NIE płaczą…
Hitori Okami napisał(a):
Natomiast przytoczony przez Ciebie kontrprzykład z bolidem Formuły 1 (a nie „Formułą 1” – nie ma takiego pojazdu jak „Formuła 1”) jest zupełnie nietrafiony, ponieważ zawieszenie bolidu na kołku jest trudne do wyobrażenia.
Czy ja wiem czy takie trudne, mnie tam się udało ;P Mój kuzyn miał samochodziki i wieszał je na ścianie wiec czemu by nie powiesić formuły 1… (o kwestii nazywania „formuły 1” się nie wypowiadam‑mam znikomą wiedze na ten temat ;D)
Descartes napisał(a):
Ale coz, mam nadzieje, ze dodatkowy wywod nie spowoduje u Ciebie bolu brzucha od smiechu ;>.
Przepraszam że cię rozczarowałam! ;P
Lubie śmiać się z naszego języka bo jest ostro pokręcony i niejednokrotnie nie jasny! Nie sądzę by było tu o co się spierać ale… Dla mnie obaj macie rację! xD
Yasu – napisalem ten komentarz tak dawno temu, ze calkiem z glowy mi wylecial;). To, ze go napisalem wynikalo z tego, ze cala recenzja jest dosc sensownie napisana, tym bardziej ten jeden lapsus dziwnie mi rezonowal, wiec skomentowalem… chyba dosc mocno raniac ego autora;). I nie, nie interesuje mnie zmiana w tekscie, predzej jakies uzasadnienie, zebym mogl sie przekonac czy autor wie, o czym pisze, albo zebym wiedzial, ze to ja sie myle, na chwile obecna pogodzilem sie juz z tym, ze sprawa jest nierozwiazywalna;) – albo bede musial napisac list do prof. Miodka ;)
Co do dzialalnosci i kolka – jakakolwiek dzialalnosc prowadzisz, mozesz ja na owym kolku zawiesic. Te powiedzenie nie sluzy informowaniu o typie dzialalnosci, a po prostu o tym, ze cos prowadziles/as, i przestales/as ;). Czyli rezygnacja z dzialan w danym polu. Tak samo zarzucenie jazdy motocyklem czy boksowania, czy latania samolotami/pracy w liniach lotniczych. Sorry za niedokladny opis, ale znajac siebie wiem, ze gdybym probowal pokryc wszelkie mozliwe znaczenia post wyszedl by mi na na ladne pare stron, wiec badz wdzieczna, ze sie powstrzymalem ;D Krokodyle lzy z kolei sa bardzo logiczne, chyba nie dostrzeglem tutaj Twojego zartu/ironii. I coz, zycze, aby dobry humor nigdy Cie nie opuszczal ;)
List do prof. Miodka? Pisz, pisz ciekawe jaka bd odpowiedz xD Kiedyś to trzeba było za znaczek zabulić,a teraz? Zero problemów ;D
Descartes napisał(a):
Sorry za niedokladny opis, ale znajac siebie wiem, ze gdybym probowal pokryc wszelkie mozliwe znaczenia post wyszedl by mi na na ladne pare stron, wiec badz wdzieczna, ze sie powstrzymalem ;D
Skoro tak…jestem wdzięczna! Jednak bardzo lubie czytać wiec bym przeżyła (może troche bym sie pocieła, ale bym przeżyła xD)
Descartes napisał(a):
Krokodyle lzy z kolei sa bardzo logiczne
O.o Umarłam xD Wiem, jednak niewiele osób zdaje sobie z tego sprawe. Większość ludzi kojarzy „krokodyle łzy” z bardzo „obfitym” płaczem, gdyż nie znają genezy. Wynik jest taki że dzieci nie są wyprowadzane z błędu, dorastają i przekazują ów „błąd” dalej… Cholera! Teraz nie mogę znaleźć w głowie bezsensownego frazeologizmu, ale jak tylko sobie przypomne dam ci znać ;D
Descartes napisał(a):
I coz, zycze, aby dobry humor nigdy Cie nie opuszczal ;)
A dziękuje ;D
Ps.
Descartes napisał(a):
napisalem ten komentarz tak dawno temu, ze calkiem z glowy mi wylecial;).
Kiedy masz urodziny? Kupie ci coś na pamięć (bo warto pamiętać xD)
Niezle ;) aczkolwiek… [link] Jak widac, powiesic mozna wiele rzeczy, ale… czy wszystko sie wpisuje w ten 'zwiazek frazeologiczny'?;> ok, z mojej strony koniec flejma, pewnie i tak moderator to usunie, ale poprawilo mi to humor;). I nie, wciaz nie uwazam, ze takie zestawienie jezykowe jest poprawne. Moze, kiedys, bede mogl to zweryfikowac. Na chwile obecna argumenty autora sa typu: „wiem lepiej”, lecz przyznam, ze moje tez nie sa lepsze – zdanie po prostu brzmi koslawo (yasu znowu sie zachlysnie ze smiechu;p ) i ok, niech sobie brzmi ;).
Ok, tego się nie spodziewałam ;) (swoją drogą, ma ktoś fantazję). Dyskusja o nieszczęsnym kołku faktycznie wygląda dość zabawnie, ale przynajmniej jest co poczytać a z drugiej strony – może dzięki temu ktoś zainteresuje się właściwym tematem, czyli GTO? Tyle w temacie :]
Hitori Okami
29.08.2011 00:04 Liczba Pi zda się na nic!
Drogi Kartezjuszu! Na tym poziomie dyskusji wyłania się jedno zasadnicze pytanie: czy istnieje tylko jedna obiektywna rzeczywistość, czy też tyle rzeczywistości, ile jest punktów widzenia (czyli teoretycznie nieskończenie wiele). Bo jeżeli wyjdziemy z założenia, że tak naprawdę żadnego obiektu nie da się opisać w wartościach bezwzględnych, to dalsza dyskucja na temat poprawniści neologizmu w postaci spornego związku frazeologicznego jest bezcelowa. Poza tym kto miałby zadecydować o ewentualnej poprawności rzeczonego neologizmu? Poloniści, językoznawcy? Oni tylko zajmują się badaniem danego języka takim, jakim jest. Zasady poprawności językowej nie są przez nikogo odgórnie ustalane, tylko przez wieki mozolnie kształtowane w danym społeczeństwie. Z czasem jakaś powszechnie (nawet błędnie) używana forma językowa (zwana uzusem), staje się akceptowalną regułą. Kiedyś jedyną poprawną odmianą w liczbie mnogiej słowa „postać” była forma „postaci”, która dziś razi swoją pretensjonalnością, bo częściej używaną stała się forma „postacie”. Tak więc zastosowane przeze mnie określenie ma święte prawo Ci się nie podobać, ale osobiście uważam, że to już jednak kwestia gustu, a nie poprawności językowo‑stylistycznej. Dalsze wałkowanie tego tematu, to jak wałkowanie problemu kwadratury koła. Zatem pozdrawiam i dobranoc!
Descartes, zachłysnąć się nie zachłysnęłam…prawie się przez ciebie utopiłam! Nie próbuj tego więcej bo jak ci się uda będziesz pokrywał koszty mojej stypy! A wtedy popłyniesz! Nie, no..mam niezłą nauczkę by nie czytac komentarzy cokolwiek pijąc…masakra xD
kako napisał(a):
(swoją drogą, ma ktoś fantazję).
Prawda? xD Jak widać to wrodzone, trzeba mieć talent ;P
Hitori Okami napisał(a):
Liczba Pi zda się na nic!
O.o Ta metafora… T_T Jestem na to za głupia!!!
Z czasem jakaś powszechnie (nawet błędnie) używana forma językowa (zwana uzusem), staje się akceptowalną regułą. Kiedyś jedyną poprawną odmianą w liczbie mnogiej słowa „postać” była forma „postaci”, która dziś razi swoją pretensjonalnością, bo częściej używaną stała się forma „postacie”.
Fakt kiedyś mówiło się na osobę na „TY”- towarzyszu! Odprowadźcie, zróbcie itp. (co prawda nie moje czasy ale…). Obecnie akceptuje się: „jak to się je” a nie tylko „z czym to się je” (5 lat temu moja siostra miała za to karne pkt na maturze- teraz dostałaby dodatkowe -.-)
Mam nadzieje że nie rozpętam burzy tym komentarzem ^^ Wróćmy do GTO! ;) Pozdrowienia ;D
A
Kari
20.07.2011 10:58 Hmm... bardzo logiczne:D
Heh jeden recenzent daje grafice 2, a drugi 8. Chyba już nawet tego nie da się na tanuki normalnie ocenić. Najlepszy przykład, żeby się nie sugerować recenzjami, które na dodatek są ze sobą sprzeczne. W każdym razie anime fajne i polecam.
Eire
20.07.2011 11:29 Re: Hmm... bardzo logiczne:D
Najlepszy dowód na to, że powinno sie czytać recenzje a nie patrzeć na cyferki.
Kari
20.07.2011 13:02 Re: Hmm... bardzo logiczne:D
No przyznam się, że recenzji nie przeczytałam, ale już to nadrobiłam. Teraz już trochę lepiej rozumiem o co chodzi, ale mimo wszystko myślałam, że grafikę się głównie ocenia pod względem płynności i bogactwie detalów, a nie na podstawie samej kreski. A co do tych powykrzywianych twarzy: to chyba też raczej zależy od designu postaci, a nie od samej płynności grafiki. A na przykład to, że w Sailor moon postacie mają wielgachne oczy to jeszcze chyba niewystarczający powód, żeby postawić 8 lub 2 za grafikę, bo płynność animacji się głównie liczy. Nie mówię, że jakoś specjalnie mi te nieco dziwne oceny przeszkadzają czy coś, ale sama kreska to chyba nie jedyne kryterium. To tak jakbym powiedziała, że np projekty postaci w Madoce mi się nie podobają, więc grafice stawiam 2 czy 3, a na resztę taką jak dynamiczne pojedynki czy szczegółowe tła bym nie zwracała uwagi.
Tomek
20.07.2011 13:02 Re: Hmm... bardzo logiczne:D
Najlepszy dowód na to, że należy czytać ocenę użytkowników, a nie recenzje, w których poziomie tanuki nie bryluje.
Chudi X
20.07.2011 16:12 Re: Hmm... bardzo logiczne:D
Nie, po prostu trafiła się recenzja od użytkownika, który sam nawoływał wielokrotnie do rozważnego oceniania, wyważania gwiazdek z szacunku dla czytelników (choćby przy recenzji GiTS 2.0), a sam ma z tym poważne problemy i sadzi cyferkami aż miło.
Seria bardzo przyjemna bawiłem się przy niej świetnie. Sposób rysowania typowy dla lat dziewięćdziesiątych jest jak najbardziej na miejscu w serii z lat dziewięćdziesiątych :)
Chudi X
21.07.2011 00:06 Re: Hmm... bardzo logiczne:D
Recenzję zacząłem czytać, tylko przerwałem ponieważ nie dotrwałem do końca jak w przypadku Twoich poprzednich tekstów. Powód? Za duże zaślepieniami danymi tytułami, zbyt dużo fanboizmu oraz zero obiektywizmu. Niemniej jednak ugrałeś na tym tyle, że po dwóch różnych recenzjach do Samurai Champloo oraz Ninja Scroll mam zamiar sprawdzić te Twoje „cudeńka”.
Odnośnie ocen użytkowników – swego czasu był pewien bug w kodzie Tanuki.pl pozwalający na wielokrotne ocenianie danego anime z tego samego komputera, na wylogowanym koncie. Trolle i fanboye miały w tym niemałą radochę, co widać po niektórych tytułach, choćby takim Elfen Lied i pewnym dość znanym „fanie” tej serii. Jeśli chcesz jakiś dokładniejszych info na ten temat, to zapraszam na PW, aby nie wywoływać pewnego wilka z lasu.
Tomek
20.07.2011 17:21 Re: Hmm... bardzo logiczne:D
No cóż jak widać niektórzy są takimi fanboyami, że nie ukrywają nawet swojej hipokryzji. Trzeba było dać zawyżone oceny cząstkowe, aby nie wyglądały dziwnie przy zawyżonej nocie końcowej i zachwalającej przesadnie recenzji.
Widziałem GTO i dałbym serii góra 8, gdybym nie znał mangi. Ze względu jednak na przeczytaniu takowej, wersję animowaną oceniam na 6. Najlepszym dowodem na przecenienie tego tytułu przez recenzenta jest brak prawdziwego zakończenia. To co pokazano w TV na końcu jest po prostu kpiną.
Eire
21.07.2011 11:03 Re: Spotkali się w środę o piątej na Tanuki...
Mangę i anime jak najbardzj można porównywac jak książkę i film pod względm fabuły i knstrukcji postaci- te elementy oba powinny posiadć.
Jesli chodzi o grafikę to można przyjąć pewne kryteria. Ja sama sporo nauczyłam się wiele z tych artykułów. Większość tytułów, które recenzuję kreskę ma bowiem koszmarną- zdeformowany, tasiemcowaty Matsumoto, biednie wyglądające WMT (zwłaszcza Droga do Zielonego Wzgórza- hospody pomiłuj!). Zazwyczaj pisze o tym i ocenę za grafikę daję niską, ale nie przeszkadza mi to dać wysokiej oceny całości- bo grafika nie jest dla mnie priorytetem, a tolernacje mam dużą. I niespecjalnie martwię się o tym, że jakaś biedna duszyczka zostanie niecnie zwiedziona przez zielone gwiazdki i dozna straszliwego szoku na widok eądrujących oczu Tesudo czy „rąbanej” facjaty Kozety. Pisało, było czytać.
Otōsan
20.07.2011 22:57 Re: Hmm... bardzo logiczne:D
@Tomek Wysoka ocena może zachęcić ludzi do obejrzenia anime i ewentualnie przeczytania mangi. A przyznasz chyba że warto? Więc nie wiem po co to cała burza w szklance wody…
zrobciu
20.07.2011 23:02 Re: Hmm... bardzo logiczne:D
Jeśli pozwolisz Tomku, jeśli ktoś taki jak ja za przeproszeniem „wali” mangę, bo nie jest w stanie przebić się przez czarno‑białe statyczne obrazy (nawet za komuny polski komiks miał co drugą stronę kolorową), czy to oznacza że każda jego ocena anime jest do @$@$@ bo się nie zna??? Jeśli tak jest przepraszam wszystkich za to że oceniam anime, że moja cząstkowa ocena wpływa na średnią serii, że ją zawyża, lub obniża. Pominę oczywistą sprawę zmiany wymagań wraz z ilością obejrzanych serii, potrzebę oglądania gniotów, tylko po to aby się odprężyć itd. I co najważniejsze w moim przypadku, moja ocena jest wskaźnikiem „uciechy” jaką dało mi anime, a nie tego jak jest narysowane, jaką ma nutę itd… Ale co ja tam mogę wiedzieć, nie czytałem mangi…
Najprostszą metodą jest wyciągniecie średniej z obu ocen. Cóż wychodzi 5, co w sumie jest moim zdaniem zgodne ze stanem rzeczywistym.
Silenie się na obiektywizm jest trudną sztuką i raczej nie powinno to zaprzątać głowy recenzenta. Widziałem kilka takich koszmarków. Z drugiej strony recenzje skrajnie subiektywne też niczym dobrym nie są. Złoty środek znaleźć można, przede wszystkim pamiętać należy iż to co nam się podoba nie musi być arcydziełem czy czymś wyjątkowym.
Sentymenty często biorą górę nad rozsądkiem, ale bez sentymentów byłoby nudno. Może wprowadzić ocenę za „przyjemność oglądania” lub coś takiego, nie liczącą się do średniej? Byłoby to dobre wyjście, chociaż i tak niektórzy walnęliby wszędzie wysokie noty, bo tak.
Samo GTO polecić mogę, bo ogląda się wyjątkowo przyjemnie. Niestety fabuła jest powtarzalna i niezbyt wygórowana. Postacie da się lubić albo nienawidzić. Z muzyki za wiele się nie pamięta. Zgadzam się, OP i ED są na wysokim poziomie, ale muzyka dopasowana do faktycznej akcji jest raczej nie do zapamiętania. Wybitnie udźwiękowiony to może byc Rahxephon, tutaj niestety jest tylko dobrze.
Nie kazdy wie również, ze 1 odcinek został ocenzurowany i ogladajac GTO np na hyperze konczył się tak, ze nie wiadomo było co dalej z tą Nanako. Nieocenzurowana wersja odcinka trwa 48 min.
.
19.06.2011 23:08
Pozostałe odcinki GTO z hypera też mają cenzurę?
A
Ania
12.03.2011 22:46 10/10
Heh, nie moge się nadziwić, że istnieją ludzie, którzy nie lubią tego anime. Ale skłaniam bardziej do przeczytania mangi, bo fabuła anime kończy sie mniej więcej na 13 tomie a jest ich łącznie 25 ;) W mandze wszystko jest lepiej nakreślone, choćby postać Myabi. Po przeczytaniu GTO bardziej rozumiałam jej gniew.
A
Frontsoldier
3.01.2011 22:53 GTO
Ten kto nie lubi GTO chyba nigdy ie miał żadnych problemów jak te dzieci w ich wieku. Mam 16 lat i miałem własne problemy i myśle że reakcje tych dzieci na ich problemu sa naturalne(podobne do moich czasami)więc nie powiem nic złego o tej kresce.
R
MDD
1.01.2011 20:44 Świetne anime
Anime według mnie ogląda się fajnie. Jeżeli się przydłuża to można zawsze przeskoczyć odcinek (choć nie każdy). Ja bym polecił je każdemu kto szuka humorystycznej opowieści.
A
student 26
27.11.2010 06:09 Nieprzeciętne anime.
Mogło by się wydawać, że GTO jest ciut przydługie (zwłaszcza w okolicach 14 epka) ale po ostatnim odcinku ogarnęło mnie nie tak częste znowuż uczucie niedosytu. Jako komedia trzyma poziom, mogli dodać więcej z romansu. Nie rozumiem tak niskiej oceny za grafikę. Mnie ona w ogóle nie przeszkadzała. W ogólnym rozliczeniu polecam każdemu lubiącemu się pośmiać i przy okazji pomyśleć nad kilkoma wydawało by się oczywistymi kwestiami z zakresu szkolnictwa.
A
Kari
28.08.2010 17:39 jestem na TAK
GTO jest świetne. Głupawe ale pełne humoru. Ma w sobie to coś co wciąga i nie pozwala się oderwać. Grafika bynajmniej nie najwyższych lotów ale 2 to przesada. Oglądało mi się jednym tchem, nawet się nie spostrzegłam, że tak szybko minęły mi te odcinki. Oby tylko więcej tak wspaniałych serii.
A
imao
27.08.2010 21:56
jedno z najlepszych jakie widziałem. oglądałem już kiedyś całość, parę tomów z waneko gdzieś w domu posiadam. ale znów mnie wzięło.
bo jest świetne. nie rozumiem tych ocen. to anime naprawdę wzrusza.
Nie mogę zrozumieć jak to anime może mieć tak słabe oceny.. Do dzisiaj nie mogę trafić na serię, która tak by mnie wciągnęła, nauczyła czegoś, śmieszyła i to przy tak beznadziejnej kresce. Inne anime przy takie grafice odstawiłabym od razu. GTO posiada coś , co ma coraz mniej anime.. Polecam!
Absolutnie się z tobą zgadzam,jest to moje nr 1 w anime.Dotychczas żadne anime nawet w mniejszym stopniu nie naruszyło tej pozycji.Seria uczy wzrusza i bawi/.
Ja pierwszy raz widziałem to na hyperze i od tego czasu zaczęła się moja przygoda z anime.
R
junpei
10.04.2010 18:30
Anime super, oglądałem jakieś 2 razy. Polecam każdemu, nie tylko fanom tego typu anime. I teraz tak : ocena recenzenta absolutnie nie oddaje tego co znajduje się w tym anime. Czytałem już sporo recenzji, i wiem że recenzenci lubią „jeździć” po anime i doszukiwać się błędów w miejscach gdzie ich nie ma lub są specjalnie, ale twoja recenzja (z całym szacunkiem)mnie po prostu rozwaliła. Po obejrzeniu tego anime, a ogladalem dosc dawno temu po prostu chcialem kazdemu o nim powiedziec i podzielic sie dawka dobrego humoru. Anime wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaju. Grafika ma w sobie cos innego i chociaz nie zachwyca to w porownaniu do humoru i problemow poruszanych w tym anime, to nie ma ona zadnego znaczenia. Anime jak dla mnie najlepsze w swojej kategorii i te całe 43 epy… a nie kolejna produkcja 12 ep. Nie zostawia prawie żadnych niedokonczonych watkow. Myślę ,że wystarczy obejrzeć 1 odcinek i dalej po prostu gto widza wciąga i nie chce wypuścić xd. Co do tej zmiany ,że niby nie czyma sie kupy, podales przyklad z postacia ktora zmienila swoj wyglad a w nastepnym byla juz normalna. Po pierwsze jest tylko jedna taka sytuacja, a poza tym było to chyba najlepsze wyjście… Nie wyobrażam sobie,żeby ciagneli to anime dalej z tak zmienionym wygladem jednej z postaci. Anime po prostu prawie kultowe i BARDZO miło się do niego wraca. Aha i muzyka a szczegolnie openingi wymiataja jesli chodzi o muzyke w anime!!
PS. Nie zrażać się tymi marnymi ocenami tylko oglądać. oglądać i jeszcze raz oglądać! ( bo warto :D )
Nic nie musiało mnie nakłaniać do obejrzenia tego anime.Po pierwszym odcinku wiedziałem ,że jest to anime które do mnie przemawia.Jak ja bym chciał takiego nauczyciela!Jego zachowanie,postępowanie odchodzi od normalnego nauczyciela xD.I to jet w Onizuce jedne w rodzaju -jego styl.Grafika ma trochę lat (choć z 2000). Muzyka jest stylowa i jest świetna.Naprawdę można się przy tym odprężyć.Przy GTO nie można się nudzić!Uwaga wciąga! :D. Przy zakończaniu 43 odcinaka łezka z oka i westchnięcie że to już koniec.A by się chciało więcej! Muza 9/10,Kreska 7/10,fabuła 10/10,bohaterzy 10/10 Ogólnie rzecz biorąc 10 wlepiam i życzę miłego oglądaniu :D.
R
Kira
24.02.2010 18:17 Bianca
No Bianca z oceną za grafikę „chyba”... o przepraszam… z oceną za grafike przecholowalaś to że ci się nie podobały „gęby” jak to ujełaś… to nie znaczy że odrazu cała grafika jest kijowa… daję cały swój majątek że nikt kto oglądał GTO nie dał by tak niskiej oceny za grafe…
PS: Nie zapominaj że to anime jest z 2000 roku gdzie dopiero wchodziła ta nowa innowacyjna kreska… (to że ci się coś nie podoba to nie znaczy że jest kijowe)
R
tenshi
9.02.2010 15:20 Nie zgadzam sie w żadnym razie z zaniżoną oceną za kreskę
Nie wiem jak można napisać, że normalniejszy wygląd twarzy jest wadą (oczywiście nie było tak napisane wprost). Rozumiem, że można nie lubić choćby normalnej wielkości oczu w anime jak również głowy, ale jednak większość osób nie będących fanami anime wyśmiewa te śmieszne duże oczy czy inne cechy kreski najczęstszej w anime. Ja jednak bardzo lubię dla odmiany obejrzeć postacie o normalnym wyglądzie.
Dowód, że jednak Japończycy mogą mieć poczucie humoru :-) Może dowcipy kręcą się wokół tych samych motów, ale i tak śmiechu jest kupa.
Do tego anime ma taki ukryty przekaz, pokazuje co jest ważne w życiu.
Świetna ściągawka dla przyszłych wszelkiej maści pedagogów. Onizuka staje przed co raz to nowymi wyzwaniami i radzi sobie z nimi, na swój unikatowy sposób :-)
Ostatni raz anime widziałem jakieś 5/6 lat temu. Wywarło wtedy na mnie bardzo pozytywne wrażenie i to za humor jak specyficzną kreskę i przyjemną muzykę (bardzo fajne kawałki które ładnie komponują się z sytuacją na ekranie i genialny opening w wykonaniu L'Arc~en~Ciel). Seria która za każdym razem nastraja mnie pozytywnie do życia jak i daje wiarę w ludzi. Niestety autorka recenzji się nie popisała.Mentalność Japończyków jest specyficzna no i młodzież szybciej dorasta i jest pod większą presją niż np. my. Seria nie jest realistyczna, jest przekoloryzowana odcinki są schematyczne. Ale takie to miało być. Jest coś w tym złego? Stylizacja na komiks zachodni? A z której strony ja się pytam? Postacie mimo iż bardzo mangowe zachowały swój własny odrębny styl wręcz realistyczny (szczególnie mordy Onizuki które mimo, iż gorszej jakości niż w mandze nadal da się odzwierciedlić w realu) Pamiętajmy, że i manga jak i anime były robione pod Japońskiego i dla Japońskiego widza. I sytuacje jak i pewien humor który dla nich jest oczywisty dla nas już być nie musi. No cóż w końcu recenzent nie musi wiedzieć gidzie leży Tokyo oraz Japonia a jedyna zrozumiała kultura dla niego to jego własna ale w końcu nikt nie jest doskonały.
Hmmm… mnie to dość wciągnęło, ale kiedy człowiek już przyzwyczai sie do tego, że onizuka zawsze wychodzi z opresji tak, jakby sobie tego życzył widz, to całe anime staje sie zbyt przewidywalne, choć koniec nieco rozczarowuje, kłuci sie z całą logiką (przynajmniej jak dla mnie) wybawiania bohaterów z opresji. Co prawda wielki nauczyciel ratuje wszystkich i siebie, ale nie wraca do swojej klasy i xcałość tak właściwie nigdy się nie kończy, bo poznaje kolejną klasę, a potem kolejną i tak dalej i tak dalej…... ale ogólnie to mi się podobało…
A
Gaarus
21.05.2009 20:50 GTO!
To anime mnie poprostu zabilo. Niesamowite, interesujace i poprostu „debesciackie”. Czemu? Kreska – inna, bardziej wygladzona, wyostrzona, zlukrowana totalnie zepsulaby klimat. Bohater – hero na maxa a jak! :] Nie ciamajda, troche zapatrzony w siebie, ale poprostu genialna osobowosc :] Fantastyczne anime na „ogladanie z browarem” ;], gagi miazdza poprostu. Po ciezkim dniu jest poprostu idealne, czlowiek sie nawet zastanawia czy by czasem nie zostac nauczycielem :D To anime sie poprostu oglada i rubasznie sie smieje ;]
Gdyby ktos znal pozycje podobna klimatem do tego anime, oddam nerke :)
p.s. musze kupic kawasaki zephyr 750 czerwony i zamiast napisu „kawasaki” dac GTOnizuka!
A
Fb
13.05.2009 14:07
niektorzy mowia ze przewidywalna fabula.. oczywiscie, ale to ten typ opowiesci w ktorej sledzi sie cala droge do finalu akcji a nie zeby poznac zakonczenie… ani przez chwile podczas 43 odcinkow nie mialem zalu ze „wiedzialem ze tak sie skonczy”
inni mowia ze slaba grafika… nie naleze do osob ktore dostrzegaja kazde slabiej zrobione tlo w 1 sekundowym ujeciu, co ma napewno wplyw na to ze nic mi nie przeszkadzalo… ale co wiecej, uwazam ze dzieki temu GTO ma swoj wlasny klimat, nienaturalna minika postaci i inne cechy (wady?) tej animacji sa dla mnie zaleta
slyszalem ze uproszczony glowny watek fabularny, relacje nauczyciel/uczen i kilka innych rzeczy sa tu nienaturalne… ale, zaraz.. ja liczylem na dobra komedie o nauczycielu – marzeniu uczniow a nie „z zycia wziete”, o niestandardowych zachowaniach i motywach ktore w prawdziwym zyciu nigdy by nie przeszly… o nauczycielu ktory potrafi byc dziecinny do granic, a mimo to nie traci autorytetu i zaufania.. tak wykreowany glowny bohater trafia do mnie duzo szybciej niz jakikolwiek belfer nadajacy olbrzmi, sztuczny patos swoim zmaganiom z „najtrudniejsza klasa w szkole” jak by mial ocalic swiat…
muzyka… napisze tylko ze prawie w ogole nie trawie japonskiej muzyczki z meskim wokalem, ale prawie = openingi z GTO, pod wzgledem dopasowania do serii sa tym samym czym Tank! dla CB
poza wymienionymi tutaj wadami(?) – dodam tylko jedno… dla mnie GTO jest jedna z tych pozycji ktora ma klimat i to cos…
R
ja
5.05.2009 13:47 hehe
Nie jestem jakims maniakiem GTO ale naprawde z ocena kreski przesadna. Nie wiem ktory recenzant dal za Harime Z school rumble wyzsza ocene postaci ale Onizuka w niczym mu nie ustepuje – obie postacie genialne tyle, ze wydaje mi sie, iz reszta postaci wygrywa z tymi ze school rumble. No ale nie ma co sie czepiac rozny recenzant rozna ocena. Pozdrawiam!
R
Fors
6.04.2009 17:20
Nie no grafika 2/10 ? Ta grafika ma swój klimat i identycznie jak w Golden Boyu nie widziałbym tutaj lepszej grafiki jak ta ... inna po prostu popsułaby klimat :F
A
texhnolyze1989
2.04.2009 16:30 :)
Anime z całą pewnością jest jednym z lepszych w swoim gatunku. Jeśli ktoś chce się pośmiać i nie tylko to dobrze trafił. GTO jest tytułem godnym polecenia:)
A
ja
26.03.2009 14:18
ha ha uwielbiam to anime i nie mam żadnych ale. W końcu ktoś pokazał te gorsze strony nauczycieli a nie tylko uczniów. Może i faktycznie prawie każdy jest tam pokrzywdzony ale przynajmniej coś się dzieje.
GTO zacząłem oglądać 29 XII. Skończyłem 31, a właściwie dziś, około 4.30. Tak wciągnęło mnie to anime.
Ale po kolei. Moja przygoda z GTO zaczęła się od przeczytania tej recenzji. Na jej podstawie myślałem, że to będzie ZUPEŁNIE INNE anime, niż w rzeczywistości. Tak, to nie pomyłka. Z recenzji jasno wynika, że cała akcja koncentruję się na „resocjalizacji” uczniów przez wszechzdolnego w każdej dzieninie Onizuki. I tu czas na liczby: Na 43 odc (44, jeśli 1 policzymy jako 2) ilu uczniom pomagał? Yoshikawa, Murai, Kanzaki, Miyabi, Toroko, Uehara, na siłę Kuchiki. To daję 7. (Przepraszam, jak w tej chwili kogoś pominąłem…) To dałoby po 6 odcinków, ale słusznie zostało zauważone, że na postać przeznaczone są po ok 3 odc. Więc co stało się z pozostałymi 20 odc? Zostały przeznaczone na inne wątki, kasa na wycieczkę, rak, łańcuszki, Teshigawara, Uchiyamada, Fuyutsuki, (o nich będzie później w „przebiegu”) Tak więc akcja ledwie w 50% koncentruję się na rozwiązywaniu problemów uczniów.
Grafika. Nie zgadzam się z oceną „2”, o czym nie będę się teraz rozwodził, gdyż cała armia już się na ten temat wypowiedziała. Ale mimika Onizuki jest po prostu genialna!!! (wg mnie, oczywiście) Przerysowana, nienaturalna, ale jaka śmieszna! Czasem może i przesadzili, ale dla mnie nie jest to znacząca wada. A pozostałe postacie? Również ładne, charakterystyczne. I co z tego, że taka Urumi wygląda na 19? Lepiej ogląda się animy z takimi postaciami, aniżeli z „dziećmi”. Poza tym właśnie wyobraziłem sobie 22 Onizuke, bijącego się z „14” a nie „19” Muraiem. Hmmm… można powiedzieć o tym wiele, ale takie postacie nie pasowałyby do poważnych problemów oraz charkterów uczniów… Wszak to nie Onegai Twnis, gdzie Mina i Karen wyglądały na swój wiek.
Muzyka. Tu będzie krótko: trzeci endning dobry, Pierwszy opening bardzo dobry, drugi ending celujący… reszta może nie wyróżnia się z tłumu, ale miło się słuchało.
Przebieg. Tu niestety mała garść żalu, w tej wielkiej beczce miodu. Seria jest stanowczo za krótka, co do ilości przedstawionych wątków! W‑ce „moja Cresta” Uchiyamada- kliknij: ukryte w końcu się „nawrócił”, aż chciałoby się zobaczyć choćby pół odcinka o tym, jak wpłynęło to na jego życie rodzinne…
Teshigawara. Tu srodze się rozczarowałem. Po zobaczeniu jego „arkadii”, ostrzyłem sobie zęby na rozwinięcie tego motywu, której efektem miała być miłość Onizuki i Fuyutsuki… Tak więc gdy było już pewne, że pojadą na wycieczkę, zastanawiałem się nad jednym: czy Teschigawara porwie Azuse NA wycieczcę, czy dopiero po powrocie, gdy ta zbliży się zbytnio do Onizuki… A tu bardzo niemiła niespodzianka, w postaci urwania i „wyrzucenia” tego świetnie zapowiadającego się motywu.
I tak przechodzimy do Fuyutsuki. GTO na pewno polubiłem ze wzg na Onizukę, to chyba pierwsze anime, którego akcja rozgrywa się w/obok/ szkolę, (nie koncentruyjącę się na walce) a bohaterem nie jest ciamajdowaty fajtłapa, taki jak: Urashima, Motosuwa, Yuichi, Okazaki itp, itd… stąd więc liczyłem, że może coś z tego wyjdzie, biorąc pod uwagę jej zachowanie i miłość do Eikichiego… Tymczasem ten burak pojechał do kaliforni, cham jeden…
Teraz czas na najważniejsze, ocenę.
Sam wielokrotnie byłem zaskoczony zaniżaniem ocen przez recenzentów. Ale teraz już wiem, jaka jest ta skala. I rzeczywiście, na poziom olimpijski GTO się nie wzbija (przebieg…) ale na taką 8? To byłaby prawdopodobnie 6 z sukcesami w województwie…
PS. Spoko, że zapewne nikomu nie będzie się chciało przez ten tekst przebrnąć;) Musiałem się wyżalić, bo tak wzruszyć (ale za @#*... nic nie wiem dlaczego?) to nie wzruszyłem się od dawna, od czasów GG oraz Fate:)
Zamaskowano spoilery.
Moderacja
sw1ft23.03.2009 19:36:56 - komentarz usunięto
R
kiki
9.10.2008 20:11 też tak myśle
jest wg mnie najtrafniejsza recenzja tego anime jaka przeczytałam.. 14‑latkowie, wszyscy jacyś dziwni, skrzywdzeni, ciagle popełniaja samobójstwa, ciągle coś knują i są mega perwersyjni, naprawde japonska mlodziez tak wyglada ??? onizuka wydaje sie niewiele starszy od nich, a przewaznie mam wrazenie ze jest duzo mlodszy bo głupszy :) ale generalnie da sie obejrzec, na odstresowanie gdyz duzo smiechu, humor dosc prymitywny ale czasami tego wlasnie ppotrzeba :)
A
mechanik
23.09.2008 20:31 Świetne
jedna z najlepszych komedii jakie widziałem. Polecam oglądanie po zapoznaniu się z mangą Bad Company oraz anime Shonan Junai Gumi, których GTO jest sequelem. BTW. zrecenzujecie je?
A
Rossie
5.08.2008 01:26 No nie wiem
Trudno powiedzieć czy manga jest lepsza niż anime, anime obejmuje tylko trzynaście tomów więc nie można się dziwić że nie porusza wielu wątków. Tak Urumi Kanzaki to naprawdę świetna postać, ale jej wątek w mandze chociaż bardziej rozbudowany moim skromnym zdaniem zepsuty i chyba głównie z tego powodu bardziej podoba mi się anime. Co nie znaczy oczywiście że manga jest słaba.
W pełni musze się zgodzić, iż manga GTO jest pod każdym (z wyjątkiem audio ^^) względem lepsza od anime (wzdycham i patrzę na 21 tomów na półce). Jednak, pierwsze co widziałem to była wersja animowana więc nie obniżałem oceny: „bo manga była lepsza”. Jeśli spojrzeć na to z tej strony to jedyną wadą GTO jest wyższość wersji papierkowej nad TV. A że w recenzji nie porównujemy M do A, tak też ocena z tego powodu nie może być niższa.
PS. Polecam czytanie mangi słuchając OST z Anime!!!
A
Janek
4.08.2008 14:35 Co do tego co napisał Norrc
W pełni się zgadzam z przedmówcą zwłaszcza jeżeli chodzi o fantastyczną wręcz postać Urumi Kanzaki, postać genialna w każdym calu.
Mandze GTO z pewnością dałbym 10/10.
Nie dałbym tyle jednak anime, właściwie to anime mnie wkurzyło. (Najpierw czytałem mangę a potem widziałem anime). Bo wg. zmarnowany został świetny scenariusz i świetni bohaterowie ze względu na nie wiem chyba niski budżet bo grafika w anime jest bardzo słaba. 2/10 za grafikę no to jest mało ja bym dał 3 bo aż tak tragicznie nie jest.
Z pewnością jednak podniósłbym do 9 oceny za fabułę i bohaterów.
Muzyka ? Dobra, słusznie zauważył Norrc że drugi ending jest świetny. Pierwszy też jest dobry, trzeci tylko jest słaby. Openingi również są melodyjne i wpadają w ucho.
Podsumowując MANGA GTO – santo subito (święta natychmiast :D)
Ale ANIME GTO – spartolenie grafiki i scenariusza na podstawie którego można było zrobić ANIME KULTOWE ! Naprawdę kultowe, no cóż przynajmniej manga jest świetna :D
No to ludzie zróbcie akcję pisania recenzji alternatywnych i wszyscy dajcie GTO 10/10. W ten sposób bardziej pomożecie anime niż tylko pisząc komentarze.
Anime opowiadające o przygodach Onizuki pewnie na zawsze zostanie najlepszą komedią jaką widziałem. Po części ze względu na postać główmego bohatera i Urumi Kanzaki. Muzyka jest GENIALNA. Idealnie pasuje do klimatu serii, czytając mangę zawszę puszczam sobię OST (proponują ściągnąć drugi ending w wersji full, jest jedną z moich ulubionych japońskich piosenek). Grafika absolutnie nie przeszkadza w odbiorze całości. Jest średnia i tyle. Fabuła i postacii to już całkiem inna bajka. Z pewnościa fakt, iż jestem nadal uczniem liceum w pewnym stopniu zmienił mój sposób oceniania akcji i bohaterów. Główną siłą GTO jest wzbudzanie tęsknoty za takimi nauczycielami. Jako że oglądając anime bardzo się przywiązuję do postacii (nie potrafię się zdystansować) dostrzegłem w Onizuce wiele wzorców do naśladowania. POmimo jego kryminalistycznej (?) przeszłości (swoja drogą nawet będac w gangu nie zrobił nic czym zasłużył, by być potępianym) będać nauczycielem zawsze potrafł wybrnąć z sytuacji mając na uwadze głównie dobro swoich podopiecznych. Robił to, w przeciwnieństwie do wielu innych bohaterów anime, w bardzo naturalny sposób. W większość jego zachowań mogłem naprawdę uwierzyć ponieważ nie był chodzącym ideałem (sprawa z pieniedzmi na wycieczkę). reszta bohaterów to akurat dość schematyczne,skrzywdzone przez życie dzieciaki których pełno w każdej serii. Takie postacii jakoś nie przeszkadzają w zgarnianu wysokich ocen (patrz bokurano). Pomimo wad bohaterów drugoplanowych są oni bardzo sympatyczni (możę z wyjątkiem Aizawy i Uehary, które i tak pod koniec pokazują swoją ludzką stronę). Relacje Onizuka‑Kanzaki są w każdym calu wyjątkowe a ich rozmowy i sprzeczki zapadają w pamieć na dłuuugi czas. Każdy z bohaterów jest inny, większość nie pasuje do żądnych utartych schematów (prócz „skrzywdzenia”). Wszyscy mają swoje dobre i złe strony, nie ma postacii „czarnych” i „białych”. Najlepszymi przykładami są żłe cechy Onizuki o których pisałem wyżej (onizuka reprezentuje bohatera pozytywnego) oraz nagła przemiana vice‑dyrektora w obrońce uczniów nawet za cenę swojego stanowisko (przykład bohatra przez większość serii raczej negatywnego). Na koniec wypada wspomnieć o pedagogiczmej stronie GTO. Kto oglądał wie o co mi chodzi, przykłady problemów uczniów Onizuki są jak najbardziej realne i często spotykane. Widzimy tutaj skostniałe podejście nauczycieli do ich wychowanków. Idealnie ukazana jest bezradność i brak chęci pedagogów gdy zaczyna dziać się coś złego. Prawda jest taka, że gdy uczeń wpada w kłopoty wbrew pięknym słowom które słyszymy na codzień, system odwraca się od niego plecami (wiem to z włsanych doświadczeń).
PS. Z tego co wiem Cesarz Vendry będzie pisał recke alternatywną. Jeśli jednak nie będzie jej widać przez następne dwa tygodnie to ja się za to zabiorę i możecie liczyć na ocenę w okolicach 9‑10.
PS2. Przepraszam za wszystkie błedy które popełniłem pisząc ten tekst ale akurat miałem wychodzić i natknąłem sie na ta dyskusję, której nie mogłem zostawić bez mojego odzewu.
PS3. Jeśli moderacja zauważy jakieś rażące błędy niech się nie krępuje i poprawi :)
No sorki ale kazdy ma wlasne zdanie, ocena nie jest miezona iloscia milosnikow danego tytulu… ^^, dam sobie glowe uciac ze 75% uzytkownikow daloby DB a 50% Pokemonom ocene w skali 8‑10 a wg. mnie owe anime nie zasluguja nawet na 4 :P
A co do samego Anime to ogladalo sie je przyjemnie, bylo sie z czego posmiac, postacie urozmaicone, fabula niestety zbyt przewidywalna i schematyczna, muzyka dosc mizerna(procz op), grafika rowniez slaba. Ale obejrzec napewno warto :)
A
SadMar
11.03.2008 20:30 Polecam
Wspaniałe anime. Takie jest właśnie zadanie komedii, by dobrze się przy nich bawić. Ja osobiście oglądając GTO zabawę miałem przednią. Tak jak stwierdziła autorka recenzji, trudno jest komukolwiek GTO polecić ze względu na magię jaką w sobie posiada. Ja z czystym sumieniem polecam ją każdemu, każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Znajdziemy tu poza masą dobrego humoru elementy romansu i kina akcji. Od strony technicznej z kolei też nie jest źle. Grafika co prawda jest przeciętna i nie zawsze lubiany efekt super deformed to chleb powszedni, ale po obejrzeniu GTO nie potrafię sobie go wyobrazić właśnie bez tego szczegółu. Muzyka łatwo wpada w ucho, szczególnie przy świetnych openingach i endingach.
Myślę że każdy maniak anime i nie tylko powinien poświęcić na tę serię czas i naprawdę żałować nie będzie. Onizuka potrafi poprawić humor ;) Pozdrawiam
A
SaperPL
4.03.2008 12:06 Świetne anime
Może niektóre sytuacje mogą wydawać się przesadzone ale są one głownie symboliczne. Bohater jest dość realistycznie zarysowany: Jeszcze może niedojrzały facet, który lubi sie powygłupiać ale wie co w życiu ważne i nie unika odpowiedzialności i potrafi pomagać innym. Świetna fabuła z morałami zmuszająca do zastanowienia w ciekawej oprawie bez przesadzonych i zbędnych fajerwerków i wodotrysków wychodzących z ekranu.
A
animefan
3.03.2008 16:13 niesamowite anime
gto to nie jest mój ulubiony gatunek anime lecz ma w sobie coś takiego co przyciąga uwagę, z czystym sumieniem napisze że obejrzenie gto nie jest straconym czasem, polecam wszystkim animemaniakom ;)
R
taki
10.02.2008 16:19 Graficznie najlepsze
Mimo że mogę mieć sporo wątpliwości co do sensu wielu odcinków i sztucznych zachowań to na pewno wizualnie jest genialne. Szkoda że tak mało anime ma taką kreskę. Trochę podobne wizualnie było Twelve Kingdom. Rozumiem że może recenzentka ma jakiś uraz do takiej naturalnej kreski, ale mi się właśnie taka podoba najbardziej. Muzyka jest średnia, ale ładne endingi.
A
Dark
15.01.2008 06:04 10/10
nic dodac niz ujac. ogladnalem sporo anime i przeczytalem troche mniej mang, ale wracajac myslami do tego anime zawsze mam usmiech na ustach. a to o czyms swiadczy
A
reynevan
15.11.2007 19:18 Perfekcyjne
GTO stawiam na 1 miejscu
pomimo iż jest stare, „brzydkie” to nie ogladalem nic lepszego nawet z najnowszych produkcji
Jedyna wada ze strasznie wciaga :D
jak komus sie podobalo to warto zając sie mangą bo opisuje duzo rzeczy o ktorych nie ma nic w anime
live‑action stanowi natomiast serie bardzo sie rozniaca od fabuly anime ale jest rownie swietna
R
sw1ft
19.08.2007 19:25 gto
...Z jednej strony porusza sprawy ważne. Z drugiej – jest miejscami schematyczny aż do bólu. Nauczyciel musi poradzić sobie z uczniami z krnąbrnej klasy, znajdując do każdego z nich indywidualne podejście. Widzimy, że nawet najgorszy chuligan jest przede wszystkim zranionym dzieckiem, które boi się zaufać dorosłym, zostało kiedyś przez kogoś zdradzone.
Nie wydaje mi się aby GTO było anime schematycznym. Poruszone tutaj problemy dorastania oraz systemu edukacyjnego próżno szukać w innych tytułach. Co do zranionych dzieci… Hmm, ci co oglądali wiedzą, że wszyscy uczniowie z klasy Onizuki mają tajemnicję kliknij: ukryte (zdradzeni przez nauczyciela) która to jest jakoby pewną raną. Jednak z samej postawy Kikuchiego, Muraia, Tomoko, Fujiyoshiego, Kusano itd, itp. nie wyczytujemy, że są to osoby zranione, pokrzywdzone przez los. Pamiętajmy również, że Onizuka dociera nie tylko do uczniów, ale także do nauczycieli.
...a jednak nawiązanie z nim kontaktu zajmuje nauczycielowi góra trzy odcinki. Taaak, a świetnym przykładem jest tutaj chociażby Aizawa czy Uehara, z którymi główny bohater użera się przez całą serię.
Efekt ten potęgowany jest dodatkowo przez liczbę odcinków – gdyby było ich standardowe 26, sprawa wyglądałaby zupełnie inaczej. Racja, byłaby to tragedia. Nie wiem czy wiesz, ale anime powstawało w okresie kiedy autor rysował mangę. Zawiera ono bodajże historię zawartom w 13 tomach. Dla tych co nie wiedzą, tomów jest 25. Osobiście żałuję, że odcinków jest tak mało, jak już ktoś niżej napisał, „jest to anime po obejżeniu którego jest nam smutno, że to już koniec”.
...Ponadto relacje uczniów z Onizuką można podzielić na trzy grupy: „za”, „pracujemy na nim” i „przeciw”, przy czym w środkowej znajduje się zwykle jeden uczeń… No. A najlepsza jest scena z 5‑ego odcinka w którym to Onizuka opowiada historię tajemniczego pudełka, z którego znika jedzenie. Przypomnijmy, że odcinków jest 43, tak więc przy 5 epku w/g autora powinien mieć 1, góra 2 osoby po swojej stronie (max 1os/3epki). Jednak po opowiedzeniu historyjki klasa wyraża wyraźną sympatię do swojego wychowawcy. Jeden z uczniów uradowany wybucha śmiechem, jest to zdecydowanie wroga postawa wobec Onizuki.
W życiu chyba jednak nie bywa tak, że najpierw nie ufamy komuś wcale, a potem nagle ufamy bezgranicznie. Oj chyba jednak są takie przypadki. Yoshikawa, któremu Onizuka dwukrotnie uratował życie. Jestem w stanie przypuszczać, że jeżeli autor zna osobę i za nią nie przepada, natomiast ta osoba stara się zyskać względy autora i przypadkowo ratuje mu 2 razy życie, postawa autora do tej osoby zmieni się diametralnie. Czy zacznie mu ufać? Hmm… zapewne nie bo po co, przecież ten typek tylko 2 razy uratował mi życie. Jeszcze 2 i o tym pomyśle.
zachowania bohaterów są czasem absolutnie nieadekwatne Przykład! Przykład! To że czasami nic nam nie mówi. Każde stwierdzenie w dobrej recenzji powinno być poparte jakimś argumentem. TA recenzja jest według mnie pisana stronniczo i z uprzedzeniami.
Fabuła składa się z krótkich, luźno powiązanych historii. Każda z nich jest fajna i wciągajaca, a wszystkie mają wspólny mianownik. Niestety, brakuje czegoś, co zachęcałoby widza do obejrzenia kolejnej z nich. No przepraszam bardzo! Każdy kto choć raz widział Onizukę, jego miny, charakterystyczne zachowanie i cosplaye z pewnością będzie chciał zobaczyć więcej. Jeżeli autora nic nie zachęcało to jest to zjawisko dziwne i śmiem przypuszczać, że musiał się on zmuszać do obejżenia serii, a tym bardziej napisania recenzji.
Przykładowo w odcinku A bohaterka zmienia wygląd, ale w odcinku A+1 (dziejącym się dzień, góra dwa później) zmiana gdzieś się gubi. Nawet oglądając serię z tygodniowymi przerwami widz raczej nie zapomni fabuły aż do tego stopnia. Tak jest w mandze. Sora.
Seria jest oryginalna i dopóki człowiek się nią nie przesyci, ogląda się nieźle. Wiesz, o przesyceniu nie ma mowy. Oglądałem tą serię 2‑3 razy. Zrobiłem sobie nawet wersję na telefon komórkowy (rozdzielka 176x144, format 3gp+napisy). Czytam mangę, którą wydaje Waneko. Ponadto ostatnio oglądałem film live action(Zdecydowanie polecam!! Naprawdę każdy fan powinien to zobaczyć. Seria świetna. Istnieje 12 epkow + special, oraz film) i jakoś nie mam dosyć. Seria ta naprawdę daje do myślenia, motywuje, zachęca do działania. Pokazuje jak postępować w wielu sytuacjach. Uczy, że należy iść przez życie z podniesioną głową. Przypomina hierarchię wartości. Możnaby wymieniać. Ogólnie jest to anime bardzo wartościowe i ze wszystkich tytułów jakie widziałem (było trochę) to jest moim numerem jeden.
o ile muzyka jest jeszcze na poziomie (nic specjalnego, ale i nie katastrofa), o tyle grafika po prostu boli Muzyka jest genialna. Polecam dodatkowo opening z serii live action – rewelacja. Co do oprawy graficznej zgadzam się z autorem, że nie jest to mistrzostwo świata. Mimo wszystko ocena 2/10 jest lekko śmieszna.
Tak więc co nas przyciąga do GTO? Jeżeli grafika jest jednym z głównych czynników decydujących o tym czy anime ogląda się przyjemnie czy nie, a nie stoi ona na bardzo wysokim poziomie, to co? Może fabuła? Zapewne anime o tematyce szkolnej było bardzo dużo. Może postać głównego bohatera… Postaci podobnej do Onizuki ze świecą szukać. Przeważnie bohaterowie męscy to delikatnie mówiąc „pierdoły”. Eikichi bawi swoim zachowaniem, ma nietuzinkowe pomysły i często (choć nie zawsze) podejmuje dobre decyzje. Swoją uwagę skupia na dobrze innych. Tak więc może to właśnie postać głównego bohatera sprawia, że to anime oglądamy z uśmiechem na twarzy odcinek po odcinku. Może każdy z nas po obejżeniu znalazł odpowiedź na nurtujące go pytanie… Zachęcam do obejżenia, anime fenomenalne.
Wg mnie to jest najlepsze co moze byc, u mnie zasluguje na 20/10 (szkoda ze jest tylko 10)
Ogladalem a to co mi zostalo w glowie z GTO to muzyka pewne jego teksciki i uczennice hehehe…
Postacie:10/10
Fabula:10/10
Grafika:10/10
Muzyka:10/10
Hmm, grafa w GTO jest beznadziejna i niemożna temu zaprzeczyć, ale powaliła mnie ocena za grafike shin‑chana. Co jak co ale jeżeli shin‑chan ma ocene 5 to skala powinna się od 5 zaczynać. Rozumiem że każdy widzi grafike anime przez inny pryzmat ale jest to jedna z cząstkowych ocen, którą mógłby zweryfikować nawet ktoś kto nie ogląda anime. Pozdrowienia dla redakcji, odwalacie niezłą robote ale z shinkiem przegieliście ^.^
A ja o raz kolejny zwrócę uwagę, że obie recenzje NIE są pisane przez jedną osobę – tę pisała Bianka, a Shin‑chana – Pottero.
NIE też stosujemy „równania” ocen za grafikę/muzykę/fabułę we wszystkich recenzjach według odgórnych i sztywnych kryteriów.
Każdy recenzent ma inny gust, każdy recenzent ma inne doświadczenie czy to zawodowe, czy w ilości obejrzanych anime, i każdy ocenia INACZEJ, patrząc przez pryzmat SWOICH doświadczeń, a nie cudzych (co już byłoby w ogóle śmieszne).
Na ocenę za grafikę serii/filmu składa się nie tylko i wyłącznie ocena wyglądu postaci, ale także sposób animacji, przedstawienia postaci pierwszoplanowych i tych z dalszego planu, przedstawiania teł, zastosowanie technik komputerowych, użycie „lazy animation”, choreografia walk etc. Te wszystkie wymienione elementy dopiero składają się na ocenę grafiki. I każdy recenzent podchodzi do tego inaczej: jedni porównują to z tym co widzieli, inni patrzą na skalę ocen i wybierają co im najbardziej pasuje, niektórzy mogą sobie uśredniać z innymi wystawionymi ocenami przez siebie. Nie da się ustalić odgórnie, bo jedni lubią kreskę eksperymentalną, albo miyazajki, inni wolą kreskę uproszczoną, kolejni mogą dawać plusy za samo pojawiania się dobrego projektu mechów/statków/etc, a jeszcze inni za tradycyjne wielkie, błękitne… oczy.
Mam nadzieje, że w tym momencie jest to już jasne :)
Przypominam także, że komentarze służą do komentowania danego anime , a nie innych recenzji/anime czy też preferencji recenzenta, tak, że i ten wątek zostanie usunięty we właściwym czasie.
hmm…
Wiem że każdy patrzy na grafike w inny sposób, chciałem to powiedzieć już w pierwszym komęcie lecz widocznie jestem zbyt ubogi w słownictwo.
Wiem że grafika to nie tylko ładne ryjki czy mechy(czego osobiście nie lubie). Zdaje sobie także sprawe z tego, iż każdy porządny recenzent ma swoje indywidualne zdanie ale(moim skromnym zdaniem) oceny co do grafiki nie powinny się aż tak radykalnie różnić. Zrozumiem że każdy ma inne gusty muzyczne, każdy lubi innego rodzaju fabułę. Lecz coś tak wymiernego jak grafika mogłoby być oceniane choć troche obiektywnie. Pottero najwyraźniej bardzo lubił tą serię, ja osobiście uśmiałem się do łez oglądając to anime ale to nie oznacza, że uważam, iż grafika jest chociazby przeciętna. To że seria jest dobra pod jakim kolwiek względem nie powinno być przyczyną podwyższenia żadnej oceny cząstkowej, która na to nie zasługuje. Wiem wiem, odpowiesz mi pewnie, że poprostu Potterowi przypadło to do gustu a o gustach się nie dyskutuje ale ocena 5 oznacza, że grafika w shin‑chan jest w połowie tak dobra jak np w Mushishi a z tym się zgodzić nie mogę.(Wiem, że Mushishi recenzował zupełnie kto inny ale nie mogłem się odnieść do żadnego anime które recenzował Potter.) Moim zdaniem Pottero poprostu ma skłonności do zawyżania niektórych ocen(dokałdnie to widać przy recenzji Akiry przez Pottero i Zegarmistrza)
Troche mi głupio bo zostałem potraktowany jak idiota a takim się nie czuje.
Dalej twierdze że recenzęci odwalaja świetną robote(tylko teraz nie powiem, że chodzi mi o recenzje shin‑chana lecz o recenzje Pottera). A dla złagodzenia powiem że po prostu um… nie pasuje mi styl Pottera bo przekomarzanie się do niczego nie prowadzi. Nie musisz mi pisać wytłuszczonym drukiem bo wszytstko świetnie kojaże. Ja mam swoje zdanie, Ty je masz i zapewne Pottero także.
I bardzo, bardzo przepraszam za to, że w tym Komęcie nie ma nic o GTO ale na forum pewnie nie doczekałbym się tak szybkiej riposty ze strony IKA. ;]
Ps- Z góry przepraszam za nieuporządkowaną treść i ewentualne literówki ale naprawde nie miałem czasu żeby się temu przyjżeć.
Pozdrawiam serdecznie
A
Nikitico
5.05.2007 17:45 GTO
Rzeczywiście, kreska może i jest za bardzo wzorowana na komiksach amerykańskich, nie da się ukryć, z tym się zgodzę, ale fabuła mi się bardzo podoba… Uważam, że GTO to anime godne polecenia.
R
Wania
2.05.2007 09:30 Komuś chyba się coś pomyliło
Ktoś chyba u was pomieszał recenzje z tytułami?? Ten kto napisał, że gto jest miejscami schematyczne aż do bólu to niech mi łaskawie wyjaśni w których momentach ?
Grafika 2/10 ?? Kpina chyba, a genialne miny Onizuki ?? Powinno być przynajmniej 4 lub 5, no ale przepraszam 5/10 to ma Shin‑chan a tam grafika jest po prostu na masakrycznie wysokim poziomie.
Postaci 7/10 ?? Co jak co ale postaci to temu anime nie można odmówić 10/10. Kanzaki- geniusz robiący lekcje terrorystyczne, Aizawa, Anko, Kikuchi oni wszyscy mają własne charaktery i sposób zachowania. Postacie są super oryginalne.
Hmm wg. ten kto pisał tą recenzję przed napisaniem jej powinien wykonać taką pewną czynność zwaną myśleniem. Chociaż z tego co widzę to tutaj u recenzentów jest to raczej rzadki zwyczaj. Jest to najmniej schematyczne anime jakie w życiu oglądałem a dużo się widziało.
A
Rastus
25.03.2007 18:41 Manga jest lepsza
superanckie anime polecam każdemu choć ma pare niedociągnięć każdy wie ze jest na podstawie mangi i manga jest 2x lepsza niż anime kto nie czytał ten duzo stracił bo ma inne zakończenie niz w anime i to moim zdaniem o wiele lepsze no i poco dalej czytaćie kupować mange :D
Kome No Pooru
25.03.2007 21:45 Re: Manga jest lepsza
Owszem, też uważam że manga jest o wiele lepsza od anime, chociaż seria telewizyjna ma swój niepowtarzalny klimat, do tego jest dosyć „czysta”, a w mandze dużo wątków jest delikatnie mówiąc nieco idiotycznych. Pełno w niej jakby niewyżytych emocji, choćby ta opowieść od tym gościu od angielskiego „gniazdko” ^^ strasznie to chore było, nie mniej jednak jeśli ktoś jest starszy to z powodzeniem mangę polecam, bo jak już napomknęliśmy jest o wiele lepsza i bogatsza o inne wątki
A
sushi
22.02.2007 22:04 great
wspaniale anime, kreska jest znacznie lepsza niz 2/10 ;/ ; to jedno z tych anime w ktorych po obejrzeniu ostatniego odcinka placze sie ze nie ma nastepnego, swietny pomysl na anime, swietne miny onizuki ;d
polecam kazdemu
R
Ayoken
22.02.2007 20:54 AnimeFan
Zaprawdę oglądnąłeś dużo anime? Jeśli tak to powinieneś zauważyć że kreska jest taka sobie, a argument że w 2000 roku nie było wielkich możliwości graficznych nie trafia do mnie w ogóle. Anime śmiem twierdzić kultowe. Kultowe za pomysł.
R
AnimeFan
22.02.2007 18:53 perfekcja
Od tego się wszysto zaczeło.Dzieki temu zaczołem się interesować ogólnie Anime . Było to pierwsze anime jakie obejrzałem i nadal jest moim numerem 1 , a oglądałem już naprawde duużo tytułów . GTO… jak by to powiedzieć?! Zmieniło moje podejście do życia , zachowanie do ludzi i na codzień . Nie będę tu opoisywał w szczegółach dokładnie , bo wystawiam tego komentarza na szybko.
Co do recenzji to jak zwykle opisuję ją ktoś kto ma chyba niską samocene ;/ .Bardzo przepraszam, ale jak pisał wcześniej KoNohamaru , to nie jest jakiś dokument. Po prostu przed nauczycielem przedstawiają się nowe problemy do rozwiązania , mówienie że każdy problem ucznia załatwia w około 3 oddcinki . To co ma wszystkim pomagać naraz ? Wypadki nie przedstawiają się liniowo . Za przeproszeniem to jest pańskie zdanie i to wolny kraj. Każdy może mówić jak se chce i oceniać jak se chce , jednagże GTO zasługuje na wyższą ocene jak 7/10 :/ około 9 a nwet 10 . zbyt mocno potraktował pan grafike ZAZNACZAM że to anime było robione w roku 2000 i należało by wziąść poprawke jakie możliwości techniczne były w tedy a jakie są teraz. Więc jak już ktoś taki bierze się za pisanie recenzji to niech lepiej wystawi je na cmentarzu . to tylko moia opinia ja daje ocene 9,5/10 ;)
A
Wujejk
15.02.2007 13:19 :-)
bardzo fajne anime, swietnie się je ogląda. Niestety zdazają sie też słabsze odciniki ale w sumimie 8/10 lub 9-/10
A
Bodzio
2.02.2007 11:38 GTO!
Ogladalem to anime i powiem tyle: Duża dawka smiechu!! To anime bawi mnie do dzis jak tylko je wspominam :D polecam
R
KomeNoPooru
20.01.2007 21:02 ...
dziwię się czasem czytając recenzje, że takie pozycja jak gto dostają oceny typu 7. 9/10 to raczej minimum, to jest jedna z najbardziej oryginalnych serii jakie powstały, wyróżnia się zdecydowane na tle innych produkcji. Jaki tytuł jest choć trochę zbliżony do tego? Ja rozumiem że każdy może mieć swoje zdanie, ale GTO jest raczej produkcją wyższych lotów, niż 7/10 :|
R
Onizuka
30.12.2006 21:25 ?
Bianca napisał(a):
Ale Onizuka Eikichi (22 lata, samotny, magister) nie ma zamiaru się poddać, i zrobi wszystko, by szkoła stała się fajna.
Na pewno magister?! Widac recenzentka ma marne pojecie o studiach…
Bianca
30.12.2006 22:20 Re: ?
No… zaczela 1 rok 5‑letnich studiow magisterskich majac lat 17. I naprawde nie widzi problemu.
R
Czucz20
5.11.2006 14:20 Do tego Co dał recenzje
Nie krytykuj kolo bo robisz to marnie zresztą co ty chcesz od GTO to jedno z lepszych Anime jakie oglądałem . piszesz że to jest poczatkowo fajne oglądałem je 3 razy mam tam swoje ulubione sceny które nadal mnie nie przestają bawić a Onizuka Jest Oka !
A
marekczek wawrzyneczek lat 22 kawaler
23.06.2006 20:36 to samo co u góry
te anime bardzo mi się podoba.kreska no nie jest piękna ale da się znieśc(to jest w końcu komedia echici dlatego zawsze to jest te dziuby wkurzajace).Ta bajka ma przesłanie dla nauczycieli uczniów.Pokazuje jak mneij więcej powinno sie zwracać uwage na uczniów.No i tyle
P.Swedług mnei jak ich zabrał na wycieczke to mi się najbardziej bodobało
A
SNIPER
31.05.2006 14:20 NIEMAL PERFEKCYJNE ANIME
Rozbrajajace anime swietna baja osobiscie glownemu bochaterowi dalbym 10. Grafika faktycznie nie jest najlepsza ale na pewno zasluguje na lepsza ocene niz 2 osobiscie dalbym 4 lub 5. Ale baja jest po prostu swietna kazdy musi ogladnac choc jeden odcinek. Wiecej takich anime.
A
rodallego
27.05.2006 20:20 super anime
GTO to jedno z najlepszych anime. U mnie ma 2 miejsce zaraz po Dragon Ball. Zachęcam do obejrzenia
R
KoNohamaru
24.04.2006 09:25 Nooo nie
Naprawdę zawiodłem się. Czegoś tak okropnego nie widziałem już dawno. To poprotsu uwłacza wszystkiemu. I mówię tu o recenzji. Moim zdaniem widac, że jej autor chyba nie widział zbyt wiele anime. Jak można nie zauważyć takiego wspaniałego humoru? Mój kumpel, który wogóle nie ogląda anime przy GTO bawił się setnie. Co to za czepianie się o to, że Onizuka radzi sobie z uczniami góra 3 odcinki? To jest anime człowieku, a nie serial dokumentalny. Tutaj potrzeba tej umowności, żeby przekazać coś ważnego, tak jak tutaj to zostało zribione.
To jest tak samo jakbym po obejżeniu Evangeliona nażekał, że po tylu najazdach aniołów Tokio już by się wyludniło całkowicie. Autorowi recenzji chyba pozostaje współczuć braku poczucia humoru i odczuwania pewnej umowności.
PS. Do recenzenta: nie oglądaj „Excel Sagi”, a o filmach Monty Phytona wogóle zapomnij. Napewno nie będziesz się przy nich świetnie bawił, a już na pewno nie wyciągniesz z nich ciekawego. Oglądnij lepiej kolejny odcinek „Klanu” tam z jednym problemem radzą sobie przez 100(0) odcinków i jest bardzo realistycznie. A to ysublimowane poczucie humoru – hoho.
PPS. Nie zrażajcie sie recenzją na tym serwisie i poprostu idźcie kupić mange/obejżeć anime i sami to sprawdźcie.
A
kostan
15.04.2006 12:55 w skrócie o GTO
Po prostu zaje…..!! Nie wiem jak może się komuś nie spodobać. Świetny humor, laski i wogule genialne.
OK manga troszke bardziej mi się spodobała ale anime też świetne.
Scalono.
Moderacja
R
TYLO
3.03.2006 13:43 Kocham to
Great teacher Onizuka to wspaniale anime, polecam je wszystkim fanom japonskich bajek… Nie wiem czemu recenzent przyczepil sie grafiki..pezeciez jest niezla :p pozdro
R
Angie
26.02.2006 10:58 Baaardzo lubie GTO
Naprawdę strasznie mi się to podobało i nie zgadzam się z recenzją na tej stronie. Dla mnie GTO rules :D.
A
Jvt
23.02.2006 18:16 hmm....
Chciałam jeszczer dodać,że z lekka Ecchi(patrz w słowniczku).Zresztą jak ogl.to sami wiecie,ale ogólnie Onizuka jest spoko gościem.
A
Jvt
23.02.2006 18:11 Spoko:)
Mi się to podoba mogę oglądać codziennie:)ale niektóre scenki mnie drażnią..ogólnie komediowe i uczy żyć.Chciałabym takich nauczycieli!
A
mira
16.02.2006 13:47 fajne
Po pierwszych dwóch odcinkach gto doszłam do wniosku iż oglądanie tego to głupota bo co jest fjnego w oglądaniu jakiegoś zboczonego nauczyciela?Jednak potem za sprawą nudy przemogłam sie i odziwo to anime spodobało mi się do tego stopnia,że zaczełam żałować iż sama niemam za nauczyciela onizukę!Temu anime trzeba dać czas bo im dłużej oglądamy tym jest fajniejsze i śmieszniejsze. Trochę żałuję tego,że nie oglądałam całego anime ale mam szanse to nadrobić.
A
ecstazy
19.01.2006 16:27 gto
Jeszcze nie oglądałam w całości (jestem jakaś opóźniona w rozwoju chyba), ale i tak bardzo mi się podoba!!! Żadko zdarzają się tak dobre i tak zabawne anime! Polecam wszystkim!!!!
A
Cristal
5.01.2006 14:17 ......
Cala seria byla zrobiona z przymruzeniem oka. I bardzo dobrze! Niektore odcinki byly troche lepsze…. niektore… troche gorsze. Calosc wypada niezle nawet bardzo niezle. ogladalam 3 razy. no i fajnie bylo!!!
A
ftr
12.12.2005 15:28 Doskonale! szkoda ze tylko 43epki :(
Bardzo dobre i smieszne anime! Masakra ^_^ szkoda ze tylko powstaly 43 odcinki :(( chlip!
Kto nie ogladal niech koniecznie ogladnie!
p.
A
Frioniel
29.09.2005 13:46 Wielki zawód...
Naprawdę się zawiodłem na tym anime. Myślałem że autorzy odtworzyli śmieszne perypetie znane ze szkół, jednak jak się okazuje cały gag tego anime tkwi w tym że dziewczynki znęcają się nad chłopczykami (nie wspominając o sloganach seksualnych)... Główny bohater zyskuje u mnie pierwsze miejsce na najżałośniejszy charakter występujący kiedykolwiek w anime. Osobiście nie wyobrażam sobie takich ludzi (tacy chyba nie istnieją- nie spotkałem nigdy nikogo kto latał by po ulicy w stroju słonia -_-)...
A
Nemezis
24.09.2005 21:31 Spoczko
Moim zdaniem GTO to bardzo dobre anime mimo wielu wad, gdyż potrafiąc je przełknąć daje naprawdę niezłą przyjemność z oglądania. Przyznać muszę, że mnie momentami też kreska nieco odstraszała, lecz czasem Onizuka wyglądał naprawdę ładnie. No cóż, animacja na najlepszym poziomie nie stał, zdecydowanie. Postacie może i były nieco schematyczne, ale ja musze przyznać, że mnie to jakoś żarliwie nie przeszkadzało. Bardzo polubiłam Onizukę za jego charakter i podejście do uczniów i ich problemów. Myślę, że to dobra seria, dająca naprawdę sporą przyjemność oglądania.
A
animka
17.09.2005 17:01 super anime gto
Great Teacher Onizuka to najlepsze anime jakie w życiu oglądałam (a wieżcie mi że było ich troche). Moją ulubioną postacią był oczywiście Onizuka. Fabuła na medal, za to kreska coś nie halo w pewnych momentach, ale co tam dla mnie najwazniejsza jest fabuła. Kiedy oflądałam gto uśmiałam sie jak nigdy, lecz także podziwiałam niesamowite i ekstrawaganckie pomysły onizuka. Szkoda że w mojej szkole nie ma takiego nauczyciela. Lekcje na pewno nie byłyby nudne. Zachęcam do obejrzenia tych którzy tego nie uczynili. Chciałabym zachęcić wszystkich do oglądania nie tylko onizuki, ale i innych anime, np. teraz na hyperze lecą 4 ostatnie odcinki last exile, a potem uwaga! uwaga! Neon Genesis Evangelion. Rozkład telewizyjny hypera znajdziecie na tej stronie: [link]
Wystarczy chceić. Acha no i dla tych niepoinformowanych Hyper to ten sam program co ZigZap – kiedy konczy się zigzap zaczyna sie hyper. więc po królu ziemniaku nie wyłanczajcie odbiorników. Anime na hyperze codziennie o 21.00 a powtórki anime o 00.30. Miłego oglądania.
R
Maku
28.08.2005 14:19 Recka
Moim zdaniem recka jest zbyt mocno przesadzona sam mam 17 lat i wcale nie uwazam, że w tym anime zachowanie uczniów jest takie jak by byli dojzalsi, jezeli komuś nie pasuje zachowanie Kikuchiego i Kanzaki bo uwaza ze są za itnteligentni to niech oglądnie jszcze ze 10x anime, a jak to nie pomoze to niech poszpera w necie i zuwazy za kanzaki ma 19 lat i ma IQ ponad 200 a Kikuchi ma IQ ponad 180 i jest komputerowym majstersztykiem czego nie mozna powiedzieć o reszcie ucniów. Dalej niechce mi się pisać ale znalazłem jeszcze kilka nijasności. NARA
Kikuchi ma IQ ponad 180 i jest komputerowym majstersztykiem czego nie mozna powiedzieć o reszcie ucniów.
Albo masz na myśli, że jest cyborgiem, albo któryś z nas czegoś nie wie o znaczeniu słowa „majstersztyk”.
Bianca
29.08.2005 08:36 Re: Recka
o dziwo, wysokie IQ nie powoduje szybszego rozwoju emocjonalnego. czasem jest w zasadzie dokladnie na odwrot.
natomiast z zasady majac lat 16 mozna planowac pozbycie sie nauczyciela, ale nie kliknij: ukryte postawienie korepetytora na kolana. oprocz tego, nie wiem czy zauwazyles, ale w calej klasie w zasadzie nie ma ani jednej pary, ani nikt z uczniow nie ma pary „na stronie” – w wieku tych ze lat 16 jest to nieco dziwne.
a jak to nie pomoze to niech poszpera w necie i zuwazy za kanzaki ma 19 lat i ma IQ ponad 200
Hmmm… raczej autor tego komentarza powinien poszperać w necie. Można się tam dowiedzieć, że Kanzaki ma tyle samo lat, co reszta klasy, czyli 14‑15. Tą 19‑tkę to sobie zmyśliła.
R
Andriu
26.08.2005 22:28 bleee
Temat komentarza w pełni wyraża moje odczucia po przeczytaniu tej recenzji. Rozumiem, że można mieć swoje własne zdanie na temat danego anime, jednak nie powinno ono przejawiać się w ocenie dźwieku, grafiki, fabuły i postaci !!!!! DLATEGO POWINIEN BYĆ DODANY 5 CZYNNIK, JAKIM JEST „PRZYJEMNOŚĆ” Z OGLĄDANIA ANIME
Oczywiście z tego co napisałem można wywnioskować, że niezgadzam się z ową recenzją. Szczególnie z oceną 2/10 za grafike. Nie jest ona porażająca, ale z 5‑6 powinna dostać. dźwięk? daleko temu tytułowi do FLCL( który za dźwięk u mnie miałby z 15), ale ma pare fajnych utworów (nie tylko op i ed !!!). też ocena troche niska. Postacie 7/10? – w takim razie co muszą mieć postacie aby mieć 8, nie wspominając o 10?? Jedynie co do fabuły mógłbym się zgodzić, że można by było troche serie skrócić i wiele na fabule by się nie straciło – chociaż akurat dla mnie było to pare odcinków „śmiechu” więcej.
Wniosek po przeczytaniu paru recenzji z tej strony: brakuje tu 5 czynniki, a jego brak autorzy zapełniają obniżaniem ocen z 4 czynników które obecnie są (chociaż nie wszyscy). Mam nadzieje że zmieni to się wkrótce na lepsze, bo pomysł z recenzjami anime jest naprawde fajny. Życze powodzenia całej ekipie recenzentów.
PS dla fanów GTO: Na podstawie mangi powstał również 12 odcinkowy „live action” (serial z żywymi aktorami) + special i dodatek. Pierwszy epizod jest „tylko” ok, jednak z każdym kolejnym aktorzy coraz bardziej się wczuwają w role i później jest naprawde super :) POLECAM :)
1)Owszem niektóre serie otrzymują ocenę za przyjemność z oglądania, tudzież ogólne wrażenie, jakie wywarły na recenzencie, mimo, że nie jest ona wyrażona w ocenach cząstkowych. Widać to wówczas, gdy ocena główna nie pokrywa się z mniejszymi.
Jako takiej oceny za przyjemność z oglądania nie planujemy wprowadzić, bo jak ją zmierzyć? Jak udowodnić, że ktoś przyjemność przeżył, a ktoś jej nie przeżył? Przystawić elektrody redaktorom do ciała? Liczym im orgazmy przeżyte w czasie oglądania serii? Zresztą przyjemność to bardzo subiektywna rzecz. * * * I gadaj z takimi ile przeżyli przyjemności.
2)Przejdźmy teraz do oceny 15 za coś. Cóż pragnę powiedzieć, że Tanuki Anime nie jest magazynem CD‑Action i nigdy nie będzie. Nie wstawiamy co drugiej recenzji 10, nie wstawiamy ocen wyższych niż 10, nie dodajemy wyróżnień czemuś, co – jako, że jest troche lepsze od Bolka i Lolka – zasługuje od niego notę, a skończyła się dla niego skala. 15 na 10 NIGDY nie zostanie przyznana NICZEMU. Bo nie ma jej w skali.
3)Jako, że ogranicza nas skala, a chcieliśmy mieć kryterium oceny i genialnych serii i tych beznadziejnych i tych zwyczajnie dobrych, to przyjęliśmy takie założenia jakie opisane są w dziale Współpraca.
Nasza RedNacz szczegółowo opisała tam zasady przyznawania ocen. Skrótowo mówiąc: ocena 10 jest szkolnym odpowiednikiem dostania się na centralny etap Olimpiady, ocena 1 jest szkolnym odpowiednikiem oddania póstej kartki. Ocena 7 jest szkolnym odpowiednikiem 5 z minusem.
Dziękuje za uwagę i zapraszam do dalszej lektury.
Edit by IKa
Proszę się nie wyrażać =='
Andriu
29.08.2005 11:15 Re: bleee
1) Chyba potrafisz określić, czy coś Ci się podobało czy nie i w jakim stopniu. Co do mierzenia i udowadniania. Jeżeli uważasz, że to jest złe, to IMO o wiele gorsze jest wyrażanie swojej opinii poprzez zaniżanie i podwyższanie !! ocen za animeacje, fabułe itd Sprawa z udowadnianiem. Czy jak zamawiasz w sklepie lody i prosisz sprzedawce o rade, to mówisz: udowodnij że lody truskawkowe są lepsze od waniliowych?? – to byłoby właśnie miejsce na subiektywną ocene recenzenta.
2) Nie czytam CD‑Action, ani nie będe. Nie prosze was również o wystawianie 10 za nic. Ta 15 z mojej strony miała po prostu pokazać, że według mnie jest to Soundtrack nie do prześcignięcia i tyle. Było to celowe użycie hiperboli, w celu zaznaczenia mojego punktu. Jakoś jednak jak są 2 wspaniałe sountracki na 10, a jeden Ci się podoba bardziej to trzeba jakoś to wyróźnić.
3) Mi się po prostu nie podoba i śmieszy fakt, że dalej nie rozumiesz o co mi chodzi. Chodzi mi tylko i wyłącznie o obiektywne ocenianie niektórych elementów, które w żadnym razie nie można oceniać subiektywnie!. Jeżeli jeszcze muzyke można ocenic subiektywnie, to animacje już trudno. Ocena 2 dla animacji GTO to dla mnie tylko i wyłącznie znak, że autor recenzji chciał obniżyć ocene ogólną bo nigdzie indziej (nie mógł bardziej) tego zrobić.
Co do ocen opisanych w dziale współpraca, to jednak granica między nimi nie jest do końca jasne. Bowiem one mają się odnosić do ogółu czy tylko do jednej cechy? Jeżeli do jednej cechy to „właściwie nic w tym dobrego nie ma, niewielkie zalety i występujące w małej ilości, ilość wad zaś bardzo spora. Oglądanie tego to… no nie wiem, kara?” dla animacji? – Czyli wychodzi że animacja to meeeeeeeeega gniot i wniosek aby trzymać się jak najdalej od tego anime.
Chciałem swoim poprzednim postem pomóc troche serwisowi, aby mógł być bardziej wiarygodny i aby oceny recenzentów były bardziej sprawiedliwe. Przemyślcie prosze wspólnie pomysł z dodaniem 5 noty, ponieważ teraz w tych recenzjach czegoś niestety brakuje.
Bianca
27.08.2005 08:47 Re: bleee
Andriu napisał(a):
Temat komentarza w pełni wyraża moje odczucia po przeczytaniu tej recenzji.
Rozumiem, że można mieć swoje własne zdanie na temat danego anime, jednak nie powinno ono przejawiać się w ocenie dźwieku, grafiki, fabuły i postaci !!!!!
DLATEGO POWINIEN BYĆ DODANY 5 CZYNNIK, JAKIM JEST „PRZYJEMNOŚĆ” Z OGLĄDANIA ANIME[/B]
coz, ten 5 czynnik o ktorym mowisz to ocena glowna – jest jak najbardziej i jest uzywana. Natomiast prawda jest taka, ze w serii, ktora sie podoba, zarowno muzyke jak i grafike oceniamy lepiej. a w serii ktorej nie lubimy – na odwrot. a ocena grafiki, muzyki, fabuly i postaci to TEZ jest nasze wlasne zdanie. nie za bardzo skad mozna wytrzasnac „obiektywna” wersje
Andriu napisał(a):
Oczywiście z tego co napisałem można wywnioskować, że niezgadzam się z ową recenzją. Szczególnie z oceną 2/10 za grafike. Nie jest ona porażająca, ale z 5‑6 powinna dostać. dźwięk? daleko temu tytułowi do FLCL( który za dźwięk u mnie miałby z 15), ale ma pare fajnych utworów (nie tylko op i ed !!!). też ocena troche niska. Postacie 7/10? – w takim razie co muszą mieć postacie aby mieć 8, nie wspominając o 10??
przykro mi, ja tego typu grafiki nie trawie…. co do muzyki. coz, poniewaz oceny 15 nie mamy, bo 10 to maksimum. a powstaly sciezki dzwiekowe takie jak fantastic children czy GiTS…. to wiecej niz 7 to nie za bardzo jest tu skad wziac. tak, jakby skala byla do 15, a nawet do 100, to ocena muzyki bylaby wyzsza. postacie. coz, slowa kluczowe: „schematycznosc”, „brak spojnosci” i „brak dopasowania zachowania do wieku”?
anime nie ocenia sie binarnie (czyli dajac mu albo 1 albo 10 bo cokolwiek ponizej to juz ocena kiepska) jak wydaje sie sadzic wiekszosc fanow. 7 to jest wcale wysoka ocena (wystarczy porownac chociazby z innymi tytulami)
Andriu
29.08.2005 11:33 Re: bleee
Nie wiem czemu ale bardzo bronicie się przed dodaniem 5 czynnika. Tymczasem np animenfo znakomicie funkcjonuje z większą ilością not.
Tam właśnie jest nota „enjoyment” w której możemy wyrazić czy seria nam się podobała, czy miło nam się ją oglądało. Nie trzeba tam specjalnie dlatego obniżać oceny za grafike.
Co do postaci. Czy jest schematyczność – pewna tak, jednak jest wiele wyjątkowych postaci, każda o innych cechach. Jedyne co jest schematyczne to że albo nie lubią onizuki, albo lubią, albo jeszcze nie wiedzą. Ale piszesz również o braku spójności. MOże dzieci w wieku 14 lat właśnie mają takie charaktery, że są zmienne w swoich uczuciach!!, a co może się nie podobać to fakt iż narysowane są jakby miały pare lat więcej. W każdym razie spróbuj to potraktować od innej strony. Że z jednej strony są pokazani uczniowie, a z drugiej nauczyciel i ich problemy oraz sytuacje. (możliwe że) Autor wziął problemy wszystkich grup wiekowych i wpakował je w tych 14stolatków, bo tak mu było łatwiej. Zamiast czepiać się szczegółów, popatrz na ogólne przesłanie tego anime i zmiany jakie zaszły w postaciach.
W sumie jednak jak nie chcecie zmian to tylko i wyłącznie wasza sprawa. Po prostu przez to więcej ludzi będzie sięgało po lepsze strony jak www.animenfo.com .
pozdrawiam i życze Wam powodzenia :)
Fajnie byłoBY mieć rzeczywiście polską strone pomagającą w odróżnieniu hitów od kitów.
Jest nam naprawdę przykro, jeśli nasza strona nie spełnia Twoich oczekiwań… W każdym razie rozumiem chyba Twoje racje, więc przedstawię kilka moich przemyśleń.
Po pierwsze, do zgłaszania postulatów typu „rozszerzenie kategorii ocen” właściwsze byłoby forum – tutaj ta dyskusja ulegnie kiedyś wykasowaniu, bo trudno ją uznać za ocenę anime.
Po drugie, dyskusja nad tzw. ocenami cząstkowymi była burzliwa i owszem, zastanawialiśmy się poważnie nad owym „enjoyment”. Zrezygnowaliśmy z niego, ponieważ wydało nam się właśnie zbyt subiektywne (GTO i kontrowersje przy ocenie jego grafiki to zupełny wyjątek – zwykle akurat kreskę da się dobrze ocenić), a poza tym ocena „ogólna” nie jest średnią arytmetyczną ocen cząstkowych! W skrajnych przypadkach może być od nich wszystkich wyższa (jeśli anime ma „to coś”, mimo średniego wykonania technicznego), albo też niższa (jeśli mamy do czynienia z gniotem). Dlatego właśnie powyżej napisano, że ocena ogólna zastępuje ów „enjoyment” i w ten sposób właśnie należy ją rozumieć – jako ocenę serii jako całości, przyjemności z jej oglądania, a nie sumy składników. Dlatego Bianca nie musiałaby obniżyć za nic oceny, żeby przyznać niższą końcową. Przypuszczam, że to po prostu nieporozumienie, wynikające z braku porządnego opisu skali i zasad przyznawania u nas ocen – za to przepraszam :)
Przepraszam też, ale nie będę się tu wypowiadać o postaciach – za słabo znam tę serię jako taką. Nie bronię redaktorki, ale wierzę w jej zdrowy rozsądek i przypuszczam, że jakieś powody do takich, a nie innych odczuć miała. Natomiast po raz kolejny zaproponuję: napisałeś kilka długich komentarzy, ładną polszczyzną. Napisz własną recenzję GTO, a naprawdę chętnie ją zamieszczę! Oczywiście każda recenzja zawiera własny komplet ocen jej autora.
I jeszcze małe wyjaśnienie: nie zamierzamy zastępować tak dużej i dobrej strony, jak Animenfo. Animenfo zresztą ma odrobinę inny charakter – właściwy opis to tylko krótkie streszczenie serii, komentarze i oceny są całkowicie pozostawione użytkownikom (i z tego, co widziałam, mocno moderowane). Nie ma tam recenzji jako takich, więc trudniej o tego typu kontrowersje, jakie wynikają u nas. Naszą stronę kierujemy do osób, które po prostu wolą z tych czy innych przyczyn czytać teksty po polsku.
I jeszcze jedno (też powtarzane): GTO dostało 7. To jest dobra ocena, zachęcająca do oglądania… A przynajmniej tak my ją rozumiemy. I naprawdę zapraszam do rozmowy i współpracy (na forum albo przez GG, mam je podane na forum).
Andriu
29.08.2005 13:21 Re: bleee
Masz racje, że jest to niewłaściwe miejsce do dyskusji na temat rozszerzenia kategorii ocen. Jak znajde troche więcej chęci to postaram się rozpocząć dyskusje na ten temat na forum.
Co do oceny samego anime, może troche „za mocno " zareagowałem, lecz według mnie (i wielu innych osób, również z tej strony) jest to świetne anime z niezłą grafiką, więc to 2 po prostu odstrasza i sygnalizuje: nie zbliżać się – animacja w tym anime to gniot. Powiedzmy sobie szczerze, że przez tą 2 wiele osób może nawet nie przeczytać recenzji, bo zawsze są anime z lepszą animacją i 8,9, czy 10 oceną ogólną.
Co do animenfo to masz racje. Na stronie jest tylko opis, a komentarze/recenzje zapewniają użytkownicy. Jest mocno moderowany, gdyż kasowane są wszystkie te opinie użytkowników, którym daleko do recenzji. Więc można zapoznać się z wieloma recenzjami i na ich podstawie wyciągnąć wnioski :).
Podałem przykład tej strony, gdyż można z niej wyciągnąć wnioski, czy dany tytuł jest fajny czy nie, a fajnie by było jakby ten serwis również to zapewniał.
Podałem przykład tej strony, gdyż można z niej wyciągnąć wnioski, czy dany tytuł jest fajny czy nie, a fajnie by było jakby ten serwis również to zapewniał.
Problem tkwi w tym, że opinie ludzi są różne. Nie można zakładać, że skoro coś podobało się większości fanów, to danemu konkretnemu fanu też się spodoba. Stąd podejście Tanuki: recenzja daje ogólny wgląd na fabułę i tematykę oraz informuje o opinii recenzenta, zrzutki pozwalają przyjrzeć się kresce, a recenzje alternatywne (których obecnie nie mamy zbyt wiele, lecz aktywnie zachęcamy do ich pisania) pozwalają na poznanie zdania wielu recenzentów.
Warto zauważyć, że nawet recenzja negatywna może zachęcić do oglądania, ponieważ np. elementy, które recenzent uznał za wady, mogą być nieistotne dla czytelnika lub wręcz uznane za zalety. Recenzje są po to, aby przeczytać je w całości – numerki zwane ocenami pełnią tylko rolę pomocniczą.
Bianca
29.08.2005 12:08 Re: bleee
Andriu napisał(a):
Nie wiem czemu ale bardzo bronicie się przed dodaniem 5 czynnika. Tymczasem np animenfo znakomicie funkcjonuje z większą ilością not.
Tam właśnie jest nota „enjoyment” w której możemy wyrazić czy seria nam się podobała, czy miło nam się ją oglądało. Nie trzeba tam specjalnie dlatego obniżać oceny za grafike.
ale ja nie obnizam oceny za grafike „dlatego”. seria jest niezla. grafika jest do kitu, albo nawet gorsza. tyle. nie bede jej podwyzszac tylko dlatego ze seria jest niezla.
Andriu napisał(a):
Co do postaci. Czy jest schematyczność – pewna tak, jednak jest wiele wyjątkowych postaci, każda o innych cechach. Jedyne co jest schematyczne to że albo nie lubią onizuki, albo lubią, albo jeszcze nie wiedzą. Ale piszesz również o braku spójności. MOże dzieci w wieku 14 lat właśnie mają takie charaktery, że są zmienne w swoich uczuciach!!, a co może się nie podobać to fakt iż narysowane są jakby miały pare lat więcej. W każdym razie spróbuj to potraktować od innej strony. Że z jednej strony są pokazani uczniowie, a z drugiej nauczyciel i ich problemy oraz sytuacje. (możliwe że) Autor wziął problemy wszystkich grup wiekowych i wpakował je w tych 14stolatków, bo tak mu było łatwiej. Zamiast czepiać się szczegółów, popatrz na ogólne przesłanie tego anime i zmiany jakie zaszły w postaciach.
pytanie brzmialo „dlaczego nie 10 za postacie”. odpowiedz „bo posacie sa schematyczne”. to CZEMU one sa schematyczne nie gra roli. animacja fraktali za postacie dostanie 0. nawet jesli autorowi chodzilo o to by pokazac animacje fraktali i dlatego tam nie ma postaci. to nie jest tak ze kazde anime nalezy ocenic na 10 albo to jest za nisko.
Andriu napisał(a):
W sumie jednak jak nie chcecie zmian to tylko i wyłącznie wasza sprawa. Po prostu przez to więcej ludzi będzie sięgało po lepsze strony jak www.animenfo.com .
pozdrawiam i życze Wam powodzenia :)
Fajnie byłoBY mieć rzeczywiście polską strone pomagającą w odróżnieniu hitów od kitów.
coz, przykro mi ze ci sie nasza nie podoba. zrob lepsza. to bedziesz tam mial wszystko co tylko zechcesz. „zrobcie tak jak ja chce albo nikt sie wami nie zainteresuje” jest kiepskim argumentem, bo nie wszyscy musza myslec tak jak ty.
Andriu
29.08.2005 13:36 Re: bleee
W sumie zostawie tą sprawe tak jak jest. Jeżeli ktoś wogóle zobaczy komentarze, to wtedy pewnie i tak obejrzy tą serie, a dalsza dyskusja nic nie zmieni.
Co do własnej strony – nie mam zamiaru takowej zrobić. takich stron już pare jest i mi one wystarczą. Napisałem po prostu co według mnie tej stronie brakuje, a inne mają. Nie wszyscy też mówią, czy im się coś podoba czy nie.
Krytyka jest czymś do czego trzeba się przyzwyczaić, a jest ona zwykle niemiła, bądź złośliwa ;-). Ale skoro jest to wiecie przynajmniej, iż ktoś czasem czyta, bądź interesuje się tym co piszecie.
Nie wiem czemu ale bardzo bronicie się przed dodaniem 5 czynnika. Tymczasem np animenfo znakomicie funkcjonuje z większą ilością not.
Tam właśnie jest nota „enjoyment” w której możemy wyrazić czy seria nam się podobała, czy miło nam się ją oglądało. Nie trzeba tam specjalnie dlatego obniżać oceny za grafike.
Najwyraźniej zaszło nieporozumienie. Wcale się nie bronimy przed dodaniem piątego czynnika – już go mamy! Jest to ocena główna. Ocena główna na Tanuki Anime nie jest średnią wyciąganą z ocen cząstkowych. Jest całkowicie niezależna i ma przekazać odczucie recenzenta w stosunku do serii – czyli dokładnie to samo, co twój „enjoyment”. Nie trzeba obniżać specjalnie oceny za cokolwiek – w systemie oceniania Tanuki Anime można wystawić wszystkie cztery cząstkowe na 1, a dać główną na 10. Jest tak, ponieważ ustaliliśmy, że wartość anime nie można wyznaczyć po prostu z sumy składowych.
Andriu
29.08.2005 13:42 Re: bleee
Tak wygląda teoria, lecz przynajmniej w tych recenzjach które przejrzałem ocena ta nie róźni się o więcej niż o 1 od średniej ocen składowych. Może po prostu jest taka tendencja: a wystawiłem 7,7,7,8 no to głupio ocene końcową wystawić 9, czy 6, mimo iż ta seria podobała mi się na 10, czy 1.
Wieczorem, jak nie zapomne, założe wątek na forum i tam wtedy przeniesiemy tą tu niepotrzebną dyskusje.
Tak wygląda teoria, lecz przynajmniej w tych recenzjach które przejrzałem ocena ta nie róźni się o więcej niż o 1 od średniej ocen składowych. Może po prostu jest taka tendencja: a wystawiłem 7,7,7,8 no to głupio ocene końcową wystawić 9, czy 6, mimo iż ta seria podobała mi się na 10, czy 1.
Nie jest to już wina systemu, lecz indywidualnych recenzentów. Zapewne ma tu miejsce proces samooszukiwania; dobra opinia o anime powoduje sztuczne zawyżenie ocen cząstkowych i vice versa. Jest to już problem natury ludzkiej, który nie występuje tylko u nas (na wspomnianym przez Ciebie AnimeNfo bardzo często wystawiany jest komplet ocen 10), nie mogę więc mu łatwo zaradzić. Najlepiej byłoby przedyskutować to z recenzentami.
Andriu napisał(a):
Wieczorem, jak nie zapomne, założe wątek na forum i tam wtedy przeniesiemy tą tu niepotrzebną dyskusje.
OK. Na forum wypadałoby skopiować tę dyskusję, choćby po to, żeby móc się do niej odnieść. Jak to zostanie zrobione, ten wątek zostanie skasowany.
A
serubantesu
22.08.2005 22:54 słów kilka o humorze
To prawda,że to anime nie poraża widza jakością wykonania, czy głębią fabuły.
Ale jednak ma sporą wartość ukrytą gdzie indziej.Jest nia niewątpliwie humor.
Naprawdę, ta seria potrafi momentami wycisnąć z naszej przepony trochę starego, poczciwego śmiechu. Owszem, gagi są często schematyczne.Wiele razy człowiek ma wrażenie dejavu. Szczególnie jeśli trochę anime w życiu ogladał. Ale mimo to często potrafi rozbić widza na części składowe i sprawić, ze turla się od ściany do ściany.
Warto zwrócić uwagę, że humor tutaj występujący jest często bardzo inteligentny i chwilami dość hmm… śmiały. Łezka w oku się kręci, gdy przypomną się człowiekowi wyczyny jegomościa Kintaro Oe, który mógłby spokojnie podać rękę Onizuce. Dobrze wiedzieć, że postać „inteligentnego zboczka” jeszcze nie zeszła na psy.
Zresztą,nie każdy musi lubić ten rodzaj dowcipu. Jednakże sądzę, że niewielu ludzi z wesołym usposobieniem przejdzie obok tego anime obojętnie.
Na marginesie. Człowiek oglądając „GTO” mimowolnie przypomina sobie wesołe lata liceum.
PS.
Polecam obejrzeć anime, a potem przeczytać polskie wydanie mangi „GTO”.Tym bardziej, że:
1. Jest jeszcze znacznie zabawniejsza.
2. Pani Aleksandra Watanuki, tłumacząc tę mangę, dorównała, jeśli nie prześgignęła dokonania Rafała Rzepki.
A
maku304
4.08.2005 09:35 NIE
Jest to najlepsze anime jakie oglądałem.
A muzyka z tego anime jest wypasione na maxa!!!
A
Shin
21.07.2005 15:27 +koment
co do kreski bo zapomnialem to jest wlasnie jeden z smiesznych elementow tego anime/mangi majacego rozsmieszyc czytelika/widza OMFG
R
Shin
21.07.2005 15:25 n/c
dobra do tego co napisal recenzje -schowaj sie- czytam druga recenzje na tym forum i juz mi sie z was smiac chce no nie moge popatrzcie co wy piszecie do NGE piszecie recenzje bez kompletnej wiedzy o tym anime, a do GTO bez jakiego kolwiek poczucia humoru i znajomosci japoni. Przeciez w kazdym anime 14‑letnia dziewczyna ma duze piersi i ladny wyglad =o a ty piszesz to w tym anime? przeciez tak jest w kazdym, co do tego ze nie ma poczucia humoru w wyzej zamieszczonym tytule… hmm wy nie macie badz nie umiecie skapowac zartow, dlaczego radzi on sobie z kazdym z dzieciakow w okolo 2‑3 odcinkow? pierwsze, Onizuka wymiata a po drugie seria anime ma srednio 25‑26 odcinkow, wybacz autorom ze chcieli sie zmiescic w tym czasie no ale sama nie mozesz sie doyslec, do adminatej strony… wez kogos z mozgiem zeby robil recenzje bo to co ja tu widze wola o pomsce do nieba albo o wywolanie Third Impact xD
Przeciez w kazdym anime 14‑letnia dziewczyna ma duze piersi i ladny wyglad =o a ty piszesz to w tym anime? przeciez tak jest w kazdym
Nie w każdym, a nawet wtedy zwykle mają lat 16 a nie 14.
Shin napisał(a):
dlaczego radzi on sobie z kazdym z dzieciakow w okolo 2‑3 odcinkow? pierwsze, Onizuka wymiata a po drugie seria anime ma srednio 25‑26 odcinkow, wybacz autorom ze chcieli sie zmiescic w tym czasie
Jakbyś tę serię obejrzał, to byś się zorientował, że miała ona 43 odcinki, a nie 26. Przy tej ilości odcinków ta formuła szybko robi się dość nużąca (o naiwności już nie wspomnę).
A
Martinez
15.07.2005 12:20 GTO
Dla kogoś kto nie czytał mangi o tym samym tytule może to być pozycja niezbyt interesująca: kreska niezaładna, a i humor raczej specyficzny.
Dla fanów GTO jest to anime które warto obejrzeć.
A
zergadis0
9.07.2005 19:13 GTO
Dla mnie to anime jest jednym z moich ulubionych tytułów. Kreska faktycznie nie powala (choć z tym 2/10 to grubo przegięliście) ale to nie ona jest tu najważniejsza. Naprawdę warto to obejżeć. Jak dla mnie 10/10!
A
Chezter
12.06.2005 15:59 a MNIE SIE PODOBA:p
a mi sie podoba bardzo seria o onizuce:P
fajnie gdyby był u mnie w szkole taki nauczyciel, pozatym doceniam że w tym anime (i mandze) nie ma elementów typu: moc księżyca, ognista kula!, czy też pokemon idź!.
Co prawda główny bochater nieraz popisuje się swojim karate, ale ja sam trenuje sztuki walki więc go rozumiem ;)
R
Vries
18.05.2005 22:09 stanowczo zbyt niska ocena jak dla mnie.
GTO ma w sobie coś. Nie jest zbyt smieszne, nie jest zbyt poważne. Z całą pewnością jest troszkę naciągnięte. Postacie są wyraziste (aż nazbyt, przy ich stosunkowo niewielkim wieku), kreska i muzyka są na przyzwoitym poziomie. Głównym minusemjest fakt, że czasem pewne akcje się powtarzają(co ani śmieszne, ani ciekawe się nie wydaje), ale mimo to wszystko odbiera się bardzo pozytywnie. Anime lekkie, przyjemne, mądre i dobrze zrobione. Czego chcieć więcej?
Bianca
19.05.2005 08:04 Re: stanowczo zbyt niska ocena jak dla mnie.
Pewnie bym dala wiecej, gdyby nie to ze po ok. 19 odcinkach wymieklam, i musialam juz do tego ogladania wracac na sile – rzecz sie zrobila za bardzo naciagana.
10/10
1.To nie ta sama osoba napisała te recenzje.
2.Jedna osoba nie wypowiada się za wszystkich, więc nie wiem skąd się wzięło wyrażenie „nikt”.
PS.Przepraszam bardzo. Ping Pong ma bardzo dobrą grafikę. Co ważniejsze zamierzoną. Do tego moim zdaniem nie tyle pasowała, co podkreślała emocje i pomagała w wyrażaniu bohaterów. A GTO – cóż, podejrzewam niski budżet. Mnie osobiście wcale nie bawiło przez mimikę. Ogólnie bardziej cenię sobie Onizukę za postacie i ich relacje niż za humor. Główny bohater – kto nie chciałby mieć takiego nauczyciela? :) Grafika ma jakiś tam swój klimat, ale porównując ją do tego z Ping Pong'a? Poważnie… To tak nieudana próba jak porównywanie dwóch odrębnych gatunków.
Ping pong był rzeczywiście genialny pod względem oprawy graficznej, te postacie i tła wyglądające niemal jak z paint'a poruszają serce. A teraz odpal sobie Hotarubi no Mori E, które ma taką samą ocenę, albo Byousoku 5 cm i Mushishi które mają zaledwie 2 pkt więcej i zastanów się jeszcze raz nad tym co napisałeś. Może taka kreska była zamierzona, nie wnikam, nie wiem czy w GTO było tak samo, ale mnie i większość widzów bawiła.
A co do SAO, no cóż to już kwestia gustu, mi osobiście bardzo wpadła w ucho i podejrzewam że niejednemu fanowi muzyki świeckiej (nie wiem czy można to tak określić czy lepiej użyć folkowej chociaż tutaj też nie byłbym pewny, bo ost z tego anime jest kreowane na średniowieczne, ale mimo to zawiera dużo sprzecznych elementów , nie jestem muzycznym omnibusem), również.
ha ha ha dobre! Siadaj przyjacielu i je pisz, co Cię powstrzymuje? :D
Ale śmiało, możesz sam je tworzyć, jak już wspomniała tamakara :)
Jak chcesz trafiać z recenzjami w swoje gusta, to poszukaj, kogoś, kto lubi mniej więcej to co Ty i nie będzie problemu. Ja niektórych nie czytam, widząc chociażby autora, jeśli wiem, że ma odmienne typy. A niektórych sprawdzam, nawet jak to gatunek, którego raczej nie tykam.
To brzmi baaaardzo realistycznie, zwłaszcza biorąc pod uwagę jak wiele tytułów nie doczekało się do tej pory nawet recenzji głównej. Idealizm też powinien mieć swoje granice ;).
GTO a grafika
Onizuka bardzo rozczarował
Oczywiście największa wada serii to jej poziom graficzny. Wykrzywione twarze bohaterów i te okropne miny Onizuki naprawdę uprzykrzały oglądanie.
Fabularnie również zawiodło. Przed seansem czytałam różne opinie (wykluczające spoilery) i przygotowałam się na częste braki logiczności w wątkach czy posunięciach bohaterów,ale pod tym względem seria mnie przerosła. Całość wyglądało jak amerykańska komedia familijna oparta na schemacie: idiota,który został nauczycielem (pomijając żałosne pobudki dla których Onizuka postanowił poświęcić się nauczaniu) w jednej chwili zmienia klasę pełną łobuzów czy też wycofanych uczniów. Próbowałam się doszukiwać jeszcze jakichś normalnych wątków,a przynajmniej dobrze zrealizowanych. Onizuka łażący w kostiumie słonia i straszący klasę,silny i odporny niczym Hulk Hogan , nie jest tym czego potrzebowałam w tego typie serii.
Zastanawiałam się nad kontynuowaniem,ale jednak się poddałam.
Naturalnie wystawię oceny,ale na tym etapie prawdopodobnie byłaby to ocena 4.
Dziękuję.
K.
Dobre
Wielkie rozczarowanie....
Recenzja GTO
Re: Recenzja GTO
Żeby tacy nauczyciele byli naprawdę
Postać Onizuki jest najmocniejszym punktem serii. Takiego nauczyciela chciałby każdy. Rozumie uczniów, ma popaprane pomysły i nieustannie potrafi zaskakiwać. Potrafi być dobrym kumplem, a nie wpisującym z uśmiechem pały belfrem. Reszta ekipy także trzyma poziom, nie zauważyłem aby jakieś postacie były wypełniaczem. Zgredliwy vicedyrektor, Uehara i tępiony przez nią Yoshikawa, martwiący się nieustannie o poczynania mamy Murai…wszyscy idealnie spełniają swoją rolę.
Część wizualna bardzo mi się podoba. Oczywiście – technicznie nie ma absolutnie nic imponującego do zaoferowania, ale nie należę do osób wymagających wiele od obrazu. Kreska ma swój specyficzny urok, pełni niebagatelną rolę przy genialnych karykaturalnych minach Onizuki. Banan na ustach wyskakuje momentalnie. Do tego animacja jest bardzo staranna. Znacznie przewyższa sztuczne ruchy tony wektorów w wielu wydawało by się ładniejszych anime.
Udźwiękowienie jest wyjątkowo solidne. Już same openingi robią wrażenie, pierwszy wpadł mi w ucho niczym „The World” z Death Note. Pierwsze dwa endingi to już w ogóle majstersztyk, chyba nigdy nie wyłączyłem odcinka przed ich końcem. Trzeci ending znacznie słabszy, w sumie nie wiem po co go umieszczono.
W GTO nie znalazłem żadnego minusa. Wszystkie części składowe stoją na bardzo wysokim poziomie, nie idealnym ale w połączeniu dają wspaniały obraz. Niektórzy mogą sie poczuć znużeni po 43 ocinkach, które w sumie cechują się pewnym podobieństwem. Moja rada – oglądać z przerwami.
Aż mi się zachciało zostać nauczycielem, nikłe szanse skoro nawet na sprawdzian nie chce mi się uczyć…szkoda, że nie jestem Onizuką.
10/10
Re: Żeby tacy nauczyciele byli naprawdę
Wspaniale wyważony poziom fanserwisu. Po niektórych opisach obawiałem się tony bezsensownie serwowanych cycków i majtek. Na szczęście GTO ze smakiem podchodzi pod takie rzeczy. Nigdy takie elementy nie są podstawą żadnej sceny, nie przesadzono także z pompowaniem biustu co w anime jest na porządku dziennym. I przede wszystkim nie dano żadnego typowo fanserwisowego odcinka jak to było choćby w Highschool of the Dead (ocinek o kąpieli…). Anime epatuje seksualnymi odniesieniami ale są one tylko tłem, naprawdę solidne podejście do fanserwisu.
Anime po prostu cool
Tego anime nie da się nie lubić
Prawda, prawda, prawda...A to co?
Fajnie mi się czytało nie dziw ponieważ moja opinia jest niezwykle zgodna z recenzentem ;)
PRAWDA (czyt. ja też tak mam xD)
PRAWDA (to jest niesamowite uczucie ;D)
I jeszcze raz PRAWDA ;D
No i ZGRZYT!
Tu się nie zgadzam!
Mi pierwszy odcinek nie przypadł do gustu!
Dlaczego???
Nie mam pojęcia ale do tej pory za nim nie przepadam.
Jednak po obejrzeniu drugiego ODC pokochałam GTO na wieki ;D
(Jak oglądałam -po raz wtóry- to omijałam pierwszy ODC, jest niezbędny do zrozumienia całości ale nie chciałam się męczyć‑to chyba najlepiej ukazuje mój stosunek do początku)
Dla mnie (jak już pisałam na początku)Recenzja jest wspaniała a że jest jedna niezgodność- szczegół.
Chyba sobie to jeszcze raz odświeżę!
Pozdrowienia ^^
Zdanie odrębne
W takim razie prostuję swoją wypowiedź:
„Nawet jeśli komuś nie spodobał się pierwszy odcinek, to powinien dać Onizuce jeszcze jedną szansę!”
Re: Zdanie odrębne
Hm
Końcówka serii i kliknij: ukryte usprawiedliwianie pedofilii. Robienie z pedofila bohatera tragicznego. Okropne.
Zamorderowano spoilera.
Morg
Re: Hm
Pytanie, czy za pedofilię uważasz czyn zabroniony, polegający na obcowaniu płciowym z osobą poniżej wymaganego ustawowo wieku, czy też jako dewiację seksualną, polegającą na pociągu seksualnym w stosunku do dzieci.
W pierwszym przypadku o pedofilii możemy mówić tylko i wyłącznie wtedy, kiedy dane społeczeństwo uznaje taki czyn za przestepstwo, czyli z prawnego punktu widzenia w GTO nie mamy do czynienia z pedofilią.
Natomiast w drugim przypadku należałoby każdorazowo sprawdzać stopień dojerzałości fizycznej i seksualnej osoby małoletniej, bo z tego punktu widzenia, jeśli trzynastoletnia dziewczynka jest wyjątkowo dobrze rozwinięta i wygląda jak osiemnastka, to także nie mamy do czynienia z pedofilią, ponieważ niedoszły pedofil odczuwałby w takiej sytuacji pociąg do osoby w pełni fizycznie ukształtowanej. GTO nie daje nam odpowiedzi wprost na to pytanie, ale uczniowie są „wyrośnięci” i mentalnie dojrzali jak na swój wiek. Szybko zapomina się o tym, że formalnie mają 14 lat, bo wyglądają i zachowują się jak szesnasto‑siedemnastolatkowie. W pierwszej scenie, w której pojawia się Urumi, Onizuka bierze ją za osiemnastolatkę. Z kolei Toroko także ma czym oddychać. Moim zdaniem twórcy starali się przedstawić uczniów, jako takich „młodych dorosłych”, chociaż jeszcze życiowo niedoświadczonych.
Osobiście nie odebrałem zakończenia, jako próby usprawiedliwiania pedofilii, co jednak nie zmienia faktu, że i tak uważam, że jest ono od czapy ;)
Prewencyjnie zamorderowałem większą część komentarza jako potencjalne spoilery. Jako że anime nie znam, to pewnie przereagowałem, ale to krzyczeć mi na PW, to odmaskuję to, co może spokojnie być odmaskowane.
Morg
Noooo!
Dzięki! Teraz odświeżę sobie i znów obejrzę GTO!
Re: Noooo!
zawiesic
Re: zawiesic
Re: zawiesic
A mówią że to ja nie chwytam żartów słownych ;P
Pośmiałam się bardziej z twojego wywodu za co bardzo dziekuje!
Chyba sięgnę jeszcze raz!
Pozdrowienia ;D
Re: zawiesic
Re: zawiesic
Podsumowując, ja niczego nie naciągnąłem, a Ty niczego nie zrozumiałeś.
Re: zawiesic
Zreszta, ta rozmowa jest nieco pozbawiona sensu. Ja mam swoje zdanie, a Ty swoje, nalezaloby zapytac eksperta, bo dalsze szafowanie slowami do niczego nei doprowadzi.
Re: zawiesic
To, że użyłem powyższego powiedzenia w kontekście do tej pory nie używanym nie oznacza, że użyłem go błędnie. Z punktu widzenia formalno‑językowego wszystko jest absolutnie poprawne i o tym mogę zapewnić Cię bez zbędnego odwoływania się do ostatniej instancji w postaci prof. Miodka. Ale jeśli tak bardzo Ci zależy na opinii eksperta, to przy okazji poproszę o nią mojego byłego wykładowcę, prof. Bralczyka.
;)
(Nie ma to jak Język Polski‑zawsze jednoczy xD)
Chyba nie do końca rozumiem jakie jest celu tej całej dyskusji.
Czy to ma aż tak duże znaczenie? Czy chodzi tu tylko o to że obaj jesteście przekonani o swojej racji i irytuje was to że ktoś myśli inaczej? Chcecie przekonać o swojej racji? A może dążycie do zmian w tekście? ;D
Tak czy inaczej:
Szczerze? Nie słyszałam
Jak ktoś by tak powiedział to bym się pośmiała ;D
Nie sądzę by chodziło tu o papiery! Słowo „działalność”...chyba to porównanie jest troche nie trafne.A to dlaczego? Już mówie!
Zapewne miałeś na myśli działalność gospodarczą, która jest formą aktywności przedsiębiorców na rynku (tu powinnam wypisać rodzaje ale nie chce mi się pisać ;D)
Nie odnosi się jedynie do sklepów ale i do firm, działalności non‑profit itp. (Tu jak chcesz wytłumaczenia pytaj Calm- miła z tego 6 i mi to tłumaczyła xD)
Co oznacza że gdybyś powiedział że chcesz „zawiesić działalność na kołku” nikt (poza osobami wiedzącymi jaką prowadzisz działalność) by nie wiedział że chodzi o sklep ;D
Prawda
Jednak „zwykle” nie oznacza ZAWSZE a „szukają” nie oznacza że znajdują.
(jak już bawimy się w łapanie za słowa xD)
Jest bardzo wiele frazeologizmów bez tzw. sensu np.Ja nigdy nie zrozumiem dlaczego się mówi „Krokodyle łzy”, przecież one NIE płaczą…
Czy ja wiem czy takie trudne, mnie tam się udało ;P
Mój kuzyn miał samochodziki i wieszał je na ścianie wiec czemu by nie powiesić formuły 1…
(o kwestii nazywania „formuły 1” się nie wypowiadam‑mam znikomą wiedze na ten temat ;D)
Przepraszam że cię rozczarowałam! ;P
Lubie śmiać się z naszego języka bo jest ostro pokręcony i niejednokrotnie nie jasny! Nie sądzę by było tu o co się spierać ale…
Dla mnie obaj macie rację! xD
Re: ;)
Co do dzialalnosci i kolka – jakakolwiek dzialalnosc prowadzisz, mozesz ja na owym kolku zawiesic. Te powiedzenie nie sluzy informowaniu o typie dzialalnosci, a po prostu o tym, ze cos prowadziles/as, i przestales/as ;). Czyli rezygnacja z dzialan w danym polu. Tak samo zarzucenie jazdy motocyklem czy boksowania, czy latania samolotami/pracy w liniach lotniczych. Sorry za niedokladny opis, ale znajac siebie wiem, ze gdybym probowal pokryc wszelkie mozliwe znaczenia post wyszedl by mi na na ladne pare stron, wiec badz wdzieczna, ze sie powstrzymalem ;D
Krokodyle lzy z kolei sa bardzo logiczne, chyba nie dostrzeglem tutaj Twojego zartu/ironii.
I coz, zycze, aby dobry humor nigdy Cie nie opuszczal ;)
Re: ;)
Pisz, pisz ciekawe jaka bd odpowiedz xD
Kiedyś to trzeba było za znaczek zabulić,a teraz? Zero problemów ;D
Skoro tak…jestem wdzięczna!
Jednak bardzo lubie czytać wiec bym przeżyła (może troche bym sie pocieła, ale bym przeżyła xD)
O.o
Umarłam xD
Wiem, jednak niewiele osób zdaje sobie z tego sprawe.
Większość ludzi kojarzy „krokodyle łzy” z bardzo „obfitym” płaczem, gdyż nie znają genezy. Wynik jest taki że dzieci nie są wyprowadzane z błędu, dorastają i przekazują ów „błąd” dalej…
Cholera! Teraz nie mogę znaleźć w głowie bezsensownego frazeologizmu, ale jak tylko sobie przypomne dam ci znać ;D
A dziękuje ;D
Ps.
Kiedy masz urodziny?
Kupie ci coś na pamięć (bo warto pamiętać xD)
Pozdrowienia ;D
Re: zawiesic
Nic dodać nic ująć!
Re: zawiesic
Wow…mocne!
Wiesz co kako?
Masz niesamowite wyczucie! ^^
No no no, coś nowego! xD
Od dzisiaj jestem też miłośnikiem związków frazeologicznych!
Zaraz wrzucę tą informacje na profil! ;P
Pozdrowienia! ;D
Re: zawiesic
Jak widac, powiesic mozna wiele rzeczy, ale… czy wszystko sie wpisuje w ten 'zwiazek frazeologiczny'?;>
ok, z mojej strony koniec flejma, pewnie i tak moderator to usunie, ale poprawilo mi to humor;). I nie, wciaz nie uwazam, ze takie zestawienie jezykowe jest poprawne. Moze, kiedys, bede mogl to zweryfikowac. Na chwile obecna argumenty autora sa typu: „wiem lepiej”, lecz przyznam, ze moje tez nie sa lepsze – zdanie po prostu brzmi koslawo (yasu znowu sie zachlysnie ze smiechu;p ) i ok, niech sobie brzmi ;).
Re: zawiesic
Liczba Pi zda się na nic!
Na tym poziomie dyskusji wyłania się jedno zasadnicze pytanie: czy istnieje tylko jedna obiektywna rzeczywistość, czy też tyle rzeczywistości, ile jest punktów widzenia (czyli teoretycznie nieskończenie wiele). Bo jeżeli wyjdziemy z założenia, że tak naprawdę żadnego obiektu nie da się opisać w wartościach bezwzględnych, to dalsza dyskucja na temat poprawniści neologizmu w postaci spornego związku frazeologicznego jest bezcelowa. Poza tym kto miałby zadecydować o ewentualnej poprawności rzeczonego neologizmu? Poloniści, językoznawcy? Oni tylko zajmują się badaniem danego języka takim, jakim jest. Zasady poprawności językowej nie są przez nikogo odgórnie ustalane, tylko przez wieki mozolnie kształtowane w danym społeczeństwie. Z czasem jakaś powszechnie (nawet błędnie) używana forma językowa (zwana uzusem), staje się akceptowalną regułą. Kiedyś jedyną poprawną odmianą w liczbie mnogiej słowa „postać” była forma „postaci”, która dziś razi swoją pretensjonalnością, bo częściej używaną stała się forma „postacie”.
Tak więc zastosowane przeze mnie określenie ma święte prawo Ci się nie podobać, ale osobiście uważam, że to już jednak kwestia gustu, a nie poprawności językowo‑stylistycznej.
Dalsze wałkowanie tego tematu, to jak wałkowanie problemu kwadratury koła. Zatem pozdrawiam i dobranoc!
Potop
Nie próbuj tego więcej bo jak ci się uda będziesz pokrywał koszty mojej stypy! A wtedy popłyniesz!
Nie, no..mam niezłą nauczkę by nie czytac komentarzy cokolwiek pijąc…masakra xD
Prawda? xD
Jak widać to wrodzone, trzeba mieć talent ;P
Fakt kiedyś mówiło się na osobę na „TY”- towarzyszu! Odprowadźcie, zróbcie itp. (co prawda nie moje czasy ale…). Obecnie akceptuje się: „jak to się je” a nie tylko „z czym to się je” (5 lat temu moja siostra miała za to karne pkt na maturze- teraz dostałaby dodatkowe -.-)
Mam nadzieje że nie rozpętam burzy tym komentarzem ^^
Wróćmy do GTO! ;)
Pozdrowienia ;D
Hmm... bardzo logiczne:D
Re: Hmm... bardzo logiczne:D
Re: Hmm... bardzo logiczne:D
Re: Hmm... bardzo logiczne:D
Re: Hmm... bardzo logiczne:D
Brawo dla Trybuna !
Re: Hmm... bardzo logiczne:D
Odnośnie ocen użytkowników – swego czasu był pewien bug w kodzie Tanuki.pl pozwalający na wielokrotne ocenianie danego anime z tego samego komputera, na wylogowanym koncie. Trolle i fanboye miały w tym niemałą radochę, co widać po niektórych tytułach, choćby takim Elfen Lied i pewnym dość znanym „fanie” tej serii. Jeśli chcesz jakiś dokładniejszych info na ten temat, to zapraszam na PW, aby nie wywoływać pewnego wilka z lasu.
Re: Hmm... bardzo logiczne:D
Edit: nie, żebym nie uprzedzała… Dalsze kontynuowanie dyskusji będzie po prostu usuwane.
Re: Hmm... bardzo logiczne:D
Widziałem GTO i dałbym serii góra 8, gdybym nie znał mangi. Ze względu jednak na przeczytaniu takowej, wersję animowaną oceniam na 6. Najlepszym dowodem na przecenienie tego tytułu przez recenzenta jest brak prawdziwego zakończenia. To co pokazano w TV na końcu jest po prostu kpiną.
Re: Spotkali się w środę o piątej na Tanuki...
Jesli chodzi o grafikę to można przyjąć pewne kryteria. Ja sama sporo nauczyłam się wiele z tych artykułów. Większość tytułów, które recenzuję kreskę ma bowiem koszmarną- zdeformowany, tasiemcowaty Matsumoto, biednie wyglądające WMT (zwłaszcza Droga do Zielonego Wzgórza- hospody pomiłuj!). Zazwyczaj pisze o tym i ocenę za grafikę daję niską, ale nie przeszkadza mi to dać wysokiej oceny całości- bo grafika nie jest dla mnie priorytetem, a tolernacje mam dużą. I niespecjalnie martwię się o tym, że jakaś biedna duszyczka zostanie niecnie zwiedziona przez zielone gwiazdki i dozna straszliwego szoku na widok eądrujących oczu Tesudo czy „rąbanej” facjaty Kozety. Pisało, było czytać.
Re: Hmm... bardzo logiczne:D
Wysoka ocena może zachęcić ludzi do obejrzenia anime i ewentualnie przeczytania mangi. A przyznasz chyba że warto? Więc nie wiem po co to cała burza w szklance wody…
Re: Hmm... bardzo logiczne:D
Pominę oczywistą sprawę zmiany wymagań wraz z ilością obejrzanych serii, potrzebę oglądania gniotów, tylko po to aby się odprężyć itd. I co najważniejsze w moim przypadku, moja ocena jest wskaźnikiem „uciechy” jaką dało mi anime, a nie tego jak jest narysowane, jaką ma nutę itd… Ale co ja tam mogę wiedzieć, nie czytałem mangi…
Re: Hmm... bardzo logiczne:D
Silenie się na obiektywizm jest trudną sztuką i raczej nie powinno to zaprzątać głowy recenzenta. Widziałem kilka takich koszmarków. Z drugiej strony recenzje skrajnie subiektywne też niczym dobrym nie są. Złoty środek znaleźć można, przede wszystkim pamiętać należy iż to co nam się podoba nie musi być arcydziełem czy czymś wyjątkowym.
Sentymenty często biorą górę nad rozsądkiem, ale bez sentymentów byłoby nudno. Może wprowadzić ocenę za „przyjemność oglądania” lub coś takiego, nie liczącą się do średniej? Byłoby to dobre wyjście, chociaż i tak niektórzy walnęliby wszędzie wysokie noty, bo tak.
Samo GTO polecić mogę, bo ogląda się wyjątkowo przyjemnie. Niestety fabuła jest powtarzalna i niezbyt wygórowana. Postacie da się lubić albo nienawidzić. Z muzyki za wiele się nie pamięta. Zgadzam się, OP i ED są na wysokim poziomie, ale muzyka dopasowana do faktycznej akcji jest raczej nie do zapamiętania. Wybitnie udźwiękowiony to może byc Rahxephon, tutaj niestety jest tylko dobrze.
10/10
GTO
Świetne anime
Nieprzeciętne anime.
W ogólnym rozliczeniu polecam każdemu lubiącemu się pośmiać i przy okazji pomyśleć nad kilkoma wydawało by się oczywistymi kwestiami z zakresu szkolnictwa.
jestem na TAK
bo jest świetne. nie rozumiem tych ocen. to anime naprawdę wzrusza.
Tak!
Re: Tak!
jak nie jak tak
Re: jak nie jak tak
I teraz tak : ocena recenzenta absolutnie nie oddaje tego co znajduje się w tym anime. Czytałem już sporo recenzji, i wiem że recenzenci lubią „jeździć” po anime i doszukiwać się błędów w miejscach gdzie ich nie ma lub są specjalnie, ale twoja recenzja (z całym szacunkiem)mnie po prostu rozwaliła.
Po obejrzeniu tego anime, a ogladalem dosc dawno temu po prostu chcialem kazdemu o nim powiedziec i podzielic sie dawka dobrego humoru. Anime wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaju.
Grafika ma w sobie cos innego i chociaz nie zachwyca to w porownaniu do humoru i problemow poruszanych w tym anime, to nie ma ona zadnego znaczenia. Anime jak dla mnie najlepsze w swojej kategorii i te całe 43 epy… a nie kolejna produkcja 12 ep. Nie zostawia prawie żadnych niedokonczonych watkow. Myślę ,że wystarczy obejrzeć 1 odcinek i dalej po prostu gto widza wciąga i nie chce wypuścić xd. Co do tej zmiany ,że niby nie czyma sie kupy, podales przyklad z postacia ktora zmienila swoj wyglad a w nastepnym byla juz normalna. Po pierwsze jest tylko jedna taka sytuacja, a poza tym było to chyba najlepsze wyjście… Nie wyobrażam sobie,żeby ciagneli to anime dalej z tak zmienionym wygladem jednej z postaci.
Anime po prostu prawie kultowe i BARDZO miło się do niego wraca. Aha i muzyka a szczegolnie openingi wymiataja jesli chodzi o muzyke w anime!!
PS. Nie zrażać się tymi marnymi ocenami tylko oglądać. oglądać i jeszcze raz oglądać! ( bo warto :D )
Boskie xD xD
Muzyka jest stylowa i jest świetna.Naprawdę można się przy tym odprężyć.Przy GTO nie można się nudzić!Uwaga wciąga! :D.
Przy zakończaniu 43 odcinaka łezka z oka i westchnięcie że to już koniec.A by się chciało więcej!
Muza 9/10,Kreska 7/10,fabuła 10/10,bohaterzy 10/10
Ogólnie rzecz biorąc 10 wlepiam i życzę miłego oglądaniu :D.
Bianca
PS: Nie zapominaj że to anime jest z 2000 roku gdzie dopiero wchodziła ta nowa innowacyjna kreska… (to że ci się coś nie podoba to nie znaczy że jest kijowe)
Nie zgadzam sie w żadnym razie z zaniżoną oceną za kreskę
Kreskę oceniam 8/10, a całe anime 9/10.
Pouczające i zabawne
Do tego anime ma taki ukryty przekaz, pokazuje co jest ważne w życiu.
Świetna ściągawka dla przyszłych wszelkiej maści pedagogów. Onizuka staje przed co raz to nowymi wyzwaniami i radzi sobie z nimi, na swój unikatowy sposób :-)
Rzadka perełka pośród komediowych anime – 10/10.
Oglądałem 2,5 raza (0,5 bo 3. we fragmentach)
Niestety autorka recenzji się nie popisała.Mentalność Japończyków jest specyficzna no i młodzież szybciej dorasta i jest pod większą presją niż np. my. Seria nie jest realistyczna, jest przekoloryzowana odcinki są schematyczne. Ale takie to miało być. Jest coś w tym złego? Stylizacja na komiks zachodni? A z której strony ja się pytam? Postacie mimo iż bardzo mangowe zachowały swój własny odrębny styl wręcz realistyczny (szczególnie mordy Onizuki które mimo, iż gorszej jakości niż w mandze nadal da się odzwierciedlić w realu)
Pamiętajmy, że i manga jak i anime były robione pod Japońskiego i dla Japońskiego widza. I sytuacje jak i pewien humor który dla nich jest oczywisty dla nas już być nie musi. No cóż w końcu recenzent nie musi wiedzieć gidzie leży Tokyo oraz Japonia a jedyna zrozumiała kultura dla niego to jego własna ale w końcu nikt nie jest doskonały.
GTO!
Gdyby ktos znal pozycje podobna klimatem do tego anime, oddam nerke :)
p.s. musze kupic kawasaki zephyr 750 czerwony i zamiast napisu „kawasaki” dac GTOnizuka!
inni mowia ze slaba grafika… nie naleze do osob ktore dostrzegaja kazde slabiej zrobione tlo w 1 sekundowym ujeciu, co ma napewno wplyw na to ze nic mi nie przeszkadzalo… ale co wiecej, uwazam ze dzieki temu GTO ma swoj wlasny klimat, nienaturalna minika postaci i inne cechy (wady?) tej animacji sa dla mnie zaleta
slyszalem ze uproszczony glowny watek fabularny, relacje nauczyciel/uczen i kilka innych rzeczy sa tu nienaturalne… ale, zaraz.. ja liczylem na dobra komedie o nauczycielu – marzeniu uczniow a nie „z zycia wziete”, o niestandardowych zachowaniach i motywach ktore w prawdziwym zyciu nigdy by nie przeszly… o nauczycielu ktory potrafi byc dziecinny do granic, a mimo to nie traci autorytetu i zaufania.. tak wykreowany glowny bohater trafia do mnie duzo szybciej niz jakikolwiek belfer nadajacy olbrzmi, sztuczny patos swoim zmaganiom z „najtrudniejsza klasa w szkole” jak by mial ocalic swiat…
muzyka… napisze tylko ze prawie w ogole nie trawie japonskiej muzyczki z meskim wokalem, ale prawie = openingi z GTO, pod wzgledem dopasowania do serii sa tym samym czym Tank! dla CB
poza wymienionymi tutaj wadami(?) – dodam tylko jedno… dla mnie GTO jest jedna z tych pozycji ktora ma klimat i to cos…
hehe
:)
3 dni i po GTO
Ale po kolei. Moja przygoda z GTO zaczęła się od przeczytania tej recenzji. Na jej podstawie myślałem, że to będzie ZUPEŁNIE INNE anime, niż w rzeczywistości. Tak, to nie pomyłka. Z recenzji jasno wynika, że cała akcja koncentruję się na „resocjalizacji” uczniów przez wszechzdolnego w każdej dzieninie Onizuki. I tu czas na liczby: Na 43 odc (44, jeśli 1 policzymy jako 2) ilu uczniom pomagał? Yoshikawa, Murai, Kanzaki, Miyabi, Toroko, Uehara, na siłę Kuchiki. To daję 7. (Przepraszam, jak w tej chwili kogoś pominąłem…) To dałoby po 6 odcinków, ale słusznie zostało zauważone, że na postać przeznaczone są po ok 3 odc. Więc co stało się z pozostałymi 20 odc? Zostały przeznaczone na inne wątki, kasa na wycieczkę, rak, łańcuszki, Teshigawara, Uchiyamada, Fuyutsuki, (o nich będzie później w „przebiegu”) Tak więc akcja ledwie w 50% koncentruję się na rozwiązywaniu problemów uczniów.
Grafika. Nie zgadzam się z oceną „2”, o czym nie będę się teraz rozwodził, gdyż cała armia już się na ten temat wypowiedziała. Ale mimika Onizuki jest po prostu genialna!!! (wg mnie, oczywiście) Przerysowana, nienaturalna, ale jaka śmieszna! Czasem może i przesadzili, ale dla mnie nie jest to znacząca wada. A pozostałe postacie? Również ładne, charakterystyczne. I co z tego, że taka Urumi wygląda na 19? Lepiej ogląda się animy z takimi postaciami, aniżeli z „dziećmi”. Poza tym właśnie wyobraziłem sobie 22 Onizuke, bijącego się z „14” a nie „19” Muraiem. Hmmm… można powiedzieć o tym wiele, ale takie postacie nie pasowałyby do poważnych problemów oraz charkterów uczniów… Wszak to nie Onegai Twnis, gdzie Mina i Karen wyglądały na swój wiek.
Muzyka. Tu będzie krótko: trzeci endning dobry, Pierwszy opening bardzo dobry, drugi ending celujący… reszta może nie wyróżnia się z tłumu, ale miło się słuchało.
Przebieg. Tu niestety mała garść żalu, w tej wielkiej beczce miodu. Seria jest stanowczo za krótka, co do ilości przedstawionych wątków! W‑ce „moja Cresta” Uchiyamada- kliknij: ukryte w końcu się „nawrócił”, aż chciałoby się zobaczyć choćby pół odcinka o tym, jak wpłynęło to na jego życie rodzinne…
Teshigawara. Tu srodze się rozczarowałem. Po zobaczeniu jego „arkadii”, ostrzyłem sobie zęby na rozwinięcie tego motywu, której efektem miała być miłość Onizuki i Fuyutsuki… Tak więc gdy było już pewne, że pojadą na wycieczkę, zastanawiałem się nad jednym: czy Teschigawara porwie Azuse NA wycieczcę, czy dopiero po powrocie, gdy ta zbliży się zbytnio do Onizuki… A tu bardzo niemiła niespodzianka, w postaci urwania i „wyrzucenia” tego świetnie zapowiadającego się motywu.
I tak przechodzimy do Fuyutsuki. GTO na pewno polubiłem ze wzg na Onizukę, to chyba pierwsze anime, którego akcja rozgrywa się w/obok/ szkolę, (nie koncentruyjącę się na walce) a bohaterem nie jest ciamajdowaty fajtłapa, taki jak: Urashima, Motosuwa, Yuichi, Okazaki itp, itd… stąd więc liczyłem, że może coś z tego wyjdzie, biorąc pod uwagę jej zachowanie i miłość do Eikichiego… Tymczasem ten burak pojechał do kaliforni, cham jeden…
Teraz czas na najważniejsze, ocenę.
Sam wielokrotnie byłem zaskoczony zaniżaniem ocen przez recenzentów. Ale teraz już wiem, jaka jest ta skala. I rzeczywiście, na poziom olimpijski GTO się nie wzbija (przebieg…) ale na taką 8? To byłaby prawdopodobnie 6 z sukcesami w województwie…
PS. Spoko, że zapewne nikomu nie będzie się chciało przez ten tekst przebrnąć;) Musiałem się wyżalić, bo tak wzruszyć (ale za @#*... nic nie wiem dlaczego?) to nie wzruszyłem się od dawna, od czasów GG oraz Fate:)
Zamaskowano spoilery.
Moderacja
też tak myśle
onizuka wydaje sie niewiele starszy od nich, a przewaznie mam wrazenie ze jest duzo mlodszy bo głupszy :)
ale generalnie da sie obejrzec, na odstresowanie gdyz duzo smiechu, humor dosc prymitywny ale czasami tego wlasnie ppotrzeba :)
Świetne
No nie wiem
Racja Drogi Janku
PS. Polecam czytanie mangi słuchając OST z Anime!!!
Co do tego co napisał Norrc
Mandze GTO z pewnością dałbym 10/10.
Nie dałbym tyle jednak anime, właściwie to anime mnie wkurzyło. (Najpierw czytałem mangę a potem widziałem anime). Bo wg. zmarnowany został świetny scenariusz i świetni bohaterowie ze względu na nie wiem chyba niski budżet bo grafika w anime jest bardzo słaba. 2/10 za grafikę no to jest mało ja bym dał 3 bo aż tak tragicznie nie jest.
Z pewnością jednak podniósłbym do 9 oceny za fabułę i bohaterów.
Muzyka ? Dobra, słusznie zauważył Norrc że drugi ending jest świetny. Pierwszy też jest dobry, trzeci tylko jest słaby. Openingi również są melodyjne i wpadają w ucho.
Podsumowując MANGA GTO – santo subito (święta natychmiast :D)
Ale ANIME GTO – spartolenie grafiki i scenariusza na podstawie którego można było zrobić ANIME KULTOWE ! Naprawdę kultowe, no cóż przynajmniej manga jest świetna :D
Obrona GTO
W ten sposób bardziej pomożecie anime niż tylko pisząc komentarze.
Anime opowiadające o przygodach Onizuki pewnie na zawsze zostanie najlepszą komedią jaką widziałem. Po części ze względu na postać główmego bohatera i Urumi Kanzaki. Muzyka jest GENIALNA. Idealnie pasuje do klimatu serii, czytając mangę zawszę puszczam sobię OST (proponują ściągnąć drugi ending w wersji full, jest jedną z moich ulubionych japońskich piosenek). Grafika absolutnie nie przeszkadza w odbiorze całości. Jest średnia i tyle. Fabuła i postacii to już całkiem inna bajka. Z pewnościa fakt, iż jestem nadal uczniem liceum w pewnym stopniu zmienił mój sposób oceniania akcji i bohaterów. Główną siłą GTO jest wzbudzanie tęsknoty za takimi nauczycielami. Jako że oglądając anime bardzo się przywiązuję do postacii (nie potrafię się zdystansować) dostrzegłem w Onizuce wiele wzorców do naśladowania. POmimo jego kryminalistycznej (?) przeszłości (swoja drogą nawet będac w gangu nie zrobił nic czym zasłużył, by być potępianym)
będać nauczycielem zawsze potrafł wybrnąć z sytuacji mając na uwadze głównie dobro swoich podopiecznych. Robił to, w przeciwnieństwie do wielu innych bohaterów anime, w bardzo naturalny sposób. W większość jego zachowań mogłem naprawdę uwierzyć ponieważ nie był chodzącym ideałem (sprawa z pieniedzmi na wycieczkę). reszta bohaterów to akurat dość schematyczne,skrzywdzone przez życie dzieciaki których pełno w każdej serii. Takie postacii jakoś nie przeszkadzają w zgarnianu wysokich ocen (patrz bokurano). Pomimo wad bohaterów drugoplanowych są oni bardzo sympatyczni (możę z wyjątkiem Aizawy i Uehary, które i tak pod koniec pokazują swoją ludzką stronę). Relacje Onizuka‑Kanzaki są w każdym calu wyjątkowe a ich rozmowy i sprzeczki zapadają w pamieć na dłuuugi czas. Każdy z bohaterów jest inny, większość nie pasuje do żądnych utartych schematów (prócz „skrzywdzenia”). Wszyscy mają swoje dobre i złe strony, nie ma postacii „czarnych” i „białych”. Najlepszymi przykładami są żłe cechy Onizuki o których pisałem wyżej (onizuka reprezentuje bohatera pozytywnego) oraz nagła przemiana vice‑dyrektora w obrońce uczniów nawet za cenę swojego stanowisko (przykład bohatra przez większość serii raczej negatywnego). Na koniec wypada wspomnieć o pedagogiczmej stronie GTO. Kto oglądał wie o co mi chodzi, przykłady problemów uczniów Onizuki są jak najbardziej realne i często spotykane. Widzimy tutaj skostniałe podejście nauczycieli do ich wychowanków. Idealnie ukazana jest bezradność i brak chęci pedagogów gdy zaczyna dziać się coś złego. Prawda jest taka, że gdy uczeń wpada w kłopoty wbrew pięknym słowom które słyszymy na codzień, system odwraca się od niego plecami (wiem to z włsanych doświadczeń).
PS. Z tego co wiem Cesarz Vendry będzie pisał recke alternatywną. Jeśli jednak nie będzie jej widać przez następne dwa tygodnie to ja się za to zabiorę i możecie liczyć na ocenę w okolicach 9‑10.
PS2. Przepraszam za wszystkie błedy które popełniłem pisząc ten tekst ale akurat miałem wychodzić i natknąłem sie na ta dyskusję, której nie mogłem zostawić bez mojego odzewu.
PS3. Jeśli moderacja zauważy jakieś rażące błędy niech się nie krępuje i poprawi :)
Opinie
A co do samego Anime to ogladalo sie je przyjemnie, bylo sie z czego posmiac, postacie urozmaicone, fabula niestety zbyt przewidywalna i schematyczna, muzyka dosc mizerna(procz op), grafika rowniez slaba. Ale obejrzec napewno warto :)
Polecam
Myślę że każdy maniak anime i nie tylko powinien poświęcić na tę serię czas i naprawdę żałować nie będzie. Onizuka potrafi poprawić humor ;) Pozdrawiam
Świetne anime
niesamowite anime
Graficznie najlepsze
Rozumiem że może recenzentka ma jakiś uraz do takiej naturalnej kreski, ale mi się właśnie taka podoba najbardziej.
Muzyka jest średnia, ale ładne endingi.
10/10
Perfekcyjne
pomimo iż jest stare, „brzydkie” to nie ogladalem nic lepszego nawet z najnowszych produkcji
Jedyna wada ze strasznie wciaga :D
jak komus sie podobalo to warto zając sie mangą bo opisuje duzo rzeczy o ktorych nie ma nic w anime
live‑action stanowi natomiast serie bardzo sie rozniaca od fabuly anime ale jest rownie swietna
gto
Nie wydaje mi się aby GTO było anime schematycznym. Poruszone tutaj problemy dorastania oraz systemu edukacyjnego próżno szukać w innych tytułach. Co do zranionych dzieci… Hmm, ci co oglądali wiedzą, że wszyscy uczniowie z klasy Onizuki mają tajemnicję kliknij: ukryte (zdradzeni przez nauczyciela) która to jest jakoby pewną raną. Jednak z samej postawy Kikuchiego, Muraia, Tomoko, Fujiyoshiego, Kusano itd, itp. nie wyczytujemy, że są to osoby zranione, pokrzywdzone przez los. Pamiętajmy również, że Onizuka dociera nie tylko do uczniów, ale także do nauczycieli.
...a jednak nawiązanie z nim kontaktu zajmuje nauczycielowi góra trzy odcinki.
Taaak, a świetnym przykładem jest tutaj chociażby Aizawa czy Uehara, z którymi główny bohater użera się przez całą serię.
Efekt ten potęgowany jest dodatkowo przez liczbę odcinków – gdyby było ich standardowe 26, sprawa wyglądałaby zupełnie inaczej.
Racja, byłaby to tragedia. Nie wiem czy wiesz, ale anime powstawało w okresie kiedy autor rysował mangę. Zawiera ono bodajże historię zawartom w 13 tomach. Dla tych co nie wiedzą, tomów jest 25. Osobiście żałuję, że odcinków jest tak mało, jak już ktoś niżej napisał, „jest to anime po obejżeniu którego jest nam smutno, że to już koniec”.
...Ponadto relacje uczniów z Onizuką można podzielić na trzy grupy: „za”, „pracujemy na nim” i „przeciw”, przy czym w środkowej znajduje się zwykle jeden uczeń…
No. A najlepsza jest scena z 5‑ego odcinka w którym to Onizuka opowiada historię tajemniczego pudełka, z którego znika jedzenie. Przypomnijmy, że odcinków jest 43, tak więc przy 5 epku w/g autora powinien mieć 1, góra 2 osoby po swojej stronie (max 1os/3epki). Jednak po opowiedzeniu historyjki klasa wyraża wyraźną sympatię do swojego wychowawcy. Jeden z uczniów uradowany wybucha śmiechem, jest to zdecydowanie wroga postawa wobec Onizuki.
W życiu chyba jednak nie bywa tak, że najpierw nie ufamy komuś wcale, a potem nagle ufamy bezgranicznie.
Oj chyba jednak są takie przypadki. Yoshikawa, któremu Onizuka dwukrotnie uratował życie. Jestem w stanie przypuszczać, że jeżeli autor zna osobę i za nią nie przepada, natomiast ta osoba stara się zyskać względy autora i przypadkowo ratuje mu 2 razy życie, postawa autora do tej osoby zmieni się diametralnie. Czy zacznie mu ufać? Hmm… zapewne nie bo po co, przecież ten typek tylko 2 razy uratował mi życie. Jeszcze 2 i o tym pomyśle.
zachowania bohaterów są czasem absolutnie nieadekwatne
Przykład! Przykład! To że czasami nic nam nie mówi. Każde stwierdzenie w dobrej recenzji powinno być poparte jakimś argumentem. TA recenzja jest według mnie pisana stronniczo i z uprzedzeniami.
Fabuła składa się z krótkich, luźno powiązanych historii. Każda z nich jest fajna i wciągajaca, a wszystkie mają wspólny mianownik. Niestety, brakuje czegoś, co zachęcałoby widza do obejrzenia kolejnej z nich.
No przepraszam bardzo! Każdy kto choć raz widział Onizukę, jego miny, charakterystyczne zachowanie i cosplaye z pewnością będzie chciał zobaczyć więcej. Jeżeli autora nic nie zachęcało to jest to zjawisko dziwne i śmiem przypuszczać, że musiał się on zmuszać do obejżenia serii, a tym bardziej napisania recenzji.
Przykładowo w odcinku A bohaterka zmienia wygląd, ale w odcinku A+1 (dziejącym się dzień, góra dwa później) zmiana gdzieś się gubi. Nawet oglądając serię z tygodniowymi przerwami widz raczej nie zapomni fabuły aż do tego stopnia.
Tak jest w mandze. Sora.
Seria jest oryginalna i dopóki człowiek się nią nie przesyci, ogląda się nieźle.
Wiesz, o przesyceniu nie ma mowy. Oglądałem tą serię 2‑3 razy. Zrobiłem sobie nawet wersję na telefon komórkowy (rozdzielka 176x144, format 3gp+napisy). Czytam mangę, którą wydaje Waneko. Ponadto ostatnio oglądałem film live action (Zdecydowanie polecam!! Naprawdę każdy fan powinien to zobaczyć. Seria świetna. Istnieje 12 epkow + special, oraz film)
i jakoś nie mam dosyć. Seria ta naprawdę daje do myślenia, motywuje, zachęca do działania. Pokazuje jak postępować w wielu sytuacjach. Uczy, że należy iść przez życie z podniesioną głową. Przypomina hierarchię wartości. Możnaby wymieniać. Ogólnie jest to anime bardzo wartościowe i ze wszystkich tytułów jakie widziałem (było trochę) to jest moim numerem jeden.
o ile muzyka jest jeszcze na poziomie (nic specjalnego, ale i nie katastrofa), o tyle grafika po prostu boli
Muzyka jest genialna. Polecam dodatkowo opening z serii live action – rewelacja. Co do oprawy graficznej zgadzam się z autorem, że nie jest to mistrzostwo świata. Mimo wszystko ocena 2/10 jest lekko śmieszna.
Tak więc co nas przyciąga do GTO? Jeżeli grafika jest jednym z głównych czynników decydujących o tym czy anime ogląda się przyjemnie czy nie, a nie stoi ona na bardzo wysokim poziomie, to co? Może fabuła? Zapewne anime o tematyce szkolnej było bardzo dużo. Może postać głównego bohatera… Postaci podobnej do Onizuki ze świecą szukać. Przeważnie bohaterowie męscy to delikatnie mówiąc „pierdoły”. Eikichi bawi swoim zachowaniem, ma nietuzinkowe pomysły i często (choć nie zawsze) podejmuje dobre decyzje. Swoją uwagę skupia na dobrze innych. Tak więc może to właśnie postać głównego bohatera sprawia, że to anime oglądamy z uśmiechem na twarzy odcinek po odcinku. Może każdy z nas po obejżeniu znalazł odpowiedź na nurtujące go pytanie… Zachęcam do obejżenia, anime fenomenalne.
pozdrawiam
Najlepsze anime ktore ogladalem
Ogladalem a to co mi zostalo w glowie z GTO to muzyka pewne jego teksciki i uczennice hehehe…
Postacie:10/10
Fabula:10/10
Grafika:10/10
Muzyka:10/10
P.S tylko 4 dziesiatki ale ogolnie 20/10
Grafika
Rozumiem że każdy widzi grafike anime przez inny pryzmat ale jest to jedna z cząstkowych ocen, którą mógłby zweryfikować nawet ktoś kto nie ogląda anime.
Pozdrowienia dla redakcji, odwalacie niezłą robote ale z shinkiem przegieliście ^.^
Re: Grafika
NIE też stosujemy „równania” ocen za grafikę/muzykę/fabułę we wszystkich recenzjach według odgórnych i sztywnych kryteriów.
Każdy recenzent ma inny gust, każdy recenzent ma inne doświadczenie czy to zawodowe, czy w ilości obejrzanych anime, i każdy ocenia INACZEJ, patrząc przez pryzmat SWOICH doświadczeń, a nie cudzych (co już byłoby w ogóle śmieszne).
Na ocenę za grafikę serii/filmu składa się nie tylko i wyłącznie ocena wyglądu postaci, ale także sposób animacji, przedstawienia postaci pierwszoplanowych i tych z dalszego planu, przedstawiania teł, zastosowanie technik komputerowych, użycie „lazy animation”, choreografia walk etc. Te wszystkie wymienione elementy dopiero składają się na ocenę grafiki. I każdy recenzent podchodzi do tego inaczej: jedni porównują to z tym co widzieli, inni patrzą na skalę ocen i wybierają co im najbardziej pasuje, niektórzy mogą sobie uśredniać z innymi wystawionymi ocenami przez siebie. Nie da się ustalić odgórnie, bo jedni lubią kreskę eksperymentalną, albo miyazajki, inni wolą kreskę uproszczoną, kolejni mogą dawać plusy za samo pojawiania się dobrego projektu mechów/statków/etc, a jeszcze inni za tradycyjne wielkie, błękitne… oczy.
Mam nadzieje, że w tym momencie jest to już jasne :)
Przypominam także, że komentarze służą do komentowania danego anime , a nie innych recenzji/anime czy też preferencji recenzenta, tak, że i ten wątek zostanie usunięty we właściwym czasie.
Pozdrawiam
IKa
Re: Grafika
Wiem że każdy patrzy na grafike w inny sposób, chciałem to powiedzieć już w pierwszym komęcie lecz widocznie jestem zbyt ubogi w słownictwo.
Wiem że grafika to nie tylko ładne ryjki czy mechy(czego osobiście nie lubie). Zdaje sobie także sprawe z tego, iż każdy porządny recenzent ma swoje indywidualne zdanie ale(moim skromnym zdaniem) oceny co do grafiki nie powinny się aż tak radykalnie różnić. Zrozumiem że każdy ma inne gusty muzyczne, każdy lubi innego rodzaju fabułę. Lecz coś tak wymiernego jak grafika mogłoby być oceniane choć troche obiektywnie. Pottero najwyraźniej bardzo lubił tą serię, ja osobiście uśmiałem się do łez oglądając to anime ale to nie oznacza, że uważam, iż grafika jest chociazby przeciętna. To że seria jest dobra pod jakim kolwiek względem nie powinno być przyczyną podwyższenia żadnej oceny cząstkowej, która na to nie zasługuje. Wiem wiem, odpowiesz mi pewnie, że poprostu Potterowi przypadło to do gustu a o gustach się nie dyskutuje ale ocena 5 oznacza, że grafika w shin‑chan jest w połowie tak dobra jak np w Mushishi a z tym się zgodzić nie mogę.(Wiem, że Mushishi recenzował zupełnie kto inny ale nie mogłem się odnieść do żadnego anime które recenzował Potter.) Moim zdaniem Pottero poprostu ma skłonności do zawyżania niektórych ocen(dokałdnie to widać przy recenzji Akiry przez Pottero i Zegarmistrza)
Troche mi głupio bo zostałem potraktowany jak idiota a takim się nie czuje.
Dalej twierdze że recenzęci odwalaja świetną robote(tylko teraz nie powiem, że chodzi mi o recenzje shin‑chana lecz o recenzje Pottera). A dla złagodzenia powiem że po prostu um… nie pasuje mi styl Pottera bo przekomarzanie się do niczego nie prowadzi. Nie musisz mi pisać wytłuszczonym drukiem bo wszytstko świetnie kojaże. Ja mam swoje zdanie, Ty je masz i zapewne Pottero także.
I bardzo, bardzo przepraszam za to, że w tym Komęcie nie ma nic o GTO ale na forum pewnie nie doczekałbym się tak szybkiej riposty ze strony IKA. ;]
Ps- Z góry przepraszam za nieuporządkowaną treść i ewentualne literówki ale naprawde nie miałem czasu żeby się temu przyjżeć.
Pozdrawiam serdecznie
GTO
Komuś chyba się coś pomyliło
Ten kto napisał, że gto jest miejscami schematyczne aż do bólu to niech mi łaskawie wyjaśni w których momentach ?
Grafika 2/10 ?? Kpina chyba, a genialne miny Onizuki ?? Powinno być przynajmniej 4 lub 5, no ale przepraszam 5/10 to ma Shin‑chan a tam grafika jest po prostu na masakrycznie wysokim poziomie.
Postaci 7/10 ?? Co jak co ale postaci to temu anime nie można odmówić 10/10. Kanzaki- geniusz robiący lekcje terrorystyczne, Aizawa, Anko, Kikuchi oni wszyscy mają własne charaktery i sposób zachowania. Postacie są super oryginalne.
Hmm wg. ten kto pisał tą recenzję przed napisaniem jej powinien wykonać taką pewną czynność zwaną myśleniem. Chociaż z tego co widzę to tutaj u recenzentów jest to raczej rzadki zwyczaj. Jest to najmniej schematyczne anime jakie w życiu oglądałem a dużo się widziało.
Manga jest lepsza
Re: Manga jest lepsza
great
polecam kazdemu
AnimeFan
perfekcja
Co do recenzji to jak zwykle opisuję ją ktoś kto ma chyba niską samocene ;/ .Bardzo przepraszam, ale jak pisał wcześniej KoNohamaru , to nie jest jakiś dokument. Po prostu przed nauczycielem przedstawiają się nowe problemy do rozwiązania , mówienie że każdy problem ucznia załatwia w około 3 oddcinki . To co ma wszystkim pomagać naraz ? Wypadki nie przedstawiają się liniowo . Za przeproszeniem to jest pańskie zdanie i to wolny kraj. Każdy może mówić jak se chce i oceniać jak se chce , jednagże GTO zasługuje na wyższą ocene jak 7/10 :/ około 9 a nwet 10 . zbyt mocno potraktował pan grafike ZAZNACZAM
że to anime było robione w roku 2000 i należało by wziąść poprawke jakie możliwości techniczne były w tedy a jakie są teraz. Więc jak już ktoś taki bierze się za pisanie recenzji to niech lepiej wystawi je na cmentarzu . to tylko moia opinia ja daje ocene 9,5/10 ;)
:-)
GTO!
...
?
Na pewno magister?! Widac recenzentka ma marne pojecie o studiach…
Re: ?
Do tego Co dał recenzje
to samo co u góry
P.Swedług mnei jak ich zabrał na wycieczke to mi się najbardziej bodobało
NIEMAL PERFEKCYJNE ANIME
super anime
Nooo nie
To jest tak samo jakbym po obejżeniu Evangeliona nażekał, że po tylu najazdach aniołów Tokio już by się wyludniło całkowicie.
Autorowi recenzji chyba pozostaje współczuć braku poczucia humoru i odczuwania pewnej umowności.
PS. Do recenzenta: nie oglądaj „Excel Sagi”, a o filmach Monty Phytona wogóle zapomnij. Napewno nie będziesz się przy nich świetnie bawił, a już na pewno nie wyciągniesz z nich ciekawego. Oglądnij lepiej kolejny odcinek „Klanu” tam z jednym problemem radzą sobie przez 100(0) odcinków i jest bardzo realistycznie. A to ysublimowane poczucie humoru – hoho.
PPS. Nie zrażajcie sie recenzją na tym serwisie i poprostu idźcie kupić mange/obejżeć anime i sami to sprawdźcie.
w skrócie o GTO
OK manga troszke bardziej mi się spodobała ale anime też świetne.
Scalono.
Moderacja
Kocham to
Nie wiem czemu recenzent przyczepil sie grafiki..pezeciez jest niezla :p
pozdro
Baaardzo lubie GTO
hmm....
Spoko:)
fajne
gto
......
Doskonale! szkoda ze tylko 43epki :(
Kto nie ogladal niech koniecznie ogladnie!
p.
Wielki zawód...
Spoczko
super anime gto
Wystarczy chceić. Acha no i dla tych niepoinformowanych Hyper to ten sam program co ZigZap – kiedy konczy się zigzap zaczyna sie hyper. więc po królu ziemniaku nie wyłanczajcie odbiorników. Anime na hyperze codziennie o 21.00 a powtórki anime o 00.30. Miłego oglądania.
Recka
Dalej niechce mi się pisać ale znalazłem jeszcze kilka nijasności. NARA
Re: Recka
Albo masz na myśli, że jest cyborgiem, albo któryś z nas czegoś nie wie o znaczeniu słowa „majstersztyk”.
Re: Recka
natomiast z zasady majac lat 16 mozna planowac pozbycie sie nauczyciela, ale nie kliknij: ukryte postawienie korepetytora na kolana. oprocz tego, nie wiem czy zauwazyles, ale w calej klasie w zasadzie nie ma ani jednej pary, ani nikt z uczniow nie ma pary „na stronie” – w wieku tych ze lat 16 jest to nieco dziwne.
Re: Recka
Hmmm… raczej autor tego komentarza powinien poszperać w necie. Można się tam dowiedzieć, że Kanzaki ma tyle samo lat, co reszta klasy, czyli 14‑15. Tą 19‑tkę to sobie zmyśliła.
bleee
Rozumiem, że można mieć swoje własne zdanie na temat danego anime, jednak nie powinno ono przejawiać się w ocenie dźwieku, grafiki, fabuły i postaci !!!!!
DLATEGO POWINIEN BYĆ DODANY 5 CZYNNIK, JAKIM JEST „PRZYJEMNOŚĆ” Z OGLĄDANIA ANIME
Oczywiście z tego co napisałem można wywnioskować, że niezgadzam się z ową recenzją. Szczególnie z oceną 2/10 za grafike. Nie jest ona porażająca, ale z 5‑6 powinna dostać. dźwięk? daleko temu tytułowi do FLCL( który za dźwięk u mnie miałby z 15), ale ma pare fajnych utworów (nie tylko op i ed !!!). też ocena troche niska. Postacie 7/10? – w takim razie co muszą mieć postacie aby mieć 8, nie wspominając o 10??
Jedynie co do fabuły mógłbym się zgodzić, że można by było troche serie skrócić i wiele na fabule by się nie straciło – chociaż akurat dla mnie było to pare odcinków „śmiechu” więcej.
Wniosek po przeczytaniu paru recenzji z tej strony:
brakuje tu 5 czynniki, a jego brak autorzy zapełniają obniżaniem ocen z 4 czynników które obecnie są (chociaż nie wszyscy).
Mam nadzieje że zmieni to się wkrótce na lepsze, bo pomysł z recenzjami anime jest naprawde fajny. Życze powodzenia całej ekipie recenzentów.
PS dla fanów GTO: Na podstawie mangi powstał również 12 odcinkowy „live action” (serial z żywymi aktorami) + special i dodatek. Pierwszy epizod jest „tylko” ok, jednak z każdym kolejnym aktorzy coraz bardziej się wczuwają w role i później jest naprawde super :)
POLECAM :)
Re: bleee
Jako takiej oceny za przyjemność z oglądania nie planujemy wprowadzić, bo jak ją zmierzyć? Jak udowodnić, że ktoś przyjemność przeżył, a ktoś jej nie przeżył? Przystawić elektrody redaktorom do ciała? Liczym im orgazmy przeżyte w czasie oglądania serii? Zresztą przyjemność to bardzo subiektywna rzecz. * * * I gadaj z takimi ile przeżyli przyjemności.
2)Przejdźmy teraz do oceny 15 za coś. Cóż pragnę powiedzieć, że Tanuki Anime nie jest magazynem CD‑Action i nigdy nie będzie. Nie wstawiamy co drugiej recenzji 10, nie wstawiamy ocen wyższych niż 10, nie dodajemy wyróżnień czemuś, co – jako, że jest troche lepsze od Bolka i Lolka – zasługuje od niego notę, a skończyła się dla niego skala. 15 na 10 NIGDY nie zostanie przyznana NICZEMU. Bo nie ma jej w skali.
3)Jako, że ogranicza nas skala, a chcieliśmy mieć kryterium oceny i genialnych serii i tych beznadziejnych i tych zwyczajnie dobrych, to przyjęliśmy takie założenia jakie opisane są w dziale Współpraca.
Nasza RedNacz szczegółowo opisała tam zasady przyznawania ocen. Skrótowo mówiąc: ocena 10 jest szkolnym odpowiednikiem dostania się na centralny etap Olimpiady, ocena 1 jest szkolnym odpowiednikiem oddania póstej kartki. Ocena 7 jest szkolnym odpowiednikiem 5 z minusem.
Dziękuje za uwagę i zapraszam do dalszej lektury.
Edit by IKa
Proszę się nie wyrażać =='
Re: bleee
Sprawa z udowadnianiem. Czy jak zamawiasz w sklepie lody i prosisz sprzedawce o rade, to mówisz: udowodnij że lody truskawkowe są lepsze od waniliowych?? – to byłoby właśnie miejsce na subiektywną ocene recenzenta.
2) Nie czytam CD‑Action, ani nie będe. Nie prosze was również o wystawianie 10 za nic. Ta 15 z mojej strony miała po prostu pokazać, że według mnie jest to Soundtrack nie do prześcignięcia i tyle. Było to celowe użycie hiperboli, w celu zaznaczenia mojego punktu. Jakoś jednak jak są 2 wspaniałe sountracki na 10, a jeden Ci się podoba bardziej to trzeba jakoś to wyróźnić.
3) Mi się po prostu nie podoba i śmieszy fakt, że dalej nie rozumiesz o co mi chodzi. Chodzi mi tylko i wyłącznie o obiektywne ocenianie niektórych elementów, które w żadnym razie nie można oceniać subiektywnie!. Jeżeli jeszcze muzyke można ocenic subiektywnie, to animacje już trudno. Ocena 2 dla animacji GTO to dla mnie tylko i wyłącznie znak, że autor recenzji chciał obniżyć ocene ogólną bo nigdzie indziej (nie mógł bardziej) tego zrobić.
Co do ocen opisanych w dziale współpraca, to jednak granica między nimi nie jest do końca jasne. Bowiem one mają się odnosić do ogółu czy tylko do jednej cechy? Jeżeli do jednej cechy to „właściwie nic w tym dobrego nie ma, niewielkie zalety i występujące w małej ilości, ilość wad zaś bardzo spora. Oglądanie tego to… no nie wiem, kara?” dla animacji? – Czyli wychodzi że animacja to meeeeeeeeega gniot i wniosek aby trzymać się jak najdalej od tego anime.
Chciałem swoim poprzednim postem pomóc troche serwisowi, aby mógł być bardziej wiarygodny i aby oceny recenzentów były bardziej sprawiedliwe. Przemyślcie prosze wspólnie pomysł z dodaniem 5 noty, ponieważ teraz w tych recenzjach czegoś niestety brakuje.
Re: bleee
coz, ten 5 czynnik o ktorym mowisz to ocena glowna – jest jak najbardziej i jest uzywana. Natomiast prawda jest taka, ze w serii, ktora sie podoba, zarowno muzyke jak i grafike oceniamy lepiej. a w serii ktorej nie lubimy – na odwrot. a ocena grafiki, muzyki, fabuly i postaci to TEZ jest nasze wlasne zdanie. nie za bardzo skad mozna wytrzasnac „obiektywna” wersje
przykro mi, ja tego typu grafiki nie trawie…. co do muzyki. coz, poniewaz oceny 15 nie mamy, bo 10 to maksimum. a powstaly sciezki dzwiekowe takie jak fantastic children czy GiTS…. to wiecej niz 7 to nie za bardzo jest tu skad wziac. tak, jakby skala byla do 15, a nawet do 100, to ocena muzyki bylaby wyzsza. postacie. coz, slowa kluczowe: „schematycznosc”, „brak spojnosci” i „brak dopasowania zachowania do wieku”?
anime nie ocenia sie binarnie (czyli dajac mu albo 1 albo 10 bo cokolwiek ponizej to juz ocena kiepska) jak wydaje sie sadzic wiekszosc fanow. 7 to jest wcale wysoka ocena (wystarczy porownac chociazby z innymi tytulami)
Re: bleee
Tam właśnie jest nota „enjoyment” w której możemy wyrazić czy seria nam się podobała, czy miło nam się ją oglądało. Nie trzeba tam specjalnie dlatego obniżać oceny za grafike.
Co do postaci. Czy jest schematyczność – pewna tak, jednak jest wiele wyjątkowych postaci, każda o innych cechach. Jedyne co jest schematyczne to że albo nie lubią onizuki, albo lubią, albo jeszcze nie wiedzą. Ale piszesz również o braku spójności. MOże dzieci w wieku 14 lat właśnie mają takie charaktery, że są zmienne w swoich uczuciach!!, a co może się nie podobać to fakt iż narysowane są jakby miały pare lat więcej. W każdym razie spróbuj to potraktować od innej strony. Że z jednej strony są pokazani uczniowie, a z drugiej nauczyciel i ich problemy oraz sytuacje. (możliwe że) Autor wziął problemy wszystkich grup wiekowych i wpakował je w tych 14stolatków, bo tak mu było łatwiej. Zamiast czepiać się szczegółów, popatrz na ogólne przesłanie tego anime i zmiany jakie zaszły w postaciach.
W sumie jednak jak nie chcecie zmian to tylko i wyłącznie wasza sprawa. Po prostu przez to więcej ludzi będzie sięgało po lepsze strony jak www.animenfo.com .
pozdrawiam i życze Wam powodzenia :)
Fajnie byłoBY mieć rzeczywiście polską strone pomagającą w odróżnieniu hitów od kitów.
Re: bleee
Po pierwsze, do zgłaszania postulatów typu „rozszerzenie kategorii ocen” właściwsze byłoby forum – tutaj ta dyskusja ulegnie kiedyś wykasowaniu, bo trudno ją uznać za ocenę anime.
Po drugie, dyskusja nad tzw. ocenami cząstkowymi była burzliwa i owszem, zastanawialiśmy się poważnie nad owym „enjoyment”. Zrezygnowaliśmy z niego, ponieważ wydało nam się właśnie zbyt subiektywne (GTO i kontrowersje przy ocenie jego grafiki to zupełny wyjątek – zwykle akurat kreskę da się dobrze ocenić), a poza tym ocena „ogólna” nie jest średnią arytmetyczną ocen cząstkowych! W skrajnych przypadkach może być od nich wszystkich wyższa (jeśli anime ma „to coś”, mimo średniego wykonania technicznego), albo też niższa (jeśli mamy do czynienia z gniotem). Dlatego właśnie powyżej napisano, że ocena ogólna zastępuje ów „enjoyment” i w ten sposób właśnie należy ją rozumieć – jako ocenę serii jako całości, przyjemności z jej oglądania, a nie sumy składników. Dlatego Bianca nie musiałaby obniżyć za nic oceny, żeby przyznać niższą końcową. Przypuszczam, że to po prostu nieporozumienie, wynikające z braku porządnego opisu skali i zasad przyznawania u nas ocen – za to przepraszam :)
Przepraszam też, ale nie będę się tu wypowiadać o postaciach – za słabo znam tę serię jako taką. Nie bronię redaktorki, ale wierzę w jej zdrowy rozsądek i przypuszczam, że jakieś powody do takich, a nie innych odczuć miała. Natomiast po raz kolejny zaproponuję: napisałeś kilka długich komentarzy, ładną polszczyzną. Napisz własną recenzję GTO, a naprawdę chętnie ją zamieszczę! Oczywiście każda recenzja zawiera własny komplet ocen jej autora.
I jeszcze małe wyjaśnienie: nie zamierzamy zastępować tak dużej i dobrej strony, jak Animenfo. Animenfo zresztą ma odrobinę inny charakter – właściwy opis to tylko krótkie streszczenie serii, komentarze i oceny są całkowicie pozostawione użytkownikom (i z tego, co widziałam, mocno moderowane). Nie ma tam recenzji jako takich, więc trudniej o tego typu kontrowersje, jakie wynikają u nas. Naszą stronę kierujemy do osób, które po prostu wolą z tych czy innych przyczyn czytać teksty po polsku.
I jeszcze jedno (też powtarzane): GTO dostało 7. To jest dobra ocena, zachęcająca do oglądania… A przynajmniej tak my ją rozumiemy. I naprawdę zapraszam do rozmowy i współpracy (na forum albo przez GG, mam je podane na forum).
Re: bleee
Co do oceny samego anime, może troche „za mocno " zareagowałem, lecz według mnie (i wielu innych osób, również z tej strony) jest to świetne anime z niezłą grafiką, więc to 2 po prostu odstrasza i sygnalizuje: nie zbliżać się – animacja w tym anime to gniot. Powiedzmy sobie szczerze, że przez tą 2 wiele osób może nawet nie przeczytać recenzji, bo zawsze są anime z lepszą animacją i 8,9, czy 10 oceną ogólną.
Co do animenfo to masz racje. Na stronie jest tylko opis, a komentarze/recenzje zapewniają użytkownicy. Jest mocno moderowany, gdyż kasowane są wszystkie te opinie użytkowników, którym daleko do recenzji. Więc można zapoznać się z wieloma recenzjami i na ich podstawie wyciągnąć wnioski :).
Podałem przykład tej strony, gdyż można z niej wyciągnąć wnioski, czy dany tytuł jest fajny czy nie, a fajnie by było jakby ten serwis również to zapewniał.
Re: bleee
Problem tkwi w tym, że opinie ludzi są różne. Nie można zakładać, że skoro coś podobało się większości fanów, to danemu konkretnemu fanu też się spodoba. Stąd podejście Tanuki: recenzja daje ogólny wgląd na fabułę i tematykę oraz informuje o opinii recenzenta, zrzutki pozwalają przyjrzeć się kresce, a recenzje alternatywne (których obecnie nie mamy zbyt wiele, lecz aktywnie zachęcamy do ich pisania) pozwalają na poznanie zdania wielu recenzentów.
Warto zauważyć, że nawet recenzja negatywna może zachęcić do oglądania, ponieważ np. elementy, które recenzent uznał za wady, mogą być nieistotne dla czytelnika lub wręcz uznane za zalety. Recenzje są po to, aby przeczytać je w całości – numerki zwane ocenami pełnią tylko rolę pomocniczą.
Re: bleee
ale ja nie obnizam oceny za grafike „dlatego”. seria jest niezla. grafika jest do kitu, albo nawet gorsza. tyle. nie bede jej podwyzszac tylko dlatego ze seria jest niezla.
pytanie brzmialo „dlaczego nie 10 za postacie”. odpowiedz „bo posacie sa schematyczne”. to CZEMU one sa schematyczne nie gra roli. animacja fraktali za postacie dostanie 0. nawet jesli autorowi chodzilo o to by pokazac animacje fraktali i dlatego tam nie ma postaci. to nie jest tak ze kazde anime nalezy ocenic na 10 albo to jest za nisko.
coz, przykro mi ze ci sie nasza nie podoba. zrob lepsza. to bedziesz tam mial wszystko co tylko zechcesz. „zrobcie tak jak ja chce albo nikt sie wami nie zainteresuje” jest kiepskim argumentem, bo nie wszyscy musza myslec tak jak ty.
Re: bleee
Co do własnej strony – nie mam zamiaru takowej zrobić. takich stron już pare jest i mi one wystarczą. Napisałem po prostu co według mnie tej stronie brakuje, a inne mają. Nie wszyscy też mówią, czy im się coś podoba czy nie.
Krytyka jest czymś do czego trzeba się przyzwyczaić, a jest ona zwykle niemiła, bądź złośliwa ;-). Ale skoro jest to wiecie przynajmniej, iż ktoś czasem czyta, bądź interesuje się tym co piszecie.
Pozdrawiam
Re: bleee
Najwyraźniej zaszło nieporozumienie. Wcale się nie bronimy przed dodaniem piątego czynnika – już go mamy! Jest to ocena główna. Ocena główna na Tanuki Anime nie jest średnią wyciąganą z ocen cząstkowych. Jest całkowicie niezależna i ma przekazać odczucie recenzenta w stosunku do serii – czyli dokładnie to samo, co twój „enjoyment”. Nie trzeba obniżać specjalnie oceny za cokolwiek – w systemie oceniania Tanuki Anime można wystawić wszystkie cztery cząstkowe na 1, a dać główną na 10. Jest tak, ponieważ ustaliliśmy, że wartość anime nie można wyznaczyć po prostu z sumy składowych.
Re: bleee
Wieczorem, jak nie zapomne, założe wątek na forum i tam wtedy przeniesiemy tą tu niepotrzebną dyskusje.
Pozdrawiam.
Re: bleee
Nie jest to już wina systemu, lecz indywidualnych recenzentów. Zapewne ma tu miejsce proces samooszukiwania; dobra opinia o anime powoduje sztuczne zawyżenie ocen cząstkowych i vice versa. Jest to już problem natury ludzkiej, który nie występuje tylko u nas (na wspomnianym przez Ciebie AnimeNfo bardzo często wystawiany jest komplet ocen 10), nie mogę więc mu łatwo zaradzić. Najlepiej byłoby przedyskutować to z recenzentami.
OK. Na forum wypadałoby skopiować tę dyskusję, choćby po to, żeby móc się do niej odnieść. Jak to zostanie zrobione, ten wątek zostanie skasowany.
słów kilka o humorze
Ale jednak ma sporą wartość ukrytą gdzie indziej.Jest nia niewątpliwie humor.
Naprawdę, ta seria potrafi momentami wycisnąć z naszej przepony trochę starego, poczciwego śmiechu. Owszem, gagi są często schematyczne.Wiele razy człowiek ma wrażenie dejavu. Szczególnie jeśli trochę anime w życiu ogladał. Ale mimo to często potrafi rozbić widza na części składowe i sprawić, ze turla się od ściany do ściany.
Warto zwrócić uwagę, że humor tutaj występujący jest często bardzo inteligentny i chwilami dość hmm… śmiały. Łezka w oku się kręci, gdy przypomną się człowiekowi wyczyny jegomościa Kintaro Oe, który mógłby spokojnie podać rękę Onizuce. Dobrze wiedzieć, że postać „inteligentnego zboczka” jeszcze nie zeszła na psy.
Zresztą,nie każdy musi lubić ten rodzaj dowcipu. Jednakże sądzę, że niewielu ludzi z wesołym usposobieniem przejdzie obok tego anime obojętnie.
Na marginesie. Człowiek oglądając „GTO” mimowolnie przypomina sobie wesołe lata liceum.
PS.
Polecam obejrzeć anime, a potem przeczytać polskie wydanie mangi „GTO”.Tym bardziej, że:
1. Jest jeszcze znacznie zabawniejsza.
2. Pani Aleksandra Watanuki, tłumacząc tę mangę, dorównała, jeśli nie prześgignęła dokonania Rafała Rzepki.
NIE
A muzyka z tego anime jest wypasione na maxa!!!
+koment
n/c
Re: n/c
Nie w każdym, a nawet wtedy zwykle mają lat 16 a nie 14.
Jakbyś tę serię obejrzał, to byś się zorientował, że miała ona 43 odcinki, a nie 26. Przy tej ilości odcinków ta formuła szybko robi się dość nużąca (o naiwności już nie wspomnę).
GTO
Dla fanów GTO jest to anime które warto obejrzeć.
GTO
a MNIE SIE PODOBA:p
fajnie gdyby był u mnie w szkole taki nauczyciel, pozatym doceniam że w tym anime (i mandze) nie ma elementów typu: moc księżyca, ognista kula!, czy też pokemon idź!.
Co prawda główny bochater nieraz popisuje się swojim karate, ale ja sam trenuje sztuki walki więc go rozumiem ;)
stanowczo zbyt niska ocena jak dla mnie.
Re: stanowczo zbyt niska ocena jak dla mnie.