Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Komentarze

Scrapped Princess

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Roke105 27.01.2016 20:57
    Scrapped..idea
    Ach, szkoda, że niektórym komentarzom nie mogę dać czegoś w stylu Lubię to, bo dałabym za koment ,, gdy zobaczyłem mechy to odpadłem”;) Taaa, ja też…
    Mnie Scrapped Princess wciągnęło, nie powiem, choć dopracowanie wyszło nie za dobre, szczególnie zakończenie. Bo zapowiadało się trochę lepiej niż kończyło. Jeśli chodzi o resztę momentami przy nudnawe, ale często działy się rzeczy ciekawe, ogółem mocne 8/10. Historia była fajna od połowy, początek jednak trzeba było przeżyć. Produkcja ma jednak wiele zalet, raczej więcej niż wad, toteż niżej niż 8 nie mogę zejść. Z jakiegoś powodu nie mogłam przestać oglądać, a pewne momenty kazały mi wręcz oglądać dalej. Nie żałuję, bardzo polubiłam głównych bohaterów, jak i niektórych pobocznych i poleciłabym serię tę każdemu, kto liczy na solidne fantasy.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Chmura 20.11.2015 18:15
    Całkiem niezłe, ale bez przesady
    Lepsze niż przeciętniak, ale moim zdaniem trochę za wysoko ocenione. Chociaż został w tym anime wykreowany całkiem ciekawy i złożony świat to opowieść skupia się głównie na przeżyciach Pacifici, a ja bym akurat wolała odwrotne proporcje, tym bardziej, że Pacifica jakąś wybitną postacią nie jest. Poza tym absolutnie nie zgadzam się z przedmówcą, że taka fabułka mogła by być książką, która by stała na półce w pobliżu Zelaznego. Na pewno nie obok tych książek Zelaznego, które ja czytałam.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    sosa 6.09.2013 02:03
    Aż szkoda ,że to tylko 24 odcinki...
    Mógłbym dużo się nachwalić ale wszystko co najważniejsze zostało opisane w komentarzach innych osób więc będzie krótko.

    Scrapped Princess to anime którego fabuła nadawałaby się na świetną książkę z pogranicza fantasy i sci­‑fi.
    Jestem przekonany ,że mogłaby ona stać w pobliżu książek Franka Herberta czy Rogera Zelaznego a to mówi samo za siebie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Tamago-chan 16.09.2011 15:39
    Mocno wciągające
    Bardzo przyjemna seria, oglądało mi się świetnie od początku do końca. Ładna kreska i fajna historia. Mój zachwyt wzbudzili jednak głównie bohaterowie. Pacifica akurat chwilami mnie irytowała, ale jej rodzeństwo jest genialne. Bardzo podobały mi się wzajemne relacje tej trójki – moje ulubione rodzeństwo w anime. Moim faworytem jest jednak Shannon, którego po prostu uwielbiam. Wśród postaci drugoplanowych raczej nie znalazłam kogoś kogo bym szczególnie polubiła, no może poza Zephiris. Za to szczególnie nie przypadł mi do gustu Fulle i cały wątek związany z nim, jak i jego zakończenie. Ale zawsze drażnił mnie wątek z kliknij: ukryte , więc może dlatego nie mogłam tego przetrawić. Poza tym jest na prawdę super.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    yasu 27.08.2011 13:25
    Starość nie radość xD
    Motyw uciekającej księżniczki nad którą ciąży przepowiednia jest moim zdaniem bardzo interesujący.
    Nawet pomimo tych przewidujących wydarzeń mogło to być fajne Fantasy.
    MOGŁO ALE NIE JEST!
    Z jednego małego niezwykle znaczącego powodu który zwie się Science­‑fiction.
    Nie no bardzo ciekawa mieszanka autorzy do 12 ODC tworzyli Fantasy a potem stwierdzili że im się nie podoba.
    Może nie mieli koncepcji i właśnie dlatego zmienili front. No bo w sumie niech to bd Science­‑fiction.
    Takie małe nic, Pfff…drobnostka (taa, jasne!).
    Może ta NAGŁA zmiana miała mnie zaskoczyć, zaciekawić i nie wiem co jeszcze. Jednak mnie na maxa załamała.
    To że nie rzuciłam tego w tedy w diabły to prawdziwy cud.
    Nie wiem co jest gorsze: fakt że zmienili TO w Science­‑fiction, czy to że zrobili to w TAKI masakryczny, żenujący i infantylny sposób.
    Przeżyłam i minełam z bólem ODC 12,13,14…no i nadszedł czas na 20.
    Te walki, mechy, tragizm!
    Pare ładnych lat temu nie była by to dla mnie taka mordęga. Żeby to chociaż trzymało w napięciu!
    Sorry, mi sam fakt że walczą nie wystarczy! Kiedyś bym to przemilczała, teraz nie!
    Wypiłam 4 kawy w trakcie 20 i 21 ODC! Bałam się że zasnę!
    Zakończenia nie komentuje…szkoda słów.

    Na (naciągane) 8/10 zasługuje pierwsza połowa.
    Natomiast druga na najwyżej 3/10.
    Średnia to 5,5 jednak ja postanowiłam zaokrąglić do góry ze względu na trzy postacie- Zephiris, Chris i Fulle!

    Jaki więc po obejrzeniu nasuną mi się wniosek?
    Jestem na to anime za stara!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    i.elfarran 4.03.2010 14:37
    Telenowela doprawiona ciężkim, acz nie za dobrym dramatem wojennym.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    omgwtfbbq 13.01.2010 00:12
    Sporo przeklinania poniżej, nie otwierać

    jakim cudem to ma 8 za fabułę, postacie co chwile przechodzą na stronę dobra, i nawet można to przewidzieć bo nie wyglądają „wrednie” i wszystko się kończy na przekór przepowiedni jak w serii „X”... kto w ogóle robi przepowiednie z taką prawidłowością.. „i pod koniec śmiertelnicy… świat zostanie zniszczony !…albo nie zostanie, zobaczymy. nie wiem.”

    ogółem anime dla dzieci które nie lubią jak ci dobrzy umierają, jeszcze te mechy… co to kur** jest gundam czy anime fantasy.

    bohaterowie też zostawiają dużo do życzenia, ich zachowanie w pierwszym odcinku zapowiada się na poziomie, to w następnych zajeżdża już bezsensem i „cukierkowością” jak w np. naruto


    nie polecam starszym widzom którzy spodziewają się chociaż trochę dramatyzmu i sensu w tym co robią tutaj bohaterowie, to anime was zawiedzie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Descartes 16.12.2009 01:21
    Fajne, ale nie wybitne. Oczywiscie, calosc skonczyla sie w ostatnich 15 minutach, tego w anime niestety nie znosze, a jest to regula. Pewne bledy logiczne sie zdarzaja, i oczywiscie postacie same nie mowia wszystkiego bo byc moze reszta za duzo by sie dowiedziala i nie daj boze zaczela by wierzyc… jak scena pod koniec nad rzeka, gdzie mloda zobaczyla 'zjawe'. Jednak mimo to anime daje solidna dawke dobrej rozrywki.
    Recenzja nieco zbyt optymistyczna, poziom strasznie nie rowny i wiekszosc postaci naszkicowana po to, zeby stanowily dopelnienie glownego nurtu – jak niezdekompresowana, czy chris, czy tez fleur. takie to dziwne sie zrobilo potem. ale, i tak jest cos kolo 8/10. Chociaz moze lekko przesadzam;)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Zantax 23.07.2009 15:14
    Dolne stany średnie
    Jak dla mnie anime to jest raczej średnie i nie jestem pewien czy warto poświęcić czas aby obejrzeć aż 24 odcinki.

    Największym problemem serii jest to, że najwyraźniej chciano zrobić z niej wyciskacz łez, co kompletnie twórcom nie wyszło. Na początku jest jeszcze znośnie, ale im dalej tym gorzej a pod koniec serii gdzie są aż wypaczane charaktery postaci tak by można było dodać jeszcze jedna łzawą scenę to już tragedia.  kliknij: ukryte  Być może w jakimś romansie spokojnie by to przeszło, ale tutaj mi to kompletnie nie pasowało.

    Do innych problemów należą beznadziejny wygląd mechów oraz mało interesujące walki między nimi czy dosyć naciągany i niespójny świat.

    Mimo wszystko nie jest to seria kompletnie beznadziejna – ma też swoje plusy, na przykład kilka ciekawych postaci (oczywiście dla równowagi było też kilka wkurzających), bardzo ciekawy sposób rzucania czarów (swoją drogą, szkoda że magii było tak mało – była o wiele lepsza i bardziej oryginalna niż te nieszczęsne mechy), czy ogólnie całkiem znośny pomysł na fabułę.

    Podsumowując, nie polecam raczej tego anime. Wspomniane w recenzji połączenie fantasy i science­‑fiction wyszło moim zdaniem słabo. Być może seria zainteresuje fanów gatunku, jednak jeśli komuś po obejrzeniu 2­‑3 odcinków anime to niezbyt przypadło do gustu to raczej nie ma sensu dalej się męczyć, bo lepiej już nie będzie, a moim zdaniem im dalej tym gorzej.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Diablo 22.07.2009 23:19
    8/10
    Bardzo dobre anime, z bardzo dobrymi postaciami. tyle tylko, że od pewnego momentu, matrixem tu zalatuje tak jak w piekle siarką… No ale cóż. Jednego tylko nie potrafię wybaczyć, czemu do jasnej ciasnej  kliknij: ukryte Ta scena się mi normalnie z Leonem Zawodowcem skojarzyła…

    Zamaskowano spoiler. Moderacja
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Adaś 11.07.2009 14:59
    8/10
    Za bazową ocenę przyjąłem 9, gdyż jak autorka zauważyła, Scrapped Princess do określenia „wybitna produkcja” nieco brakuje.
    Jeden punkt zmuszony byłem odebrać za pewne niestety wyraźne dla mnie zgrzyty logiczno­‑fabularne. Kreacje postaci stoją w tym anime na bardzo wysokim poziomie, jednakże przyłapałem je miejscami na tzw. braku logicznego myślenia.
    W ostatecznym jednak rozrachunku serię ogląda się bardzo przyjemnie. I nie jest prawdą jakoby było to anime skierowane do młodszego widza – moim zdaniem każdy znajdzie tu coś dla siebie. Polecam.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Agu 25.06.2009 23:15
    Polecam!
    Doskonałe postaci, dobrze wyważony humor, ciekawa fabuła. Mam jednak kilka zastrzeżeń co do niektórych odcinków i sytuacji. Ponadto bohaterowie byli… ZBYT interesujący. Było ich za dużo, każdy z nich zdawał się krzyczec „poświęccie mi więcej uwagi!” :P Chyba żadna osoba nie stanowiła bezsensownego „wypełniacza”, miała swój charakter i osobowośc. Najnudniejszą postacią była chyba sama Pacifica :p
    Ogólnie rzecz biorąc anime godne polecenia. Myślę, że warto poświęcic na nie trochę czasu. Mnie się bardzo podobało.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Raven 31.05.2009 11:30
    Takie sobie...
    Seria mimo ciekawego zarysu fabularnego zrealizowana jest raczej dla młodszego widza. Starszy widz najprawdopodobniej się wynudzi.

    Dodatkowo strasznie denerwują bardzo długie wypełniacze i upośledzenie umysłowe głównej bohaterki :P
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    loppez 2.03.2009 08:50
    hmm
    krótko:
    gdy zobaczyłem mechy to odpadłem…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    AnimEnthusiasT 10.08.2008 16:40
    Scrapped Princess: 7,0/10
    W moim systemie oceny: 0; 0,5; 1:

    Rysunki: 1 Ładne i estetyczne (kolory również).

    Animacja: 1 Dość płynna. Szkoda, że uprościli ruchy w scenach walki, ale nie każdy widz wymaga realizmu (w końcu to połączenie fantasy i s­‑f).

    Postacie: 1 Dla każdego coś miłego i ładnego. Nawet czarne charaktery są ładne/przystojni. Realistyczne reakcje postaci na wydarzenia.

    Głosy/Dubbing: 1 Zarówno oryginalne głosy, jak i angielski dubbing staranne. Chociaż mam wrażenie, że w wersji angielskiej aktorzy wczuli się w postacie trochę lepiej.

    Rozwój postaci: 0 Prawie żaden. Dobrzy pozostają dobrzy, a źli pozostają źli. Tego, czego się o nich dowiadujemy w większości można się było domyślić.

    Fabuła: 0,5 Zwyczajna, mało zaskakująca. Oprócz wątku głównego dodatkowe, krótkie przygody.

    Muzyka: 1 Radosna, zwłaszcza w czołówce. Dobrze podkreśla rodzinny nastrój tego anime.

    Klimat serialu: 0,5 Przyjazny, ale nie dziecinny. Dramatyzm sytuacji naszych bohaterów dobrze wyważony licznymi wątkami humorystycznymi.

    Dynamika serialu: 0,5 Bez zbędnych dłużyzn.

    Zakończenie serialu: 0,5 Może i happy end (co bardzo lubię), ale nie wyjaśnili jednoznacznie dalszych losów postaci drugoplanowych.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    rivendell 4.06.2008 20:07
    ;)
    ciekawe, wesole, sympatyczne, interesujace i bardzo przyjemne anime. czego chciec wiecej?;) chciec wiadomo mozna, ale czymze byloby zycie bez beztroskich chwil odprezenia;P i takie wlasnie dalo mi obejrzenie Scrapped Princess.

    *pod koniec ostatniego odcinka Zefiris byla powalająca:D:D
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Morf_GM 10.12.2007 21:04
    Dobre kino, plus niespodzianka ;)
    Znakomicie bawiłem się oglądając SP: to świetne anime, godne polecenia. Z czystym sumieniem wystawiłem notkę 9. A oprócz tego znalazłem w nim perełkę, która przydała oglądaniu filmu dodatkowego smaku. Otóż duża część kluczowych postaci nosi imiona zaczerpnięte od nazw producentów lub modeli broni palnej! Widać, że scenarzysta musiał być fanem militariów.

    Na przykład: Mauser (niemiecki), Steyr (austriacki), Galil (izraelski), Browning (holenderski, amerykański), Armalite (amerykański), w końcu Peacemaker (najsłynniejszy model rewolweru systemu Colta na Dzikim Zachodzie) itd. Nawet imiona koni (!) wzięły się od nazw broni palnej: Makarow i Dragunow (rosyjskie) oraz Parabellum (niemiecki).

    Najlepsze zostawiłem na koniec: jedna ze straszliwych Peacemaker, nosi imię Cz. Niby nic, ale… CZ to przecież skrót od nazwy popularnego, czeskiego producenta broni palnej: ČESKÁ ZBROJOVKA (CZ). Momentami musiałem zagryzać wargi, żeby nie parsknąć śmiechem na widok straszliwej, kosmicznej broni przybierającej postać pięknej kobiety o wdzięcznym imieniu… Czeska Fabryka Broni ;)

    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Remmy 28.09.2007 11:59
    SP tak!
    Scrapped Princess było dla mnie takim hm… wytchnieniem, po anime opartych głównie na muzyce albo sience fiction. Fantasy zajmuje szczególne miejsce w moim sercu dlatego SP mnie podbiło.
    Kreska bardzo mi odpowiada, jest sympatyczna i przyciąga oko, a muzyka jest całkiem klimatyczna (opening sprzyja pieszym wędrókom ;) )
    Postacie są oryginalne i widać, że każdy ma swój charakter. Nikt nie został taki „płytki” aby wypełniał jedynie tło.
    Fabuła z początku interesująca, potem zajmująca, następnie wciągająca! Nie da się tego nie obejrzeć do końca. Wspaniałe polecam!
     kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Scarlet 3.09.2007 20:07
    ;)
    Całą serię oejrzaam w cztery dni… Z każdym odcinkiem wciągałam się coraz bardziej. Kiedy już obejrzałam ostatni odcinek, stwierdziłam, ze nie czują niedosytu. To co zrobili autorzy było fenomenalne, pierwszy raz od nie wiem kiedy nie czułam niedosytu. Wszystko czego widz powinien się dowiedzieć zostało wyjaśnione i bardzo ładnie ukazane.
    Dodatkowo zachwycił mnie prześliczny ending i klimatyczny opening.
    Daję 10/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    kethana7 13.08.2007 21:05
    całkiem udane anime
    Całkiem udane anime, oglądałam je z przyjemnością, czekając co zdarzy się w następnym odcinku i ten przepiękny ending ehhh:) Ale co to było za zakończenie no spodziewałam się czegoś lepszego trochę rozczarowuje no ale nie można mieć wszystkiego poza tym Shannon nadrabia wszystkie niedociągniecia czy można być jeszcze doskonalszym? rozpływam się:)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    amcio-kun 17.07.2007 09:05
    Piekne
    Historia o przeznaczeniu ktorego nie da sie uniknac.Podroz z Pacifica i reszta rodzenstwa byla dla mnie wspaniala przygoda goraco polecam 10/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Salva 26.06.2007 17:26
    Znowu ja, tak... długie będzie...
    Zacznę od tyłu. I tak wszystko pójdzie w spoiler ale gdzieś napisać to muszę, a gdzie jak nie na Tanuki ?

     kliknij: ukryte 

    W pewnym momencie dylematy Pacifici zaczęły mnie nieco irytować. Ja rozumiem, że musiało ją to męczyć, ale i tak jak dla mnie za dużo było tych dylematów. Jednego byłam cholernie ciekawa, czy Shannon naprawdę odważyłby się ją zabić (mówię o tym co jej proponował, że jeśli chce przestać żyć on ją zabije).  kliknij: ukryte  Aczkolwiek każde interakcje Pacifici z osobnikiem odmiennej płci podobały mi się szaleńczo. Kłótnie jej i Furet, jak mu dawała po facjacie. Śliczne. Ale  kliknij: ukryte  Wada SC – mało rozbudowane postaci, o Chrisie, o Winii, nawet o Leo tak naprawdę nic nie wiemy ! O Raquel także stosunkowo niedużo. Strasznie mi się podobało jak ona używała magii i żałuję, że nie robiła tego częściej. Nie wiem czemu wszyscy tak szaleją za Zefiris. Powaliło mnie na ziemię „join us Zefy” i jej reakcja potem, ewentualnie to co robiła w ostatnim odcinku, ale zasadniczo nie prezentowała sobą nic szczególnego. Ale jak ktoś już tu napisał. Wszyscy dawali sie lubić. Peacemakerzy też mi się podobali. Cz na przykład.  kliknij: ukryte  Dziwiła mnie za to trochę jego relacja z Zefiris, strasznie długo chował do niej urazę.

    Co do samych głównych bohaterów, troszkę mnie Pacifica irytowała na początku ale potem polubiłam ją. Raquel już na wieki pozostanie moją ukochaną postacią kobiecą. Ogólnie o głównych postaciach nie będę pisać bo by mi wyszedł potworny panegiryk, ale jedno muszę powiedzieć. Tak doskonale przedstawionych uczuć pomiędzy rodzeństwem nie widziałam. Zwłaszcza pomiędzy Raquel i Shannonem. kliknij: ukryte Strasznie mi się podobał też brak praktycznie w ogóle wątków romantycznych. Nie pasowały do tego anime. A te delikatne były poprowadzone w taki sposób że kompletnie nie przeszkadzały. Jaki Furet był do Shannoni podobny… Swoją drogą komiczne to było. Prawie 16­‑latka i 18­‑latek mieszkający razem i pierwsze słowa Furet jak zobaczył Leo „nie robiliśmy nic nieodpowiedniego”...

    Graficznie seria bardzo mi się podobała. Nie mam prawie nic do zarzucenia.

    Natomiast ani opening ani ending nie przypadły mi do gustu. Nie mój typ, chociaż opening jeszcze bym przeżyła ale ten jeden charakterystyczny głos w endingu zabijał cały jego urok…

    Poleam, polecam, polecam z całego serca.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    fm 6.06.2007 19:56
    ubić
    Dla mnie seria wiele by zyskała, gdyby twórcy postanowili szybko utłuc Leo. Niechby nawet dostał chwalebną śmierć – krzyżyk na drogę. Jak na element komiczny zbyt często wchodził w drogę głównym bohaterom i swoją obecnością popsuł dla mnie parę dramatycznych scen.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    mentos 6.06.2007 17:13
    Scrapped Princess
    No no no…;D Pierwsze anime po małej przerwie… i pozytywne zaskoczenie. Spodziewałam się czegoś zupełnie „płytkiego” i „lekkiego”, coś jak przekąska przed czymś poważniejszym, jednakże było inaczej. Bardzo ciekawy i oryginalny pomysł, choć Pacifica czasem naprawdę wkurzała:/ Była po prostu głupiutka, i mam wrażenie, że chciano ją na siłę zrobić nie wiadomo jak super dobrą.
    Początek nie zapowiadał czegoś ciekawego, a tu jednak s.p. nie jest jednym z tych anime, w których w każdym odcinku jest jedna walka i koniec. Czasem nie mogłam przestać oglądać, bo ciekawość mnie zżerała!:D A to chyba najlepsza recenzja dla każdego, oglądać!:D
    Ps.Muzyka nie zachwycała:/ Kreska wręcz przeciwnie, choć czasem niedopracowana:)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Nanami 15.04.2007 12:35
    Warto oglądać, ale...
    Anime naprawdę udane. Pacifiki nie polubiłam jakoś specjalnie, ale pozostałą dwójkę rodzeństwa bardzo! No i Zephi… ;) Seria u mnie stoi ciut niżej od „12 królestw”, bo ja odnotowałam parę minusów i czuć niedosyt. Napędzacz fabuły, jaką jest ciekawość co będzie w 16 urodziny Pacifiki tak mnie wciągneła, że pierwsze odcinki do około dziesiątego ciągneły mi się w nieskończoność i sprawiały wrażenie zapychaczów, bo teoretycznie „nic się nie działo”. Poza tym poboczne postaci mogli naprawde ciut bardziej rozbudować, zbyt ograniczyli ich relacje i ukazanie ich. Poza tym wątek matki królewskich blizniąt, oj za to większy minus. Za to plus za końcówkę, która mnie zaskoczyła  kliknij: ukryte . Ogólnie dałabym anime 9/10, warto polecić, warto było obejrzeć.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime