x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Mocne 8/10
Anime ewidentnie zainspirowane powieścią „Pustynia Tatarów”. Inny wątek przewodni, ale bardzo zbliżony klimat.
Sora no Woto
Moe towarzyszki do boju!
Seria na pewno nierówna o czym się zdążyłam się przekonać podczas seansu. Pierwszy odcinek mnie zaciekawił i chętnie sięgnęłam po następne. Byłam przygotowana na odcinki typu „o wszystkim i o niczym”, mimo wszystko, gdzieś około 7 lub 8 troszeczkę mnie zaczęło to nużyć. W dwóch ostatnich, nareszcie uświadczyłam jakiejś akcji i klimatu wojska. bo do tej pory miałam wrażenie, że dziewczyny cały czas są na wycieczce szkolnej a nie pracują dla dobra ojczyzny. Końcówka jak najbardziej mi się podobała – kliknij: ukryte happy end! J Co innego mogłoby być?
Openingbardzo przypadł mi do gustu i moim skromnym zdaniem powinien jednak spełnić funkcje endingu. Dobrze by się to sprawdziło zwłaszcza w 11. odcinku kliknij: ukryte (dziewczyna zostaje postrzelona a oni tu wyskakują z popową piosenką :/ To kompletnie zepsuło klimat). Utwory wykorzystane w anime są miłe dla ucha i na pewna stanowią kartę atutowa serii.
Postacie… No tak, zarzuca się im brak własnego mózgu lub jego namiastki… Ja tam wole się w tej sprawie nie wypowiadać bo zachowanie dziewczyn, jakoś szczególnie mnie nie denerwowało. Polubiłam nawet główną bohaterkę, która nie krzyczy wszem i wobec „Uratuje świat, jestem super hiroł!”. Ma swoje marzenia i powoli je realizuje kliknij: ukryte ]a przy okazji była jedną z tych osób które się przyczyniły do uratowania dwóch królestw przed wojną.
Grafika – powiem tylko: gitez majonez, szafa gra! J (czyt. bardzo dobra)
Mimo iż seria nie jest rewelacyjna, oglądało mi się ją przyjemnie i nie szkoda mi czasu. „So Ra No Wo To” dowodzi, że nie trzeba wciskać scen majtkowych do anime w którym głównymi postaciami są młodziutkie i energiczne kobiety. To jest dla mnie wielki PLUS.
Re: Moe towarzyszki do boju!
zgadzam się
..
Jednak o ile w pierwszych odcinkach to było fajne, to w późniejszych fabuła lub jej brak po prostu dobijał.
O co w tym w końcu chodziło? Nie mam pojęcia. A zapowiadało się naprawdę fajnie..
Lepsza pierwsza połowa niż druga
Zdziwiła mnie ta opinia, że niby ending jest gorszy od openingu. Nie uważam, że jest gorszy gdyż ma bardzo przyjemny rytm i poprawia humor. Zresztą najlepsze w anime to właśnie popowe piosenki.
Ogólnie anime mogło być lepsze, ale wyszło przeciętnie. Szczególnie wątek z tą legendą o „Płonących Pannach” całkowicie zawalony, a miałem pewne nadzieję co do tego. Szczególnie na jakieś fajne, dramatyczne sceny liczyłem.
Nie widze zadnego podobienstwa do K‑on, bohaterowie?
Tylko jedna postac jest zywcem przeniesiona do Sory. Sposob przectawienia histori bardziej mi przypominalo Aria the animation.
Ma swoj czar.
To prawda ,że (chyba w piątym odcinku) jest pokazane tereny przypominające Prowansję lub Hiszpanię.Co do wojny to nie była domowa :P.Bardziej mi przypominało daleką przeszłość po 3 wojnie światowej.
Na początku serii zostało ukazane prawdziwa sielanka oddziału będącego na oddalonym od frontu miejscowości.Co oddawało miły klimat i jak dla mnie pasowało.
Następne to jest nawiązanie wyglądem i charakterem bohaterek do dobrze nam znanych dziewczyn z K‑ON!.
To jest już truizm,ale faktem że bohaterki zostały przeniesione do innej opowieści. Może przypominają nam Yui, Tsumugi i Azuse to jeśli dalej się przyjrzeć to jednak się różnią.
I tu podobieństwo do K‑on się kończy.
W dalszych odcinkach (tak od 6) jest ukazane dramatyczne sytuacje w których bohaterki musiały się odnaleźć.
Zakończenie było wspaniałe.Sama scena zakończenia wojny była zruszająca.
Jak nie który oglądając na początku od razu zrobili segregacje.To,że wzięto do tej serii pomysł stworzenia bohaterek z innej serii w klimatach bardziej komedyjnych. Nie ma to znaczenia jaka ,ale może być przedstawione w innej konwencji,co zmienia charakter bohaterek i spojrzenie widza na to wszystko.Nie oceniać książki po okładce!
Grafika jest świetna -9
Muzyka też – 9 (op. i end. mi się spodobał)
Fabuła -9
Ocena końcowa -9
Polecam każdemu!!!
Znacznie gorsze od K-On
Owszem dziewczyny były fajne, ale anime zbyt nudne. W przypadku k‑on każdy odcinek był bardzo wciągający, a niestety w przypadku sora no oto tylko niektóre były świetne. Końcówka była najsłabsza w tym anime.
Noel była fajna, ale pod koniec anime obrzydzili mi tą postać.
Za to bardzo ładny opening i ending. To również plusy dla tego anime.
Uważam, że jedynie zasługuje na ocenę 6/10.
Klasa!
Podsumowując, ogólne wrażenie jest pozytywne, momentami nawet bardzo, choć nie uniknięto pewnych wad. Warto jednak dać Sora no Woto szanse, bo jest tego warte. Z pewnością nie wejdzie do kanonu, ale prywatnie powinno się podobać.
Piękne!
W sumie po obejrzeniu 8 odcinkum jestem poważnie zafascynowana tym anime i czekam na resztę serii.
Klon K-ON!
K‑ON! dostał u mnie 9/10 bo był innowacyjny i naprawdę przyjemny.
Ten klon otrzymuje ode mnie zaledwie 4/10 już po 1 epizodzie bo nie widzę sensu by to dalej oglądać, tym bardzie, że K‑ON!2 jest w fazie produkcji.
Re: Klon K-ON!
Klon jak nie wiem.
Re: Klon K-ON!
No i do dziś się zastanawiam, kogo odpowiednikami są Rio, Kureha i Noel, Bo jak Filicję i Kanatę da się jeszcze jakoś przypasować (choć z wieloma różnicami), to ta trójka nie pasuje do żadnej postaci z K‑On!a. Niestety, ten tytuł miał pecha wyjść po K‑On!ie, mieć tą samą liczbę bohaterek i bardzo podobną kreskę, przez co został od razu przyrównany do Pożeraczy Ciastek i wiele osób utknęło przy tej tezie zwracając uwagę tylko na podobieństwa a nie na różnice.
Re: Klon K-ON!
Jesteś ślepy czy naprawdę lubisz mieć odmienne zdanie na każdy temat? Powyżej link do kolejnego tytułu, który pełnymi garściami czerpie z K‑ON'a. CHODZI O WYGLĄD! WYGLĄD człowieku! Dotarło?
Re: Klon K-ON!
Re: Klon K-ON!
Re: Klon K-ON!
Obie serie są całkiem inne.
Kanata jest z całej paczki najbardziej podobna do którejś postaci z K‑ON! (w tym przypadku Yui), a przecież wyżej pokazałem, że różnic jest sporo. Przy Azusa‑Kureha i Mugi‑Felicia są jeszcze wyraźniejsze.
Jedyni, którzy mogą się z Tobą zgodzić, to osoby, które w ogóle nie obejrzały serii i oceniają po plakacie, więc ich zdanie siłą rzeczy nie ma najmniejszego znaczenia.
Re: Klon K-ON!
Re: Klon K-ON!
Re: Klon K-ON!
Główny rysownik Sora no Woto (który jest też głównym rysownikiem w Kokoro Connect) ma podobny styl do głównego rysownika K‑on! ale samo to nie znaczy, że jest kopią. Chyba nie nazwiesz np. Sky Crawlers klonem Naruto dlatego, że za design postaci odpowiada ta sama osoba i bohaterowie wyglądają podobnie?
Re: Klon K-ON!
Re: Klon K-ON!
Moderacja
Re: Klon K-ON!
ok, będę grzeczniejszy :)
Ciekawe
P.S. W ogryzku tytuł główny jest niepoprawny (chyba że się mylę, jeśli tak przepraszam i zwracam honor)