Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Komentarze

Durarara!!

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    cathbanned 28.10.2011 21:40
    Bach!
    Coś świetnego, a właściwie nie „coś” a anime. Właściwie też nie „świetne”, a zupełnie rewelacyjne. Te słowa powinny już przekonać niedowiarka o tym, że „Durararę!!” obejrzeć trzeba koniecznie, nawet jeżeli nie jest się fanem takiego gatunku anime.
    Rzecz, która mnie zaskoczyła – seiyuu. Usłyszałam, potem sprawdziłam dla pewności i zastanawiam się, dlaczego ci ludzie starają się mi wmówić, że Shizuo i Sebastian to te same głosy. Gdzie tu niby podobieństwo między „Yes, my lord”, a „Izayaa­‑kun!”. Ciężko to przeżyłam.
    Zaczęłam oglądać właściwie bez przeczytania opisu. Oglądam więc, jak tu jakiś chłopczyk przyjechał sobie do liceum, spotkał przyjaciela, pogadali sobie, a tu nagle – bach! – jeździec bez głowy, do tego w żółtym kasku, do tego okazujący się być kobietą, do tego bojący się policji, oglądam dalej a tu – bach! – jakiś narwaniec rzuca automatem i wyrywa znak drogowy, bo sie zdenerwował, a do tego jeszcze bezczelnie twierdzi, że „Nieee, on nienawidzi przemocy!”, już taka z lekko otumaniona tym wszystkim oglądam dalej i znowu – bach! – jakiś ubrany na czarno szaleniec z futerkiem przy kurtce dostaje automatem centralnie w łeb, ale nic – podnosi się i jeszcze zuchwale nazywa zamachowca „Shizu­‑chanem” machając mu przed nosem nożem. Myślę sobie „no nic” i znowu – bach! – jakiś dziwak w okularach deklaruje swoją miłość kobiecie bez głowy – bach! – pojawia się nożownik – bach! – Izaya depcze telefony jakimś niewinnym dziewczynom, zaśmiewając się wniebogłosy – bach! – okazuje się, że Shizuo potrafi namierzyć Izayę po węchu.
    Podsumowując – „Durarara!!” jest pełna niespodzianek. Wydaje ci się, że coś wiesz ale – bach! – okazuje się, że jesteś w błędzie. Uwielbiam, po prostu uwielbiam postacie w tym anime (no może oprócz jednej). Kompletnie zróżnicowane charaktery, lekkie kuku na muniu – czy to nie wystarczy, żeby stworzyć idealną, uwielbianą postać?
    Muzyka w „DRRR!!” też jest zróżnicowana, a jak. Z jednej strony jakieś pianinko, z drugiej jakieś jazzowe odjazdy. Skąd w ogóle taka nazwa „Durarara!!”. Czy to ważne? Łatwo zapamiętać i nie zapomnieć. W końcu „Durarara!!” jest oryginalne. Nie ma jednego wykrzyknika, nie ma trzech – ma dwa.
    Mam nadzieję, że ten (dość nieskładny, sama przyznaję) komentarz przekonał każdego, kto myślał „No nie wiem”, „A po cooo?” lub też „To głupie jakieś”, to obejrzenia „DRRR!!”. Najlepiej oczywiście jest przekonać się samemu, więc radzę po prostu to zrobić. Jak nie dla siebie, to0 dla mnie;P
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ayako*** 6.10.2011 19:02
    Mocne 9/10
    Seria zdecydowanie warta obejrzenia, szczególnie sposób prowadzenia fabuły przypadł mi do gustu. Poza tym worek niespodzianek, fajny klimat i gama interesujących postaci (tak, nie będę pierwszą, która w gronie ulubionych wymieni Izayę, Shizuo i Simona…). Teraz pora na Baccano! ;D
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Massacre 12.09.2011 19:53
    Zaraz, zaraz.....
    Chyba ja jestem jakaś dziwna…. ( no cóż, bywa ;p ) Kompletnie nie rozumiem fenomenu tego anime, strasznie przereklamowane. Naczytałam się o nim tyle, jakie to ono wspaniałe, wciągające, normalnie ósmy cud świata. Więc zabieram się za oglądanie, a tu co? Przeciętniak (żeby nie powiedzieć brzydkiego słowa). I żeby mi tu nie mówiono, oglądnęłam wszystko, od deski do deski.
    Dobra, przejdźmy do rzeczy. Mamy miasto, dzielnice, gangi…. więc co tu do cholery robi demon bezgłowy o.O Na dodatek jeszcze kobieta z czerwonymi oczami i magicznym mieczem latająca po mieście, wraz z grupką swoich zombio­‑podobnych podwładnych. Wiem, wiem to jest anime, wszystko może się tu zdarzyć. Ale nie kupuję tego.
    Tak jak ktoś już wcześniej napisał, wszystko ratuje Izaya. Jak dla mnie świetna postać. Nigdy nie wiadomo co wymyśli. Do tego głos Kamiyi Hiroshi, mojego ulubionego seiyuu.
    Co do fabuły…. początek – nuda, później przez 2 odcinki – o ciekawe, może jednak będzie fajnie, dalej – totalna klapa. Mnie to anime okropnie nudziło!
    Sorry jak kogoś uraziłam. Czasami lubię sobie ponarzekać. W rzeczywistości nie jest tak źle, jak to napisałam. Więc raczej nie radzę się zniechęcać przeze mnie. Zresztą jak widać, tylko kilka osób podziela moją opinię. Dla mnie to anime nie jest złe, po prostu przeciętne. Może dlatego, że oglądalam je pomiędzy Hetalia Axis Powers a Skip Beat! , gdzie w obu przypadkach dałam bardzo wysokie noty. Więc może jest przereklamowane, może świetne, w każdym razie ja wybieram to pierwsze.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    martac1 29.08.2011 16:58
    10/10
    Nie sądziłam, że to powiem, ale jest jeszcze lepsze niż Baccano. Nie ma co się rozpisywać, wszystko jest świetne. Jeszcze chyba nie widziałam anime, w którym byłoby aż tylu fantastycznych i zróżnicowanych bohaterów. Niecierpię Izayi, przypomina mojego byłego. Uwielbiam za to Celty.  kliknij: ukryte 
    Podsumowując: pośmiałam się, popłakałam, zostałam wciągnięta przez fabułę, polecam i chcę więcej! :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Eliz1323 14.08.2011 20:18
    No to znak ^^
    Nie spodziewałam się, że to anime będzie aż tak dobre. Co prawda na początku było troszku ... nudnawe,(?) ale później się rozkręca. Grafika nie powala, ale podobała mi się, co do muzyki to pierwszy opening i ending bardziej mi się podobały od następców. A Shizuo razem z Kidą, to po prostu kosmos ;3 10/10

    ps. Dla tych którzy chcą drugiego sezonu :[link][link][/link]
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    bob88 14.07.2011 01:21
    Bardzo ciekawe anime. Brakło mi jednie w końcówce poruszenia tematu Celsy – valkyria ...no i co z tą głową :D ? Fabuła jak i muzyka bardzo mi się podobały w szczególności opening. Polecam , pozdro !
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    bassty 22.06.2011 19:40
    nie tego się spodziewałem
    Nie specjalnie mi przypasowało.Coś w sobie miało ale tylko na tyle bym nie porzucił tej serii(a już się zastanawiałem nad tym.Izaya ratował sprawe).Akcja w tym anime jest po prostu nudna,zbyt rozwleczona a i przypuszczam że nie przeszkadzało by mi to w oglądaniu gdyby było to zrobione z wyczuciem.Na minus jeszcze miedzy innymi szare postacie służące za tło , narrator(niekiedy pojawiający się)który strasznie mnie drażnił i Mikado Ryūgamine czyli protagonista hmmmm -_- .Na plus wcześniej wspomniany Izaya i Simon.Z ost spodobał mi się tylko kawałek utworu „Bottled angel”. Ten kto to porównał do baccano to chyba…się pomylił.Porównanie takie samo jak Ookami­‑san to Shichinin no Nakamatachi z Toradora.Ocena ogólna 6.
    Odpowiedz
  • odpowiedzi: 2 Anielski_Pyl 1.06.2011 22:18:04 - komentarz usunięto
  • Avatar
    R
    ewag7777 1.06.2011 09:09
    ...
    Komentarz do recenzji i anime.
    Recenzja napisana bardzo dobrze, ale nie zauważyłam w niej wspomnieniu o szarości, czyli niepomalowanych (specjalnie) postaciach. Jest to ważny element budujący atmosferę. Coraz większa ilość żółtych części ubioru na szarych jak dotąd postaciach (nie są to postacie przewijające się na pierwszym i drugim planie, robią jako coś w rodzaju tła) wywołuje w nas niepokój – zaczynamy po prostu go czuć. Odjęłabym punkty za The End serii który jest żenujący. Moja podświadomość każe mi też wspomnieć o lalkarzu, znaczy, Izaya. Jest to jedna z najciekawiej poprowadzonych postaci i na myanimelist.net ma przyjemność gościć w moim złotym dziesiątaku. Nie lubię za to Yagiri – grrr, strasznie denerwująca postać.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Ven 22.05.2011 23:26
    ?
    Mam dziwne wrażenie, iż oprócz 25 odcinków jest jeszcze jeden dodatkowy. Komuś chyba trzeba, by było to zgłosić, ale nie wiem komu.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    kenio 8.05.2011 16:23
    słabo
    Tak jak parę osób zauważyło, kolejne baccano, które mega mi się nie podobało, w baccano jakoś dotrwałem do końca, ale tutaj kończe na 11 odcinku bo nie lubię takiego niewiadomo czego. Jedyny plus za postać jeźdzca bo fajnie wymyślili. Ale w całej reszcie nie widzę niczego odkrywczego, anime jakich wiele więc nie rozumiem zachwytów. Myślę że lepiej spożytkować czas na inną serie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    tenten97 6.05.2011 22:40
    Jedno z najwspanialszych anime jakie kiedykolwiek oglądałam.
    Na początku to wydawało mi się troszkę nudne ale potem zaczęło mnie wciągać i wciągać i wciągać i wciągać. Durarara jest świetne, chociaż wolałabym, żeby inaczej się skończyło. Ale godne polecenia. E nie. TO TRZEBA OGLĄDNĄĆ!! Obowiązkowa pozycja dla wszystkich. Wspaniała muzyka, grafika jak w baccano ( jeżeli tego tez nie oglądaliście to polecam, ponieważ w durarara możecie przeżyć miłą niespodziankę, jeśli skupicie się na szczegółach ). Ja jestem wielką fanką Shizuo ( IIIZZAAAYYYAAA­‑KKKUUUNNN!!!!), Masaomiego i motorka Celcy.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Riqsha-chan 17.04.2011 12:05
    ...
    Jedno z najlepszych anime jakie oglądałam, to właśnie Durarara!!
    Najbardziej podobała mi się scena kliknij: ukryte  Fabuła jest zachwycająca, kreska i ogólnie wszystko w tym anime mnie zachwycało.
    10/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Carmilax 11.04.2011 19:11
    "Bo świat nie jest taki okrutny jak ci się wydaje..."
    Moim zdaniem jedno z najlepszych anime. Wszystko jest po prostu idealne. Jednym słowem zakochałam się w DRRR!! od pierwszego epizodu.
    Bohaterowie są super, każdy inny, świetnie wykreowany.
    Niecodzienna codzienność w mieście, które nigdy nie śpi. Po ulicach szaleją gangi, Shiuś oraz Dullahan na bezgłośnym motorze, który od czasu do czasu rży jak koń. Bardzo mi się podobają elementy mitologii irlandzkiej. Nie da się przewidzieć co się może za chwilę stać, co jest wielkim plusem.  kliknij: ukryte 
    Op i Ed są świetne. Dwa OST'y mogę słuchać godzinami. Grafika wymiata. Przy tym anime nie da się nudzić.
    10/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    lastwhisper 1.04.2011 14:57
    "IIIIZAAAAYAAAA-KUUUUUUN"
    Po obejrzeniu tego anime doszłam do wniosku, że nie potrzeba efektów specjalnych, super mocy czy też nieustępliwej, ciągnącej się nieustannie akcji, aby stworzyć dobre anime. Durarara!! ukazuje nam niecodzienność w codzienności, a robi to w tak wyjątkowy sposób, że w pewnej chwili przestaje się odróżniać rzeczywistość od fikcji i to jak najbardziej działa na korzyść całej serii. Fakt faktem – pierwsze odcinki są nieco zagmatwane i ma się ogólne wrażenie, iż stykasz się z dniem wyciętym z życia zwyczajnego licealisty. Potem okazuje się, że cała ta farsa, każda postać ma ścisły związek z akcją rozwijającą się na łamach każdego kolejnego odcinka. Mówi się, że to Izaya jest w pewnym sensie operatorem, ale ja uważam go jedynie za obserwatora, który przesuwa pionki tylko w celu zapewnienia sobie rozrywki. W końcu cel całej akcji wydał mi się trochę bezsensowny, a jednocześnie zaskakujący – spodziewałam się czegoś bardziej ambitnego, ale najwyraźniej za bardzo polegałam na Izayi, który, notabene, został świetnie wykreowany. Irytował i zachwycał zarazem. A jego teksty zdawały się ryć dziurę w brzuchu innym bohaterom. Jeśli już mowa o ulubieńcach, to poza nim, szczególnie polubiłam Kidę Masaomi'ego. Taaak. Już od pierwszego odcinka wydał mi się niesamowicie intrygującą postacią. Choć z taką gorliwością pokazywał się od strony napalonego świrusa (?), to z pewnością wyczuwało się w nim coś większego, co wyjdzie w praniu. I wkrótce było jasne, co jest z nim nie tak, ale  kliknij: ukryte  W dodatku element fantastyczny niemalże idealnie wkomponował się w zaistniałą sytuację, ale znacznie ucichł już w połowie serii, co sprawiło, że stał się codziennością, niczym niezwykłym. Nie wiem czy to plus czy minus, ale nie odczuwało się tego w takim stopniu.
    Trudno się przyczepić do czegokolwiek. No… ewentualnie do rosyjskiego sushi i ogólnie seiyuu, nieudolnie mówiących po rosyjski.  kliknij: ukryte  Poza tym mamy do czynienia ze wspaniałą scenerią, która idealnie wpasowuje się w klimat. Muzyka też jest doskonała, chociaż podoba mi się jedynie pierwszy opening i ending. Świetnie wykreowani, różnorodni bohaterowie, zero patosu i przesytu, umiarkowana akcja i przede wszystkim walka między Shizuo a Izayą.
    Zapowiada się na drugą serię, bo wiele kwestii w sumie nie zostało jeszcze wyjaśnionych. Chociaż może lepiej zakończyć to wszystko w tym miejscu? Czuje się to tak, jakby bohaterowie żyli dalej swoim życiem, a my o tym nie wiemy.
    Końcowa ocena 9/10. Drobne, tylko troszkę irytujące wady. Dlatego GORĄCO POLECAM, jeśli nie bardzo ciągnie cię do filmów science­‑fiction albo romansideł, a szukasz czegoś intrygującego.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    zensc 8.03.2011 06:14
    Beznadzieja
    Strasznie się zawiodłem, to było kolejne Baccano! jak dla mnie. Sto tysięcy różnych bohaterów, z czego większość nic nie wnosi do fabuły. Zero składu i ładu. Wieje nudą, na maksa. Jak już wreszcie padły odpowiedzi na na większość pytań to były tak głupie,że już wolałem jakby seria była urwana. Szkoda na to czasu!
    Odpowiedz
  • Mementomoris 9.02.2011 00:46:38 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    KOZAK 7.02.2011 04:19
    na wstępie ocena. 4/10 to max. nie rozumiem fenomenu, samych pochlebnych opinii i tego jak można jarać się czymś co nie ma żadnego ładu i składu. 'zakręcony' a 'kompletnie bez sensu' to nie są synonimy. w tym anime wszystko może być wyjaśnione w jakikolwiek sposób. to że czegoś nie da się przewidzieć nie zawsze jest zaletą… w czasie oglądania drrr nie było momentu w którym pomyślałbym sobie „wow, fajnie wykombinowane”. zupełnie jakby scenariusz był pisany odcinek po odcinku a wszystkie odpowiedzi z poprzednich wątków zostały na siłę wymyślane dzień przed premierą.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Schultz 25.01.2011 16:09
    Zauważyłam, że cała historia podzielona jest na trzy części kliknij: ukryte . Najbardziej podobała mi się pierwsza część z jej bardzo zaskakującym rozwiązaniem.  kliknij: ukryte  Pozostałe były już mniej nieprzewidywalne.  kliknij: ukryte  Troszkę to schematyczne kliknij: ukryte . Mimo tego nadal oglądałam z dużą przyjemnością, a wiele momentów dziwiło i bawiło.

    Z postaci najbardziej polubiłam Izayę i Shizuo (choć chciałabym się dowiedzieć więcej o jego bracie, wygląda na ciekawą postać). Dużą sympatię żywię też do Celty i Shinry.  kliknij: ukryte 

    Muzyka była całkiem przyjemna i wpasowana do sytuacji. Najbardziej wpadła mi w pamięć melodia towarzysząca Simonowi i Rosyjskiemu Sushi :) Openingi i endingi nie przypadły mi do gustu, może z wyjątkiem pierwszego – całkiem niezły.


    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    MoiraFay 24.01.2011 19:14
    Zdecydowanie jedno z lepszych, jeśli nie najlepszych anime, jakie oglądałam. Ciekawe postacie, zakręcona fabuła plus świetna kreska i dynamiczna animacja (że nie wspominając już o tłach) no i wpadająca w ucho muzyka :)
    Myślę że jeśli tylko ktoś zacznie oglądać tą serię nie będzie mógł oderwać się aż do 25 odcinka polecam :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Perełka 20.01.2011 22:48
    'Jeśli naprawdę chcesz uciec od codzienności musisz ciągle się rozwijać'
    To anime jest idealne, dla wymagającego widza. Może i znajdzie kilka błędów, ale i tak będzie pozytywnie zaskoczony. Openingi i endingi są cudowne, muzyka w tle też niczego sobie. Co do bohaterów, to dawno nie miałam takiej sytuacji, żeby nie lubić tylko 2 postaci ( chorze zakochany brat i jego siostra). Nawet Anri pod koniec zyskała moją sympatię. Z pewnością najlepsi są tutaj Izaya i Shizuo, których nie da się nie lubić. Dla mnie po prostu postaci z górnej półki.
    Co mi się jeszcze podobało…?
    1. Kreska. Mi najbardziej taka odpowiada. Tła moim zdaniem były piękne (chociaż nie najpiękniejsze).
    2. Żadnych sztucznych i naciąganych tekstów. Wszystkie tak pięknie wplecione w sytuacje, że widz ledwo zauważa, że one były. Czyli – nic na siłę.
    3. Oryginalność.
    Każdy z przyjaciół ma swoje tajemnice, z którymi stara poradzić sobie sam, przez co dzieje się wiele niemiłych sytuacji.
    Z pewnością anime ma więcej zalet. Dużo więcej.
    Mogę jeszcze powiedzieć tylko tyle, że mi się strasznie podobało. Dawno nie spotkałam się z anime które nie oglądałam na siłę, byle tylko dotrwać do końca. Będę długo o nim pamiętać.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    kapplakk 6.01.2011 08:54
    Znakomicie spędzony czas...
    Świetna seria, którą bez cienia watpliwości polecić można wszystkim. Nie dajcie się zwieść autorce recenzji co do ściezki dźwiękowej-:) Co prawda utworów jest niewiele (i ich powtarzalność to w zasadzie największa wada oprawy muzycznej), ale znakomicie pasują do wydarzeń na ekranie (ich styl jest tak samo różnorodny jak klimat poszczególnych scen) i mają duży wpływ na kreację specyfiki tego anime. Kawałki przypadły mi do gustu i zapewne tak samo jest (czy będzie) w przypadku wielu innych widzów. Z OP/END najbardziej spodobał mi się (lekko kiczowaty co prawda) Trust Me autorstwa Matsushity Yuyi. Więcej nie ma co się rozpisywać. To co chciałbym w tym miejscu napisać w zasadzie musiałoby być cytatem ostatniego, świetnie opisującego to anime akapitu recenzji, do którego nic bym nie dodał i do którego przeczytania zachęcam wszystkich tych, którzy serii jeszcze nie widzieli.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    lofi 2.01.2011 22:28
    Zaskoczenie roku ;]
    Zaczęłam oglądać prawdę mówiąc tylko dlatego, że nie miałam już co… Pierwsze odcinki namieszały dużo, nie wiedziałam co kto mówi. Jednak stało się tu coś innego niż w innych seriach anime. Z odcinka na odcinek robiło się coraz ciekawiej. Duuuży plus. Akcja z pozoru prosta przekształciła się w całkiem inteligentną fabułę (czego na prawdę się nie spodziewałam). O dziwo podobało mi się zakończenie. Wyjaśniono to co chciałam wiedzieć.
    9/10, odjęłam punkt za grafikę.
    To po prostu trzeba zobaczyć! :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    K. 28.11.2010 03:37
    Przyjemne i lekkostrawne
    Przyjemne i lekkostrawne – tak bym określił tę serię. Odcinki pochłania się doszyć szybko. Chociaż seria nie była aż tak niesamowita jak Baccano, to nie mam nic do zarzucenia. No może poza tym, że brakowało mi jakiegoś zakończenia, ale skoro powstało na podstawie fragmentu powieści to rozumiem taki stan rzeczy.

    A oglądając miałem jedną obawę, iż Isuya zostanie potraktowany na koniec tak jak Raito w DN. Bałem się, że zrobią z niego ostatecznie tego złego, upodlą i poniżą, na szczęście to nie miało miejsca.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Yumi Mizuno 12.09.2010 14:16
    Cóż można powiedzieć o tym anime? Niewątpliwie ma swój klimat, kreska jest dobra, wiele wątków które nie do końca zostały wyjaśnione – i to mi się nie podoba.. Ostatni odcinek nie zamyka wszystkiego co zostało otwarte, zatem widz (przynajmniej ja tak miałam) pozostaje w stanie nie całkowitego spełnienia.
    Jednak reszta… cóż… naprawdę anime ma u mnie wielki plus, szczerze nie myślałam że będzie taka fabuła, albo raczej tyle fabuł, gdyż nie mozna powiedzieć że to anime kręci sie dookoła jednego wątku. Każda postać jest głębsza, z każda spotykamy sie lepiej i lepiej ja poznajemy przez sorię wielu epizodów. Anime warte zaliczenia
    8/10
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime