x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Przeczytałem recenzje i jedno, co mnie strasznie zastanawia, to… gdzie w tym filmie jest ten wspomniany zgrzyt fabularny? Ja się niczego nie dopatrzyłem.
Zapewne wielu z was zna film Summer Wars, a ci, którzy go widzieli i czytają ten komentarz, zastanawiają się, co ma on wspólnego z Digimon Adventure: Our War Game oprócz nazwiska reżysera. Otóż… film ten jest, jakby nie patrzeć, pierwowzorem produkcji z 2010 roku. Poczynając od wyglądu internetu, po sam główny motyw fabularny, wszystko jest praktycznie identyczne. Hosoda ulepszył tylko to i owo w scenariuszu, przeniósł go do innego uniwersum i tak oto kilka lat później powstaje Summer Wars.
Warto jednak napisać o filmie coś innego, niż tylko to, że jest pierwowzorem innej produkcji. W sumie wystarczy chyba jeśli wspomnę, że jeszcze żaden film Mamoru Hosody mnie nie zawiódł, a ten był równie dobry, co cała reszta. Świetnie również sprawdził się jako sequel serii telewizyjnej. Ode mnie zasłużona 9 i szykuję się do oglądania drugiego sezonu :)
Mnie tam ogólnie film się podobał :P Osobiście jestem fanką digimonów a szczególnie agumona i palmona więc super że aguś się pokazał szkoda ż palmon nie walczył :( Ale ta ogółem to podobało się xD
Łał, na prawdę porządnie napisana recenzja, skupiłeś się na tym co jest ważne, wybierając przy tym mniejsze elementy z filmu, żeby wzbogacić swoją wypowiedź przez co być może byłą tak długa, ale inteligentna. Ja zawsze wolę nie zadawać takich pytań jak pod koniec jednego z akapitów, bo to trochę ryzykowne, ale tobie to wyszło dobrze. W sumie praktycznie zgadzam się z recenzją, wolałem grafikę z Digimon Adventure, choć szczerze te zaniedbania o których wspomniałeś moim zdaniem miały być z założenia taką stylizacją, która im po prostu nie wyszła. W każdym razie muzyka z wersji oryginalnej była faktycznie niezła, ale jakoś przypadała mi do gustu bardziej ta z wersji amerykańskiej, co tyczy się też niektórych dialogów, czasami w ich filmach jest tak, że potrafią powiedzieć kilka zbędnych słów, które amerykanie zmienią w coś śmiesznegoxD
Hosoda, ty cwaniaku
Warto jednak napisać o filmie coś innego, niż tylko to, że jest pierwowzorem innej produkcji. W sumie wystarczy chyba jeśli wspomnę, że jeszcze żaden film Mamoru Hosody mnie nie zawiódł, a ten był równie dobry, co cała reszta. Świetnie również sprawdził się jako sequel serii telewizyjnej. Ode mnie zasłużona 9 i szykuję się do oglądania drugiego sezonu :)
Digimony
fanką digimonów a szczególnie agumona i palmona więc
super że aguś się pokazał szkoda ż palmon nie walczył :(
Ale ta ogółem to podobało się xD