x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Arght
Krótko:
- fabuła – założenia: denne, wykonanie: jeszcze gorsze
- postacie – po zakończonym seansie cieszyłam się, ze już nigdy nie będzie mi dane ich oglądać
- animacja – bieda z nędzą
- muzyka – perkusja brzmi gorzej od brzęku garnków o północy w pogodne dni na miasteczku studenckim AGH, pozostałe instrumenty żałośnie rzępolą. Jedynie ending nadawał się do słuchania (nawiasem mówiąc, był jedynym przeciętnym punktem w całej, um, produkcji).
Nie tykać długim kijem!
Re: Arght
Gratuluję „zmaratonowania”, ja poległem wczoraj, na ósmym odcinku, by dzisiaj dojść do wniosku – nie warto, nawet z ciekawości, czy dla wymienionego powyżej „a pośmiejemy się z kiczu”.
Nawet, nawet
Re: Nawet, nawet
Kreska wprowadziła mnie w błąd. To nie jest stara produkcja z lat 80.
Nie udało mi się dotrwać do końca pierwszego odcinka
Okropne, złe, potworne... Ale mam do tego anime ogromny sentyment.
Kreska – plastikowa, jak już zauważył/a (?) Zyll666. Jednak mnie ona nie raziła w trakcie seansu. Widywałam gorszą kreskę, zarówno w mandze, jak i anime. Poza tym, maszyny, w szególności humanoidy, są bardzo ładnie i czysto zaprezentowane (6/10).
Muzyka – mnie się podoba. Nie wiem, dlaczego wszyscy się uczepili openingu. Ja się w nim zakochałam. Nie lubię japońskich wokalistek, ale ta piosenka mnie urzekła, po kilku miesiącach sobie o niej przypomniałam i słucham jej non stop :-) Za to ending niezbyt zapadł mi w pamięć. Nie pamiętam też, czy w tle leciała jakaś muzyka. A jeżeli leciała, musiała być wyjątkowo smętna, skoro nie zapadła w moją pamięć (5/10).
Postaci – nie są najgorzej przemyślane. Przynajmniej mają wyraziste charaktery i własną osobowość, ale to za mało, aby uznać je za cudo. Najbardziej podobała mi się kreacja Sakuyi ; ) (6/10).
Fabuła – przez jedenaście odcinków była naprawdę w porządku i potrafiła zaciekawić, ale ostatni odcinek był największą porażką. Upchano w nim tyle różności, że żal serce ściskał, kiedy się to oglądało (5/10).
Podsumowując, anime ani dobre, ani złe. Moja ocena to 5/10 – doskonale zdaję sobie sprawę ze wszytkich wad tego anime, ale czuję do niego przeogromny dentyment. Dancouga Nova to pozycja dla osób szukająch chwili odprężenia, osób, które muszą na chwilę wyłączyć myślenie.
A po za tym, to kliknij: ukryte trochę Pokemony przypomina oO'
Jedna gwiazdka w kupie gnoju...
Takie nic
PS. Przepraszam za ewentualne błędy interpunkcyjne.
Opening imo był znośny ^.^ w przeciwieństwie do wymienionego wcześniej Humanoid.. coś tam.
~każdy ma własny gust więc ja się nie czepiam tych co mówią ze to shit i liczę na to samo.
Ciao
To anime jest właśnie idealnym przykładem na to, że kobiety nie nadają się na pilotów Mechów ;D
Zgadzam się
Postacie,muzyka (beznadziejny opening),nie mówiąc o fabule. według mojej oceny to zasługuje na 1 !
Tragedia
Re: Tragedia