Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

7/10
postaci: 9/10 grafika: 8/10
fabuła: 8/10 muzyka: 7/10

Ocena redakcji

7/10
Głosów: 10 Zobacz jak ocenili
Średnia: 7,20

Ocena czytelników

7/10
Głosów: 166
Średnia: 7,1
σ=1,6

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (fm)
Więcej kadrów

Wylosuj ponownieTop 10

Spiral ~ Suiri no Kizuna ~

Rodzaj produkcji: seria TV (Japonia)
Rok wydania: 2002
Czas trwania: 25×23 min
Tytuły alternatywne:
  • Spiral ~ Lines of Reasoning ~
  • スパイラル~推理の絆
Tytuły powiązane:
Postaci: Uczniowie/studenci; Pierwowzór: Manga; Miejsce: Japonia; Czas: Współczesność; Inne: Supermoce
zrzutka

Chłopak o umyśle Sherlocka Holmesa i mroczna tajemnica… Niepozwalające się jednoznacznie sklasyfikować anime, zdecydowanie nie dla każdego widza.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja / Opis

Ayumu Narumi został nad wyraz hojnie obdarzony przez los. Jest ponadprzeciętnie inteligentny, z jasnym, logicznym umysłem, zdolnym rozwiązać wszelkie zagadki. Do tego jest utalentowanym pianistą, a na dokładkę – świetnym kucharzem. A jednak nie jest z siebie zadowolony. Jak dobry by nie był, nie jest w stanie dorównać swojemu starszemu bratu, Kiyotace… Kiyotaka zdążył zabłysnąć jako wspaniały pianista, by później zrezygnować z gry na rzecz kariery detektywa. Podjął pracę w policji i ożenił się z koleżanką po fachu, Madoką. Ale na dwa lata przed zaczęciem tej opowieści zniknął tajemniczo, pozostawiając tylko jedną wiadomość: że pracuje nad sprawą Blade Children.

Ayumu i Madoka, starając się nie stracić wiary w jego powrót, próbują wieść normalne życie. Madoka nadal pracuje w policji, natomiast Ayumu chodzi do szkoły, nie przepracowując się przy tym nadmiernie. Pewnego dnia jednak jego spokojna egzystencja zostaje przerwana. W szkole ma miejsce tajemnicza próba morderstwa, która okazuje się pierwszym z szeregu dziwnych wypadków. Ayumu, wbrew swej woli, zostaje wciągnięty w wir wydarzeń i sam musi zmierzyć się z tajemnicą Blade Children. No, może niezupełnie sam: zaczyna mu towarzyszyć Hiyono, niezwykle gadatliwa szefowa klubu dziennikarskiego, obdarzona wielkim apetytem, ale jeszcze większą zdolnością znajdowania potrzebnych informacji…

Po pierwszych odcinkach mamy wrażenie, że rozumiemy, o co chodzi: oto młodociany genialny detektyw wraz z wpatrzoną w niego słodką i wielkooką panienką rozwiązuje zagadkę zniknięcia swojego brata. Warto jednak uzbroić się w odrobinę cierpliwości: ani Ayumu, ani Hiyono nie są tacy, jacy się na pierwszy rzut oka wydają. A i sama zagadka nie poddaje się tak łatwo zrozumieniu i rozwiązaniu. Intryga rozwija się powoli i precyzyjnie, ale tworzy nie prostą linię, a raczej właśnie spiralę, krążąc wokół kolejnych pytań.

Można z góry przewidzieć, że osoby, które obejrzą tę serię, podzielą się na jej zagorzałych zwolenników i przeciwników. Tak się bowiem składa, że lista zalet Spiral jest jednocześnie listą jego wad. Wart podkreślenia jest brak jakichkolwiek elementów nadprzyrodzonych – rzecz w anime niezwykle rzadka. Zawiedzeni będą miłośnicy szybkiej akcji: choć wiele razy życie bohaterów zależy od tego, czy zdołają w porę rozwikłać kolejną łamigłówkę, zdarzenia toczą się stosunkowo powoli. Najważniejsza tu jest precyzyjna rozgrywka, pojedynek łowcy i ofiary, dwóch przeciwników, których zadaniem jest przechytrzyć się nawzajem, nie łamiąc przy tym reguł gry. Siła oddziaływania tego anime tkwi w szczegółach, drobnych, pozornie nieznaczących scenach, niezwykle sugestywnie zapadających w pamięć.

Jednak taki tok narracji naprawdę nie każdemu musi odpowiadać. To, co dla mnie jest elegancką spiralą fabuły, innym może się wydać śmiertelnie nudnym dreptaniem w miejscu. Ayumu będzie dla nich nadętym durniem, a Hiyono – jedną z najbardziej irytujących bohaterek, jakie wędrowały przez anime. Rozwiązywanie kolejnych zagadek i tajemnic w najbardziej skomplikowany możliwy sposób może drażnić jako sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem… Jeśli jednak ktoś pozwoli się uwieść tej opowieści, będzie dostrzegał tylko jej urodę i elegancję ułożenia jej elementów, prześlizgując się nad (nielicznymi) mieliznami scenariusza.

O rysunku i animacji można powiedzieć dużo dobrego, co nie jest dziwne przy serii stosunkowo nowej. Twarze bohaterów są niezwykle dopracowane i zróżnicowane, a charakterystyczne cieniowanie tęczówek i włosów wygląda naprawdę doskonale. Jedynym zgrzytem jest jakieś nieporozumienie między projektantem postaci a scenarzystą: oto wszystkie Blade Children zostały obdarzone cechą wyglądu, która powinna być widoczna nawet dla średnio rozgarniętego przedszkolaka, a co dopiero dla takiego orła jak Ayumu – której to cechy oczywiście nikt nie zauważa. Inną irytującą rzeczą jest nadmierne uproszczenie postaci widzianych w dalekich planach. Zbliżenia są rewelacyjne, jednak w miarę oddalania się kamery sylwetki ludzkie zaczynają przypominać zgrubnie naszkicowane lalki. Niby drobiazg, ale trochę razi. Natomiast wspaniale narysowane (z użyciem efektów komputerowych) są czołówka i zakończenie – jedne z najlepszych, jaki dotąd widziałam w anime.

Muzyka w serii… Jej ocenę także należy zostawić subiektywnym wrażeniom widza. Towarzysząca czołówce piosenka Strawberry Jam Kibouhou po pierwszym wysłuchaniu wydała mi się nieznośna, później jednak doszłam do wniosku, że na swój sposób jest naprawdę dobra i pasuje do całości. To samo tyczy się większości rozbrzmiewającej w tle muzyki, a szczególną uwagę radziłabym zwrócić na powracający motyw melodyjki, nuconej przez Hiyono.

Potencjalnym widzom radziłabym rzucić okiem na pierwsze dwa­‑trzy odcinki. Jeśli dojdą do wniosku, że nie warto tracić czasu na taką chałę, to rzeczywiście mogą darować sobie resztę – znudzi ich i zirytuje. Jednak na pewno znajdą się tacy, którzy uznają, że ich cierpliwość została nagrodzona jedną z najciekawszych serii, jakie ukazały się w ostatnich latach.

Avellana, 7 kwietnia 2004

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: J.C.STAFF
Autor: Eita Mizuno, Kyou Shirodaira
Projekt: Yumi Nakayama
Reżyser: Shingo Kaneko
Scenariusz: Chinatsu Houjou, Katsuhiko Koide, Mitsuyasu Sakai, Tetsuo Tanaka
Muzyka: Akira Mitake