Tanuki-Anime

Cóż… To było moje pierwsze „hard” yaoi oglądane, a nie czytane. Może być chodź dzieciak był totalnie wkurzający… Oglądałam najciszej jak się dało, bo mama śpi za drzwiami i mogłaby te jęki usłyszeć xD

Wracając do tematu- bardzo przyjemne i lekkie, chociaż ja i tak prawdopodobnie zostanę przy mangach, ale przed tym obejrzę więcej tego typu anime, naprawdę warte polecenia. 6.5/10 <- Tyle mojej strony…

hmmm, trochę dziwnie pokazane wartości społeczne… podobało mi się, że dość dużo erotyki ;p
„Katie” – no anime typu yaoi, tzn, że z gejami ;p

Yaoi… to brzmi… lubieżnie xD Jedno z najlepszych anime typu shonen­‑ai/yaoi, jakie mogłam oglądać. Swoją drogą, jest to mój ulubiony gatunek, jednakże akurat ten tytuł zapadł mi w pamięci bardzo głęboko.

Nie przepadam za Yaoi. Nie brałabym się za ten tytuł, gdybym przypadkiem na niego nie trafiła, a jak już coś zacznę oglądać, to nie lubię tego porzucać. Muszę to wtedy zmęczyć. No a co z Kirepapa? Za bardzo w oczy rzuca się to, że młodzi chłopcy wyglądają starzej od pewnego ojca po trzydziestce. Zresztą ojciec tego ojca też się dobrze trzyma. Nie wiem jakby to dalej wyglądało i chyba nie chcę wiedzieć. Prawdopodobnie twórcy tego tytułu usłyszeli o Ibiszu, który „młodnieje” i się na nim wzorowali. Co z tego wyszło? Nic ciekawego. Stracony czas, który mogłabym wykorzystać na obejrzenie czegoś o wiele bardziej ambitnego. W tym anime są sami faceci, którzy -jak to się później okazuje, albo ja mam takie wrażenie- są gejami. No nie da się tego ukryć. Animacja nieciekawa, muzyka drażniąca.
Moja ocena to 4, z litości.