Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

W krainie bogów

  • Avatar
    A
    Aoi9709 19.07.2023 02:39
    Cudowna perełka, nic dodać nic ująć
    • Avatar
      Zomomo 19.07.2023 07:44
      Chyba jedyne anime, które zyskało tak ogromną popularność na całym świecie. Pewnie to zasługa Oscara za najlepszy długometrażowy film animowany w 2003, chociaż drogę do tego przetarł Mój sąsiad Totoro :)
  • Avatar
    A
    Donia 3.04.2016 22:25
    Gesty
    Mam takie jedno pytanie:

    - Co oznaczał ten gest w scenie jak Chihiro zdeptała „to coś” co wyskoczyło z paszczy Haku i Kamaji powiedział jej, że to obrzydlistwo, ona złożyła palce, a on je przeciął dłonią?

    Potrzebuję gestów japońskich z filmów do pracy na piątek i nie wiem co to oznacza ;-)

    PS. Zna ktoś jeszcze jakieś konkretnych sceny z anime w których występują japońskie gesty? ;-)
    • Avatar
      Donia 4.04.2016 19:13
      Re: Gesty
      To chyba oznacza: „oczyszczenie po wejściu w coś obrzydliwego”, czy się mylę?
  • Avatar
    A
    deduch 27.08.2015 09:53
    „po jego obejrzeniu ma się ochotę rzucać butami w ekran, jeśli pojawi się na nim jakieś dzieło Disneya…"
    Chyba najlepsze podsumowanie. Szczególnie widoczne przy porównaniu „Pocahontas” i „Mononoke Hime”. Na swój sposób podobny temat – księżniczka dzikiego, żyjącego z naturą ludu w konfrontacji z nowym i nieznanym. Odstęp pomiędzy produkcjami 2 lata, więc niewykluczone nawet że Japończycy celowo zerżnęli pomysł, by pokazać Amerykanom jak można zrobić to inaczej – lepiej, ciekawiej. Różnica w głębi przesłania to przepaść.
    W komentarzach było to już wspomniane, ale też nawiążę – zasługą studia Ghibli oprócz robienia pięknych filmów familijnych jest „odcukrzenie” Disney'a. Jeżeli Disney zmienił w ostatnich 15 latach styl filmów na mniej cukierkowy, jest to zdecydowanie zasługą „Księżniczki Mononoke” i „W Krainie Bogów”. Można to z czystym sumieniem stwierdzić śledząc kilka filmów Disneya powstałych po 2000 roku i porównując ze wcześniejszymi.

    Ktoś poniżej wspomniał, że Ghibli to te same postacie, przewidywalna fabuła, ekoprzesłanie. Paradoksalnie to właśnie mocna strona Ghibli. Przejęli od amerykanów pomysł kina familijnego dla wszyskich – od dzieci po dziadków. Wielką sztuką jest zrobić film dla dzieci, z którego dorośli też coś wyciągną. Kina familijnego nie ogląda się dla oryginalnych zwrotów akcji, tylko dla przeżycia wspólnych wzruszeń. W takich przypadkach stosuje się zasadę najniższego wspólnego mianownika. U Disneya była to tania ckliwość i świat bez zmartwień, czyli sama słodycz – idealny odmóżdżacz. Chwała Ghibli że za ów wspólny mianownik wybrało jednak pozytywne emocje – wspólne przecież dla wszystkich, pokazując przy okazji jak za ich pomocą można samemu zmienić świat na lepszy.
    Podobnie zresztą jest z ekoprzesłaniem. Japończycy żyją na wyspach – zamkniętych ekosystemach gdzie każda ingerencja człowieka jest szybciej i bardziej widoczna, gdyż w przeciwieństwie do kontynentu nie ma sąsiedztwa, którego wpływy ograniczyłyby negatywne zmiany, w dodatku są jednym z najbardziej uprzemysłowionych krajów na świecie. Stąd temat ochrony środowiska leży im o wiele bardziej na sercu niż Polakom. Śmiem spekulować, że gdyby japoński przemysł oddziaływał na środowisko podobnie jak nasz z czasów PRL, ich obecne środowisko zbliżałoby się do tego, które znamy z Fallouta. Jak w tej sytuacji dziwić się ekoprzesłaniu?
    • Avatar
      lasagna777 4.01.2016 18:11
      Disney?
      Masz rację z ekoprzesłaniem, ale posądzanie Ghibli o zrzynanie z Disneya to przesada. Japończycy mają swoją własną, bogatą mitologię i naprawdę nie muszą zrzynać od Amerykanów – śmiem twierdzić, że jest wręcz odwrotnie, o czym świadczą liczne hollywoodzkie remaki japońskich i innych azjatyckich filmów.

      Jeśli szukasz zrzynki z  kliknij: ukryte , to raczej w produkcjach typu Avatar, gdzie głównym wątkiem jest napaść białych agresorów na szlachetnych nie­‑białych dzikusów. Symboliczne przeprosiny twórców skierowane do Indian za grzechy konkwistadorów, czy jakoś tak.

      Mononoke zaś jest baśnią ludziach i bogach; a także opowieścią o przemijaniu, ustępowaniu starych praw przed nowymi. W świecie Miyazakiego nikt nie jest jednoznacznie dobry ani zły:  kliknij: ukryte  a osąd należy do widza. Nie ma za to żadnego przepraszania „szlachetnych dzikich” przez „tych złych białych”.

      Dlatego nie dopatrywałabym się w tym na siłę podobieństw do Disneya – to jest naprawdę zupełnie inna bajka.

      Podejrzewam, że autor zdania "...po jego obejrzeniu ma się ochotę rzucać butami w ekran, jeśli pojawi się na nim jakieś dzieło Disneya…" zestawił oba studia w jednym zdaniu raczej jako przeciwieństwo, niż podobieństwo.
  • Avatar
    A
    Ya 3.04.2015 12:08
    Jak dla mnie to ideał anime. Interesująca fabuła, cudowne postacie, grafika OK… Nie ma co dużo pisać, po prostu wspaniałe!
    Bez wątpienia­‑10/10. Oscar jak najbardziej zasłużony.
  • Avatar
    A
    Antychrystka 22.06.2014 15:00
    Jako że dzięki Spirited Away zyskałam piąteczkę w indeksie – chętnie coś od siebie dodam! :)
    Z początku podchodziłam do tego filmu z ogromnym zapałem. Zawsze ktoś szeptał wokół o wspaniałościach studia Ghibli zatem nie sposób było poskromić oczekiwania. Przyznane nagrody czy pozycja na filmwebie również dobrze rokowała.
    Zaiste, z początku było bajecznie. Wprawdzie z czasem ów bajeczność zaczęła stawać się drobnym minusem, acz ostatecznie wyszło na prostą (względnie).
    Sam początek seansu napawał mnie lekką niepewnością. Ciągła myśl, że „gdzieś to już widziałam” nie dawała mi spokoju. Przerwałam oglądanie, zrobiłam gorącą kawusię z dwóch kopiastych łyżeczek (najlepsza!) i powróciłam ze świeżym umysłem – olśniło mnie! Alicja w Krainie Czarów!
    Dziesięcioletnia Chichiro, niemal jak za białym królikiem, podąża w ślad swych zagubionych i cokolwiek beztroskich rodziców. W ten oto sposób, trafia do świata pełnego „dziwów”. Ma również swego kompana, którego niczym kocura cechuje dwulicowość, a na dokładkę pojawia się flegmatyczna Gąsienica – znaczy Kamajii. Zabraknąć nie mogło także antybohatera Yubaby. Niby nic wielkiego, ale na myśl przyszło.
    Kolejnym aspektem, który nieco zakłócał mi sensowne podejście do filmu, była niewątpliwie dziecięca grupa docelowa. O ile sama produkcja nie jest nad wyraz infantylna, o tyle podejście do widza już owszem. Zakładając, że zamierza się uwzględnić w powieści przemianę głównego bohatera (z bojaźliwej po waleczną), powinno się być konsekwentnym. Postać Chichiro niestety, niejednokrotnie ukazuje skrajne cechy swojej osobowości. Z jednej strony jej niepewność utrudnia nawet przejście przez bramę, z drugiej zaś, przestroga o niebezpieczeństwie ze strony obcego wywołuje w niej tyle przejęcia co mahou shoujo we mnie – podejście ambiwalentne.
    Co działa jednak na korzyść, to paradoksalnie ukłon w stronę starszych widzów. Kwestia społeczeństwa japońskiego w obliczu globalizacji jest nawet wyczuwalna, a tym większa satysfakcja kiedy konotacje odkryje się samemu.  kliknij: ukryte 
    Suma summarum, wystawiając tej serii ocenę 8, czułam drżenie dłoni ku dołowi. Muszę przyznać, że pokutuje tu moje poczucie „doskonałości Ghibli”, a w rzeczywistości nie czułam się w pełni usatysfakcjonowana. Zdecydowanie jednak jest to dobra bajka także z czystym sumieniem mogę rzecz, że disney został w mych oczach zdegradowany :) Już wiem co będę kiedyś puszczać dzieciom! :D
    • Avatar
      Msurnnn 23.04.2017 17:20
      Ale mahou shoujo to Ty szanuj…
    • Avatar
      Bez zalogowania 20.07.2023 10:38
      Mieszane uczucia
      Ciągła myśl, że „gdzieś to już widziałam” nie dawała mi spokoju. Przerwałam oglądanie, zrobiłam gorącą kawusię z dwóch kopiastych łyżeczek (najlepsza!) i powróciłam ze świeżym umysłem – olśniło mnie! Alicja w Krainie Czarów!
      Dziesięcioletnia Chichiro, niemal jak za białym królikiem, podąża w ślad swych zagubionych i cokolwiek beztroskich rodziców. W ten oto sposób, trafia do świata pełnego „dziwów”. Ma również swego kompana, którego niczym kocura cechuje dwulicowość, a na dokładkę pojawia się flegmatyczna Gąsienica – znaczy Kamajii. Zabraknąć nie mogło także antybohatera Yubaby. Niby nic wielkiego, ale na myśl przyszło.
      Kolejnym aspektem, który nieco zakłócał mi sensowne podejście do filmu, była niewątpliwie dziecięca grupa docelowa. O ile sama produkcja nie jest nad wyraz infantylna, o tyle podejście do widza już owszem. Zakładając, że zamierza się uwzględnić w powieści przemianę głównego bohatera (z bojaźliwej po waleczną), powinno się być konsekwentnym. Postać Chichiro niestety, niejednokrotnie ukazuje skrajne cechy swojej osobowości. Z jednej strony jej niepewność utrudnia nawet przejście przez bramę, z drugiej zaś, przestroga o niebezpieczeństwie ze strony obcego wywołuje w niej tyle przejęcia co mahou shoujo we mnie – podejście ambiwalentne.


      Zacytowałam tak duży fragment, bo z większością tych przemyśleń się zgadzam i pisać drugi raz to samo nie miałoby sensu.

      Od siebie dodam, że nie tylko Alicja z Krainy Czarów, ale wiele innych elementów świeżo po seansie wydało mi się znajomych, bądź zaimplementowanych wprost do tej bajki.
      Nieodłączne skojarzenie z Never ending story na przykład.

      Mimo, że to niekoniecznie musi być tak, że ktoś to zapożyczył, (w końcu myśl twórcza jest w pewien sposób ograniczona tym, co już dotąd zostało już gdzieś opublikowane i stworzone ;)

      Ja jednak w odróżnieniu od przedmówczyni nie mam przywiązania do wytworzonych filmów i projektów studia Ghibli, a wręcz przeciwnie.

      A jedynymi wyjątkami, które są mi bliższe to Iblard Jikan,, oraz obyczajowe Makowe Wzgórze .

      Moja ocena nie jest więc aż tak wysoka jak u przedmówczyni, przez odczuwany przeze mnie szereg zapożyczeń, przez masę projektów postaci wywołujacych we mnie mało przyjemny rezonans, oraz przez to, że tylko jedna jedyna postać wywołała we mnie uczucia pozytywne i nie jest to główna bohaterka :)

      Ale ogólnie sans był jednak dla mnie bardziej na tak.  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    InaIko 23.04.2014 00:59
    A ja jako ogromna fanka wszelkich rzeczy animowanych z japoni powiem prosto: Poza Mononoke hime i Hotaru no haka, wszystkie ich producke ssa i to ssa tak bardzo. Kreska nie rozni sie niczym. Postaci nie roznia sie niczym. Kazda ich produkcja jedzie na dokladnie tym samym bajkowym, oblesno­‑japonsko­‑disneyowym schemacie. I po co? Gdyby chociaz kolor oczu protagonistom pozmieniali czasem!
    • Avatar
      Daerian 23.04.2014 14:12
      Tak, „Szum morza” faktycznie wygląda tak samo i ma identyczną fabułę jak „W krainie bogów”... podobnie „Szopy w natarciu”, tam dopiero bohaterowie są identyczni jak tutaj.
      Poza tym
      oblesno­‑japonsko­‑disneyowym schemacie
       – nie wydaje Ci się, że może trochę przesadzasz? Jak również, co jest w tym złego, a przede wszystkim – jak mówisz – obleśnego?
      wszystkie ich producke ssa
       – przykro mi, ale w najmniejszym stopniu nie. Wręcz przeciwnie, większość ich produkcji trzyma bardzo wysoki poziom kina familijnego.
  • Avatar
    A
    Zolo 13.10.2013 19:12
    Według mnie najlepsza produkcja Ghibli, ludzie od Oscarów się ze mną zgadzają.

    A co do użytkownika/czki InaIko, Ghibli nie może udawać Disney'a, te studia współpracowały razem nie tylko nad Japońskimi produkcjami ale i nad Amerykańskimi więc mają ze sobą dużo wspólnego i wzajemnie czerpią od siebie inspiracje.

    Warto tez wspomnieć, że studio DreamWorks w wywiadach wspominało, że Ghibli jest ich największa inspiracją i są jego wielkimi fanami jeśli chodzi o produkcje filmów animowanych.

  • Avatar
    A
    Yuki Asakawa 7.10.2013 17:57
    Wspomnienia...
    Obejrzane jako dziecko, nawet nie wiedziałam, że to anime. Jednak po latach trafiłam na ten film i po prostu się zakochałam. Miyazaki­‑san to mistrz animacji. Ten film jest niezwykły, ma klimat i po prostu trzeba zobaczyć, by się przekonać.
  • Avatar
    A
    lana123 21.07.2013 18:30
    Magiczne
    Pamietam moje pierwsze zetkniecie z tym filmem. Nie bylo ono bezposrednie. Odwiedzilam kuzynke i powiedziala mi, ze obejrzala niesamowite anime. Zaczela mi o nim opowiadac. Zaintrygowal mnie jej opis i postanowilam, ze musze je obejrzec. Minelo troche czasu i okazalo sie, ze „Spirited Away” zostanie wyemitowany w TV. Byly chyba wakacje a film zaczynal sie w godzinach porannych. Poprzedniego dnia nastawilam budzik. Niestety zaspalam. Mimo tego, gdy sie obudzialm, zerwalam sie z lozka i wlączylam telewizor. Zaczęłam ogladac. Byłam oczarowana. Wszystkim. Poczawszy od historii, po grafike , muzyke i bohaterow. W pozniejszych latach wrocilam do „W krainie bogow” chyba dwa razy. Nie chce aby ten film stal sie dla mnie czyms powszednim. Mysle, ze najlepiej pasuje do niego okreslenie „wyjatkowy” dlatego, chocby z tego powodu, powinien go obejrzec kazdy.
  • Avatar
    A
    Lory 23.03.2013 09:49
    Aż wstyd mi się przyznać, ale o Krainie Bogów do niedawna nic nie wiedziałam. Poznałam ją dopiero za namową koleżanki, jednak już od początku byłam do niej krytycznie nastawiona… O Boże, jaka ja byłam głupia!
    Spirited Away może i nie łapie się do anime przeze mnie preferowanych, ale mimo to naprawdę mnie oczarował.

    Historia jakby na to nie patrzeć jest dość pokręcona, całość nie trzyma się logiki, a mimo to w odpowiednim połączeniu cech groteski i humoru z delikatną nutą dramatu (no może nie akurat dramatu, ale to szczegół) i opowieści o przyjaźni i miłości ogląda się wspaniale.

    Może nie jest to perełka studia Ghibli (osobiście wolę Ruchomy Zamek Hauru ), ale z pewnością jest to pozycja obowiązkowa dla każdego, kto lubi takie klimatu. Spirited Away nie jest anime, o którym można napisać dużo – trudno tak naprawdę powiedzieć dlaczego w ogóle warto to obejrzeć, ale co do jednego jestem pewna: nie każdy musi to lubić, ale każdy powinien znać.

    Dla mnie 7/10
  • Avatar
    A
    InaIko 14.03.2013 17:58
    ...
    A ja sie po prostu nie zgodze i tyle. O ile pomysl byl ciekawy, o tyle gibli znowu zrobilo z tego cos co moge nazwac jedynie udawaniem disneya, podobnie jak w przypadku arrietty czy innych tego typu produkcji. Po pierwsze, nie rozumiem wrecz dlaczego kazda ich produkcja dostaje tak wysokie noty. Za co? Za te same utarte projekty postaci na ktorych ghibli leca juz od lat bez zmian? Za wrecz bolesne, nudne historie? (oprocz grobowca swietlikow oczywiscie). Za ich dziwne eco­‑friendly przeslania? Ich krystalicznie czysty sposob przedstawiania wszystkiego? Disney'em jedzie od niemalze wszystkich produkcji. Ok, muzyka w wiekszosci jest spoko i animacja tez nie ma zgrzytu… ale poza tymi dwoma plusami i oczywistym wyjatkiem hotaru no haka, na prawde nie wiem czym sie tu zachwycac. To idzie do Spirited away i do reszty bajek.
  • Avatar
    A
    Hikari Hattori 13.03.2013 22:11
    Arcydzieło.
    Ciężko mi wyrazić słowami, jak wielką sympatią dażę Spirited Away – W krainie Bogów.  kliknij: ukryte 

    Kiedy po latach odnalazłam film zalała mnie fala wspomnień. Ostatecznie obejrzałam go cztery razy pod rząd. I wciąż do niego wracam.

    Wiele jest w moim życiu filmów i bajek z dzieciństwa, które po latach dają o sobie znać, jednak tylko wspominany „Spirited Away” okazał się tak samo dobry jak kiedyś, a może nawet lepszy?
  • Avatar
    A
    Natalie 6.03.2013 12:35
    Aktualnie dzieci najczęściej oglądają głupie, bezsensowne i nieśmieszne komedie. A szkoda… Jest wiele lepszych seriali i filmów, które nadają się dla młodszej widowni. Jednym z nich jest „W krainie Bogów”. I jak zauważyłam podoba się on nie tylko dzieciom, ale również dojrzałym osobom, nawet tym, które nie przepadają za anime. Może faktycznie to anime nie nadaje się dla naprawdę małych dzieci, gdyż mogą nie zrozumieć go do końca, ale dla takiego 8­‑latka to na pewno odpowiedni film.
    Fabuła jest naprawdę dobra, bardzo ciekawa. Na pewno spodobała się większej liczbie widzów. Często bywa tak, że filmy dziecięce nie mają jej dobrej, czy chociażby średniej. A przecież fabuła jest bardzo ważna! „W krainie Bogów” ma taką, która potrafi wciągnąć nie tylko ucznia szkoły podstawowej, ale już (dużo) starsze osoby. Jest ona bardzo oryginalna.
    Postaci również są na plus. Nie zachowują się sztucznie. Chociaż główna bohaterka nie była przeciętna  kliknij: ukryte  nie była bardzo nienaturalna, gdyż są tacy ludzie jak ona, tyle, że w mniejszych ilościach.
    Grafika przecudna!!! Uwielbiam filmy Hayao Miyazakiego pod względem graficznym (i nie tylko). Filmy dla dzieci mają często przesłodzoną grafikę. I cieszę się, że animacja „W krainie bogów” takiej nie ma! Szkoda, że tyle anime ma ją… no powiedzmy średnią.
    Podsumowując wszystko; anime pt.„W krainie Bogów” polecam każdemu dziecku po przedszkolu, fanom japońskiej animacji oraz dorosłym. Szczególnie tym, którzy twierdzą, że anime to najgorsze filmy, które są płytkie. Niech zobaczą jak bardzo się mylą!!!

  • Avatar
    A
    Nigihayami 2.02.2013 00:53
    Moje ulbione anime. A może i film.
  • Avatar
    A
    yuuuki18 30.01.2013 22:52
    oglądałam to bardzoo dawno temu z jakieś 5­‑6 lat temu ale do tej pory jest moim ulubionym filmem. Jest naprawdę świetny. POLECAM
  • Avatar
    A
    Misaka 5.01.2013 18:30
    Oglądałam niedawno z moją sześcioletnią siostrą. Teraz codziennie pyta czy możemy obejrzeć w krainie bogów? Ach czuję że zrobiłam coś pożytecznego dla świata.
    • Avatar
      Orihime-chan 19.01.2013 13:53
      I bardzo dobrze. Trzeba szkolić dzieci od dzieciństwa :)
  • Avatar
    A
    Meido0 28.12.2012 16:52
    Spirited Away
    Moim zdaniem jest to bardzo dobre anime. Ma ciekawą fabułę, do tego jest dobra kreska… Miyazaki rządzi!
  • Avatar
    A
    Cossette-Chan 23.12.2012 01:12
    Właściwie to… nie mam nic do zarzucenia. ;)
    10/10
  • Avatar
    A
    Badjuk 5.12.2012 17:20
    Pozycja obowiązkowa
    Świetny film, dla dzieci i… dużych dzieci.
    Dobra lekcja etyki, wyśmienice podana.

    Porządna i oryginalna animacja.

    Feeria barw w postaci filmu.
  • Avatar
    A
    Nigihayami 18.11.2012 15:14
    Nie będe tu pisał zbyt dużo… po prostu powiem że jak ktoś tego nie obejrzy to naprawdę dużo traci. Żałuję że mam już to anime za sobą…
  • Avatar
    A
    Monia 22.10.2012 13:39
    majstersztyk!
    cóż, niektórzy mogliby pomyśleć że trochę przesadzam puszczając to anime mojej dwulatce i czterolatce ale one tak jak ja je uwielbiają więc co mi tam ^_^ Ogólnie uwielbiam filmy ze studia Ghibli ale ten szczególnie!
  • Avatar
    A
    @leksy12 24.04.2012 19:23
    WSPANIAŁE
    Oglądałem to bardzo dawno temu. Zachwycił mnie każdy szczegół zaczynając od fabuły, na animacji kończąc. Mam już 13 lat , ale nadal to uwielbiam.
    Grafika- bardzo ładne postaci. Nie błyszczą się tak jakoś dziwnie i nie mają oczu większych od głowy. Tła są szczegółowe i dopracowane.
    Animacja- niezwykle dopracowana.
    Postaci- wspaniałe. Każdy ma własny charakter, a na dodatek nie są jednostajne.
    Pomysł- bardzo ciekawy.
    Fabuła- najlepszy element tego filmu.
    Gdy to oglądałem nie wiedziałem, że to jest anime. Jest niby przeznaczone dla dzieci, ale może spodobać się też młodzieży, a nawet dorosłym. Dowodem na to jest moja mama. Polecam wszyskim. 10/10, ale gdyby się dało dał bym 11/10.
  • Avatar
    A
    Heja;) 20.04.2012 19:37
    Siemka po raz drugi;D
    Pokochałam ten film także za piękną muzykę i za przesłanie, które wcale nie jest skierowane do dzieci, jak w przypadku mnie(w pierwszym, moim komentarzu jest napisane czemu). Na zakończeniu to ryczałam jak nie wiem, bo co jeśli już nigdy się nie spotkają?xD Wiem, że to głupio brzmi, ale z natury jestem pesymistką. Ja bym chyba nie potrafiła zostawić ukochanego, wiedząc, że mogę go już nie zobaczyć, chociaż z drugiej strony bez rodziców też bym nie chciała żyć. Ale ukochany chyba jednak by wygrał, wolałabym jego(z drugiej strony może nie wiem co mówię xD, ale na razie tak właśnie uważam). Ach… chciałabym spotkać taką miłość, no ale cóż, można tylko pomarzyć :'<
    • Maggie142 16.05.2012 21:39:42 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Heja;) 20.04.2012 19:25
    Kocham...
    Szczerze mówiąc ten film jest po prostu boski, chociaż zgadzam się również z tym kimś kto uważa, że bajki Disneya też są super(w końcu na nich się wychowałam), ale nigdy w życiu bym nie powiedziała, że Spirited Away jest złym filmem. Przyznaję, że nie przepadam za anime, lecz ten film jest po prostu wspaniały. Dabbingi są świetne, idealnie oddają charaktery tych cudnych bohaterów, w szczególności ten piękny i uspakajający głos Nigihayami Kohaku Nushi(jak się komuś tego nie chce czytać to to po prostu Haku). Ja jak go tylko w tym filmie zobaczyłam, od razu się w nim zakochałam na amen. Nie dość, że był ładny, to jeszcze był smokiem(które nadzwyczaj kocham), a w dodatku był jeszcze bogiem wartkiej bursztynowej rzeki, na co wskazuje jego imię(na początku było dla mnie nie zrozumiałe, to dlaczego Chichiro, kiedy odkryła jego prawdziwe imię, powiedziała:„jakie piękne imię­‑w sam raz dla boga”, ale teraz już to rozumiem, gdy poszperałam po wikipedii). Dla mnie ten film spełnia wszystkie wymogi i nie mogę zrozumieć jak ktoś w ogóle może mieć czelność go krytykować, no ale „wolność słowa”. Dzięki temu filmu patrzę na świat innymi oczami i mam kolejne obiekty do narysowania(w pierwszej kolejności Haku:jako człowiek i jako smok, a później to zobaczymy. Może będę miała kolejną wystawkę w szkole właśnie z tych prac). Po raz pierwszy obejrzałam ten film w wieku 8­‑9 lat i wtedy sądziłam, że ten film jest nudny i głupi, bo go nie rozumiałam, więc nie oglądałam go więcej, jednak wczoraj coś mnie kopnęło, żeby go zobaczyć po raz drugi(tak ogólnie dodam jeszcze, że od pierwszego obejrzenia przeze mnie tego filmu minęło już 7lat). Był to dobry wybór, gdyż po prostu zakochałam się w fabule, Haku<3, kresce i w całym tym dziwacznym, wspaniałym świecie. Polecam ten film każdemu kto ma choć trochę oleju w głowie, bo do kogoś kto ogląda filmy, tylko po to żeby je obejrzeć i nic z nich nie wynieść, świat bogów jest zamknięty(bynajmniej tak ja uważam). W arcydziele tym pokazane jest m.in. jak wielka jest potęga miłości i jak bardzo potrafi ona zmienić człowieka na lepsze(czysty przykład Chichiro:na początku fajtłapa jakich mało, a później dojrzała i dzielna osoba, gdy chciała ratować Haku), jak również ukazuje jak bardzo pozory mogą mylić(jak w przypadku tego najpierw obrzydliwego potwora, a później boga wody, czy jakoś tak). Ja z tego filmu wyciąnęłam naprawdę dużo prawd o życiu i refleksji. Najzwyczajniej w świecie go kocham za wszystko. Dałam 10000000/10.

    Pozdrawiam!;)
  • Avatar
    A
    Narcissus 13.04.2012 18:00
    Arcydzieło
    Uwielbiam wszystkie filmy studia Ghibli, można to opisać tylko jednym słowem – arcydzieło 10/10 :).
  • Avatar
    A
    sasanka 13.04.2012 09:08
    dvd ebay
    Czy któreś z brytyjskich wydań dvd dostępnych na ebay'u ,posiada polskie napisy?
    • Avatar
      Avellana 13.04.2012 09:40
      Re: dvd ebay
      Proponuję polować po prostu na polskie wydanie Monolith Video na Allegro czy innych polskich serwisach tego typu.
  • Avatar
    A
    blanka87 5.03.2012 21:13
    powtórzę po większości:piękny fascynujący świat ghibli- przekonujący, bo dopracowany wizualnie, dużo ciekawych bohaterów, akcja i ten magiczny klimat łaźni i wyprawy pociągiem…nie tylko dla kodomo­‑mam 24 lata ale z wielką przyjemnością i pasją oglądam ten film:) 10/10
  • Avatar
    A
    OtakuAya 18.01.2012 16:23
    Jak byłam mała leciało to kilka razy w telewizji. Biada było temu, kto zakłócił mi wtedy spokój ^^ To jest tak niewyobrażalnie boskie, że aż trudno to słowami opisać :p
  • Avatar
    A
    Pixiwoo 6.01.2012 21:37
    ...
    Genialne.
  • Avatar
    A
    hersa 28.12.2011 17:25
    :)
    Inne, dziwne, fascynujące, nieźle pokręcone, ale…fajne :)
  • Avatar
    A
    Ja 9.10.2011 20:02
    Stare
    W TVP widziałam mając 4­‑5 lat, a więc moje drugie anime (bo Pokemony), całkiem nieświadome. Bałam się, cieszyłam, śmiałam, ryczałam, odwracałam łeb. Fajne było.
  • Avatar
    A
    hakman4 21.07.2011 11:53
    Piękniejsze....
    ...od bajek jakie ma się odczynienia w Europie.
    Pokazanie świata bogów małej dziewczynce. Mającego wiele dla widza do pokazania i ukrycia. Czarownice, smoki, przeróżni bogowie i niezwykłe scenerie oraz miejsca w których odbywały się przygody. Plus fabuła są atutem , oczywiście też muzyka :).
    Nie dziwić się skąd ten film dostał oskara .
  • Avatar
    R
    Hitori Okami 18.07.2011 21:36
    Zawsze jest tak, że ktoś musi zacząć pierwszy...
    Widzę, że Zegarmistrz wziął się za Ghibli i chwała mu za to, bo zarówno Spirited Away jak i Mononoke Hime (coming soon!) w pełni zasługują na to, żeby się trochę o nich rozpisać.
  • Avatar
    A
    Laaaaaaaaa 2.07.2011 11:32
    Oglądałam to dwa razy i szczerze mówiąc mnie to przeraża, ale jest ciekawe.
  • Avatar
    A
    Elkira 14.04.2011 01:24
    Anime warte obejrzenia, typowy klimat fantasy, historia jak z jakiejś baśni polecam wszystkim :p
  • Avatar
    A
    Klusia 6.03.2011 20:34
    Wszystko mi się podobało w tym anime!
    10/10

  • Avatar
    A
    Cześć 6.03.2011 15:06
    We wszystkich recenzjach, które przeczytałem, autorzy skupiają się tylko i wyłącznie na wizualnych aspektach tego filmu. Faktycznie „Spirited Away” ma w sobie magię, która fascynuje i nie pozwala się oderwać od telewizora. Jednak przykro mi, bo muszę stwierdzić, że zawiodłem się na tym anime, bo chociaż faktycznie dałem się wciągnąć w tę pięknie narysowaną „krainę bogów”, to tak naprawdę trudno jest dostrzec przesłanie tego filmu, a cała przedstawiana historia wydaje się być bez sensowna. Fabuła jest prowadzona niekonsekwentnie, zachowania bohaterów są irracjonalne, tak samo jak cel działania głównej bohaterki. Odnoszę wrażenie, że „Spirited Away” to popis kreatywności oraz eksponacja bogatej wyobraźni pana Miyazaki, który próbuje nam wcisnąć słabą nadmuchaną historyjkę w wielkim pięknym opakowaniu..
  • Avatar
    A
    Hitomi 16.02.2011 18:05
    Cudo, cudo i jeszcze raz cudo!
    Pamiętam, jak ten film leciał ok. 2 lata temu na TVP i niestety dowiedziałam się o tym, że leci w telewizji, kiedy przełączałam kanały… Obejrzałam „od środka” i kompletnie nie wiedziałam o co chodzi. Niedawno zobaczyłam cały film i dopiero wtedy zrozumiałam co mnie ominęło! Chętnie bym sobie obejrzała go znowu np. na ekranach TVP kultura, bo skoro już drugi tydzień puszczają te cudowne filmy studia Chibili… Ah! Muszę się powtórzyć temat: cudo, cudo i jeszcze raz cudo! :D
    • @leksy12 30.04.2012 20:51:40 - komentarz usunięto
  • Gabiszoon 2.01.2011 18:11:41 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Ayako*** 28.12.2010 21:06
    10, a może i więcej...
    Dwie godziny… ech, dlaczego tylko dwie?! Ghibli robi genialne filmy, nigdy nie zawodzi i gwarantuje świetnie spędzony czas!
  • Avatar
    A
    Razeroth 28.11.2010 20:14
    Zdrobnienia, mus obejrzenia i chu
    Zacznę od tego, że już bardzo długo nie oglądałem żadnego anime a co za tym idzie i nie komentowałem na Tanuki, jak to mam w zwyczaju po obejrzeniu serii bądź filmu.
    Bardzo brakowało mi czasu, aby obejrzeć Spirited Away. Nawał obowiązków niestety uniemożliwiał mi spędzanie większej ilości czasu na owej wspaniałej przygodzie jaką jest oglądanie anime.
    Jednak w końcu nastał ten cudny dzień i… nie­‑za­‑wio­‑dłem­‑się.
    SA jest niezwykle piękny i barwny pod względem różnorodności postaci, kolorów i drobnych detali. Postaci są bardzo wyraziste i jedyne w swoim rodzaju. Na pewno na długi czas zapadną mi w pamięć; zwłaszcza Yubaba, Haku i nasza wspaniała i dzielna Chihiro.
    Naprawdę ciężko dopatrzyć się jakichkolwiek wad. Jednak gdybym nie widział żadnych postawiłbym „dychę”, a tak daję solidną „dychę minus jeden”. Tą maleńką wadą, ale tak naprawdę maciupeńką jest troszeńkę zagmatwana fabuła. Naprawdę tylko tak tyci­‑tyci. Dobra, starczy tyc zdrobnień.
    Moją ulubioną postacią jest jednak  kliknij: ukryte 

    Tak więc polecam Spirited Away każdemu fanowi anime, nawet jeśli jest tylko fanem krwawych horrorów.
    Pozycja obowiązkowa i solidne 9 ode mnie.
  • Avatar
    A
    Dessy 28.11.2010 19:35
    Obejrzałam to na TVP1 w wieku 7 lat, albo i mniej. To mój drugi koszmar z dzieciństwa po Muminkach (tytułowałam je koszmarem głównie dzięki Buce ;o). Możecie być oburzeni, ale byłam wtedy zwykłym, małym dzieciuchem, który nie wiedział, że istnieje taki kraj jak Japonia, a te, hm, potwory mnie po prostu przerażały. Ale teraz obejrzałam sobie zwiastun i idę to oglądać. Bo to jest świetne, moje klimaty…
  • odpowiedzi: 20 Anielski_Pyl 2.11.2010 00:52:09 - komentarz usunięto
    • Avatar
      Hitori Okami 2.07.2011 11:56
      Re: Dla kogo Ghibli robi anime?
      Mam dokładnie takie same odczucia. A komentarz zaraz powyżej Twojego tylko potwierdza tę tezę. Dorośli oglądają filmy ze studia Ghibli z nastawieniem, że trzeba brać poprawkę na to, że przecież są one skierowane do dzieci, więc mają prawo być trochę infantylne, jeżeli chodzi o przesłanie. A czy dzieciom takie filmy mogą się spodobać? Czy docenią piękną grafikę i muzykę? Trudno mi powiedzieć – pewnie zależy to od dziecka. Ja zawsze się zastanawiam, jakie wrażenie by na mnie wywarły, gdybym oglądał je w odpowiednim wieku. Tyle, że ja mając 12 lat zachwycałem się „Łowcą jeleni”, więc zboczenia są różne ;P
      • Anielski_Pyl 2.07.2011 12:10:45 - komentarz usunięto
        • Avatar
          Hitori Okami 2.07.2011 12:40
          Re: Dla kogo Ghibli robi anime?
          Właśnie z powyższego powodu Ghibli nie dostaje ode mnie 10/10. A taka „Haruka” dostała, bo chociaż fabuła była dla dzieci, to przesłanie głębokie i poruszające :)
          Co prawda mam jeszcze całą gromadkę „giblisów” do obejrzenia, które nagrałem jak leciały n tvp kultura, ale obawiam się, że po ich seansie zdania nie zmienię.
        • Avatar
          JJ 2.07.2011 15:08
          Re: Dla kogo Ghibli robi anime?
          Bo technicznie rzecz biorąc – gadasz bzdury :)

          Okej, może ci się nie podobać, twoje prawo, ale swoją opinię próbujesz racjonalizować w cokolwiek dziwny sposób. Najpierw piszesz, że nie udało się wyśrodkować grupy docelowej, a potem – że nikt nie dostrzega tego problemu. Ale zaraz. Skoro nie dostrzegają problemu – to chyba im się podobało, tak? Czyli jednak udało się zrobić anime tak, żeby trafiało do wszystkich (oprócz ciebie, rzecz jasna, widocznie masz zbyt wyrafinowany gust)?
          • Avatar
            Hitori Okami 2.07.2011 15:28
            Re: Dla kogo Ghibli robi anime?
            No to porównajmy oceny:
            „Spirited away” dostał od Hitori Okami – 9, od JJ – 9, od Anielski_Pyl – 9.
            „Mononoke Hime” dostała od Hitori Okami – 9, od JJ – brak oceny, od Anielski_Pyl – 9.
            „Ruchomy zamek Hauru” – od Hitori Okami – brak oceny, od JJ – 8, od Anielski_Pyl – 7.
            Czyli wszyscy trzej opinie na temat filmów Miyazakiego mamy porównywalne. Tylko że nam dwóm gdzieś w głowie się kołacze, że nie jesteśmy dla twórcy targetem, bo już jesteśmy trochę za starzy na takie bajki. Ale z drugiej strony te „bajki” mają na tyle skomplikowaną fabułę, w tym liczne brutalne i „straszne” sceny, które naprawdę mogą być nieodpowiednie dla małych dzieci, które chyba teoretycznie powinny być grupą docelową tych filmów. Mi to w sumie nie przeszkadza, ale piać z zachwytu nad Ghibli też nie zamierzam.
            • Avatar
              JJ 2.07.2011 16:17
              Re: Dla kogo Ghibli robi anime?
              Piać ci nikt nie każe, po prostu zwracam uwagę na pewien absurd tych wypowiedzi – skoro „nikt poza mną nie dostrzega tego problemu” to logicznie wynikałoby z tego, ze twórcom udało się jednak na tyle dobrze „wyśrodkować” grupę docelową, żeby (prawie) nikt go nie dostrzegał ;)

              Może bardziej skrajny przykład: możesz napisać, że Zmierzch jest beznadziejną powieścią (przypuszczam że to nawet prawda, nie wiem, nie czytałem). Ale jeżeli stwierdzisz, że jego autorka nie potrafi trafić do współczesnych nastolatek – wyśmieję to i przytoczę wyniki sprzedaży :D Po czym stwierdzę, że gadasz bzdury i nie będzie to żaden przejaw zachwytu samą książką, ale po prostu stwierdzenie faktu.
              • Avatar
                Hitori Okami 2.07.2011 17:11
                Re: Dla kogo Ghibli robi anime?
                Ja po prostu odnoszę wrażenie, że animacją studia Ghibli zachwycają się dorośli, którzy jednocześnie zastrzegają, że tak naprawdę to mamy do czynienia z genialnymi filmowymi baśniami dla dzieci. Mam jednak wątpliwości, czy dzieci, które dorośli mają na uwadze, myśląc o grupie docelowej dla tych filmów, także się nimi zachwycają.
                Nekobasu w komentarzu poniżej chyba słusznie zauważa, że te filmy są jakby przeznaczone dla dorosłych, którzy chcieliby wrócić w czasy swojego dzieciństwa. Czyli jednak nie jest to kino familijne.
                Specjalnie jako kontrprzykład wskazałem „Harukę”, ponieważ idea dotarcia do szerokiej publiczności jest podobna, fabuła na pewno łatwiej strawna dla dzieci, a jednocześnie puenta tak uniwersalna, że rozwali każdego dorosłego, na dowolnym etapie jego życia.
                • Avatar
                  aotoge 4.07.2011 16:14
                  Re: Dla kogo Ghibli robi anime?
                  Czy dorosły nie potrafi po prostu oglądać? Śledzić wydarzenia na ekranie? Musi czuć się „targetem” albo „nietargetem”?
                  W ogóle pojęcie bycia „za starym na bajki” brzmi groźnie.
                  • Avatar
                    Hitori Okami 4.07.2011 16:40
                    Re: Dla kogo Ghibli robi anime?
                    Ja się wcale nie czuję za stary na bajki (a żeby być precyzyjnym, to właściwie baśnie), ale lubię tylko te, które już znam ;P
                    Ale wiesz co? Masz rację. Co mnie właściwie obchodzi, czy Ghibli robi filmy dla dzieci, czy dla dorosłych. Jestem dorosły, uważam te filmy za trochę infantylne jak na moje standardy, więc po prostu nie należy im się ode mnie aż taka wysoka ocena. W takim razie „Spirited away” i „Mononoke Hime” lecą dwie oceny w dół i to kończy dyskusję :D
                    • Avatar
                      aotoge 4.07.2011 16:50
                      Re: Dla kogo Ghibli robi anime?
                      Co mnie właściwie obchodzi, czy Ghibli robi filmy dla dzieci, czy dla dorosłych. Jestem dorosły, uważam te filmy za trochę infantylne jak na moje standardy

                      I o tym właśnie mówiłam w komencie wyżej. Tak, jakby w świecie dorosłych nie istniała infantylność. Czy może: nie było na nią miejsca.
                      Ale dobra – rozumiem, co mówisz :), ale takie myślenie uważam za niepotrzebnie komplikujące życie.

                      • Avatar
                        Hitori Okami 4.07.2011 16:59
                        Re: Dla kogo Ghibli robi anime?
                        To nie zupełnie tak… Po prostu uświadomiłaś mi, że jednak taka estetyka, ten sposób prowadzenia fabuły, takie portrety psychologiczne bohaterów itp. nie do końca do mnie trafiają. Wcześniej brałem poprawkę na to, że w końcu są to filmy przeznaczone dla młodszej widowni i dlatego zawyżałem ocenę. Ale jeśli mam być w pełni obiektywny, to wolę „bajki” w rodzaju „Berserka” (wyjątkowo ambitna pozycja ;), „Chi's sweet home” czy „Uteny”.
                  • Avatar
                    Hitori Okami 4.07.2011 16:43
                    Re: Dla kogo Ghibli robi anime?
                    Tylko niestety „Haruka” w tej sytuacji też musiała oberwać rykoszetem :(
                • Avatar
                  nekobasu 3.02.2012 12:35
                  Re: Dla kogo Ghibli robi anime?
                  przyczynek do tematu
            • Avatar
              moshi_moshi 2.07.2011 17:04
              Re: Dla kogo Ghibli robi anime?
              Ale z drugiej strony te „bajki” mają na tyle skomplikowaną fabułę, w tym liczne brutalne i „straszne” sceny, które naprawdę mogą być nieodpowiednie dla małych dzieci, które chyba teoretycznie powinny być grupą docelową tych filmów.

              Wszystko zależy jak małe dzieci masz na myśli. Testowałam ten film na maluchach w wieku zerówkowym i były zachwycone. Oczywiście, nie znaczy to, że wszystkim będzie się podobał, ale nie przesadzałabym z tą „nieodpowiedniością”. Bracia Grimm i Andersen też nie pisali przesłodzonych historyjek, a jakoś uchodzą za klasykę literatury dziecięcej. To nie tak, że mały widz musi mieć wszystko polukrowane i w różowym papierku, dzieciaki są zaskakująco odporne na okrucieństwo, zwłaszcza, jeżeli mają świadomość, że wszystko na pewno skończy się dobrze. A tak zazwyczaj jest z tego typu produkcjami. :)
              • Avatar
                Hitori Okami 2.07.2011 17:32
                Re: Dla kogo Ghibli robi anime?
                Właściwie to nie sceny przemocy są problemem dla dzieci, tylko pewna „moralna dwuznaczność”, że się tak niezręcznie wyrażę. Kultury wschodu nie opierają się w takim samym stopniu jak cywilizacja zachodu na logice dwuwartościowej. U nich nie musi istnieć nikt zły, żeby ktoś inny mógł być dobry, i na odwrót. To świetnie widać na przykładzie „Mononoke”, gdzie ludzie,  kliknij: ukryte  Dziecko wychowane w naszym kręgu kulturowym, może wręcz czuć frustrację z tego powodu i spytać:  kliknij: ukryte , bo nie rozpoznaje znanego mu podświadomie archetypu, że dobro zawsze zwycięża, a zło zostaje pokonane. W „Mononoke” trudno nawet o jednoznaczne rozgraniczenie tego, co jest dobre, a co złe. Ale w tym momencie zaczynamy wchodzić w jungowską teorię mitu :)
                • Avatar
                  Eire 2.07.2011 20:27
                  Re: Dla kogo Ghibli robi anime?
                  A ile znasz dzieci, które zapytały, tudzież odczuły dyskomfort? Bo ja nie widziałam nigdy, a moje filmy widziało więcej szczawiu, niż pomieści średnie przedszkole. Co najwyżej któreś bało się Totoro.
                  • Avatar
                    Hitori Okami 2.07.2011 21:02
                    Re: Dla kogo Ghibli robi anime?
                    A co te biedne dzieci miały powiedzieć? Jakby przyznały, że im się nie podobało, to by pani więcej bajki w telewizorze nie puściła ;P
                    A tak poważnie, to: czy oglądały też „Księżniczkę Mononoke” i czy czasem nie wolałyby obejrzeć np. „Króla lwa”?
                    • Avatar
                      Eire 2.07.2011 21:51
                      Re: Dla kogo Ghibli robi anime?
                      Król Lew jest trudno dostępny na terenie PL, więc trzymam go dla siebie.
                      O pytania jeszcze nikomu łba nie ukręciłam i choć zdarzały się dziwaczne, to takowych nie zanotowałam. Ale w końcu nad Małą Syrenką też pies z kulawą nogą się nie użalił, takoż nad nimfą zatłuczoną kamieniami przez zazdrosne wiejskie baby (opowiadałam mając 7 lat, miny komisji bezcenne).
                • Avatar
                  Badjuk 5.12.2012 17:23
                  Re: Dla kogo Ghibli robi anime?
                  „Właściwie to nie sceny przemocy są problemem dla dzieci, tylko pewna „moralna dwuznaczność”, że się tak niezręcznie wyrażę.”

                  To nie problem dla dzieci, tylko dla nas – tych którzy zostali wychowani na filmach o złej czarownicy i dobrej księżniczce.
    • Avatar
      nekobasu 2.07.2011 16:57
      Re: Dla kogo Ghibli robi anime?
      zawsze mi się wydawało, że dla dorosłych, którzy wciąż mają w sobie dziecko – czyli niestępioną wrażliwość i zdolność dziwienia się światu. oglądalność pokazuje, że chyba nie jest ich znowu tak mało?
      • Avatar
        Cyjaneczka 4.07.2011 17:32
        Re: Dla kogo Ghibli robi anime?
        Bardzo ładnie ujęte :)

        A ze swojej strony dodam, że produkcje Ghibli można jednak rozgraniczyć na pozycje kierowane głównie do najmłodszych ( „Ponyo” „Totoro” ), które mimo to nadal mają prawo spodobać się pewnej grupie starszych odbiorców mających sentyment do baśniowych klimatów i potrafiących odnaleźć w sobie ową dziecięca wrażliwość ;)

        Oraz do nieco starszej widowni. Wspominana „Księżniczka Mononoke” nigdy do tych najmłodszych dzieci specjalnie kierowana nie była i np. w Stanach Zjednoczonych otrzymała klasyfikację PG­‑13 ( już pomijam, że gatunkowo bliżej jej do fantasy niż baśni ).
  • Avatar
    A
    Ancilla 31.08.2010 00:53
    10/10
    Nie napisze nic nowego w tym 60­‑tym którymś komentarzu, po prostu boskie, niesamowite, piękne, oszałamiające, zdumiewające, zniewalające, cudowne…hmm słowa mi się skończyły… .
  • Avatar
    A
    wasil 18.08.2010 22:56
    Ghibli, eh Ghibli… naprawdę robią cudowne filmy. Byłem w kinie na premierze, szczerze mówiąc trochę w ciemno i nie zawiodłem się. Cudo!
  • Avatar
    A
    gość 15.07.2010 10:07
    Mi się też podobało to anime, uważam, że zasłużyło na oskara, ale nie rozumiem, co Wy macie do Disneya. Owszem, teraz już nie ma dobrych produkcji, ale te starsze to arcydzieła. Wychowałam się na nich i nic nie przebije u mnie Króla Lwa. Po prostu kocham ten film i uważam, że naprawdę jest nafaszerowany emocjami i przesłaniem pod postacią naprawdę pięknej grafiki (szczególnie zwierzęta idące na prezentację Simby)i niestety, ale według mnie te starsze filmy (Król Lew, Piękna i Bestia, Pocahontas) są piękniejsze od „W Krainie Bogów” chociażby tym, że na prawdę łapią za serce.
    • Avatar
      lewa 15.07.2010 13:24
      mimo wszystko popieram ;) mimo ,iż jestem za anime cholernie to popieram ;)
  • Avatar
    A
    natka 6.07.2010 10:36
    10/10
    Postaće 10/10
    fabuła10/10
    grafika10/10
    muzyka10/10
    całość10/10
  • Avatar
    A
    HRG 18.06.2010 21:53
    Aż się łezka kręci
    Za utraconym dzieciństwem, na ok. dwie godziny mogłam się cofnąć w czasie i rozkoszować kolejnym dziełem studia Ghibli. Po Tonari no totoro jest to moja drugie ulubione dzieło Miyazakiego. Nie ma co dużo mówić, to po prostu trzeba obejrzeć. Magia w najczystszej postaci…
  • Avatar
    A
    Mimonke-cham 3.06.2010 09:49
    Jestem zachwycona!
    Oglądałam to anime kiedy miałam jakieś 7 lat, dobrze pamiętam! Leciało w sylwestra. Ale to nie ważne. Ja jako dziecko po prostu się tym zachwyciłam , i tu zaczęła się moja przygoda ze światem Anime&Mangi. Grafika i muzyka są wspaniałe! A zwłaszcza ,,Itsumo Nando demo" na koniec filmu. Niby nie straszne i dzieci mogą to oglądać.. ale ja się przeraziłam, tego wielkiego dzidziusia Yubaby i tego czarnego gościa. Nie pamiętam jak się nazywał, właściwie mało pamiętam. Wiem tylko , że film zasłużył na oskara. :)
  • Avatar
    A
    NoWave 9.05.2010 14:56
    Dobrze
    Fajne, lekkie, ciekawie zrobione, dobrze opowiedziane, magiczne i całkowicie nie w moim stylu :P­‑ALE obejrzałem , i jestem zadowolony. Moja ocenka 8/10 wynika z tego że średnio lubię takie animki no i zakończenie jednym słowem : ŚREDNIE. Gdyby nie ono dałbym 9­‑teczkę. Grafika dobra muzyka świetna fabuła z niedociągnięciami ale wciąga jak cholera. Oscar- subiektywnie patrząc zasłużony w roku 2001 chyba nie było lepszych pozycji.
    Ogólnie każdy fan anime powinien to obejrzeć gwarantuje zadowolenie!
  • Avatar
    A
    Taka 6.05.2010 10:25
    Po obejrzeniu tego czuję sie..dziwnie..nie dlatego że nie podobało mi sie wręcz przeciwnie ale dlatego że musze to wszystko ogarnąć to anime nawiązuje do wielu prawd życiowych ...genialne..czasami czułam strach , niepokój a za chwile śmialam sie i cieszyłam tym że wszystko powraca w świecie dziewczynki do normy..Oscar? ZASŁUŻONY W 100% ..nadal ogarniam musze też cos przemyśleć.. to powinni czuć ''śmieciarze'' (ludzie o brudnym sumieniu) którzy widząc ile szkód wyrządzili chcieli się poprawić to sie tyczy nas wszyskich mamy wyjątkowy świat wiec dbajmy o niego..
  • Avatar
    A
    Kana 28.04.2010 11:34
    Swietnie zrobiony film, nie dziwie się, że zostal doceniony na Zachodzie i nagrodzony Oscarem- naprawdę na to zaslużył!! Oglądając poczynania Chihiro miałam wrażenie, że błądzi ona po zamkniętym pudełku z zabawkami… Cudowne, bajkowe zakończenie
  • Avatar
    A
    Miloku 19.04.2010 15:31
    Świetne anime! Większego cuda jeszcze nigdy nie widziałem. Nie śmierdzi żadnym hollywoodzkim kiczem… Jest po prostu genialne! A polski dubbing: nie wiem czemu niektórzy się go czepiają. Start International Polska naprawdę postarało się w doborze głosów. Głos Chichiro świetnie dobrany, bardzo dobrze odzwierciedlający jej charakter. Haku także świetnie dobrany. Ocena ogólna: 11/10
  • Avatar
    A
    Kisara 6.04.2010 23:00
    CUDO
    Genialne. Cudowna opowieść w bajecznej oprawie. Oskar jak najbardziej zasłużony.
  • Avatar
    A
    Jarmac1 16.01.2010 23:58
    Za mała skala
    Mistrzostwo, popieram Mononoke dla tego tytułu powinno się zwiększyć skale.
  • Avatar
    A
    evilcockroach 13.01.2010 20:20
    magicznie
    Oglądałam około 3 razy ale nigdy tak dokładnie jak wczoraj . Mimo zmęczenia, senności i zamykających się oczu widziałam wszystko i nic nie przegapiłam .

    Czasem chciałabym żeby był taki świat bogów, zgubić się w nim i nawet może zostać zabitym ale żeby tego posmakować . Cudo .
  • Avatar
    A
    Mononoke 8.01.2010 11:32
    Po prostu piękne
    Niesamowite, zachwycające, ponadczasowe arcydzieło. Muzyka, kreska, fabuła, postacie, wszystko, wszystko było wspaniałe. Najpiękniejsza baśń jaką w życiu widziałam.

    10 to za mało
    • Klusia 23.02.2011 18:42:48 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Takasugi 26.12.2009 00:53
    Przepiękna baśń
    Przepiekne, no cudne cudeńko jak nic tylko siedzieć i oglądac. Hayao Miyazaki jak zawsze mistrzostwo =)

    10/10
  • Avatar
    A
    Karin 17.12.2009 19:29
    arcydzieło
    Genialne!!! Ja marze o następnej części
  • Avatar
    A
    Koranona 29.11.2009 16:43
    Zachwycona, zachwycona i tak dla odmiany: zachwycona!
    Otrzymanie przez anime Oskara (tzn.: przez twórcę), to jeszcze nie wiele. Przekonanie natomiast mojej siostry (która notabene nienawidzi Azjatów i wszystkiego co z nimi związane, w przeciwieństwie do mnie :D) to jest dopiero wyczyn! Po prostu siostra oglądając paszczą zahaczała o kable na podłodze. I nic dziwnego. To anime jest tak świetne, że aż szkoda do niego nie wrócić. Piękna kreska, piękną historia (o! Fabułą, kopę lat!), na muzykę jakoś nie zwróciłam uwagi, ale na pewno też była piękna ;) Cóż więcej powiedzieć, ponadczasowa perełka, której grzechem byłoby nie obejrzenie.
  • Avatar
    A
    FifiHyuga 28.11.2009 13:33
    Wyśmienite!
    Kolejna wspaniała twórczość ze Studia Ghibli!
    Chyba najlepsza jaka dotąd wyszła.
    Muzyka , kreska , fabuła i postacie – 10/10!
    Jest wiele słów opisujących te anime , ale ja powiem jedno – Arcydzieło!
    Na początku gdy zacząłem oglądać to anime , podeszłem do tego dosyć sceptycznie. , lecz po chwili moje nastawienie zmieniło się.
    Jak pisał użytkownik poniżej , również spodziewałem się kolejnej twórczości w stylu Disney'a , no i zostałem mile zaskoczony. Jeśli chodzi o dubbing to się nie zgodze. Masakra!! Wpierw obejrzałem to z lektorem , później chciałem sprawdzić jak to będzie wyglądało z dubbingiem. I po 2 minutach , wyłączyłem ekran. Gdy usłyszałem Chichiro myślałem , że uderze w telewizor. Głos , który został podłożony był tak piskliwy , że aż uszy zaczęły mnie boleć.
    Tak więc NIE OGLĄDAĆ TEGO ANIME Z DUBBINGIEM!

    Dużym plusem tegóż filmu , była muzyka. Najbardziej zauroczył mnie utwór z wersji DVD , który leciał pod koniec ( Nie wiem czy to można nazwać endingiem ) i na początku ( Wtedy gdy się wybierało ustawienia ).

    Oskar jak najbardziej zasłużony. Nie sądzę , by powstała
    lepsza twórczość od " Spirited Away " , chyba że Hayao Miyazaki znów nas czymś zauroczy.

    Na koniec chciałbym polecić to anime wszystkim widzom. Młodszym jak i starszym.
    • Avatar
      Hadia 28.11.2009 13:59
      Re: Wyśmienite!
      FifiHyuga napisał(a):
      Tak więc NIE OGLĄDAĆ TEGO ANIME Z DUBBINGIEM!

      FifiHyuga napisał(a):

      Na koniec chciałbym polecić to anime wszystkim widzom. Młodszym jak i starszym.

      Podkreślenie ode mnie.

      Przeczysz w tym momencie sam sobie.

      Plus, to oczywiście subiektywna ocena, ale kiedy doszła do mnie płyta ze Spirited Away przezornie dałem sobie spokój z dubbingiem. Później jednak film ten chciała obejrzeć moja 5 lat młodsza siostra, która, jakoże dużo wygodniej ogląda się film z głosami w ojczystym języku, dubbing włączyła. Byłem zaskoczony jego jakością. Naprawdę – to jeden z najlepszych polskich dubbingów, jakie słyszałem. I nie wiem czemu uważasz głos Chichiro za piskliwy – jest dość podobny do tego w wersji oryginalnej. Owszem, japoński jest niższy, ale śmiem twierdzić, że polski lepiej pasuje do dziecka, którym przecież Chichiro była.
  • Avatar
    A
    Entelarmer_is_dead 7.11.2009 11:15
    Arcydzieło
    Pierwszy raz byłem na tym w gimnazjum, chyba w 2005 roku – byłem wtedy świeżo upieczonym fanem anime jako produkcji często dojrzalszych niż wiele zachodnich filmów. Jednak na „Spirited Away” szedłem nieśmiało – raz, że miałem tragiczną klasę :/ dwa – pomimo pochlebnych opinii na temat tego filmu, z jakimi się spotykałem, wciąż sądziłem, że zobaczę bajkę dla dzieci w stylu Diseny'a (lubię, ale… te starsze). Tymczasem dość powiedzieć, żę film mi strasznie przypadł do gustu i chętnie bym teraz obejrzał. Do tego dubbing… cholera, przyzwyczaiłem się do jechania po naszych rodzimych wersjach anime, ale tu nhie miałbym ani serca, ani podstaw tego zrobić – nie wiem, czy głosy były gorsze niż w oryginale – dla mnie zrobili to świetnie, nie przypominam sobie żadnych większych zgrzytów czy sytuacji, w której wyłapałem bład w tłumaczeniu (a niektóre z innych anime, jakie wówczas oglądałem, wciąż mi się śnią po nocach).

    Ocenę 10/10 motywuje tym, żę byłem w wieku, w którym zazwyczaj odrywa się od wszystkiego, co dziecinne i „szpanuje” pseudodorosłością – a film mnie zauroczył. Po prostu – super.
  • Avatar
    A
    hakman4 3.11.2009 08:04
    :D
    „W krainie bogów” jest dziełem obok „Księżniczki Mononoke” ,wyemitowanym w ogóle w w polskiej stacji publicznej,jest arcydziełem na dużą skale.Wiele anime już obejrzałem ale ten tytuł widziałem 3 razy i zawsze ma się miłe wrażenia po seansie.
  • Avatar
    A
    loppez 8.08.2009 22:40
    pod wrażeniem
    Tuż po seansie i jestem pod wrażeniem.
    Do tytułu podchodziłem sceptycznie. Co to niby jest, czym ma mnie zaciekawić? To film dla dzieci, nie ma w nim romansu, brak szybkiej akcji z super mocami, to nie thriler itp.
    I co mogę powiedzieć?

    Wśród kłamstw, głupoty i innych bezsensownych zachowań ludzkich w naszym świecie, człowiek oglądając ten tytuł może dostrzec siłę dziecinnej niewinności. Spora ilość dorosłych mogłaby obejrzeć Sprinted away by przypomnieć sobie co tak naprawdę jest ważne.
    Niezwykła wyobraźnia autorów i dobre audio to wielkie plusy i tak jak świetnie zaznaczył recenzent, brak tutaj tej przesadnej lukierkowej akcji, tak przesłodzonej, że aż mdlącej.

    Zalewani chłamem pełnym bohaterów machających mieczami wielkości ludzkiej istoty jakby mieli w dłoni mały kijek, wśród romansideł nierealnych bądź wyidealizowanych czasami chyba każdy ma ochotę na coś innego.
    Polecam, bez względu na wiek.
  • Ola Eska'96 26.06.2009 20:54:06 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Shippou 6.03.2009 16:52
    Poprostu
    A ja nie będe się rozpisywac poprostu:
    A­‑R-C­‑Y-D­‑Z-I­‑E-Ł­‑O!!!!!!!!!!!!!
    Panie Hayao jest pan wszechgeniuszem!
  • Avatar
    A
    Dragoness 3.03.2009 20:14
    A ja kopejszyn kogoś...
    ... kto o tym anime złe słowo powie.
    C­‑U-D­‑M-I­‑Ó-D (a orzeszki gratis).

    Shine.
  • Avatar
    A
    Olka Z. 26.01.2009 21:02
    Uwielbiam
    po prostu uwielbiam takiego typu produckje :). Ach ta grafika, super ścieżka dźwiękowa i animacja… miodzio! Trochę nie bardzo mi pasowała fabuła i głowną bohaterkę też nie bardzo trawię (taka mimoza jedna…) ale ten dreszczyk (znowu pojawiają się jakieś potwory niewyjaśnionego pochodzenia). No, ale z drugiej strony to nie wiem co bym zrobiła, jakbym nagle została całkiem sama… No, ale wracając do sprawy… Jak dla mnie za głupio się kończy, to jednak nie zmienia faktu, że jest to pozycja konieczna do obejrzenia :)
  • Avatar
    A
    Anulka 3.10.2008 17:41
    Cudowne.
    Anime wspaniałe. Najlepsze, jakie do tej pory widziałam! Cudowne. Nie równa się z bajkami Disney'a, naprawdę. Chciałabym więcej xD. Ale niestety nie ma :(. Czy może jest coś? Może to na podstawie jakiejś mangi, książki? Cokolwiek? Strasznie bym się chciała dowiedzieć, co było dalej. Jedynie moja wyobraźnia może mi podpowiedzieć. Strasznie nie lubię tych momentów kiedy dobre anime się kończy, bo chciałabym, aby jeszcze trwało. Niestety, wszystko ma swój koniec. Bardzo się w ogóle cieszę, że to obejrzałam, a wszystko dzięki tej recenzji. Gdyby film nie został tak wysoko oceniony, w pierwszej kolejności sięgnęłabym po ostatnie 10 odcinków Hikaru no go, potem Grobowiec Świetlików, Bokura ga Ita i może w końcu to, a może w końcu nie, więc jestem bardzo szczęśliwa.
    Nie wiem co więcej powiedzieć, ale nic nie poradzę – brak mi słów, żeby się wypowiedzieć. Cudowne :) Jak moja siostrzenica skończy… Pomyślmy… Jakieś osiem lat, to na pewno jej to włączę, żeby zobaczyła, jak wygląda rzecz porządna, pouczająca i piękna. Jeżeli nie, na pewno będzie oglądać same Księżniczki i w rezultacie skończy jak ja, kiedy w V klasie chciałam pofarbować się na blond i ubierać na różowo. Powinna zobaczyć coś tak wspaniałego jak SPirited Away, jak każdy.
    Żałuję też, że nie zobaczyłam Spirited Away, kiedy byłam mała. Myślę, że wpłynęło by to na rozwój mojego gustu, marzeń, wyobraźni, wszystkiego. Taka historia wyciągnęła by mnie szybciej z tego Księżniczkowania, w które wpadłam.
    Co mogę jeszcze powiedzieć? Polecam wszystkim.

  • Avatar
    A
    otaku 3.10.2008 12:23
    cudo :D
    Jak dla mnie świetny film nic dziwnego że Oskara dostał :D 20/10

    PS. I jak widać wystarczy krótka scena z Bogiem Morskim żeby rozpropagować ekoglogie niz jakieś wielkie akcje xDD
  • Avatar
    A
    Miriella 2.07.2008 18:35
    Miodzio
    Cudo. Zarówno fabuła, muzyka jak i kreska. Daje 10/10, chyba że mówimy o polskim dubbingu, ktory owszem dobry ale głos Haku totalnie mi nie podpasował ;/ Gorąco zachęcam do obejrzenia!

    „Mamo dlaczego ten dom płacze?” :)
    • Avatar
      Fay 6.01.2009 12:41
      Re: Miodzio
      Głos Haku w oryginalnej wersji był magiczny, delikatny i ciepły. Wprost cudo. Z pl dubbingiem nie oglądałam, ale przypuszczam, że nie byłabym zachwycona, bo na całym świecie nie ma drugiego takiego głosu.
      Poza tym język japoński idealnie nadaje się do takich baśniowych i delikatnych historii <3
  • Avatar
    A
    meg2233 23.04.2008 08:16
    Przyjemny, ale czy naprawdę dla dzieci?? O_o
    Film dla dzieci to to na pewno nie jest. Mój brat jest za mały i bał się pająka, musiałam oglądać sama.xP Z resztą dzieci boją się niektórych „odrażająco” wyglądających postaci, mnie zniesmaczyła ta pomarszczona staruszka. Sam film.. . SUGOI!!!! Piękna oprawa graficzna przede wszystkim..:P Ona najbardziej mi się wbiła w pamięć. Swoją drogą, czy ten film/anime nie było puszczane na Jedynce? Ciekawe jak się przyjęło wśród „normalnych” odbiorców. W każdym razie nie było żadnego szumu na temat szkodliwości anime, pomimo niektórych naprawdę nieprzyjemnie wyglądających postaci.

    Ocena za całość 8/10
    • Avatar
      Elof 23.04.2008 10:03
      Re: Przyjemny, ale czy naprawdę dla dzieci?? O_o
      Może nie było szumu, ale spotkałem się w pewnej popularnej gazecie z obszernym artykułem na temat tego anime. Był to krytyczny tekst, w którym zarzucano temu dziełu, iż tak naprawdę nie nadaje się dla dzieci (co zresztą jest zaznaczone w twoim komentarzu) oraz, że dominuje tam dalekowschodnia filozofia(no a jaka miała być skoro film powstał w Japonii) co jest podobno niebezpieczne.
      Ja osobiście szczerze polecam to piękne dzieło. Miyazaki to mistrz i raczej nic już tego nie zmieni.
  • Avatar
    A
    sui 1.04.2008 23:45
    :)
    nie przepaam za basniami, ale ta ma faktycznie cos w sobie, nie jest to produkcja na pewno wybitna, ale godna polecenia dla kazdego 8,25/10 wg mnie.
  • Avatar
    A
    M 13.03.2008 17:45
    w hsitorie wciągniety sie nie czułem
    znakomicie wykreowany rysunkiem świat,co uczyniło go przekonującym,głownie to myślę może być dla człowieka starszego rozrywkom w tym filmie,
    dałem 8
  • Avatar
    A
    Oa 11.01.2008 16:28
    W krainie bogów
    Ostatnio był ten film na Jedynce. Wcześniej wiele słyszałam o tym filmie, że jest super, dostał Oscara, ale ni jak nie miałam okazji się zabrać znalezienia go i oglądania… Cieszę się, że mogłam go w końcu pooglądać :)
    Naprawdę był wspaniały.
    PS: W tanuki.pl to anime stoi najwyżej!!! Dziękuję Tanuki!
  • Avatar
    A
    iwosas 6.01.2008 17:54
    super!
    akurat dzisiaj to anime zostało wyemitowane w tv! szczerze mówiąc z mieszanymi uczuciami podchodziłam do tego anime, ale po 5 min wciągło mnie okropnie! naprawdę polecam to anime każdemu ze względu na pewien miły wątek w tym filmie ;]
  • Avatar
    A
    orglee 20.11.2007 19:13
    Ja będę rzucać krzesłem
    Piękne rysunki, bardzo dobra muzyka, doskonale opracowane postacie i kilka inny wspaniałości składających się na anime W krainie bogów, tworzą niezapomniany baśniowy film który zostanie zapamiętany przez widza, na naprawdę wiele lat.

    Jestem świeżo po obejrzeniu tego fantastycznego anime i polecam je gorąco każdemu.
    ------------------------------------------
    Tytuł komentarza to oczywiście żart nawiązujący do głównej recenzji.
  • Avatar
    A
    Shimpai 21.09.2007 10:00
    Fantastyczne!!!
    Według mnie najlepszy z filmów Hayao Miyazakiego. niesamowicie baśniowy, piękny. Przyznaję, że kiedy zobaczyłam pierwsze sceny, to zaczęłam mieć drobne wątpliwości czy będzie mi sie podobał, ale później było już tylko lepiej. Ciekawa fabuła, interesujące postaci, i dość oryginalne, trzeba to przyznać ;) Polecam wszystkim, którzy chcą zobaczyć jak wygląda świat fantazji!
  • Avatar
    A
    Athi-chan 29.08.2007 21:43
    Bardzo dobry
    Film godny polecenia, choć kreska trochę nie typowa, bardzo przyjemna muzyka, fabuła… choć jak się już parę razy ogląda to trochę nudzi… ale i tak 9/10 ;)
    • Avatar
      Chihiro 31.01.2009 12:50
      Re: Bardzo dobry
      Athi-chan napisał(a):
      choć jak się już parę razy ogląda to trochę nudzi…

      NUDZI?! Ee tam…:P Zamierzam go dzisiaj zobaczyć po raz 14! Jakoś nadal mi się podoba:P!
      Anime boskie! Kreska boska! Fabuła boska!
      No nic dodać, nic ująć! Oglądałam to jak miałam 8 lat… Zakochałam się w tym! Nawet kupiłam tę anime na DVD :P
      *Wkłada płytę* *włacza*
      :D Aa… No i ocena: 10000/10! :D ;*
  • Avatar
    A
    Courage 29.07.2007 19:38
    Zawyżone niemiłosiernie...
    To jakieś nieporozumienie, żeby za grafikę dać 10/10, już nie wspomnę o ocenie ogólnej. Za kreskę postawiłbym… 4/10. Zdaję sobie sprawę, że Miyazaki ma swój styl i w ogóle, ale to nie wygląda jak anime. Muzyka nienadzwyczajna. Jedynie pomysłowa fabuła i fantastyczny świat wyciągają ten film z przepaści. Za całość dałem 6/10. Wypada obejrzeć, ale nie ma się czym szczególnie zachwycać. Do tej pory widziałem trzy produkcje Studia Ghibli: Spirited Away, Porco Rosso, Tonari no Totoro… Z trojga złych, ten film okazał się być chyba najlepszy. Właściwie to: zdecydowanie najlepszy.
    • Namidia 28.03.2009 00:17:05 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    K-chan 26.07.2007 10:42
    ideał
    bosskie. mój ideał. no ale czego mogłam się spodziewać po Ghibli? tylko ideału. 10/10
  • Avatar
    A
    Hana_chan 7.06.2007 15:45
    Fajne ale dziecinne
    Film mi isę podobał ale momentami ociupinę nudził…
    ale i tak daję 7/10 ^_^
  • Avatar
    A
    oDZ 7.05.2007 13:20
    10/10 ?
    Wczoraj własnie obejrzałem Spirit Away i powiem szczerze ze nie zachwycił mnie tak jak tu co po niektorych…Bardzoładna kreska i animacja, naprawde nieźle zrobione ale sama fabuła była dla mnie zbyt przewidywalna a czasami za bardzo pokręcona – skąd się wziął ten cały „bez twarzy” i co mu biegało ?:/ – Obejrzałem cały bez szczególnego męczenia się bo wszytsko było kolorowe, ładne i jakoś się obejrzało ale napewno nie obejrze już tego drugi raz…
  • Avatar
    A
    Magenta 5.05.2007 21:15
    wiadomo
    Ponadczasowe treści w formie prostej acz niebanalnej. 100 na 100 procent. Co tu dużo gadać… proste jest najpiękniejsze i ba! najtrudniejsze! O czym zapominaja i tworcy anime i filmow i aktorzy i scenografowie i kupa innych.

    Pozycja obowiązkowa, nie tylko dla fanów anime. Dobrze, że dostało tego oscara :)

    :)
  • Avatar
    A
    FAntom 27.04.2007 14:40
    Sen to Chihito no Kamikakushi
    To wcale nie jest dziecinne. Niesamowity klimat, bardzo ładna kreska, ciekawy nowy świat i przewspaniała łaźnia dla bogów :]. Niedawno go oglądałem i chyba niedługo do niego powróce. A poza tym dla kogos takiego jak ja kto do tej pory miał do czynienia z seriami anime taka pełnometrażówka to bardzo przyjemna odskocznia od zwykłych serii, gdy ja obejżałem naprawdę byłem oczarowany, widziałem kilka naprawdę dobrych serii ale to jest zupełnie co innego. Wspaniały film.
  • Avatar
    A
    Scar 24.04.2007 16:15
    ^-^
    Wspaniałe anime, szkoda tylko, ze miałam mozliwośc obejrzenia go tylko z polskim dubbingiem -.-. No, ale mniejsza i tak mi sie podobało ^-^
  • Avatar
    A
    Miko 2.01.2007 03:18
    ^_^
    Genialne! W pełni zasłużony Oskar. Obejrzałam i… oczarował mnie. Miyazaki jest wielki! Jak dla mnie 15/10 ;)
  • Avatar
    A
    Alkim 1.01.2007 18:23
    SA
    Nie wydaje mi się, żeby film był dziecinny nawet w najmniejszym stopniu. Ogólnie wrażenia ponad pozytyw. Bogowie świetnie stworzeniu przepych i dosadność przesłania – wszystko na najwyższym poziomie. Moja ocena to 10/10, z niecierpliwością czekam na najnowsze dzieło H. Miyazakiego, któro mam nadzieję ukaże się już w roku 2007 ;).
  • Avatar
    A
    DarthRevan 23.10.2006 08:27
    Haku ponad wszystko :)
    Hm… to prawda, że film jest miejscami trochę dziecinny i nawet z początku nie miałam ochoty do oglądać, ale ten bajkowy klimat wciąga już w pierwzej minucie oglądania! A w Haku to się po prostu rozkochałam :D Strasznie przypominał mi Ashitakę…
  • Avatar
    A
    AdwiL 30.06.2006 03:09
    Sen to Chihito no Kamikakushi
    Wyczesany film, dostałem 12 filmów autorstwa Hayao Miyazakiego, od chrzesnej z Chin. Obejżałem dopiero połowę, ale ten film wymiata. Serdecznie polecam!
  • Avatar
    A
    elya 9.05.2006 17:12
    świetna psychologiczna terapia
    Gdy oglądałam ten film pierwszy raz zasnęłam po 15­‑tu minutach. Za drugim razem obejrzałam do końca i zakochałam się… w Jubabie, muzyce, węglikach…w krainie bogów. W sumie oglądałam go z 15 -razy. Zawsze gdy jest mi źle, włączam ten film.
  • Avatar
    A
    Azag 22.01.2006 01:33
    SUGOI!!!
    A mi to wisi czy to było zrobione dla dzieci czy dla dorosłych, czy dla innych „dojrzałych” ludzi. Bomba – poprostu bomba – pod każdym względem. Zakochałem się w Ghibli. Ciekawa zaskakująca fabuła, świetne postacie, cudna baśniowa kreska i przepięknie dobrana muzyka – Sugoi. A wy wszyscy „dorośli” tacy to se dajcie na wstrzymanie.
  • Avatar
    A
    gacek 21.01.2006 22:21
    lala
    Ja nie powiem żebym stara była:P zaledwie 17 latek. Po raz perwszy „Sen to…” oglądałam jakieś dwa lata temu i byłam nim zauroczona. Obejrzałam tą produkcję dzisiaj i jestem nawet bardziej zauroczona niż wtedy :D
  • Avatar
    A
    gacek 21.01.2006 22:16
    ach
    poprostu coś pięknego.oglądasz i za każdym razem dostrzegasz nowe szczegóły, piękna kreska
  • Avatar
    A
    lysek 18.08.2005 11:06
    :*
    Nuda :*
    Sam poczatek, 10 minut animacji, bardzo ciekawe;] Reszta to naprawde mialem wrazenie jakby autor wymyslal kolejne glodne kawalki na poczekaniu, i w pewnym momencie juz sie chyba w tym wszystkim pogubil =.=;

    Nie twierdze ze sie bajka dziecia nie bedzie podobac, natomiast starym konia raczej odradzam O_O! Plytkie postaci oraz fabula ala 'Alice in Wonderland' odrzucaja. Kurde ile ja sie nameczylem zeby to do konca obejrzec!;D
  • Avatar
    A
    mononoke-hime@wp.pl 5.07.2005 11:10
    trzeba kiedys dorosnac
    chyba przez charakter glownej bohaterki anime nie jest tak dynamiczne jak pozostale Miyazakiego @.@ ale gdybym byla troche mlodsza(juz 20 na karku)to postac tej dziewczynki bylaby mi z pewnoscia blizsza…film ma wiele do powiedzenia o trudnosciach zwiazanych z dorastaniem i jednoczesnie pokazuje ze wszystko sie dobrze uklada..koniec anime jest tajemniczy i mozna sobie samemu dokonczyc losy bohaterow…pelno w anime rozmaitych dziwnych stworzen, Miyazaki chcial urozmaicic fabule i udalo mu sie (jak zwykle@.@)
  • Avatar
    A
    Pu_Yi 4.04.2005 16:26
    sen
    Niestety muszę powiedzieć że „Sen to Chihiro no Kamikakushi” bardzo mnie rozczorował:(, może nie dlatego że to zły film, ale dlatego że jest to film kierowany to dzieci, w kazdym razie nie jest to film dla mnie ;(. Spodziewałem się czegoś na poziomie „mononoke”. NIestety film był dla mnie zbyt dziecinny , nia miał dla mnie odpowiedniego tempa akcji, ogólnie jest zbyt „banalny”. Jedynie parę ładnych obrazków przykuło moją uwagę:D
    ale dzieciom powinno się spodobać ^_^
    • Avatar
      wa-totem 5.04.2005 14:55
      Re: sen
      Pu_Yi napisał(a):
      Spodziewałem się czegoś na poziomie „mononoke”. NIestety film był dla mnie zbyt dziecinny , nia miał dla mnie odpowiedniego tempa akcji, ogólnie jest zbyt „banalny”.

      Może nie byłbyś tak rozczarowany gdybyś zwrócił uwagę na to co recenzje „Mononoke” i „Sen to..” mają we wszechbiblii wpisane koło słowa „gatunki”. „Sen to..” jest wyraźnie oznaczony jako kino familijne; „Mononoke” już nie. Chyba nie trzeba ci tłumaczyć co to jest kino familijne?
      • Avatar
        pu_yi 8.04.2005 19:37
        Re: sen
        wa-totem napisał(a):

        Może nie byłbyś tak rozczarowany gdybyś zwrócił uwagę na to co recenzje „Mononoke” i „Sen to..” mają we wszechbiblii wpisane koło słowa „gatunki”.

        obowiam że oba filmy widziałem zanim dowiedziałem się że wszechbiblia istnieje :<

        i tak to nie zmienia faktu ze film był kierowany to młodszych dzieci (I jako taki jest o.k.), ale przez to ten film nie jest dla mnie :<
    • Avatar
      full moon 20.06.2005 22:48
      Re: sen
      Pu_Yi napisał(a):
      Niestety muszę powiedzieć że „Sen to Chihiro no Kamikakushi” bardzo mnie rozczorował:(, może nie dlatego że to zły film, ale dlatego że jest to film kierowany to dzieci, w kazdym razie nie jest to film dla mnie ;(.


      Popieram cię jak najbardziej, może nie być to filmik dla ciebie. Mnie osobiście sie podobał. Chce ci tylko przypomnieć, że bajki nie są pisane tylko dla dzieci ale równiesz dla dorosłych. Maja sie przyjemnie oglądać ale również uczyć. Między „wiersze” wpisane jest przesłanie z nauką. Nie wszyscy tylko potrafią ją odczytać i zrozumieć.
    • Avatar
      Pottero 11.07.2005 22:07
      Re: sen
      Pu_Yi napisał(a):
      Niestety muszę powiedzieć że „Sen to Chihiro no Kamikakushi” bardzo mnie rozczorował:(, może nie dlatego że to zły film, ale dlatego że jest to film kierowany to dzieci, w kazdym razie nie jest to film dla mnie ;(.


      Uwierz, że podoba się nie tylko dzieciom! Dzieckiem nie jestem już od dawna, w pełni dorosły też nie jestem (czyt.: osiemnastka na karku), ale „Spirited Away: W krainie bogów” stało się moim ulubionym pełnometrażowym anime. Może i jest to pozycja dla dzieci, ale po prostu poraża – w pozytywnym tego słowa znaczeniu – swoją monumentalnością i pięknem dorosłego odbiorcę. I nie mówię tutaj tylko o sobie. Takiego anime nie spotyka się często, to prawdziwa perełka w swoim gatunku! Zresztą, nie ma co wybrzydzać, że to film dla dzieci – ilu jest dorosłych, którzy cały tydzień czekają, żeby obejrzeć przygody smurfów czy gumisiów? Filmy dla dzieci mają to do siebie, że „dla dzieci” jest pojęciem umownym – tak naprawdę znaczy to „dla wszystkich” i każdy może z tego czerpać radość. Ale to już zależy od człowieka, bo nie każdemu podobają się te filmy „dla dzieci”, więc doskonale Cię rozumiem.