Komentarze
Mugen no Ryvius
- komentarz : Slova : 17.01.2018 14:16:27
- Horror sci-fi : yetik : 27.12.2013 22:59:52
- komentarz : Maciejka : 5.03.2012 17:54:22
- komentarz : Maciejka : 5.03.2012 17:45:42
- Zaskoczenie : gilgamesz2 : 24.01.2012 21:06:15
- Jedyne w swoim rodzaju : Felsis : 14.08.2011 21:48:59
- komentarz : Solarius Scorch : 13.10.2010 11:43:53
- komentarz : No Name : 12.10.2010 22:53:23
- komentarz : Solarius Scorch : 13.04.2010 07:35:52
- komentarz : Jarmac1 : 10.04.2010 23:28:02
Najpierw nienawidzisz pewnych postaci, bo są bucami, a kilka jest naprawdę sympatycznych.
Potem te sympatyczne postaci okazują się totalnie odpychające, nie sposób określić, kto miał rację.
Bardzo dobra graficznie seria, ponadto to w końcu jest evangelion zrobiony dobrze.
Horror sci-fi
Nie jest tragicznie ale nie zmienia to faktu że straaaaaasznie męczyłem się ze skończeniem tego 'dzieła'.
W każdym razie polecam, podeszłam do Ryviusa ostrożnie i na szczęście się nie zawiodłam.
Zaskoczenie
dobrze przedstawione ludzkie zachowania w ciężkich momentach a nie wojskowa dyscyplina, idealna wspułpraca
oraz atmosfera na statku(po prostu nie jest nijakie).
Naprawdę polecam do obejrzenia.
Jedyne w swoim rodzaju
Nie mogę powiedzieć, że w ogóle mi się nie dłużyło, a Kouji i inni członkowie załogi byli zawsze tacy jak trzeba i wcale mnie nie irytowali. Nie mogę też powiedzieć, że każdemu ta seria powinna przypaść do gustu. I nie powiem.
Anime jest ciężkie, mimo iż krew nie leje się w nim strumieniami, zawiera w sobie wiele brutalności. Bohaterowie są jeszcze niedojrzałymi nastolatkami i widać to na każdym kroku. Często nie rozumieją swoich uczuć, a co dopiero uczuć swych towarzyszy. Podejmują decyzje, które często okazują się nieprawidłowe i bardzo tragiczne w sutkach. Tracą wiarę w siebie i otaczających ich świat. Płaczą, śmieją się, krzyczą i krzywdzą siebie nawzajem. Czasem było to pokazane tak ludzko, że aż mnie irytowało…
Opening i ending podobały mi się. Nie były fantastyczne, ale nie odczuwałam potrzeby przewijania ich. Co działo się z muzyką w środku odcinka jakoś mi umykało.
Coś musiało jednak w tej serii być ;) Całość obejrzałam w zaledwie jeden weekend, ani na chwilę nie mogąc oderwać się od monitora. ‘Inność’ wprost biła od tego tytułu i chociaż stawiam 10/10, cieszę się, że tą historię oglądałam tylko raz i nikt się nią (chyba) nie inspirował.
Pewnie powiecie, że jestem za głupi lub za młody na tę serię. Może będziecie mieli rację. Jednak choćby Terra e podobał mi się znacznie bardziej, i wcale nie ze względu na supermoce bohaterów – po prostu tamta seria jest piękna, a ta jakaś, cóż, bezbarwna.
PS. Rozwaliła mnie scena, w której kliknij: ukryte Yuuki jedną ręką terroryzuje swojego brata, a drugą od niechcenia masakruje Ikumiego. No po prostu King Bruce Lee Karate Mistrz… Denerwują mnie takie pokazy „patrzcie jaki jestem zły, mam sheer power of eveilness", to absurd. Mała rzecz a smuci.
alkoholizmie braniu narkotyków) jest bardzo ciekawy
fabuła wciągałoca
wciagające
Swoja drogą nie moge oprzeć się wrażeniu że na tym anime wzorowali sie twórcy Vandread :)
"władca much"
Każdego potencjalnego widza wypada ostrzec: w tej serii nie ma nikogo normalnego. Tak bohaterowie, jak kontekst „społeczny” wydarzeń to jeden wielki katalog zboczeń, psychoz i patologii społecznej… próba skatalogowania tego wszystkiego zaowocowałaby powstaniem podręcznika w typie „cegły” pt. „Psychologia i Życie” Zimbardo.
To, że ostatni odcinek dokonuje „dekompresji” napięcia u widzów starannie zamykając wszystkie wątki, to naprawdę rozsądny krok ze strony twórców, bez tego co słabsi widzowie chodziliby po ścianach… A i tak warto mieć na podorędziu jakąć głupią komedyjkę na odtrutkę.
A swoją drogą, pomyśleć że można było zrobić tak długą serię z całym JEDNYM pantyshotem… aż się odechciewa oglądać co poniektóre nowsze serie.
9,5/10... albo nie, 10/10.
Co do muzyki – autor recenzji ma zepsute głośniki.
Dawno nie spotkałem tak dobrze dobranej, zróżnicowanej i budującej klimat ścieżki dźwiękowej. W tym wypadku fakt lubienia lub nielubienia hip‑hopu, który najsilniej zaznacza się akurat w planszy na reklamy, nie ma kompletnie znaczenia.
10/10 jak dla mnie
Graficznie również przedstawia się super, o ile lubi się stary styl anime.
Doprawdy, nie znajduję większych defektów w tym serialu, po porostu genialne!
Władca Much w bardzo udanej aranżacji
Seria jest jednak głównie o psychologii i socjologii, swój temat realizuje świetnie. Grafika jest już dość przestarzała, ale nawet mi się podobała, do muzyki też nie mam żadnych zarzutów. Forma 7/10, treść 9/10 – czasem bohaterowie zachowywali się w sposób… męczący widza ;) choć wiarygodny
Czad :)
Cudo
Genialna, ale nie dla każdego
Autor narzekał na „Hip‑Hopowe” brzmienia. Naprawdę, według mnie jest to przewrażliwienie na tym punkcie. Dźwięki kojarzyły mi się czasem z mixowaną płytą, elektronicznymi motywami używanymi przez jakiegoś DJ‑a, ale było to rzadkie i bardzo dobrze komponowało się z akcją rozgrywaną w kosmosie/na statku.
Trzeba powiedzieć, że głównym atutem serii są postacie, to jak przełamują(albo i nie)swoje słabości i nawyki w zamkniętej, odizolowanej społeczności. Nie polecam tzw. „przelecieć” anime, żeby zobaczyć czy się spodoba. Jeśli nie wciągnie się w klimat i nie załapie o co tu biega, to można się bardzo łatwo zrazić(ja tak za pierwszym razem zrobiłem na pół roku)
Co ciekawe, postacie nie angstują tak bardzo jak początkowo się tego spodziewałem, znaczy mają chwile szaleństw czy załamań, ale wszystkie wydają się realne i przy niezbyt dużej dozie tolerancji można sie postawić na ich miejscu(jeśli pominiemy, że seria rozgrywa się w przyszłości, na pokładzie futurystycznego statku kosmicznego, a większość nastolatków to genialni programiści).
Porównanie do „Władcy Much” jak najbardziej możliwe. To też jest niby dla dzieci, ale raczej polecałbym to dopiero młodzieży, oraz w anime i książce jest mowa o ludzkich reakcjach w ekstremalnych sytuacjach i obydwie skłaniają nas do zastanowienia, jak my byśmy się wtedy zachowali. I obydwie pozycje początkowo mogą nudzić :)
Podsumowując, jeśli lubisz science‑fiction, to może ci się spodobać, choć nie musi. Ale jeśli ciekawi Cię jak zachowa się grupa przerażonych nastolatków o różnych osobowościach, zamknięta w futurystycznym pojeździe, której powierzono niesamowitą potęgę i porzucono w kosmosie bez żadnej instrukcji obsługi, to ta Anime może ci się spodobać :)
9/10 -> ocena subiekywna, „ma to coś”
PS.
Za mało dziewczynki w różowym obcisłym wdzianku(wiadomo o kogo chodzi), chyba łącznie dostała więcej czasu w openingu i endingu niż w sumie w całej anime. A szkoda, bo jej komentarze są czasem genialne.
recenzja
Bo to dziwne co piszesz ale muzyka była bardzo wyraźnie słyszalna i tworzyła wspaniały nastrój zarówno grozy,napięcia jak i rozluźnienia.
Ale anime naprawdę zasługuję na 9/10
Punkt mniej za niektóre denerwujące postacie w anime.
Ciekawe
Ponadto nie spodziewalem sie takiego realizmu jesli chodzi o kosmos, jedyne czego moglbym sie czepiac to, to ze w prozni nie slychac dzwiekow. ;P
Golding